Sygn. akt II CSK 462/12
POSTANOWIENIE
Dnia 7 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Pietrzkowski (przewodniczący)
SSN Anna Kozłowska
SSA Monika Koba (sprawozdawca)
w sprawie z wniosku S. T. i T. T.
przy uczestnictwie T. T. i M. T.
o zasiedzenie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej w dniu 7 marca 2013r.,
skargi kasacyjnej uczestników postępowania
od postanowienia Sądu Okręgowego w P.
z dnia 16 maja 2012 r.,
uchyla zaskarżone postanowienie i sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w P. do ponownego rozpoznania, pozostawiając
temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Postanowieniem z 23 grudnia 2011 r. Sąd Rejonowy w S. oddalił wniosek S.
J. T. i T. J. T. o stwierdzenie zasiedzenia w ramach wspólności majątkowej
małżeńskiej udziału wynoszącego ½ część we własności nieruchomości o
powierzchni 0,365 ha położonej we wsi R. oznaczonej w ewidencji gruntów i
budynków nr 212/1, objętej księgą wieczystą […].
Sąd Rejonowy ustalił, iż działka nr 212 stanowiła własność rodziców
wnioskodawcy i uczestnika J. i M. T. W listopadzie 1976 r. J. T. wraz ze swoimi
synami S. i A. T. założyli Zespól Hodowlany Trzody Chlewnej, dzieląc uprzednio
gospodarstwo rolne J. T. na trzy części dla każdego z nich. W zespole
reprezentacją pozostałych członków, załatwianiem spraw urzędowych i
dysponowaniem kontem zajmował się wnioskodawca zamieszkujący wówczas wraz
z żoną T. i dzieckiem z rodzicami i rodzeństwem, w będącym ich własnością
drewnianym domu. Wnioskodawcy wraz z J. i M. T. uzgodnili budowę piętrowego
domu na działce 212. W tym okresie planowano, że S. T. będzie następcą
prawnym ojca. W dniu 2 listopada 1977 r. S. i J. T. uzyskali na swój wniosek
pozwolenie na budowę domu mieszkalnego. W czasie budowy sprawami
organizacyjnymi zajmował się przede wszystkim wnioskodawca, który zatrudniał
murarzy i płacił im, lżejsze prace wykonywali J. i T. T. We wrześniu lub
październiku 1979 r. wnioskodawcy wraz z dwójką dzieci wprowadzili się do nowo
wybudowanego budynku zajmując jego piętro oraz użytkując garaż i kotłownię i taki
stan rzeczy ma miejsce do chwili obecnej. Pod koniec 1979 r. do budynku
wprowadzili się rodzice wnioskodawcy J. i M. T. z dziećmi A. i T. i zajęli pozostałą
część domu.
Koszty utrzymania domu do czasu istnienia Zespołu Hodowlanego Trzody
Chlewnej (1986) były ponoszone z dochodów uzyskiwanych przez Zespół. Od roku
1987 wobec istnienia w budynku jednej instalacji centralnego ogrzewania koszty
ogrzewania na zmianę, co drugi rok ponosili mieszkańcy parteru i piętra, natomiast
woda dostarczana była, ze studni głębinowej znajdującej się obecnie na
nieruchomości wnioskodawcy. Opłaty za energię elektryczną do czasu śmierci,
ponosili rodzice uczestnika i wnioskodawcy, a następnie uczestnik T. T., w którego
3
budynku gospodarczym znajduje się licznik energii. W 1986 r. J. T. przekazał
gospodarstwo rolne wraz z działką 212 uczestnikom postępowania, o czym
poinformował wnioskodawcę. S. T. nie tylko nie sprzeciwiał się tej transakcji, ale
pomagał w gromadzeniu dokumentów niezbędnych do jej sfinalizowania. J. T.
zmarł w maju 2003 r., a M. T. w styczniu 2005 r. Wnioskodawca nie dokonywał
w zamieszkiwanym budynku znaczniejszych remontów, natomiast wykonując
prace w zajmowanych przez siebie pomieszczeniach nie pytał o zgodę ani ojca J.
T., ani brata T. T.. Natomiast uczestnik nie wyraził zgody na założenie przez
wnioskodawcę drugiego licznika energii elektrycznej. 26 września 2009 r. podczas
wykonywanego przez wnioskodawcę rozbijania ściany uczestnik sprzeciwiając się
temu, wezwał policję. T. T. nie żądał od wnioskodawców opłat za korzystanie z
zajmowanych przez nich pomieszczeń do grudnia 2009 r. kiedy wystosował do nich
wezwanie do zapłaty czynszu.
Sąd Rejonowy uznał, iż posiadanie wnioskodawców nie mogło prowadzić do
zasiedzenia, z uwagi na brak przesłanki samoistnego posiadania. Stosownie do
poczynionych z J. T. uzgodnień wnioskodawca miał przejąć po ojcu prowadzone
przez niego gospodarstwo rolne. W tym zatem okresie posiadanie nie mogło
prowadzić do zasiedzenia, skoro wnioskodawcy zamieszkiwali w budynku
w oczekiwaniu na przeniesienie własności. Wprawdzie wnioskodawca angażował
się przy budowie domu, ale wiązało się to z jego rolą zarządzającą w Zespole
Hodowców, z którego dochodów finansowana była budowa jak i pochodziły środki
na utrzymanie nieruchomości. Wnioskodawcy do 2005 r. nie ponosili kosztów
utrzymania nieruchomości, skoro do tej daty nawet rachunki za zużywany przez
nich prąd pokrywali rodzice. Natomiast do 2009 r. nie ponosili nakładów na
nieruchomość, nie dokonywali zmian w zamieszkiwanym przez siebie budynku,
a gdy to czynili spotykali się ze sprzeciwem uczestnika, który w tym czasie
korzystał z nieruchomości wnioskodawców czerpiąc wodę z ich studni.
Sąd Okręgowy w P. orzekając na skutek apelacji wnioskodawców zmienił
zaskarżone postanowienie i stwierdził, iż S. J. i T. J. małżonkowie T. w ramach
wspólności majątkowej małżeńskiej w dniu 15 października 2009 r. nabyli przez
zasiedzenie udział wynoszący ½ część we własności nieruchomości o powierzchni
4
0, 1365 ha położonej we wsi R. oznaczonej w ewidencji gruntów i budynków nr
212/1 objętej księgą wieczystą […], a w pozostałym zakresie apelację oddalił.
Ocenił, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy daje podstawy do
przyjęcia, iż wnioskodawcy władali nieruchomością objętą sporem, w sposób
samoistny, przez okres wymagany do zasiedzenia uwzględniając posiadanie w złej
wierze od 15 października 1979 r. Za samoistnością posiadania przemawia
zdaniem tego Sądu: zaangażowanie wnioskodawcy w budowę domu, wydanie
pozwolenia na budowę na jego nazwisko, obietnica J. T., iż po jego śmierci
wnioskodawcy zostanie przekazane gospodarstwo rolne, brak sporu między ojcem
a wnioskodawcą, oraz wnioskodawcą a uczestnikiem, iż piętro budynku należy do
wnioskodawcy, okoliczność, iż ojciec pytał wnioskodawcy czy może przekazać
uczestnikowi gospodarstwo rolne, przeświadczenie uczestnika i innych osób, iż
wnioskodawca jest współwłaścicielem nieruchomości, brak zamanifestowania przez
uczestnika wobec wnioskodawcy swoich uprawnień właścicielskich, zarówno w
dacie przekazania gospodarstwa rolnego przez ojca jak i w późniejszym okresie
oraz zachowanie wnioskodawcy wobec uczestnika demonstrujące jego
uprawnienia do nieruchomości.
Przeciwwskazaniem dla kwalifikacji posiadania jako samoistnego nie jest
zdaniem Sądu Okręgowego kwestia ponoszenia nakładów i wydatków związanych
z utrzymaniem nieruchomości. Nowopobudowany budynek nie wymagał nakładów,
zatem ich brak nie świadczy o niesamoistności posiadania. Wnioskodawca kładł na
klatce schodowej boazerię, na podłogach terakotę, poprawiał kanalizację, zbudował
kominek i na żadną z tych prac nie uzyskiwał zgody uczestnika. Sąd Okręgowy nie
podzielił również stanowiska Sądu Rejonowego jakoby wnioskodawcy nie ponosili
opłat za nieruchomość, skoro co dwa lata opłacali koszt ogrzewania. Natomiast
opłaty za prąd do 2005 r. ponosili rodzice, a od 2005 r. uczestnik co wynikało
z faktu, iż korzystał z ziemi wnioskodawcy i czerpał wodę z jego studni głębinowej.
Ponadto wnioskodawca do 2010 r. płacił podatek od nieruchomości.
W skardze kasacyjnej uczestnicy zaskarżyli postanowienie Sądu
Okręgowego w całości, wnosząc o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi
5
Okręgowemu do ponownego rozpoznania ewentualnie o jego uchylenie
i orzeczenie co do istoty sprawy przez uwzględnienie skargi.
Skarga kasacyjna została oparta na zarzutach naruszenia prawa
materialnego i procesowego:
- art. 382 k.p.c. w zw. z 13 § 2 k.p.c. przez bezpodstawne pominięcie części
zebranego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji naruszenie art. 233
§ 1 k.p.c., przez brak wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału
świadczącego jednoznacznie, iż wnioskodawcy byli przez cały okres od 15
października 1979 r. do 15 października 2009 r. posiadaczami zależnymi części
nieruchomości,
- 234 k.p.c. w zw. z 244 k.p.c., art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z 13 § 2 k.p.c.
poprzez odmowę mocy dowodowej dokumentowi urzędowemu – aktowi
notarialnemu, którego treść jednoznacznie potwierdza, iż J. i M. małżonkowie T.
faktycznie władali całą nieruchomością, a wnioskodawcy korzystali jedynie z
mieszkania jako posiadacze zależni,
- art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez jego zastosowanie
i uwzględnienie w części apelacji mimo jej bezzasadności,
- art. 385 k.p.c. w zw. z 13 § 2 k.p.c. przez jego niezastosowanie, mimo
że apelacja powoda jest w całości bezzasadna,
- art. 172 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 336 k.c. oraz art. 140 k.c. przez błędną
wykładnię samoistnego posiadania polegającą na przyjęciu, iż rodzice J. i M.
małżonkowie T. będący właścicielami nieruchomości nie sprawowali nad nią
władztwa oraz że ich przejaw woli przekazania własności na rzecz T. i M.
małżonków T. w postaci umowy darowizny zawartej w formie aktu notarialnego, nie
był przejawem formy władania właścicielskiego, podczas gdy prawidłowa wykładnia
art. 336 k.c. w zw. z art. 140 k.c. prowadzi do wniosku, iż czynność ta stanowi
rozporządzenie rzeczą poprzez przeniesienie prawa własności na uczestników i
wyłącza w okresie od 15 października 1979 r. do 21 marca 1986 r. samoistne
posiadanie przez wnioskodawców stanowiące przesłankę nabycia własności
nieruchomości określoną w art. 172 k.c.,
6
- art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie
w następstwie wadliwego uznania, iż wnioskodawcy przez okres 30 lat byli
samoistnymi posiadaczami części nieruchomości, gdy ich posiadanie miało
charakter zależny, polegający na korzystaniu z mieszkania w drodze użyczenia.
Sąd Najwyższy zważył co następuje:
Skarga kasacyjna jest zasadna, choć nie wszystkie podniesione w niej
zarzuty zasługują na uwzględnienie.
Wprawdzie art. 3983
§ 3 k.p.c. nie wskazuje expressis verbis żadnych
konkretnych przepisów, których naruszenie w związku z ustaleniami faktów
i przeprowadzeniem dowodów, nie może być przedmiotem zarzutów
wypełniających procesową podstawę kasacyjną, nie ulega jednak wątpliwości,
że obejmuje on bezpośrednio art. 233 § 1 k.p.c. - albowiem ten właśnie przepis
określa kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów. Zarzut naruszenia art. 233
§ 1 k.p.c. nie może być zatem przedmiotem rozważań i ocen Sądu Najwyższego,
skoro jego treść normatywna odnosi się bezpośrednio do dokonywania przez Sąd
oceny dowodów, a Sąd Najwyższy związany jest ustaleniami faktycznymi
stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia (art. 39813
§ 2 k.p.c.).
Art. 385 k.p.c. w zw. z 13 § 2 k.p.c. i art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2
k.p.c. nie mogą stanowić samodzielnej podstawy kasacyjnej i jako podstawy skargi
wymagają konkretyzacji przez wskazanie przepisów postępowania, których
naruszenie doprowadziło do bezzasadnego uwzględnienia apelacji, zamiast jej
oddalenia. W skardze kasacyjnej zarzutu naruszenia art. 385 k.p.c. i 386 § 1 k.p.c.
wbrew tej zasadzie nie powiązano z zarzutem naruszenia innych przepisów
postępowania.
Bezzasadny był również zarzut naruszenia art. 234 k.p.c. w zw. z art. 244
k.p.c. i art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Zarzut naruszenia art. 233 § 1
k.p.c. jest w postępowaniu kasacyjnym niedopuszczalny. Natomiast naruszenie art.
234 k.p.c. w zw. z art. 244 k.p.c. pozostaje bez związku z podstawą faktyczną
rozstrzygnięcia, skoro do akt sprawy nie składano aktu notarialnego z 21 marca
1986 r. przekazania przez J. i M. małżonków T. na rzecz uczestników
gospodarstwa rolnego, a fakt ten był ustalony w oparciu o inne dowody
7
przeprowadzone w sprawie.
Zgodzić należy się natomiast z zarzutami skargi kasacyjnej, iż Sąd
Okręgowy nie wywiązał się z obowiązków nałożonych na sąd odwoławczy w art.
382 k.p.c., gdyż przy orzekaniu nie uwzględnił w pełni zebranego materiału
dowodowego, zaniechał poczynienia ustaleń koniecznych do rozstrzygnięcia i nie
rozpoznał wszystkich materialnoprawnych aspektów sprawy.
Jeżeli Sąd II Instancji przyjmuje odmienne rozstrzygnięcie, niż Sąd
I Instancji, oparte na innej podstawie faktycznej i prawnej, powinien dokonać
własnych, stanowczych ustaleń faktycznych, które uzasadniałyby zastosowaną
podstawę prawną i w uzasadnieniu wskazać te ustalenia oraz podstawę prawną.
Brak odniesienia się Sądu II Instancji do całokształtu zgromadzonego w sprawie
materiału dowodowego jest nie tylko mankamentem uzasadnienia, ale także
usprawiedliwia materialnoprawne zarzuty skargi kasacyjnej. Nie jest bowiem
możliwe prawidłowe zastosowanie prawa materialnego bez zgodnego z prawem
procesowym ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (por. między innymi
wyroki Sądu Najwyższego z 7 maja 2002 r., I CKN 105/00, Lex nr 55169;
z 11 kwietnia 2006 r., I PK 164/05, M.P.Pr. 2006/10/541; z 26 lipca 2007 r., V CSK
115/07, M.Prawn. 2007/17/930; z 11 stycznia 2008 r., V CSK 240/07, Lex Polonica
20596373).
Sąd Okręgowy wydając orzeczenie reformatoryjne i dokonując odmiennej
oceny dowodów zebranych w sprawie nie poczynił własnych ustaleń faktycznych,
co czyni niemożliwą kontrolę w postępowaniu kasacyjnym prawidłowości
zastosowania prawa materialnego. Motywy rozstrzygnięcia nie pozwalają również
na jednoznaczne stwierdzenie w oparciu o jakie dowody Sąd przyjął, iż to
wnioskodawca podjął decyzję o budowie domu, regulował płatności za prace przy
nim wykonywane, załatwiał wszelkie sprawy związane z budową, decyzja
o pozwoleniu na budowę była wydana na jego nazwisko, w okresie od
pobudowania domu rodzice akceptowali fakt, iż piętro domu należy do
wnioskodawcy, a wnioskodawca do 2010 r. uiszczał podatek od nieruchomości.
Sąd Rejonowy ustaleń takich nie czynił przyjmując, iż budowa domu była
finansowana z dochodów Zespołu Hodowców Trzody Chlewnej, a zaangażowanie
8
wnioskodawcy w budowę domu wiązało się z funkcją, którą pełnił w Zespole.
Pozwolenie na budowę było wydane nie tylko na nazwisko wnioskodawcy,
ale również jego ojca J. T., a do 1986 r. wnioskodawca zamieszkiwał w
nieruchomości oczekując na przekazanie mu przez ojca własności gospodarstwa
rolnego. Natomiast gdy ojciec w 1986 r. postanowił przekazać gospodarstwo rolne
uczestnikom nie tylko się temu nie sprzeciwiał, ale pomagał gromadzić dokumenty
niezbędne do sfinalizowania transakcji. Natomiast odnośnie do wydatków na
nieruchomość przyjął, iż wnioskodawcy jedynie co drugi rok ponosili koszty
ogrzewania domu, nie pokrywając żadnych innych kosztów jego utrzymania, ani
nie czyniąc nakładów.
Wszystkie te rozbieżności w podstawie faktycznej rozstrzygnięcia, co do
których stanowiska Sądów obu instancji są odmienne, są istotne dla oceny
samoistności posiadania, a brak własnych ustaleń Sądu Okręgowego nie pozwala
na jednoznaczną ocenę materialnoprawnych zarzutów skargi.
Do rozstrzygnięcia sprawy o zasiedzenie nieruchomości pierwszorzędne
znaczenie mają okoliczności pozwalające ustalić czy i w jakim czasie nieruchomość
znajdowała się we władaniu osoby ubiegającej się o zasiedzenie oraz jaka była
wola tej osoby w aspekcie sprawowania władztwa właścicielskiego. Do zasiedzenia
prowadzi jedynie posiadanie samoistne (art. 172 k.c.), które zachodzi wówczas gdy
posiadacz poprzez władztwo nad rzeczą realizuje w stosunku do rzeczy
uprawnienia, które przysługują właścicielowi zgodnie z art. 140 k.c. Wola
posiadania rzeczy dla siebie (animus rem sibi habendi) jest zasadniczym
elementem posiadania prowadzącym do zasiedzenia.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, iż właścicielskie posiadanie
nieruchomości prowadzące do zasiedzenia może być wykonywane przez więcej niż
jedną osobę również w sytuacji, gdy wykonują je zarówno właściciel, jak i inne
osoby nie będące właścicielami, wobec których właściciel ustąpił ze swego animus
co do całości prawa, w następstwie czego osoby nie będące właścicielami uzyskują
przymiot samoistnych współposiadaczy w zakresie praw odpowiadających prawu
współwłaścicieli tj. w odniesieniu do udziałów we współwłasności (por. uchwała
Sądu Najwyższego z 26 stycznia 1978 r., III CZP 96/77, OSNC 1978/11/195 oraz
9
postanowienie Sądu Najwyższego z 14 października 1999 r., I CKN 154/98, Lex nr
50683). Dopuszczając taką możliwość podkreślono, iż naprowadzenie okoliczności
faktycznych mających wskazywać na częściową utratę przez właściciela w takiej
sytuacji jego prawa i określona ocena dowodów kwestii tej dotyczących może
w praktyce sprawiać duże trudności. Natomiast zamieszkiwanie na nieruchomości
przez jej właściciela wyklucza stwierdzenie zasiedzenia własności przez
korzystającego tej samej nieruchomości posiadacza, jeżeli zostanie wykazane,
że właściciel lub współwłaściciel nie ustąpił ze swojego animus co do całości
prawa, a zamanifestowane przez posiadacza czynności faktyczne nie wskazują na
samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa nad rzeczą
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z 24 czerwca 2009 r., I CSK 453/08, Lex nr
738083). Akcentowano również, iż realizacja funkcji zasiedzenia, nie może
uzasadniać „zaskakiwania” podmiotów przeciwko którym biegnie termin
zasiedzenia, zwłaszcza w sytuacji tolerowania przez właściciela zamieszkiwania
członka rodziny. Ma temu przeciwdziałać ustalanie rzeczywistej woli posiadacza na
podstawie zamanifestowanych na zewnątrz przejawów władania rzeczą, a jeśli
takie nie nastąpią przyjęcie, iż właściciel nie musi podejmować żadnych działań
zmierzających do zachowania swojego prawa (por. postanowienie Sądu
Najwyższego z 5 września 2008 r., I CSK 54/08, Lex nr 457865).
W skardze kasacyjnej trafnie podniesiono, że Sąd drugiej instancji nie
rozważył dostatecznie w jakich działaniach wnioskodawców mających mieć miejsce
od 1979 r. wyrażało się samoistne posiadanie nieruchomości, nie zbadał czy
właściciele zrezygnowali co do całości prawa i kiedy to nastąpiło. Nie analizował
również charakteru wzajemnych stosunków, które mogły wskazywać na
występujące często w tej sferze posiadanie zależne w postaci użyczenia, oraz na
zadysponowanie majątkiem na rzecz poszczególnych dzieci za zgodą i wiedzą
wszystkich osób uprawnionych do dziedziczenia. Nie uwzględnił również,
iż w przeciwieństwie do dobrej wiary posiadacza, istotnej w chwili objęcia
nieruchomości w posiadanie, wymóg posiadania samoistnego jako warunku
nabycia własności nieruchomości przez zasiedzenie, odnosi się do całości okresu
posiadania wymaganego do nabycia w ten sposób własności, nie jest zatem
wystarczające koncentrowanie się na ostatnim okresie posiadania kiedy stosunki
10
między stronami pogorszyły się i wyciąganie w tym zakresie wniosków co do
charakteru posiadania w całym okresie objętym badaniem (por. postanowienie
Sądu Najwyższego z 16 maja 2007 r., III CSK 75/07, Lex nr 334965).
Nie można również podzielić stanowiska tego Sądu jakoby zamieszkiwanie
wraz z rodzicami w domu mieszkalnym, w którego budowie wnioskodawca
uczestniczył i którą współfinansował, podyktowane względami rodzinnymi i planami
na przyszłość mogło automatycznie świadczyć o samoistności posiadania.
Sąd Okręgowy nie uwzględnił, iż istotną rolę społeczną odgrywają umowy
użyczenia lokali mieszkalnych lub ich części zawierane przez właścicieli lokali
z dorosłymi domownikami, wobec których właściciele nie mają już obowiązku
alimentacyjnego. Dotyczy to w szczególności sytuacji, gdy rodzice zezwalają na
mieszkanie w swoim lokalu pełnoletnim i mogącym się samodzielnie utrzymać
dzieciom i ich małżonkom. Podobnie ponoszenie części kosztów utrzymania
nieruchomości przez dorosłego domownika jest zwyczajowo przyjęte
i koresponduje z treścią art. 713 k.c. Nieskorzystanie ze środków prawnych ochrony
naruszonego posiadania lub windykacyjnych oraz nie traktowanie zamieszkiwania
domownika jako źródła dodatkowego dochodu, nie zawsze świadczy
o samoistności posiadania i akceptacji takiego stanu rzeczy przez właściciela,
skoro może być uzasadnione relacjami rodzinnymi i brakiem społecznej akceptacji
takich działań, w sytuacji gdy są wymierzone przeciwko dzieciom czy rodzeństwu.
Trafnie w skardze kasacyjnej zarzucono brak dostatecznego rozważenia pod
kątem samoistności posiadania niespornego między stronami faktu, iż do 1986 r.
posiadanie wnioskodawców było nakierowane na uzyskanie w przyszłości prawa
własności w związku z planami ojca stron, co do zadysponowania swoim
majątkiem, oraz zaznaczenie przez J. i M. T. swych uprawnień właścicielskich co
do całej nieruchomości przez jej zbycie na rzecz uczestników przy braku sprzeciwu
wnioskodawców i nie podjęcia przez nich działań zmierzających do zaznaczenia
swoich praw do nieruchomości.
W prawie polskim nie obowiązuje zasada, że nikt nie może zmienić sobie
samowolnie rodzaju lub tytułu posiadania, w związku z czym posiadacz zależny
może zmienić swoje posiadanie zależne w samoistne (por. orzecz. Sądu
11
Najwyższego z 12 marca 1971 r., III CRN 516/70, OSP i KA 11/77, poz. 207),
ale skuteczność z punktu widzenia zasiedzenia takiego przekształcenia wymaga,
aby posiadacz uczynił to jawnie tzn. zamanifestował zmianę w sposób widoczny dla
otoczenia. W każdym razie zmiana, która nie została uzewnętrzniona i ograniczyła
się tylko do samej świadomości posiadacza jest prawnie bezskuteczna.
Przepisy kodeksu cywilnego nie określają początku terminu zasiedzenia.
Zgodnie z art. 175 k.c. mają w tym zakresie odpowiednie zastosowanie przepisy
o przedawnieniu (art. 120 k.c.). Stosując odpowiednio ten przepis należy
stwierdzić, że bieg terminu zasiedzenia zaczyna się od dnia, w którym osoba nie
będąca właścicielem rzeczy stała się posiadaczem samoistnym. Wobec tego
początek biegu terminu zasiedzenia, jest zbieżny z momentem uzurpowania sobie
przez posiadacza cudzego prawa własności. W przypadku gdy posiadacz zależny
stanie się posiadaczem samoistnym termin zasiedzenia należy liczyć nie od dnia
objęcia rzeczy w posiadanie lecz od momentu rozpoczęcia przez posiadacza
czynności świadczącej o władaniu rzeczą w charakterze właściciela.
Sąd Okręgowy dostatecznie nie wyjaśnił z jakiej przyczyny posiadanie
samoistne datuje się od 1979 r., a w konsekwencji bezzasadnie utożsamił chwilę
objęcia rzeczy w posiadanie z chwilą posiadania animus rem sibi habendi. Nie
rozważył również, iż zachowanie wnioskodawców wobec uczestników wskazujące
na samoistny charakter posiadania w przypadku zmiany posiadania z zależnego na
samoistne wymaga umiejscowienia w czasie konkretnych zachowań, które
manifestowały na zewnątrz zmianę charakteru posiadania.
Zasadne były zatem zarzuty naruszenia art. 336 k.c. i 172 k.c., skoro ocena
samoistności posiadania została przez Sąd Okręgowy dokonana z pominięciem
części ustaleń Sądu Rejonowego, bez poczynienia ustaleń własnych i bez
uwzględnienia wszystkich wskazanych wyżej elementów istotnych, dla kwalifikacji
posiadania jako samoistnego lub zależnego.
Postanowienie zgodnie z zakresem zaskarżenia podlegało uchyleniu
w całości, mimo oddalenia apelacji w punkcie drugim postanowienia w pozostałej
części, skoro oddalenie to dotyczyło wyłącznie daty zasiedzenia, którą Sąd jest
zobligowany wskazać z urzędu. Istota postanowień integralnych podejmowanych
12
w postępowaniu nieprocesowym polega na tym, że ze względu na charakter
orzeczenia oraz wymagania wypływające z prawa materialnego dotyczą całości
przedmiotu sprawy, a poszczególne rozstrzygnięcia są ze sobą tak ściśle
powiązane oraz wzajemnie uzależnione i uwarunkowane, że niedopuszczalne jest
orzekanie o nich odrębnie ani już po wydaniu orzeczenia częściowe
uprawomocnianie. Taki charakter ma orzeczenie o zasiedzeniu, skoro w sprawach
tych Sąd nie jest związany granicami żądania ani co do osoby która nabyła prawo
w drodze zasiedzenia, czy chwili w której to nabycie nastąpiło. Ocena przesłanek
zasiedzenia z punktu widzenia prawa materialnego należy do Sądu bez względu na
to, czy wnioskodawcy oznaczyli we wniosku datę, w której ich zdaniem zasiedzenie
nastąpiło i bez względu na to, czy jest to data wcześniejsza od wskazanej przez
wnioskodawców (por. uchwała Sądu Najwyższego z 19 listopada 2010 r., III CZP
97/10, OSNC 2011/6/64 oraz postanowienie Sądu Najwyższego z 7 października
2005 r., IV CK 133/05, Lex nr 399747)
Z przytoczonych względów Sąd Najwyższy uchylił zaskarżone orzeczenie
i przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania
i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego (art. 39815
§ 1 k.p.c. i 108
§ 2 k.p.c.).
es