Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 412/12
POSTANOWIENIE
Dnia 20 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Rafał Malarski
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 20 marca 2013 r.,
sprawy M. M.
uniewinnionego od zarzutu popełnienia przestępstwa z art. 276 kk
z powodu kasacji wniesionej przez pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego T. G.
od wyroku Sądu Okręgowego w T.
z dnia 13 września 2012 r.
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w T.
z dnia 23 kwietnia 2012 r.,
p o s t a n o w i ł
1) oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2) obciążyć oskarżyciela posiłkowego kosztami sądowymi za
postępowanie kasacyjne.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w T., wyrokiem z 23 kwietnia 2012 r., uniewinnił M. M. od
zarzutu ukrycia w okresie od 27 lutego 2009 r. do czerwca 2010 r. dokumentów,
którymi nie miał prawa wyłącznie rozporządzać, to jest przestępstwa określonego w
art. 276 k.k. Sąd Okręgowy w T., po rozpoznaniu w dniu 13 września 2012 r.
apelacji pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego T. G., utrzymał
pierwszoinstancyjny wyrok w mocy.
Kasację od prawomocnego wyroku sądu odwoławczego złożył pełnomocnik
oskarżyciela posiłkowego, formułując dwa zarzuty rażącego naruszenia prawa
2
procesowego. Prokurator Okręgowy w T. w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł
o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja okazała się bezzasadna – i to w stopniu oczywistym.
1. Odnosząc się do pierwszego zarzutu kasacyjnego, to jest obrazy art. 433 § 2
k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. (skarżący błędnie napisał, że chodzi o art.
357 § 3), należało na wstępie odnotować, iż autor kasacji na dobrą sprawę nie
wskazał, na czym dokładnie miałoby polegać naruszenie tych przepisów. W
gruncie rzeczy pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego podjął próbę skłonienia
sądu kasacyjnego do przeprowadzenia powtórnej kontroli odwoławczej i do
rozpoznania niedopuszczalnego w postępowaniu kasacyjnym zarzutu błędu w
ustaleniach faktycznych.
Trzeba dobitnie stwierdzić, że Sąd Okręgowy w T. wywiązał się z nałożonych
na niego przez ustawę zadań, podając m. in. w motywacyjnej części wyroku,
dlaczego uznał zarzuty apelacyjne za niezasadne. Sąd Najwyższy w związku z tym
dostrzegł potrzebę jedynie skrótowego skomentowania trzech kwestii. Po pierwsze
– pełne ustosunkowanie się przez sąd ad quem do obowiązków inwestora, o
których mowa w art. 60 Prawa budowlanego, było zbędne, skoro podstawą
rozstrzygnięcia było ustalenie o braku świadomości (zamiaru) po stronie
oskarżonego; to ustalenia w zakresie strony podmiotowej, a nie przedmiotowej,
legły u podstaw wyroku uniewinniającego. Po drugie – zarzut apelacyjny o dowolnej
ocenie zeznań S. A. – W. został rozpoznany; sąd ad quem nie był zobligowany do
tak szczegółowej analizy relacji tego świadka, jak uczynił to sąd pierwszej instancji.
Po trzecie – zarzut autora apelacji o pominięciu dowodów w postaci 2 pism
oskarżyciela posiłkowego z 16 kwietnia i 26 maja 2009 r. został rozpoznany, a sąd
odwoławczy dopuścił na rozprawie dowód wnioskowany w apelacji, dotyczący
nadania listów poleconych do oskarżonego (k. 375).
2. Co do drugiego zarzutu kasacyjnego – skarżący był zdania, że doszło do
obrazy art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. – należało
odnotować, że po pierwsze – załączony do apelacji operat szacunkowy został
przez sąd odwoławczy ujawniony, co zresztą odnotowano w uzasadnieniu
kwestionowanego wyroku (s. 8), i po drugie – w aktach sprawy brak pisma
sygnowanego datą 26 kwietnia 2010 r.
3
W tym stanie rzeczy Sąd Najwyższy oddalił kasację w trybie określonym w
art. 535 § 3 k.p.k., a kosztami sądowymi za postępowanie kasacyjne obciążył
oskarżyciela posiłkowego (art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 518 k.p.k.).