112/3B/2005
POSTANOWIENIE
z dnia 24 maja 2005 r.
Sygn. akt Ts 95/04
Trybunał Konstytucyjny w składzie:
Wiesław Johann – przewodniczący
Marek Safjan – sprawozdawca
Marian Zdyb,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym zażalenia na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 7 września 2004 r. o odmowie nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej Marka Czerkasa,
p o s t a n a w i a:
nie uwzględnić zażalenia.
UZASADNIENIE:
W skardze konstytucyjnej Marka Czerkasa z 29 kwietnia 2004 r. zarzucono, iż art. 83 ustawy z dnia 20 czerwca 1985 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 1994 r. Nr 7, poz. 25 ze zm.) oraz art. 196 w związku z art. 211 § 1 ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. Nr 98, poz. 1070 ze zm.) są niezgodne z art. 45 ust. 1, art. 175 oraz art. 180 ust. 2 Konstytucji.
Skarżący wskazał, iż uchwałą Sądu Dyscyplinarnego w Warszawie z 23 listopada 2000 r. (sygn. akt SD 43/00) został zawieszony w czynnościach służbowych sędziego. Rozstrzygnięcie to zostało utrzymane w mocy uchwałą Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z 19 czerwca 2001 r. (sygn. akt WSD 3/01). W dniu 19 lutego 2002 r. Sąd Dyscyplinarny wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec skarżącego, które zostało następnie umorzone postanowieniem tegoż Sądu z 19 listopada 2003 r. na skutek upływu terminu przedawnienia. Na postanowienie Sądu Dyscyplinarnego zażalenie złożył Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego, jednak Wyższy Sąd Dyscyplinarny postanowieniem z 3 lutego 2004 r. utrzymał w mocy rozstrzygnięcie Sądu Dyscyplinarnego o umorzeniu postępowania.
Skarżący przyjął za podstawę skargi konstytucyjnej naruszenie „prawa do niemożności zawieszenia w urzędowaniu za wyjątkiem przypadków określonych w ustawie i to wyłącznie na mocy orzeczenia konstytucyjnego sądu”. Prawo to skarżący wywodzi z treści art. 180 ust. 2 Konstytucji. Ponadto skarżący stwierdził, iż doszło do naruszenia przysługującego mu prawa do sądu.
Skarżący zarzucił, iż ani Sąd Dyscyplinarny, ani Wyższy Sąd Dyscyplinarny nie mają charakteru sądów, o których mówi art. 175 Konstytucji. Przepis ten zastrzega sprawowanie wymiaru sprawiedliwości do wyłącznej kompetencji Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, sądów administracyjnych oraz sądów wojskowych. Skoro zaś rozstrzyganie w sprawach dyscyplinarnych ma charakter wymiaru sprawiedliwości, to możliwość wydawania orzeczeń dyscyplinarnych przez organy nie wymienione w art. 175 Konstytucji stanowi naruszenie tego przepisu.
Skarżący podniósł ponadto, iż zawieszenie sędziego w czynnościach możliwe jest na gruncie art. 180 ust. 2 Konstytucji wyłącznie na podstawie orzeczenia sądu, przy czym chodzi o sąd w rozumieniu art. 175 ust. 1 Konstytucji, który nie wymienia sądów dyscyplinarnych. Sprzeczne zatem z Konstytucją jest pozostawienie tej kompetencji Sądowi Dyscyplinarnemu i Wyższemu Sądowi Dyscyplinarnemu, co przewidują zakwestionowane w skardze konstytucyjnej regulacje prawne. Zdaniem skarżącego, nie ma w tym przypadku znaczenia deklaracja przyjęta przez ustawodawcę w art. 196 ustawy z 27 lipca 2001 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych, zgodnie z którą zarówno Sąd Dyscyplinarny, jak i Wyższy Sąd Dyscyplinarny należy traktować jako sądy powszechne. Skarżący zarzucił, iż sądy dyscyplinarne powołane na podstawie ustawy z 20 czerwca 1985 r. – Prawo o ustroju sądów powszechnych nie spełniają wymogów organizacyjnych cechujących sądy powszechne. Ponadto orzekają w nich sędziowie różnych sądów, w tym sądów wojskowych, co w przypadku sądów powszechnych jest wykluczone.
Trybunał Konstytucyjny postanowieniem z 7 września 2004 r. odmówił nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej, wskazując, iż warunkiem merytorycznego rozpoznania skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego, iż wskazane przez niego ostateczne orzeczenia odnoszą się do przysługujących mu praw lub wolności o charakterze konstytucyjnym. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż przyjęcie za jedną z podstaw niniejszej skargi konstytucyjnej naruszenia art. 180 ust. 2 Konstytucji nie spełnia tego warunku. Przepis ten określając gwarancję niezawisłości sędziowskiej ma charakter zasady ustrojowej, nie stanowi natomiast źródła praw lub wolności o charakterze podmiotowym.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził ponadto, iż nie może stanowić samodzielnej podstawy skargi konstytucyjnej wydana przez Sąd Dyscyplinarny 23 listopada 2000 r. uchwała o zawieszeniu skarżącego w czynnościach służbowych. Uchwała ta stała się bowiem prawomocna z chwilą doręczenia skarżącemu rozstrzygnięcia Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z 19 czerwca 2001 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, iż w tym zakresie skarga konstytucyjna została złożona po upływie trzymiesięcznego terminu określonego w art. 46 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643 ze zm.).
Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż także postanowienie Sądu Dyscyplinarnego z 19 listopada 2003 r. utrzymane w mocy postanowieniem Wyższego Sądu Dyscyplinarnego z 3 lutego 2004 r. nie może stanowić podstawy wystąpienia ze skargą konstytucyjną, bowiem skarżący nie wyczerpał w tym przypadku przysługującej mu drogi prawnej.
Niezależnie od powyższego Trybunał Konstytucyjny stwierdził, iż skarżący nie uzasadnił swojego przekonania, o naruszeniu przez orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego konstytucyjnego prawa do sądu. Prawo to nie ma bowiem charakteru abstrakcyjnego, ale odnosi się do konkretnej sprawy, stanowiąc gwarancję ochrony praw lub wolności. Prawo do sądu nie wyklucza też możliwości podejmowania określonych rozstrzygnięć także przez inne organy, byleby ustawodawca zagwarantował możliwość kontroli tych rozstrzygnięć na drodze sądowej. Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego skarżący nie sprecyzował przyczyn, dla których postanowienie Sądu Dyscyplinarnego o umorzeniu postępowania powinno stanowić przedmiot kontroli sądowej. Nie wskazał także orzeczenia, w którym odmówiono by mu takiej kontroli.
Na postanowienie Trybunału Konstytucyjnego skarżący złożył zażalenie, w którym podkreślił, iż nie mógł złożyć skargi konstytucyjnej w związku z wydaniem przez Sąd Dyscyplinarny uchwały o zawieszeniu czynnościach służbowych, bowiem zdaniem skarżącego, postępowanie dyscyplinarne nie było wówczas jeszcze zakończone.
Brak zaskarżenia postanowienia Sądu Dyscyplinarnego z 19 listopada 2003 r. skarżący uzasadniał brakiem możliwości dalszego procesowania z uwagi na wykluczenie możliwości merytorycznej kontroli tego orzeczenia. Skarżący podkreślił ponadto, iż w przypadku represyjnego charakteru postępowania dyscyplinarnego orzekanie o winie powinno leżeć wyłącznie w gestii sądów mających swoje podstawy konstytucyjne. Tymczasem w jego sprawie orzekały wyłącznie organy nie mające takiej podstawy.
Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:
Skarżący nie zakwestionował ustalenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego upływu terminu do wniesienia skargi konstytucyjnej w związku z wydaniem uchwały Sądu Dyscyplinarnego o zawieszeniu go w czynnościach służbowych. Przekonanie skarżącego o niezakończonym jeszcze postępowaniu dyscyplinarnym nie ma znaczenia dla oceny prawomocności wspomnianej uchwały, a tym samym dla kwestii ustalenia początku biegu terminu do złożenia skargi konstytucyjnej w myśl art. 46 ust. 1 ustawy z 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym.
Skarżący nie kwestionuje też stwierdzenia Trybunału Konstytucyjnego, iż konstytucyjne prawo do sądu nie wyklucza możliwości podejmowania określonych rozstrzygnięć także przez inne organy, byleby ustawodawca zagwarantował możliwość kontroli tych rozstrzygnięć na drodze sądowej. Trybunał Konstytucyjny podtrzymuje w związku z tym stanowisko, iż skarżący nie sprecyzował przyczyn, dla których postanowienie Sądu Dyscyplinarnego o umorzeniu postępowania powinno stanowić przedmiot kontroli sądowej. Nie wskazał także orzeczenia, w którym odmówiono by mu takiej kontroli. Dlatego też oparcie skargi konstytucyjnej na postanowieniu Sądu Dyscyplinarnego z 19 listopada 2003 r. również nie było wystarczające dla przyjęcia, iż skarga ta spełnia wymagania określone w art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 46 ust. 1 ustawy z 1 sierpnia o Trybunale Konstytucyjnym. Dopiero w zażaleniu skarżący podnosi, że naruszenie przez zaskarżone przepisy prawa do sądu polega na tym, że umożliwiają one orzekanie sądom dyscyplinarnym o winie. Ze względu na represyjny charakter postępowania dyscyplinarnego możliwość taka powinna być wyłączona. Konstatacja taka nie znajduje jednak bezpośredniego oparcia w przepisach Konstytucji, na co zwrócił uwagę Trybunał Konstytucyjny w cytowanym przez skarżącego wyroku z 8 grudnia 1998 r., w sprawie o sygn. K. 41/97 (OTK ZU nr 7/1998, poz. 117). Zdaniem Trybunału sprawy dyscyplinarne nie są sprawami od początku do końca rozpatrywanymi przez sądy, a tylko poddane końcowej kontroli ze strony sądu. Samo odwołanie się do orzekania o winie w postępowaniu dyscyplinarnym nie uzasadnia konstatacji przeciwnej. Co ważniejsze jednak, postępowanie zażaleniowe przed Trybunałem ma na celu ustalenie prawidłowości podstaw odmowy nadania biegu skardze konstytucyjnej. Jeżeli jedną z takich podstaw był brak wskazania sposobu naruszenia konstytucyjnego prawa skarżącego, a skarżący sposób ten wskazuje dopiero w zażaleniu (orzekanie o winie przez sądy dyscyplinarne) nie może to stanowić podstawy dla uwzględnienia zażalenia.
Należy podkreślić, że skarga konstytucyjna oparta jest w pierwszej kolejności na zarzucie naruszenia art. 180 ust. 2 Konstytucji. Sformułowane w tym przepisie gwarancje sędziowskiej niezawisłości mają jednak charakter przedmiotowy, a sam przepis nie wyraża prawa konstytucyjnego w rozumieniu art. 79 ust. 1 Konstytucji. W szczególności art. 180 ust. 2 Konstytucji nie wyraża podmiotowego prawa do niemożności zawieszenia w urzędowaniu. Domaganie się w skardze konstytucyjnej stwierdzenia niezgodności zaskarżonych przepisów z art. 180 ust. 2 w zw. z art. 175 Konstytucji jest więc niedopuszczalne.
Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, należało orzec jak w sentencji.