Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 14/14
POSTANOWIENIE
Dnia 18 lutego 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Puszkarski
w sprawie B. G.
skazanego z art. 279 § 1 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu w trybie art. 535 § 3 k.p.k.
w dniu 18 lutego 2014 r.,
kasacji wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w W.
z dnia 6 sierpnia 2013 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w W.
z dnia 13 marca 2013 r.,
p o s t a n o w i ł:
1. oddalić kasację jako oczywiście bezzasadną;
2. zwolnić skazanego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa
kosztów sądowych postępowania kasacyjnego;
3. zasądzić od Skarbu Państwa kwotę 442,80zł (słownie:
czterysta czterdzieści dwa złote osiemdziesiąt groszy), w tym
23 % podatku VAT, na rzecz adw. W. O.
(Kancelaria Adwokacka), obrońcy z urzędu
skazanego B. G., za sporządzenie i
wniesienie kasacji.
U Z A S A D N I E N I E
2
Sąd Rejonowy wyrokiem z dnia 13 marca 2013 r., uznał B. G. za winnego
popełnienia na szkodę tego samego pokrzywdzonego trzech przestępstw, a to: z
art. 278 § 1 k.k. w zb. z art. 276 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., z art. 279 § 1 k.k. (oba
popełnione 5 czerwca 2006 r.) oraz z art. 286 § 2 k.k. (popełnione 6 czerwca 2006 r.).
Po wymierzeniu oskarżonemu jednostkowych kar pozbawienia wolności
(odpowiednio: roku, dwóch lat i roku) i kar grzywny (w każdym wypadku po 100
stawek dziennych, w wysokości 10 zł każda) połączył je, orzekając na podstawie
art. 85 k.k. oraz art. 86 § 1 i 2 k.k. kary łączne 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia
wolności i 200 stawek dziennych grzywny, po 10 zł każda. Na podstawie art. 63 § 1
k.k. na poczet kary łącznej pozbawienia wolności zaliczył oskarżonemu wskazane
okresy rzeczywistego pozbawienia wolności.
Apelacje od tego wyroku wnieśli oskarżony oraz jego obrońca.
Oskarżony podniósł zarzuty „braku niezawisłości i sprawiedliwego
rozpoznania sprawy”, nadto „obrazy przepisów KPK, co miało wpływ na
wyrokowanie”, jednak nie sprecyzował, które przepisy prawa procesowego
naruszył, jego zdaniem, sąd orzekający. W uzasadnieniu skargi nadto podniósł, że
„orzeczona kara jest surowa i niewspółmierna do winy”. Postulował zmianę
zaskarżonego wyroku i uniewinnienie go od popełnienia zarzucanych mu czynów,
względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi I instancji.
Obrońca oskarżonego zarzucił wyrokowi naruszenie art. 410 k.p.k. w zw. z
art. 7 k.p.k., które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, polegające na dowolnej
a nie swobodnej ocenie przez Sąd zebranego materiału dowodowego, ewentualnie,
w przypadku nieuwzględnienia tego zarzutu przez Sąd II instancji, naruszenie
przepisu art. 12 k.k., polegające na błędnym zakwalifikowaniu przez Sąd meriti
działań oskarżonego jako trzech oddzielnych przestępstw będących w zbiegu,
podczas gdy z okoliczności sprawy wynika, że zamiarem oskarżonego mógł być co
najwyżej zabór mienia w celu uzyskania korzyści majątkowej.
W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie B. G. od
stawianych mu zarzutów.
Sąd Okręgowy w W. wyrokiem z dnia 6 sierpnia 2013 r., zaskarżony wyrok
utrzymał w mocy, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne.
3
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca z
urzędu aktualnie skazanego B. G. Zarzucił rażące naruszenie prawa materialnego
mogące mieć wpływ na treść orzeczenia, mianowicie art. 12 k.k. ( w tekście skargi
autor omyłkowo powołał „k.p.k.”), polegające na uznaniu, że przypisane skazanemu
czyny stanowią odrębne występki, chociaż okoliczności sprawy uprawniały sądy
orzekające do przyjęcia konstrukcji jednego czynu ciągłego.
Wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do
ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w W. Osobnym pismem obrońca
wystąpił o zasądzenie na jego rzecz kosztów udzielonej skazanemu pomocy
prawnej, oświadczając, że w żadnej części nie zostały one opłacone.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o jej
oddalenie jako niezasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Należało uznać, że kasacja podlega oddaleniu i to w formule jej oczywistej
bezzasadności, tj. dalej idącej niż ocenił to prokurator. W pierwszej kolejności
wypada podkreślić, że skarżący nie podniósł, iż Sąd ad quem rażąco naruszył
przepisy odnoszące się do istoty postępowania odwoławczego, w szczególności
art. 433 § 2 k.p.k., nakazujący rozważenie wszystkich wniosków i zarzutów
wskazanych w środku odwoławczym, względnie art. 457 § 3 k.p.k. nakazujący
sądowi podanie w uzasadnieniu, czym kierował się wydając wyrok oraz dlaczego
zarzuty i wnioski apelacji uznał za zasadne albo niezasadne. Autor kasacji wymienił
za to jako naruszony art. 12 k.k., powtarzając zarzut podniesiony w apelacji
(wszakże nie całkiem trafnie wskazał, iż „okoliczności sprawy uprawniały sądy
orzekające do przyjęcia konstrukcji jednego czynu ciągłego”. Gdyby ustalone
okoliczności rzeczywiście na to wskazywały, sądy nie byłyby uprawnione, ale
zobligowane do postąpienia zgodnie z wymienionym przepisem). Mogło to nasuwać
wątpliwości, czy został spełniony przewidziany w art. 519 k.p.k. warunek, tj. czy
przedmiotem zaskarżenia istotnie jest wyrok Sądu odwoławczego. Treść
uzasadnienia skargi pozwala jednak przyjąć, że jej autor, chociaż wprost tego nie
wyraził, nawiązał do aprobowanej przez Sąd Najwyższy koncepcji tzw. efektu
przeniesienia, który ma miejsce wtedy, gdy uchybienie podniesione w zwykłym
środku odwoławczym zostanie wadliwie ocenione przez sąd ad quem i tym samym
4
dojdzie do zaabsorbowania tego uchybienia do wydanego przez ten sąd orzeczenia
(zob. np. wyrok SN z dnia 5.11. 2009 r., II KK 79/09, LEX nr 598239). W
szczególności obrońca stwierdził, że chociaż Sąd Okręgowy odniósł się do kwestii,
czy zachowanie skazanego należy traktować jako jeden czyn zabroniony, czy jako
kilka czynów, to „powielił błąd Sądu Rejonowego”. Zdaniem skarżącego, Sąd ad
quem popadł w sprzeczność akcentując, że dla przyjęcia zaistnienia czynu ciągłego
określonego w art. 12 k.k. należy ustalić, że zamiar sprawcy dotyczący wszystkich
inkryminowanych zachowań musi istnieć już przed podjęciem pierwszego z nich
oraz uznając, że sprawca musi mieć zamiar odnośnie do wszystkich czynów –
przynajmniej w ogólnym zarysie. W istocie, taka sytuacja zaistniała w rozpatrywanej
sprawie, z zebranych dowodów wynikało bowiem, że B. G. nie mógł zaplanować
wszystkich czynności czasownikowych, zakładał jednakże, że je podejmie w
zależności od zastanej sytuacji. Tak właśnie uczynił, podejmując w zbieżności
czasowej określone zachowania skierowane przeciwko mieniu pokrzywdzonego, z
jednym zamiarem – wzbogacenia się jego kosztem. Skarżący wyraził też
przekonanie, że gdyby skazany został uznany za winnego popełnienia tylko
jednego występku, zostałaby mu wymierzona kara w niższej wysokości (zapewne
ma na myśli, że w niższej wysokości niż wymierzone kary łączne).
Ta argumentacja nie może być uznana za przekonującą. Jak to wynika z
poczynionych w sprawie ustaleń faktycznych, z pokoju hotelowego zajmowanego
przez pokrzywdzonego skazany zabrał w celu przywłaszczenia neseser z
pieniędzmi, różnymi dokumentami oraz kluczami, w tym kluczykami do samochodu.
Następnie tymi kluczykami otworzył tenże samochód i odjechał nim, zabierając
pojazd w celu przywłaszczenia. Niedługo potem skontaktował się z pokrzywdzonym
i zażądał od niego pieniędzy w zamian za zwrot skradzionego mienia, w tym
samochodu.
Sąd Okręgowy, odnosząc się do zarzutu wysuniętego w apelacji,
zagadnieniu oceny prawnej zachowania skazanego, w aspekcie ewentualnego
przyjęcia, że stanowi ono jeden czyn zabroniony, poświęcił niemało uwagi.
Potwierdzając słuszność stanowiska Sądu a quo o braku podstaw do zastosowania
konstrukcji określonej w art. 12 k.k. podkreślił, że niewielki odstęp czasowy
pomiędzy poszczególnymi zachowaniami skazanego nie wskazuje automatycznie
5
na konieczność ich objęcia ramami czynu ciągłego. Byłoby tak w przypadku, gdyby
zostało wykazane, że zamiar podjęcia wszystkich zachowań zaistniał u skazanego
przed przystąpieniem do realizacji pierwszego z nich, względnie że w chwili
podejmowania pierwszego zachowania miał on zamiar popełnienia wszystkich
zindywidualizowanych, co najmniej w ogólnym zarysie, zachowań, składających się
na czyn ciągły. Warunek ten nie został spełniony w przypadku B. G., który
podejmował poszczególne zachowania nie w ramach realizacji z góry powziętego
zamiaru, ale zamiaru pojawiającego się na nowo w odniesieniu do kolejnych
(drugiego i trzeciego) przestępstw. Zabierając mienie pokrzywdzonego z pokoju
hotelowego, nie planował zarazem kradzieży samochodu, natomiast zamiar ten
powziął nie wcześniej niż po znalezieniu w skradzionym neseserze kluczyków do
samochodu. Z kolei dopiero po dokonaniu kradzieży pojazdu uznał, że zażąda od
pokrzywdzonego pieniędzy w zamian za jego zwrot. W istocie zaistniała sytuacja,
kiedy to sprawca powodowany tym samym zamiarem, lecz niepodjętym z góry,
realizuje określone zachowania, wykorzystując pojawiającą się sposobność.
Jeżeli autor kasacji uważa, że całe zachowanie skazanego powinno zostać
uznane za jeden czyn zabroniony, w istocie neguje powyższe ustalenia faktyczne
co do strony podmiotowej całego zachowania skazanego (w takim jednak wypadku
traci rację bytu zarzut naruszenia prawa materialnego), jednak nie podejmując
nawet próby wykazania, że sposób ich poczynienia nie jest zgodny z odpowiednimi
przepisami prawa. Wypada też zauważyć, że koncepcji, iż B. G. działał ze z góry
powziętym zamiarem nie wspierają jego wyjaśnienia, w których nie przyznawał się
do jakiegokolwiek naruszenia prawa, nadto sprzeciwia się jej fakt przypisania
skazanemu kradzieży samochodu. Jeżeli bowiem zabrał pojazd w celu
przywłaszczenia, to nie sposób przyjąć, że zarazem z góry przewidywał, iż będzie
żądał pieniędzy w zamian za jego zwrot. W piśmiennictwie prawniczym trafnie
wskazuje się, że nie można dokonać zaboru cudzej rzeczy jednocześnie w celu jej
przywłaszczenia i w celu żądania w przyszłości korzyści majątkowej za jej zwrot,
zarazem dopuszczając sytuację, że sprawcą przestępstwa z art. 286 § 2 k.k. będzie
ten, który rzecz wcześniej ukradł (A. Wąsek, R. Zawłocki, Komentarz, Kodeks karny
– Część szczególna, t. II, Warszawa 2010, s. 1157, 1158).
6
Niesłusznie autor kasacji utrzymuje, że Sąd ad quem popadł w sprzeczność
nie dopatrując się warunków do zastosowania wobec B. G. przepisu art. 12 k.k. i
zarazem wskazując, że „sprawca (czynu ciągłego – uzup. SN) w chwili
podejmowania pierwszego zachowania musi mieć zamiar popełnienia wszystkich
zindywidualizowanych, co najmniej w ogólnym zarysie, zachowań, składających się
na czyn ciągły”. Nie jest bowiem tak, że sądy orzekające ustaliły, iż z chwilą
podjęcia zamiaru kradzieży rzeczy z pokoju hotelowego, skazany miał
skrystalizowany, choćby w ogólnym zarysie, zamiar dalszych zachowań, które
przez sądy orzekające zostały uznane za odrębne występki.
Na koniec celowe będzie zauważyć, że nader dowolne jest przeświadczenie
obrońcy, iż w razie skazania B. G. za jedno przestępstwo (przy zastosowaniu art.
12 k.k.), zostałaby mu wymierzona kara w niższej wysokości niż faktycznie
orzeczona.
Kierując się powyższymi względami, Sąd Najwyższy orzekając w trybie
przewidzianym w art. 535 § 3 k.p.k., rozstrzygnął jak w postanowieniu.
Sytuacja materialna skazanego, powodująca zwolnienie go od kosztów
procesu przez sądy orzekające w obu instancjach, uzasadniała zwolnienie go na
podstawie art. 624 § 1 k.p.k. także od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów
sądowych postępowania kasacyjnego.
Wobec zgłoszenia przez obrońcę wniosku o zasądzenie kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy z
dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188 ze
zm.) zasądzono od Skarbu Państwa na rzecz adwokata wspomniane koszty, przy
czym wysokość należnej kwoty określono według stawki ustalonej w § 14 ust. 3 pkt
2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie
opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów
nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t. j.: Dz. U. z 2013 r., poz. 461),
podwyższając ją, zgodnie z § 2 ust. 3 tegoż rozporządzenia, o stawkę podatku od
towarów i usług.