Sygn. akt II PK 291/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 czerwca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Małgorzata Gersdorf (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski (sprawozdawca)
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z powództwa E. N.
przeciwko A. S.
o rentę wyrównawczą i zadośćuczynienie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 czerwca 2013 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 3 lutego 2012 r.,
1. oddala skargę kasacyjną,
2. zasądza od Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego na rzecz
adwokat M. M. – L., tytułem nieopłaconej pomocy prawnej,
udzielonej pozwanemu z urzędu w postępowaniu kasacyjnym
kwotę 900 zł (dziewięćset) podwyższoną o stawkę podatku od
towarów i usług,
3. zasądza od Skarbu Państwa - Sądu Apelacyjnego na rzecz
adwokata P. K., tytułem nieopłaconej pomocy prawnej, udzielonej
powodowi z urzędu w postępowaniu kasacyjnym kwotę 1800 zł
2
(tysiąc osiemset), podwyższoną o stawkę podatku od towarów i
usług,
4. nie obciąża powoda kosztami zastępstwa prawnego
pozwanego w postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
Powód wniósł o zasądzenie od A. S. prowadzącego Przedsiębiorstwo
Budowlane „N.” w W. renty wyrównawczej oraz zadośćuczynienia z tytułu wypadku
przy pracy, który miał miejsce 13 lutego 1997 r. Powód określił wysokość żądanej
renty na 2.650 zł brutto miesięcznie za cały okres od wypadku i na przyszłość oraz
zadośćuczynienia na 1.200.000 zł.
Sąd Okręgowy wyrokiem z 23 lipca 2010 r. zasądził od A. S.: 1) tytułem
renty wyrównawczej za okres od września 1997 r. do lipca 2010 r. kwotę 37.458,47
zł, 2) tytułem renty wyrównawczej na przyszłość począwszy od sierpnia 2010 r.
kwotę po 368,04 zł miesięcznie, 3) tytułem zadośćuczynienia za krzywdę kwotę
18.000 zł, w pozostałym zakresie oddalił powództwo.
Sąd Okręgowy ustalił, że E. N. był zatrudniony w Przedsiębiorstwie
Budowlanym od 4 stycznia 1991 r. do 11 sierpnia 1997 r. w pełnym wymiarze
czasu pracy na stanowisku murarza. Średnie miesięczne wynagrodzenie powoda z
ostatnich trzech miesięcy (V-VIII 1997 r.) według pozwanego wynosiło 768,27 zł.
Według list płac powód otrzymał wynagrodzenie: za listopad 1996 r. - 584,80 zł, za
grudzień 1996 r. - 722,40 zł a za styczeń 1997 r. - 412,80 zł. Wynagrodzenie
wynikające z listy płac było zaniżone w stosunku do rzeczywistego wypłacanego
pracownikom celem zmniejszenia świadczeń fiskalnych i ubezpieczeniowych.
Faktycznie pracownicy „N." zarabiali więcej, przy czym wypłaty wyższych
wynagrodzeń nie były udokumentowane. Miesięczne wynagrodzenie powoda
wynosiło w rzeczywistości kwotę około 1.000 zł netto. Powód przeszedł wstępne i
rozszerzone szkolenie w zakresie bhp.
Dnia 13 lutego 1997 r. powód przybył na budowę o godzinie 7.00. Po
przebraniu się w odzież roboczą około godziny 7.15 - 7.20 udał się na miejsce
3
pracy (parter budynku), gdzie wcześniej zostali już skierowani i pracowali od
godziny 7.00 J. J. i J. S. Praca polegała na demontowaniu szalunku. Majster S. K.
polecił J. J. i J. S. wynoszenie zdemontowanych stempli i wskazał, żeby uważali
przy wynoszeniu stempli na zewnątrz oraz zapytał czy są trzeźwi. Majster nie udał
się z pracownikami na miejsce pracy. Sprawdził jedynie poprzedniego dnia w
dzienniku budowy, czy można usunąć stemple. Powód przybył na stanowisko pracy
w momencie, gdy dwóch pozostałych pracowników nie było w pomieszczeniu.
Wynosili stemple na zewnątrz, pozostawiając część niezdemontowanych
elementów, tj. płyty szalunkowe podparte kantówką którą podpierały dwa stemple.
Reszta szalunku była już zdjęta, ok. 50 cm blatu przy oknie było niepodparte. Blat z
kantówką spadł na powoda, przygniatając go w momencie, gdy wchodził po
drabinie w celu wykonywania dalszych czynności rozszalowywania. Pracownicy,
którzy byli na zewnątrz w odległości 2-3 m od pomieszczenia usłyszeli hałas. Po
wejściu do pomieszczenia zobaczyli powoda przygniecionego zawaloną
konstrukcją.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z 3 lutego 2012 r. zmienił zaskarżony wyrok w
punkcie I i II w ten sposób, że zasądził od pozwanego: 19.042,24 zł tytułem renty
wyrównawczej za okres od września 1997 r. do lipca 2010 r., po 150 zł miesięcznie
tytułem renty wyrównawczej na przyszłość, poczynając od sierpnia 2010 r., 40.000
zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę (pkt I), oddalił obie apelacje w pozostałej
części (pkt III).
W uzasadnieniu stwierdzono przede wszystkim, że powód jest współwinny
wypadku przy pracy i że powinno to znaleźć odzwierciedlenie w miarkowaniu
roszczeń powoda dochodzonych z tego tytułu. Sąd Apelacyjny podzielił stanowisko
Sądu Okręgowego, że w świetle całokształtu okoliczności niniejszej sprawy
należało uznać, że kwota wyliczonej renty wyrównawczej powinna być z powodu
przyczynienia się poszkodowanego do wypadku ograniczona do 2/3 wartości.
Sąd I instancji naruszył art. 444 § 2 k.c. przez uznanie, że odpowiednią rentę
dla powoda za okres od września 1997 r. do lipca 2010 r. stanowi 37.458,47 zł oraz
kwota po 368,04 zł miesięcznie na przyszłość, poczynając od sierpnia 2010 r.
Powyższe kwoty są zbyt wysokie w świetle okoliczności faktycznych sprawy, w tym
również przyczynienia się powoda do wypadku. O wadliwości ustalenia przez Sąd
4
Okręgowy wysokości należnej powodowi renty odszkodowawczej zadecydowało
jednak przede wszystkim błędne przyjęcie przez Sąd I instancji miesięcznego
wynagrodzenia powoda u pozwanego.
Dalej Sąd Apelacyjny podniósł, że biorąc pod uwagę całokształt okoliczności
faktycznych sprawy, do wyliczenia odpowiedniej renty wyrównawczej w rozumieniu
art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 300 k.p. należało co do zasady przyjąć założenie,
że do czasu zatrudniania przez pozwanego pracowników w firmie P.B. „N.” (do
końca sierpnia 1999 r.) powód pozostawałby u niego w zatrudnieniu na warunkach
co najmniej takich, jak miał w chwili wypadku przy pracy, tj. 13 lutego 1997 r.
Powód nie wykazał, że miałby w tym okresie z dużym prawdopodobieństwem
możliwość zatrudnienia u innego pracodawcy z wynagrodzeniem na wyższym
poziomie. Następnie, na potrzeby naliczenia renty wyrównawczej powoda za dalszy
okres, tj. od września 1999 r. do lipca 2010 r. (do chwili wyrokowania) należało
przyjąć założenie, że powód jako fizyczny robotnik budowlany, niewykwalifikowany
ale z kilkuletnim praktycznym doświadczeniem na stanowisku murarza, miałby z
dużym prawdopodobieństwem szansę na zatrudnienie w budownictwie z
wynagrodzeniem na poziomie co najmniej 75% średniej w budownictwie (murarz) w
województwie mazowieckim wg GUS. Tyle powód zarabiał średnio u pozwanego
przed wypadkiem. Powód w toku procesu nie podnosił, że wiązał swoje przyszłe
życie zawodowe z posiadanym wykształceniem zawodowym elektromechanika
samochodowego.
Wyliczoną, szczegółowo obliczoną na tej podstawie sumę renty Sąd
Apelacyjny ograniczył do 2/3 wyliczonej kwoty, czyli do 19.042,24 zł ze względu na
przyczynienie się poszkodowanego do szkody.
Skargi kasacyjne od wyroku wniosły obie strony, ale do rozpoznania przyjęto
jedynie skargę powoda. Powód zaskarżył wyrok w części, to jest w zakresie punktu
1.2 „w którym to punkcie Sąd Apelacyjny oddalił powództwo w części
niezasądzonej wyrokiem” oraz w tej części punktu 3 sentencji wyroku, w której Sąd
Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację powoda.
Zarzucono naruszenie: 1) art. 444 § 2 k.c. w związku z art. 361 § k.c. oraz art.
300 k.p. „przez ich błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, co polegało na
uznaniu, że wysokość odpowiedniej renty należnej poszkodowanemu powinna być
5
określona w oparciu o stosunek wynagrodzenia, jaki poszkodowany uzyskiwał w
czasie, w którym zaistniało zdarzenie powodujące szkodę do średniego
wynagrodzenia w budownictwie (który w przypadku powoda zawsze będzie wynosił
75% wynagrodzenia średniego), gdy wysokość odpowiedniej renty powinna być
określona także przy uwzględnieniu potencjalnego rozwoju doświadczenia i kariery
zawodowej poszkodowanego i wiążącego się z tym zwiększenia dochodów, jakie
poszkodowany mógłby uzyskiwać w toku normalnego rozwoju jego kariery
zawodowej, gdyby nie została ona zakłócona zdarzeniem wywołującym szkodę”,
2) art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 362 k.c. oraz art. 300 k.p. „przez uznanie,
że w razie przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody należna
poszkodowanemu renta powinna być obniżona zgodnie z swobodnym uznaniem
sądu, gdy suma ta powinna być obniżona zgodnie z ustalonym przez sąd stopniem
przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody”,
3) art. 445 § 2 k.c. w związku z art. 362 k.c. oraz art. 300 k.p. „przez uznanie,
że w razie przyczynienia się poszkodowanego do szkody suma zadośćuczynienia
pieniężnego za krzywdę doznaną przez poszkodowanego powinna być obniżona
zgodnie ze swobodnym uznaniem sądu, gdy suma ta powinna być obniżona
zgodnie z ustalonym przez sąd stopniem przyczynienia się poszkodowanego do
powstania szkody”,
4) art. 445 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. oraz art. 300 k.p. „przez
uznanie, że w okolicznościach niniejszej sprawy 40.000 złotych stanowi
odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną
przez poszkodowanego, gdy biorąc pod uwagę krzywdę doznaną przez
poszkodowanego, zadośćuczynienie to jest zbyt niskie i nie czyni zadość
poniesionej przez powoda krzywdzie”.
Wniesiono o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i pozostawienie temu Sądowi
orzeczenia w całości o kosztach postępowania według norm przepisanych, o
zwolnienie powoda od ponoszenia kosztów sądowych w całości, o zasądzenie od
pozwanego kosztów niniejszego postępowania kasacyjnego, w tym kosztów
zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, o przyznanie kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.
6
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna okazała się nie mieć uzasadnionych podstaw.
Zasadniczymi problemami spornymi w sprawie, jak i podniesionymi w
skardze kasacyjnej powoda jest ustalenie wysokości renty oraz przyznana
wysokość zadośćuczynienia.
W pierwszej kwestii skarżący podnosi, że wysokość renty powinna
uwzględniać potencjalny rozwój doświadczenia i kariery zawodowej osoby, która
uległa wypadkowi przy pracy – wskazując na naruszenie przez Sąd Apelacyjny art.
442 § 2 w związku z art. 361 § 2 k.c. oraz, że suma renty powinna być obniżona
zgodnie z ustalonym przez sąd stopniem przyczynienia się poszkodowanego do
powstania szkody.
Sąd Apelacyjny odniósł się do powyższych problemów. Wnikliwie analizując
okoliczności faktyczne wypadku oraz przyjmując trafną ich kwalifikację prawną. Sąd
ten przyjął, że poszkodowany przyczynił się w 1/3 do powstania szkody. Natomiast
inne wyliczenie kwoty wynikało również z ustalenia, na podstawie dokumentacji
płacowej, wynagrodzenia miesięcznego powoda.
Skarżący ma rację zauważając, iż przepis art. 442 § 2 k.c. nie rozstrzyga
jednoznacznie jak należy rozumieć (ustalić) wysokość odpowiedniej renty w
aspekcie przyszłych (utraconych) możliwości zarobkowych (dochodów)
poszkodowanego (por. M. Kaliński: Szkoda na mieniu i jej naprawienie, Warszawa
2008, s. 263 i nast.).
Zdaniem Sądu Najwyższego w składzie orzekającym w niniejszej sprawie
przy ustalaniu wysokości renty wyrównawczej powinny być również uwzględnione
dochody, których uzyskanie w przyszłości zostało uznane za wysoce
uprawdopodobnione (zob. A. Olejniczak: Komentarz do art. 444 k.c., LEX 2010).
Możliwość taka jest również od dawna dopuszczana w orzecznictwie Sądu
Najwyższego (wyroki z dnia 21 kwietnia 1972 r., II PR 61/72, LEX nr 14166, czy z
dnia 14 lipca 1972 r., I CR 188/72, LEX nr 7104). Możliwości powyższe muszą być
odnoszone do każdego indywidualnego przypadku. W każdym razie jedynie
teoretyczna możliwość uzyskiwania wyższych zarobków nie może uzasadniać ich
7
uwzględnienia przy ustalaniu wysokości renty (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6
czerwca 2002 r., I CKN 693/00, LEX nr 55257). Także tylko teoretyczna możliwość
awansu nie wystarcza do zasądzenia z tego tytułu wyższej renty wyrównawczej
(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 1969 r., II PR 160/69, LEX nr 14016).
Tak więc obowiązkiem sądu jest ustalenie najbardziej prawdopodobnych zarobków,
jakich poszkodowany został pozbawiony w następstwie wypadku (wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 20 czerwca 1972 r., II PR 140/72, LEX nr 14171).
Sąd Apelacyjny odniósł się także do tego problemu przyjmując, że powód
byłby nadal zatrudniony w budownictwie z wynagrodzeniem, co najmniej 75%
średniej w tej branży na terenie województwa mazowieckiego. Jest to
rozstrzygnięcie trafne. Sąd Najwyższy wielokrotnie prezentował bowiem stanowisko,
że sąd powinien uwzględniać zarobki najbardziej realne do osiągnięcia przez
poszkodowanego (wyrok z dnia 6 maja 2004 r., III UK 9/04, LEX nr 390147, czy
wyrok z dnia 6 czerwca 2002 r., I CKN 693/00, LEX nr 55257).
Reasumując, uwzględnienie hipotetycznych zarobków poszkodowanego jest
możliwe jedynie w szczególnych okolicznościach, które musiałby wykazać powód.
W niniejszej sprawie powód nie udowodnił zaistnienia tych szczególnych
okoliczności, które mogłyby choćby znacznie uprawdopodobnić przyszłe wyższe
zarobki od dotychczasowych.
Równie zasadnie ustalono w zaskarżonym wyroku wysokość
zadośćuczynienia, mając na uwadze otrzymane świadczenie z tytułu uszczerbku na
zdrowiu oraz przyczynienie się powoda do wypadku, jak i rozmiar doznanej przez
niego krzywdy.
Na podstawie powyższego należało uznać, że zaskarżony wyrok odpowiada
prawu i niezasadne okazały się zarzuty skargi kasacyjnej. Skarga nie mogła więc
zostać uznana za oczywiście uzasadnioną.
Należy także zauważyć, że skarżący nie zostaje pozbawiony dochodzenia w
przyszłości roszczenia o zmianę wysokości renty uzupełniającej. Możliwość taka
jest bowiem przewidziana w art. 907 § 2 k.c. W razie wystąpienia zmiany
stosunków możliwa jest zmiana wysokości renty (por. wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 27 stycznia 2011 r., I PK 165/10, LEX nr 786797).
8
Z tych względów orzeczono jak w sentencji wyroku.