Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 52/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 7 lutego 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Przemysław Kalinowski (sprawozdawca)
SSN Andrzej Ryński
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Zastępcy Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej
w sprawie lekarza J. A.,
obwinionego o przewinienie zawodowe z art. 1 ust. 3 Kodeksu Etyki Lekarskiej
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 7 lutego 2014 r.,
kasacji, wniesionej na niekorzyść obwinionego przez Prezesa Naczelnej Rady
Lekarskiej
od orzeczenia Naczelnego Sądu Lekarskiego
z dnia 23 maja 2013 r.,
zmieniającego orzeczenie Okręgowego Sądu Lekarskiego w […]
z dnia 14 lutego 2013 r.,
uchyla orzeczenie Naczelnego Sądu Lekarskiego z dnia 23
maja 2013 r., w zaskarżonej części, tj. w odniesieniu do
rozstrzygnięcia o karze i w tym zakresie przekazuje sprawę J. A.
Naczelnemu Sądowi Lekarskiemu do ponownego rozpoznania w
postępowaniu odwoławczym.
UZASADNIENIE
2
Orzeczeniem z dnia 14 lutego 2013 r., Okręgowy Sąd Lekarski […] uznał lek.
J. A. za winnego tego, że w okresie od lutego 2006 r. do września 2007 r. w C. w
Specjalistycznym Szpitalu Chorób Płuc i Gruźlicy, będąc chirurgiem prowadzącym
doprowadził małoletnich R. K., K. S. i M. Z. do wielokrotnego poddania się innym
czynnościom seksualnym i tym samym naruszył godność wykonywanego przez
siebie zawodu,
tj. popełnienia przewinienia dyscyplinarnego określonego w art. 1 ust. 3
Kodeksu Etyki Lekarskiej i za to na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia
2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich (Dz. U. Nr 219, poz. 1708 z późn. zm.)
wymierzył obwinionemu karę dyscyplinarną zawieszenia prawa wykonywania
zawodu na okres dwóch lat.
Powyższe rozstrzygnięcie zostało zaskarżone przez obwinionego, który w
swoim odwołaniu zarzucił kwestionowanemu orzeczeniu wymierzenie rażąco
niewspółmiernej kary oraz wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania lub wymierzenie innej,
łagodniejszej kary niż kara zawieszenia prawa wykonywania zawodu.
Po rozpoznaniu powyższego środka odwoławczego Naczelny Sąd Lekarski
orzeczeniem z dnia 23 maja 2013 r. zmienił rozstrzygnięcie Sądu I instancji w
części dotyczącej orzeczenia o karze i wymierzył karę zawieszenia prawa
wykonywania zawodu na okres 6 miesięcy.
Obecnie, Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej wniósł kasację od tego
ostatniego orzeczenia, zarzucając „rażące naruszenie art. 96 ust. 1 oraz art. 98 ust.
1 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich w zw. z art. 53 § 1 i 2 k.k. w
zw. z art. 112 pkt 2 ustawy z dnia 2 grudnia 2009 r. o izbach lekarskich, polegające
na wymierzeniu kary rażąco niewspółmiernej do przewinienia zawodowego
przypisanego obwinionemu.
Powołując się na tak sformułowany zarzut i prezentując wspierające go
uzasadnienie, skarżący zakończył wywód nadzwyczajnego środka zaskarżenia
wyrażeniem przekonania o konieczności uchylenia zakwestionowanego
rozstrzygnięcia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Naczelnemu
Sądowi Lekarskiemu.
3
Sąd Najwyższy zważył co następuje.
Na wstępie należy odnotować, że kierunek, zakres zaskarżenia i wniosek
kasacji wniesionej przez Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej mógł być ustalony
dopiero na podstawie pisemnych motywów tego środka. Z nich bowiem wynika, że
orzeczenie Naczelnego Sądu Lekarskiego zostało zaskarżone na niekorzyść
obwinionego, zakwestionowano je w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze, z
jednoczesnym wskazaniem na jej rażącą niewspółmierność (wyrażającą się w
nadmiernej łagodności), a wynikającą z braku rozważenia i uwzględnienia przez ten
Sąd ustawowych dyrektyw wymiaru kary określonych w art. 53 k.k. Tak
doprecyzowane (w granicach wynikających z art. 118 k.p.k.) ramy kasacji
wyznaczają bowiem dopiero obszar kontroli prowadzonej w tym trybie, a w
konsekwencji również granice orzekania przez Sąd Najwyższy. Powołany
natomiast – jako rażąco naruszony – przepis art. 96 ustawy o izbach lekarskich,
stanowi w istocie normatywną podstawę wnoszenia kasacji przez Prezesa
Naczelnej Rady Lekarskiej w postępowaniu dyscyplinarnym, a w konsekwencji nie
ma on zastosowania w postępowaniu odwoławczym prowadzonym przez Naczelny
Sąd Lekarski, co z kolei powoduje, że Sąd ten nie może obrazić tego przepisu.
Niezależnie od pewnych formalnych niedoskonałości związanych ze
wskazaniem – jako rażąco naruszonego – przepisu, który jest prawną podstawą
wniesienia nadzwyczajnego środka zaskarżenia – kasacja skierowana przez
Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej okazała się skuteczna. Istotą zarzutu autora
kasacji jest bowiem nieprawidłowa ocena współmierności kary orzeczonej w
odniesieniu do obwinionego J. A., dokonana przez sąd odwoławczy, co w
postępowaniach dyscyplinarnych lekarzy stanowi samodzielną podstawę tej skargi.
Z takim natomiast poglądem – w realiach tej sprawy – należy się zgodzić.
Zasadniczym argumentem, na który należy wskazać uzasadniając
zakwestionowanie zmiany orzeczenia o karze dokonanej przez sąd odwoławczy,
jest ograniczenie rozważań tego sądu, mających przemawiać za słusznością tej
zmiany, wyłącznie do okoliczności związanych z osobą obwinionego i jego sytuacją
zawodową. Tym samym pominięte zostały – bez żadnego racjonalnego
wytłumaczenia – te wszystkie okoliczności przedmiotowe i podmiotowe, które
prawidłowo wyeksponował Sąd I instancji oraz aspekty czynu obligujące do
4
wszechstronnej oceny stopnia szkodliwości społecznej zachowania przypisanego
obwinionemu. Rację ma więc skarżący eksponując brak odniesienia się sądu
odwoławczego do takich aspektów zachowania obwinionego, jak obowiązek
szczególnej troski o dobro małoletnich pacjentów przebywających pod jego opieką
oraz wielokrotność podejmowanych przez niego działań mających charakter czynu
zabronionego i deliktu dyscyplinarnego.
Trzeba też podkreślić konieczność uwzględnienia przez Naczelny Sąd
Lekarski generalnych dyrektyw wymiaru kary sformułowanych przez ustawodawcę
w przepisie art. 53 § 1 i 2 k.k. Wprawdzie, przepis art. 112 pkt 2 ustawy z dnia 2
grudnia 2009 r. o izbach lekarskich odsyła do odpowiedniego stosowania jedynie
norm Kodeksu postępowania karnego, ale w orzecznictwie dyscyplinarnym
przyjmuje się powszechnie również możliwość stosowania norm materialno-
prawnych z części ogólnej Kodeksu karnego. Wskazać zatem trzeba, że jednym z
zasadniczych czynników, jakie przepis art. 53 § 1 k.k. nakazuje brać pod uwagę
przy wymiarze kary, jest stopień zawinienia przypisany sprawcy czynu
zabronionego – w tym wypadku deliktu dyscyplinarnego. W niniejszej sprawie –
właśnie ten element nie został odpowiednio rozważony i należycie uwzględniony w
wyroku Sądu II instancji. Przypomnieć zatem trzeba, że obwiniony podejmował
przypisane mu działania wobec osób małoletnich znajdujących się w szpitalu, a
więc przebywających pod pełną opieką pracowników służby zdrowia, po przejściu
zabiegów operacyjnych, a przez to w większym stopniu bezradnych, odizolowanych
i pozbawionych oparcia w swoim naturalnym środowisku rodzinnym. Tę szczególną
sytuację i swoją pozycję zawodową obwiniony bez skrupułów wykorzystywał, a tym
samym nie do końca przekonuje teza wyrażona przez sąd odwoławczy, że to
właśnie walory zawodowe obwinionego powinny przemawiać za złagodzeniem mu
kary. Można bowiem odwrócić ten argument i wyrazić przekonanie, że właśnie
wykorzystanie relacji łączącej pacjenta z lekarzem do popełnienia czynu
stanowiącego nie tylko delikt dyscyplinarny, ale również przestępstwo – świadczy o
znacznym nasileniu złej woli, a w konsekwencji przemawia za wymierzeniem kary
zawierającej zwiększony element dolegliwości, także w sferze zawodowej
działalności obwinionego.
5
Nie powinna też umykać z pola widzenia wielokrotność działania
obwinionego, która jednoznacznie świadczy o uporczywości w dopuszczaniu się
nagannych zachowań. W tej sytuacji orzeczenie kary zawieszenia prawa
wykonywania zawodu w rozmiarze odpowiadającym minimum ustawowemu,
przewidzianemu na gruncie powołanej ustawy o izbach lekarskich – można ocenić
jako rażąco łagodne. Skala reakcji dyscyplinarnej zastosowanej przez Naczelny
Sąd Lekarski, nie uwzględnia należycie nagromadzenia okoliczności obciążających,
których listę trafnie przedstawił Sąd I instancji.
Taka ocena uzasadniała uchylenie zaskarżonego orzeczenia w części
dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i przekazanie sprawy lek. J. A. – w tym zakresie
– do ponownego rozpoznania Naczelnemu Sądowi Lekarskiemu.
Przy ponownym orzekaniu w postępowaniu odwoławczym Naczelny Sąd
Lekarski powinien zatem – zachowując pełną samodzielność jurysdykcyjną (art. 8
k.p.k.) – prawidłowo uwzględnić obowiązującą regulację ustawową odnoszącą się
do wszystkich dyrektyw wymiaru kary i rozważyć orzeczenie kary dyscyplinarnej w
takiej postaci, która byłaby zarówno współmierna do stopnia zawinienia i ustalonych
okoliczności obciążających oraz łagodzących, jak i stanowiła realną dolegliwość dla
obwinionego, realizującą wymogi indywidualnego oddziaływania, a także funkcje
kary przewidziane w ramach prewencji generalnej.
Uwagę Naczelnego Sądu Lekarskiego należy przy tym zwrócić na to, że
kasacja Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej zaskarżyła orzeczenie tego Sądu
jedynie w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze wymierzonej obwinionemu. W
takim też zakresie Sąd Najwyższy uchylił zakwestionowane orzeczenie, tj. w części
dotyczącej kary i w tym zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Zatem, Naczelny Sąd Lekarski procedując ponownie w postępowaniu
odwoławczym, ograniczy swoje rozstrzygnięcie tylko do rozważenia kwestii
współmierności kary wymierzonej obwinionemu. Podkreślić trzeba również, że
uwzględnienie kasacji Prezesa Naczelnej Rady Lekarskiej nie ogranicza
samodzielności jurysdykcyjnej Naczelnego Sądu Lekarskiego orzekającego
ponownie, natomiast obliguje go do poddania analizie nie tylko okoliczności
związanych z profesjonalną działalnością obwinionego, ale także podniesionych
wyżej aspektów odnoszących się zwłaszcza do statusu i sytuacji pokrzywdzonych
6
oraz faktu wykorzystania przez obwinionego pozycji zawodowej do wielokrotnego
dopuszczania się czynów stanowiących zarówno delikt dyscyplinarny, jak i
wyczerpujących znamiona przestępstwa.
Mając na uwadze wszystkie podniesione okoliczności Sąd Najwyższy orzekł,
jak na wstępie.