Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 124/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 listopada 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Edward Matwijów
SSN Barbara Skoczkowska
Protokolant Anna Kowal
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Barbary Nowińskiej,
w sprawie G. K.
oskarżonego z art. 160 § 2 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 7 listopada 2013 r.,
kasacji, wniesionej przez prokuratora Prokuratury Okręgowej w J. G.
od wyroku Sądu Okręgowego w J.
z dnia 15 stycznia 2013 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w Z.
z dnia 27 sierpnia 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Okręgowemu w J. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
UZASADNIENIE
2
Prokurator Rejonowy w Z. oskarżył G. K. o to, że w dniu 28 kwietnia 2003r. w
S., jako lekarz Zespołu Pogotowia Ratunkowego Publicznego Zespołu Opieki
Zdrowotnej w Z., wezwany do pacjenta A. T., nie dokonując badania fizykalnego, tj.
nie osłuchując klatki piersiowej, nie dokonując pomiaru tętna i ciśnienia tętniczego
krwi, nie oceniając stopnia wyniszczenia fizycznego i odwodnienia, w sposób
niewystarczający i powierzchowny ocenił stan tego chorego, nie zabierając go do
szpitala, czym naraził A. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub
ciężkiego uszczerbku na zdrowiu – tj. o czyn z art. 160§2 kk.
Po rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy w Z. wyrokiem z dnia 27 sierpnia
2012r. orzekł, że ustala, iż oskarżony w podanym wyżej czasie i miejscu, jako
lekarz Zespołu Pogotowia Ratunkowego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w
Z., wezwany do pacjenta A. T., w sposób niedokładny i pobieżny zbadał pacjenta,
nie dokonał badania fizykalnego, tj. nie osłuchał klatki piersiowej, nie dokonał
badania wielkości i reakcji źrenic na światło, badania miarowej akcji serca, badania
tzw. powrotu włośniczkowego, nie dokonał pomiaru ciśnienia tętniczego krwi i nie
ocenił stopnia wyniszczenia fizycznego i odwodnienia, na podstawie którego to
badania błędnie ocenił stan chorego i nie zabrał go do szpitala, czym naraził go na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Przyjmując, że tym zachowaniem oskarżony wyczerpał ustawowe znamiona czynu
z art. 160§3 kk, na podstawie art. 17§1 pkt 6 i pkt 10 kpk umorzył postępowania w
sprawie.
W apelacji od tego wyroku obrońca oskarżonego zarzucił błąd w ustaleniach
faktycznych, przyjętych za jego podstawę, polegający na przyjęciu, iż dowody z
zeznań T. A. i opinii biegłych wskazują, że oskarżony nieumyślnie naraził A. T. na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu,
podczas gdy obiektywna ocena materiału dowodowego w postaci wyjaśnień
oskarżonego, zeznań załogi pogotowia ratunkowego, jak też dokumentacji,
świadczy jednoznacznie, że pacjent został przebadany, zaś stan jego zdrowia nie
wymagał nagłej hospitalizacji. W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku przez
uniewinnienie.
Wyrok zaskarżył także Prokurator Rejonowy. W apelacji podniósł zarzuty:
3
- błędu w ustaleniach faktycznych, mającego wpływ na treść wyroku,
polegającego na nietrafnym przyjęciu, iż oskarżony działał nieumyślnie, co w
konsekwencji skutkowało umorzeniem postępowania wobec przedawnienia
karalności, podczas gdy prawidłowa ocena zebranego materiału dowodowego, w
szczególności zaniechania przez oskarżonego niezbędnych działań medycznych w
celu zbadania A. T., ustalenia rzeczywistego stanu zdrowia oraz przeprowadzenia
czynności ratujących życie i zdrowie tego pacjenta prowadzi do wniosku
przeciwnego, dającego podstawy do przyjęcia, iż oskarżony jako gwarant osoby
zagrożonej na swym życiu lub zdrowiu, na którym z racji wykonywanej funkcji ciążył
obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, popełnił występek z
art. 160§2 kk, działając umyślnie w zamiarze ewentualnym;
- obrazy przepisów postępowania, tj. art. 17§1 pkt 10 kpk, art. 399§1 kpk,
polegającej na nieprawidłowym przyjęciu podstawy prawnej umorzenia
postępowania karnego wobec braku wniosku o ściganie pochodzącego od osoby
uprawnionej, podczas gdy z ustalonych okoliczności sprawy wynika, iż
pokrzywdzeni składali oświadczenia dotyczące ścigania sprawcy w ramach
prowadzonego postępowania przygotowawczego i sądowego dotyczące zarzutu z
art. 160§ 2 kk, nie zaś art. 160§3 kk, przy czym o ewentualnej zmianie kwalifikacji
prawnej czynu i złożeniu wniosku o ściganie w tym zakresie nie byli uprzedzeni.
Podnosząc te zarzuty apelujący wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.
Sąd Okręgowy, w uwzględnieniu apelacji obrońcy oskarżonego, wyrokiem z
dnia 15 stycznia 2013r., zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił G. K. od popełnienia
zarzuconego mu czynu. Apelację prokuratora uznał za niezasadną.
Od prawomocnego wyroku Sądu Okręgowego kasację wniósł Prokurator
Okręgowy. Zarzucił w niej wyrokowi:
1. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia, a to art. 424§1 kpk, art. 433§2 kpk, art. 457§3 kpk w
zw. z art. 458 kpk, polegające na tym, że Sąd Odwoławczy, orzekając
odmiennie co do istoty, nie podał przekonujących przesłanek orzeczenia,
albowiem nie odniósł się do wszystkich istotnych faktów i dowodów zebranych
w sprawie, mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia, w szczególności
4
pominął w swoich rozważaniach zeznania świadka A. B. na okoliczność stanu
zdrowia A. T. w dniu 28.04.2003r. bezpośrednio po odjeździe oskarżonego,
zeznania świadka A. K., który na podstawie informacji uzyskanej od A. B.
powiadomił organy ścigania o ewentualnym przestępstwie polegającym na
udzieleniu właściwej pomocy i popełnieniu błędu przez lekarza G. K.,
nieodniesieniu się do zeznań lekarza A. K.-R., która opisała jakie badania
powinien przeprowadzić lekarz przybyły na miejsce zdarzenia, opinii głównej i
uzupełniającej biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w S., którzy stwierdzili,
że badanie przez oskarżonego A. T. było pobieżne i niedokładne, przez co
naraził go on na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego
uszczerbku na zdrowiu, a także wniosków z opinii biegłych z Akademii
Medycznej w W., którzy stwierdzili, że oskarżony, nie dokonując pomiaru tętna
i ciśnienia tętniczego krwi, nie oceniając stopnia wyniszczenia fizycznego i
odwodnienia, w sposób niewystarczający i powierzchowny ocenił stan tego
chorego, dyskwalifikując dowody niekorzystne dla oskarżonego, uznane za w
pełni wiarygodne przez sąd I instancji w postaci zeznań […], a zarazem
koncentrując się na wskazaniu dowodów mających świadczyć, że w sprawie
wystąpiły nie dające się usunąć wątpliwości co do stanu zdrowia A. T. w dniu
28 kwietnia 2003r., co doprowadziło w konsekwencji do oceny materiału
dowodowego z naruszeniem zasady określonej w art. 7 kpk,
2. rażące naruszenie przepisów prawa procesowego mające wpływ na treść
orzeczenia, tj. art. 7 i 410 kpk, co w konsekwencji doprowadziło do zmiany
wyroku na korzyść skazanego w oparciu o całkowicie dowolną ocenę
polegającą na jednostronnej i wybiórczej ocenie dowodów przez sąd
odwoławczy, nieuwzględnienie całokształtu ujawnionych w sprawie
okoliczności; poprzez wydanie wyroku w oparciu o dowody przeprowadzone
przed sądem bez ustosunkowania się do zeznań A. B. złożonych w
postępowaniu przygotowawczym i podtrzymanych przed Sądem I instancji,
które w pełni korespondują z zeznaniami T. A., które Sąd Odwoławczy uznał za
niewiarygodne z powodu braku wiedzy medycznej tego świadka oraz
nierozważenia istotnych okoliczności przemawiających na niekorzyść G. K., tj.
opinii pierwotnej i uzupełniającej biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej w S.,
5
którzy stwierdzili, że badanie przez oskarżonego A. T. było pobieżne i
niedokładne, przez co naraził go on na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty
życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, a także wyciągnięcia dowolnych
wniosków z opinii biegłych z Akademii Medycznej w W., którzy stwierdzili, że
oskarżony nie dokonując badania fizykalnego pacjenta, tj. nie osłuchując klatki
piersiowej, nie oceniając stopnia wyniszczenia fizycznego i odwodnienia, w
sposób niewystarczający i powierzchowny ocenił stan chorego, jednakże jego
zachowanie spowodowało mniejsze zagrożenie niż brak działań ze strony T. A.;
błędną ocenę i bezkrytyczne przyznanie waloru wiarygodności wyjaśnieniom G.
K. złożonym w toku postępowania przygotowawczego i przed Sądem I instancji,
nie uwzględniając ich sprzeczności i braku logiki na tle zebranego w sprawie
materiału dowodowego, a w szczególności stwierdzeniu, że stan A. T. w dniu
28 kwietnia 2003r. był ogólnie dość dobry, co jest sprzeczne ze wszystkimi
dowodami zebranymi w powyższej sprawie, a tym samym przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów, co miało istotny wpływ na treść wyroku i
niezasadne przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że G. K. nie popełnił zarzuconego
mu czynu.
Stawiając te zarzuty Prokurator Okręgowy wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wyrok reformatoryjny, uniewinniający oskarżonego, wydany został w
postępowaniu odwoławczym w uwzględnieniu apelacji obrońcy oskarżonego. Do
podjęcia takiego rozstrzygnięcia doszło w rezultacie innej, niż w wyroku Sądu I
instancji, oceny dowodów. Inaczej oceniając dowody Sąd odwoławczy stwierdził w
konkluzji, że nie ma podstaw do przypisania oskarżonemu przestępstwa
określonego w art. 160§2 bądź w art. 160§3 kk. W sytuacji, gdy o uniewinnieniu
oskarżonego orzeczono bez uzupełnienia w drugiej instancji postępowania
dowodowego w trybie art. 452§2 kpk, za podstawę faktyczną wyroku można więc
było przyjąć tylko dowody przeprowadzone w toku rozprawy głównej przed Sądem I
instancji (art. 410), a ich ocena nie powinna była wychodzić poza granice swobody
wyznaczone przepisem art. 7 kpk. Wydając wyrok reformatoryjny w postępowaniu
odwoławczym Sąd Okręgowy zobligowany był do ukształtowania swojego
6
przekonania na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, po ich ocenie
uwzględniającej zasady prawidłowego rozumowania oraz wskazania wiedzy i
doświadczenia życiowego. Przy sporządzaniu uzasadnienia Sąd odwoławczy był
natomiast związany nie tylko wymogami określonymi w art. 457§3 kpk ale także, ze
względu na zmianę merytoryczną rozstrzygnięcia, warunkami prawidłowego
uzasadnienia wyroku Sądu I instancji, wymienionymi w art. 424§1 pkt 2 kpk.
Powinien więc był podać dlaczego nie uznał tych dowodów, na podstawie których
Sąd I instancji przyjął, że oskarżony naraził A.T. na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Reasumując
– wydanie orzeczenia odmiennego co do istoty w oparciu o dowody
przeprowadzone w I instancji, obligowało Sąd odwoławczy z jednej strony do
wykazania niezasadności ocen i wniosków wyprowadzonych przez Sąd Rejonowy,
a z drugiej, do uzasadnienia dlaczego dowody, nawet jeśli przeprowadził je tylko
Sąd Rejonowy, miały tak jednoznaczną wymowę, że w sposób nieodparty
przemawiały za rozstrzygnięciem przeciwnym.
W ocenie Sądu Najwyższego, zaskarżony wyrok zapadł z naruszeniem
wskazanych wyżej warunków orzekania reformatoryjnego w postępowaniu
odwoławczym. Zarzuty kasacji, wytykające obrazę wymienionych na wstępie
przepisów postępowania, są trafne. Już na wstępie należy podzielić pogląd
skarżącego, że wbrew przepisom art. 7 kpk i art. 410 kpk, Sąd Okręgowy nie
opierał swoich wywodów i konkluzji na całokształcie materiału dowodowego lecz na
dowodach wybranych, przy tym uwzględniał ich treść nie w pełni, lecz w
określonych fragmentach. Budzi zdumienie, że Sąd ten, bez przesłuchiwania
biegłych z Zakładów Medycyny Sądowej z Akademii Medycznych w S. i w W., nie
uwzględnił ich zgodnych opinii co do tego, że oskarżony przez swoje niedbałe,
naruszające podstawowe procedury badanie A. T., a w następstwie zaniechanie
natychmiastowego zabrania do szpitala, naraził go na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Oba zespoły
biegłych zgodnie opiniowały, że zasadniczym uchybieniem oskarżonego było
niesprawdzenie głównych parametrów funkcjonowania organizmu pacjenta przez
osłuchanie pracy serca i zmierzenie ciśnienia tętniczego. Bez uzyskania danych z
tych badań nie było możliwe poznanie faktycznego stanu zdrowia pacjenta, a w
7
szczególności podjęcie decyzji co do tego, czy wymaga on niezwłocznej pomocy
medycznej wobec zagrożenia zdrowia i życia.
Kwestia, czy działania bądź zaniechania oskarżonego, jako osoby, na której
ciążył prawny, szczególny obowiązek zapobiegnięcia skutkom wymienionym w art.
160§1 kk (gwaranta w rozumieniu art. 2 kk), narażały zdrowie i życie pacjenta, bez
wątpienia wymagała wykorzystania wiadomości specjalnych. Dlatego właśnie już w
postępowaniu przygotowawczym dopuszczono kolejno dowody z opinii dwóch
zespołów biegłych. Sąd I instancji uznał opinie za przekonujące i bez
przesłuchiwania biegłych na rozprawie przyjął je za miarodajne przy podejmowaniu
ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia. Sąd odwoławczy natomiast, nie odrzucając
wprost opinii biegłych, nadał szczególne znaczenie tym ich fragmentom, zwłaszcza
zamieszczonym w opinii biegłych z Akademii Medycznej w W., które w powiązaniu
ze sformułowaniami znajdującymi się w zeznaniach niektórych świadków, miałyby
osłabiać kategoryczność konkluzji niekorzystnych dla oskarżonego. Poszedł w
swym rozumowaniu dalej jeszcze, skoro w końcowej części uzasadnienia wyroku
wyraził zapatrywanie, że „G. K. po przeprowadzonym badaniu, nie stwierdzając
okoliczności wskazujących na zagrożenie życia pacjenta nie znalazł podstaw do
wykonywania czynności owo życie ratujących”. Pominął przy tym, że do
ustawowych znamion przestępstwa zarzuconego oskarżonemu, do których
nawiązano w opisie czynu zarzuconego, należy już samo narażenie człowieka na
bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przede
wszystkim jednak Sąd odwoławczy, wbrew opiniom biegłym uznał, że nieudzielenie
przez oskarżonego, po krótkim badaniu, jakiejkolwiek dalszej pomocy medycznej
nie narażało A. T. na bezpośrednie niebezpieczeństwo zaistnienia skutków
wymienionych w art. 160§1 kk. W realiach sprawy wniosek ten jest dowolny.
Przede wszystkim dlatego, że przyjęcie sprzecznie z opiniami biegłych z zakresu
medycyny sądowej, czy też niejako ponad osnowę tych opinii, iż zarzucone
oskarżonemu zaniechanie nie narażało pacjenta na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, rażąco
naruszało zwłaszcza przepis art. 7 kpk przez zignorowanie wskazań wiedzy
medycznej, którą w niniejszej sprawie pozyskano od osób posiadających w tej
dziedzinie właściwe kompetencje (art. 193§1 kpk).
8
Trafnie podniesiono w kasacji, że do zmiany ustaleń w zaskarżonym wyroku,
decydujących o rozstrzygnięciu, doszło z pominięciem zeznań A. B., doświadczonej
pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w W., która na prośbę T. A. udała się do
A. T. bezpośrednio po odmowie zabrania go do szpitala i odjeździe karetki
pogotowia. Jej relacja dotycząca stanu, w jakim zastała A. T. jest wyrazista i
konkretna. Potwierdza to, co wynika także z zeznań T. A., że człowiek ten był
skrajnie wyniszczony, oddychał z największym trudem i nie można było nawiązać z
nim kontaktu słownego. Jeśli Sąd Okręgowy sceptycznie ocenił wiarygodność i
rzetelność zeznań T. A., to powinien był jednak mieć na uwadze zeznania A. B. i
ocenić ich wartość dowodową przed podjęciem nowych ustaleń. Potraktowanie
tego dowodu per non est nastąpiło z rażącą obrazą zarówno art. 7 kpk, jak i art.
410 kpk, zważywszy, że zeznania te pozwalały na odtworzenie sytuacji, w jakiej
pacjent został pozostawiony bez pomocy lekarskiej.
Już potwierdzenie się tych uchybień podniesionych w kasacji, które bez
wątpienia mogły mieć istotny wpływ na treść końcowego rozstrzygnięcia, byłoby
wystarczające dla uznania zarzutów kasacji za zasadne. Są jednak i dalsze ku
temu przesłanki. Nie można bowiem nie zauważyć, że w rażącej niezgodzie z
elementarnymi wskazaniami doświadczenia życiowego i wiedzy pozostają wywody
uzasadnienia skarżonego wyroku zmierzające do wykazania, jakoby dopiero po
odjeździe karetki pogotowia w dniu 28 kwietnia 2003r. stan zdrowia pacjenta uległ
radykalnemu pogorszeniu prowadzącemu do śmierci w dniu następnym. Pozostaje
to w oczywistej sprzeczności nie tylko z zeznaniami osób, które 28 kwietnia widziały
w jak przerażającym stanie był A. T., ale przede wszystkim z opiniami biegłych.
Według lekarzy z Zakładu Medycyny Sądowej AM w W. śmierć A. T. nie była nagła
lecz właśnie powolna i chorobowa, w następstwie rozwoju niewydolności
wielonarządowej, z towarzyszącą niedokrwistością, w przebiegu wieloletniej
toksykomanii alkoholowej. Zgon pacjenta poprzedzała dłuższa agonia, a z
prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością, opóźnienie w zapewnieniu mu
pomocy lekarskiej w znaczącym stopniu zmniejszało szanse na uratowanie mu
życia (k. 161). Przytoczone wnioski biegłych mówią same za siebie i dyskwalifikują
całkowicie ustalenie Sądu odwoławczego, jakoby stan pacjenta w obecności
oskarżonego był zasadniczo inny, niż w dniu następnym, gdy pacjent zmarł.
9
Jeszcze bardziej zdumiewające z punktu widzenia wskazań doświadczenia
życiowego i deontologii lekarskiej, w kontekście przesłanek odpowiedzialności
karnej lekarza jako gwaranta odwracania bezpośredniego niebezpieczeństwa
grożącego zdrowiu i życiu człowieka, są stwierdzenia Sądu Okręgowego, że
narażenie A. T. w tym względzie wynikało także z zachowania jego konkubiny po
odmowie hospitalizacji przez oskarżonego. Jest to wniosek wręcz niezrozumiały. Z
niespornych okoliczności wynika przecież, że T. A. czyniła wszystko, co mogła w
zaistniałej sytuacji, by sprowadzić pomoc medyczną do konkubenta znajdującego
się w stanie agonalnym i dopiero jej osobista prośba do burmistrza Miasta i Gminy
W. spowodowała, że po jego interwencji u dyrektora szpitala, A. T. wreszcie został
tam odwieziony. Niczego więcej T. A. nie była w stanie uczynić, by odwrócić
grożące mu niebezpieczeństwo utraty życia.
Jak z powyższego wynika, zasadny jest zarzut, że nowe ustalenia faktyczne,
które stały się podstawą wyroku wydanego przez Sąd drugiej instancji, zostały
poczynione z poważnym naruszeniem przepisów art. 7 kpk i art. 410 kpk, a
uzasadnienie nie spełnia wymogu podania dlaczego nie uznano dowodów
przeciwnych, co z kolei stanowiło obrazę art. 424§1 pkt 1 kpk w zw. z art. 458 kpk.
Należało zatem zgodzić się ze stanowiskiem Prokuratora Okręgowego, że do
zasadniczej zmiany wyroku doszło w wyniku rażącego naruszenia przepisów
postępowania wskazanych w obu zarzutach kasacji , mającego istotny wpływ na
treść rozstrzygnięcia. Stąd też Sąd Najwyższy uchylił zaskarżony wyrok i przekazał
sprawę do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.
W dalszym postępowaniu odwoławczym zarzuty apelacji obu stron powinny
być ponownie rozpoznane, a przy rozstrzyganiu co do ich zasadności Sąd drugiej
instancji powinien procedować w sposób wolny od wskazanych w kasacji uchybień.
W wypadku uznania, że trafne było przypisanie oskarżonemu czynu z art. 160§3
kk, niezbędne będzie ograniczenie podstawy prawnej umorzenia postępowania do
przepisu 17§1 pkt 6 kpk (przedawnienie karalności).