Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KO 98/13
POSTANOWIENIE
Dnia 11 grudnia 2013 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Rafał Malarski
SSN Eugeniusz Wildowicz
w sprawie J. L.
oskarżonego z art. 288 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 11 grudnia 2013 r.,
wniosku Sądu Rejonowego w K., zawartego w postanowieniu tego Sądu z dnia 4
listopada 2013 r., o przekazanie sprawy do rozpoznania innemu sądowi
równorzędnemu w trybie art 37 k.p.k.
postanowił
wniosku nie uwzględnić.
UZASADNIENIE
W sprawie tej oskarżonym jest sędzia Sądu Rejonowego w J. Po wniesieniu
publicznego aktu oskarżenia w niniejszej sprawie i uprzednim uchyleniu sędziemu
immunitetu, Sąd Rejonowy w K., jako miejscowo właściwy, wystąpił do Sądu
Najwyższego o jej przekazanie innemu sądowi równorzędnemu, powołując się na
fakt, iż oskarżonym jest właśnie sędzia wskazanego wyżej Sądu w J., sprawującym
od 12 czerwca 2010 r. funkcję Prezesa tegoż Sądu. Przywołano przy tym
stanowisko wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2012
r., III KO 9/12 (LEX nr 113207), w którym – jak podniesiono – Sąd ten stwierdził, że
„dokonywanie kontroli zasadności ocen w kontekście spraw, w których sędzia i inny
uczestnik postępowania mają być domniemanymi sprawcami i pokrzywdzonymi
2
przez sędziów tego samego sądu, w których sprawy te się toczą, jest wyjątkową
sytuacją przemawiającą za uruchomieniem instytucji z art. 37 k.p.k.”, wskazując, iż
taka właśnie sytuacja ma też miejsce w niniejszej sprawie. Dlatego zdaniem Sądu
wnioskującego o przekazanie, pozostawienie jej do osądzenia tutejszemu Sądowi
mogłoby w odczuciu opinii publicznej wywołać wątpliwości co do obiektywizmu oraz
prawidłowości rozpoznania tej sprawy przez tutejszy Sąd.
Rozpoznając ten wniosek Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Wniosek ten nie jest zasadny. Już w przywołanym przez Sąd Rejonowy w K.
postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2012 r. – nota bene z
wadliwym wskazaniem publikatora, jako że jest ono opublikowane w systemie LEX
po numerem 1163207 – wyraźnie wskazano, że kwestia art. 37 k.p.k. aktualizuje
się, gdy chodzi o sprawę, która dotyczy sędziego, jako domniemanego sprawcy lub
pokrzywdzonego, gdyby mieli ją rozpatrywać „sędziowie tego samego sądu”.
Zarówno zaś samo uzasadnienie tego wniosku, jak i akta tej sprawy, wskazują, że
oskarżony w tej sprawie sędzia, nie jest bynajmniej sędzią Sądu Rejonowego w K.,
lecz sędzią Sądu Rejonowego w J. To zaś, że jest to, podobnie jak Sąd
wnioskujący o przekazanie sprawy, także Sąd Rejonowy na obszarze właściwości
Sądu Okręgowego w K., trudno uznać za powód uzasadniający przekazanie tej
sprawy innemu sądowi równorzędnemu. Odmienne podejście do tej kwestii
oznaczałoby, że żaden sędzia, jakiegokolwiek sądu rejonowego, nie powinien być
sądzony w jakimkolwiek sądzie działającym na terenie danego sądu okręgowego, a
może nawet i apelacyjnego. Takiego rozumowania, a je w istocie reprezentuje Sąd
występujący obecnie o przekazanie sprawy, zaakceptować nie można.
Warto też zwrócić uwagę Sądowi Rejonowemu w K., że - jak wskazuje się w
orzecznictwie Sądu Najwyższego – nie można zasadnie podważać przekonania o
niezawisłości sędziów Sądu Rejonowego tylko z tego powodu, że sprawa dotyczy
sędziego innego sądu rejonowego, ale z okręgu tego samego Sądu Okręgowego
(zob. np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 września 2010 r., III KO 73/10,
LEX nr 843491). Taka wręcz sytuacja zaistniała właśnie w sprawie niniejszej.
Sędziowie sądu innego niż sąd, w którym sędzią jest osoba oskarżona, nie mogą
jednak skutecznie występować o przeniesienie przez Sąd Najwyższy sprawy do
innego sądu równorzędnego powołując się na obawę, że opinia publiczna może
3
uważać, iż sąd ten nie będzie bezstronny w rozpatrywaniu takiej sprawy. Sędziowie
nie powinni bowiem uchylać się od rozstrzygania spraw trudnych, jeżeli nie
zachodzą przewidziane przez prawo okoliczności, które nakazywałyby jednak
wystąpienie o przeniesienie danej sprawy do innego sądu, ale te ostatnie
okoliczności w sprawie tej nie mają miejsca.
Z tych też względów, postanowiono jak na wstępie.