Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 423/12
POSTANOWIENIE
Dnia 20 marca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dorota Rysińska
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 kpk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 20 marca 2013 r.,
sprawy M. P.
skazanego z art. 280 § 1 kk i art. 275 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 24 listopada 2011 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w K.
z dnia 9 grudnia 2010 r.,
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od ponoszenia kosztów sądowych
postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Kasacja wniesiona na korzyść M. P. okazała się w sposób oczywisty
bezzasadna, przy czym stwierdzono w niej też wady, które wręcz skargę tę stawiają
na granicy dopuszczalności.
Już sama treść sformułowanego w kasacji zarzutu rażącej obrazy przepisów
postępowania, a mianowicie art. 4 k.p.k., art. 5 § 1 i 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art.
410 k.p.k., art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., art. 443 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k. wskazuje, że
w przeważającej większości zarzut ten skierowano – sprzecznie z dyspozycją art.
519 k.p.k. – przeciwko wyrokowi Sądu pierwszej, a nie drugiej instancji. Świadczy o
tym choćby przywołanie, jako naruszonych, art. 424 § 1 pkt. 1 k.p.k. i
2
poprzedzających go przepisów, które, generalnie, regulują przecież postępowanie
pierwszoinstancyjne. W ocenie tej utwierdza lektura uzasadnienia zarzutu
kasacyjnego, przekonująca dobitnie, że w swej argumentacji autor skargi nie odnosi
się w istocie do nieprawidłowości przeprowadzenia kontroli apelacyjnej, a powiela
uprzednio podnoszone w apelacji zarzuty dotyczące wyroku Sądu Okręgowego.
Dodatkowe umieszczenie w zarzucie skargi kasacyjnej unormowań art. 457 § 3
k.p.k. i art. 443 k.p.k., jako rażąco naruszonych, jawi się więc jako zabieg całkiem
pozorny – a od razu też trzeba dodać, nie znajdujący oparcia w realiach sprawy.
Co jednak o wiele bardziej istotne, przytłaczająca część wywodu kasacji nie
dotyczy – jak stanowi wskazany powyżej przepis art. 519 k.p.k. – wyroku sądu
odwoławczego kończącego postępowanie (tu: utrzymującego w mocy skazanie M.
P. za przestępstwo rozboju), lecz odnosi się do nieprawidłowości poczynienia przez
Sąd Okręgowy ustaleń w zakresie, w jakim wyrok tego Sądu został przez Sąd
Apelacyjny uchylony i sprawę przekazano do ponownego rozpoznania (odnośnie
do zarzutu zabójstwa). W tym więc zakresie, co oczywiste, nie ma wręcz prawnej
możliwości zajęcia przez Sąd Najwyższy stanowiska.
Powyższe należy odnieść zwłaszcza do podniesionej w zarzucie kasacyjnym
obrazy art. 443 k.p.k. W uzasadnieniu tego zarzutu skarżący ograniczył się bowiem
do powtórzenia za Sądem odwoławczym argumentów, które skłoniły ten Sąd do
stwierdzenia, iż przepis ten został naruszony, gdy chodzi o poczynienie ustaleń
dotyczących zarzutu zabójstwa. Obrońca w żaden natomiast sposób nie wskazał,
na czym miało polegać naruszenie art. 443 k.p.k., gdy chodzi o wyrok skazujący M.
P. za rozbój. Istotę wadliwości zaprezentowanego w tym zakresie rozumowania
obrońcy dobrze oddaje treść doręczonej stronie skarżącej pisemnej odpowiedzi
prokuratora na kasację, do której należy w tym miejscu odesłać.
Autor kasacji nie wskazał również na czym miało polegać naruszenie przez
Sąd zasady in dubio pro reo, domniemania niewinności, czy zasady bezstronności.
Jak wspomniano, większość swej uwagi poświęca on okolicznościom dotyczącym
zarzutu zabójstwa, akcentując zwłaszcza fakt nieodnalezienia zwłok B. M. Ta
jednak okoliczność, jak trafnie zauważa prokurator, pozostaje bez związku z
czynem polegającym na dokonaniu rozboju na osobie tego pokrzywdzonego –
popełnionym, jak ustalono, zanim doszło do kolejnych zdarzeń, które aktualnie
pozostają przedmiotem oceny w ponowionym postępowaniu.
Z uzasadnienia kasacji można natomiast wysnuć wniosek, że naruszenia
3
przytaczanych powyżej zasad w odniesieniu do ustaleń tyczących przypisanego
rozboju obrońca upatruje w związku z przekroczeniem granic swobodnej oceny
dowodów, wyrażającym się w przesądzeniu o sprawstwie oskarżonego na
podstawie dowodów, które – w ocenie skarżącego – nie mają bezpośredniego
charakteru. Ocenę taką obrońca wiąże przede wszystkim z okolicznością, że nie
zdołano odnaleźć portfela i telefonu oraz samochodu, będących przedmiotem
kradzieży. Tymczasem, o ile faktycznie przedmiotów tych nie odzyskano, o tyle
należy podkreślić, że odnośnie omawianego czynu Sąd dysponował dowodami
bezpośrednimi, jak i pośrednimi, tyle że o charakterze osobowym. Przede
wszystkim, podstawą poczynionych tu ustaleń faktycznych były wyjaśnienia
oskarżonego K. M., których ocena była przedmiotem szczegółowej kontroli ze
strony Sądu Apelacyjnego (s. 33-37 uzasadnienia wyroku). Obrońca przemilcza
też, że w jednych z wyjaśnień złożonych w postępowaniu przygotowawczym (także
w konfrontacji z K. M.), sam oskarżony M. P. przyznał się do popełnienia tego
czynu, a znaczenia tej okoliczności – również szczegółowo przeanalizowanej – nie
zmienia fakt późniejszej odmowy składania przez niego wyjaśnień i zanegowania
swego sprawstwa. Sąd dysponował też dowodami osobowymi o charakterze
pośrednim, tj. zeznaniami M. J., E. D. i I. K., a przede wszystkim zeznaniami
świadka Z. W. Zestawienie treści uzasadnienia Sądu Okręgowego z treścią
podważających ocenę tego dowodu środków odwoławczych oraz motywów wyroku
Sądu Apelacyjnego przekonuje, że w zakresie kontroli oceny tych zeznań (s. 37-39
uzasadnienia) nie doszło do jakiegokolwiek naruszenia przepisów procesowych.
Wreszcie należy podkreślić, że Sąd dysponował dowodem rzeczowym w postaci
nadpalonego dowodu osobistego pokrzywdzonego, znalezionego w dniu 4 lipca
2002 r. przy wejściu na plażę przez patrol policji. Stan tego dowodu, jak i miejsce
jego znalezienia współgrają z wersją prezentowaną przez oskarżonego K. M. co do
prób pozbycia się tego dokumentu przez sprawców kradzieży.
W podsumowaniu należy stwierdzić, że w zakresie możliwym do rozważenia
przez Sąd Najwyższy, kasacja w najmniejszym stopniu nie wykazała, by Sąd
Apelacyjny naruszył wskazane w zarzucie skargi przepisy, a zwłaszcza
unormowanie art. 457 § 3 k.p.k. W skardze tej w ogóle zabrakło rzeczowych
odniesień do motywów wyroku Sądu odwoławczego, co wobec szczegółowości,
jasności i staranności opracowania tego stanowiska nie stanowi zaskoczenia. W
swej istocie kasacja sprowadziła się więc do polemiki z ustalaniami faktycznymi
4
poczynionymi przez Sąd pierwszej instancji, co ostatecznie przesądziło o jej
oddaleniu na posiedzeniu, w trybie określonym przepisem art. 535 § 3 k.p.k.
Z tych zatem względów Sąd Najwyższy orzekł, jak w postanowieniu.