Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 121/13
POSTANOWIENIE
Dnia 28 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Piotr Hofmański
na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej w dniu 28 października 2013 r.
sprawy P. P.,
skazanego z art. 177 § 2 i in. k.k.
z powodu kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w L. z dnia 15 listopada 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w C. z dnia 13 czerwca 2012 r.,
p o s t a n o w i ł
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną,
2. obciążyć kosztami postępowania kasacyjnego skazanego P. P.
UZASADNIENIE
Kasacja obrońcy skazanego okazała się być bezzasadna w stopniu
oczywistym.
W kasacji zarzucono rażące naruszenie prawa procesowego, mogące mieć
wpływ na treść orzeczenia, polegające na obrazie przepisów:
- art. 7 k.p.k., przez zaakceptowanie w toku kontroli instancyjnej naruszenia
zasady swobodnej oceny dowodów z wyjaśnień oskarżonego P. P. i zeznań
świadków […] oraz całkowite pominięcie przy ustalaniu podstawy faktycznej
wyroku zeznań świadka T. D., wbrew zasadom wyrażonym w tym przepisie –
2
co w konsekwencji doprowadziło do uznania oskarżonego za winnego
dokonania zarzucanego mu czynu;
- art. 170 § 1 i 2 k.p.k. przez bezzasadną akceptację oddalenia przez Sąd I
instancji wniosku dowodowego obrońcy oskarżonego o dopuszczenie nowej
opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej;
- art. 457 § 2 k.p.k. przez nierozważenie i nieustosunkowanie się przez Sąd
Okręgowy do wszystkich zarzutów i wniosków apelacyjnych oskarżonego w
uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, co miało istotny wpływ na jego treść.
Skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku Sądu Okręgowego i
utrzymanego nim wyroku Sądu Rejonowego oraz o przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.
Prokurator w pisemnej odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako
oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Zarzut kasacji okazał się być bezzasadny w stopniu oczywistym.
Przede wszystkim zauważyć należy, że autor kasacji zdaje się nie do końca
poprawnie postrzegać rolę nadzwyczajnego środka zaskarżenia, jakim jest kasacja,
w szczególności przypomnieć wypada, że kasacja jest środkiem zaskarżenia
służącym kontroli poprawności postępowania odwoławczego i zasadniczo
niedopuszczalne jest podnoszenie w kasacji uchybień, które miały miejsce w
postępowaniu przed sądem I instancji. Skarga wniesiona w przedmiotowej sprawie,
w szczególności pierwsze dwa zarzuty, zmierzają w istocie do kolejnego
zakwestionowania prawidłowości dokonanej przez Sąd meriti – a przy tym w pełni
zaakceptowanej w wyniku kontroli odwoławczej przez Sąd Okręgowy – oceny
materiału dowodowego oraz ustaleń faktycznych. Zważyć jednak należy, że
postępowanie kasacyjne nie może stanowić powtórzenia postępowania
odwoławczego i nie jest swego rodzaju „trzecią instancją”, która służyć ma
kolejnemu weryfikowaniu poprawności zapadłych orzeczeń. Sąd drugiej instancji
kontrolował prawidłowość ustaleń faktycznych, nie przeprowadzając żadnego
postępowania dowodowego, dopuszczając jedynie dowód z uzupełniających
wyjaśnień oskarżonego (por. k. 1067).
3
Odnosząc się do pierwszego zarzutu kasacji, tj. naruszenia art. 7 k.p.k.,
poprzez niewłaściwą ocenę wyjaśnień skazanego oraz świadków […], należy
zauważyć, że ustosunkowując się do zarzutów apelacyjnych, Sąd Okręgowy
prawidłowo skontrolował ocenę wskazanych tu dowodów dokonaną przez Sąd
meriti. Sąd drugiej instancji podniósł, że Sąd Rejonowy zasadnie odmówił wiary
wyjaśnieniom skazanego, albowiem w świetle materiałów tej sprawy nie może być
wątpliwości, iż to właśnie P. P. kierował pojazdem, a nie A. P. Prawidłowo w tej
materii Sąd ad quem (uzasadnienie s. 7) odwołał się do zeznań […], ale także opinii
wydanych przez biegłych […]. Jak podkreślił tenże Sąd (uzasadnienie s. 7),
wskazani tu świadkowie podali, że gdy dotarli na miejsce, to P. P. wisiał na
kierownicy z głową skierowaną w dół, szczegółowo określili oni również (za
wyjątkiem W. C.), jaką odzież miał on na sobie (k. 9v, 63v i 87v – uwaga J.K.), co
korespondowało z wyjaśnieniami skazanego (k. 186 i 230). W podobny sposób
okoliczności te analizował Sąd Rejonowy (uzasadnienie s. 7-8).
Trafne rozważania poczynił Sąd Okręgowy również odnośnie do opinii
biegłych, podnosząc, że wynika z nich m.in., iż A. P. i P. P. siedzieli w przedniej
części pojazdu i nie było w czasie wypadku możliwości przemieszczenia się ciał
obu tych osób. Zajmowali oni w związku z tym w trakcie wypadku takie miejsca, w
jakich ich zastano po zdarzeniu, o czym świadczy w szczególności przewieszenie
oskarżonego na kole kierownicy. Sąd odwoławczy wskazał również, że biegli
opiniowali, iż wykluczone było przemieszczanie się pomiędzy kierowcą a
pasażerem siedzącym na przednim siedzeniu z uwagi na koło i wał kierownicy oraz
częściowy tunel i dźwignię zmiany biegów, ale i obrażenia widoczne na ciałach
osób uczestniczących w wypadku korespondowały z taką wersją zdarzenia, która
zakłada, że kierowcą był skazany (uzasadnienie s. 7-8, por. też opinie biegłych z k.
267-268, 750v-751 i 819v). W podobny sposób opinie tych biegłych ocenił też
uprzednio Sąd Rejonowy (uzasadnienie s. 8-10).
Sąd drugiej instancji analizował również w omawianym tu kontekście
zeznania T. D. (uzasadnienie s. 8-9), którego zdaniem prawdopodobieństwo, że
oskarżony nie był kierowcą jest duże (k. 798-798v). Sąd Okręgowy słusznie
podzielił ocenę zeznań omawianego świadka dokonaną przez Sąd meriti (por.
uzasadnienie tegoż Sądu s. 14) skutkującą uznaniem go za niewiarygodne źródło,
4
jako że nie dysponował on pełną dokumentacją medyczną dotyczącą oskarżonego
zgromadzoną w procesie, a ponadto swoje wypowiedzi opierał on na tym, że
stwierdzone przez niego u oskarżonego bezpośrednio po wypadku wszystkie
poważniejsze obrażenia ciała znajdowały się po prawej stronie. Zasadnie wywiódł
Sąd drugiej instancji, że świadek ten (co sam przyznał) nie pamiętał szczegółów i
nie znał okoliczności wypadku. Zeznania tegoż świadka – jak trafnie konstatuje Sąd
ad quem – nie podważają wiarygodności dowodów z opinii wcześniej wskazanych
biegłych, nie było więc potrzeby wywołania kolejnej opinii w sprawie (uzasadnienie
s. 9). Depozycje T. D. – wbrew temu co wskazano w zarzucie kasacji – nie mogły
stanowić zatem podstawy ustaleń stanu faktycznego w niniejszej sprawie.
Sąd odwoławczy wskazał wreszcie (uzasadnienie s. 9), że poczynionych
ustaleń faktycznych nie podważają zeznania świadków […], z których wynika, iż ich
syn A. P., wychodząc z domu, wziął dokumenty i powiedział, że będzie „robił za
kierowcę” (por. k. 28, 416v i 627v). Sąd drugiej instancji zasadnie w tym kontekście
podnosi, że - jak wynika m.in. ze wskazanych wcześniej dowodów - kierowcą w
czasie wypadku był skazany, a nie inna osoba i nie pojawiły się w tym względzie
wątpliwości, o jakich stanowi art. 5 § 2 k.p.k., które należałoby rozstrzygnąć na
korzyść P. P.
Wywody kasacji w zakresie tego zarzutu, co do niewłaściwej jakoby oceny i
wyciągnięcia nieprawidłowych wniosków z wyjaśnień P. P. i zeznań świadków […]
oraz opinii biegłego, w kontekście powyższych uwag nie mogą okazać się
przekonujące. Stanowią one bezzasadną polemikę z prawidłowymi ustaleniami
Sądu meriti, zaakceptowanymi następnie przez Sąd odwoławczy. Skarżący wybiera
bowiem te okoliczności, która pasują do lansowanej przez siebie wersji przebiegu
zdarzenia, pomija natomiast inne, wprost jej zaprzeczające. Wszystkie okoliczności
wskazywane przez obrońcę były już ponadto analizowane przez Sądy orzekające w
niniejszej sprawie, tyle, że w sposób dla obrony niezadowalający. Podniesiony
zarzut ma zatem na celu wywołanie ponownej, acz niedopuszczalnej, kontroli
orzeczenia Sądu meriti, tym razem przez Sąd Najwyższy.
Odnosząc się do drugiego zarzutu wskazać trzeba, że skarżący w apelacji -
wobec treści zeznań T. D. - kwestionował opinię biegłego K. W. i podważał decyzję
Sądu meriti o odmowie uwzględnienia jego wniosku dowodowego o wywołanie
5
kolejnej opinii biegłego z zakresu medycyny sądowej, albowiem dotychczasowa
opinia była jakoby niepełna, niejasna i stronnicza. Sąd odwoławczy,
ustosunkowując się do tego zarzutu podniósł, że – wbrew stanowisku apelującego
– słusznie Sąd pierwszej instancji dał wiarę opiniom biegłych, jako że były one
logiczne, jasne, wyczerpujące, kategoryczne i nie zawierały wewnętrznych
sprzeczności, wobec czego nie zachodziła potrzeba zasięgnięcia kolejnej opinii.
Dlatego też Sąd ad quem zasadnie podzielił argumentację w zakresie podstaw
oddalenia wniosku dowodowego wskazaną przez Sąd meriti (uzasadnienie s. 8).
Sąd Okręgowy, odnosząc się do kwestii oddalenia wniosku dowodowego,
analizował także zeznania T. D., słusznie wywodząc, że nie podważały one
wiarygodności dowodu z opinii biegłego K.W. (uzasadnienie s. 8-9), o czym wyżej
była już mowa. Ponowne przytaczanie w tym zakresie argumentacji apelacji może
okazać się skuteczne jedynie wtedy, gdyby Sąd Okręgowy nie odniósł się do tego
zarzutu odwoławczego w ogóle, lub uczyniłby to nieprawidłowo. Tak jednak w
niniejszej sprawie nie było, albowiem kontrola apelacyjna w tym zakresie była
właściwa.
Podnieść wreszcie trzeba, że skarżący zarzuca Sądowi odwoławczemu
obrazę art. 170 § 1 i 2 k.p.k., ale to nie ten Sąd oddalił przecież wniosek dowodowy,
lecz Sąd Rejonowy. Kwestionując „akceptację oddalenia przez Sąd I instancji
wniosku dowodowego”, autor skargi powinien powiązać rzekome naruszenie
wskazanych wyżej przepisów prawa procesowego z art. 433 § 2 lub art. 457 § 3
k.p.k. Omawiany tu zarzut uznać więc należy za całkowicie bezzasadny.
Również trzeci zarzut kasacji, jedyny odnoszący się do postępowania Sądu
odwoławczego, trzeba uznać za całkowicie bezzasadny. Sąd odwoławczy w swoich
pisemnych motywach wyroku odniósł się prawidłowo do wszystkich kwestii
podnoszonych w apelacjach tego, jak i drugiego z obrońców. Trzeba przy tym
podkreślić, że uzasadnienia Sądu Okręgowego nie sposób określić mianem
ogólnikowego. Sąd ten wykazał bowiem, z odwołaniem się do przekonujących
dowodów i trafnej argumentacji, z jakich powodów za zasadne należy uznać
przypisanie przez Sąd meriti P.P. sprawstwa i winy, a dlaczego wersja zdarzenia
lansowana przez obronę musiała zostać wykluczona.
6
Skarżący podnosi wprawdzie w uzasadnieniu kasacji, że Sąd ad quem nie
rozważył zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k. Takie twierdzenie nie może jednak
przekonywać, albowiem w swoim uzasadnieniu Sąd ten wykazał słuszność
argumentacji Sądu pierwszej instancji w zakresie przypisania skazanemu
sprawstwa i winy, wskazując, że wobec powyższego o żadnych niedających się
usunąć wątpliwościach mowy być nie może (uzasadnienie s. 6, 7 i 9). Trafnie
stwierdził również Sąd Okręgowy, że Sąd I instancji zastosował przepis art. 5 § 2
k.p.k. i rozstrzygnął na korzyść niedające się usunąć wątpliwości w zakresie ilości
alkoholu we krwi oskarżonego.
Sąd odwoławczy nie dopatrzył się również naruszenia art. 4 k.p.k.,
ogólnikowo tu tylko stwierdzając, że podniesiony w tym zakresie zarzut odwoławczy
nie jest słuszny (uzasadnienie s. 6 i 7). Takie ustosunkowanie się do tego zarzutu
jest jednak wystarczające, albowiem treść apelacji nie wskazuje, w czym dokładnie
skarżący upatrywał naruszenia tegoż przepisu. Za takowe z pewnością nie można
uznać wyboru przez Sądy orzekające w niniejszym procesie, jako wiarygodnej,
odmiennej od lansowanej przez obronę wersji zdarzenia, jeżeli uczyniły to – jak w
omawianej sprawie – w zgodzie z regułami art. 7 i 410 k.p.k. Podkreślić bowiem
należy, że sąd nie ma obowiązku wyboru najkorzystniejszej dla oskarżonego wersji
zdarzenia.
W powyższych względów orzeczono jak w sentencji.