Sygn. akt IV CSK 734/12
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 lipca 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Frąckowiak (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Marta Romańska
w sprawie z powództwa Syndyka masy upadłości I. POLSKA
Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w L.
przeciwko Towarzystwu Inwestycyjnemu "E. – W."
Spółce Akcyjnej w L.
z udziałem interwenienta ubocznego po stronie pozwanej - Banku Polska
Kasa Opieki Spółki Akcyjnej w Warszawie
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 5 lipca 2013 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 sierpnia 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną.
2
Uzasadnienie
Zaskarżonym przez pozwanego Towarzystwo Inwestycyjne „E. W." S.A.
wyrokiem z dnia 16 sierpnia 2012 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację pozwanego od
wyroku Sądy Okręgowego z dnia 7 maja 2010 r. W sprawie tej ustalono co
następuje.
Na podstawie umowy przelewu wierzytelności zawartej 19 lipca 2007 r.
z Bankiem Polska Kasa Opieki S.A. pozwane Towarzystwo Inwestycyjne „E. - W"
S.A. nabyło przysługujące temu Bankowi od powoda – I. Polska spółki z o.o.
wierzytelności z tytułu udzielonych kredytów o łącznej wartości 2 040 144,30 zł.
Celem zawarcia umowy przelewu było uzyskanie przez pozwanego zabezpieczenia
na majątku spółki I. Polska, która była dłużnikiem pozwanej z tytułu dostaw energii
elektrycznej, przed ogłoszeniem upadłości dłużnika.
W § 3 pkt 3 umowy przelewu wierzytelności zawarto oświadczenie Banku,
że w związku ze zbyciem wierzytelności w dacie zawarcia umowy wszelkie prawa
związane z wierzytelnością przechodzą na nabywcę w zakresie, w jakim
przysługują one Bankowi, a według § 3 pkt 5 umowy przelewu z dniem zapłaty ceny
nabycia wierzytelności Bank przenosi na nabywcę własność rzeczy oznaczonych
co do tożsamości wymienionych w załączniku do umowy przewłaszczenia zawartej
w dniu 7 lipca 2005 r., a nabywca własność tę nabywa. O zawarciu umowy
przelewu Bank powiadomił dłużnika pismem doręczonym mu 23 lipca 2007 r.
Umowa przewłaszczenia zabezpieczająca wierzytelności objęte przelewem
stanowiła, że w przypadku niespłacenia całości lub części kredytu w terminie
oznaczonym w umowie kredytowej Bank wzywa przewłaszczającego do wydania
przewłaszczonych rzeczy w ciągu 7 dni od wezwania. Wartość rzeczy
przewłaszczonych zostanie ustalona przez obie strony na podstawie porozumienia
w oparciu o średnią cenę rynkową. W przypadku braku porozumienia wartość
wydanych rzeczy zostanie ustalona na podstawie wyceny dokonanej przez
rzeczoznawcę uznanego przez Bank na koszt przewłaszczającego (§ 13 ust. 1 i 2
umowy).
3
Pozwany wierzyciel dokonał wyboru sposobu zaspokojenia w drodze
zatrzymania przewłaszczonych rzeczy. W sytuacji gdy wartość przewłaszczonych
rzeczy jest wyższa od niespłaconego kredytu wraz z kosztami wyceny,
przechowania i sprzedaży poniesionymi przez Bank, umowa przewłaszczenia
przewidywała, że Bank zwróci przewłaszczającemu nadwyżkę, którą w przypadku
zatrzymania rzeczy stanowi różnica między wartością przewłaszczonych rzeczy
a kwotą niespłaconego kredytu, powiększoną o odsetki i inne należności Banku,
w tym koszty wyceny, przechowania i sprzedaży, narosłe do dnia przejęcia rzeczy.
Po bezskutecznych próbach uzyskania porozumienia ze Spółką I. Polska w
kwestii wartości przewłaszczonych rzeczy pozwany zlecił Stowarzyszeniu
Inżynierów i Techników Mechaników Polskich, które sporządzało wycenę
przedmiotu przewłaszczenia na cele umowy przewłaszczenia ponowne jego
oszacowanie. Ze sporządzonego na 30 lipca 2007 r. raportu wynika,
że oszacowana wartość środków trwałych w warunkach swobodnego rynku wynosi
3 132 740 zł, zaś w warunkach sprzedaży wymuszonej kwotę 2 192 918 zł.
Sprzedaż wymuszoną rzeczoznawcy charakteryzowali jako szybką, tj. dokonaną
w ciągu miesiąca lub do pół roku, bez możliwości negocjacji ceny.
Pismem z 31 lipca 2007 r. pozwany oświadczył Spółce I., że na podstawie §
13 ust 6 umowy przewłaszczenia dokonuje zatrzymania przewłaszczonych rzeczy
w zamian za zwolnienie jej z długu. W piśmie tym pozwany powołując się na
postanowienie § 13 ust 7 pkt 3 i ust 9 omawianej umowy dokonał rozliczenia z
rzeczy przewłaszczonej biorąc za podstawę szacowaną przez biegłych wartość dla
sprzedaży wymuszonej w kwocie 2 192 918 zł.
Sąd Rejonowy postanowieniem z 15 października 2007 r. wydanym w
sprawie X VIII GU …/07 ogłosił upadłość likwidacyjną powoda I. Polska spółki z o.o.
Upadły przekazał mienie łącznie z przedmiotem przewłaszczenia i syndyk włączył
je do masy upadłości. Na wniosek pozwanego przedmiot przewłaszczenia został
następnie wyłączony z masy upadłości.
W dniu 2 kwietnia 2008 r. pozwany sprzedał syndykowi masy upadłości D.
Motor Polska rzeczy stanowiące przedmiot spornego przewłaszczenia za cenę
3 000 300 zł netto. Powód syndyk masy upadłości I. Polska spółka z o.o. wezwał
4
pozwane Towarzystwo do zapłaty kwoty 960 155,70 zł będącej różnicą między
ceną za jaką pozwany sprzedała rzeczy przewłaszczone (3 000 300 zł), a faktyczną
kwotą 2 040 144,30 zł nabytej od Banku wierzytelności upadłego, a następnie, w
dniu 12 marca 2009 r., wniósł pozew o zapłatę tej kwoty, którą ograniczył o 300 zł.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 7 maja 2010 r. zasądził od pozwanego na
rzecz powoda kwotę 805 811,27 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 21 listopada
2008 r. do dnia zapłaty, umorzył postępowanie w sprawie w części dotyczącej
kwoty 300 zł oraz oddalił powództwo w pozostałym zakresie, a także orzekł o
kosztach postepowania. Rozpoznający sprawę Sąd Apelacyjny, w związku z
zaskarżeniem wyroku przez obie strony, wyrokiem z dnia 10 listopada 2010 r.,
oddalił obie apelacje.
Na skutek skargi kasacyjnej pozwanego Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia
19 stycznia 2012 r. (wydanym w sprawie IV CSK 206/11) uchylił zaskarżony wyrok
w części oddalającej apelację pozwanego oraz orzekającej o kosztach
postępowania apelacyjnego i w tym zakresie zniósł postępowanie objęte rozprawą
apelacyjną i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu,
pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Konieczność wydania takiego rozstrzygnięcia podyktowana był tym,
że w rozpoznawanym sporze na etapie postępowania apelacyjnego strona
powodowa pozbawiona była zdolności sądowej, ponieważ reprezentowana była
przez syndyka, który nie posiadał licencji syndyka. Uchybienie to zostało
naprawione, gdyż wystąpiono do właściwego Sądu i stronę powodową reprezentuje
syndyk A. P. legitymujący się licencją syndyka.
Sąd Apelacyjny po ponownym rozpoznaniu sprawy wyrokiem z dnia
16 sierpnia 2012 r. apelację pozwanej oddalił. Sąd Apelacyjny zauważył,
że obecnie przedmiotem rozpoznania jest już tylko apelacja pozwanej, która
pomimo trafności zarzutu naruszenia art. 405 k.c., nie może być uwzględniona. Sąd
Okręgowy w prawidłowo ustalonej podstawie faktycznej rzeczywiście niewłaściwie
zastosował art. 405 k.c. Rację ma skarżący wskazując na ugruntowane w tej
mierze liczne orzecznictwo, że przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu stosuje się
wtedy, gdy nie ma regulacji prawnej, na której można oprzeć roszczenie. Sąd
5
Okręgowy w ślad za powodem przytoczył tylko art. 405 i n. k.c. jako podstawę
prawną rozstrzygnięcia, nie czyniąc żadnych rozważań uzasadniających jego
zastosowanie Po skontrolowaniu spornego rozliczenia w konkluzji swoich rozważań
stwierdził, że po uzasadnionym pomniejszeniu wartości przewłaszczonych rzeczy
pozostała nadwyżka w kwocie 805.811,27 zł, która zgodnie z postanowieniami
umowy przewłaszczenia podlegała zwrotowi na rzecz dłużnika oraz, że z tego tytułu
powód nabył wierzytelność względem pozwanej Spółki.
Jednocześnie Sąd uznał, że skoro pozwany bezpodstawnie zatrzymał
nadwyżkę w kwocie 805 811,27 zł, to roszczenie powoda jest w świetle art. 405 i n.
k.c. uzasadnione w tej wysokości. Bezpodstawne zatrzymanie świadczenia, które
wynika ze zobowiązania ustanowionego w umowie nie wyczerpuje jednakże
przesłanek, od których ustawa uzależnia powstanie obowiązku zwrotu korzyści
majątkowej uzyskanej bez podstawy prawnej. Tym samym powyższe uzasadnienie,
odwołujące się wprost do istniejącego pomiędzy stronami stosunku
zobowiązaniowego, nie uzasadnia zastosowania w okolicznościach sprawy art.
405 k.c.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie ulega wątpliwości, że pozwany zgodnie
z umową przewłaszczenia stał się właścicielem rzeczy przewłaszczonych i mógł
nimi swobodnie dysponować, w tym zbyć je i zgodnie z umową zaspokoić
wierzytelność względem przewłaszczającego z uzyskanej ceny zbycia. Przy czym
zgodnie z tą umową w sytuacji, gdy pozwany zatrzymał rzeczy przewłaszczone,
zaspokojenie jego roszczeń następowało według wartości rzeczy
przewłaszczonych z chwili zaspokojenia roszczeń pozwanego określonej
w wycenie dokonanej przez niezależnego biegłego.
Pozwany uzyskał sporną nadwyżkę zgodnie z postanowieniami wiążącej
strony umowy przewłaszczenia i wyłącznie z postanowień tej umowy wynikało
zobowiązanie do jej zwrotu powodowi oraz odpowiadające mu uprawnienie powoda
do żądania zwrotu. Odmawiając zwrotu nadwyżki pozwany nie wykonał umowy,
powód mógł więc dochodzić wykonania umowy w drodze postępowania sądowego,
występując z roszczeniem o zapłatę kwoty odpowiadającej wysokości obliczonej
zgodnie z umową przewłaszczenia nadwyżki.
6
Powód, w istocie rzeczy wytoczył zatem powództwo o takie roszczenie
w niniejszej sprawie podnosząc w jego uzasadnieniu, że zobowiązanie do zwrotu
nadwyżki „wynika wprost z postanowień § 13 ust. 9 pkt 4 lit. a umowy
przewłaszczenia, która jednoznacznie stanowi o obowiązku zwrotu
przewłaszczającemu nadwyżki uzyskanej ze sprzedaży przedmiotu
przewłaszczenia. Dochodzona kwota, chociaż stanowi korzyść uzyskaną przez
pozwanego bezpodstawnie i bezzasadnie kosztem masy upadłości, to nie podlega
jednak zwrotowi na podstawie art. 405 k.c., lecz właściwą podstawą prawną
dochodzonego w pozwie roszczenia są przepisy o skutkach niewykonania
łączącego strony zobowiązania.
Naruszenie prawa materialnego sąd odwoławczy bierze pod uwagę
z urzędu. Przy czym należy podnieść, że przyjęcie w ustalonej przez Sąd
Okręgowy podstawie faktycznej rozstrzygnięcia, którą Sąd Apelacyjny w całości
podziela, innej niż wskazana przez powoda podstawy prawnej rozstrzygnięcia
(art. 405 i n. k.c.) nie prowadzi do orzekania ponad żądanie (art. 321 § 1 k.p.c.).
Stąd w okolicznościach sprawy nie budzi wątpliwości, że powód przytoczył błędną
podstawę prawną (art. 405 i n. k.c.), pozostającą w sprzeczności z przytoczonymi
jednocześnie okolicznościami faktycznymi uzasadniającymi żądanie pozwu,
i przywołaną obok postanowień umowy przewłaszczenia, której niewykonanie
przez pozwanego powód konsekwentnie wskazywał jako źródło dochodzonego
roszczenia. Natomiast zastosowanie nowej, właściwej podstawy rozstrzygnięcia nie
prowadzi do podważenia przyjętej przez Sąd Okręgowy podstawy faktycznej
rozstrzygnięcia i nie wymaga jej uzupełnienia ani zmiany. W przyjętej przez ten Sąd
podstawie faktycznej roszczenie powoda jest uzasadnione na podstawie art. 353
§ 1 k.c. w związku z § 13 pkt 1 lit. b oraz pkt 9 pkt 4 lit. b w związku z § 11 umowy
przewłaszczenia z 7 lipca 2005 r.
Zdaniem Sądu II instancji treść postanowień § 13 pkt 7 ppkt 3 i § 13 pkt 9
i ich porównanie z pozostałymi postanowieniami § 13 umowy przewłaszczenia,
uzasadnia wniosek, że w razie wyboru przez wierzyciela sposobu zaspokojenia
przez zatrzymanie rzeczy przewłaszczonych w zamian za zwolnienie dłużnika
z długu zaspokojenie wierzyciela następuje według wartości rzeczy
przewłaszczonych określonej w wycenie dokonanej przez niezależnego biegłego na
7
chwilę zaspokojenia wierzyciela, którą jest chwila złożenia dłużnikowi oświadczenia
o zatrzymaniu rzeczy przewłaszczonych w zamian za zwolnienie z długu, które
zgodnie z art. 508 k.c. prowadzi do wygaśnięcia zobowiązania.
Dzień przejęcia rzeczy przez wierzyciela jest też graniczną datą, do której
naliczane są odsetki od niespłaconego kredytu i inne należności wierzyciela, w tym
koszty przechowania rzeczy, które zaspokajane są z wartości rzeczy
przewłaszczonej ustalonej w wycenie niezależnego biegłego. Skutkiem złożenia
przez pozwanego oświadczenia o zaspokojeniu się przez zatrzymanie rzeczy
przewłaszczonych w zamian za zwolnienie z długu było ostateczne rozliczenie
stron umowy przewłaszczenia na datę takiego zaspokojenia, według reguł
ustalonych w umowie przewłaszczenia, ponieważ w tej dacie zobowiązanie
z umowy kredytowej wygasało. Natomiast z punktu widzenia przedmiotowego
rozliczenia obojętne było czy, kiedy i za jaką kwotę wierzyciel zbył następnie
zatrzymane przez siebie rzeczy będące przedmiotem przewłaszczenia. Nie miało
też znaczenia, czy i w jakiej wysokości ponosił on po tej dacie nakłady na
zatrzymane ruchomości.
Umowa przewłaszczenia określała nie tylko datę, ale i sposób wyceny
zatrzymanych przez wierzyciela rzeczy będących przedmiotem przewłaszczenia.
Zgodnie z postanowieniem § 13 pkt 7 ppkt 3 umowy przewłaszczenia zaspokojenie
roszczeń wierzyciela następowało według wartości rzeczy przewłaszczonych
określonej w wycenie dokonanej przez niezależnego biegłego. Na wyraźne zlecenie
pozwanego biegli Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Mechaników Polskich, Z.
M. i R. P., oszacowali wartość przedmiotu przewłaszczenia na dzień 30 lipca 2007
r. w dwóch wariantach: na kwotę 3 132 740 zł w warunkach swobodnego rynku
oraz na kwotę 2 192 918 zł w warunkach sprzedaży wymuszonej. Określając jego
wartość w warunkach swobodnego rynku biegli uwzględniali ograniczenia zbycia
przedmiotu przewłaszczenia wynikające z okoliczności podnoszonych przez
pozwanego w apelacji. A więc to, że przewłaszczone maszyny i urządzenia
stanowiły jedynie mniejszą część linii produkcyjnej i lakierniczej, której pozostałe
części należały do syndyka masy upadłości D. Motor Polska sp. z o.o. i do powoda,
który zatrzymał cztery najważniejsze urządzenia linii lakierniczej.
8
Poza tym to, iż przejęcie rzeczy przewłaszczonych następowało bez praw do
produkcji samochodów, które należały bądź do syndyka masy upadłości D. Motor
Polska bądź do powoda lub firm z nim związanych a także bez praw do hali
produkcyjnej, w której urządzenia te się znajdowały. Przez sprzedaż w warunkach
wymuszonych biegli rozumieli jednoznacznie sprzedaż w trybie nagłym, szybką,
tj. dokonaną w ciągu miesiąca lub do pół roku, bez możliwości negocjacji ceny.
Według Sądu Apelacyjnego trafnie Sąd Okręgowy nie podzielił stanowiska
pozwanego co do tego, że podstawę jego rozliczeń z dłużnikiem powinna stanowić
kwota 2 192 918 zł ustalona w wycenie dla sprzedaży wymuszonej. Zgodzić się
należy z Sądem Okręgowym, że podstawę rozliczeń pozwanego wierzyciela
z dłużnikiem powinna stanowić wycena niezależnych biegłych określona dla
sprzedaży w warunkach swobodnego rynku oraz, że była to wycena realna.
Przemawia za tym zbliżona wycena innych biegłych opracowana na potrzeby
postępowania upadłościowego (3 000 300 zł) i fakt zbycia przez pozwanego
przedmiotu przewłaszczenia za cenę 3 000 000 zł po blisko dziewięciu miesiącach
od wyceny dokonanej na jego zlecenie. Świadomość realności przedmiotowej
wyceny miała również pozwana, gdyż krótko po wycenie oferowała sprzedaż
przedmiotu przewłaszczenia syndykowi masy upadłości D. Motor Polska za cenę o
około 1 500 000 zł wyższą.
Orzeczenie o kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego ma
oparcie w art. 100 k.p.c. Powód w tych postępowaniach poniósł koszty zamykające
się kwotą 16 703 zł, która obejmuje opłatę od apelacji 7 703 zł, wynagrodzenie
pełnomocnika w postępowaniu apelacyjnym 5 400 zł i kasacyjnym 3 600 zł,
a ponieważ wygrał spór w 81 % zwrotowi na jego rzecz podlega w zaokrągleniu do
pełnych złotych kwota 13 530 zł.
W skardze kasacyjnej pozwany zarzucił naruszenie prawa materialnego,
tj. 1) art. 471 k.c. w zw. z art. 6 k.c. przez niewłaściwe jego zastosowanie
i bezpodstawne przyjęcie, iż norma prawna zawarta w tym przepisie znajduje
zastosowanie w rozpatrywanej sprawie; 2) art. 471 k.c. w zw. z art. 65 k.c. przez
niewłaściwe jego zastosowanie, polegające na oparciu orzeczenia na niewłaściwej
wykładni umowy przewłaszczenia i bezzasadne przyjęcie, że ustalona przez
9
niezależnych biegłych wartość przedmiotów „w warunkach sprzedaży wymuszonej
(szybkiej)" nie stanowi średniej ceny rynkowej, o której mowa w § 13 ust. 2 umowy
przewłaszczenia; 3) art. 471 k.c. w zw. z art. 65 k.c. przez niewłaściwe jego
zastosowanie polegające na oparciu orzeczenia na niewłaściwej wykładni umowy
i bezzasadne przyjęcie, że ustalona przez niezależnych biegłych wartość
w warunkach swobodnego rynku stanowi średnią cenę rynkową w sytuacji,
gdy zarówno wartość w warunkach swobodnego rynku jak i podana przez tych
samych biegłych wartość w warunkach sprzedaży wymuszonej (szybkiej) określone
zostały przez tych biegłych jako wartości rynkowe a to, co najmniej nakazywało
przyjęcie za prawdziwe obu wartości dla ustalenia ceny średniej w rozumieniu § 13
ust. 2 umowy. W takim rozumieniu za „średnią cenę" powinna być uznana co
najwyżej średnia arytmetyczna pomiędzy ceną dla sprzedaży szybkiej
i w warunkach swobodnego rynku; 4) art. 176 ust. 1 Konstytucji RP w zw. z art.
379 pkt 5 k.p.c. przez pozbawienie pozwanego możliwości rozpatrzenia sprawy
w oparciu o przyjętą przez Sąd Apelacyjny podstawę prawną - przez Sąd
odwoławczy (pozbawienie instancji), bowiem nienależyte wykonanie umowy, jako
podstawa prawna orzeczenia pojawiła się dopiero na etapie orzeczenia Sądu
Apelacyjnego; 5) art. 25 ustawy o licencji syndyka z dnia 15 czerwca 2007 r. i art.
144 ust. 1 i 2 i art. 541 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze z dnia
28 lutego 2003 r. polegające na ich niewłaściwej wykładni wyrażającej się
w przyjęciu przez Sąd Apelacyjny, iż osoba nieposiadająca licencji mogła być
syndykiem i mogła być powołana do pełnienia funkcji syndyka nie tylko
w postępowaniu upadłościowym ale posiadała zdolność sądową (mogła pozywać
i być pozywaną) po wejściu w życie ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. w terminie
3 lat tj. do dnia 10 października 2010 r. a tym samym skutecznie wytoczyć
powództwo objęte niniejszym postępowaniem.
Ponadto pozwany zarzucił także naruszenie przepisów postepowania
mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: 1) art. 378 § 1 k.p.c. i art. 386 § 2
k.p.c. w zw. z art. 199 § 1 pkt 3 k.p.c. i art. 379 pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 25 ustawy
o licencji syndyka z dnia 15 czerwca 2007 r. i w zw. z art. 144 ust. 1 i 2 i art. 541
ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe i naprawcze z dnia 28 lutego 2003 r. i niewzięcie
pod rozwagę przez Sąd drugiej instancji z urzędu nieważności postępowania przed
10
Sądem pierwszej instancji wobec nieuwzględnienia okoliczności, że T. W., będąca
powodem w niniejszej sprawie, z racji faktu nieposiadania licencji syndyka w
rozumieniu ww. ustawy z dnia 15 czerwca 2007 r. w dacie wniesienia pozwu mogła
jedynie sprawować funkcję syndyka w postępowaniu upadłościowym, nie mogła
zaś skutecznie występować w postępowaniu sądowym a tym samym zachodził po
stronie powodowej brak zdolności sądowej; 2) art. 39820
k.p.c. przez
niezastosowanie przez Sąd Apelacyjny wykładni prawa dokonanej przez Sąd
Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 19 stycznia 2012 r. w sprawie oznaczonej
sygn. IV CSK 206/11 w odniesieniu do art. 25 ustawy o licencji syndyka z dnia 15
czerwca 2007 r. i z art. 144 ust. 1 i 2 w zw. z art. 541 ust. 1 ustawy Prawo
upadłościowe i naprawcze z dnia 28 lutego 2003 r.; 3) art. 321 § 1 k.p.c. w zw. z
art. 6 k.c. przez jego niezastosowanie i wyrokowanie co do przedmiotu nieobjętego
żądaniem powoda, bowiem zarówno Sąd I jak i II instancji orzekające w niniejszej
sprawie bezpodstawnie przyjęły, że stan faktyczny poddany przez powoda
uzasadniał uwzględnienie powództwa (oddalenie apelacji pozwanego) w oparciu o
normy prawne regulujące nienależyte wykonanie umowy, w sytuacji gdy zarówno
stan faktyczny przytoczony przez powoda, jak i przywołana podstawa prawna
żądania (art. 405 k.c.) jednoznacznie wskazywały, że powód domaga się zwrotu
bezpodstawnego wzbogacenia; 4) art. 227 w zw. z art. 162 oraz art. 381 k.p.c.
przez oddalenie przez Sąd Apelacyjny wniosków dowodowych pozwanego
zmierzających do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy - zwłaszcza w
kontekście zmiany kwalifikacji prawnej roszczenia - tj. wartości rynkowej
zatrzymanych przez pozwanego przedmiotów i zasadności zastosowania przez
pozwanego dla rozliczeń z powodem wartości w warunkach sprzedaży wymuszonej
(szybkiej); 5) art. 382 w zw. z art. 227 k.p.c. przez pominięcie części materiału
dowodowego, które decyduje o nieprawidłowościach w rozstrzygnięciu; 6) art. 328
§ 2 w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. bowiem treść uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej
instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził
do zastosowania prawa materialnego (przepisy o nienależytym wykonaniu umowy)
do niedostatecznie jasno, a przede wszystkim niekompletnie, ustalonego stanu
faktycznego; 7) 385 k.p.c. w zw. z art. 405 k.p.c. przez bezpodstawne jego
zastosowanie i oddalenie apelacji pozwanego, mimo stwierdzenia przez Sąd II
11
instancji zasadności podniesionego w apelacji zarzutu naruszenia przez Sąd
Okręgowy prawa materialnego tj. - art. 405 k.c.; 8) art. 386 § 1 k.p.c. przez jego
niezastosowanie i nie dokonanie zmiany wyroku Sądu I instancji, w sytuacji gdy nie
zachodzi i nie może zachodzić tożsamość kwoty zasądzonej na rzecz powoda
przez Sąd Okręgowy w oparciu o przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu i
nienależytym wykonaniu umowy;
Co do punktu II zaskarżonego orzeczenia (w odniesieniu do zasądzonych
kosztów postępowania apelacyjnego i kasacyjnego) pozwany zarzucił naruszenie
przepisów postępowania mających istotny wpływ na wynik sprawy, tj.: art. 98 § 1,
art. 100 i art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez wadliwe orzeczenia
o kosztach postępowania kasacyjnego należnych powodowi i kosztach
postępowania apelacyjnego oraz braku należytego uzasadnienia dla takiego
rozstrzygnięcia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Nie zasługuje na uwzględnienie najdalej idący zarzut nieważności
postępowania, który skarżący wiąże z tym, że reprezentująca powoda przed sądem
I instancji T.W., nieposiadająca licencji syndyka w rozumieniu ustawy z dnia 15
czerwca 2007 r. o licencji syndyka (Dz. U. Nr 123, poz. 850 ze zm.), mogła
sprawować funkcję syndyka tylko w postępowaniu upadłościowym, nie mogła zaś
skutecznie występować w postępowaniu sądowym. Zarzut ten oparty został na
niczym nieuzasadnionym przekonaniu skarżącej, że art. 25 ustawy o licencji
syndyka upoważniał, przez 3 lata od chwili wejścia tej ustawy w życie tj. do
10 października 2010 r., osobę nie posiadającą licencji syndyka tylko do pełnienia
funkcji syndyka w postępowaniu upadłościowym, co nie było równoznaczne
z możliwością wytoczenia w imieniu powoda powództwa i reprezentowaniem go
w procesie. Tymczasem pełnienie funkcji syndyka w postępowaniu upadłościowym
wiąże się organicznie z koniecznością reprezentowania masy upadłości w procesie,
gdyż inaczej pełnienie tej funkcji traciłoby sens. Sprawę tę zresztą jednoznacznie
na potrzeby rozpoznawanej sprawy przesądził Sąd Najwyższy w uchwale III CZP
80/12 z 12.XII.2012 r. OSNC 2013/6/73. W tej sytuacji wytoczenie powództwa
przez T. W. jako syndyka w 2009 r. i popieranie tego powództwa do 10
12
października 2010 r. było w pełni uprawnione, a tym samym brak jakichkolwiek
podstaw do twierdzenia, że postępowanie toczone z jej udziałem dotknięte było
nieważnością.
Nietrafny jest również zarzut naruszenia art. 39820
k.p.c. Sąd Najwyższy
w swoim wyroku z dnia 19 stycznia 2012 r. podkreślił jedynie to, że reprezentująca
powoda w pierwszej instancji T. W. mogła pełnić funkcję syndyka, a co za tym idzie
reprezentować powoda do 10 października 2007 r. W żadnym zaś razie nie
kwestionował prawa syndyka, który nie posiadał licencji do reprezentowania masy
upadłości przed 10 października 2010 r. Tego stanowiska Sądu Najwyższego w
niczym nie podważył Sąd Apelacyjny, który przyjął, iż powód był prawidłowo
reprezentowany pierwotnie przez T. W., a następnie przez osobę posiadająca
licencję syndyka.
Skarżąca zarzuciła także naruszenie art. 321 § 1 k.p.c. oraz wiążący się tym
zarzut naruszenia art. 471 k.c. w związku z art. 65 k.c. Jej zdaniem Sąd Apelacyjny
orzekł co do przedmiotu sporu nieobjętego żądaniem, gdyż na podstawie tego
samego stanu faktycznego przyjął inna kwalifikację prawną niż Sąd I instancji. Sąd
orzekający w sprawie nie jest związany kwalifikacją prawną, którą podają strony.
Tak samo nie ma co do zasady przeszkód, aby Sąd II instancji działając w ramach
apelacji dokonał odmiennej oceny prawnej stanu faktycznego i oparł rozstrzygnięcie
na innej podstawie niż Sąd I instancji. Sytuacja taka uzasadniona jest tym, że Sąd
Apelacyjny rozpoznaje sprawę, a więc ma w pełni prawo do tego aby sformułować
własną ocenę prawną, a naruszenie prawa materialnego bierze pod uwagę
z urzędu. W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny prawidłowo ustalił,
że roszczenie powoda znajduje oparcie nie w przepisach o bezpodstawnym
wzbogaceniu, ale w istocie jest to roszczenie związane z nienależytym wykonaniem
stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, do którego to stosunku powód
wstąpił, po przelania na niego wierzytelności przez bank. W takiej sytuacji pozwana
nie został również pozbawiona, jak twierdzi jednej instancji, a przez to miałby
zostać naruszony art. 397 pkt 5 k.p.c. oraz art. 176 ust. 1 Konstytucji.
Pozwana mogła dokonać oceny prawnej wiążącej strony umowy i przedstawić ją
sądowi, zarówno w pierwsze jak i drugiej instancji i prowadzić postępowanie
dowodowe zmierzające do wykazania swoich racji, także z uwzględnieniem innej
13
oceny prawnej niż tej którą przyjął sąd I Instancji. To, że łączący strony stosunek
prawny powstały z tej umowy, został różnie oceniona przez orzekające w sprawie
sądy, w niczym nie pozbawiło pozwanej prawa do obrony. Przy zastosowaniu
prawidłowej wykładni norma prawna ma swój jednoznaczny sens. Mając jednak
na uwadze, że w praktyce ocena norm prawnych przez strony i sąd może
prowadzić do różnych rezultatów, strona w procesie powinna dołożyć starań, aby
we własnym zakresie dokonać takiej oceny norm prawnych, które maja
zastosowanie do prowadzonego sporu, aby ta ocena była jak najbardziej zbliżona
do tej jaką przyjmie ostatecznie sąd. Zmiana kwalifikacji prawnej ustalonego stanu
faktycznego przez Sąd II instancji nie może być więc w żadnym razie podstawą do
stwierdzenia, że w ten sposób strona została pozbawiona instancji. Biorąc pod
uwagę powyższe nie zasługują także na uwzględnienie związane z tymi zarzutami
naruszenia prawa materialnego, zarzuty naruszenia przepisów 227 w zw. z art. 162
k.p.c. oraz art. 381 i 382 k.p.c.
Nie zasługuje także na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 471 k.c. w zw.
z art. 65 k.c. przez niewłaściwe jego zastosowanie polegające na oparciu
orzeczenia na niewłaściwej wykładni umowy i bezzasadne przyjęcie, że ustalona
przez niezależnych biegłych wartość w warunkach swobodnego rynku stanowi
średnią cenę rynkową. Pozwany podnosi, że obie ceny ustalone przez biegłych były
cenami rynkowymi, czyli, że średnią ceną rynkową powinna być średnia
arytmetyczna pomiędzy ceną dla sprzedaży szybkiej i w warunkach swobodnego
rynku. Jest to założenie nie znajdujące podstaw w materiale dowodowym zebranym
w sprawie. Biegli ustalili, że cena dla sprzedaży szybkiej lub inaczej wymuszonej
mogłaby mieć zastosowania gdyby pozwany sprzedała przewłaszczone na niego
rzeczy najpóźniej w ciągu pół roku od dokonania wyceny. Tymczasem pozwany
sprzedał te rzeczy dziewięć miesięcy po wycenie i to proponując syndykowi masy
upadłości D. Motor Polska cenę o około 1 500 000 zł wyższą niż ta, którą
ostatecznie uzyskał. Racje ma więc Sąd Apelacyjny, kiedy stwierdził, że cena
wyższa ustalona przez biegłych była ceną realna w warunkach sprzedaży rynkowej,
która nie była wymuszona i nie nastąpiła w krótkim okresie od wyceny bo dłuższym
niż 6 miesięcy.
14
Skoro podniesione w skardze kasacyjnej zarzuty naruszenia prawa
procesowego i prawa materialnego okazały się nietrafne to tym samym Sąd
Apelacyjny nie naruszył art. 328 § 2 k.p.c. oraz art. 385 k.p.c. i 386 § 1 k.p.c.
Zarzut naruszenia art. art. 98 § 1, art. 100 i art. 328 § 2 w związku z art. 391
§ 1 k.p.c. oparty został na niewłaściwym założeniu, że skoro pozwany złożył skargę
kasacyjna, od pierwszego orzeczenia Sądu Apelacyjnego, która została
uwzględniona to należy mu się zwrot kosztów z tego tytułu. Ostatecznie jednak to
sprawę wygrał powód i to jemu należy się zwrot poniesionych kosztów, które
prawidłowo obliczył Sąd Apelacyjny z uwzględnieniem wyniku sporu.
Mając na względzie, że zarzuty podniesione w skardze kasacyjnej okazały
się nieuzasadnione Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39814
k.p.c., orzekł jak
w sentencji.
es