Pełny tekst orzeczenia

300/3/B/2012

POSTANOWIENIE
z dnia 28 lutego 2012 r.
Sygn. akt Ts 218/11

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Adam Jamróz,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej Jana K. w sprawie zgodności:
art. 85 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188, ze zm.) z art. 45, art. 77 ust. 2 i art. 176 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 14 lipca 2011 r. Jan K. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność art. 85 ust. 2 ustawy z dnia 26 maja 1982 r. – Prawo o adwokaturze (Dz. U. z 2009 r. Nr 146, poz. 1188, ze zm.; dalej: prawo o adwokaturze) z art. 45, art. 77 ust. 2 i art. 176 Konstytucji.
Skarga konstytucyjna została skierowana na podstawie następującego stanu faktycznego. Dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Koszalinie pismem z 19 sierpnia 2010 r. wymierzył skarżącemu karę upomnienia za naruszenie uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej z 10 października 1998 r. – Zbioru Zasad Etyki Adwokackiej i Godności Zawodu. Sąd Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Koszalinie orzeczeniem z 28 grudnia 2010 r. (sygn. akt SD 3/2010) utrzymał w mocy wymierzoną karę upomnienia. Skarżący wystąpił ze środkiem odwoławczym od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego Izby Adwokackiej w Koszalinie. Zarządzeniem z 31 stycznia 2011 r. (sygn. akt SD 3/2010) Prezes tego sądu odmówił przyjęcia środka odwoławczego do rozpoznania. Postanowieniem z 16 kwietnia 2011 r. (sygn. akt WSD 25/11) Wyższy Sąd Dyscyplinarny Adwokatury utrzymał w mocy zaskarżone zarządzenie.
Pod adresem zakwestionowanego przepisu skarżący sformułował zarzut naruszenia prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy przez niezależny i bezstronny sąd (art. 45 ust. 1 Konstytucji), prawo do „drogi sądowej w normalnym rozumieniu tej drogi” (art. 77 ust. 2 Konstytucji) oraz prawo do „co najmniej dwuinstancyjnego postępowania sądowego” (art. 176 ust. 1 Konstytucji). W uzasadnieniu powyższych twierdzeń skarżący skoncentrował się wyłącznie na możliwości poddania kontroli orzeczenia sądu dyscyplinarnego I instancji i wskazał, że został pozbawiony „fazy korekcyjnej postępowania sądowego”.

Zarządzeniem sędziego Trybunału Konstytucyjnego z 19 sierpnia 2011 r. skarżący został wezwany do usunięcia braków formalnych skargi przez wskazanie, jakie konstytucyjne wolności lub prawa wynikające z art. 45, art. 77 ust. 2 i art. 176 ust. 1 Konstytucji zostały naruszone przepisem będącym podstawą ostatecznego rozstrzygnięcia w sprawie oraz wyjaśnienie, w jaki sposób przepis stanowiący przedmiot skargi prowadzi do naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw skarżącego.
W piśmie procesowym stanowiącym odpowiedź na przedmiotowe zarządzenie skarżący odniósł się do wskazanych uchybień formalnych skargi konstytucyjnej.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 49 w związku z art. 36 ust. 1 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) skarga konstytucyjna podlega wstępnemu rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym, podczas którego Trybunał Konstytucyjny bada, czy odpowiada ona określonym prawem wymogom. Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji oraz art. 46 i art. 47 ustawy o TK skarga, poza realizacją wymogów stawianych pismu procesowemu, powinna zawierać: dokładne określenie ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o wolnościach lub prawach albo obowiązkach określonych w Konstytucji i w stosunku do którego skarżący domaga się stwierdzenia niezgodności z Konstytucją; wskazanie, jakie konstytucyjne wolności lub prawa i w jaki sposób – zdaniem skarżącego – zostały naruszone; uzasadnienie skargi, z podaniem dokładnego opisu stanu faktycznego. Z przytoczonych powyżej przepisów wynika, że zarzuty skargi muszą uprawdopodabniać niekonstytucyjność kwestionowanej regulacji, co oznacza konieczność wywiedzenia z zaskarżonych przepisów określonej normy, powołanie właściwych wzorców konstytucyjnych, zawierających podmiotowe prawa przysługujące osobom fizycznym, oraz – przez porównanie treści płynących z obu regulacji – wykazanie ich wzajemnej niezgodności.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego rozpatrywana skarga konstytucyjna powyższych wymagań nie spełnia.
W pierwszej kolejności należy zauważyć, że zarówno skarga konstytucyjna, jak i pismo procesowe stanowiące odpowiedź na zarządzenie sędziego Trybunału Konstytucyjnego wzywające do usunięcia braków formalnych skargi wywołuje wątpliwości w zakresie zdefiniowania zarzutów skargi. W szczególności nie jest jasne, czy skarżący kwestionuje model sądowego postępowania dyscyplinarnego, funkcjonujący w ramach korporacji adwokatów, czy też nie zgadza się z brakiem możliwości poddania kontroli zapadłych w tym postępowaniu rozstrzygnięć przez sądy powszechne. Niejasność ta wynika z braku rozważań skarżącego co do zakresu użytych w art. 45 ust. 1, art. 77 ust. 2 i art. 176 ust. 1 Konstytucji pojęć „sąd”, „droga sądowa” oraz „postępowanie sądowe” i braku wyraźnego rozróżnienia między sądem w rozumieniu art. 175 Konstytucji a sądem dyscyplinarnym.
Trybunał ustalił, że skarga dotyczy sądowego postępowania dyscyplinarnego, a skarżący wskazał jako ostateczne orzeczenie o jego prawach i wolnościach orzeczenie Wyższego Sądu Dyscyplinarnego. Skarżący nie spełnił przesłanki warunkującej merytoryczne rozpoznanie skargi, nie uzasadnił bowiem naruszenia przysługujących mu konstytucyjnych wolności lub praw (art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK).
Treść skargi sprowadza się do zakwestionowania procedury dyscyplinarnej wyłącznie w aspekcie braku dwuinstancyjności tego postępowania. Zarzuty postawione w tej części skargi zostały jednak powiązane z przepisami Konstytucji określającymi standardy rozpoznania sprawy przez sąd oraz zawierającymi gwarancje w zakresie postępowania sądowego. W ten sposób nie mogło jednak dojść do wskazania sposobu naruszenia praw konstytucyjnych skarżącego, gdyż jak podkreślono w wyroku TK z 8 grudnia 1998 r., „art. 45 [Konstytucji] należy odczytywać w ścisłym powiązaniu z art. 175”, który „pojęciu sądu nadaje (…) wąskie znaczenie odnoszące się do organów, które funkcjonują w ramach władzy sądowniczej i sprawują wymiar sprawiedliwości”. W dalszej części tego orzeczenia wskazano także, że „treść art. 176 ust. 1 Konstytucji (…) dotyczy tylko spraw przekazanych ustawami do właściwości sądów, tzn. rozpoznawanych przez sądy od początku do końca” (K 41/97, OTK ZU nr 7/1998, poz. 117). Trybunał Konstytucyjny przypomina, że wykazanie naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw oraz wskazanie, w jaki sposób doszło do niezgodnego z Konstytucją ich uszczuplenia, wymagają porównania kontrolowanej normy zakwestionowanego przepisu z powiązanymi treściowo konstytucyjnymi wzorcami kontroli. Brak takiej symetrii musi być oceniony jako nieprawidłowe wypełnienie obowiązku, o którym mowa w art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK. Skoro więc skarżący w rozpoznawanej skardze odwołał się do przepisów Konstytucji, które nie wyznaczają standardów dla postępowania dyscyplinarnego, należało przyjąć, iż nie wykazał on, w jaki sposób doszło do naruszenia konstytucyjnych wolności lub praw. Z tego powodu na podstawie art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK Trybunał Konstytucyjny postanowił odmówić nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.
Na marginesie wypada zauważyć, że w zakresie swobody regulacyjnej ustawodawcy mieści się określenie modelu postępowania dyscyplinarnego dla poszczególnych grup zawodowych. Z punktu widzenia Konstytucji niezbędne jest natomiast poddanie decyzji zapadłych w jego toku kontroli sądu (por. wyrok TK z 16 marca 1999 r., SK 19/98, OTK ZU nr 3/1999, poz. 36). Poza granicami rozpatrywanej sprawy pozostaje jednak zagadnienie dopuszczalności drogi sądowej, gdyż jak wskazano powyżej, treścią ostatecznego orzeczenia, w związku z którym skarżący wystąpił ze skargą konstytucyjną, nie było zagadnienie możliwości poddania kontroli orzeczeń wydanych w postępowaniu dyscyplinarnym przez sąd w rozumieniu art. 45 i art. 175 Konstytucji.
Z powyższych względów Trybunał Konstytucyjny postanowił jak w sentencji.