Sygn. akt I CSK 509/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 17 maja 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Mirosław Bączyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Agnieszka Piotrowska
SSN Tadeusz Wiśniewski
Protokolant Ewa Krentzel
w sprawie z powództwa J. G.
przeciwko A. B.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 17 maja 2013 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 30 marca 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód - J. G. domagał się od pozwanego - A. B. kwoty 1.184 425,14 zł z
odsetkami od kwot wyszczególnionych w pozwie i wywodził swoje roszczenie z
treści umowy z dnia 11 grudnia 1998, a - z ostrożności procesowej -także z
przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu.
Sąd Okręgowy wydał nakaz zapłaty dochodzonych należności, a po
wniesieniu przez pozwanego zarzutów od tego nakazu, utrzymano nakaz w mocy
Zasadnicze elementy stanu faktycznego były następujące.
W dniu 19 grudnia 1996 r. strony zawarły umowę przedwstępną, a w dniu
11 grudnia doszło do rozwiązania tej umowy. Zgodnie z § 3 umowy rozwiązującej
pozwany zobowiązał się wobec powoda do „zwrotu udziału stanowiącego
równowartość kwoty 5000.000 USD”. Równowartość kwoty 50.000 USD została
spłacona w dolarach, a pozostała cześć należności, tj., równowartość kwoty
450.000 USD, miała być spłacona w dwóch ratach do dnia 30 czerwca 1999 r.
Należność ta nie została spłacona. Powód ograniczył żądanie do kwoty określonej
w pozwie; wcześniej bowiem dochodził w odrębnym procesie zwrotu 600.000 zł
w oparciu o identyczny stan faktyczny i prawny (sprawa o sygn. I C …/09).
Umowę rozwiązującą z dnia 11 grudnia 1998 r. poprzedziło kilka innych
umów, w których uczestniczyły także inne osoby niż strony. W dniu 29 lipca 1996 r.
pozwany (jako kupujący) zawarł z J. i S. P. jako sprzedającymi „przedwstępną
umowę sprzedaży praw spadkowych po M. P., bądź wchodzącej w skład
nieruchomości za cenę stanowiącą równowartość 1.000.000.USD”. Strony
uzgodniły, że umowa przyrzeczona może zostać zawarta także” z udziałem osób
trzecich”. Pozwany miał zakupić na podstawie umowy przedwstępnej wspomniane
prawa spadkowe lub nieruchomość a następnie – odsprzedać je z zyskiem. W dniu
19 grudnia 1996 r. strony - jak wspomniano- zawarły umowę przedwstępną i w § 2
tej umowy zobowiązały się wykonać umowę z dnia 29 lipca 1996 r.
Określono udział powoda na ¼, tj. równowartość 4000.000 USD w przedsięwzięciu;
następnie aneksami do umowy określono inne podziały zysków i zwiększono udział
3
powoda do 1/5. W dniu 13 października 1999 r. powód złożył pisemne
oświadczenie, w którym m.in. prolongował spłatę zaległych rat do dnia 13
października 2000 r. W czerwcu 2007 r. powód dokonał cesji
wierzytelności wynikającej z umowy rozwiązującej z dnia 11 grudnia 1998 r.
(w kwocie 543 542,80 zł) na rzecz innej osoby, a w maju 2010 r. nastąpiła tzw.
zwrotna cesja tej wierzytelności.
W ocenie Sądu Okręgowego, powodowi przysługiwało dochodzone w pozwie
roszczenie, wynikające z § 3 umowy rozwiązującej z dnia 11 grudnia 1998 r.
Roszczenie to nie uległo przedawnieniu. Umowa z dnia 11 grudnia 1998 r. nie była
nieważna, nie naruszała obowiązującej w chwili jej zawarcia zasady walutowości,
nie naruszała przepisów o klauzulach waloryzacyjnych, ani przepisów ustawy
z dnia 2 grudnia 1994 r. - Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 137, poz. 703 ze zm.,
cyt. dalej jako „prawo dewizowe z 1994 r.”). Interpretacja § 3 umowy prowadziła do
wniosku, że określone w nim zobowiązania nie opiewały na płatności w dolarach
amerykańskich, ale na równowartość tej waluty. Wprawdzie miernik wartości nie
został określony w umowie, ale z wcześniejszych oraz późniejszych umów stron
wynika, że chodziło o równowartość tych kwot w złotych polskich. Podstawę do
takiej interpretacji tworzyła umowa z dnia 19 grudnia 1996 r., w której określono
miernik w złotych polskich. Nie było więc konieczne odpowiednie zezwolenie
dewizowe i nie miał tu zastosowania art. 9 ust. 1 pkt 5 prawa dewizowego z 1994 r.
Częściowa splata długu w dolarach zamiast w złotych, stanowiła naruszenie
postanowień umowy z dnia 11 grudnia 1998 r., nie podważała jednak stanowiska,
że w § 3 tej umowy jako równowartość przyjęto złoty polski.
Apelacja pozwanego została uwzględniona i Sąd Apelacyjny „zmienił
zaskarżony wyrok i oddalił powództwo”. Sąd ten rozważał przede wszystkim
kwestię ważności umowy rozwiązującej z dnia 11 grudnia 1998 r. i uznał,
że naruszała ona art. 9 ust. 1 pkt 5 prawa dewizowego z 1994 r. i art. 358 § 1 k.c.
(w brzmieniu obowiązującym na dzień 11 grudnia 1998 r.). Analiza treści § 3 tej
umowy wskazywała na to na to, że wierzytelność pieniężna wyrażona została
jednak w walucie amerykańskiej. Świadczy o tym m.in. brak odwołania się
w umowie do waluty polskiej, dokonanie częściowej spłaty długu w dolarach.
Powoływanie się w innych umowach na złoty nie może mieć decydującego
4
znaczenia dla interpretacji § 3 umowy z dnia 11 grudnia 1998 r. w omawianym
zakresie. Formuła” równowartość dolarów USA” bez odwołania się do waluty
polskiej nie może świadczyć o tym, że chodzi tu o dopuszczalną klauzulę
waloryzacyjną. Sąd Apelacyjny wskazał także na okoliczności, które doprowadziły
do wydania wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2006 r., (I CSK 299/06)
i w którym poddano ocenie prawnej m.in. umowę z dnia 4 grudnia 1998 r., zawartą
pomiędzy powodem i innymi osobami nieuczestniczącymi w procesie.
Tylko okazjonalnie Sąd Apelacyjny zaznaczył jeszcze, że zasadnie
podniesiono zarzut przedawnienia w odniesieniu do wierzytelności objętej cesją
w 2007 r. i w zakresie roszczenia o odsetki.
W skardze kasacyjnej powoda podniesiono zarzuty naruszenia prawa
procesowego, tj. art. 365 § 1 k.p.c. w zw. z art. 366 k.p.c.; art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 k.p.c., art. 495 zdanie 1 k.p.c. w zw. z art. 378 § 1 k.p.c. Wskazywano
także na naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 65 § 1 i 2 k.c.; art. 3581
§ 2 k.c.; art. 9 ust. 1 pkt 5 w zw. z art. 4 ust. 2 oraz art. 2 ust. 1 pkt 2 lit. a prawa
dewizowego z 1994 r.; art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 358 § 1 k.c.; art. 55 ust. 1 ustawy
z dnia 27 lipca 2002 r. - Prawo dewizowe (Dz.U. Nr 141, poz. 1178 ze zm.), art. 53
§ 3 k.p.c., art. 58 § 1 k.c.; art. 405 k.c., i art. 410 § 1 i 2 k.c.; art. 118 k.c. w zw. z art.
117 § 2 i art. 120 § 1 k.c. i art. 123 § 1 pkt 1 i 2 k.c.
Skarżący wnosił o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego wskazano jedynie na treść
rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego z dnia 13 grudnia 2007 r. (sygn. III C …/07), na
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2006 r., sygn. I CSK 299/06) i zawartą w
nich argumentację prawną w związku z dokonywaną oceną ważności umowy z dnia
4 grudnia 1998 r. w świetle obowiązującego wówczas przepisów prawa
dewizowego. W żadnym razie nie można zatem twierdzić, że Sąd Apelacyjny
przyjął, iż był związany tymi rozstrzygnięciami w rozpoznawanej sprawie. Nie
doszło tym samym-wbrew stanowisku skarżącego - do naruszenia art. 365 § 1
k.p.c. i art. 366 k.p.c.
5
W skardze kasacyjnej powód stara się wskazać na kilka powodów, które
mogłyby wykluczać nieważności notarialnej umowy z dnia 11 grudnia 1998 r.
rozwiązującej umowę przedwstępną z dnia 19 grudnia 1996 r. albo prowadzić
przynajmniej do jej nieważności częściowej (art. 58 § 3 k.c.). W dalszej kolejności
stara się też wykazać, że istniały wystarczające i uzasadnione podstawy do
rozpatrywania żądania powoda także w punktu widzenia przepisów
o bezpodstawnym wzbogaceniu lub nienależytym świadczeniu (art. 405 k.c. i art.
410 § 2 k.c.). Kwestionuje też przyjęcie przez Sąd drugiej instancji przedawnienia
części dochodzonej przez powoda wierzytelności, tj. w zakresie, w jakim objęta ona
była cesją z dnia 21 czerwca 2007 r. i w odniesieniu do odsetek. Podstawowe
znaczenie ma jednak kwestia ważności wspomnianej umowy oraz procesowej
dopuszczalności zgłoszenia (art. 495 § 2 k.p.c.) i ewentualnie – zasadności
roszczenie na podstawie bezpodstawnego wzbogacenia jako tzw. roszczenia
alternatywnego.
Należy przypomnieć podstawową regułę postępowania odwoławczego,
zgodnie z którą postępowanie to jest jednak kontynuacją merytorycznego
rozpoznania sprawy (art. 382 k.p.c.). Oznacza to, że sąd drugiej instancji rozpatruje
sprawę ponownie, prowadząc w tym celu odpowiednie postępowanie dowodowe
i dokonując odpowiednich ustaleń faktycznych. Ustalenia sądu pierwszej instancji
nie są dla sądu drugiej instancji wiążące, toteż sąd ten powinien poczynić zawsze
własne ustalenia i to niezależnie od tego, czy strona wnosząca apelację podniosła
w ogóle zarzut dokonania wadliwych ustaleń lub ich braku. Dokonanie własnych
ustaleń faktycznych pozwala sądowi drugiej instancji na określenie właściwej
podstawy prawnej rozstrzygnięcia, tj. wybór właściwego przepisu prawa
materialnego, jego wykładnię i dokonanie subsumcji. Bez względu na stanowisko
stron i zakres podniesionych zarzutów, sąd apelacyjny powinien zastosować
właściwe przepisy prawa materialnego i usunąć ewentualne błędy prawne sądu
pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały one wytknięte w apelacji
(por. przede wszystkim uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego -
zasadę prawną - z dnia 27 listopada 2007 r., III CZP 678/07, OSN 2008, z. 6, poz.
54 i ostatnio - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 października 2012 r., IV CSK
89/12, nie publ.).
6
Treść uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskazuje na to, że Sąd
Apelacyjny przystąpił do dokonywania ocen prawnych (subsumcji) bez dokonania
odpowiednich ustaleń faktycznych, jakich można wymagać od sądu meriti
w związku ze zgłoszeniem w apelacji sporej ilości istotnych zarzutów naruszenia
prawa procesowego i prawa materialnego, a także w związku z wydaniem
odmiennego rozstrzygnięcia merytorycznego niż Sąd pierwszej instancji.
W uzasadnieniu tym nie wspomniano nawet o tym, że Sąd Apelacyjny podziela
ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i czyni je swoimi ustaleniami.
Nie ustalono, dlaczego i w jakich okolicznościach powstał, według Sądu, po stronie
pozwanego obowiązek „zwrotu udziału(powoda)”, a więc dlaczego „umowa
rozwiązująca umowę przedwstępną” uzasadniała wspomniane roszczenie
pieniężne. Należy zaznaczyć, że próba takich wyjaśnień znalazła się w pewnym
zakresie w odpowiedzi pozwanego na skargę kasacyjna powoda. Sąd Apelacyjny
skoncentrował się przede wszystkim na interpretacji użytej w umowie z dnia
11 grudnia 1998 r. formule „zwrot udziału stanowiącego równowartość kwoty
5000.000 dolarów USA”, a jednocześnie nie dokonał bliższych ustaleń
pozwalających na kontrolę oceny, czy istotnie doszło do naruszenia art. 9 ust. 1 pkt
5 ustawy z dnia 2 grudnia 1994 r. - Prawo dewizowe. Powołanie się na
rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2006 r. (I CSK 299/06) nie
może być uznane w tym zakresie za wystarczające, ponieważ Sąd Najwyższy
oceniał ważność z przepisami prawa dewizowego z 1994 r. innych czynności
prawnych.
W uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego brak też wzmianki
o alternatywnym roszczeniu powoda, opartym na przepisie art. 405 k.c.
i zgłoszonym jednak wcześniej w toku postępowania rozpoznawczego (k. 147 -148
akt sprawy). Sąd powinien zawsze rozważyć możliwość przyjęcia innej podstawy
prawnej żądania, jeżeli powód wskazał taką podstawę, chociaż z zastrzeżeniem,
że uczynił to jedynie z ostrożności procesowej (tak też np. postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 21 stycznia 2010 r., I CZ 101/09, nie publ.). Potrzebie takiego
rozważenia mogą, oczywiście, stać jednak na przeszkodzie określone względy
natury procesowej, co również powinno wynikać wyraźnie z uzasadnienia wyroku.
7
W takiej sytuacji nie jest w ogóle możliwa kontrola podniesionych w skardze
kasacyjnej zarzutów dotyczących ważności umowy z dnia 11 grudnia 1998 r.
i przyczyn nierozpoznania zgłoszonego roszczenia alternatywnego. Oznacza to
trafność zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., aczkolwiek przy odmiennej
motywacji tego zarzutu niż dokonana przez skarżącego (s. 5, 58-59 skargi).
W związku z tym należało zaskarżony wyrok uchylić i przekazać sprawę
Sądowi drugiej instancji do ponownego rozpoznania(art. 39815
§ 1 k.p.c.).
db