Sygn. akt I PK 216/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 marca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Iwulski (przewodniczący)
SSN Maciej Pacuda (sprawozdawca)
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z powództwa W. L.
przeciwko J. Spółce Węglowej Spółce Akcyjnej Kopalni Węgla Kamiennego "K." o
odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 6 marca 2014 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w K.
z dnia 4 kwietnia 2013 r.,
1) oddala skargę kasacyjną,
2) zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 900
(dziewięćset) złotych tytułem kosztów zastępstwa prawnego w
postępowaniu kasacyjnym.
UZASADNIENIE
2
Powód W. L. domagał się zasądzenia od pozwanej J. Spółki Węglowej KWK
„K.” kwoty 38.000 zł tytułem odszkodowania w związku z wypadkiem przy pracy.
Sąd Rejonowy w P. wyrokiem z dnia 22 października 2012 r. zasądził od
pozwanej na rzecz powoda kwotę 35.430,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 23
maja 2012 r. do dnia zapłaty.
Sąd Rejonowy ustalił, że powód był zatrudniony w KWK S. od 4 czerwca
1976 r. do 30 kwietnia 1983 r. Od 1 maja 1983 r. został przeniesiony do KWK „K.”
Do 31 maja 1984 r. pracował jako elektromonter pod ziemią, od 1 czerwca 1984 r.
do 31 sierpnia 1984 jako elektryk na powierzchni, a od 1 września 1984 r. do 4
lutego 1990 r. ponownie jako elektromonter pod ziemią. Następnie zaś jako elektryk
na powierzchni od 5 lutego 1990 r. do 23 kwietnia 1992 r. Łączny staż pracy
powoda na KWK „K.” wynosił 8 lat, 11 miesięcy i 22 dni. Z dalszych ustaleń Sądu
pierwszej instancji wynika, że w dniu 26 października 1991 r. powód pracował na
stanowisku elektryka na powierzchni i w tym dniu uległ wypadkowi przy pracy.
Oświadczeniem z dnia 23 kwietnia 1992 r. pozwana rozwiązała z powodem umowę
o pracę bez wypowiedzenia z uwagi na niezdolność do pracy trwającą dłużej niż
łączny okres pobierania zasiłku chorobowego. Powód wystąpił z roszczeniami
odszkodowawczymi. W dniu 9 sierpnia 1997 r. i następnie w dniu 20 listopada 2003
r. strony zawarły ugody pozasądowe. Zgodnie z drugą z nich pozwana dla
zaspokojenia roszczeń powoda z tytułu strat w związku z wypadkiem przy pracy
zobowiązała się do wypłaty renty wyrównawczej w oparciu o zarobki wskazanych w
ugodzie pracowników porównawczych.
Sąd Rejonowy ustalił również, że Skarb Państwa rozpoczął udostępnianie
akcji J. Spółki Węglowej (dalej JSW) w 2011 roku. Zgodnie z art. 2 pkt 5 ustawy z
dnia 30 sierpnia 1996 r. pracownikiem uprawnionym do nieodpłatnego nabycia akcji
jest osoba, która spełnia określone tam warunki. Prawo do nabycia akcji
przysługuje m.in. osobie, która w dniu wykreślenia z rejestru komercjalizowanego
przedsiębiorstwa była pracownikiem tego przedsiębiorstwa. Zgodnie z ustawą (art.
38) uprawnieni pracownicy mogą skorzystać z prawa do nabycia akcji nieodpłatnie,
o ile w ciągu 6 miesięcy od dnia wpisania spółki do rejestru złożą pisemne
oświadczenie o zamiarze nabycia akcji. Niezłożenie oświadczenia w tym terminie
3
powoduje utratę prawa do nieodpłatnego nabycia akcji. W przypadku JSW
oświadczenia należało składać od 8 kwietnia 1997 r. do 8 października 1997 r.
Zarząd JSW wezwał do składania oświadczeń o zamiarze skorzystania z prawa
nabycia akcji przez ogłoszenia prasowe oraz przez wywieszenie ogłoszeń w
siedzibie spółki i we wszystkich jej oddziałach. Następnie, w 1997 roku,
sporządzono listę osób uprawnionych. Powód w wyznaczonym terminie nie złożył
oświadczenia o zamiarze nieodpłatnego nabycia akcji.
Sąd pierwszej instancji ustalił ponadto, że w dniu 6 lipca 2011 r. nastąpiła
prywatyzacja JSW, to jest nastąpiło zbycie akcji Skarbu Państwa na zasadach
ogólnych. Na podstawie odpowiedniej uchwały Zarządu dokonano podziału akcji
przekazanych przez Skarb Państwa. Zgodnie z tą uchwałą pracownicy posiadający
staż pracy powyżej 24 lat uprawnieni byli do nieodpłatnego nabycia 382 akcji. W
październiku 2011 r. przystąpiono do zbywania akcji JSW należących do Skarbu
Państwa.
Uwzględniając powyższe ustalenia, Sąd Rejonowy zważył, że powód w
następstwie wypadku przy pracy stał się całkowicie niezdolny do pracy. Pozwana
ponosi zaś odpowiedzialność na podstawie art. 435 k.c. W świetle art. 361 k.c.
normalnym następstwem utraty przez powoda zdolności do pracy była nie tylko
utrata zarobków, które mógłby osiągać nadal, pracując w kopalni, ale także utrata
przez powoda prawa do nieodpłatnego nabycia akcji. Zdaniem Sądu, można
przyjąć z dużym prawdopodobieństwem, iż powód, gdyby nie wypadek przy pracy,
nadal pracowałby u strony pozwanej. Świadczy o tym to, że przez okres około 10
lat przed wypadkiem powód pracował w kopalniach, a obecnie, mając ponad 50 lat,
raczej nie zmieniałby miejsca zatrudnienia, biorąc pod uwagę trudności osób w
wieku powoda ze znalezieniem zatrudnienia oraz jego wykształcenie. Oznacza to,
że duże jest prawdopodobieństwo, iż powód miałby status „pracownika
uprawnionego do nieodpłatnego nabycia akcji” i byłby uprawniony do nabycia 382
akcji. W tym zakresie powód poniósł więc szkodę i nie zmienia tego fakt, że „na
chwilę obecną” pracownicy pozwanej nie mogą zbywać akcji. Szkoda powoda ma
charakter szkody lucrum cessans i na dzień 9 października 2012 r. (data
zamknięcia rozprawy) była określona kwotą 35.430,50 zł (cena giełdowa jednej
akcji wynosiła 92,75 zł).
4
W dalszej części motywów Sąd Rejonowy powołał art. 907 § 2 k.p.c. W
ocenie tego Sądu, „zmiana stosunków” w rozumieniu wymienionego przepisu
nastąpiła z chwilą powstania możliwości nabycia przez pracowników pozwanej
nieodpłatnych akcji, tj. w lipcu 2011 r. Prawo do nieodpłatnego nabycia akcji nie
jest elementem wynagrodzenia, ale jest jednak nierozerwalnie połączone ze
statusem pracowniczym w tym sensie, że status pracowniczy i określony staż pracy
determinował powstanie tego uprawnienia.
W opinii Sądu pierwszej instancji, nie jest uzasadniony, podniesiony przez
stronę pozwaną, zarzut przedawnienia, gdyż „zmiana stosunków” nastąpiła w lipcu
2011 r. Zdaniem Sądu, bezprzedmiotowy był także zarzut pozwanej dotyczący
niezłożenia przez powoda wniosku o nieodpłatne nabycie akcji. Powód domagał się
bowiem odszkodowania, a nie wydania akcji.
Sąd Rejonowy za nietrafny uznał także zarzut strony pozwanej, iż w zawartej
ugodzie powód zrzekł się dalszych roszczeń. Z treści ugody z dnia 20 listopada
2003 r. taki wniosek bowiem nie wynikał.
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy wyrokiem z dnia 4 kwietnia 2013 r. oddalił
apelację strony pozwanej wniesioną od wyżej opisanego wyroku Sądu pierwszej
instancji.
Zdaniem Sądu odwoławczego, rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji
sytuujące zasadność roszczenia w art. 907 § 2 k.c. jest trafne. Sąd Okręgowy
podkreślił ponadto, że w ugodzie z dnia 20 listopada 2003 r. ustalono, iż Kopalnia
dla całkowitego zaspokojenia roszczeń poszkodowanego z tytułu strat poniesionych
z tytułu wypadku przy pracy z dnia 26 października 1991 r. oferuje, a
poszkodowany przyjmuje odszkodowanie w formie renty wyrównawczej. Została
ona ustalona w oparciu o zarobki trzech pracowników porównawczych. Zgodnie z
wymienionym wyżej przepisem, jeżeli obowiązek płacenia renty wynika z ustawy,
każda ze stron w razie zmiany stosunków może żądać zmiany wysokości lub czasu
trwania renty, chociażby wysokość renty i czas jej trwania były ustalone w
orzeczeniu sądowym lub umowie. Przyjmuje się, że celem art. 907 § 2 k.c. jest
zharmonizowanie treści przysługującego poszkodowanemu prawa podmiotowego
ze zmianą okoliczności faktycznych, jakie mogą nastąpić w przyszłości. Chodzi o
to, aby zasada pacta sunt servanda nie stanęła na przeszkodzie dostosowaniu
5
renty do zmienionych okoliczności faktycznych. Renta wyrównawcza ze swej istoty
ma naprawić bieżącą szkodę, jaką ponosi osoba poszkodowana. Artykuł 444 § 2
k.c. stanowi z kolei o „odpowiedniej” rencie. W tym kontekście brak możliwości
uzyskania akcji w 2011 r. uznać można za utratę korzyści, które powód mógłby
uzyskać, kontynuując zatrudnienie. Jednocześnie nie jest to szkoda ewentualna, co
podnosi strona skarżąca, albowiem uznać można, że prawdopodobieństwo
uzyskania korzyści było wysokie. O wiele mniej prawdopodobną wydaje się
sytuacja, w której powód nie przejawiłby zainteresowania uzyskaniem akcji, będąc
zatrudnionym u strony pozwanej, skoro z ich uzyskaniem wiązały się wymierne
korzyści dla pracowników. W przedmiocie ewentualnej dalszej pracy powoda Sąd
drugiej instancji przyznał, że nie sposób rozstrzygnąć, co byłoby gdyby nie nastąpił
wypadek przy pracy. Fakty są jednak takie, iż powód do chwili wypadku, przez cały
okres swojej pracy zawodowej, pracował nieprzerwanie w górnictwie i ustalenie
Sądu pierwszej instancji przyjmujące, iż miałoby to miejsce nadal, jest w pełni
uprawnione.
Sąd drugiej instancji stwierdził również, że okoliczność niewyrażenia przez
powoda woli nabycia akcji nie ma w sprawie znaczenia. Istota sprawy polega
bowiem nie na uzyskaniu akcji, ale na odszkodowaniu od osoby odpowiedzialnej
za utratę możliwości ich uzyskania. Szkoda pojawiła się w 2011 r. („zmiana
stosunków” w rozumieniu art. 907 § 2 k.c.) i wynika z faktu udostępnienia akcji
innym pracownikom (dla powoda oznacza to utratę pojawiającej się wówczas
korzyści).
Zdaniem Sądu Okręgowego, niewątpliwie nie można przyjąć argumentu, że
powód zrzekł się w ugodzie roszczeń innych, niż tą ugodą przyznanych. Nie chodzi
tu o inne roszczenie, lecz o należność, którą należy wiązać z wypłacaną rentą
wyrównawczą. Powód nie mógłby zrzec się zmiany wysokości renty w razie
„zmiany stosunków”, a rozstrzygnięcia sądów obu instancji opierają się na
założeniu, iż sporna należność powinna być ujęta w ramach renty wyrównawczej,
której wysokość na zasadach wyżej opisanych może ulec zmianie w trybie art. 907
§ 2 k.c. Z powyższego wynika ponadto, iż zarzut przedawnienia roszczenia nie jest
uzasadniony, skoro szkoda pojawiła się w 2011 roku.
6
Sąd Okręgowy wyraził też pogląd, że fakt, iż przez okres dwóch lat akcje nie
mogły być przedmiotem obrotu, nie umniejsza ich wartości. Ograniczenie
wynikające z ustawy, jak to określa skarżący, wprawdzie obciąża akcje, lecz ma
charakter czasowy i zdaniem Sądu odwoławczego pozostaje bez wpływu na ich
wartość. Natomiast co do wartości pojedynczej akcji, strona pozwana wskazała w
odpowiedzi na pozew, że ustalenie równowartości akcji, z przyczyn tam
wskazanych, nie jest możliwe (k. 14). Za uprawnione uznaje więc Sąd odwoławczy
ustalenie wysokości szkody taki w sposób, jak dokonał tego Sąd pierwszej instancji.
Strona pozwana J. Spółka Węglowa S.A. Kopalnia Węgla Kamiennego „K.”
wniosła do Sądu Najwyższego skargę kasacyjną od wyroku Sądu Okręgowego,
zaskarżając ten wyrok w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów prawa
materialnego, to jest: (-) art. 907 § 2 w zw. z art. 444 § 2 Kodeksu cywilnego,
poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, w sytuacji gdy roszczenie objęte
powództwem nie powinno być rozpoznawane w reżimie prawnym dotyczącym renty
wyrównawczej i tym samym niezastosowanie przepisu art. 435 § 1 k.c., który
stanowić powinien wyłączną podstawę prawną dla oceny zasadności roszczeń
powoda w ustalonym stanie faktycznym; (-) art. 442 § 1 k.c. w brzmieniu
obowiązującym przed dniem 10 sierpnia 2007 r., poprzez jego niezastosowanie, w
przypadku gdy skarżąca zgłosiła zarzut przedawnienia, a przepis ten dla
przedmiotowego stanu faktycznego przewidywał, że roszczenie powoda w każdym
przypadku uległo przedawnieniu po upływie 10 lat od zaistnienia zdarzenia
powodującego szkodę, tj. wypadku, któremu uległ powód dnia 26 października
1991 r.
Ponadto w skardze kasacyjnej został sformułowany zarzut naruszenia
przepisów postępowania, to jest: (-) art. 236 k.p.c. w związku z art. 228 § 2 k.p.c. i
w związku z art. 382 k.p.c., poprzez ich niezastosowanie polegające na niewydaniu
przez drugiej instancji postanowienia w przedmiocie dopuszczenia dowodu na
okoliczność wysokości szkody, jakiej miał doznać powód, ewentualnie - w razie
uznania przez Sąd drugiej instancji, iż jest to okoliczność znana z urzędu - na
niezwróceniu stronom uwagi na powyższe, pomimo iż skarżąca wskazała na brak
prawidłowości Sądu pierwszej instancji w tym zakresie w apelacji; (-) art. 386 § 1
k.p.c. względnie art. 386 § 2 k.p.c., poprzez ich niezastosowanie, polegające na
7
niewydaniu wyroku zmieniającego i oddalającego powództwo, względnie
uchylającego orzeczenie sądu pierwszej instancji i przekazującego sprawę do
ponownego rozpoznania, wobec nieprzeprowadzenia przez Sąd pierwszej instancji
postępowania dowodowego w zakresie ustalenia wysokości szkody powoda i
należnego odszkodowania oraz nieuzupełnienia postępowania dowodowego przez
Sąd drugiej instancji.
Powołując się na te zarzuty, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego
wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez oddalenie powództwa w
całości; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi drugiej instancji lub też o uchylenie
również wyroku Sądu Rejonowego w całości i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania temu Sądowi.
Uzasadniając zarzut naruszenie przepisu art. 907 § 2 w zw. z art. 444 § 2
k.c., strona skarżąca podniosła, że zagadnienie ustalenia reżimu odpowiedzialności
będącego podstawą roszczeń powoda wymaga rozstrzygnięcia, czy uprawnienie do
otrzymania akcji jest związane ze stosunkiem pracy i to w stopniu umożliwiającym
przyjęcie, że w zwykłym toku sprawy otrzymanie akcji pracowniczych jest naturalną
konsekwencją zatrudnienia w prywatyzowanym przedsiębiorstwie. Zdaniem
skarżącej, takie założenie jest błędne, gdyż charakter uprawnień do otrzymania
akcji pracowniczych jest inny od świadczeń otrzymywanych z tytułu świadczenia
pracy. Wynika to z faktu, że uprawnienie do otrzymania akcji pracowniczych
zależne było od posiadania statusu tzw. uprawnionego pracownika w rozumieniu
art. 2 ust. 5 UKiP. Ponadto, powstanie tegoż uprawnienia zależne było od złożenia
oświadczenia o zamiarze nabycia akcji zgodnie z art. 38 ust. 1 UKiP oraz zawarcia
umowy nabycia akcji. Oznacza to w konsekwencji, iż przyznanie akcji
pracowniczych pozwanej nie było świadczeniem, które otrzymują wszyscy
pracownicy. Zatem, zważywszy na szczególny charakter uprawnienia do
otrzymania akcji pracowniczych, nie sposób zakwalifikować roszczenia o
przyznanie ekwiwalentu pieniężnego z tytułu nieotrzymanych akcji pracowniczych
jako roszczenia o utraconą korzyść, gdyż do nabycia akcji nie jest wystarczające
samo kontynuowanie zatrudnienia.
8
Warunkowy charakter uprawnienia do otrzymania akcji odróżnia to prawo od
roszczeń wynikających ze stosunku pracy, które mogą się stać wyznacznikiem do
określenia wysokości renty wyrównawczej.
Ponadto skarżąca uznaje, że ewentualnego roszczenia odszkodowawczego
z tytułu braku nabycia akcji pracowniczych nie można uznać za składnik renty
wyrównawczej. Jak wynika z charakteru przepisów o rencie wyrównawczej, jej
celem jest zaspokojenie potrzeb uprawnionego wynikających z utraty możliwości
zarobkowych. Należy zatem uznać, iż renta wyrównawcza stanowi substytut
wynagrodzenia, którego z uwagi na skutki określonego zdarzenia poszkodowany
nie może otrzymać. Zgodnie z art. 74 Kodeksu pracy oraz przyjętym orzecznictwem
pojęcie „wynagrodzenia za pracę” obejmuje świadczenie pieniężne wypłacane
pracownikom w zamian za wykonaną pracę, przy czym wynagrodzenie to powinno
być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i
kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i
jakość świadczonej pracy. Przy badaniu, czy określone świadczenie, którego
obowiązek wypłaty na rzecz pracownika nakłada na pracodawcę ustawa, jest
„wynagrodzeniem" należy zatem sprawdzić, czy wynagrodzenie to jest tak ustalane,
że odpowiada rodzajowi wykonywanej pracy, kwalifikacjom pracownika, czy zależy
od ilości i jakość świadczonej pracy. Istotne jest również to, jaką funkcję pełni to
świadczenie (funkcja zaspakajania potrzeb życiowych, funkcja motywacyjna).
Pomocne przy ocenie danego świadczenia może okazać się również to, czy od
określonego świadczenia przepisy prawa przewidują odprowadzanie składek ZUS.
Biorąc pod uwagę powyższe czynniki uznać należy, że świadczenie polegające na
wydaniu pracownikom akcji pracowniczych nie może być zaliczone do
wynagrodzenia za pracę. W szczególności roszczenie o wydanie akcji
pracowniczych nie jest wynagrodzeniem pieniężnym. Co więcej, akcje te nie mogły
być zbywane przez uprawnionego pracownika, który nabył je zgodnie z ustawą o
komercjalizacji i prywatyzacji, przez okres 2 lata od prywatyzacji spółki, co wyklucza
funkcję środków utrzymania.
W sytuacji powoda przyznana renta miała stanowić wyrównanie
zmniejszenia jego możliwości zarobkowych, które to z kolei ustalane są na
podstawie wynagrodzenia, w tym dodatków do wynagrodzenia, wypłacanych
9
obecnie pracownikom porównawczym. Zatem roszczenie powoda nie znajduje
oparcia w przepisie art. 444 § 2 k.c. i tym samym dotychczasowa renta nie może
być waloryzowana w oparciu o przepis art. 907 § 2 k.c., poprzez przyznanie, w jej
ramach, odszkodowania z tytułu utraconych akcji. W tym wypadku sądy obydwu
instancji powinny ocenić zasadność roszczeń powoda, stosując ogólne przepisy
dotyczące czynów niedozwolonych, co wobec posiadania przez pozwaną statusu
przedsiębiorcy wprawianego w ruch za pomocą sił przyrody, oznacza zastosowanie
przepisu art. 435 § 1 k.c., jednakże bez modyfikacji tejże odpowiedzialności w
kontekście reżimu z zakresu renty wyrównawczej.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia przepisu art. 442 § 1 k.c., skarżąca
zaznaczyła z kolei, że podstawa roszczeń powoda upatrywana jest w
odpowiedzialności za delikt związany z wypadkiem przy pracy. W takim wypadku,
jej zdaniem, należy stosować szczególną regulację zawartą w dawnym art. 442 § 1
k.c., a nie ogólne przepisy dotyczące przedawnienia. Stanowisko to skarżąca
powiązała z twierdzeniem, iż właściwym przepisem prawa materialnego dla
możliwości zasądzenia roszczenia jest przepis art. 435 k.c., ale nawet przy
przyjęciu, że podstawą odpowiedzialności pozwanej jest przepis art. 444 § 2 k.c., w
dalszym ciągu zasadne jest stosowanie szczególnej regulacji dotyczącej terminów
przedawnienia, określonych w dawnym art. 442 k.c.
Zdaniem skarżącej, jakkolwiek w dacie zarówno wniesienia pozwu jak i
orzekania przez sądy obydwu instancji obowiązywał nowy przepis art. 4421
§ 3 k.c.,
to w przedmiotowym stanie faktycznym obowiązuje, co do kwestii przedawnienia,
dawny przepis art. 442 § 1 k.c. Jego zastosowanie wynika z przepisu art. 2 ustawy
z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. z 2007 Nr 80,
poz. 538, „Art. 2. Do roszczeń, ..., powstałych przed dniem wejścia w życie
niniejszej ustawy, a według przepisów dotychczasowych w tym dniu jeszcze
nieprzedawnionych, stosuje się przepisy art. 4421
Kodeksu cywilnego”. Nowy
przepis art. 4421
§ 3 k.c. reguluje sytuację tzw. szkód „nowych” i przewiduje, że co
do szkód zaistniałych w jakiś czas po zdarzeniu, przedawnienie jest niezależne od
daty zaistnienia zdarzenia i jest związane z momentem, w którym poszkodowany
dowiedział się o szkodzie i jej sprawcy. Odróżnia to tym samym nową regulację od
dawnego art. 442 § 1 k.c., który ustalał granicę 10 lat od daty zaistnienia
10
pierwotnego zdarzenia. Natomiast w żadnym wypadku nowy przepis art. 4421
§ 3
k.c. nie znajduje zastosowania do roszczenia powoda. Zdarzenie wywołujące
szkodę zaistniało dnia 26 października 1991 r. i przedawniło się najpóźniej w
2001 r. Nawet, gdy szkoda „nowa” powstała, jak ustalił Sąd Rejonowy, w lipcu
2011 r., to pomimo, że w tej dacie obowiązywał już przepis art. 4421
§ 3 k.c., jego
zastosowanie w przedmiotowym przypadku zostało wyłączone przez art. 2 ustawy
nowelizującej. Wykładnia przepisu art. 2 ustawy nowelizującej nie może
spowodować, że przedawnione roszczenie ponownie stało się wymagalne.
W odniesieniu do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, skarżąca
zauważyła, że w realiach niniejszej sprawy Sądy obu instancji nie przeprowadziły
postępowania dowodowego w zakresie wysokości szkody, jakiej miał doznać w
swej ocenie powód. Kwota zasądzona na rzecz powoda nie znajduje
odzwierciedlenia w żaden sposób w aktach niniejszego postępowania. Sąd
pierwszej instancji całkowicie pominął podstawowe normy w zakresie postępowania
dowodowego, w szczególności art. 236 k.p.c., Sąd bowiem, opierając orzeczenie w
zakresie wysokości szkody na notowaniach giełdowych z czasopisma
„Rzeczpospolita” z dnia 9 października 2012 r., nie wydał na tę okoliczność
postanowienia dowodowego, do czego zobowiązany był zgodnie z dyspozycją art.
236 k.p.c. W sytuacji natomiast, gdyby Sąd uznał, iż jest to fakt znany z urzędu, to
winien zgodnie z treścią art. 228 § 2 k.p.c. zwrócić stronom na ten fakt uwagę,
czego jednakże nie uczynił. Dowód ten jednakże nie tylko nie został dopuszczony,
ale również nie został przeprowadzony na rozprawie, wbrew opisanym wyżej
wymogom przepisu art. 235 § 1 w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. Odmienne twierdzenie,
które można odczytać z treści uzasadnienia wyroku, nie znajduje odzwierciedlenia
w protokołach z rozpraw odbytych przed Sądem pierwszej instancji. Jakkolwiek
uchybienia Sądu pierwszej instancji nie stanowią przedmiotu badania Sądu
Najwyższego rozpoznającego skargę, to podniesiony zarzut dotyczy uchybień
proceduralnych Sądu drugiej instancji. Sąd ten badając sprawę oparł się bowiem na
ustaleniach poczynionych przez Sąd Rejonowy, a przecież w tym przedmiocie brak
było jakichkolwiek ustaleń. Zatem decyzja Sądu Okręgowego instancji naruszyła
przepisy postępowania nakazujące wydanie orzeczenia reformatoryjnego bądź też
11
kasatoryjnego, co nastąpić powinno po rozważeniu konieczności uzupełnienia
materiału dowodowego.
Brak takiego działania ze strony Sądu drugiej instancji spowodował wydanie
rozstrzygnięcia w oparciu o materiał dowodowy, który nie został zgromadzony
stosowanie do wymogów przepisu art. 382 k.p.c. z powodu braku jakiegokolwiek
dowodu wskazującego na wysokość szkody. Zatem istotna dla sprawy kwestia w
jakiej wysokości pozwana winna zrekompensować szkodę powoda, nie została
ustalona zarówno przez Sąd Rejonowy, jak i Okręgowy. Uchybienie to, w świetle
zarówno przepisu art. 382 jak i 391 § 1 w zw. z art. 235 § 1 k.p.c., należy uznać za
rażące i mające istotny wpływ na wynik niniejszego postępowania.
Skarżąca jest zdania, że brak ustalenia wysokości szkody był również ważny
z tego powodu, że wyliczenie to zostało poczynione poprzez przemnożenie ilości
akcji przez wartość notowań giełdowych tychże akcji, które znajdowały się w
obrocie giełdowym. Natomiast wobec różnicy wartości akcji w obrocie oraz akcji
pracowniczych (objętych ustawowym 2 - letnim zakazem zbywania), których wobec
niezbywalności wartość musiała być znacząco niższa na dzień zamknięcia
rozprawy, zasadnym było skorzystanie z dowodu z opinii biegłego z zakresu
wyceny wartości instrumentów finansowych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Skarga kasacyjna strony pozwanej nie zawiera usprawiedliwionych podstaw.
Biorąc pod uwagę to, że skarga jest oparta na obu podstawach kasacyjnych,
w pierwszej kolejności Sąd Najwyższy uznaje za stosowne odnieść się do zarzutów
naruszenia przepisów postępowania. Zdaniem Sądu Najwyższego, uzasadniony
jest zarzut naruszenia art. 228 § 2 k.p.c. w związku z art. 382 k.p.c. Zgodnie z
treścią pierwszego z wymienionych przepisów nie wymagają dowodu fakty znane
sądowi urzędowo, jednakże powinien on na rozprawie zwrócić na nie uwagę stron.
Dlatego też powoływanie się w uzasadnieniu orzeczenia na znane sądowi z urzędu
okoliczności, które nie były przedmiotem rozprawy, stanowi naruszenie art. 228 § 2
k.p.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2010 r., III SK 41/09, LEX nr
585840).
12
Aby zarzut naruszenia przepisów postępowania mógł doprowadzić do
uwzględnienia skargi kasacyjnej, konieczne jest jednak wykazanie istotnego
wpływu owego naruszenia na wynik sprawy, co jednoznacznie wynika z treści art.
3983
§ 1 pkt 2 k.p.c. Nie chodzi przy tym o czysto teoretyczną możliwość takiego
wpływu lecz o wykazanie, że w okolicznościach danej sprawy ten wpływ był realny.
W okolicznościach rozpoznawanej sprawy oznacza to, że skarżąca przy pomocy
zarzutów naruszenia przepisów postępowania powinna zmierzać do wykazania, iż
wadliwość procedowania przez Sąd drugiej instancji była na tyle istotna, że
doprowadziła do błędnego zastosowania będącego podstawą rozstrzygnięcia
zawartego w zaskarżonym orzeczeniu. Wynik sprawy bowiem, to jej
rozstrzygnięcie, które jest oparte na przepisach prawa materialnego zastosowanych
w ramach subsumpcji ustalonego w sprawie stanu faktycznego pod właściwy
przepis. Inaczej rzecz ujmując, zarzuty naruszenia przepisów postępowania nie
mogą być celem samym w sobie, lecz muszą służyć wykazaniu błędnego
zastosowania przepisu (przepisów) prawa materialnego, który stanowi rzeczywistą
podstawę prawną rozstrzygnięcia.
Uszło natomiast uwadze skarżącej, że kwestia ustalenia wysokości
odszkodowania objęta jest zakresem art. 363 § 2 k.c., którego obrazy jednak nie
zarzuca. Z przepisu tego wynika zasada, iż wysokość odszkodowania pieniężnego
wylicza się według cen z daty ustalenia odszkodowania, która z reguły jest zbieżna
z datą orzekania przez sąd (art. 316 § 1 k.p.c.). Jedynie wyjątkowo, gdy
przemawiają za tym szczególne okoliczności (gdy przyjęcie cen z daty ustalenia
odszkodowania powodowałoby albo pokrzywdzenie, albo bezpodstawne
wzbogacenie poszkodowanego), za podstawę odszkodowania sąd może przyjąć
ceny istniejące w innej chwili, jednakże zasadniczo wartość odszkodowania
podlega określeniu według cen rynkowych (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z
dnia 2 kwietnia 2008 r., II PK 279/07, LEX nr 465854; z dnia 2 grudnia 2010 r., II PK
118/10, LEX nr 949025; z dnia 8 maja 2012 r., I PK 211/11, LEX nr 1214327). Co
zaś szczególnie istotne, skarżąca zasadniczo nie kwestionuje ustalonej przez Sąd
pierwszej instancji na podstawie danych ujawnionych w dzienniku „Rzeczpospolita”
z dnia 9 października 2012 r. (to jest z dnia zamknięcia rozprawy) wartości akcji,
lecz jedynie sposób jej ustalenia (bez zwrócenia stronom uwagi na fakty znane
13
sądowi z urzędu lub przeprowadzenia w tym zakresie dowodu dopuszczonego na
podstawie wydanego przez sąd postanowienia). W przedstawionej sytuacji
omawiany zarzut, choć uzasadniony, nie może prowadzić do uwzględnienia skargi
kasacyjnej, skoro naruszenie przez Sąd drugiej instancji art. 228 § 2 k.p.c. nie miało
wpływu na wynik sprawy, a konkretnie na zgodne z art. 363 § 2 k.c. ustalenie
wysokości odszkodowania.
Odnosząc się z kolei do zarzutu naruszenia art. 236 k.p.c. (w związku z art.
382 k.p.c.), Sąd Najwyższy przede wszystkim zauważa, że przepis ten określa
jedynie wymagania, jakim powinno odpowiadać postanowienie o przeprowadzeniu
dowodu, nie przewiduje natomiast zasad oceny dowodów, ani wymagań, jakim
powinno czynić zadość uzasadnienie wyroku (por. wyroki Sądu Najwyższego: z
dnia 12 maja 2005 r., III CK 613/04, LEX nr 380929; z dnia 25 czerwca 2008 r.,
II UK 327/07, LEX nr 496393 oraz z dnia 18 listopada 2011 r., I UK 131/11, LEX nr
1293712). Przeprowadzenie dowodu z naruszeniem art. 236 k.p.c. nie stanowi więc
istotnego uchybienia procesowego, mogącego mieć wpływ na wynik sprawy,
ponieważ przepis ten nie określa jakie dowody były podstawą ustaleń Sądu, a
którym odmówił on mocy dowodowej. Skarżąca nie powołała się natomiast na
naruszenie art. 328 § 2 k.p.c.
Jeśli chodzi natomiast o naruszenie art. 382 k.p.c., to przepis ten, choć ma
charakter ogólnej dyrektywy określającej istotę postępowania apelacyjnego jako
kontynuacji merytorycznego rozpoznania sprawy, może stanowić podstawę
kasacyjną wówczas, gdy skarżący wykaże, że sąd drugiej instancji bezpodstawnie
pominął część zebranego dotychczas materiału dowodowego. Skarżąca nie
powołuje się jednak na takie uchybienie Sądu drugiej instancji.
Nie jest uzasadniony zarzut naruszenia art. 386 § 1 i 2 k.p.c. Oba te przepisy
są adresowane do sądu drugiej instancji. Pierwszy z nich przesądza o tym, w jaki
sposób ma on rozstrzygnąć sprawę, jeżeli stwierdzi, że apelacja powinna być
uwzględniona. O jego naruszeniu można by zatem mówić jedynie wówczas, gdyby
Sąd odwoławczy stwierdził, że apelacja jest zasadna i jej nie uwzględnił, czego
skarżący nie zarzuca. Natomiast sąd drugiej instancji nie narusza art. 386 § 1
k.p.c., jeżeli nie uwzględni apelacji na podstawie oceny, że jest ona bezzasadna,
niezależnie od twierdzenia strony, iż była zasadna. Ocena zasadności lub
14
bezzasadności apelacji w istocie wiąże się z prawidłowym zastosowaniem innych
przepisów postępowania lub prawa materialnego przez sąd drugiej instancji w
danej sprawie. Zarzut obrazy art. 386 § 1 k.p.c. nie może być zatem skuteczny,
jeżeli nie zostały jednocześnie (w związku z nim) podniesione zarzuty naruszenia
innych przepisów postępowania lub prawa materialnego prowadzące do wniosku,
że sąd drugiej instancji błędnie ocenił zasadność apelacji (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 24 października 2013 r., II PK 24/13, LEX nr 1396773 i
powołane w nim orzeczenia). Tak skonstruowanego zarzutu skarżący nie formułuje.
Natomiast art. 386 § 2 k.p.c. odnosi się do obowiązku sądu odwoławczego
uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji i zniesienia postępowania w przypadku
stwierdzenia jego nieważności, na co skarżąca nie wskazuje.
Również zarzuty sformułowane przez skarżącą w ramach pierwszej
podstawy kasacyjnej (naruszenia prawa materialnego – art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.)
nie mogą zostać uwzględnione.
Formułując zarzut naruszenia art. 907 § 2 w związku z art. 442 § 2 k.c. oraz
art. 435 § 1 k.c. skarżąca wywodzi, że „roszczenie objęte powództwem nie powinno
być rozpoznawane w reżimie prawnym dotyczącym renty wyrównawczej” lecz na
podstawie art. 435 § 1 k.c., „który stanowić powinien wyłączną podstawę prawną
dla oceny zasadności roszczeń powoda w ustalonym stanie faktycznym”. Zdaniem
skarżącej, przyznania ekwiwalentu pieniężnego z tytułu nieotrzymania akcji
pracowniczych nie można też zakwalifikować jako roszczenia o utraconą korzyść,
gdyż do nabycia akcji nie jest wystarczające samo kontynuowanie zatrudnienia, ale
także spełnienie warunków określonych w art. 2 ust. 5 (prawidłowo: pkt 5) i art. 38
ust. 1 ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji. Podnosi nadto, iż skoro celem renty
wyrównawczej jest zaspokojenie potrzeb uprawnionego wynikających z utraty
możliwości zarobkowych, to stanowi ona substytut wynagrodzenia, do którego nie
może być zaliczone świadczenie polegające na wydaniu akcji pracowniczych,
niespełniające funkcji środków utrzymania. W rezultacie, zdaniem skarżącej,
„roszczenie powoda należało rozpatrzyć w kontekście wystąpienia nowej szkody,
która co prawda powstała w wyniku doznanego wypadku przy pracy, ale w jakiś
czas po zaistnieniu tego zdarzenia” - przy zastosowaniu art. 435 § 1 k.c., a nie art.
442 § 2 oraz art. 907 § 2 k.c. Wywodów tych nie sposób podzielić.
15
Przepis art. 435 § 1 k.c. ustanawia odpowiedzialność prowadzącego na
własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruchu za pomocą sił
przyrody za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną przez ruch tego
przedsiębiorstwa lub zakładu. Na podstawie tego przepisu, utrata przez powoda
zdolności do zarobkowania, wywołana wypadkiem przy pracy, spowodowała skutek
w postaci odpowiedzialności odszkodowawczej skarżącego za szkodę na osobie
powoda. Szkoda na osobie podlega naprawieniu na zasadach określonych w art.
444 § 2 k.p.c. przez przyznanie poszkodowanemu odpowiedniej renty lub art. 447
k.p.c. przez przyznanie mu - zastępującego tę rentę - jednorazowego
odszkodowania. Podstawę przyznania powodowi renty wyrównawczej stanowił art.
444 § 2 k.c., zgodnie z którym świadczenie to przysługuje między innymi wówczas,
gdy poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej.
Przepis ten nie określa zakresu szkody podlegającej naprawieniu, natomiast
kwestię tę reguluje art. 361 § 2 k.c., ustanawiający zasadę pełnego odszkodowania.
Stosownie do tego przepisu, naprawienie szkody (w granicach normalnego
następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła) obejmuje straty,
które poszkodowany poniósł (damnum emergens) oraz korzyści, które mógłby
osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (lucrum cessans). O ile zatem
przesłanką przyznania renty na podstawie art. 444 § 2 k.c. jest utrata przez
poszkodowanego zdolności do zarobkowania (osiągania zarobków), to w
rozumieniu art. 361 § 2 k.c. szkodą podlegającą naprawieniu w ramach tego
świadczenia jest, w przypadku utraconych korzyści (lucrum cessans), każda - a nie
tylko spełniająca funkcję środków utrzymania - korzyść, której poszkodowany nie
uzyskał z tej przyczyny, że utracił zdolność do pracy zarobkowej, a którą by
osiągnął, gdyby działalność zarobkową kontynuował. Szkodą tą jest zatem
wszystko to, co nie weszło do majątku poszkodowanego na skutek zdarzenia
wyrządzającego szkodę, a inaczej mówiąc - to, co weszłoby do majątku
poszkodowanego, gdyby zdarzenie wyrządzające szkodę nie nastąpiło (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2002 r., I CKN 132/01, LEX nr 53144). Skoro
więc w następstwie wypadku przy pracy, któremu powód uległ w pozwanej Spółce,
doszło do rozwiązania łączącego strony stosunku pracy, to wartość akcji, do
których powód nabyłby prawo, gdyby nadal w pozwanej pracował, stanowi utraconą
16
przez powoda korzyść podlegającą naprawieniu w ramach pobieranej renty
wyrównawczej poprzez jej jednorazowe podwyższenie wskutek zmiany stosunków.
Zmiana ta polegała na utracie możliwości nieodpłatnego nabycia akcji w ilości
uzależnionej od okresu zatrudnienia w pozwanej Spółce, którym powód
legitymowałby się, gdyby nie doszło do rozwiązania stosunku pracy w następstwie
wypadku przy pracy (art. 907 § 2 k.c.). W tym zakresie obecny skład Sądu
Najwyższego w pełni akceptuje argumentację zaprezentowaną w uzasadnieniu
wyroku z dnia 3 sierpnia 2011 r., I PK 36/11 (OSNP 2012 nr 19-20, poz. 239) na tle
utraty przez pracownika prawa do nagrody jubileuszowej. Błędne jest powoływanie
się przez skarżącego na warunkowy charakter prawa do akcji pracowniczych,
uzależnionego nie tylko od kontynuowania zatrudnienia. Podnoszone przez
skarżącego kwestie miałyby znaczenie wówczas, gdyby powód nie spełnił
warunków wymaganych do powstania prawa do nieodpłatnego nabycia akcji lub
gdyby prawo to wygasło. Tymczasem zaskarżony wyrok oparty został na -
wiążącym Sąd Najwyższy w postępowaniu kasacyjnym (art. 39813
§ 2 k.p.c.) -
ustaleniu Sądu drugiej instancji (mającym hipotetyczny charakter), że - gdyby nie
wypadek przy pracy - powód kontynuowałby zatrudnienie w pozwanej Spółce do
osiągnięcia stażu uprawniającego do pełnego pakietu akcji, w związku z czym nie
można zakwestionować skutecznie oceny, że z dużym (wysokim)
prawdopodobieństwem (graniczącym z pewnością) uzyskałby też prawo do
nieodpłatnego nabycia akcji w ilości uzależnionej od stażu pracy wynoszącego
ponad 24 lata, a w rezultacie, że - na skutek utraty możliwości zrealizowania tego
prawa - poniósł szkodę w postaci lucrum cessans.
W ramach zarzutu naruszenia art. 442 § 1 k.c. w brzmieniu obowiązującym
przed dniem 10 sierpnia 2007 r. skarżący prezentuje pogląd, że roszczenie powoda
uległo przedawnieniu najpóźniej w 2001 r., gdyż zdarzenie wyrządzające szkodę
zaistniało w dniu 26 października 1991 r. Nadto, w ocenie skarżącego, gdyby nawet
przyjąć, że „nowa” szkoda powstała w lipcu 2011 r., to nie można uznać, iż raz
przedawnione roszczenie ponownie stało się wymagalne.
Skarżący nie zauważa jednak, że podstawy prawnej zasądzonego na rzecz
powoda roszczenia nie stanowił art. 444 § 2 k.c., ale art. 907 § 2 k.c., a w takim
wypadku bieg terminu przedawnienia podlegał ocenie w odniesieniu do momentu,
17
w którym nastąpiła zmiana stosunków w rozumieniu art. 907 § 2 k.c., uzasadniająca
zmianę wysokości pobieranej przez powoda renty wyrównawczej. Żądanie zmiany
wysokości renty nie podlega zaś przedawnieniu, które odnosi się tylko do roszczeń
(por. powołany wyżej wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 sierpnia 2011 r., I PK
36/11 i przywołane w nim orzecznictwo). W myśl art. 38 ust. 2 ustawy o
komercjalizacji i prywatyzacji, prawo do nieodpłatnego nabycia akcji powstaje po
upływie 3 miesięcy od dnia zbycia przez Skarb Państwa pierwszych akcji na
zasadach ogólnych, co w stanie faktycznym stanowiącym podstawę zaskarżonego
wyroku nastąpiło w dniu 6 lipca 2011 r. W konsekwencji, skoro zmiana stosunków
uzasadniająca podwyższenie powodowi jednej raty renty wyrównawczej nastąpiła w
dniu uzyskania przez innych pracowników prawa do nieodpłatnego nabycia akcji
pozwanej Spółki, a powód również w tej samej dacie uzyskałby prawo do
nieodpłatnego nabycia akcji, gdyby nie uprzednie rozwiązanie stosunku pracy
będące następstwem wypadku przy pracy, to dopiero wówczas przysługujące mu
roszczenie o zapłatę odpowiednio zwiększonej raty rentowej stało się zatem
wymagalne. Wtedy też rozpoczął bieg - przewidziany dla świadczeń okresowych -
termin przedawnienia roszczenia o podwyższenie jednej raty renty wyrównawczej.
Kierując się przedstawionymi motywami oraz opierając się na treści art.
39814
k.p.c., a w odniesieniu do kosztów postępowania kasacyjnego na podstawie
art. 98 § 3 k.p.c. oraz § 6 w związku z § 12 ust. 1 pkt 5 i § 13 ust. 4 rozporządzenia
Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokackie…, Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.