Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III KK 453/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 stycznia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Przemysław Kalinowski (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Michał Laskowski
SSN Jacek Sobczak
Protokolant Teresa Jarosławska
w sprawie S. Ż.
skazanego z art. 279 § 1 k.k. i in.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 5 k.p.k.
w dniu 22 stycznia 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich
od wyroku Sądu Okręgowego w R.
z dnia 12 października 2012 r.,
utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 29 marca 2012 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę S. Ż. Sądowi
Okręgowemu w R. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 29 marca 2012 r. uznał S. Ż. za
winnego tego, że w nocy z 29 na 30 marca 2010 r. w M., działając w krótkich
2
odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru oraz w warunkach
powrotu do przestępstwa określonych w art. 64 § 1 k.k., dokonał trzech czynów
stanowiących przestępstwo z art. 279 § 1 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 12
k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 12 § 1 k.k. w zw. z art. 279 § 1
k.k. w zw. z art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. wymierzył mu karę roku i 6 miesięcy pozbawienia
wolności oraz grzywny w wysokości 60 stawek dziennych po 10 zł każda.
Powyższe orzeczenie zostało zaskarżone przez obrońcę oskarżonego, który
zakwestionował ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę wyroku prowadzące do
przypisania osk. S. Ż. zarzucanego mu czynu, zarzucił obrazę przepisów
procesowych (art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k.) oraz wskazał na
rażącą niewspółmierność orzeczonej kary pozbawienia wolności.
Przed rozpoznaniem skargi apelacyjnej, tj. w dniu 2 października 2012 r., do
Sądu Okręgowego w R. wpłynął wniosek oskarżonego S. Ż. o doprowadzenie go
na rozprawę odwoławczą, uzasadniony zamiarem złożenia wyjaśnień i negujący
ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji. Postanowieniem z dnia 3
października 2012 r. Sąd Okręgowy w R. nie uwzględnił tego wniosku, uznając, że
przedstawione w nim argumenty nie przemawiają za jego zasadnością, a
korzystanie z pomocy obrońcy z urzędu wystarczająco zabezpieczy uprawnienia
oskarżonego.
Po rozpoznaniu wniesionej apelacji Sąd Okręgowy w R. wyrokiem z dnia 12
października 2012 r. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w G.,
uznając apelację za oczywiście bezzasadną oraz zwolnił oskarżonego od kosztów
sądowych za drugą instancję.
Obecnie, kasację na korzyść skazanego od powyższego wyroku wniósł
Rzecznik Praw Obywatelskich, zarzucając rażące i mające istotny wpływ na jego
treść naruszenie prawa procesowego, tj. art. 451 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k.,
polegające na nieuwzględnieniu wniosku pozbawionego wolności oskarżonego o
doprowadzenie go na rozprawę odwoławczą, pomimo tego, że z uzasadnienia
wniosku wynikało, iż na tejże rozprawie oskarżony zamierza podnieść zarzuty
kwestionujące sprawstwo co do przypisanego mu czynu, w sytuacji, gdy apelacja
wniesiona na jego korzyść zaskarżała wyrok Sądu I instancji w całości, a w
3
konsekwencji – opisane uchybienie uniemożliwiło oskarżonemu realizację jego
prawa do obrony.
Na podstawie tak sformułowanego zarzutu autor kasacji wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w R. do
ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja Rzecznika Praw Obywatelskich wniesiona na korzyść osk. S. Ż.
okazała się oczywiście zasadna, a zamieszczony w niej wniosek zasługiwał na
uwzględnienie. Rzeczywiście, zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w R. zapadł w
postępowaniu odwoławczym, w toku którego doszło do rażącego naruszenia
przepisów prawa procesowego wskazanych w nadzwyczajnym środku zaskarżenia.
Dyspozycja art. 451 k.p.k. jest zupełnie jednoznaczna i jako zasadę
przewiduje sprowadzenie oskarżonego pozbawionego wolności na rozprawę
odwoławczą – w wypadku złożenia odpowiedniego wniosku. Obecność
oskarżonego na tej rozprawie ma umożliwić mu realizację prawa do obrony w
znaczeniu materialnym przez osobiste przedstawienie argumentów
przemawiających zwłaszcza za uwzględnieniem apelacji wniesionej na jego
korzyść. Natomiast wyjątkiem od tej zasady jest uprawnienie sądu odwoławczego
do uznania za wystarczającą obecność samego obrońcy na rozprawie apelacyjnej.
Zgodnie z poglądem ugruntowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por.
wyroki: z dnia 5 stycznia 2011 r. IV KK 299/11, LEX nr 725075, z dnia 5 marca
2013 r. IV KK 319/12, LEX nr 1288765 i IV KK 248/12, LEX nr 1288763),
odstąpienie od obowiązku sprowadzenia na rozprawę odwoławczą pozbawionego
wolności oskarżonego – który o to wnosił – może być uzasadnione jedynie w tych
wypadkach, kiedy przedmiotem apelacji są zagadnienia stricte prawne. Jeżeli
natomiast zarzuty odwoławcze dotyczą kwestii ustaleń faktycznych, oceny
dowodów i kontroli wiarygodności źródeł dowodowych oraz przypisania sprawstwa
zarzucanego czynu – doprowadzenie oskarżonego na rozprawę apelacyjną jest
niezbędne. Dopiero wtedy oskarżony pozbawiony wolności może w pełni
realizować przysługujące mu uprawnienia – również w postępowaniu przed sądem
odwoławczym, a proces toczący się na tym etapie można uznać za w pełni rzetelny.
4
W realiach tej sprawy, nie ulega żadnych wątpliwości, że zostały spełnione
wszystkie przesłanki przemawiające za sprowadzeniem osk. S. Ż. na rozprawę
odwoławczą, a negatywna decyzja Sądu Okręgowego w R. w tej materii naruszyła
przepisy postępowania karnego w stopniu rażącym. Z uwagi na zakres zaskarżenia
apelacją wyroku Sądu I instancji w tej sprawie, przedmiotem kontroli apelacyjnej
miały być zarówno ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę orzeczenia,
przestrzeganie przepisów prawa w toku orzekania przez Sąd I instancji (art. 7 k.p.k.
w zw. z art. 410 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k.), jak i współmierność orzeczonej kary. Taki
zakres zaskarżenia, w powiązaniu z jego kierunkiem, umożliwiał oskarżonemu i
jego obrońcy prezentowanie na rozprawie odwoławczej pełnego zakresu zarzutów i
argumentów dotyczących kwestionowanego rozstrzygnięcia.
Jak wynika z akt sprawy, osk. S. Ż. miał zamiar skorzystać z tej możliwości.
W motywach wniosku złożonego na podstawie art. 451 k.p.k. wyraźnie wskazał, że
chce osobiście podnieść zarzuty dotyczące dokonania błędnych ustaleń
faktycznych w zakresie przypisanego mu przestępstwa, a także podważyć materiał
dowodowy będący podstawą wyroku Sądu I instancji. Szczególne znaczenie miało
w tym kontekście podkreślenie, że nie składał on żadnych wyjaśnień na rozprawie
głównej przed Sądem Rejonowym i zamieszczona we wniosku deklaracja podjęcia
obrony w toku rozprawy odwoławczej. Nie sposób przy tym pominąć także
warunków w jakich doszło do przeprowadzenia zwłaszcza pierwszej rozprawy w
Sądzie Rejonowym w G. w dniu 27 lutego 2012 r., kiedy to osk. S. Ż.
doprowadzono w kaftanie bezpieczeństwa, z uwagi na zachowanie grożące
samouszkodzeniem. Uczestnicząc w rozprawie w tych warunkach, oskarżony nie
złożył żadnych wyjaśnień ani nie odpowiadał na pytania Sądu. Także na kolejnej
rozprawie przed tym Sądem oskarżony zachował milczenie (k. –161-163 i 170-171).
Nawet jeżeli – formalnie rzecz biorąc – osk. S. Ż. miał na tym etapie procesu
zachowaną swobodę wypowiedzi, to tak dalece „niestandardowe” warunki jego
uczestniczenia w rozprawie głównej, nakazywały ze szczególną wnikliwością
traktować deklarację aktywnego udziału w rozprawie apelacyjnej i zamiar podjęcia
rzeczywistej obrony. W tych realiach, brak uwzględnienia jego wniosku o
doprowadzenie na rozprawę w sądzie odwoławczym, nie tylko rażąco naruszał
uprawnienie wprost wynikające z ustawy (art. 451 k.p.k.), ale w sposób istotny
5
godził w gwarancje procesowe oskarżonego z uprawnieniem do osobistego
realizowania prawa do obrony na czele. Nie można bowiem z góry przesądzać
oceny wyjaśnień oskarżonego, który ich dotychczas nie złożył przed sądem i bez
poznania ich treści – zakładać, że nie mają one znaczenia dla wyniku
postępowania. Takie postąpienie jest oczywiście sprzeczne z regułami rzetelnego
procesu. W konsekwencji, na obecnym etapie postępowania nie sposób było
odeprzeć zarzutu autora kasacji wskazującego na opisane uchybienie sądu
odwoławczego i podważyć poglądu skarżącego na temat możliwości wywarcia
istotnego wpływu tego naruszenia prawa na treść rozstrzygnięcia.
Wobec powyższego, wyrok Sądu Okręgowego w R. z dnia 12 października
2012 r.– nie mógł się ostać i należało go uchylić.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy będzie miał na uwadze
powyższe zapatrywania i przeprowadzi postępowanie odwoławcze w sposób
gwarantujący oskarżonemu realizację tych uprawnień procesowych, które wynikają
z obowiązujących przepisów oraz utrwalonej praktyki orzeczniczej.
Mając to wszystko na uwadze Sąd Najwyższy orzekł, jak w wyroku.