Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KO 4/13
POSTANOWIENIE
Dnia 14 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gierszon (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
SSN Dorota Rysińska
w sprawie J. K. L. i in.
oskarżonego o czyn z art. 258 § 3 k.k. i inne
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 14 marca 2013 r.
wniosku Sądu Okręgowego w T. o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu
sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru sprawiedliwości
na podstawie art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł:
przekazać sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w W.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 11 stycznia 2013 r. Sąd Okręgowy w T. wystąpił do
Sądu Najwyższego o przekazanie, na podstawie art. 37 k.p.k., sprawy oskarżonego
J. K. L. i innych osób objętych aktem oskarżenia do rozpoznania innemu sądowi
równorzędnemu, ze względu na dobro wymiaru sprawiedliwości. W uzasadnieniu
wskazał, że wymieniony oskarżony jest mężem H. L., sędziego Sądu Rejonowego
w T., od 2010 r. w stanie spoczynku oraz że w sytuacji, gdy sędzia przez wiele lat
wykonywała obowiązki zawodowe, w tym na stanowisku przewodniczącej wydziału
karnego, jest szeroko znana w środowisku sędziów t. Pomiędzy nią i sędziami
Sądu Okręgowego w T. zawiązały się bliskie relacje, zarówno służbowe, jak i
prywatne, czemu sprzyjał też fakt, że H. L. jako sędzia delegowana niejednokrotnie
orzekała w Sądzie Okręgowym w T. W konsekwencji, pozostawienie sprawy w
kognicji tego Sądu ujemnie rzutowałoby na swobodę orzekania sędziów, a w
2
odbiorze społecznym, jak również po stronie uczestników postępowania, mogłoby
rodzić wątpliwości odnośnie możliwości zachowania przez sędziów obiektywizmu w
rozpoznaniu sprawy. Przemawia to, zdaniem sądu właściwego, za przekazaniem
sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu z uwagi na dobro wymiaru
sprawiedliwości.
W postanowieniu nadmieniono, że wcześniej do Sądu Okręgowego w T.
wpłynęła inna sprawa karna J. L. i że inicjatywa przekazania tej sprawy do
rozpoznania innemu sądowi spotkała się z aprobatą Sądu Najwyższego, wyrażoną
postanowieniem z dnia 17 maja 2011 r., III KO 19/11. Zaznaczono również, że nie
byłby właściwy zabieg polegający na ewentualnym wyłączeniu sprawy J. L. i
przekazaniu innemu sądowi do rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej
tylko tego oskarżonego. Sprzeciwiają się temu względy ekonomiki procesowej,
nadto według aktu oskarżenia J. L. kierował zorganizowaną grupą przestępczą, w
skład której wchodziło jeszcze trzech innych oskarżonych, zaś z pozostałymi
oskarżonymi miał współdziałać, zatem rozpoznając sprawę tych osób Sąd
Okręgowy w T. i tak byłby zmuszony oceniać rolę J. L., wobec czego nie spełniłoby
swego zadania przekazanie sprawy innemu sądowi w tak ograniczonym zakresie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek zasługuje na uwzględnienie, bowiem Sąd, do którego został
wniesiony akt oskarżenia przekonująco umotywował, że wzgląd na dobro wymiaru
sprawiedliwości przemawia za przekazaniem sprawy do rozpoznania innemu
sądowi równorzędnemu. Wypada zgodzić się z Sądem Okręgowym w T., że
okoliczność, iż jedna z oskarżonych osób pozostaje w ścisłej więzi rodzinnej z
sędzią, która czynną służbę zakończyła całkiem niedawno, a przez wiele lat
orzekała w okręgu tego Sądu, okresami nawet w Wydziale Karnym Sądu
Okręgowego, co w naturalny sposób doprowadziło do powstania bliskich,
koleżeńskich relacji zawodowych i prywatnych, sprzeciwia się rozpoznaniu sprawy
przez Sąd t. Nie ulega wątpliwości, że swoboda orzekania tego Sądu, działającego
w niezbyt dużym mieście, nie byłaby tak pełna, jak w innych sprawach, zaś w
odbiorze społecznym pojawiłyby się przypuszczenia, względnie nawet mające
cechę racjonalności stanowcze opinie, kwestionujące zdolność sądu do
rozpoznania sprawy w sposób całkowicie obiektywny. Organ orzekający działałby
więc pod presją i koncentrował uwagę na wykazaniu, że ściśle przestrzega
obowiązującej procedury, co zapewne i tak, ze szkodą dla autorytetu wymiaru
3
sprawiedliwości, nie gwarantowałoby uśmierzenia wspomnianych wątpliwości i
oceniania wydanego wyroku wyłącznie przez pryzmat okoliczności merytorycznych.
Wyeliminowaniu tego rodzaju niekorzystnych warunków, które
towarzyszyłyby rozpoznawaniu sprawy przez sąd miejscowo właściwy służy
uregulowanie zawarte w art. 37 k.p.k., które, co wskazano, w przedmiotowej
sprawie powinno znaleźć zastosowanie, i to do wszystkich oskarżonych, bowiem
kwestię ich odpowiedzialności należy rozstrzygnąć w tym samym procesie.
Rozważając, któremu sądowi sprawa powinna zostać przekazana do
rozpoznania, przyjęto założenie, że wzgląd na minimalizowania finansowych i
społecznych kosztów procesu przemawia za wskazaniem sądu położonego w
niezbyt daleko od sądu, do którego wpłynął akt oskarżenia. Sądem takim jest Sąd
Okręgowy w W.
Z tych względów Sąd najwyższy orzekł jak na wstępie.