Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 65/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 września 2014 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia SA Anna Beniak (spraw.)

Sędziowie:

SA Lilla Mateuszczyk

SA Wiesława Kuberska

Protokolant:

st. sekr. sądowy Katarzyna Olejniczak

po rozpoznaniu w dniu 5 września 2014 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa B. R., E. W., K. P. (1)
przeciwko J. P.

z udziałem interwenienta ubocznego K. P. (2)

o zapłatę

na skutek apelacji powodów

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 6 marca 2013 r. sygn. akt I C 368/12

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od B. R., K. P. (1) i E. W. solidarnie na rzecz J. P. kwotę 2.700 (dwa tysiące siedemset) zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 65/14

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 23 stycznia 2012r. powodowie B. R. i M. P., wnieśli o zasądzenie od pozwanego J. P. kwot po 90.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2012r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu wg norm przepisanych.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd oddalił powództwo i zasadził na rzecz pozwanego zwrot kosztów postępowania.

Powyższe rozstrzygnięcie zostało wydane na podstawie ustaleń, które Sąd Apelacyjny w całości podziela oraz przyjmuje za własne. Z ustaleń tych wynika, że w dniu 28 stycznia 1992r. pomiędzy W. i K. małżonkami P. (rodzicami stron) jako darczyńcami a pozwanym J. P. jako obdarowanym została zawarta przed notariuszem J. R. za nr Rep. A 239/1992 umowa darowizny.

Na mocy tej umowy W. i K. małżonkowie P. darowali synowi J. P. całe posiadane przez siebie gospodarstwo rolne o łącznej powierzchni 9,12 ha, składające się z nieruchomości rolnych położonych we wsiach: I. - obręb S.: działkę oznaczoną w ewidencji gruntów numerem 12/10, w W. (gmina M.) działki oznaczone w ewidencji gruntów nr: 252, (...), 1220 i 920 oraz w miejscowości P., gmina G. działki oznaczone w ewidencji gruntów nr: 65,18 i 103. Przedmiotowa nieruchomość była zabudowana domem mieszkalnym murowanym, czteroizbowym, oborą murowaną z kamienia i drewnianą stodołą.

Obdarowany J. P. ustanowił na rzecz darczyńców służebność osobistą, polegającą na prawie bezpłatnego i dożywotniego zamieszkania w połowie domu (dwóch izbach) od strony wschodniej, prawie korzystania z jednego pomieszczenia w oborze oraz prawo użytkowania nieruchomości, a zakres tego użytkowania został ograniczony do działki o obszarze 0,30 ha we wsi P., w miejscu wybranym przez uprawnionych.

W § 4 umowy darowizny znalazł się zapis następującej treści: „ W. i K. P. (2) zobowiązują J. P. do dokonania spłat na rzecz ich dzieci - M. P. i B. R. - w kwocie odpowiadającej równowartości 3 hektarów gruntów na rzecz każdego z nich w ciągu dziesięciu lat od dnia dzisiejszego licząc."

W. P. nie chciał dzielić gospodarstwa pomiędzy troje dzieci, chciał, aby jedno z nich przejęło całe gospodarstwo. Pozwany J. P. zgodził się przyjąć darowiznę. W rozmowach z rodzicami przed spisaniem aktu notarialnego pozwany zgodził się spłacić swoje rodzeństwo. Gdyby nie obietnica spłaty na rzecz rodzeństwa, rodzice stron nie przepisaliby gospodarstwa na pozwanego. Pozwany obiecywał rodzicom, że przekaże na rzecz każdego z powodów spłatę w wysokości równowartości 3ha ziemi z budynkami z tego gospodarstwa.

Po dokonaniu darowizny pozwany w dniu 2 czerwca 20(br. sprzedał na rzecz Skarbu Państwa za kwotę 21.713 zł część nabytego gospodarstwa rolnego, gruntu położone we wsi I. i P. o powierzchni 0,2408 ha.

Pozwany zamieszkał w darowanym przez rodziców gospodarstwie rolnym w 2000r., po śmierci ojca. Zamieszkiwał w tym gospodarstwie w sezonie prac rolnych, tj. od wiosny do jesieni, na zimę wyjeżdżał do S.. Od 2010r. na stałe zamieszkał w przedmiotowym gospodarstwie rolnym, zajmując w domu rodzinnym w miejscowości P. dwa pokoje, z drugiej części domu korzystała matka oraz powód M. P..

Powód M. P. zamieszkuje w przedmiotowym gospodarstwie rolnym od urodzenia poza okresem 3-4 lat, kiedy zamieszkiwał z żoną. Następnie od lat 80-tych po rozwodzie zamieszkał ponownie w rodzinnym gospodarstwie. Zajmuje wraz z matką K. P. (2) część domu, objętą ustanowioną na jej rzecz służebnością.

Pozwany nigdy nie żądał od brata M. P. wynagrodzenia za korzystanie z należącego do niego gospodarstwa rolnego. Nigdy też nie sprzeciwiał się jego zamieszkiwaniu w tym gospodarstwie. Pozwany obiecywał, że za pracę w gospodarstwie będzie płacił bratu M. P. po 500 zł miesięcznie, ale faktycznie nie dotrzymał tej obietnicy. Powód pomagał pozwanemu w prowadzeniu tegoż gospodarstwa, wykonywaniu wszystkich prac, zajmowaniu się inwentarzem. Pomagał także matce, z którą wspólnie zamieszkiwał w prowadzeniu gospodarstwa domowego, opiekował się nią. Obecnie po przebytym w 2008r. udarze, nie pracuje już w gospodarstwie. Utrzymuje się dzięki finansowemu wsparciu matki.

Pozwany obiecywał siostrze B. R., że w ramach spłaty z darowanego przez rodziców na jego rzecz gospodarstwa rolnego, przeniesienie na jej rzecz własność działki budowlanej w M. o powierzchni 0,4 ha. Przez lata podtrzymywał swoje deklaracje. Ostatecznie nie dokonał przeniesienia własności nieruchomości na rzecz siostry.

Powódka B. R. i jej brat powód M. P. nie otrzymali od pozwanego żadnej formy spłaty z tytułu przejęcia przez pozwanego w drodze darowizny rodzinnego gospodarstwa rolnego. Powódka nie otrzymała od pozwanego gotówki w kwocie 4.500 zł w 1999r na zakup samochodu marki V., który nabyła z własnych oszczędności za cenę 25.000 zł.

Aktualna wartość rynkowa gospodarstwa rolnego, tj. prawa własności nieruchomości gruntowej według stanu na dzień dokonywania darowizny, tj. 28 stycznia 1992r. wynosi 347.000 zł. Aktualna jednostkowa średnia wartość l ha niezabudowanych gruntów rolnych położonych na terenie gminy G. i M. wynosi 25.000 zł.

Dokonując oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego Sąd nie podzielił twierdzeń pozwanego, iż dokonał on spłaty na rzecz powódki, przekazując jej kwotę 4.500 zł w 1999r. w związku z zakupem przez nią samochodu. Twierdzenia te nie zostały poparte żadnym dokumentem - pokwitowaniem, ponadto pozostają w jaskrawej sprzeczności z zeznaniami powódki B. R., która zaprzeczyła, aby otrzymała od brata kiedykolwiek pieniądze, zaś na zakup samochodu przeznaczyła środki z własnych oszczędności, a także z zeznaniami powoda M. P. i świadków: K. P. (2) i A. S., które Sąd uznał za w pełni wiarygodne.

Sąd oddalił natomiast wniosek dowodowy pełnomocnika powodów o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu szacowania nieruchomości na okoliczność określenia wartości rynkowej przedmiotowej nieruchomości, tj. nieruchomości objętych umową darowizny, wg stanu na dzień 28 stycznia 1992r. i cen aktualnych, przy założeniu, że działka gruntu nr (...) w obrębie P., nie jest zabudowana (k. 177). W ocenie Sądu przeprowadzenie powyższego dowodu w toku niniejszego procesu było zbędne. W szczególności w kontekście w pełni wiarygodnych zeznań świadka K. P. (2) - darczyńcy, która oświadczyła, iż spłata, do jakiej zobowiązany był pozwany, miała stanowić równowartość 3 ha z zabudowaniami z tegoż gospodarstwa.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Powodowie wywodzą swoje roszczenie z zapisu § 4 umowy darowizny z dnia 28 stycznia 1992r. W ich ocenie powyższy zapis stanowi źródło zobowiązania pozwanego do spłaty na ich rzecz z rodzinnego gospodarstwa rolnego, a znajduje swoje prawne uzasadnienie w normie art. 393 § l k.c., który to przepis stanowi, że jeżeli w umowie zastrzeżono, że dłużnik spełni świadczenie na rzecz osoby trzeciej, osoba ta w braku odmiennego postanowienia umowy, może żądać bezpośrednio od dłużnika spełnienia zastrzeżonego świadczenia.

Zdaniem Sądu I instancji z powyższą oceną prawną zapisu § 4 umowy darowizny nie można się jednakże zgodzić. Interpretacji prawnej powyższego zapisu należy bowiem dokonywać w kontekście normy art. 893 k.c.

Zgodnie z powyższym przepisem darczyńca może włożyć na obdarowanego obowiązek oznaczonego działania lub zaniechania, nie czyniąc nikogo wierzycielem (polecenie).

Ustawodawca sięga niekiedy po konstrukcję umowy o świadczenia na rzecz trzeciej regulując typowe stosunki obligacyjne (por. art. 758 k.c, art. 808 k.c. czy art 893 k.c) . Przepis art. 393 k.c. ma zastosowanie jedynie w sprawach nieuregulowanych przepisami szczególnymi szczególnymi. Nie znajdzie zatem zastosowania sytuacjach, gdy zobowiązano obdarowanego do pewnego świadczenia na rzecz osoby trzeciej. (Komentarz do Kodeksu cywilnego pod. red. A. Olejniczak, M. Bednarek „System prawa prywatnego", t. 5 str. 872-874)

W niniejszej sprawie - zgodnie z zapisem § 4 umowy darowizny- to darczyńcy nałożyli na pozwanego obowiązek dokonania spłat na rzecz M. P. i B. R.. Pozwany sam nie zobowiązał się do oznaczonego działania, taki obowiązek został na niego -w formie polecenia - nałożony przez darczyńców. Rozważając istotę stosunku prawnego wynikającego z normy art. 893 k.c. należy odwołać się do postanowienia Sądu Najwyższego - Izba Cywilna z 2002-04-19, III CZP 19/02. w świetle którego, „stosunek łączący obdarowanego obciążonego poleceniem oraz osobę odnoszącą korzyść z tego polecenia, ma charakter zobowiązania naturalnego".

W uzasadnieniu powyższego orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, iż „darczyńca może nałożyć na obdarowanego obowiązek oznaczonego działania lub zaniechania, nie czyniąc nikogo wierzycielem, co - zgodnie z art 893 k.c. - stanowi polecenie. Polecenie to, według powszechnie przyjętego poglądu, jest co do swej istoty tożsame z poleceniem testamentowym (por. art. 982 k.c.). Różnica wyraża się jedynie w tym, że wykonania polecenia dołączonego do darowizny może domagać się darczyńca, spadkobiercy darczyńcy, a także - w określonych sytuacjach - właściwy organ państwowy (art. 89 k.c.), natomiast wykonania polecenia zawartego w testamencie może domagać się każdy ze spadkobierców, wykonawca testamentu oraz - w określonych sytuacjach - organ państwowy (art. 985 k.c.). W obu przypadkach nie jest możliwe domaganie się wykonania polecenia, które ma wyłącznie na celu interes obciążonego.

Powszechnie przyjmuje się przy tym, że nałożenie na obdarowanego lub spadkobiercę polecenia, także majątkowego, nie prowadzi do powstania stosunku zobowiązaniowego analogicznego jak wynikający z innych zdarzeń prawnych, z którymi ustawa łączy taki skutek (zawarcie umowy, wyrządzenie szkody, zapis testamentowy). Osoba, która odnosi z polecenia korzyść, nie jest wierzycielem, lecz beneficjariuszem. Taki wniosek wywodzi się z charakteru prawnego polecenia, którego nałożenie na określoną osobę (obdarowanego, spadkobiercę) prowadzi do powstania zobowiązania naturalnego (niezupełnego).

Takie stosunki zobowiązaniowe charakteryzują się niemożliwością dochodzenia od dłużnika należnego świadczenia na drodze sądowej. (...) zobowiązania wyraża się w odjęciu uprawnionemu możliwości skorzystania z przymusu państwowego w celu uzyskania należnego świadczenia, jednak spełnienie świadczenia przez zobowiązanego nie jest świadczeniem nienależnym. Oznacza to, że zarówno gdy chodzi o polecenie przy darowiźnie, jak i przy poleceniu testamentowym, określony krąg podmiotów może domagać się od obciążonego powinnego zachowania się wynikającego z treści polecenia, jednak podmioty te nie mogą skorzystać z przymusu państwowego w celu zmuszenia obciążonego do takiego zachowania się. Ponadto należy wskazać, iż zgodnie z normą art. 894 k.c. wykonania polecenia mogą żądać darczyńca i jego spadkobiercy, a nie osoba trzecia wskazana w umowie darowizny.

Sąd Okręgowy w pełni podzielił powyższe stanowisko Sądu Najwyższego.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, iż zobowiązanie pozwanego przez jego rodziców, zawarte w § 4 umowy darowizny z dnia 28 stycznia 1992r., jest poleceniem w rozumieniu art. 893 k.c. i winno być rozważane w kontekście powyższej normy prawnej. Wobec powyższego powodowie, jako osoby, które mają odnieść korzyść z takiego polecenia, są beneficjariuszami, a nie wierzycielami. Stosunek prawny, jaki powstaje poprzez nałożenie na obdarowanego polecenia, jest zobowiązaniem naturalnym, a nie zobowiązaniem cywilnym, co oznacza, iż nie można dochodzić wykonania nałożonego świadczenia z polecenia na drodze sądowej.

Sąd nie podzielił przy tym argumentacji strony powodowej, iż właściwa wykładania zawartego w § 4 umowy darowizny oświadczenia woli, dokonana na podstawie art. 65 k.c., winna prowadzić do uznania, iż mamy tutaj do czynienia nie z poleceniem z art. 893 k.c., lecz zobowiązaniem do świadczenia na rzecz osoby trzeciej, określonym w art. 393 k.c.

Przywołane przy tym na uzasadnienie powyższego stanowiska wyrok Sądu Najwyższego z 21 marca 1973r., III CRN 40/73, dotyczył rozważań w odmiennym stanie faktycznym, niż stan faktyczny analizowany w niniejszym procesie. Tezy formułowane przez Sąd Najwyższy w cytowanym orzeczeniu dotyczyły bowiem sytuacji faktycznej, gdy -odmienne niż w niniejszym procesie - w umowie darowizny to nie darczyńca obciążył obdarowanego obowiązkiem świadczenia na rzecz osoby trzeciej, lecz sami obdarowani zobowiązali się do takiego świadczenia.

W ocenie Sądu interpretacja oświadczenia woli darczyńców, zawartego w § 4 umowy darowizny przyjęta przez stronę pozwaną, jest niedopuszczalna. Jest bowiem sprzeczna z normą art. 893 k.c. Zobowiązanie zawarte w § 4 przedmiotowej umowy darowizny, winno być interpretowane jako polecenie, wobec powyższego brak jest podstaw prawnych do dochodzenia spełnienia powyższego świadczenia przez powodów jako beneficjariuszy na drodze postępowania sądowego.

Mając powyższe na uwadze Sąd oddalił powództwo, jako nie znajdujące prawnego ani faktycznego uzasadnienia. O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.c., stosując zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, obciążając powódkę B. R. kosztami procesu poniesionymi przez, stronę pozwaną, tj. kosztami uzupełniającej opinii biegłego oraz kosztami wynagrodzenia pełnomocnika procesowego.

Wyrok został zaskarżony przez powodów

W złożonej apelacji zaskarżonemu wyrokowi zarzucili:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1. art. 65 § l i 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na dokonaniu wykładni umowy z 28.01.1992 r. bez uwzględnienia:

a) pełnej treści umowy, w szczególności wskazania powodów jako wierzycieli pozwanego oraz terminu wykonania zobowiązania,

b) zamiaru stron, w szczególności woli darczyńców wiadomej pozwanemu tj. chęci dokonania równego podziału całego swojego majątku pomiędzy troje dzieci, co doprowadziło do dania pierwszeństwa literalnej treści umowy przed ustalonym zamiarem stron w sytuacji, gdy ich świadomość prawna jako rolników była bardzo ograniczona, a treść umowy została opracowana przez notariusza,

c) kontekstu sytuacyjnego, w szczególności wcześniejszych ustaleń stron co do zobowiązania pozwanego do spłaty wartości 1/3 gospodarstwa na rzecz każdego z rodzeństwa;

d) późniejszego zachowania pozwanego, który wielokrotnie potwierdzał fakt zobowiązania i deklarował zamiar jego zadośćuczynienia,

e) ustalonych zwyczajów tj. przekazywania całego gospodarstwa rolnego jednemu z dzieci z jednoczesnym tworzeniem zobowiązania po stronie obdarowanego do spłaty pozostałego rodzeństwa w celu uniknięcia konieczności dzielenia gospodarstwa oraz jednoczesnego zapewnienia równego podziału majątku bez pokrzywdzenia żadnego z dzieci,

f) zasad współżycia społecznego poprzez dokonanie wykładni całkowicie sprzecznej z wolą darczyńców prowadzącej do oczywistego pokrzywdzenia powodów,

co doprowadziło, do błędnego przyjęcia, że zobowiązanie pozwanego do zapłaty należności na rzecz powodów stanowiło polecenie, podczas gdy prawidłowa wykładnia umowy winna prowadzić do uznania, że stanowiło ono zobowiązanie na rzecz osób trzecich (powodów);

2. art. 393 § l kc poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy:

a) istotą umowy z dnia 28.01.1992 r. było wprowadzenie zobowiązania pozwanego do zapłaty należności na rzecz powodów w ramach zamiaru równego podziału majątku za życia rodziców stron,

b) z ustaleń Sądu wynika, że zawarcie umowy w formie aktu notarialnego było poprzedzone ustną umową zawartą pomiędzy rodzicami (darczyńcami) a dziećmi (stronami procesu) i uzgodnieniu, że pozwany otrzyma całość gospodarstwa ale tylko wówczas jeżeli jednocześnie zobowiąże się do spłaty 2/3 j ego wartości rodzeństwu.

3. art. 893 kc poprzez:

a) jego niewłaściwe zastosowanie w sytuacji, gdy zamiarem stron umowy z dnia 28.01.1992 r. było zobowiązanie pozwanego do świadczenia na rzecz osób trzecich - powodów, a nie włożenie na obdarowanego obowiązku działania bez czynienia powodów wierzycielami,

b) jego niewłaściwą interpretację polegającą na przyjęciu, że wypełnienia polecenia nie można dochodzić na drodze sądowej, w sytuacji gdy z treści art. 894 § l i 2 wyraźnie wynika że wypełnienia polecenia może żądać darczyńca, a po jego śmierci jego spadkobiercy (w stanie faktycznym sprawy powodowie jako dzieci jednego z darczyńców),

4. art. 353 kc poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie, że istnienie instytucji polecenia wyłącza możliwość posłużenia się w umowie darowizny konstrukcją zobowiązania na rzecz osoby trzeciej, w sytuacji gdy zgodnie z zasadą swobody umów strony mogą w granicach powyższej normy ułożyć stosunek prawny wg swojego uznania;

II. naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na treść rozstrzygnięcia tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez uzasadnienie stanowiska Sądu:

a) w drodze odwołania do treści postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 kwietnia 2002 r. (III CZP 19/02) w celu uzasadnienia, że nałożenie na obdarowanego obowiązku oznaczonego działania stanowi polecenie, w sytuacji gdy Sąd Najwyższy nie zajmował się wówczas w ogóle rozróżnieniem sytuacji polecenia od zobowiązania na rzecz osoby trzeciej, a rozważał jedynie możliwość zaskarżalności polecenia,

b) odwołania się do poglądu doktryny, który nie został wyrażony przywołanym źródle „Systemie prawa prywatnego".

W konsekwencji tych zarzutów powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego orzeczenia w całości poprzez zasądzenie:

1.  od pozwanego na rzecz powódki B. R. kwoty 90.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

2.  od pozwanego na rzecz powoda M. P. kwoty 90.000 zł wraz z

3.  ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty;

4.  zasądzenie od pozwanego na rzecz każdego z powodów kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego, wg norm przepisanych za obie instancje.

Skarżący wnosili także aby w ramach końcowego rozliczenia Sąd uwzględnił m.in. wynagrodzenie biegłego, którym została obciążona powódka w prawomocnym postanowieniu z dnia 6 marca 2013 r.

Sąd Apelacyjny dodatkowo ustalił co następuje:

W toku postępowania prowadzonego przed Sądem Apelacyjnym w dniu 14 sierpnia 2013 roku zmarł M. P. i prowadzane w stosunku do niego postępowanie zostało zawieszone. M. P. był rozwiedziony, ale pozostawił dwoje dzieci E. W. z domu P. i K. P. (1) (k- 259 i 266). Sąd podjął zawieszone postępowanie z udziałem E. W. i K. P. (1) jako następców prawnych zmarłego powoda M. P.. E. W. i K. P. (1) poparli apelację złożoną przez M. P. jedynie z tą modyfikacją, że wnieśli o zasądzenie na rzecz każdego z nich po 45.000 zł z odsetkami ustawowymi od dna 23 stycznia 2012 roku do dnia zapłaty oraz o zasądzenie na ich rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

W czasie prowadzenia postępowania apelacyjnego K. P. (2) – matka B. R., M. P. i J. P. zgłosiła interwencję uboczną po stronie B. R., w której przyłączyła się do żądania apelacyjnego powódki. Po wstąpieniu do procesu następców prawnych M. P., jego matka K. P. (2) zgłosiła interwencję uboczną po stronie E. W. i K. P. (1).

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie mogła odnieść zamierzonego skutku.

Podzielając w całości ustalenia faktyczne i ocenę prawną Sądu Okręgowego pierwszym rzędzie należy się odnieść do zarzutu naruszenia prawa procesowego dotyczącego naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. Zdaniem Sądu Apelacyjnego uzasadnienie zaskarżonego wyroku odpowiada wymogom określonym w powyższym artykule i pozwalało Sądowi Apelacyjnemu na merytoryczną kontrolę orzeczenia.

Jak podkreśla się w orzecznictwie w większości przypadków naruszenie dyspozycji tego przepisu nie wpływa na samo rozstrzygnięcie sprawy przez sąd pierwszej instancji, ani nie uniemożliwia rozpoznania sprawy przez sąd odwoławczy. Zgodnie z powszechnie przyjmowanym poglądem, uzasadnienie wyroku wyjaśnia przyczyny, dla jakich orzeczenie zostało wydane, jest przy tym ono sporządzane już po wydaniu wyroku, a zatem wynik sprawy z reguły nie zależy od tego, jak napisane zostało uzasadnienie i czy zawiera ono wszystkie wymagane elementy. Z tych przyczyn zarzut naruszenia przepisu art. 328 k.p.c. może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu całkowicie uniemożliwia dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (tak SN w wyroku z 2 marca 2011 r., II PK 202/10, Lex nr 817516; w wyroku z 7 stycznia 2010 r., II UK 148/09, Lex nr 577847; podobnie SA w Poznaniu w wyroku z 27 października 2010 r., I ACa 733/10, Lex nr 756715).

W większości przypadków naruszenie dyspozycji tego przepisu nie wpływa na rozstrzygnięcie sprawy przez Sąd pierwszej instancji, ani nie uniemożliwia rozpoznania sprawy przez sąd odwoławczy. Również w niniejszej sprawie taka szczególna i wyjątkowa sytuacja nie zachodziła. Wprawdzie rację przyznać należy skarżącemu, że Sąd jest zobligowany do rzetelnego wskazywania literatury i orzecznictwa, do którego w treści uzasadnienia się odwołuje, jednakże pamiętać należy, że postępowanie apelacyjne, którego granice określa m.in. art. 378 § 1 k.p.c., nie polega jedynie na rozpoznaniu apelacji jako środka odwoławczego, lecz na rozpoznaniu sprawy – jest zatem kontynuacją postępowania merytorycznego. Oznacza to obowiązek sądu drugiej instancji zastosowania właściwych przepisów prawa materialnego niezależnie od prezentowanego w toku postępowania stanowiska stron oraz zarzutów apelacyjnych, w tym także przez odwołanie się do fachowej literatury i orzecznictwa. Sąd odwoławczy może – a jeżeli je dostrzeże powinien - naprawić wszystkie stwierdzone naruszenia prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia.

Skoro sporządzone przez Sąd pierwszej instancji uzasadnienie odzwierciedla tok procesu myślowego i decyzyjnego, którego wynikiem jest treść wyroku i dostatecznie jasno wynika z niego, jakimi przesłankami kierował się Sąd pierwszej instancji przy ferowaniu wyroku, a taka sytuacja zachodzi w przedmiotowej sprawie, to uznać należy, że zarzuty procesowe wywiedzione w tym zakresie nie pozwalają na zmianę orzeczenia.

Odnosząc się do treści pisma procesowego pełnomocnika K. P. (1) i E. W. wskazać należy, że Sąd Okręgowy wprawdzie nie dokonał analizy stanu faktycznego na gruncie rozbieżności dotyczącej wykładni przepisów prawa, które w danym postępowaniu mogły mieć ewentualnie zastosowanie, jednak nie ma to wpływu na możliwość dokonania kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku. W konsekwencji podniesiony zarzut naruszenia prawa procesowego nie mógł odnieść zamierzonego rezultatu.

Przechodząc do rozważenia zarzutów naruszenia prawa materialnego w pierwszej kolejności należy dokonać analizy regulacji z art. 393 k.c. i art. 893 k.c. oraz wskazywanych przez skarżących możliwości zawarcia umowy darowizny z zastrzeżeniem świadczenia na rzecz osoby trzeciej.

W literaturze i orzecznictwie umowa na rzecz osoby trzeciej ( pactum in favorem tertii) jest figurą prawną, najczęściej występującą jako składnik innej umowy, w której dłużnik jest zobowiązany do spełnienia pewnego świadczenia na rzecz wierzyciela.

Stosownie do art. 393 k.c. można zastrzec, że dłużnik (przyrzekający) spełni to świadczenie nie na rzecz wierzyciela (zastrzegającego), lecz na rzecz określonej osoby trzeciej i tym samym zwolni się z obowiązku względem wierzyciela. Źródłem zobowiązania (i wynikającego z niego uprawnienia osoby trzeciej) jest umowa między dłużnikiem a wierzycielem, niewymagająca zgody osoby trzeciej.

Celem gospodarczym konstrukcji umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej jest dokonanie przez jedno świadczenie spełniane przez dłużnika do rąk osoby trzeciej (w ramach tzw. stosunku zapłaty łączącego dłużnika z tą osobą) dwóch przysporzeń: pomiędzy dłużnikiem i wierzycielem, czyli zastrzegającym (tzw. stosunek pokrycia), oraz pomiędzy wierzycielem i osobą trzecią (tzw. stosunek waluty). Prowadzi to do ułatwienia i przyspieszenia obrotu, bo świadczenie należne od dłużnika wierzycielowi spełniane jest do rąk osoby trzeciej (umowa zmienia kierunek spełnienia świadczenia), dzięki czemu ulega zaspokojeniu interes zarówno wierzyciela, jak i osoby trzeciej.

Takie stanowisko wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 29 czerwca 2012 r., I CSK 606/11 "Konstrukcja umów na rzecz osoby trzeciej łączy trzy stosunki zobowiązaniowe (pokrycia, waluty i zapłaty); za jej pomocą można osiągnąć efekt w postaci umorzenia dwóch zobowiązań wskutek jednego świadczenia, np. gdy przyrzekający (dłużnik) zobowiązany do zapłaty na rzecz wierzyciela (zastrzegającego) przez świadczenie na rzecz osoby trzeciej, będącej wierzycielem zastrzegającego, spłaca zarówno swój dług wobec zastrzegającego, jak i dług tego ostatniego wobec osoby trzeciej. Świadczenie na rzecz osoby trzeciej zastępuje więc dwa świadczenia, które musiałyby być spełnione, gdyby nie została zastosowana konstrukcja umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej".

Wskazany wyżej stosunek pokrycia wynika z umowy lub innego zdarzenia prawnego i w ramach tego stosunku następuje zastrzeżenie, że świadczenie zostanie spełnione do rąk osoby trzeciej, stanowiąc zarazem przysporzenie dla wierzyciela. Stanowi on causę dla zobowiązania dłużnika wobec osoby trzeciej. Zastrzeżenie świadczenia dłużnika na rzecz osoby trzeciej zakłada bowiem istnienie wierzytelności pomiędzy zastrzegającym i dłużnikiem (wyr. SN z 14.10.2010 r., III CSK 15/10, L.).

Stosunek waluty (wynikający z jakiegokolwiek stosunku prawnego) ukształtowany jest niezależnie od umowy o świadczenie na rzecz osoby trzeciej i wyjaśnia przyczynę, dla której wierzyciel umawia się z dłużnikiem o dokonanie przez tego ostatniego przysporzenia na rzecz osoby trzeciej (z punktu widzenia tego stosunku dłużnik spełnia świadczenie osobie trzeciej na rachunek wierzyciela). Istnienie, ważność i treść tego stosunku ma wpływ na ocenę prawidłowości przysporzenia uzyskanego przez osobę trzecią. Jeżeli okaże się, że stosunek waluty nie uzasadniał tego przysporzenia, wierzyciel może żądać zwrotu świadczenia od osoby trzeciej jako nienależnego (art. 410 KC) W stosunku zapłaty powstaje roszczenie osoby trzeciej, względem dłużnika, o spełnienie świadczenia wyznaczonego stosunkiem pokrycia ( Kodeks cywilny. Komentarz do art. 1-449 [10] prof. dr hab. Krzysztof Pietrzykowski – art. 393 k.c.)

Konsekwencją zastosowania konstrukcji z art. 393 k.c. jest uproszczenie obrotu, a mianowicie spełnienie świadczenia przez dłużnika na rzecz osoby trzeciej (stosunek zapłaty), prowadzi do zwolnienia z zobowiązania dłużnika względem wierzyciela oraz wierzyciela względem osoby trzeciej (Kodeks cywilny. Komentarz C. J., J. K., K. G., K. J., N. P., R. B., S. G., (...)). Osoba trzecia nie jest stroną umowy, a sens włączenia tego podmiotu w strukturę zobowiązania wyjaśnia stosunek łączący ją z wierzycielem (stosunek waluty). Jego treść uzasadnia przysporzenie na rzecz osoby trzeciej (por. szerzej M. Bednarek (w:) System prawa prywatnego, t. 5, s. 867 i n.; A. Kubas, Umowa na rzecz osoby trzeciej, ZNUJ CCCCLII, Prace Prawnicze, z. 78, Wa-wa-Kraków 1976, s. 27 i n.; P. Machnikowski (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2008, art. 393, Nb i n ).

Przytoczone poglądy doktryny są zbieżne ze stanowiskiem orzecznictwa. Sąd Najwyższy w wyroku z 7 maja 2003 roku IV CKN 101/01 stwierdził. „Z natury prawnej konstrukcji z art. 393 k.c. wynika, że stanowi ona zastrzeżenie dodane do danego stosunku zobowiązaniowego, którego rola polega na przeadresowaniu świadczenia należnego wierzycielowi na osobę trzecią.(…) W tak określonym stosunku między zastrzegającym a przyrzekającym istnieje stosunek pokrycia, pomiędzy przyrzekającym a osobą trzecią stosunek zapłaty, zaś między zastrzegającym a osobą trzecią stosunek waluty, nie pozostający w bezpośrednim związku z umową o świadczenie na rzecz osoby trzeciej. W ramach decydującego, dla treści zobowiązania dłużnika, stosunku pokrycia, dłużnikowi przysługują wszelkie zarzuty, w tym zarzut zapłaty.

Jeśli chodzi o regulację z art. 893 k.c., to wynika z niej, że darczyńca może włożyć na obdarowanego obowiązek oznaczonego działania lub zaniechania, nie czyniąc nikogo wierzycielem. Przepis ma charakter normy definiującej, a jego przedmiotem jest "nałożenie" na obdarowanego przez darczyńcę obowiązku działania lub zaniechania. O szczególnym charakterze obowiązku wynikającego z polecenia przesądza to, że nie jest on skorelowany z niczyją wierzytelnością, która mogłaby obejmować uprawnienie do żądania wykonania przez obdarowanego jego obowiązku, choć przepis art. 894 k.c. określa krąg podmiotów uprawnionych do żądania wykonania polecenia. Innymi słowy z faktu zawarcia umowy darowizny z poleceniem nie można wywodzić, że obdarowany stanie się kiedykolwiek dłużnikiem. Uznać przy tym należy, że ustawodawca rozważnie użył sformułowania „nie czyniąc nikogo wierzycielem”, a zatem wprowadzona do kodeksu cywilnego konstrukcja różni się istotnie od darowizny obciążliwej przewidzianej w Kodeksie zobowiązań z 1933 roku (Dz.U.1933.82.598 ze zm.).

Darowizna zawierająca polecenie nie może być uznawana za umowę odpłatną, ani wzajemną. K. P. wskazał, że polecenie nie stanowi świadczenia wzajemnego obdarowanego, które byłoby swoistym ekwiwalentem przedmiotu darowizny. Nałożenie na obdarowanego obowiązku polecenia nie jest związane z powstaniem wierzytelności po stronie samego darczyńcy bądź jakiekolwiek innego podmiotu. Polecenie może mieć charakter niemajątkowy lub majątkowy i mieć na względzie zarówno korzyść darczyńcy, obdarowanego, osoby trzeciej, jak i interes społeczny. Z jego treści może wynikać obowiązek spełniania świadczeń okresowych w pieniądzu lub w naturze na rzecz określonej osoby. Istnienie w umowie takiego polecenia samo w sobie nie przekształca darowizny w negotium mixtum, a więc umowę o odmiennej niż causa donandi przyczynie prawnej. W przypadku polecenia nie mamy do czynienia z samodzielnym stosunkiem zobowiązaniowym, co potwierdza zapis przepisu, że nie czyni nikogo wierzycielem (M. Safjan (w:) Kodeks cywilny. Komentarz t. II pod. red. K. Pietrzykowskiego. Warszawa 2005). Samo polecenie jest zatem składnikiem stosunku umownego darowizny, a obdarowany musi wyrazić zgodę na włączenie tego elementu do treści umowy.

Sąd Najwyższy w cytowanym przez Sąd Okręgowy postanowieniu z 19 kwietnia 2002 r. wydanym w sprawie III CZP 19/02 stwierdził, że osoba, która odnosi z polecenia korzyść, nie jest wierzycielem, lecz beneficjariuszem. Stosunek łączący obdarowanego obciążonego poleceniem oraz osobę odnoszącą korzyść z tego polecenia ma charakter zobowiązania naturalnego. W uzasadnieniu podano, że określony krąg podmiotów może domagać się od obciążonego powinnego zachowania się wynikającego z polecenia, jednak podmioty te nie mogą korzystać z przymusu państwowego dla zmuszenia obciążonego do takiego zachowania się.

W konkluzji powyższych rozważań należy dojść do wniosku, że jeżeli polecenie ma na względzie interes osoby trzeciej (beneficjenta), to ta osoba nie nabywa jakichkolwiek roszczeń względem obdarowanego lub darczyńcy (nie może żądać wykonania polecenia ani naprawienia szkody wskutek jego niewykonania lub nienależytego wykonania), bowiem przepis ten znacząco różni się od treści z art. 393 k.c.

W piśmiennictwie wskazuje się na możliwość występowania jeszcze innej konstrukcji prawnej - tak zwanej darowizny obciążliwej. W takim wypadku nie ma się do czynienia z poleceniem, które zakłada brak wierzyciela, ale z wykształconym w praktyce obrotu stosunkiem, w którego treści występuje odmienny element - świadczenie obdarowanego powiązane z określonym wierzycielem wywodzącym swoje uprawnienie z treści art. 393 k.c. Tego rodzaju zapis umowny nie stanowi polecenia, bo powstały stosunek przybiera postać umowy mieszanej ( negotium mixtum cum donatione) (por. wyr. SN z 21.3.1973 r., III CRN 40/73, OSNCPiUS 1974, Nr 2, poz. 26).

Brak wyraźnych granic pomiędzy darowizną obciążoną poleceniem, a umową darowizny obciążliwej może skutkować trudnościami w zakresie oceny, który stosunek występuje w danym przypadku. Zdaniem S. D. przy rozstrzyganiu tego problemu trzeba uwzględnić wolę i zamiar stron zawierających umowę darowizny ( por Komentarz do kodeksu cywilnego księga trzecia Zobowiązania tom II pod red G. Bieńka). Taki sam pogląd wyraził L. S., który podał, że przesądzenie, iż umowa ma charakter darowizny ze świadczeniem na rzecz osoby trzeciej, nie zaś darowizny z poleceniem albo wręcz umowy całkowicie odpłatnej, musi nastąpić w drodze interpretacji oświadczeń woli stosownie do reguł zawartych w art. 65 § 1 i 2 k.c. (por. L. Stecki, w: System P.P., t. 7, 2004, s. 285; M. Safjan, w: K. Pietrzykowski (red.), Kodeks cywilny, t. 2, 2011, s. 869 i n.).

W niniejszej sprawie analiza treści umowy darowizny z dnia 28 stycznia 1993 roku i niespornych ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd Okręgowy na podstawie zebranego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że powyższa umowa, wbrew zarzutom apelacji, nie ma cech umowy mieszanej – darowizny ze świadczeniem obdarowanego powiązanym z określonym wierzycielem wywodzącym swoje uprawnienie z treści art. 393 k.c. i dlatego może być kwalifikowana wyłącznie jako darowizna obciążona poleceniem.

Jak wynika z treści § 4 aktu notarialnego umowy darowizny darczyńcy W. i K. P. (2) zobowiązali J. P. do dokonania spłaty na rzecz ich dzieci – M. P. i B. R. – w kwocie odpowiadającej rówonowartości trzech hektarów gruntu na rzecz każdego z nich w ciągu dziesięciu lat. Powyższe postanowienie umowne wskazuje jednoznacznie, że mamy do czynienia jedynie z nakazem darczyńców adresowanym do obdarowanego, aby ten podjął wskazane działanie w oznaczonym czasie. Nałożenie tego nakazu na obdarowanego syna stało się źródłem jego obowiązku wobec darczyńców z racji dokonanego przez nich przysporzenia.

Z żadnego sformułowania umowy nie wynika, aby wola rodziców prowadziła do powstania wierzytelności po stronie powodów- jako osób trzecich i tym samym ich uprawnienia do dochodzenia roszczenia od obdarowanego brata na drodze prawnej. Wola rodziców stron nie została wyrażona w taki sposób, aby w umowie darowizny dopatrywać elementów wykraczających poza konstrukcję prawną z art. 893 k.c., skutkujących przeniesieniem jej na płaszczyznę umowy mieszanej.

W tym miejscu należy podnieść, że skoro ustawodawca w kodeksie cywilnym odstąpił od uprzedniej regulacji zwanej darowizną obciążliwą i wprowadził instytucję polecenia, która może polegać między innymi na świadczeniu pieniężnym na rzecz osoby trzeciej, to przyjmowanie że zawarta umowa darowizny ma charakter mieszany i z wykorzystuje konstrukcję z art. 393 k.c., możliwe jest tylko w tych wypadkach, w których taka wola stron będzie wynikała z umowy, okoliczności towarzyszących jej zawarciu, czy też jak to wskazywał Sąd Najwyższy obdarowany zobowiąże się w umowie do spełnienia świadczenia na rzecz osoby trzeciej.

Właśnie w takich stanach faktycznych były wydane przez Sąd Najwyższy powoływane w apelacji orzeczenia w sprawach III CRN 40/73 i III CRN 78/70. W pierwszej z tych spraw Sąd Najwyższy w rozważaniach podał:

„W umowie bowiem darowizny, jak przytoczono, sami pozwani zobowiązali się wypłacić powódce za 3 lata, tj. po 26 kwietnia.1971 r., kwotę 20 000 zł. To postanowienie umowne Sąd Wojewódzki trafnie ocenił jako zobowiązanie się pozwanych do świadczenia na rzecz osoby trzeciej ( art. 393 § 1 KC)”.

W drugiej ze wskazanych spraw Sąd Najwyższy podał:

E. R. domagał się w pozwie zasądzenia od pozwanego J. R. kwoty 20.000 zł wyjaśniając, że pozwany jest mu winien tę kwotę, a należność jest zagwarantowana wekslem. Do pozwu dołączono należycie wypełniony weksel na sumę 20.000 zł, płatny 25 września 1968 r., podpisany przez J. R. i J. R. jako wystawców.” (…..) „W danym wypadku przedmiotem roszczenia nie jest wydanie działki, lecz zasądzenie kwoty 20.000 zł, a ponieważ zobowiązanie zapłacenia tej kwoty pozwany zaciągnął, spełniając wolę darczyńcy, który władny był obciążyć go takim świadczeniem w akcie notarialnym, przeto nie może być mowy o nieważności tego zobowiązania”.

Z obydwu orzeczeń wynika wprost, że causą uznania przez Sąd Najwyższy istnienia po stronie obdarowanego prawnego obowiązku świadczenia na rzecz osoby trzeciej nie był wyłącznie zapis umowy nakładający obowiązek świadczenia pieniężnego na rzecz innej osoby, ale zaciągnięte przez obdarowanych własne zobowiązania (nawet wekslowe) do spełnienia takiego świadczenia.

Z przytoczonej wyżej treści § 4 aktu notarialnego w żaden sposob nie wynika, aby doszło do zaciągnięcia przez J. P. zobowiązania w rozumieniu art. 393 k.c. do dokonania spłaty na rzecz swojego rodzeństwa, a jedynie do nałożenia przez darczyńców na obdarowanego obowiązku spełnienia określonego świadczenia pieniężnego na rzecz powodów. Brakuje zatem jakiegokolwiek elementu wskazującego na mieszany charakter umowy. Tym samym za całkowicie niezasadne należy uznać przyrównywanie stanów faktycznych, na tle których wydano cytowane wyżej orzeczenia, do stosunku powstałego w wyniku spornej umowy darowizny.

Interpretację, że nałożony obowiązek spłaty rodzeństwa stanowił jedynie polecenie potwierdzają zeznania świadka K. P. (2) która stwierdziła, „syn J. P. się zgodził przyjąć darowiznę pod warunkiem, że spłaci syna M. i córkę B.. Syn J. zgodził się, bo gdyby się nie zgodził to nie miałby zapisane” (k. 87 verte). Przywołane sformułowania wyraźnie dowodzą, że jakkolwiek wolą rodziców było aby pozwany spłacił resztę rodzeństwa, to jednak on sam nie zaciągnął zobowiązania wobec swojego rodzeństwa, a jedynie zaakceptował wyrażoną przez rodziców wolę i przyjął nałożony przez nich obowiązek świadczenia na rzecz rodzeństwa. Powstała więc typowa relacja z art. 893 k.c., polegająca na nałożeniu przez darczyńców na obdarowanego obowiązku oznaczonego działania na rzecz rodzeństwa, ale bez powstania po stronie tego rodzeństwa prawa do dochodzenia tej należności.

W toku procesu pozwany nie tylko nie kwestionował nałożenia na niego przez rodziców obowiązku spłacenia rodzeństwa, a nawet twierdził, że z tej przyczyny 7 lat po dokonaniu zapisu przekazał siostrze ze swojej książeczki samochodowej kwotę 4500 zł. Powódce potrzebne były pieniądze na zakup samochodu i według słów pozwanego zwróciła się do niego o spłatę, a on przekazał jej podaną kwotę w banku w Ł.. Jednocześnie pozwany podawał, że bratu nie przekazywał żadnej kwoty, bo on poza 3-4 latami przez całe życie mieszkał w gospodarstwie i z niego korzystał.

Sąd Okręgowy nie dał wiary twierdzeniu pozwanego o spłaceniu powódki, ale fakt powoływania przez J. P. do tego rodzaju okoliczności potwierdza jego świadomość nałożenia przez rodziców obowiązku świadczenia na rzecz rodzeństwa. Moralny obowiązek do spełnienia świadczenia wynikający z zaakceptowania przez pozwanego woli rodziców w żadnym razie nie może być utożsamiony z powstaniem obowiązku świadczenia na rzecz osoby trzeciej w rozumieniu art. 393 k.c.

Poza tym przedmiotem niniejszego sporu nie jest to, czy darczyńcy nałożyli na syna obowiązek świadczenia na rzecz powodów, lecz ocena jaki charakter miał ten obowiązek - czy było to polecenie z art. 893 k.c., czy obowiązek świadczenia przez dłużnika na rzecz osoby trzeciej ( art. 393 k.c.). Prowadząc w tym względzie konieczną analizę należy mieć w polu widzenia fakt, że przepis art. 888 k.c. nie wymaga aby obdarowaną była wyłącznie druga strona umowy. Tym samym wolą darczyńcy może być, aby cześć świadczenia przekazać kontrahentowi umownemu, a część osobie trzeciej ( (...)).

Jakkolwiek można uznać prawną dopuszczalność takiej konstrukcji, to w niniejszej sprawie taki stan rzeczy nie występuje. Świadek K. P. (2) wyraźnie zeznała, że mąż chciał aby gospodarstwo pozostało w całości i nie było dzielone na 3 części. Ta wola zdecydowała darowaniu całego gospodarstwa pozwanemu, a jego wybór na obdarowanego nie mógł być przypadkowy, skoro gospodarstwo położone w okolicach P. Tryb. otrzymał syn J. zamieszkały na stałe w S., a nie np. syn M. zamieszkały w gospodarstwie. Nałożony w umowie na obdarowanego obowiązek zmierzał jedynie do zobowiązania pozwanego do przyszłego zadośćuczynienia rodzeństwu z racji otrzymanego przysporzenia.

Opisanego stanu rzeczy nie można w żadnym razie identyfikować z wolą darczyńców przekazania pozwanemu jako kontrahentowi umownemu po tytułem darmym jedynie części majątku i przeznaczeniem pozostałej części ( lub jej równowartości) dla innych dzieci. Przeczy temu niesporna wola zachowania gospodarstwa jako całości oraz wyznaczenie odległego - 10 letniego terminu na wykonanie polecenia rodziców. Oba te elementy wskazują, że wolą darczyńców było, by pozwany zachowując w całości darowany majątek we własnym zakresie zgromadził w ciągu następnych 10 lat środki na wykonanie nałożonego obowiązku.

W ocenie Sądu nie może też być najmniejszych wątpliwości co do tego, że treść umowy, jak również niesporne okoliczności towarzyszące jej zawarciu jednoznacznie wskazują, że była to klasyczna umowa darowizny obciążona poleceniem, polegającym na nałożeniu przez rodziców na obdarowanego syna obowiązku określonego świadczenia pieniężnego na rzecz rodzeństwa bez powstania po ich stronie uprawnienia do żądania spełnienia świadczenia.

W tym miejscu należy podnieść, że dawna regulacja dotycząca darowizny obciążliwej zawarta była w art. 354 § 2 k.z. i stanowiła, że darczyńca może obciążyć obdarowanego obowiązkiem spełnienia oznaczonego świadczenia. Dostrzec przy tym należy, że ustawodawca powtórzył część drugą z art. 363 k.z. natomiast pominął część pierwszą – w której była mowa o zasadniczej sankcji niewypełnienia polecenia w postaci możliwości żądania przez darczyńcę lub jego spadkobierców zwrotu równowartości niespełnionego polecenia.

Jeżeli zatem ustawodawca zrezygnował z konstrukcji darowizny obciążliwej, to stosowanie do umów darowizny ogólnego uregulowania z art. 393 k.c. w każdym wypadku wymaga wykazania, że dana umowa jest figurą prawną wykraczająca poza elementy klasycznej umowy darowizny obciążonej poleceniem, której treść obliguje do świadczenia na rzecz osoby trzeciej.

W ocenie Sądu Apelacyjnego w niniejszej sprawie nie wykazano, aby wola stron wykraczała poza darowanie gospodarstwa rolnego synowi J. z poleceniem mu by w przyszłości zadośćuczynił rodzeństwu poprzez dokonanie określonych spłat. Formuła § 4 aktu notarialnego dotyczy wyłącznie nałożenia określonego obowiązku na obdarowanego syna i nie może być kwalifikowana jako zamiar stworzenia dla powodów uprawnienia do dochodzenia tego świadczenia. Potwierdza to również powoływana w apelacji causa zapisu § 4 aktu notarialnego, ktorym miała być ustna umowa, w której pozwany „zgodził się spłacić rodzeństwo, bo gdyby nie było obietnicy spłaty, to rodzice ne darowaliby gospodarstwa“. Ustna umowa takiej treści niewątpliwie stanowi o zgodzie pozwanego na nałożenie polecenia, ale nie daje podstawy do przyjęcia, że w ten sposób powstało zobowiązanie świadczenia na rzecz osoby trzeciej w rozumieniu art 393 k.c.

Przenosząc powyższa analizę okoliczności faktycznych zawarcia umowy na literę prawa stwierdzić należy, że zawarta umowa nie zawiera żadnych elementów charakteryzujących przedstawioną wyżej konstrukcję prawną z art. 393 k.c.

Darczyńcy nie mieli żadnego obowiązku świadczenia na rzecz B. R. i M. P., który byłby causą dla zobligowania syna J. do dokonania przysporzenia na ich rzecz, celem zwolnienia darczyńców z obowiązku wykonania własnego zobowiązania. Nie istniały zatem charakterystyczne dla tej konstrukcji prawnej trzy stosunki zobowiązaniowe, a jej stosowanie nie prowadziłoby do dwóch przysporzeń ( na rzecz darczyńców i osób trzecich) i umorzenia dwóch zobowiązań jako konsekwencji przeadresowania świadczenia należnego wierzycielowi na osobę trzecią. Nie można więc mówić o jakimkolwiek stosunku zapłaty w rozumieniu art. 393 k.c., który uprawniałby powodów do wystąpienia z roszczeniem o zapłatę.

Nie sposób także uznać, że kształt umowy darowizny wraz z poleceniem w akcie notarialnym został stronom narzucony. Nie wynika z zeznań świadka K. P. (2) ani pozwanego, którzy zgodnie twierdzili, że wolą darczyńców było aby w ciągu 10 lat przekazał rodzeństwu określone środki finansowe, a on przyjmując darowiznę zgodził się go wykonać. Z zeznań K. P. (2), jak również z zeznań stron nie wynika, aby obdarowany zaciągnął własne zobowiązanie wobec powodów, a jedynie, że przyjął polecenie dokonania spłaty nałożone na niego przez rodziców.

Nie można również podzielić twierdzeń strony apelującej, że w przedmiotowej sprawie nie można odnosić się do argumentów podniesionych przez Sąd Najwyższy wyrażonych w postanowieniu z dnia 19 kwietnia 2002 r. (sygn. akt III CZP 19/2002).

Rację ma wprawdzie apelujący, że Sąd Najwyższy w przedmiotowym orzeczeniu odniósł się przede wszystkim do kręgu pomiotów uprawnionych w stanie faktycznym tamtej sprawy do wystąpienia przeciwko obdarowanemu z żądaniem wyplenienia polecenia. Nie zmienia to jednak faktu, że Sąd Najwyższy wskazał również, że „powszechnie przyjmuje się, że nałożenie na obdarowanego lub spadkobiercę polecenia, także majątkowego, nie prowadzi do powstania stosunku zobowiązaniowego analogicznego jak wynikający z innych zdarzeń prawnych, z którymi ustawa łączy taki skutek (zawarcie umowy, wyrządzenie szkody, zapis testamentowy). Osoba, która odnosi z polecenia korzyść, nie jest wierzycielem, lecz beneficjariuszem. Taki wniosek wywodzi się z charakteru prawnego polecenia, którego nałożenie na określoną osobę (obdarowanego, spadkobiercę) prowadzi do powstania zobowiązania naturalnego (niezupełnego). Takie stosunki zobowiązaniowe charakteryzują się niemożliwością dochodzenia od dłużnika należnego świadczenia na drodze sądowej. (...) zobowiązania wyraża się w odjęciu uprawnionemu możliwości skorzystania z przymusu państwowego w celu uzyskania należnego świadczenia, jednak spełnienie świadczenia przez zobowiązanego nie jest świadczeniem nienależnym”.

W świetle rozważań niniejszej sprawy uznać należy zatem, że umowa zawarta pomiędzy W. i K. małżonkami P. a ich synem J. P. jest umową darowizny z poleceniem, na mocy którego darczyńcy polecili obdarowanemu synowi spłacenie rodzeństwa w ciągu następnych10 lat.

Polecenie to jednak nie może być, w świetle okoliczności faktycznych niniejszej sprawy, interpretowane jako konstrukcja umowy na rzecz osób trzecich, o której mowa w art. 393 k.c. i tym samym pozbawia możliwości dochodzenia jego wykonania w drodze przymusu państwowego.

Na koniec należy dodać, że Sąd Apelacyjny rozważał również, czy fakt śmierci W. P. i prawdopodobieństwo spadkobrania powodów (które nie było przez nich wykazywane) nie powinien skłaniać do rozważenia, czy z mocy przepisu art. 894 § 2 k.c. nie mogli występować o wypełnienie polecenia. Brak inicjatywy w tym przedmiocie i fakt sprecyzowania żądania wyłącznie jako roszczenia o zapłatę, a nie jako roszczenia o ustalenie skutkuje zbędnością prowadzenia takiej analizy.

Z powyższych względów Sąd II instancji uznał, że apelacja strony powodowej podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym Sąd orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. i § 6 pkt 6 i § 13 ust1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) i zasądził od powodów na rzecz pozwanego kwotę 2700 złotych z tytułu zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.