Sygn. akt I UK 55/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Bogusław Cudowski
SSN Józef Iwulski (sprawozdawca)
w sprawie z odwołania H. K.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o składki,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 4 października 2013 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 19 października 2012 r.,
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Decyzją z dnia 31 października 2006 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych
stwierdził, że płatnik składek H. K. jest zobowiązany do zapłaty kwoty 159.197,06 zł
tytułem składek na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz
Pracy oraz odsetek za zwłokę liczonych na dzień 31 października 2006 r. W
2
uzasadnieniu tej decyzji organ rentowy wywiódł, iż płatnik zalega z zapłatą
należności składkowych za poszczególne okresy miesięczne przypadające w latach
1999-2006 na rzecz: 1) Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w łącznej kwocie
87.624,84 zł, 2) na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Zdrowotnych w kwocie 6.942,74
zł i 3) na rzecz Funduszu Pracy w kwocie 1.827,48 zł, zaś odsetki za zwłokę zostały
naliczone od wyżej wymienionych kwot na dzień 23 października 2006 r. w
wysokości 62.802 zł.
Wyrokiem z dnia 28 listopada 2011 r., Sąd Okręgowy-Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w Ł. (po ponownym rozpoznaniu sprawy) zmienił
"częściowo" decyzję organu rentowego i stwierdził, że płatnik "był zobowiązany na
dzień wydania zaskarżonej decyzji do zapłaty składek na ubezpieczenie społeczne
w kwocie 64.808,26 (Y), na ubezpieczenie zdrowotne 2.590,55 (Y) Fundusz Pracy
554,70 (Y), wraz z ustawowymi odsetkami od tych sum", a w pozostałej części
oddalił odwołanie.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że należności składkowe płatnika, których
dotyczyła kwestionowana decyzja, wynikają z prowadzenia przez niego działalności
gospodarczej w latach 1991-2008 (początkowo w ramach spółki, a od 1996 r.
samodzielnie). W związku z prowadzoną działalnością płatnik zatrudniał od kilku do
kilkunastu osób. Zaległości składkowe wynikały z problemów finansowych. Celem
ustalenia wysokości faktycznie nieopłaconych przez płatnika składek Sąd
Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu ekonomiki przedsiębiorstw,
gospodarki materiałowej, zatrudnienia i płac. Biegły - w oparciu o potwierdzenia
wpłat oraz informację na temat sum ściągniętych w postępowaniu egzekucyjnym -
wydał opinię co do wysokości nieopłaconych składek na ubezpieczenia społeczne,
ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz Pracy według stanu na datę wydania decyzji
organu rentowego. Według biegłego, płatnik zalega wobec organu rentowego
tytułem składek: 1) na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych 64.808,26 zł wraz z
odsetkami w kwocie 92.364 zł liczonymi na dzień 27 lutego 2011 r.; 2) na Fundusz
Ubezpieczeń Zdrowotnych 2.590,55 zł wraz z odsetkami w kwocie 2.270 zł
liczonymi na dzień 27 lutego 2011 r.; 3) na Fundusz Pracy i Fundusz
Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych 554,70 zł wraz z odsetkami w kwocie
475 zł liczonymi na dzień 27 lutego 2011 r. Zdaniem Sądu, opinia sporządzona
3
przez biegłego jest "pełna i jasna" wobec czego stanowi wiarygodne źródło
dowodowe. Na podstawie poczynionych ustaleń faktycznych i przepisów o systemie
ubezpieczeń społecznych Sąd Okręgowy uznał odwołanie za częściowo
uzasadnione.
Wyrokiem z dnia 19 października 2012 r., Sąd Apelacyjny oddalił apelację
płatnika od wyroku Sądu pierwszej instancji. Według Sądu odwoławczego, chociaż
apelacja "jest częściowo zasadna", to jednak nie powoduje uchylenia lub zmiany
orzeczenia Sądu Okręgowego. W sprawie o zapłatę składek, "gdzie ciągle stan
faktyczny się zmienia, bo skarżący dokonuje wpłat, organ rentowy powinien na
bieżąco określić jego zadłużenie". Sąd Apelacyjny nie zgodził się z płatnikiem, że
wysokość składek powinna być określana na datę zamknięcia rozprawy. Rolą sądu
orzekającego w niniejszym postępowaniu jest bowiem ocena prawidłowości decyzji
organu rentowego (ustalenie zaległości składkowych płatnika) według stanu na
datę jej wydania. Sąd Apelacyjny podzielił zarzut płatnika, że Sąd pierwszej
instancji w uzasadnieniu rozstrzygnięcia nie odniósł się w ogóle do zarzutu
przedawnienia, tym niemniej brak uzasadnienia w tym zakresie nie rodzi
konieczności uchylenia wyroku Sądu Okręgowego, gdyż Sąd odwoławczy jest
uprawniony do dokonania własnej oceny w tej mierze i poczynienia ustaleń, których
Sąd pierwszej instancji nie dokonał. Według Sądu drugiej instancji, płatnik
niezasadnie powoływał się na przedawnienie należności składkowych. Przepis
ustanawiający 5-cioletni okres przedawnienia tych należności obowiązywał do 31
grudnia 2002 r., a zatem ma zastosowanie wyłącznie do tych zobowiązań
składkowych, które nie uległy przedawnieniu przed tą datą. Wskazany okres
przedawnienia nie podlega zastosowaniu w rozpoznawanej sprawie, bo
"najstarsze" składki (przypadające za listopad i grudzień 1999 r.) w myśl
dotychczasowych przepisów przedawniłyby się dopiero w grudniu 2004 r. (za
listopad 1999 r.) i styczniu 2005 r. (za grudzień 1999 r.), a więc już po wejściu w
życie znowelizowanych przepisów wprowadzających dłuższy (10-cioletni) okres
przedawnienia. W dacie wydania kwestionowanej decyzji (31 października 2006 r.)
należności te nie były jeszcze przedawnione, a to oznacza, że miał do nich
zastosowanie dłuższy niż uprzednio okres przedawnienia. Sąd odwoławczy nie
podzielił przy tym twierdzeń apelującego, że wyrok Sądu pierwszej instancji nie
4
nadaje się do wykonania, bo "nie pozwala na sprecyzowanie zobowiązań
odwołującego". Według Sądu, opinia biegłego "w dostateczny sposób precyzuje, za
jakie okresy, jakie składki zostały opłacone i w jakiej wysokości", zwłaszcza że
dołączono do niej tabele, które wskazują na sposób rozliczenia. Skoro zaś organ
rentowy nie składał apelacji, to należy uznać, że ostatecznie zgodził się z
wyliczeniem biegłego i uznał je za prawidłowe. Natomiast "konstrukcja wyroku"
pozwala na jego wykonanie przez organ rentowy.
Od wyroku Sądu Apelacyjnego "w całości" płatnik wniósł skargę kasacyjną,
w której zarzucił naruszenie: 1) art. 316 § 1 k.p.c. przez "wydanie wyroku z
uwzględnieniem stanu na dzień wydania zaskarżonej decyzji, zamiast stanu
faktycznego na dzień zamknięcia rozprawy, pomimo, iż z treści zebranego w
sprawie materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że po dniu wydania
zaskarżonej decyzji, lecz przed dniem wydania wyroku doszło do dalszej spłaty
istniejącego zadłużenia (Y) względem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, a tym
samym wydany w niniejszej sprawie wyrok winien uwzględniać wszystkie
okoliczności związane ze spłatą zadłużenia, a przede wszystkim wyszczególnienie
poszczególnych okresów odsetkowych, pozwalających na weryfikację
prawidłowości zaliczenia dokonanych wpłat na poczet najstarszych wierzytelności
wymagalnych"; 2) art. 47714
§ 2 k.p.c. przez "zaakceptowanie przez Sąd Apelacyjny
wskazania w wyroku Sądu Okręgowego jedynie ogólnej kwoty zobowiązania w
sprawie o ustalenie wysokości wierzytelności z tytułu nieopłaconych składek, co nie
wyczerpuje pojęcia orzeczenia co do istoty sprawy (Y) ponieważ pominięcie w
treści sentencji wyroku określenia jakie składki, za jaki okres czasu są wymagalne
oraz od jakich kwot i jakiego dnia naliczać należne odsetki ustawowe nie określa
istoty sprawy dotyczącej konkretnych kwot poszczególnych składek i terminów ich
wymagalności, a ponad to wyrok w sprawie stanowi również tytuł wykonawczy (Y)
co prowadzi pośrednio do niemożliwości prawidłowego wyliczenia odsetek
ustawowych oraz błędnego ustalenia kwoty istniejącej wierzytelności co daje ZUS
podstawę do ponownej egzekucji uregulowanych należności"; 3) art. 386 § 6 k.p.c.
przez pominięcie wytycznych Sądu drugiej instancji przyjętych przy uprzednim
rozpoznawaniu sprawy, na podstawie których orzeczenie - stanowiące
administracyjny tytuł egzekucyjny - powinno "szczegółowo określać rodzaj i
5
wysokość zobowiązania", gdy tymczasem nie można uznać za precyzyjne
określenie wysokości zobowiązania spoczywającego na płatniku składek "ogólnego
wskazania tytułu (ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz
Pracy) bez szczegółowego określenia konkretnego zobowiązania tj. określenia za
jaki okres składka ta jest nadal wymagalna, bowiem od tego zależy wysokość
naliczanych odsetek"; 4) art. 233 § 1 i art. 316 § 1 k.p.c. przez "pominięcie i
nierozważenie dowodów z dokumentów (Y) na okoliczność dokonywanych przez
skarżącego wpłat, co spowodowało brak wszechstronnego rozważenia materiału
dowodowego oraz obranie za podstawę wyrokowania niezupełnego i
niekompletnego stanu rzeczy"; 5) art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. przez
"podanie w uzasadnieniu wyroku niepełnej podstawy faktycznej (nieustalenie
istotnych faktów takich jak dokonane przez H. K. do dnia wydania wyroku wpłaty), a
przez to nierozpoznanie istoty sprawy oraz nieustosunkowanie się do korzystnych
dla skarżącego dowodów z dokumentów i dowodów z zeznań w charakterze
strony". W uzasadnieniu podstaw kasacyjnych skarżący podniósł w szczególności,
że spłata "znacznej" części zobowiązań składkowych, jaka nastąpiła po dniu
wydania decyzji organu rentowego a przed datą wyrokowania przez sąd, nie może
być pominięta przy ocenie zasadności odwołania, bo wyrok wydany w tej sprawie
jest tytułem wykonawczym przeciwko płatnikowi. Z kolei płatnik nie może
dwukrotnie regulować tych samych zobowiązań. Rola sądu ubezpieczeń
społecznych nie może ograniczać się tylko do "wąsko pojmowanego sprawowania
kontroli nad decyzjami organów rentowych na dzień ich wydania". Wymierzanie
sprawiedliwości w procesie cywilnym powinno zobowiązywać do takiego
prowadzenia postępowania odwoławczego, w którym sąd "uwzględniając
rzeczywisty stan rzeczy i obowiązujące prawo, obejmie ochroną prawną stronę
występującą z merytorycznie zasadnym roszczeniem", dlatego nie wystarcza
powoływanie się na deklaratoryjny charakter decyzji rentowych. Celem wniesionego
w tej sprawie odwołania jest wyeliminowanie z obiegu prawnego wadliwej decyzji,
która nie jest zgodna z rzeczywistością, a na podstawie której organ rentowy może
wszcząć i prowadzić postępowanie egzekucyjne wobec płatnika. Zdaniem
skarżącego, kwestionowana decyzja była "zbyt ogólnikowa", aby mogła pozostać w
obrocie prawnym. Powinna ona szczegółowo określać "w sposób dokładny" składki
6
pozostające do zapłaty. Zaniechanie organu rentowego w tej dziedzinie powinno
prowadzić do całkowitego uchylenia decyzji i orzeczenia przez Sąd co do istoty
sprawy przez określenie aktualnego na datę wyrokowania "stanu wierzytelności z
tytułu niezapłaconych składek". Tymczasem w sprawie wydano w 2012 r. wyrok
będący tytułem wykonawczym uprawniającym organ rentowy do egzekucji
należności składkowych według stanu na rok 2006, z pominięciem 6-letniego
okresu wpłat. Utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku mogłoby spowodować
sytuację, w której organ rentowy zostanie bezpodstawnie wzbogacony o kwoty
wpłacone przez płatnika zgodnie z treścią tytułu wykonawczego. Naruszenie
przepisów procesowych, jakiego dopuściły się Sądy obu instancji, spowodowało
skutek w postaci niedostatecznego wyjaśnienia sprawy "pod względem faktycznym"
zgodnie z wymaganiami "podstawowej zasady postępowania - prawdy obiektywnej
oraz zasady kontradyktoryjności". Chociaż Sąd obniżył wysokość zaległości
składkowych do poziomu 67.954 zł, to jednak nie skonkretyzował okresów
odsetkowych a w dodatku pominął wpłaty dokonywane przez płatnika w toku
postępowania sądowego, których wysokość obecnie oscyluje w granicach 50-60
tys. zł. "Prosta matematyka" prowadzi więc do wniosku, że stan rzeczy istniejący w
chwili zamknięcia rozprawy - zgodnie z zasadą prawdy obiektywnej - różni się
znacząco od tego, który został przyjęty przez Sąd Apelacyjny. Skarżący wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpatrzenia i rozstrzygnięcia o kosztach
postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy wziął pod uwagę, co następuje:
W pierwszej kolejności wypada zaznaczyć, że spod kontroli kasacyjnej
uchyla się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (powołanego w powiązaniu z art.
316 § 1 k.p.c.), w ramach którego skarżący zarzuca "pominięcie i nierozważenie
dowodów z dokumentów (Y) na okoliczność dokonywanych przez skarżącego
wpłat", co spowodowało brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego
oraz ustalenie "niekompletnego" stanu faktycznego. Podstawą skargi kasacyjnej nie
mogą być zarzuty dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§ 3
7
k.p.c.), do czego art. 233 § 1 k.p.c. odnosi się wprost. Sąd Najwyższy nie bada
prawidłowości oceny dowodów i dokonanych przez sąd drugiej instancji ustaleń
faktycznych, którymi jest związany z mocy art. 39813
§ 2 k.p.c. (por. np.
postanowienia: z dnia 23 października 2006 r., I UK 194/06, LEX nr 950611 i z dnia
6 sierpnia 2012 r., II CSK 108/12, LEX nr 1228780 oraz wyrok z dnia 10 maja
2012 r., II PK 220/11, LEX nr 12111159 i powołane w nim wcześniejsze
orzecznictwo).
Co się tyczy zarzutu obrazy art. 316 § 1 k.p.c., to skarżący błędnie wywodzi,
że rola sądu rozpoznającego sprawę z zakresu ubezpieczeń społecznych nie może
sprowadzać się wyłącznie do "wąsko pojmowanego sprawowania kontroli nad
decyzjami organów rentowych na dzień ich wydania". Ugruntowany jest bowiem
pogląd, że sąd ubezpieczeń społecznych ocenia legalność decyzji organu
rentowego według stanu rzeczy istniejącego w chwili jej wydania. Wynika to z istoty
postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, w którym sąd
dokonuje kontroli wyłącznie tych rozstrzygnięć o prawach i obowiązkach stron
stosunku ubezpieczenia społecznego, które zostały uprzednio podjęte przez organ
rentowy. Wprawdzie kontrola ta ma wymiar pełny i wszechstronny (w
przeciwieństwie do kontroli sprawowanej przez sądownictwo administracyjne) a
jednym z jej instrumentów jest możliwość prowadzenia przez sąd ubezpieczeń
społecznych postępowania dowodowego na zasadach przewidzianych w Kodeksie
postępowania cywilnego, to jednak rozstrzygnięcie sprawy przez sąd ubezpieczeń
społecznych (po przeanalizowaniu na nowo wszelkich okoliczności faktycznych i
prawnych) musi odnosić się do przedmiotu objętego treścią decyzji organu
rentowego. Innymi słowy, zakres kognicji sądu ubezpieczeń społecznych jest ściśle
uzależniony od tego, co było przedmiotem rozstrzygnięcia organu rentowego. W
drodze wyjątku od tej zasady (który nie może być traktowany rozszerzająco),
orzecznictwo dopuszcza możliwość uwzględniania przez sąd okoliczności
niebędących przedmiotem decyzji organu rentowego. Przykładowo w wyroku z dnia
10 marca 1998 r., II UKN 555/97 (OSNAPiUS 1999 nr 5, poz. 181) Sąd Najwyższy
dopuścił możliwość przyznania renty inwalidzkiej w sytuacji, gdy ubezpieczona
spełniła warunki uprawniające do tego świadczenia po wydaniu zaskarżonej decyzji
w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji. Taka możliwość wchodzi w
8
rachubę wówczas, gdy podstawa faktyczna rozstrzygnięcia zawartego w wyroku
sądu dotyczy "okoliczności pewnych". Wydanie w takiej sytuacji wyroku prowadzi
do swoistego "skrócenia procedury" i jest podyktowane względami ekonomii
procesowej. Eliminuje konieczność wystąpienia do organu rentowego przez osobę
uprawnioną z kolejnym - tym razem zasadnym - wnioskiem o świadczenie
niewątpliwie należne. To stanowisko było konsekwentnie prezentowane w
późniejszym orzecznictwie (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 4 lipca 2000 r.,
II UKN 55/00, OSNAPiUS 2002 nr 2, poz. 49; z dnia 18 kwietnia 2001 r., II UKN
335/00, OSNP 2003 nr 1, poz. 19; z dnia 20 maja 2004 r., II UK 395/03, OSNP
2005 nr 3, poz. 43; z dnia 25 stycznia 2005 r., I UK 152/04, OSNP 2005 nr 17, poz.
273 i z dnia 2 sierpnia 2007 r., III UK 25/07, OSNP 2008 nr 19-20, poz. 293; OSP
2009 nr 4, poz. 45, z glosą R. Babińskiej-Góreckiej).
Uogólniając należy stwierdzić, że na podstawie art. 316 § 1 k.p.c. sąd
ubezpieczeń społecznych - kierując się względami ekonomii procesowej - może
wyjątkowo zmienić decyzję organu rentowego i przyznać prawo do świadczeń z
ubezpieczeń społecznych, jeżeli podstawą odmowy przyznania świadczenia w
postępowaniu przed organem rentowym było niespełnienie któregoś z wymaganych
prawem warunków, a w toku postępowania sądowego warunek ten został
niewątpliwie spełniony (przykładowo, gdy wnioskodawca ubiegający się o
emeryturę osiągnął wiek emerytalny po wniesieniu odwołania do sądu). O
naruszeniu art. 316 § 1 k.p.c. w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych
można więc mówić tylko wtedy, gdy jest oczywiste, że przy zastosowaniu procedury
obowiązującej w tych sprawach świadczenie bez żadnych wątpliwości zostałoby
przyznane. W innych przypadkach obowiązuje zasada oceny prawidłowości decyzji
według stanu istniejącego w dacie jej wydania. Mimo że sąd ubezpieczeń
społecznych rozpoznaje sprawę merytorycznie na nowo, to jednak jako organ
kontrolny wobec organu rentowego ma obowiązek odniesienia się do stanu rzeczy
istniejącego w dacie wydania decyzji. Z tej przyczyny obowiązująca w "klasycznym"
procesie cywilnym reguła wyrażona w art. 316 § 1 k.p.c., zgodnie z którą sąd bierze
pod uwagę stan rzeczy z chwili zamknięcia rozprawy, doznaje wyjątku w
postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, ze
względu na jego szczególny, odwoławczy charakter. Wyjątek od reguły z art. 316 §
9
1 k.p.c., czyli orzekanie według stanu z chwili wydania decyzji, dotyczy w
szczególności spraw, których przedmiotem nie jest przyznanie świadczenia z
ubezpieczenia społecznego. Rozpoznawana sprawa jest taką sprawą, gdyż dotyczy
kontroli decyzji, w której organ rentowy w październiku 2006 r. stwierdził
(deklaratoryjnie) ciążące na płatniku zaległości składkowe za lata 1999-2006 (w
łącznej kwocie 159.197,06 zł wraz z odsetkami liczonymi od tej kwoty na dzień 31
października 2006 r.), oczywiście według stanu istniejącego w dacie wydania
decyzji. Z tej przyczyny nie ma znaczenia, czy po wydaniu decyzji i wniesieniu
odwołania do sądu, płatnik uregulował sporne zaległości oraz kiedy i w jakiej
wysokości, a także, w jaki sposób wpłynęło to na należność odsetkową. W
orzecznictwie zwracano przy tym już uwagę, że ocena możliwości płatniczych
płatnika składek w zakresie wymiaru należności składkowych powinna być
odnoszona do daty wydania decyzji, a nie do chwili zamknięcia rozprawy przez sąd
(wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2008 r., II UK 98/07, OSNP 2009 nr 5-
6, poz. 73), wobec czego zapłata długu składkowego po wydaniu decyzji
stwierdzającej takie zobowiązanie, nie uzasadnia umorzenia z tej przyczyny
postępowania sądowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 października 2010 r.,
I UK 117/10, OSNP 2012 nr 1-2, poz. 23).
Argument skarżącego, że w toku procesu dokonywał wpłat, może być
podnoszony w ramach środków obrony przewidzianych w postępowaniu
egzekucyjnym, natomiast nie może uzasadniać swoistego "zastępowania" przez
sąd orzekający organu rentowego i "zarachowywania" wpłat dokonywanych przez
płatnika na poczet zaległości składkowych stwierdzonych w decyzji. Z tych
względów nie można zasadnie twierdzić, że wyrok Sądu drugiej instancji zapadł z
naruszeniem art. 316 § 1 k.p.c. W konsekwencji nietrafny jest również zarzut
obrazy art. 328 § 2 w związku z art. 391 § 1 k.p.c. Skoro wpłaty, jakich płatnik miał
dokonać na poczet zaległych należności składkowych w trakcie trwania procesu,
nie miały znaczenia dla wyniku sporu, to nie zachodziła potrzeba, aby Sąd
odwoławczy ustalał i wyjaśniał dotyczące ich okoliczności w ramach podstawy
faktycznej wyroku.
Sąd Najwyższy zauważa, że nie jest poprawne rozstrzygnięcie Sądu
Apelacyjnego o oddaleniu apelacji płatnika od wyroku Sądu Okręgowego w
10
zakresie dotyczącym orzeczenia o odsetkach. Sąd Okręgowy, zmieniając (na
korzyść płatnika) decyzję organu rentowego (przez obniżenie kwot zaległości
składkowych z poszczególnych tytułów), wskazał w sentencji, że płatnik - obok
wprost wymienionych w sentencji kwot głównych należności składkowych (na
ubezpieczenia społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne i na Fundusz Pracy) - jest
zobowiązany do zapłaty "ustawowych odsetek od tych sum". Nie ulega wątpliwości,
że takie rozstrzygnięcie jest niepełne, bowiem - w przeciwieństwie do treści decyzji
organu rentowego - nie wynika z niego, o jakie odsetki (w jakiej wysokości) chodzi.
W szczególności Sąd pierwszej instancji nie przesądził, od kiedy (od jakiej daty)
płatnik jest zobligowany do uiszczenia "odsetek ustawowych" oraz od jakich
konkretnych kwot odsetki te należą się. W kwestionowanej decyzji organ rentowy
stwierdził, że płatnik jest zobowiązany do zapłaty (ogólnej) kwoty 159.197,06 zł, na
którą składają się (cząstkowe) 4 kwoty tytułem zaległych składek na ubezpieczenia
społeczne (87.624,84 zł), na ubezpieczenie zdrowotne (6.942,74 zł) i na Fundusz
Pracy (1.827,48 zł) oraz ("skapitalizowane"; w gruncie rzeczy "zsumowane", por.
uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 21 października 1997 r.,
III ZP 16/97, OSNAPiUS 1998 nr 7, poz. 204; Rejent 1998 nr 9, s. 105, z glosą K.
Flaga-Gieruszyńskiej) odsetki wyliczone od tych kwot według stanu na dzień 23
października 2006 r. (62.802 zł). Skoro Sąd pierwszej instancji zmienił (obniżył)
wysokość należności składkowych wymagalnych od płatnika z poszczególnych
tytułów, to w konsekwencji powinien jednocześnie skorygować rozstrzygnięcie
organu rentowego w zakresie odsetek. Chociaż Sąd Okręgowy "oddalił odwołanie
w pozostałej części", to w istocie zmienił decyzję organu rentowego w całości. W
zakresie dotyczącym odsetek orzeczenie Sądu Okręgowego nie rozstrzyga o
istocie sprawy (zostało wydane z naruszeniem art. 47714
§ 2 in fine k.p.c.), bo
sprawa w przedmiocie objętym decyzją organu rentowego nie została rozpoznana
w całości (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 19 października 1994 r., II URN
28/94, OSNAPiUS 1995 nr 4, poz. 51; z dnia 13 października 1995 r., II URN 39/95,
OSNAPiUS 1996 nr 8, poz. 122 oraz z dnia 11 lipca 2007 r., III UK 20/07, OSNP
2008 nr 17-18, poz. 264), a w dodatku w tej części (dotyczącej odsetek) nie nadaje
się do wykonania w postępowaniu egzekucyjnym (na co płatnik trafnie zwrócił
uwagę w uzasadnieniu podstaw kasacyjnych). Jednakże nie może to przemawiać
11
za uchyleniem przez Sąd Najwyższy orzeczenia Sądu drugiej instancji w zakresie
oddalającym apelację w części dotyczącej rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji
o odsetkach. Płatnik składek nie miał w postępowaniu apelacyjnym (i nadal nie ma
w postępowaniu kasacyjnym) interesu prawnego w kwestionowaniu tego
rozstrzygnięcia, zaś organ rentowy nie złożył skargi kasacyjnej. Obowiązujący w
postępowaniu kasacyjnym zakaz orzekania na niekorzyść strony skarżącej (zakaz
reformationis in peius) uniemożliwia przy tym Sądowi Najwyższemu orzeczenie
zgodnie z wnioskiem kasacyjnym (o uchylenie wyroku Sądu Apelacyjnego "w
całości" i przekazanie temu Sądowi sprawy do ponownego rozpoznania).
Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie art.
39814
k.p.c.