Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 77/13
POSTANOWIENIE
Dnia 29 października 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Barbara Skoczkowska (przewodniczący)
SSN Kazimierz Klugiewicz
SSN Michał Laskowski (sprawozdawca)
w sprawie P. D.
składającego zażalenie na postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej w R.,
z dnia 11 kwietnia 2013 r., sygn. 9 Ds. …/13, o odmowie wszczęcia dochodzenia
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w dniu 29 października 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w R. z dnia 17 września 2013 r., sygn. akt II Kp …/13, o
przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu
na podstawie art. 37 k.p.k.
p o s t a n o w i ł
nie uwzględnić wniosku.
UZASADNIENIE
Postanowieniem z dnia 17 września 2013 r. Sąd Rejonowy w R. wystąpił o
przekazanie w trybie art. 37 k.p.k. innemu równorzędnemu sądowi zażalenia P. D.
na postanowienie prokuratora Prokuratury Rejonowej w R., z dnia 11 kwietnia 2013
r., sygn. 9 Ds. …/13, o odmowie wszczęcia dochodzenia w sprawie poświadczenia
nieprawdy w protokołach rozpraw, które toczyły się przed Sądem Okręgowym w R.,
wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia
przestępstwa.
W postanowieniu sądu występującego o przekazanie sprawy podkreślono,
że przekonanie P. D. o sfałszowaniu protokołów, które stało się podstawą złożenia
zawiadomienia o przestępstwie oraz fakt składania przez niego innych
2
zawiadomień, z których wynika, że prokuratorzy i funkcjonariusze Policji
dopuszczają się przestępstw, a co jest tuszowane przez sądy, może rodzić
wątpliwości co do bezstronności sądu rozpoznającego przedmiotowe zażalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Bezsporne jest, że przepis art. 37 k.p.k. ma charakter wyjątkowy. Przewiduje
bowiem odstępstwo od ustawowych reguł określenia właściwości miejscowej sądu.
Stąd też jego zastosowanie może nastąpić tylko wtedy, gdy zaistniałe w sprawie
okoliczności jednoznacznie świadczą o tym, że jej pozostawienie do rozpoznania
sądowi miejscowo właściwemu byłoby sprzeczne z dobrem wymiaru
sprawiedliwości. Takimi okolicznościami mogą zaś być tego rodzaju sytuacje, które
mogą wywierać wpływ na swobodę orzekania lub stwarzać przekonanie (nawet w
istocie mylne, jakkolwiek powzięte w oparciu o racjonalne przesłanki) o braku
warunków do rozpoznania danej sprawy w sposób w pełni obiektywny (por.
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 13 lipca 1995 r., III KO 34/95, OSNKW
1995, nr 9-10, poz. 68; z dnia 10 grudnia 1999 r., III KO 98/99, Prok. i Pr. 2000, z.
3 poz. 7; z dnia 21 października 2008 r., IV KO 116/08, R-OSNKW 2008, poz.
2072; z dnia 13 listopada 2008 r., IV KO 130/08, R-OSNKW 2008, poz. 2280).
Sytuacja taka nie zaistniała jednak w niniejszej sprawie. Sąd Najwyższy
wielokrotnie, miedzy innymi we wskazanych orzeczeniach, wyrażał pogląd, że
przekonanie o braku możliwości do obiektywnego rozpoznania sprawy przez sąd
miejscowo właściwy oparte być powinno na racjonalnych przesłankach.
Przekonanie takie, oparte tylko na przypuszczeniach i założeniach o charakterze
hipotetycznym, zwłaszcza wyrażanych przez stronę postępowania, nie jest
wystarczające dla odstąpienia od reguł właściwości miejscowej, których zadaniem
jest między innymi gwarantowanie niezawisłości sądu.
Ponadto, poszczególne sprawy, w odniesieniu do których sądy zgłaszają
inicjatywę ich przekazania do rozpoznania innemu sądowi równorzędnemu,
oceniane być powinny indywidualnie, z uwzględnieniem konkretnych okoliczności
ujawnionych w danym postępowaniu. Wtedy, gdy stawiane prezesowi sądu lub
sędziemu (sądowi) zarzuty dotyczą sposobu prowadzenia postępowania, a więc
wykonywania rutynowych obowiązków służbowych, gdy jednocześnie nie toczą się
w tych sprawach postępowania dyscyplinarne i brak innych, szczególnych
3
okoliczności, świadczących o przestępczym charakterze opisywanych przez stronę
działań lub zaniechań, trudno z reguły uznać, że dobro wymiaru sprawiedliwości,
wymaga przeniesienia sprawy do rozpoznania w sądzie innym, aniżeli miejscowo
właściwy. Brak jest uzasadnionych podstaw do twierdzenia, że sędziowie sądu w R.
nie mogą rozpoznać wniesionego zażalenia bezstronnie. Podzielenie tego
przekonania umacniałoby raczej pogląd o tym, że solidarność grupowa sędziów
dominuje nad obiektywizmem i zachowaniem niezawisłości w danej sprawie. To
zaś z pewnością nie służyłoby dobru wymiaru sprawiedliwości (zob. także
postanowienia Sądu Najwyższego: z dnia 18 marca 2010 r., III KO 19/10, R-
OSNKW 2010, poz. 580; z dnia 21 października 2010 r., III KO 91/10, R-OSNKW
2010, poz. 2040).
Na marginesie tylko dodać należy, że wyjątkowy w swej istocie przepis art.
37 k.p.k. nie powinien również być traktowany jako podstawa do podejmowania
prób przekazania innemu sądowi spraw o dużym stopniu uciążliwości, czy z innych
względów kłopotliwych.
Z powyższych względów, kierując się także zakazem rozszerzającej
wykładni przepisu o charakterze wyjątkowym, jakim jest art. 37 k.p.k., Sąd
Najwyższy orzekł, jak w części dyspozytywnej postanowienia.