Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I UK 128/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Zbigniew Myszka (przewodniczący)
SSN Romualda Spyt (sprawozdawca)
SSN Krzysztof Staryk
w sprawie z odwołania J. W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych
o prawo do emerytury w obniżonym wieku,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 23 października 2013 r.,
skargi kasacyjnej ubezpieczonego od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 3 grudnia 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Decyzją z dnia 29 marca 2011 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił
ubezpieczonemu J. W. (urodzonemu 27 lutego 1956 r.) prawa do emerytury
2
górniczej, ponieważ udowodnił on jedynie 8 lat, 8 miesięcy i 6 dni pracy górniczej
zamiast wymaganych co najmniej 25 lat takiej pracy. Do pracy górniczej organ
rentowy nie zaliczył okresów od 17 lutego 1984 r. do 30 listopada 1985 r. i od 1
grudnia 1991 r. do 5 lipca 2007 r. na stanowiskach: operator maszyn rolniczych,
kierowca ciągnika rolniczego, bowiem nie są one wymienione w załącznikach nr 2 i
3 do rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 23 grudnia 1994 r. w
sprawie określenia niektórych stanowisk pracy górniczej oraz stanowisk pracy
zaliczanej w wymiarze półtorakrotnym przy ustalaniu prawa do górniczej emerytury
lub renty (Dz.U. z 1995 r. Nr 2, poz. 8; dalej jako rozporządzenie z dnia 23 grudnia
1994 r.).
Ubezpieczony w odwołaniu domagał się zmiany decyzji i przyznania prawa
do emerytury górniczej, ponieważ mimo angażu kierowcy ciągnika rolniczego
wykonywał faktycznie prace operatora sprzętu pomocniczego i technologicznego
na odkrywce.
Wyrokiem z dnia 17 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w G. zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał
ubezpieczonemu prawo do emerytury górniczej od 1 grudnia 2010 r.
Rozpoznając odwołanie, Sąd Okręgowy ustalił, że ubezpieczony od 17
lutego 1984 r. jest pracownikiem Kopalni „B.”. Został przyjęty na stanowisko
operatora maszyn rolniczych. W dniu 1 grudnia 1985 r. zmieniono mu angaż na
operatora sprzętu rolniczego na odkrywce, od 1 czerwca 1991 r. - na kierowcę, a
od 1 grudnia 1994 r. do 16 listopada 2006 r. ponownie pracował na stanowisku
kierowcy ciągnika. Od 17 listopada 2006 r. ubezpieczony pracuje jako operator
sprzętu pomocniczego na odkrywce. Organ rentowy zaliczył do pracy górniczej
okres od 17 lutego 1984 r. do 31 marca 1992 r., ponieważ z protokołu komisji
weryfikacyjnej i świadectwa pracy górniczej wynika, że w tym okresie był
operatorem samochodowego sprzętu technologicznego na odkrywce.
Sąd Okręgowy uznał, że J. W. przez cały okres zatrudnienia w KWB „B”.
wykonywał taką samą pracę w ramach tego samego oddziału; zmieniała się
jedynie nazwa stanowiska pracy. Jego praca polega na obsłudze ciągnika
rolniczego o mocy 150-200 KM.
3
W ocenie Sądu Okręgowego, zebrany w sprawie materiał dowodowy
pozwolił przyjąć, że ubezpieczony jako kierowca ciągnika rolniczego wykonywał
prace przy remontach i bieżącej konserwacji urządzeń i maszyn górniczych. Sąd
podzielił stanowisko organu rentowego w zakresie zaliczenia 8 lat, 8 miesięcy i 6
dni jako pracy górniczej (tj. okresu od 1 grudnia 1984 r. do 30 listopada 1991 r. i od
6 września 2008 r. do 22 grudnia 2010 r., gdy J. W. wykonywał taką samą pracę jak
podczas całego zatrudnienia w KWB „B.” - obsługiwał ciągnik rolniczy
przystosowany do prac na odkrywce z zabudowanym agregatem smarowniczym i
przy jego użyciu wykonywał prace pomocnicze przy naprawach, budowie,
konserwacji urządzeń górniczych).
Sąd wskazał, że o charakterze pracy nie decyduje samo miejsce jej
wykonywania, ale również charakter pracy. W załączniku nr 2, poz. 22 do
rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r. wymieniono stanowisko operatora sprzętu
pomocniczego i technologicznego na odkrywce. Zdaniem Sądu, ciągnik rolniczy
może być sprzętem pomocniczym, bowiem przy jego pomocy ubezpieczony
wykonywał prace przy bieżącej konserwacji agregatów i urządzeń wydobywczych.
Sąd ponadto powołał się na treść art. 50b ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o
emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz.U.
z 2009 r. Nr 153, poz. 1227 ze zm.; dalej jako ustawa emerytalna) i wywiódł, że
nawet, gdyby przyjąć, iż czasami w czasie dniówki roboczej ubezpieczony
transportował niezbędne części do napraw, czy konserwacji remontowanych
urządzeń górniczych, to i tak przez co najmniej połowę dniówki roboczej wykonywał
roboty górnicze, a więc okres ten również podlega uwzględnieniu przy ustalaniu
prawa do emerytury górniczej.
W wyniku apelacji organu rentowego Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 3 grudnia 2012 r. zmienił zaskarżony
wyrok i oddalił odwołanie.
Sąd drugiej instancji wskazał, że spór w sprawie dotyczył prawa do
emerytury górniczej na podstawie art. 50a ustawy emerytalnej. Do istoty sporu
należało rozstrzygnięcie, czy w spornym okresie ubezpieczony wykonywał pracę
górniczą na stanowisku, do którego ma zastosowanie przelicznik 1,2 (pracę
4
górniczą, o której stanowi art. 50c ust. 1 pkt 4 ustawy emerytalnej w obecnym
brzmieniu).
Sąd wskazał, że ubezpieczony zatrudniony był w charakterze operatora
maszyn rolniczych, operatora sprzętu rolniczego, a zatem nie wykonywał pracy
górniczej. Wprawdzie zmiana określenia stanowiska pracy w drodze postępowania
weryfikacyjnego prowadzonego przez pracodawcę wskazuje na zajmowanie przez
ubezpieczonego stanowiska kierowcy-operatora samochodowego sprzętu
technicznego i pomocniczego na odkrywce, to jednak materiał dowody nie daje
podstaw do przyjęcia, że ubezpieczony zatrudniony był w tym charakterze przy
ręcznym lub zmechanizowanym urabianiu, ładowaniu oraz przewozie nadkładu i
złoża, przy pomiarach w zakresie miernictwa górniczego oraz przy bieżącej
konserwacji agregatów i urządzeń wydobywczych stale i w pełnym wymiarze czasu
pracy.
Sąd Apelacyjny wskazał, że zarówno ubezpieczony, jak i świadkowie
zeznali, że ubezpieczony wykonywał pracę przy bieżącej konserwacji agregatów i
urządzeń wydobywczych, ale także zajmował się dowozem pracowników do
miejsca pracy w wyrobisku oraz dowozem materiałów i części, sprzętu do
wulkanizacji, odciąganiem kolumn filtracyjnych, obsługą ciągnika, obsługą
agregatów spawalniczych, butli z gazem, agregatów smarowniczych i agregatów do
wymiany oleju. Pomagał także przy wykonywaniu prac remontowych zwałowarek.
W konsekwencji uznał, że materiał dowody nie daje podstaw do stwierdzenia, że
ubezpieczony zajmował się tą pracą stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
Sąd podkreślił, że przepisy normujące nabywanie prawa do emerytury
górniczej muszą być wykładane ściśle, a dla oceny charakteru pracy górniczej nie
mogą mieć decydującego znaczenia ani zakładowe wykazy stanowisk, ani
protokoły komisji weryfikacyjnej, kwalifikujące określone zatrudnienie jako pracę
górniczą.
Przywołując stanowisko wyrażone w orzecznictwie Sądu Najwyższego, Sąd
drugiej instancji stwierdził, że chociaż ubezpieczony wykonywał pracę przy bieżącej
konserwacji agregatów i urządzeń wydobywczych, to z pewnością nie była to jego
wyłączna praca, a tego właśnie wymaga przepis art. 50c ustawy emerytalnej.
Ubezpieczony był bowiem kierowcą ciągnika. Nie sposób zatem podzielić
5
stanowiska wyrażonego przez komisję weryfikacyjną, która uznała, że nazwa
stanowiska pracy ubezpieczonego określona w umowie o pracę nie jest zgodna z
faktycznym charakterem wykonywanej przez niego pracy, lecz w rzeczywistości
odpowiada charakterowi stanowiska operatora sprzętu pomocniczego i
technologicznego na odkrywce, wymienionego w pkt 22 załącznika nr 2 do
rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r. Ubezpieczony nie był wyłącznie
operatorem, ale też kierowcą.
Sąd Apelacyjny nie podzielił ponadto stanowiska Sądu pierwszej instancji, że
w stanie faktycznym niniejszej sprawy ma zastosowanie art. 50b ustawy
emerytalnej.
Ubezpieczony zaskarżył ten wyrok skargą kasacyjną, zarzucając mu
naruszenie prawa materialnego, przez błędną wykładnię i niezastosowanie art. 50c
ust. 1 pkt 4 ustawy emerytalnej w związku z załącznikiem nr 2 poz. 22 do
rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r., przez nieuznanie pracy ubezpieczonego
w KWB B. na stanowisku operatora sprzętu pomocniczego i technologicznego na
odkrywce jako pracy górniczej; naruszenie art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczpospolitej
Polskiej, polegające na nierównym traktowaniu ubezpieczonych przez organ
rentowy i Sąd Apelacyjny przez wydawanie rożnych orzeczeń na tle podobnych
stanów faktycznych i prawnych, a także naruszenie prawa procesowego, które
miało istotny wpływ na wynik sprawy - naruszenie zasady bezpośredniości (art. 382
k.p.c.), przez całkowicie odmienną ocenę materiału dowodowego niż Sąd pierwszej
instancji bez przeprowadzenia choćby uzupełniająco własnego postępowania
dowodowego.
W uzasadnieniu skarżący podniósł, że w całkowitej sprzeczności z zebranym
materiałem dowodowym pozostaje twierdzenie Sądu Apelacyjnego, że czynności,
które ubezpieczony wykonywał, nie mogą być kwalifikowane jako bieżąca
konserwacja agregatów i urządzeń wydobywczych przy użyciu sprzętu
pomocniczego i technologicznego. Sąd Apelacyjny błędnie interpretuje przepis art.
50c pkt 4, twierdząc w uzasadnieniu wyroku, że z tego przepisu wynika, że „pracą
górniczą jest wyłącznie zatrudnienie przy pracach bezpośrednio łączących się z
procesami związanymi z wydobywaniem kopalin”. Tymczasem brzmienie przepisu
nie zawiera wyrażeń „wyłącznie” ani „bezpośrednio”. Jest to zresztą logiczne,
6
ponieważ w warunkach kopalni odkrywkowej nie można prowadzić prac
konserwacyjno-naprawczych bez przemieszczania narzędzi, materiałów i urządzeń
pomocniczych. Jako paradoksalny wskazał fakt, że pracownicy (członkowie
brygady) niekierujący ciągnikiem, lecz w czasie tego przemieszczania się siedzący
na przyczepie, nie mają problemu z zaliczaniem swojej pracy w całości jako pracy
górniczej.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną organ rentowy wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 50c ust. 1 pkt 4 (uprzednio art. 36 ust. 1 pkt 4) ustawy
emerytalnej za pracę górniczą uważa się, między innymi, zatrudnienie na odkrywce
węgla brunatnego przy ręcznym lub zmechanizowanym urabianiu, ładowaniu oraz
przewozie nadkładu i złoża, przy pomiarach w zakresie miernictwa górniczego oraz
przy bieżącej konserwacji agregatów i urządzeń wydobywczych, na stanowiskach
określonych w drodze rozporządzenia przez ministra właściwego do spraw
zabezpieczenia społecznego, w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw
gospodarki i ministrem właściwym do spraw Skarbu Państwa. Z tej ustawowej
definicji pracy górniczej wynika, że w rozumieniu art. 50c ust. 1 pkt 4 nie każda
praca na odkrywce w kopalni węgla brunatnego jest pracą górniczą, nawet jeżeli
została wymieniona w załączniku nr 2 do rozporządzenia z dnia 23 grudnia 1994 r.,
stanowiącym wykaz stanowisk pracy, na których zatrudnienie na odkrywce w
kopalniach węgla brunatnego uważa się za pracę górniczą. Praca wykonywana na
stanowisku wymienionym w tym wykazie stanowi pracę górniczą uprawniającą do
emerytury górniczej tylko wówczas, gdy odpowiada rodzajowi pracy określonemu w
art. 50c ust. 1 pkt 4 ustawy. Nie można tracić z pola widzenia okoliczności, że
rozporządzenie z dnia 23 grudnia 1994 r. zostało wydane na podstawie delegacji z
art. 5 ust. 5 i art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 1 lutego 1983 r. o zaopatrzeniu
emerytalnym górników i ich rodzin (Dz.U. Nr 5, poz. 32 ze zm.), uprawniającej
Ministra Pracy i Polityki Socjalnej do określenia stanowisk pracy, między innymi w
kopalniach węgla brunatnego, na których zatrudnienie uważa się za pracę górniczą
uprawniającą do emerytury górniczej. Rozporządzenie to zachowało moc na
7
podstawie art. 194 ustawy emerytalnej wyłącznie w zakresie, w jakim jego przepisy
nie są sprzeczne z przepisami tej ustawy. Oznacza to, że w aktualnym stanie
prawnym o uznaniu pracy za pracę górniczą w rozumieniu art. 50c ust. 1 pkt 4
ustawy emerytalnej nie może zatem decydować ani rozporządzenie wykonawcze,
ani tym bardziej wewnętrzne zarządzenie pracodawcy lub protokół komisji
weryfikacyjnej kwalifikujący określone zatrudnienie jako pracę górniczą i
wystawione na jego podstawie świadectwo wykonywania takiej pracy, ale rodzaj
faktycznie wykonywanej pracy odpowiadający wymaganiom ustawowym.
Wymienione akty i dokumenty nie mogą bowiem przyznawać ubezpieczonym
większych uprawnień niż uczynił to ustawodawca. Stanowisko to należy uznać za
utrwalone w judykaturze Sądu Najwyższego (por. np. wyroki z dnia 28 kwietnia
2010 r., I UK 337/10, LEX nr 601991; z dnia 28 kwietnia 2010 r., I UK 339/09, LEX
nr 607444; z dnia 12 maja 2010 r., I UK 30/10, LEX nr 590314; z dnia 16 marca
2011 r., I UK 331/10, LEX nr 811826).
Na podstawie art. 50a ustawy emerytalnej, prawo do emerytury górniczej
nabywa mężczyzna, który osiągnął wiek 55 lat i legitymuje się okresem pracy
górniczej wynoszącym łącznie z okresami pracy równorzędnej co najmniej 25 lat,
w tym co najmniej 10 lat pracy górniczej określonej w art. 50c ust. 1 (ust. 1) oraz
mężczyzna, który osiągnął wiek 50 lat i legitymuje się okresem pracy górniczej
wynoszącym łącznie z okresami pracy równorzędnej co najmniej 25 lat, w tym co
najmniej 15 lat pracy górniczej określonej w art. 50c ust. 1 (ust. 2).
Ubezpieczony domaga się przyznania prawa do emerytury górniczej na
podstawie tego przepisu, wywodząc, że przez cały okres zatrudnienia w KW B.
wykonywał prace górnicze, o jakich mowa w 50c ust. 1 pkt 4 ustawy emerytalnej.
Sąd pierwszej instancji przyjął, że J. W. przez cały okres zatrudnienia (od 17 lutego
1984 r. do 22 grudnia 2010 r.) wykonywał taką właśnie pracę górniczą w co
najmniej w połowie wymiaru czasu pracy, wyjaśniając, że: „Nawet gdyby przyjąć, że
czasami w czasie dniówki roboczej ubezpieczony transportował niezbędne części
do napraw, czy konserwacji remontowanych urządzeń górniczych, to i tak przez co
najmniej połowę dniówki roboczej wykonywał roboty górnicze, a więc okres ten
również podlega uwzględnieniu przy ustalaniu prawa do emerytury”.
8
Sąd drugiej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stwierdził, że
ustalenia Sądu pierwszej instancji są błędne, jednakże z dalszych wywodów nie
wynika, w jakim zakresie. Co więcej, nie można uchwycić jakichś zasadniczych
zmian w podstawie faktycznej wyroku, skoro i Sąd drugiej instancji przyjął, że
„chociaż ubezpieczony wykonywał pracę przy bieżącej konserwacji agregatów i
urządzeń wydobywczych, to z pewnością nie była to jego wyłączna praca, a tego
właśnie wymaga przepis art. 50c ustawy o emeryturach i rentach z FUS”. Jak zdaje
się z tego wynikać, różnica stanowisk między Sądami obu instancji co do
możliwości zaliczenia spornej pracy jako pracy górniczej (przy bieżącej konserwacji
agregatów i urządzeń wydobywczych) nie jest wynikiem odmiennych ustaleń
faktycznych, ale odmiennej kwalifikacji prawnej ustalonych okoliczności
faktycznych. W opozycji do Sądu pierwszej instancji Sąd drugiej instancji uznał
bowiem, że w niniejszej sprawie nie ma zastosowania art. 50b ustawy emerytalnej,
w konsekwencji prezentując stanowisko, że praca przy bieżącej konserwacji
agregatów i urządzeń wydobywczych powinna być świadczona stale i w pełnym
wymiarze czasu pracy, aby można było ją zaliczyć do pracy górniczej przy ustalaniu
prawa do emerytury na podstawie art. 50a. Tylko w taki sposób można odczytać
stwierdzenie, że: „Bieżąca konserwacja agregatów i urządzeń prądotwórczych jest
wymieniona w powołanym przepisie [art. 50c ust. 4 ustawy emerytalnej], ale
materiał dowodowy nie daje podstaw do stwierdzenia, że ubezpieczony zajmował
się taką pracą stale i w pełnym wymiarze czasu pracy”.
Takie stanowisko nie znajduje uzasadnienia w treści art. 50b ustawy
emerytalnej, zgodnie z którym przy ustalaniu prawa do emerytury górniczej
uwzględnia się okresy pracy górniczej i pracy równorzędnej z pracą górniczą,
będące okresami składkowymi lub nieskładkowymi w rozumieniu ustawy, z tym że
okresy pracy górniczej i pracy równorzędnej z pracą górniczą uwzględnia się, jeżeli
praca ta wykonywana była co najmniej w połowie wymiaru czasu pracy. Wynika z
niego zatem, że do stażu uwzględnianego przy ustalaniu prawa do emerytury
górniczej na podstawie art. 50a zalicza się prace górnicze (oraz prace równorzędne
z pracą górniczą) - wymienione w art. 50c ust. 1 i 2 tej ustawy świadczone w co
najmniej połowie wymiaru czasu pracy.
9
Uzasadniony więc okazał się zarzut naruszenia art. 50c ust. 1 pkt 4 ustawy
emerytalnej polegający na błędnej jego wykładni, przyjmującej, że do pracy
górniczej w jego rozumieniu można zakwalifikować wymienione w nim rodzaje prac
pod warunkiem wykonywania ich stale i w pełnym wymiarze czasu pracy.
W świetle przedstawionego stanowiska pozbawiony jest znaczenia zarzut
naruszenia naruszenie art. 2 i 32 Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, a także art.
382 k.p.c., aczkolwiek wskazać należy, że uchybienie temu ostatniemu przepisowi
nie polega naruszeniu zasady bezpośredniości postępowania dowodowego (art.
235 k.p.c.), ale na tym, że sąd drugiej instancji pomija część zebranego materiału
dowodowego i wydaje orzeczenie wyłącznie na podstawie materiału dowodowego
zebranego przez sąd pierwszej instancji lub własnego materiału z pominięciem
wyników postępowania przed sądem pierwszej instancji.
Mając na uwadze powyższe Sąd Najwyższy na podstawie art. 39815
§ 1
k.p.c. orzekł jak w sentencji. O kosztach postępowania kasacyjnego rozstrzygnięto
po myśli art. 108 § 2 k.p.c. w związku z art. 39821
k.p.c.