Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI A Ca 12/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Teresa Mróz

Sędziowie: SA Maciej Kowalski

SO (del.) Jolanta Pyźlak (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Agnieszka Pawłowska

po rozpoznaniu w dniu 16 stycznia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. M. (1), A. M. (2) i M. M. (1)

przeciwko (...) S.A. w W. i J. K.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie i rentę

na skutek apelacji pozwanego (...) S.A. w W.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 30 kwietnia 2013 r.

sygn. akt III C 1157/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

a.  w punkcie szóstym obniża zasądzoną kwotę odszkodowania do 100 000 (stu tysięcy) zł – również w odniesieniu do J. K.;

b.  w punkcie dziesiątym nadając mu treść: ,,zasądza od (...) S.A. w W. i J. K. na rzecz A. M. (1) kwotę 12 187 (dwanaście tysięcy sto osiemdziesiąt siedem) zł oraz na rzecz A. M. (2) i M. M. (1) kwoty po 9417 (dziewięć tysięcy czterysta siedemnaście) zł tytułem zwrotu kosztów procesu, przy czym zapłata przez jednego z obowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności, ponadto nakazuje wypłacić z sum Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie na rzecz A. M. (1) kwotę 3200 (trzy tysiące dwieście) zł tytułem zwrotu nienależnej części opłaty od pozwu”;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od A. M. (1) na rzecz (...) S.A. w W. kwotę 4090 (cztery tysiące dziewięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym;

4.  zasądza od (...) S.A. w W. na rzecz A. M. (2) i M. M. (1) kwoty po 1350 (jeden tysiąc trzysta pięćdziesiąt) zł tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VI ACa 12/ 14

Sygn. akt VI A Cz 35/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 2 listopada 2011 roku A. M. (1), A. M. (2) oraz małoletni M. M. (1) reprezentowany przez przedstawiciela ustawowego A. M. (1) skierowanym przeciwko pozwanym J. K. i (...) SA w W. wnieśli o zasądzenie:

- renty na rzecz A. M. (2) i małoletniego M. M. (1) w wysokości po 1 000 zł miesięcznie dla każdego z nich, płatnej od dnia 7 kwietnia 2009 roku, w terminie do 10 dnia każdego miesiąca;

- odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej na rzecz A. M. (1) w wysokości 200 000 zł oraz na rzecz A. M. (2) i małoletniego M. M. (1) - w wysokości po 100 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2010 roku do dnia zapłaty;

- zadośćuczynienia dla A. M. (1) - w wysokości 120 000 zł oraz na rzecz A. M. (2) i małoletniego M. M. (1) - w wysokości po 40 000 zł dla każdego z nich wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 października 2010 roku do dnia zapłaty;

z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego. Powodowie wnieśli także o zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powodów kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Na rozprawie w dniu 18 lutego 2013 roku powodowie zmodyfikowali powództwo w zakresie odsetek w ten sposób, iż wnieśli o ich zasądzenie od dnia 23 października 2010 roku do dnia zapłaty.

Pozwany J. K. wnosił o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów postępowania.

Pozwany (...) S.A. w W. wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 30 kwietnia 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w sprawie o sygn. akt III C 1157/11

I.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz A. M. (1) kwotę 120 000 zł tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od dnia 04 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

II.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz A. M. (2) kwotę 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od dnia 04 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

III.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz M. M. (1) kwotę 40 000 zł tytułem zadośćuczynienia, z ustawowymi odsetkami od dnia 04 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

IV.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz A. M. (2) rentę w wysokości 1 000 zł miesięcznie płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca, poczynając od dnia 07 kwietnia 2009 r. - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

V.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz M. M. (1) rentę w wysokości 1 000 zł miesięcznie płatną z góry do 10 dnia każdego miesiąca do rąk A. M. (1) jako jego przedstawiciela ustawowego - poczynając od dnia 07 kwietnia 2009 r. - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

VI.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz A. M. (1) kwotę 200 000 zł tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej, z ustawowymi odsetkami od dnia 04 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

VII.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz A. M. (2) kwotę 100 000 zł tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej, z ustawowymi odsetkami od dnia 04 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

VIII.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz M. M. (1) kwotę 100 000 zł tytułem odszkodowania w związku ze znacznym pogorszeniem sytuacji życiowej, z ustawowymi odsetkami od dnia 04 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności;

IX.  w pozostałej części powództwo oddalił;

X.  zasądził od (...) w W. i J. K. na rzecz A. M. (1), A. M. (2) i M. M. (1) solidarnie kwotę 41 617 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania w sprawie - przy czym zapłata przez jednego z zobowiązanych zwalnia drugiego z nich do wysokości zapłaconej należności.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 7 kwietnia 2009 roku M. M. (2) (żona A. M. (1) i matka A. M. (2) i M. M. (1)), przechodząc przez jezdnię nu przejściu dla pieszych, przy ul. (...) została potrącona przez samochód T. (...) nr rej. (...), prowadzony przez J. K.. W wyniku licznych powypadkowych obrażeń wewnętrznych M. M. (2) zmarła. Sprawcą winnym tego wypadku był kierujący t. J. K., ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów w (...) S.A. w W.. Pismami z dnia 20 września 2010 roku powodowie wezwali pozwanych do zapłaty kwoty 17 720,15 zł tytułem zwrotu kosztów pogrzebu (zmodyfikowane ostatecznie na kwotę 18 229,15 zł w piśmie z dnia 21 października 2010 r.), tytułem renty na rzecz A. M. (2) i M. M. (1) kwoty 2.000 zł miesięcznie płatnej od dnia 7 kwietnia 2009 roku, tytułem odszkodowania na rzecz A. M. (1) kwoty 351 000 zł, A. M. (2) - kwoty 143 100 zł oraz M. M. (1) kwoty - 202 800 zł, tytułem zadośćuczynienia na rzecz A. M. (1) – kwoty 400 000 zł, na rzecz A. M. (2) kwoty 100 000 zł oraz na rzecz M. M. (1) kwoty 100 000 zł. Pozwany J. K. odmówił zapłaty jakichkolwiek kwot, kierując powodów do swojego ubezpieczyciela.

Decyzją z dnia 7 marca 2011 roku (...) SA w W. uznał roszczenie powodów w kwocie 257 429,15 zł, na którą składają się kwoty: 93 600 zł tytułem odszkodowania na rzecz A. M. (1) z tytułu pogorszenia jego sytuacji życiowej, 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz A. M. (2) oraz M. M. (1), a kk koszty pogrzebu w kwocie 13 829,15 zł. Powodowie wnieśli odwołanie od tej decyzji w dniu 18 kwietnia 2011 roku, w wyniku czego przyznano na ich rzecz dodatkową kwotę 4 400 zł tytułem uzupełnienia odszkodowania za koszty pogrzebu M. M. (2).

M. M. (2) skończyła wyższe studia na Politechnice (...) na wydziale (...) w zakresie (...) oraz podyplomowe Wyższe Studium zawodowe (...) w Państwowej Wyższej Szkole (...) w Ł.. Od urodzenia dzieci nie pracowała zawodowo - jednak sporadycznie wykonywała prace zlecone, dzięki czemu utrzymywała praktyczne umiejętności zawodowe. Jej możliwości zarobkowe - w związku z posiadanym wykształceniem - wynosiły 4 000 – 5 000 zł miesięcznie.

A. M. (1) jest (...) oraz wykładowcą na Wydziale (...) w Państwowej Wyższej Szkole (...) w Ł., gdzie otrzymuje średnioroczne wynagrodzenie kwocie 32 000 zł – 42 000 zł netto. Za życia małżonki, A. M. (1) realizował liczne projekty jako operator filmowy, z czego otrzymywał dodatkowe wynagrodzenie w wysokości średniorocznie 25 000 zł – 35 000 zł. Jak wynika ze złożonych deklaracji podatkowych PIT - 37, powód w roku 2005 otrzymał przychód rzędu 129 923,21 (dochód: 77 476,71 zł), w roku 2006 - 114 908,81 zł (dochód: 71 090,29 zł), w roku 2007 – 81 600,67 zł (dochód: 54 694,26 zł ), w roku 2008 - 135 570,55 zł (dochód: 83 800,28 zł) oraz w roku 2009 – 89 895,10 zł (dochód: 60 237,11 zł). Powyższe kwoty zawierają również dochody za długoterminowe projekty, których powód podjął się jeszcze przed wypadkiem żony, kiedy nie ograniczył jeszcze swojej zawodowej aktywności - płatności za takie projekty następują bowiem po ich zakończeniu.

Przed wypadkiem małżeństwo Państwa M. trwało 24 lata. Byli zgodnym i kochającym się małżeństwem, wychowującym dwójkę nastoletnich dzieci: pierwszy syn urodził się 7, a drugi - 12 lat po ślubie. Po urodzeniu pierwszego dziecka M. M. (2) podjęła decyzję o rezygnacji z pracy zawodowej - jej, jak i jej męża priorytetem życiowym była rodzina. M. M. (2) przyjęła na siebie rolę osoby, która dba o ognisko domowe, tworzy w domu przestrzeń intelektualnego i emocjonalnego rozwoju zarówno dla dzieci, jak i dla męża. Inicjowała wszystkie wspólne przedsięwzięcia, wszelkie inwestycje domowe, dbała o dom, prowadziła budżet rodzinny. Była powiernikiem i doradcą męża - także w sprawach zawodowych, pomagała mu wybrać projekty do realizacji, wspierała go emocjonalnie. Odrabiała z dziećmi lekcje i uczyła je języków obcych, rozwijała w nich ambicje, pogłębiała zainteresowania, budziła pasje i ciekawość świata. Była oparciem dla męża i dzieci. Dzięki jej trosce i czasowi, który poświęcała dzieciom, osiągały one bardzo dobre wyniki w nauce - i to bez żadnych dodatkowych (poza szkołą) lekcji języków obcych ani kursów doszkalających. Także po śmierci matki - dzięki starannemu wychowaniu i wpojonym przez matkę zasadom życiowe i zamiłowaniu do wiedzy - są oni nadal wzorowymi uczniami.

Syn A. w pierwszej klasie liceum został laureatem Ogólnopolskiej (...) Olimpiady (...). Już po śmierci matki został finalistą z wyróżnieniem (...) Olimpiady (...), laureatem (...) Olimpiady (...), a także uczestnikiem (...) Międzynarodowej Olimpiady (...) we W.. Obecnie studiuje na Międzywydziałowych Indywidualnych Studiach (...) przy Uniwersytecie (...), natomiast od września 2013 r. podejmie on studnia na zagranicznej uczelni (...) w C. w Wielkiej Brytanii. Jest bardzo aktywny na polu społecznym, wyjeżdża na międzynarodowe konferencje, bierze udział w międzynarodowych przedsięwzięciach z udziałem młodych ludzi: w roku 2012 reprezentował Polskę jako delegat (...), odbywających się w T. i I..

Młodszy syn, M. M. (1), laureat olimpiady (...) w gimnazjum, obecnie rozpocznie naukę w renomowanym (...) liceum im. (...), w klasie dwujęzycznej, przygotowującej do międzynarodowej matury.

W domu Państwa M. dbało się nie tylko o zdrowie i jedzenie, ale również o rozwój intelektualny i kulturalny. Mąż A. M. (1) zabezpieczał rodzinę materialnie. Raz w tygodniu pracował w Ł. jako wykładowca, co wiązało się z 1-2 dniami w tygodniu nieobecności w domu. Realizował też dodatkowe projekty - zdjęcia do filmów, co wiązało się z okresowymi dłuższymi wyjazdami nawet na 2 - 3 miesiące, także za granicę. Brał też udział w zdjęciach do spektakli telewizyjnych. Zmarła była osobą bardzo dobrze zorganizowaną, umiała pogodzić wiele rzeczy, była osobą bardzo energetyczną. Doradzała mężowi w sprawach zawodowych. Inicjowała wyjazdy zagraniczne. Wszechstronnie wykształcona, z dużą erudycją i znajomością języków obcych, rozwijała w dzieciach zainteresowania sztuką i kulturą. Dbała o zdrowie i rozwój emocjonalny dzieci. Rodzina spędzała wspólnie wakacje, dni wolne od pracy i nauki. Małżonkowie razem marzyli o pomocy dzieciom w przyszłości w wychowaniu wnuków, spędzaniu z nimi weekendów i wakacji oraz o wspólnej starości. Byli bardzo zgodnym małżeństwem, mieli jasny podział obowiązków, wspólnie podejmowali ważne decyzje. Rodzina była dla nich najważniejsza, była priorytetem - ważniejszym niż kariera zawodowa. Prezentowali system wartości, w którym podstawą i celem dążeń były nie dobra materialne, ale rodzina i rozwój osobisty.

Po śmierci M. M. (2) ten system wartości powoda A. M. (1) nie uległ zmianie. Nadal na pierwszym miejscu stawia on rodzinę - co w obecnej sytuacji oznacza stworzenie domu dla synów, a to oznacza przede wszystkim konieczność znalezienia dla nich czasu. Dlatego od śmierci żony A. M. (1) radykalnie ograniczył swoją działalność zawodową. Nie przyjmuje już udziału w nowych projektach. Zaniechał także udziału w zdjęciach do spektakli w telewizji, gdyż było to zbyt czasochłonne. Dzięki pomocy teściowej, która na czas trwania wyjazdów przeniosła się do mieszkania powoda i zajmowała się domem, powodowi udało się wywiązać z przyjętych zobowiązań i zakończyć prace nad dwoma projektami filmowymi (pierwszy film o M. K. (2), drugi film realizowany w S.), które rozpoczął jeszcze za życia żony. Po zakończeniu tych projektów powód anonsował w swoim środowisku zawodowym, że ze względu na swoją sytuację rodzinną jest zmuszony zrezygnować z podejmowania się nowych realizacji - i od śmierci żony powód nie przyjął już udziału w żadnym projekcie filmowym. Powód obecnie pracuje głównie na uczelni w Ł.. Otrzymał tam propozycję objęcia stanowiska dziekana, jednak z powyższych względów odmówił, gdyż obowiązki z tym związane byłyby zbyt czasochłonne - czasu i zainteresowania powoda potrzebowali zaś przede wszystkim jego synowie. Obecnie nikt nie pomaga powodowi w pracach domowych, wcześniej sporadycznie robiła to matka zmarłej. Powód przejął całe prowadzenie domu, w prace domowe wdraża synów. Rodzina M. po stracie żony i matki przechodziła przez wszystkie etapy postaw i zachowań osób po doświadczeniu straty bliskiej osoby - od negacji do stopniowej akceptacji i próby przyzwyczajenia się do nowej sytuacji. A. M. (1) przez bardzo długi okres po śmierci żony miał problem z zasypianiem. W chwili wypadku powodowie A. i M. M. (3) mieli po 15 i 11 lat. Wchodzili wtedy w okres dojrzewania, co już samo przez się powodowało u nich duże stresy i niepokoje. Gdy na to nałożyła się trauma wywołana śmiercią matki - ich główną potrzebą emocjonalną stało się zapewnienie poczucia bezpieczeństwa i bliskości ze strony ojca. Szczególnie młodszy syna M. miał długo trudności z zaakceptowaniem zaistniałej sytuacji, przechodził okres buntu, nie akceptował ustalonych wspólnych obowiązków, nie akceptował autorytetów, negował otaczającą go rzeczywistość.

Ze względu na przekroczenie górnych poziomów dochodów w rodzinie, powodowie nie otrzymują renty po matce.

Powyższy stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie zgromadzonych w aktach dokumentów oraz zeznań powodów i zeznań świadków E. R. i I. M.. Sąd wskazał, iż poza kwestią możliwości zarobkowych zmarłej, stan faktyczny był w zasadzie niesporny. Sąd Okręgowy wskazał, iż nie podzielił poglądu pozwanych, jakoby to, że zmarła w chwili śmierci nie pracowała zarobkowo, oznaczało, że nie miała żadnych możliwości zarobkowych. Skoro miała wyższe wykształcenie i skończone studia podyplomowe, znała biegle języki obce - uznanie, że osoba o takich kwalifikacjach nie miała żadnych możliwości zarobkowych, byłoby nielogiczne i nie do pogodzenia z doświadczeniem życiowym. Zmarła i jej mąż byli aktywni towarzysko w kręgu osób zajmujących się filmem. Osobiste przyjaźnie i znajomości w środowisku filmowców oraz znajomość realiów związana z pracą męża, w której była jego aktywnym doradcą - są aktywami nie do przecenienia w pracy producenta filmowego, w którym to kierunku ukończyła studia podyplomowe. To jest kwestia niewątpliwa w świetle doświadczenia życiowego i powszechnie rozumiana. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał wskazywane przez powodów możliwości zarobkowe M. M. (2) w wysokości 4 - 5 000 zł za realne i ustalił je na takim właśnie poziomie. Jednocześnie Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek powodów o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego dla wyceny wartości pracy domowej nieżyjącej M. M. (2) - jako teoretyczny i abstrakcyjny, a przez to nieprzydatny w niniejszej sprawie.

Sąd Okręgowy wskazał, iż obowiązek odszkodowawczy posiadacza pojazdu określony został w art. 436 §2 k.c., który poprzez odwołanie do art. 435 k.c. stanowi, że posiadacze pojazdów mechanicznych ponoszą odpowiedzialność za szkody wyrządzone ruchem tych pojazdów na zasadzie ryzyka. Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia przez posiadacza pojazdu mechanicznego odpowiedzialności cywilnej aktualizuje się w wypadku ustalenia odpowiedzialności posiadacza za zaistniałą kolizję drogową. Zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Natomiast na podstawie art. 34 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. nr 124 poz. 1152 ze zm.), dalej zwanej ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Zgodnie z art. 19 ust. 1 tej ustawy, pokrzywdzony może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń, z którym sprawca kolizji zawarł umowę ubezpieczenia. Zasady odpowiedzialności posiadaczy pojazdów mechanicznych określa tu także przepis art. 436 § 1 k.c. (odpowiedzialność na zasadzie ryzyka).

Zdaniem Sądu Okręgowego ustalenia poczynione w sprawie jednoznacznie wskazują na winę pozwanego kierowcy J. K. za zaistniały wypadek; okoliczność ta jest stwierdzona prawomocnym wyrokiem skazującym i ostatecznie nie była w sprawie kwestionowana. W związku z tym zaktualizowała się także odpowiedzialność pozwanego jako ubezpieczyciela, z którym pozwany J. K. - jako posiadacz pojazdu - zawarł umowę odpowiedzialności cywilnej. Pozwany ubezpieczyciel, wypłacając powodowi A. M. (1) kwotę 93 600 zł odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej, 30 000 zł zadośćuczynienia, a pozostałym powodom po 60 000 zł zadośćuczynienia - uznał pośrednio swoją odpowiedzialność co do zasady wobec powodów za szkody związane z tym wypadkiem.

Stosownie do treści art. 446 § 1 k.c., jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego, zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je poniósł. Zgodnie zaś z brzmieniem nil. 446 § 3 k.p.c., Sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Przepis ten wskazuje, że podstawową przesłanką przyznania odszkodowania z tego tytułu jest zaistnienie pogorszenia się sytuacji życiowej na skutek śmierci poszkodowanego, przy czym pogorszenie to musi być znaczne. Ocena znacznego pogorszenia zależna jest od rozmiarów ujemnych następstw natury majątkowej zarówno już istniejących, jak i dających się na podstawie zasad doświadczenia życiowego przewidzieć w przyszłości, z uwzględnieniem stanu zdrowia osoby uprawnionej, jej wieku, warunków i trudności życiowych, stosunków rodzinnych i majątkowych. Istotne jest również porównanie tej sytuacji ze stanem, w jakim uprawniony by się znajdował, gdyby osoba zmarła pozostawała przy życiu.

Sąd Okręgowy nie uznał za stosowne i właściwe z punktu widzenia godności zmarłej wyliczenia poczynionego przez powodów, którzy dla potrzeb wyliczenia odszkodowania pracę domową zmarłej podzielili na godziny, które poświęcała ona każdemu z nich oddzielnie oraz łącznie z tytułów wszystkich razem, mianowicie iż zmarła wykonywała pracę 13 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu, z czego 4 godziny dziennie poświęcała każdemu z dzieci, zaś 5 godzin dziennie mężowi, a biorąc pod uwagę, iż rok ma 52 pełne tygodnie, zaś praca wykonywana byłaby minimum do ukończenia studiów wyższych przez synów zmarłej, tj. 25 roku życia każdego z nich - wyliczyli wysokość odszkodowania dla męża A. M. (1) jako iloczyn 5 godzin dziennie x 15 zł za godzinę x 5 dni w tygodniu x 52 pełne tygodnie roku x 18 lat (na podstawie danych GUS o przeciętnej długości życia). Według tych wyliczeń kwoty należne synom zmarłej powinny kształtować się w granicach odpowiednio 140 400 zł oraz 202 800 zł, zaś kwota należna mężowi zmarłej – 257 400 zł. Takie przeliczenie pracy pozwanej na pracę pomocy domowej - nie odzwierciedla w istocie wkładu zmarłej w życie rodziny, w jej starania, pomoc, organizowanie tego życia, pełnienie roli dobrego ducha tej rodziny. Dlatego nie jest, zdaniem Sądu pierwszej instancji, możliwe ani słuszne tak proste, w nieuprawniony sposób upraszczające - wyliczenie straty, jaka poniosła rodzina M.. Ustawodawca, posługując się klauzulami generalnymi, pozostawił sądowi ustalenie stosownego odszkodowania - uznając, że takie uproszczone, sprowadzające rolę zmarłej do pomocy domowej, guwernantki czy opiekunki - wyliczenie szkody nie jest do pogodzenia z godnością zmarłej i jej rodziny.

Jednakże, w ocenie Sądu pierwszej instancji, znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej powodów wskutek śmierci M. M. (2) rzeczywiście wystąpiło. Powód A. M. (1) po śmierci żony znacząco ograniczył swoją karierę zawodową, ograniczył swoje źródło dochodów tylko do wynagrodzenia z uczelni wyższej - zrezygnował dodatkowo płatnych i budujących pozycję zawodową projektów filmowych oraz udziału w zdjęciach dla telewizji. Decyzja ta była świadomym wyborem powoda - w obliczu śmierci I konieczności poświęcenia się rodzinie tak, by zminimalizować dzieciom brak matki. Zdaniem Sądu Okręgowego decyzję tę należy ocenić jako prawidłową, moralnie uzasadnioną, pożądaną społecznie. Priorytet wychowania dzieci, zapewnienia im ogniska domowego, starań nakierowanych na wypełnienie dzieciom pustki po śmierci matki - to motywacja, którą Sąd uznaje za godną aprobaty. Powód dokonał wyboru: rodzinę i konieczny dla niej czas - postawił ponad pracę zawodową, zaszczytną pozycję na uczelni, własny rozwój jako artysty, a także wynikający stąd wyższy poziom życia i dobra materialne. I choć ten wybór powoda był świadomy, to wbrew temu, co podnosili pozwani - nie był wolny, ale wymuszony sytuacją zaistniałą w wyniku śmierci żony. Dlatego zdaniem Sądu Okręgowego istnieje bezpośredni i normalny związek przyczynowy pomiędzy tym zdarzeniem a pogorszeniem sytuacji życiowej powoda A. M. (1). Zresztą - fakt znacznego pogorszenia sytuacji życiowej tego właśnie powoda pośrednio uznał także pozwany ubezpieczyciel, wypłacając właśnie temu powodowi kwotę 93 600 zł odszkodowania z tego właśnie tytułu. Tłumaczenie pozwanego ubezpieczyciela, że w ramach tej kwoty w rzeczywistości wypłacił odszkodowanie synom powoda – jest nieprzekonujące i Sąd uznał je za przyjętą strategię procesu.

Sąd Okręgowy wskazał, iż dochody powoda jeszcze nie uległy zmniejszeniu - ale tylko dlatego, że otrzymywał wynagrodzenie wypłacane z projektów zakończonych jeszcze przed śmiercią oraz tych rozpoczętych jeszcze przed jej śmiercią, a dokończonych - dzięki czasowemu przejęciu przez teściową opieki nad synami - już po jej śmierci. Natomiast od śmierci żony nie wziął żadnego nowego projektu - i w kolejnych latach zmniejszenie o połowę jego przychodów stąd wynikłe jest niewątpliwe.

Sąd pierwszej instancji wskazał, iż rozważając istnienie znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej powodów nie można poprzestawać tylko na kontekście materialnym, bowiem do oceny zaistnienia tego pogorszenia ważny jest również aspekt emocjonalny. Znaczne pogorszenie sytuacji życiowej, o którym mowa w art. 446 § 3 k.c., obejmuje niekorzystne zmiany bezpośrednio w sytuacji materialnej najbliższych członków rodziny zmarłego wyczerpujące hipotezy art. 446 § 2 k.c., jak też te zmiany w sferze dóbr niematerialnych, które rzutują na ich sytuację materialną. Sam ból, poczucie osamotnienia, krzywdy i wiedzionych nadziei po śmierci osoby bliskiej nie stanowią podstawy do żądania odszkodowania. Jeśli jednak te negatywne emocje wywołały chorobę, osłabienie aktywności życiowej i motywacji do przezwyciężania trudności dnia codziennego, to, bez szczegółowego dociekania konkretnych zdarzeń lub stopnia ich prawdopodobieństwa, można na zasadzie domniemania faktycznego (art. 231 k.p.c.) przyjąć, że pogorszyły one dotychczasową sytuację życiową osoby z najbliższego kręgu rodziny zmarłego.

Sąd Okręgowy wskazał, iż sytuacja życiowa powoda A. M. (1) uległa znacznemu pogorszeniu na skutek śmierci żony z powodu opisanych wyżej utraconych możliwości wykonywania znacznego zakresu pracy zawodowej - ale przede wszystkim z powodu samego faktu utraty żony, co wiązało się powstaniem u powodów stanu apatii, bezsenności, pogodzenia się z zakończeniem ambitnych projektów artystycznych. Powód utracił nie tylko wsparcie duchowe ze strony żony, ale również jej pomoc w decyzjach zawodowych, a także w prowadzeniu gospodarstwa domowego i zajmowaniu się dziećmi, oraz nadzieję takiej pomocy na przyszłość - zwłaszcza, wraz z żoną planowali na wiele lat pomoc synom, także ich przyszłym rodzinom. Z chwilą śmiercią żony niewątpliwie nastąpiła u powoda utrata energii życiowej. W miarę coraz dłuższej przerwy w aktywności zawodowej: w projektach filmowych, zdjęciach telewizyjnych - spadać będzie coraz bardziej pozycja zawodowo - artystyczna powoda, w wyniku czego maleć będą także jego możliwości zarobkowe. Sąd Okręgowy, ustalając stosowne odszkodowanie dla powoda A. M. (1), uwzględnił te wszystkie okoliczności oraz ustalony w stanie faktycznym poziom jego dochodów i uznał, kierując się zasadą wyrażoną w art. 322 k.p.c., że zasadne jest przyznanie temu powodowi w związku ze znacznym pogorszeniem jego sytuacji życiowej wskutek śmierci żony odszkodowania w kwocie 200 000 zł ponad już przyznane mu od ubezpieczyciela odszkodowanie w wysokości 93 600 zł.

Zdaniem Sądu pierwszej instancji wskutek śmierci M. M. (2) nastąpiło także znaczne pogorszenie się sytuacji życiowej powodów A. M. (2) i małoletniego M. M. (1). Okoliczność tę w stosunku do powoda A. M. (2) pośrednio uznał także pozwany ubezpieczyciel, wypłacając temu powodowi kwotę 30 000 zł odszkodowania z tego właśnie tytułu. Chociaż strata matki zastała powodów w trudnym okresie dojrzewania, i akceptacja rzeczywistości przebiegała u nich długotrwale i z dużymi problemami - dobre wychowanie, wpojone zasady i zamiłowanie do wiedzy spowodowało, że mimo śmierci matki nie pogorszyły się ich wyniki w nauce, i nie zamknęła się przed nimi droga kształcenia na stosownym do ich uzdolnień poziomie. Jednak przez kolejne lata, aż do usamodzielnienia, pozostawać będą na utrzymaniu ojca, którego dochody - jak wykazano - znacząco się zmniejszą. Nie pozostanie to bez wpływu na poziom życia całej rodziny, także powodów A. i M. M. (1). Siłą rzeczy nie będą mogli pozostać na dotychczasowej stopie życiowej, ograniczy się ich możliwość korzystania z dobrodziejstw kultury i sztuki, zwiedzanie świata - a dotychczas korzystali z tych dóbr na poziomie ponadprzeciętnym. Usprawiedliwione, zdaniem sadu pierwszej instancji, w świetle doświadczenia życiowego jest przypuszczenie, że młodszy syn będzie zmuszony korzystać z dodatkowo płatnych zajęć, m.in. nauki języków, co nie było w ogóle udziałem starszego syna, którego uczyła matka, władająca biegle kilkoma językami. Należy też przypuszczać, że bardzo trudno będzie zrealizować marzenia powoda A. M. (2) o nauce za granicą - co, jak wiadomo, wymaga znacznych środków, i nawet wtedy, gdy sama nauka jest stypendiowana - trzeba ponosić koszty utrzymania. Mając to wszystko na uwadze Sąd Okręgowy, kierując się zasadą wyrażoną w art. 322 k.p.c., przyznał stosowne odszkodowanie dla powodów A. i małoletniego M. w związku ze znacznym pogorszeniem ich sytuacji życiowej wskutek śmierci matki w kwotach po 100 000 zł dla każdego z ich - ponad już przyznane A. M. (2) od ubezpieczyciela odszkodowanie w wysokości 30 000 zł.

Żądanie pozwu dotyczące renty dla A. M. (2) i M. M. (1) Sąd Okręgowy uznał w całości za usprawiedliwione, wskazał, iż roszczenie to znajduje oparcie w przepisie art. 446 § 2 k.c. W ustalonym stanie faktycznym jest niewątpliwe, że zmarła M. M. (2) zajmowała się domem, wspierała męża oraz opiekowała się i wychowywała synów. Realizowała zatem swój obowiązek alimentacyjny wobec synów poprzez osobiste starania: pomoc w odrabianiu lekcji, prace domowe na ich rzecz, nauczanie języków obcych, edukowanie ich w zakresie kultury, historii, sztuki, a przede wszystkim - wychowywanie i wpajanie im właściwych zasad i postaw życiowych. Na skutek wypadku, którego sprawcą był pozwany J. K., ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u niego ubezpieczyciela, M. M. (2) zmarła, i jej synowie pozbawieni zostali jej wkładu w ich życie, a cały obowiązek alimentacyjny spoczął na ich ojcu. Powodowie nie są uprawnieni do renty po matce z ZUS. Roszczenie o zasądzenie renty ma charakter odszkodowawczy, ale ponieważ ma kompensować korzyści, jakie synowie utracili przez śmierć matki, jego zakres wyznaczają okoliczności prawnie relewantne dla ustalenia wysokości świadczenia alimentacyjnego. Tak uprawnieni do alimentacji mogą domagać się świadczenia renty przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego, w wysokości obliczonej stosownie do ich usprawiedliwionych potrzeb oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłej. Jak już wykazano, poziom życia powodów ulegnie znacznemu obniżeniu - a jeśli do tej pory się tak nie stało, to tylko dlatego, że wynagrodzenie ich ojca za pracę w projektach filmowych są wypłacane w dłuższym okresie czasu, po ich całkowitym zakończeniu. Ubytek około połowy dochodów rodziny - wywołany ograniczeniem pracy zawodowej przez ojca powodów, spowodowanym śmiercią ich matki - powinien być w zakresie usprawiedliwionych potrzeb powodów uzupełniony rentą, a w zakresie, w jakim nie pokryje ona tego uszczerbku - odszkodowaniem z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej powodów. Przed wypadkiem źródłem utrzymania rodziny były dochody A. M. (1), zaś M. M. (2) skupiała się głównie na opiece i wychowywaniu synów oraz wspieraniu męża. Teraz zakres pracy zarobkowej A. M. (1) uległ znacznemu ograniczeniu. Zdaniem Sądu Okręgowego, uszczerbek w utrzymaniu synów w zakresie ich usprawiedliwionych potrzeb, jakie za życia zapewniała synom matka, nie jest obecnie w pełni pokryty na kwotę co najmniej równą dochodzonej rencie w kwocie po 1 000 zł miesięcznie dla każdego z synów. W świetle doświadczenia życiowego wiadomo, że koszty utrzymania powodów obejmują koszt mieszkania i mediów, odzież, jedzenie, w koniecznym zakresie leki, koszt wyjazdów wypoczynkowych, udziału w życiu kulturalno - artystycznym, koszt przyborów i podręczników szkolnych, książek, biletów komunikacyjnych itp. W tym kontekście wysokość renty 1000 zł dla każdego z synów - ucznia i studenta - mieści się w ramach ich usprawiedliwionych potrzeb i nie jest wygórowana. Możliwości zarobkowe zmarłej plasowały się na poziomie ok. 4- 5 000 zł. W świetle powyższego Sąd pierwszej instancji uznał, że powodowie A. M. (2) i małoletni M. M. (1) mają prawo do życia na takim poziomie, jakie dzięki osobistej pracy zmarłej mógł im pracą zarobkową zapewnić ich ojciec. Mając zarazem na uwadze, iż kwoty wskazane powodów nie należą do wygórowanych i mieszczą się w ramach ich usprawiedliwionych potrzeb życiowych - Sąd przyznał im rentę w wysokości po 1 000 zł miesięcznie dla każdego z nich za okres od śmierci matki tj. od 7 kwietnia 2009 r.

Sąd Okręgowy wskazał, iż roszczenie o zadośćuczynienie oparte o treść art. 446 § 4 k. c. ma służyć zrekompensowaniu za krzywdę wywołaną śmiercią osoby najbliższej – dolegliwości związanych z bólem, stresem, cierpieniami psychicznymi czy wymuszoną rezygnacją z niektórych aspektów życia w związku z tą śmiercią. Ustalanie wysokości takiego zadośćuczynienia jest zawsze trudne, sprowadza bowiem do podjęcia próby przeliczenia krzywdy na pieniądze. Przepisy prawa zostawiają Sądowi ustalenie odpowiedniej sumy zadośćuczynienia, tak, by przedstawiało ono - z punktu widzenia pokrzywdzonego - odczuwalną wartość majątkową i pozostawało w związku z rozmiarem doznanej krzywdy, z uwzględnieniem jej bezpośrednich i późnych konsekwencji dla życia pokrzywdzonego. Zgodnie ze wskazanym przepisem zadośćuczynienie ma być „odpowiednie". Ma mieć charakter kompensacyjny, więc nie może z całą pewnością stanowić zapłaty symbolicznej, a jego wysokość powinna przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. W każdym przypadku zatem wysokość zadośćuczynienia musi być rozpatrywana indywidualnie, z uwzględnieniem nadrzędnej dyrektywy, jaką jest jego kompensacyjny charakter. Kwota zadośćuczynienia wynagrodzić pokrzywdzonemu doznaną krzywdę - a w ramach tej krzywdy wszelkie spowodowane śmiercią najbliższego negatywne doznania i odczucia. Ponieważ każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie, to nie wolno abstrahować od subiektywnych odczuć poszkodowanego, jak też jego sytuacji życiowej, w tym zawodowej. Powód A. M. (1) był w chwili śmierci żony mężczyzną w sile wieku. Miał wspaniałą rodzinę: kochaną i kochającą, mądrą żonę, świetnie zapowiadających się synów oraz pracę, która była jego pasją, w której realizował się jako artysta, i która w dodatku pozwalała mu na utrzymanie rodziny na wysokim poziomie. Małżeństwo układało się dobrze, powód z żoną snuli plany na przyszłość, żona wspierała powoda w życiu codziennym, jak i w podejmowaniu decyzji zawodowych, rozmawiała z nim, była mu doradcą, organizowała życie rodzinne, wyjazdy, wakacje - zdjęła także z ramion powoda brzemię prac domowych. Powód wspierał ją w tym w miarę możliwości - jednak często był nieobecny w domu z powodu obowiązków zawodowych. Gdy wracał z wyjazdów - czekał na niego ciepły, spokojny, pełen miłości dom. Zawdzięczał go żonie. Po jej śmierci powód stracił to poczucie bezpieczeństwa, stabilność, spokój. Wszystkie decyzje rodzinne i zawodowe spadły na jego barki, musiał znaleźć czas dla synów, by pomóc im uporać się z nową sytuacją. Zrezygnował z tego powodu ze znacznej części zawodowej, co odbije się na dochodach rodziny. Czuł osamotnienie, cierpiał żałobę, a przy tym - musiał wspierać dzieci, którym tym bardziej był potrzebny. Nie mógł spać, był w ciągłym stresie - powszechnie wiadomo, że stres związany ze śmiercią ról małżonka w zgodnym małżeństwie - jest najsilniejszy w skali stresowej człowieka. Wykonywany przez powoda zawód operatora filmowego wymaga sprawności, ale przede wszystkim wrażliwości, wyczucia piękna, artystycznej ekspresji. Przeżycia i stan ducha spowodowane śmiercią ukochanej żony nie mogły pozostać bez wpływu także i na tę stronę osobowości powoda. Powód do śmierci żony spełniał się w pracy, jego zdjęcia cieszyły się uznaniem, był nagradzany, ceniony w środowisku filmowców. Cieszył się też sympatią, zaufaniem i szacunkiem na swojej uczelni, proponowano mu kandydowanie na stanowisko dziekana. Z tych wszystkich aspektów swojego życia powód musiał zrezygnować. Powiadomił otoczenie, by nie proponowano mu udziału w żadnych projektach, ponieważ po śmierci żony musi skoncentrować się na dzieciach. Wywołane śmiercią żony poczucie krzywdy u powoda - jako męża, ojca, ale także artysty i profesjonalisty - jest ogromne i powinno znaleźć odzwierciedlenie w wysokości zadośćuczynienia. Rozmiar zadośćuczynienia musi bowiem w pełni odpowiadać rozmiarowi krzywdy. Ponieważ zaś każdy przypadek musi być rozpatrywany indywidualnie, to nie wolno abstrahować od subiektywnych odczuć poszkodowanego i jego ogólnego poziomu wrażliwości, jak też jego sytuacji życiowej, w tym zawodowej.

Powód A. przeżył stratę matkę i do dziś nie może się z tym pogodzić. Płacze, gdy ją wspomina. Jego brat małoletni M. M. (1) przeżywał tę śmierć typowo dla swojego wieku: poprzez bunt i niezgodę na rzeczywistość i na ustalone reguły. Strata mamy, którą obaj ogromnie kochali i z którą byli bardzo silnie związani, która była przy nich cały czas; w której mieli oparcie, która ich wspierała we wszystkich aktywnościach - jest dla nich traumą wciąż żywą, wciąż sprawia im niepisane cierpienie i rodzi poczucie ogromnej niezasłużonej krzywdy.

Wszyscy trzej powodowie borykają się do dziś z poczuciem krzywdy - tym bardziej niespodziewanej i niezasłużonej, że tworzyli ze zmarłą rodzinę wyjątkowo zgodną i kochającą się, kierującą się wżyciu porządnymi zasadami. Krzywda powodów jest niewątpliwa i znacznych rozmiarów. Podstawową funkcją zadośćuczynienia jest funkcja kompensacyjna, bowiem jego celem jest wynagrodzenie doznanej krzywdy. Zadośćuczynienie polega na zrównoważeniu negatywnych emocji wynikających z krzywdy - emocjami pozytywnymi wynikającymi ze spełnienia marzeń czy też uzyskania czegoś, na uzyskanie czego pokrzywdzony nie mógłby normalnie liczyć. Ma ono na celu poprawę stanu psychicznego pokrzywdzonych poprzez poprawę ich sytuacji majątkowej. Zgodnie bowiem z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, pokrzywdzony winien otrzymać od osoby zobowiązanej do naprawienia szkody sumę pieniężną, ażeby mógł za jej pomocą zatrzeć lub co najmniej złagodzić poczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną. Zdaniem Sądu Okręgowego adekwatną wysokością pełnego zadośćuczynienia należną powodowi A. M. (1) za krzywdę spowodowaną śmiercią żony - jest - poza uzyskaną już od ubezpieczyciela kwotą 30.000 zł - wskazana przez powoda dalsza kwota 120 000 zł, a zatem łącznie 150 000 zł, natomiast dla synów kwoty po 40 000 zł (tj. łącznie z kwotami po 60 000 zł wypłaconymi im przez ubezpieczyciela - kwoty po 100 000 zł. Kwoty te w okolicznościach niniejszej sprawy nie są zdaniem Sądu Okręgowego wygórowane, ale utrzymane w rozsądnych granicach i uwzględniają nie tylko rozmiary krzywd powodów, ale i postawę pozwanego sprawcy J. K., który nie wyraził jak dotychczas wobec powodów szczególnego żalu czy skruchy, a także postawę ubezpieczyciela, który swoimi pismami procesowymi powiększał rozmiar tej krzywdy - drwiąc z ich pełnego miłości i odpowiedzialności modelu małżeńskiego i rodzinnego - określając go jako archaiczny, moralnie niedopuszczalny czy uwłaczający godności zmarłej jako kobiety.

Sąd Okręgowy wskazał, iż powyższe kwoty zadośćuczynień i odszkodowań winny być wypłacone powodom w dniu 4 listopada 2010r. Listami poleconymi nadanymi pocztą dnia 20 września 2010r. powodowie wezwali bowiem pozwanych do zapłaty sum przewyższających kwoty dochodzone obecnie w niniejszej sprawie z tytułu odszkodowania i zadośćuczynienia. Niewątpliwe jest, że pozwani otrzymali te wezwania do zapłaty - i Sąd przyjął, że nastąpiło to z upływem standardowych 14 dni, tj. 4 października 2010 r. Od tego dnia należy liczyć 30-dniowy termin na spełnienie tych świadczeń - zgodnie bowiem z art. 14 ust 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych odszkodowanie winno zostać płacone przez pozwanego ubezpieczyciela w terminie 30 dni od zgłoszenia szkody. Sąd nie przyjął jako początku opóźnienia 31-go dnia od daty pierwszego zawiadomienia o szkodzie - wtedy bowiem powodowie nie określili jeszcze żądanych kwot odszkodowań i zadośćuczynień; to nastąpiło dopiero we wskazanych wyżej pismach z 20 września 2010 r. Termin płatności upłynął zatem 3 listopada 2010 r. Od następnego dnia po upływie tego terminu, tj. od 4 listopada 2010 r. pozwani pozostają zatem w opóźnieniu. Zdaniem Sądu Okręgowego brak było przeszkód, aby pozwani wypłacili pełne zadośćuczynienie i odszkodowanie już w dniu 3 listopada 2010 r. - tymczasem ubezpieczyciel wypłacił część spornych kwot dopiero 7 marca 2011 r., zaś w zakresie dochodzonym w niniejszym postępowaniu pozwani nie zapłacili ich wcale do chwili obecnej. Zgodnie z treścią przepisu art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie niósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Dlatego też Sąd Okręgowy zasądził od pozwanych na rzecz powodów ustawowe odsetki od zasądzonych kwot odszkodowań i zadośćuczynień - od dnia 4 listopada 2010 r. do dnia zapłaty - na podstawie art. 481 k. c. Ponieważ powodowie żądali tych odsetek już od dnia 7 października 2010 r. - to w tym zakresie, tj. odsetek ustawowych liczonych od 7 października 2010 r. do 3 listopada 2010 r. – Sąd Okręgowy powództwo oddalił.

O kosztach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c., uznając, iż powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swego żądania, tj. tylko co do odsetek ustawowych od odszkodowań i zadośćuczynień za okres niespełna miesiąca. Sąd uwzględnił przy tym uiszczoną przez powodów opłaty od pozwu - łącznie 34 400 zł, 17 zł opłaty kancelaryjnej od pełnomocnictwa udzielonego przez powodów ich pełnomocnikowi oraz 7 200 zł wynagrodzenie tego pełnomocnika wg jednej stawki minimalnej - razem 41 617 zł.

Od powyższego wyroku apelację wniósł pozwany, zaskarżając go w części - w zakresie pkt. I., II., III., IV., V., VI., VII., VIII., X. i wnosząc o zmianę wyroku:

- w pkt I poprzez obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 40 000 zł i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie, a także oddalenie roszczenia o odsetki ustawowe za okres poprzedzający wyrokowanie,

- w pkt II poprzez obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 20 000 zł i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie, a także oddalenie roszczenia o odsetki ustawowe za okres poprzedzający wyrokowanie,

- w pkt III poprzez obniżenie zasądzonego zadośćuczynienia do kwoty 20 000 zł i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie, a także oddalenie roszczenia o odsetki ustawowe za okres poprzedzający wyrokowanie,

- w pkt IV poprzez obniżenie zasądzonej renty do kwoty 750 zł miesięcznie, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca poczynając od dnia 7 kwietnia 2009r., i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie,

- w pkt V poprzez obniżenie zasądzonej renty do kwoty 750 zł miesięcznie, płatnej z góry do 10 dnia każdego miesiąca poczynając od dnia 7 kwietnia 2009r., i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie,

- w pkt VI poprzez oddalenie roszczenia,

- w pkt VII poprzez obniżenie zasądzonego odszkodowania do kwoty 20 000 zł i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie,

- w pkt VIII poprzez obniżenie zasądzonego odszkodowania do kwoty 20 000 zł i oddalenie roszczenia w pozostałym zakresie,

ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu, jak również zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Pozwany podniósł następujące zarzuty:

a. obrazę art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia w sposób istotnie utrudniający kontrolę instancyjną wyroku, zwłaszcza w zakresie rozstrzygnięcia o odszkodowaniu za znaczne pogorzenie sytuacji życiowej;

b. obrazę art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 232 zd. pierwsze k.p.c. poprzez bezkrytyczną ocenę materiału dowodowego;

c. obrazę art. 446 § 4 k.c. poprzez przyznanie na rzecz powodów zadośćuczynienia w wysokości zawyżonej i nieodpowiedniej;

d. obrazę art. 481 § 1 w zw. z art. 446 § 4 k.c. poprzez zasądzenie odsetek ustawowych od kwot zadośćuczynienia za okres poprzedzający wyrokowanie;

e. obrazę art. 446 § 2 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz A. M. (2) i M. M. (1) renty w rozmiarze przekraczającym możliwości zarobkowe i majątkowe M. M. (2) oraz potrzeby powodów;

f. obrazę art. 446 § 3 k.c. poprzez przyznanie na rzecz powodów odszkodowania w rozmiarze zawyżonym w stosunku do stopnia pogorszenia ich sytuacji życiowej po śmierci M. M. (2) oraz zasad określania wysokości tego świadczenia.

Drugi z pozwanych – J. K. wniósł o rozpoznanie apelacji złożonej przez pozwanego (...) SA w W. również na jego rzecz w oparciu o art. 378§2 k.p.c.

Powodowie złożyli zażalenie na postanowienie Sądu Okręgowego w przedmiocie zwrotu na rzecz powodów kosztów postępowania zawarte w pkt X wyroku z dnia 30 kwietnia 2013 r. w zakresie w jakim Sąd rozstrzygnął o zwrocie kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 7 200 zł solidarnie na rzecz powodów oraz w zakresie w jakim Sąd pominął zwrot kosztów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa na rzecz każdego z powodów. Podnieśli zarzut naruszenia przepisów postępowania mogący mieć istotny wpływ na wynik sprawy, tj. przepisu art. 72 § I pkt 2 k.p.c. w zw. z art. 22 ust. 2 i art. 22 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (Dz. U. z 2002 r. Nr 123, poz. 1059, Nr 126, poz. 1069 i Nr 153, poz. 1271 z późn. zm.) i 2, 3 i 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002, Nr 163, poz. 1349 z późn. zm.) poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że powodom przysługuje zwrot kosztów zastępstwa procesowego liczonych od łącznej wartości przedmiotu sporu pomimo samodzielności i materialnej odrębności roszczenia każdego z powodów i w konsekwencji wyliczenie kosztów w tym zakresie poniżej stawek minimalnych. W konsekwencji wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach sądowych przez zasądzenie na rzecz powodów (oprócz uiszczonej przez powodów opłaty od pozwu w kwocie 34 400 zł) kosztów zastępstwa procesowego oraz uiszczonej przez powodów opłaty skarbowej od pełnomocnictwa tj. 7 217 zł na rzecz powoda A. M. (1) oraz po 3 617 zł na rzecz A. M. (2) i M. M. (1); ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy w tym zakresie Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania zażaleniowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powodowie wnosili o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym. Wnieśli o oddalenie wniosku J. K. o zastosowanie art. 378§2 k.p.c.

Pozwany wnosił o oddalenie zażalenia i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu zażaleniowym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest jedynie częściowo uzasadniona.

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy, z tym wyjątkiem, że z decyzji z 7 marca 2011r. wynika, iż pozwany (...) S.A. wypłacił powodom A. M. (2) i M. M. (1) zadośćuczynienie w kwotach po 60 000 zł, a A. M. (1) - 93 600 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej oraz 30 000 zł tytułem zadośćuczynienia (k. 41), a zatem ustalenie zawarte na stronie 3 uzasadnienia wyroku, iż A. M. (2) i M. M. (1) otrzymali zadośćuczynienie po 30 000 zł jest niezgodne z materiałem dowodowym (k. 476 akt). Podobnie - niezgodnie z materiałem dowodowym - na stronie 12 uzasadnienia wyroku Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż A. M. (2) otrzymał od ubezpieczyciela odszkodowanie w kwocie 30 000 zł (k. 485 akt).

Za zgodne z zebranym materiałem dowodowym Sąd Apelacyjny uznał natomiast ustalenie możliwości zarobkowych M. M. (2) na kwotę około 4000 zł miesięcznie. Sam fakt, iż matka powodów w chwili śmierci nie pracowała zawodowo, nie oznacza, iż nie posiadała możliwości zarobkowych, ani że jej możliwości zarobkowe oscylowały wokół płacy minimalnej. Niewątpliwie była osobą wykształconą i posiadała również doświadczenie zawodowe, skoro przed urodzeniem dzieci przez kilka lat pracowała zawodowo i była osobą aktywną życiowo, jeździła za granicę, władała dobrze dwoma językami obcymi, miała stały kontakt ze światem filmowym. Sam fakt przerwy w zatrudnieniu nie spowodował utraty tych atutów, choć niewątpliwie bezpośrednio po podjęciu pierwszej po przerwie pracy – przez pierwszy okres mógł rzutować na wysokość zarobków. Wprawdzie zasadne są zarzuty apelacji, iż Sąd pierwszej instancji nie ustalił, gdzie i w jakim charakterze zmarła pracowała ostatnio, ani jakie konkretnie zlecenia realizowała w ostatnich latach (strona powoda nie podała takich informacji), ale nawet przyjmując, iż nie udało by jej się znaleźć dobrej pracy w wyuczonym zawodzie, to np. jako opiekunka do dzieci ze znajomością dwóch języków obcych mogłaby uzyskać dochody większe niż przeciętne. Opiekunka bez kwalifikacji według danych GUS zarabia około 2000 zł brutto miesięcznie, natomiast z doświadczenia życiowego i zawodowego wynika, iż opiekunka ze znajomością języków obcych w renomowanej agencji może zarobić dwukrotnie więcej (podobne dane co do wynagrodzeń dla opiekunek np. na stronie (...)). Zdaniem Sądu Apelacyjnego ustalenie możliwości zarobkowych M. M. (2) na kwotę około 4000 zł miesięcznie jest w świetle zebranego materiału dowodowego prawidłowe i nie narusza art. 233 k.p.c., natomiast kwota 5000 zł wydaje się zawyżona i nie poparta żadnymi dowodami. Mimo to ustalenie zakresu obowiązku alimentacyjnego w kwotach po 1000 zł miesięcznie mieści się w granicach możliwości zarobkowych matki. Niezależnie od tego, należy przy tym zwrócić uwagę na fakt, iż w orzecznictwie wskazuje się również na możliwość ustalenia wysokości renty w oparciu o wartość osobistych starań matki o wychowanie i utrzymanie dziecka (art. 135 § 2 k.r.o.). Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 21 marca 1967r. sygn. akt II CR 497/66 LEX nr 6129 „Te osobiste starania posiadają - oprócz niewymiernej wartości moralnej i uczuciowej dla dziecka - określoną wartość materialną, dającą się przeliczyć na rentę pieniężną. Zasądzenie więc na rzecz dziecka renty odszkodowawczej obliczonej stosownie do osobistego wkładu matki w zaspokojenie potrzeb dziecka znajduje uzasadnienie w przepisie art. 446 § 2 k.c.” Również w niniejszej sprawie rentę dla powodów można wyliczyć w oparciu o wartość codziennej pracy i opieki matki nad dziećmi. Mając na uwadze wyższe niż przeciętne kwalifikacje zmarłej, fakt, iż oprócz wykonywania dla dzieci typowych prac domowych, uczyła ich języków obcych, pomagała w nauce innych przedmiotów, rozwijała zainteresowania, organizowała różnego rodzaju wyjazdy i wyjścia, ustalenie renty na kwotę po 1000 zł miesięcznie na dziecko jest również prawidłowe. Renta ma charakter odszkodowawczy, stanowi wynagrodzenie straty, jakiej doznała osoba uprawniona do alimentacji przez niemożność uzyskania świadczenia zezwalającego na zaspokojenie jej wszystkich potrzeb. Zmierza zatem do restytucji, w granicach możliwych do zrealizowania, stanu rzeczy, jaki istniał w chwili zdarzenia wywołującego szkodę. Należy też zwrócić uwagę na fakt, iż art. 446§2 k.c. przewiduje jedynie dwie przesłanki określenia wysokości renty dla osoby uprawnionej: jej potrzeby oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego. Ponieważ pierwsza przesłanka nie została niczym ograniczona, przeciwnie niż podobna przesłanka przewidziana w art. 135 k.r.o., może ona obejmować wszystkie potrzeby uprawnionego, których został pozbawiony w wyniku czynu niedozwolonego, rzeczywiście zaspokajane przez zmarłego, a nie tylko potrzeby "usprawiedliwione" (tak SN w wyroku z 10 maja 2012r. sygn. akt IV CSK 416/11 LEX nr 1212823). Renta ta może być zatem wyższa niż alimenty przewidziane w art. 135 k.r.o., jednakże nie może być wyższa niż uzasadniona możliwościami zarobkowymi i majątkowymi zmarłego. Renta ma stanowić rekompensatę szkody odniesionej przez powodów w zakresie zaspokajania ich potrzeb. Wprawdzie zasadnie apelacja podnosi, iż Sąd Okręgowy nie określił kwotowo potrzeb A. i M. M. (1) w zakresie utrzymania, wskazując jedynie, iż uszczerbek majątkowy powodów w zakresie ich usprawiedliwionych potrzeb, jakie za życia pokrywała matka, nie jest obecnie pokryty na kwotę równą co najmniej dochodzonej rencie 1000 zł miesięcznie dla każdego z synów, jednakże powodowie przedstawili swoje koszty utrzymania (k. 356) i w świetle doświadczenia zawodowego kwoty te nie budzą większych wątpliwości. Dzieci również korzystają z mieszkania i z mediów, a zatem doliczenie opłat mieszkaniowych z tego tytułu do ich kosztów utrzymania jest prawidłowe. Należy też wrócić uwagę na fakt, iż zmarła sporządzała posiłki dla synów osobiście, przez co ich koszty były niższe, obecnie synowie muszą często kupować posiłki poza domem, co również zwiększa wydatki z tego tytułu. Dla ustalenia wysokości codziennych wydatków wystarczający jest dowód z przesłuchania stron, chyba że twierdzenia stron w tym zakresie budzą - w świetle doświadczenia życiowego - wątpliwości. Do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. może dojść tylko wówczas, gdy skarżący wykaże uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Apelacja nie wykazuje takich konkretnych uchybień w ocenie dowodów dokonanej przez Sąd Okręgowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie wskazanie potrzeb każdego z powodów na kwotę około 2000 zł miesięcznie nie budzi większych wątpliwości. Z doświadczenia zawodowego wynika, iż kwota ta jest przeciętnym kosztem utrzymania nastolatka w W. w rodzinach średniozamożnych. Wbrew twierdzeniom apelacji kieszonkowe A. M. (2) było wskazane przez stronę powodową na kwotę 350 zł miesięcznie, a nie 650 zł miesięcznie (k. 356), tej wysokości kieszonkowe dla studenta, z którego pokrywa on dodatkowo abonament za telefon komórkowy, w świetle stopy życiowej stron również nie budzi wątpliwości. Apelacja pozwanego w tym zakresie jest bezzasadna.

Odnosząc się do zasądzonego na rzecz powodów odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej, należy wskazać, iż apelacja w tym zakresie jest jedynie uzasadniona, i to jedynie częściowo - w odniesieniu do powoda A. M. (1). Sąd Apelacyjny co do zasady podziela poglądy prawne Sądu pierwszej instancji co do przesłanek przyznania takiego odszkodowania. Należy jednak podkreślić, iż odszkodowanie z art. 446§3 k.c. nie obejmuje szkody, które podlega uwzględnieniu przy zasądzeniu renty. Przepis ten dotyczy naprawienia szkody majątkowej, polegającej na obiektywnym pogorszeniu sytuacji życiowej osoby najbliższej: niewątpliwie dorastanie bez obecności matki pogarsza sytuację życiową dorastających dzieci. Jak wskazuje się w orzecznictwie przepis ten obejmuje szeroko pojęte szkody majątkowe, często nieuchwytne i trudne do obliczenia. Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazał, iż szkoda powodów wiąże się z trudnym dorastaniem bez matki i wynika z długiego okresu braku akceptacji jej śmierci, z pozbawieniem jej wsparcia w okresie lat nauki i w okresie późniejszym (k. 479). Pogorszenie sytuacji powodów A. i M. M. (1) dotyczyło wszystkich dziedzin ich życia: zostali pozbawieni opieki matki, jej starań, troski i wychowania, wsparcia również w późniejszych latach życia. Szkoda ta ma charakter nieodwracalny. Doznali zubożenia w zakresie korzystania z wzorców postępowania matki, oddziaływania jej postawy życiowej, pomocy w nauce, wyborze zawodu, oparcia w trudnych chwilach, a przede wszystkim tworzenia rodziny i wspólnego w niej życia. Nie jest argumentem przemawiającym za obniżeniem przyznanej przez Sąd pierwszej instancji kwoty odszkodowania na rzecz synów zmarłej fakt, iż mimo śmierci matki nie pogorszyły się znacznie ich wyniki w nauce i nadal osiągają sukcesy, bowiem istnieje znaczne prawdopodobieństwo, iż przy wsparciu matki ich sukcesy byłyby jeszcze większe. Dziecko pozbawione matki w okresie dorastania również w późniejszym okresie życia może mieć mniejsze osiągnięcia zawodowe np. z uwagi na brak wiary w siebie, niższe poczucie własnej wartości itp. Tego typu szkodę trudno obecnie zmierzyć i obliczyć, jednak należy wziąć pod uwagę, iż zarówno A. jak i M. M. (3) zostali pozbawieni dorastania w pełnej rodzinie, musieli samodzielnie wykonywać niektóre obowiązki domowe, które normalnie wykonywałaby matka, przez co mniej czasu mogli poświęcić na naukę czy rozwijanie zainteresowań. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, odszkodowanie zasądzone przez Sąd pierwszej instancji uwzględnia szkodę, jaka wynika z obiektywnego pogorszenia sytuacji życiowej A. i M. M. (1). Wprawdzie w uzasadnieniu wyroku Sąd Okręgowy częściowo odniósł się do okoliczności uwzględnianych przy zasądzeniu renty (np. nauka języka obcego), jednakże okoliczności niniejszej sprawy wskazują, iż zasądzona kwota odszkodowania uwzględnia sytuację życiową powodów, ich wiek, stopień samodzielności życiowej, stosunki rodzinne i majątkowe rodziny, perspektywy na przyszłość. Nie jest możliwe rachunkowe wyliczenie tego typu szkody. Celem tego świadczenia jest umożliwienie uprawnionemu przystosowania się do zmienionych warunków; zdaniem Sądu Apelacyjnego zasądzona kwota odszkodowania na rzecz A. i M. M. (1) jest kwotą „stosowną” w rozumieniu art. 446§3 k.c.

W odniesieniu do powoda A. M. (1), należy podkreślić, iż niewątpliwie nastąpiło pogorszenie jego sytuacji życiowej, przy czym pogorszenie to dotyczy przede wszystkim możliwości podejmowania przez niego dodatkowego zatrudnienia i rozwoju zawodowego w okresie dorastania dzieci, zarówno z powodu zwiększenia ilości obowiązków domowych, jak i apatii po śmierci małżonka, utraty partnera życiowego, jego wsparcia i pomocy w dalszych latach życia. O ile samo ograniczenie aktywności zawodowej w okresie dorastania dzieci ma charakter przejściowy, o tyle szkoda w postaci utraty wybranego partnera życiowego, jego pomocy i wsparcia ma charakter nieodwracalny. Odszkodowanie jakie pozwany przyznał powodowi w postępowaniu likwidacyjnym dotyczyło przede wszystkim naprawienia szkody w postaci utraty pomocy w sprawach życia codziennego przez okres 6 lat tj. do osiągnięcia pełnoletniości młodszego syna (k. 42), a zatem wbrew twierdzeniom apelacji kwota ta nie obejmowała wszystkich wyżej wskazanych szkód. Zasadne jest zatem przyznanie powodowi odszkodowania z tytułu pogorszenia jego sytuacji życiowej w pozostałym wyżej wskazanym zakresie. Zdaniem Sądu Apelacyjnego stosownym odszkodowaniem jest w tej sytuacji kwota 100 000 zł, przy uwzględnieniu faktu, iż powód otrzymał już od ubezpieczyciela kwotę 93 600 zł. Sąd pierwszej instancji zasądzając odszkodowanie przyjął, iż śmierć żony spowodowała ograniczenie aktywności zawodowej powoda z uwagi na konieczność zajęcia się dziećmi i utratę dochodów, która wprawdzie jeszcze nie nastąpiła z uwagi na realizacją wcześniej zawartych umów, ale niebawem nastąpi. Sąd nie wziął pod uwagę faktu, iż po osiągnięciu przez synów pełnoletniości (co nastąpi w tym roku) czy nawet skończeniu przez młodszego syna szkoły średniej, powód będzie mógł ponownie zająć się swoją pracą zawodową w szerszym niż dotychczas zakresie. Powód przejściowo ograniczył aktywność zawodową, bo musiał wykonywać obowiązki domowe, za co częściowo otrzymał odszkodowanie od ubezpieczyciela, a synowie otrzymali rentę równoważącą obowiązek alimentacyjny matki. Jednocześnie nie wykazano znaczącego spadku dochodów rodziny w tym okresie, a zatem nie jest zasadne zasądzanie z tytułu utraconych dochodów kolejnej kwoty, bowiem prowadziłoby to do nieuzasadnionego wzbogacenia powodów, ponad poniesioną szkodę. Uzasadnia to obniżenie zasądzonego odszkodowania do 100 000 zł.

Apelacja w odniesieniu do zasądzonego w zaskarżonym wyroku zadośćuczynienia jest niezasadna. Sąd Okręgowy prawidłowo zastosował art. 446§4 k.c. i dokonał jego prawidłowej wykładni, którą Sąd Apelacyjny podziela. Uwzględniając kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, w orzecznictwie uznaje się, że wysokość zadośćuczynienia winna zależeć przede wszystkim od wielkości doznanej krzywdy. Dla jej sprecyzowania i przyjęcia „odpowiedniej" sumy zadośćuczynienia uwzględnić należy takie okoliczności, jak: dramatyzm doznań osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem jego odejścia (np. nerwicy, depresji), rola w rodzinie pełniona przez osobę zmarłą, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał się znaleźć w nowej rzeczywistości i zdolności jej zaakceptowania, leczenie doznanej traumy oraz wiek pokrzywdzonego. Natomiast w wyroku SN z dnia 12 września 2013 r. (IV CSK 87/13, LEX nr 1383297) podkreślono, że krzywda wywołana śmiercią współmałżonka jest jedną z najbardziej dotkliwych i najmocniej odczuwalnych z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną przez niego w rodzinie, a poczucie krzywdy, wynikające z osobistego żalu, bólu, osamotnienia, cierpienia i bezradności, może powiększać świadomość, że na jednego małżonka spada cały ciężar opieki duchowej i materialnej, wychowania i odpowiedzialności za małoletnie dzieci. W niniejszej sprawie Sąd Okręgowy zasądzając zadośćuczynienie na rzecz każdego z powodów prawidłowo wszystkie te okoliczności uwzględnił. W orzecznictwie wskazuje się, że ponieważ sąd meriti dysponuje pełną swobodą decyzyjną przy określeniu, jaka suma zadośćuczynienia zapewni w okolicznościach danej sprawy pełną rekompensatę krzywdy doznanej przez osobę poszkodowaną czynem niedozwolonym, to korygowanie przez sąd drugiej instancji zasądzonego zadośćuczynienia może mieć miejsce tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 26 czerwca 2013 r., IACa 253/13, LEX nr 1353605). Zarzut niewłaściwego określenia wysokości zadośćuczynienia mógłby być uwzględniony, gdyby nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria, wpływające na tę postać kompensaty, bądź też gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów, decydujących o wysokości zadośćuczynienia, elementem dominującym (vide - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2000 r. III CKN 536/98, LEX 6942276, z dnia 18 kwietnia 2002 r. II CKN 605/00, LEX 484718 i z dnia 26 września 2002 r. III CKN 1037/00, LEX 56905, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 2 lipca 2013 r., I ACa 199/13, LEX nr 1339380). W niniejszej sprawie brak jest podstaw do korygowania zasądzonego zadośćuczynienia. Sama przesłanka "przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa" ma jedynie charakter uzupełniający i ogranicza wysokość zadośćuczynienia tak, by jego przyznanie nie prowadziło do wzbogacenia osoby uprawnionej, nie może jednak pozbawiać zadośćuczynienia jego zasadniczej funkcji kompensacyjnej i eliminować innych czynników kształtujących jego rozmiar. W niniejszej sprawie nie można uznać, aby przyznane zadośćuczynienie prowadziło w jakikolwiek sposób do wzbogacenia powodów. Okoliczności sprawy wskazują, iż wskazane przez Sąd pierwszej instancji: rozmiar i długotrwałość cierpień powodów oraz nieodwracalność szkody powodują, że ich krzywda ma znaczny wymiar i nie można uznać, aby przyznane zadośćuczynienie ją przewyższało. Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. nie jest zależne od pogorszenia sytuacji materialnej osoby uprawnionej i poniesienia szkody majątkowej, a jego celem jest kompensacja doznanej krzywdy, a więc złagodzenie cierpienia psychicznego wywołanego śmiercią osoby najbliższej i pomoc pokrzywdzonemu w dostosowaniu się do zmienionej w związku z tym jego sytuacji ( wyrok SN z dnia 20 grudnia 2012 r., IV CSK 192/12, LEX nr 1288712). Zadośćuczynienie przewidziane w art. 446 § 4 k.c. jest odzwierciedleniem w formie pieniężnej rozmiaru krzywdy, która nie zależy od statusu materialnego pokrzywdzonego. Tym samym zarzuty apelacji w tym zakresie należy uznać za niezasadne.

Nie jest zasadny również zarzut naruszenia art. 481§1 k.c. Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Sąd pierwszej instancji, iż w niniejszej sprawie zasadne jest zasądzenie odsetek od przyznanych kwot odszkodowania i zadośćuczynienia od daty upływu terminu wynikającego z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) po wezwaniu do zapłaty. W niniejszej sprawie nie zachodziła konieczność oczekiwania na wyniki leczenia osoby poszkodowanej: nieodwracalność szkody w postaci śmierci osoby bliskiej powodom była znana ubezpieczycielowi już w dacie zgłoszenia szkody. Ustalenie okoliczności niezbędnych do wypłacenia odszkodowania i zadośćuczynienia mogło nastąpić w terminie wskazanym w ustawie. Odsetki za opóźnienie w zapłacie odszkodowania, jak i zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie powinny się należeć od tego właśnie terminu.

Stanowiska tego nie podważa pozostawienie przez ustawę zasądzenia zadośćuczynienia i określenia jego wysokości w pewnym zakresie uznaniu sądu. Przewidziana w art. 445 § 1 i art. 448 k.c. możliwości przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. W okolicznościach tej sprawy nie ulega wątpliwości, że zadośćuczynienie w zasądzonej kwocie mającej rekompensować utratę więzi rodzinnych z najbliższą dla powodów osobą, należało im już w chwili wezwania pozwanego do zapłaty, dlatego odsetki powinny być należne od wskazanej wyżej daty.

Częściowa zmiana rozstrzygnięcia co do odszkodowania należnego A. M. (1) uzasadnia również zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów procesu. Sąd z urzędu uwzględnił fakt, iż nastąpiła nadpłata opłaty od pozwu i na podstawie art. 84 ust. 1 uksc nakazał jej zwrot. Ponadto uznając, iż każdy z powodów powinien otrzymać osobno zwrot kosztów procesu (zasadnie powodowie podnoszą w zażaleniu, iż brak było podstaw do zasądzenia tych kosztów solidarnie na rzecz powodów) stosownie do stopnia wygrania sprawy, zasądził od pozwanych na rzecz powodów A. M. (2) i M. M. (1) zwrot kosztów procesu obejmujący poniesione przez nich opłaty od pozwu wyliczone od ich żądań, oraz koszty ustanowienia pełnomocnika wraz opłatą od pełnomocnictw, proporcjonalne do ich udziału w sprawie (przy czym Sąd wziął pod uwagę koszty ustanowienia jednego pełnomocnika dla wszystkich trzech powodów). W odniesieniu do A. M. (1) rozliczenie kosztów nastąpiło stosownie do stopnia wygrania sprawy na podstawie art. 100 k.p.c.

Dalej idące zażalenie powodów jest bezzasadne: zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym wygrywającym proces współuczestnikom, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c., reprezentowanym przez tego samego radcę prawnego, sąd przyznaje zwrot kosztów w wysokości odpowiadającej wynagrodzeniu jednego pełnomocnika (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2007 r. III CZP 130/06 OSNC 2008/1/1). Pomimo że w tezie wskazano na rozstrzygnięcie dotyczące wynagrodzenia radcy prawnego reprezentującego współuczestników, o których mowa w art. 72 § 1 pkt 1 k.p.c. (tj. współuczestników materialnych), uchwała ma walor uniwersalny i dotyczy wszystkich kategorii pełnomocników zawodowych, a w szczególności adwokatów, oraz każdego rodzaju współuczestnictwa procesowego. Zasadę zwrotu kosztów procesu wyraża art. 98 § 3 k.p.c., zgodnie z którym do niezbędnych kosztów strony reprezentowanej przez adwokata (radcę prawnego) zalicza się wynagrodzenie, nie wyższe niż stawki określone w odrębnych przepisach. Przepisy te zawarte są w rozporządzeniach Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. 2013 poz. 490). Zgodnie z § 4 rozporządzenia, stawki minimalne ustala się według kryterium wartości przedmiotu sprawy lub rodzaju sprawy. W orzecznictwie podkreśla się, że wielopodmiotowy charakter strony w danej sprawie nie stanowi wyodrębnionego kryterium ustalania kosztów związanych z zastępstwem procesowym, bowiem bez względu na liczbę osób występujących po obu stronach sprawa jest jedna. Przesłankami miarkowania wysokości kosztów, w granicach sześciokrotnej wartości stawki minimalnej, ustawodawca uczynił natomiast charakter sprawy, stopień jej zawiłości oraz nakład pracy pełnomocnika. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w obecnym składzie reprezentowanie przez jednego adwokata lub radcę prawnego kilku osób, występujących w sprawie w charakterze współuczestników, uzasadnia przyznanie tym współuczestnikom zwrotu kosztów zastępstwa w wysokości tylko jednego wynagrodzenia. Okoliczność, że pełnomocnik reprezentował w sprawie większą liczbę osób może ewentualnie stanowić podstawę do przyznania mu jednego wynagrodzenia w wysokości powyżej stawki minimalnej, jeżeli przekładała się na zwiększony nakład pracy tego pełnomocnika (por. wyrok SA w Białymstoku z dnia 12 września 2014r. I ACa 298/14 LEX nr 1511631). Zgodnie z art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach, tj. ww. rozporządzeniu. Rozporządzenie przewiduje wprawdzie możliwość zwrotu kosztów w wysokości sześciokrotności stawki minimalnej, jednak w niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny nie odnotował zwiększonego nakładu pracy pełnomocnika. Powodowie wystąpili ze wspólnym pozwem, a wielość po ich stronie nie przełożyła się na zwiększoną ilość podejmowanych w postępowaniu czynności.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386§1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji, przy czym w niniejszej sprawie zaistniały przesłanki objęcia wyrokiem w zakresie, w jakim uwzględniono apelację, również pozwanego J. K. na podstawie art. 378§2 k.p.c., bowiem obowiązki wynikające z przedmiotowego wyroku są wspólne dla obydwu pozwanych. Orzeczenie o kosztach zmieniono w wyniku uwzględnienia apelacji pozwanego, w zakresie dalej idącego zażalenia powodów podstawę prawną rozstrzygnięcia stanowi art. 385 k.p.c. w związku z art. 397§2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego w odniesieniu do powodów A. M. (2) i M. M. (1) orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w związku z §12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 7 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 poz. 490), przy czym uwzględniając fakt, iż powodowie mieli jednego pełnomocnika, Sąd uwzględnił jedną stawkę kosztów zastępstwa procesowego dzieląc ją proporcjonalnie do udziału każdego z powodów w sprawie.

W odniesieniu do A. M. (1) o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Uwzględniono, iż wartość przedmiotu zaskarżenia co do A. M. (1) wyniosła 280 000 zł, pozwany wygrał jedynie co do 100 000 zł, tj. 35%. Pozwany poniósł opłatę od apelacji w kwocie 14 000 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu przed sądem apelacyjnym należnego ogółem w stawce 5400 zł, przy czym Sąd wziął pod uwagę ½ tego wynagrodzenia tj. 2700 zł - z uwagi na fakt, iż apelacja dotyczyła trzech powodów i mniej więcej w połowie wartości przedmiotu zaskarżenia dotyczyła roszczeń powoda A. M. (1). Powód poniósł koszty zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym policzone analogicznie – w kwocie 2700 zł. Ogółem koszty procesu wyniosły 19 400 zł. Pozwany powinien zatem ponieść koszty związane z apelacją od wyroku dotyczącą A. M. (1) wynoszące 65% wszystkich kosztów tj.12 610 zł, poniósł 14 000 zł plus 2 700 zł, a zatem powód winien mu zwrócić 4090 zł.

O kosztach postępowania zażaleniowego rozstrzygnięto w oparciu o art. 98 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 2 pkt 2 w zw. z § 6 pkt 4 ww. Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości.