Sygn. akt I ACa 895/14
Dnia 6 marca 2015 r.
Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny
w składzie:
Przewodniczący : |
SSA Roman Sugier |
Sędziowie : |
SA Piotr Wójtowicz SA Lucyna Świderska-Pilis (spr.) |
Protokolant : |
Anna Wieczorek |
po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2015 r. w Katowicach
na rozprawie
sprawy z powództwa H. R.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki
od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach
z dnia 5 sierpnia 2014 r., sygn. akt I C 121/14,
1) oddala apelację;
2) nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego;
3) przyznaje od Skarbu Państwa–Sądu Okręgowego w Katowicach na rzecz adwokata T. D. wynagrodzenie w kwocie 3 321 (trzy tysiące trzysta dwadzieścia jeden) złotych, w tym podatek od towarów i usług w kwocie 621 (sześćset dwadzieścia jeden) złotych, z tytułu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.
I ACa 895/14
Powódka H. R. wnosiła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 120 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lipca 2011 r. tytułem zadośćuczynienia za śmierć męża B. R. oraz kwoty 30 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lipca 2011 r. tytułem odszkodowania z powodu znacznego pogorszenia się jej sytuacji życiowej po śmierci małżonka.
W uzasadnieniu żądania powódka wskazywała, że w dniu 24 lutego 2011 roku w wypadku komunikacyjnym zginął jej mąż B. R., z którym przeżyła 48 lat. Sprawca wypadku objęty był obowiązkowym ubezpieczeniem OC w zakładzie pozwanego. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił na rzecz powódki kwotę 25 000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwotę 20 000 zł tytułem odszkodowania z powodu znacznego pogorszenia się jej sytuacji życiowej po śmierci najbliższego członka rodziny. Kwoty te w ocenie powódki nie rekompensowały w pełni jej krzywdy oraz szkody.
Pozwany wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu. Przyznał, że za skutki wypadku z dnia 24 lutego 2011r. ponosi odpowiedzialność w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadacza pojazdu łączącej go z właścicielem pojazdu, którym spowodowany został wypadek. W ocenie pozwanego przyznane powódce świadczenia z tytułu zadośćuczynienia oraz odszkodowania są odpowiednie, a kwoty których zapłaty domaga się powódka są rażąco wygórowane.
Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Katowicach zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 30 000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lipca 2011 r., oddalił powództwo w pozostałym zakresie; zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 885,60 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego; nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Katowicach kwotę 1 500 zł tytułem kosztów sądowych; odstąpił od obciążania powódki kosztami procesu i przyznał od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Katowicach na rzecz adwokata T. D. kwotę 3 542,40 zł tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że 24 lutego 2011 r. w miejscowości W., P. G. (1), kierując karetką sanitarną marki M., nr rej. (...), której właścicielem był P. G. (2), na prostym odcinku drogi zjechał z jezdni do rowu, uderzając w drzewa. W następstwie tego zderzenia na miejscu zginął pacjent przewożony przez karetkę, którym był B. R. - mąż powódki. B. R. w dacie zgonu miał 73 lata. Leczył się na nadciśnienie i serce. W szpitalu przebywał po operacji przepukliny. Karetką był przewożony z powodu powikłań po przebytej operacji do szpitala w J., gdzie pracował lekarz wcześniej go operujący. Wiadomość o śmierci męża była dla powódki szokiem, tym bardziej, że po udanej operacji przepukliny została poinformowana przez syna R. R., który zorganizował ojcu leczenie, że wszystko jest w porządku. Pogrzebem zajmował się syn powódki. Powódka nie korzystała z pomocy psychologa ani psychiatry. Po utracie męża wspierała ją rodzina, tylko sporadycznie zażywała leki uspokajające. Powódka z mężem przeżyła 48 lat. Stanowili zgodne i dobre małżeństwo. Mieszkali razem w miejscowości P., gdzie 7-8 lat temu przeprowadzili się z P.. W P. nie mieli żadnej rodziny ani znajomych, poza sąsiadami. Małżonkowie wzajemnie sobie pomagali w obowiązkach życia codziennego, chodzili razem na zakupy, uprawiali ogród. Mąż powódki potrafił sam wszystko zrobić w domu i nie było konieczności zatrudniania fachowców. Powódka liczy obecnie 73 lata, mieszka sama. Tęskni za mężem i czuje się samotna, gdyż jeden syn mieszka w odległości 27 km w P., a drugi w C.. Powódka myśli o tym, aby przeprowadzić się do P., ponieważ w miejscowości gdzie mieszka nie ma znajomych ani rodziny. Od 20 lat powódka leczy się na nadciśnienie, a od około 4 lat cierpi na rwę kulszową. Powódka wraz mężem utrzymywali się ze swych emerytur. B. R. otrzymywał świadczenie w wysokości ok. 1 200 zł, a powódka w kwocie ok. 800 zł. Po śmierci męża powódka otrzymuje rentę rodzinną w kwocie ok. 1 200 zł. Ponosi opłaty stałe, które wynoszą miesięcznie ok. - 30 zł woda, 197 zł gaz, 35 zł prąd, 32 zł telefon. Na jedzenie powódka wydaje 600 zł miesięcznie, a na leki 80 zł. Dodatkowe wydatki, które pojawiły się po śmierci męża, to pielęgnacja nagrobka w kwocie 45 zł miesięcznie oraz opłaty za drobne prace remontowe, które wcześniej wykonywał jej mąż. Z tytułu śmierci B. R. pozwany przyznał powódce odszkodowanie na podstawie art. 446 § 3 kc wysokości 20 000 zł oraz tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 kc kwotę w wysokości 25 000 zł.
W ocenie Sądu pierwszej instancji należna powódce z tytułu zadośćuczynienia kwota powinna wynosić 55 000 zł. Biorąc po uwagę wypłacone już powódce przez pozwanego zadośćuczynienie, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki z tego tytułu dalszą kwotę 30 000 zł. Jeżeli chodzi o roszczenie powódki z tytułu odszkodowania z powodu znacznego pogorszenia się jej sytuacji życiowej po śmierci najbliższego członka rodziny, to pozwany z tego tytułu wypłacił już powódce kwotę 20 000 zł i w ocenie Sądu nie było podstaw do uwzględnienia dalszych roszczeń powódki z tego tytułu, bowiem zmiany w sytuacji życiowej powódki zostały już w całości zrekompensowane kwotą odszkodowania przyznaną przez pozwanego.
Od powyższego rozstrzygnięcia apelację złożyła powódka, wnosząc o jego zmianę poprzez zasądzenie na rzecz powódki od pozwanej dalszej kwoty 90 000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 3 lipca 2011 r. do dnia zapłaty; zasądzenie na rzecz powódki od pozwanej dalszej kwoty 30 000 zł tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej w skutek śmierci męża powódki wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 3 lipca 2011 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem drugiej instancji według norm przepisanych.
Skarżąca zarzucała:
1) błędną ocenę wysokości sumy zadośćuczynienia w kwocie 55 000 zł, przy prawidłowości ustaleń faktycznych będących podstawą do miarkowania wysokości zadośćuczynienia w szczególności takich jak istnienie silnej więzi emocjonalnej z mężem, z którym powódka przeżyła 48 lat, zaskoczenia spowodowanego jego nagłą śmiercią, ciągłej tęsknoty za zmarłym mężem oraz braku ponownego ułożenia sobie życia prywatnego przez powódkę, podczas gdy kwota ta nie uwzględnia w wystarczającym stopniu wymienionych czynników;
2) błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że wyższa renta rodzinna sprawia, że sytuacja materialna powódki nie zmieniła się materialnie, podczas gdy część stałych kosztów utrzymania obciąża powódkę w takim samym stopniu co w sytuacji zamieszkiwania w jednym miejscu przez dwie osoby, a przy bardzo niskiej wysokości dochodu powódki ma to niebagatelne znaczenie.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.
Sąd pierwszej instancji ustalił prawidłowy stan faktyczny wynikający z niespornych faktów oraz korelujących wzajemnie zeznań świadków. Z tego też względu Sąd Apelacyjny bez zbędnego powielania ów stan faktyczny podziela i przyjmuje za własny.
Zarzuty apelacji zatytułowane jako błąd w ustaleniach faktycznych „polegający na przyjęciu, że wyższa renta rodzinna sprawia, że sytuacja materialna powódki nie zmieniła się..” stanowią de facto zarzut błędnej oceny dokonanej przez Sąd pod kątem przepisów prawa materialnego, normujących uprawnienie żądania odszkodowania w ramach odpowiedzialności regulowanej art. 446§3 kc, co zostanie omówione poniżej.
W sprawie nie była kwestionowana płynąca z art. 822 kc, art. 436§1 kc, oraz art. 9 i- 9a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zasada odpowiedzialności pozwanej, a co za tym idzie - nie był kwestionowany również obowiązek zapłaty powódce na podstawie art. 446§4 kc zadośćuczynienia za doznaną przez nią krzywdę. Sporne w sprawie pozostawało jedynie, czy kwota przyznanego przez Sąd Okręgowy zadośćuczynienia była odpowiednia w rozumieniu tej normy. Podniesione w tym zakresie w apelacji zarzuty nie były zasadne.
Orzecznictwo i doktryna jako przesłanki wpływające na rozmiar krzywdy w rozumieniu powołanego przepisu przyjmują przede wszystkim cierpienia moralne i wywołany śmiercią bliskiej osoby wstrząs psychiczny, poczucie osamotnienia po jej śmierci, intensywność wzajemnych relacji, wiek uprawnionego, zaburzenia, jakie wystąpiły po śmierci osoby bliskiej, rolę w rodzinie pełnioną przez zmarłą osobę oraz sposób, w jaki uprawniony będzie potrafił odnaleźć się w zmienionej rzeczywistości. W świetle tych kryteriów stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy prawidłowo określił kwotę zadośćuczynienia, która jest odpowiednia do krzywdy powódki. Z jednej strony trafnie zwrócił Sąd ten uwagę na silne więzi łączące powódkę z mężem, z którym przeżyła 48 lat, stanowili zgodne małżeństwo i wzajemnie się wspierali. Chociaż mąż powódki miał ponad 70 lat, to jego śmierć była dla powódki zaskoczeniem, gdyż nie cierpiał na schorzenia zagrażające jego życiu. Do szpitala udał się na operację przepukliny, która nie była obarczona większym ryzykiem. Życie powódki po śmierci męża uległo zmianom, zabrakło jej długoletniego partnera życiowego, pojawiło się poczucie osamotnienia, straty, brak możliwości korzystania z pomocy i wsparcia zmarłego męża. Z drugiej natomiast strony słusznie podkreślił Sąd pierwszej instancji, że śmierć małżonka stanowi fakt, na który każda osoba w starszym wieku winna się stopniowo przygotowywać. Ponadto choć śmierć osoby bliskiej jest zawsze traumatycznym przeżyciem, to jednak u powódki poza okresem typowej żałoby nie wystąpiła tzw. „żałoba powikłana”. O ile bowiem u powódki wspomnienia o zmarłym mężu i jego brak są nadal silnie odczuwalne, to jednak jego strata nie stała się źródłem anormalnych zachowań powódki, czy też szczególnych, nietypowych trudności adaptacyjnych.
Kwestionujące wysokość zasądzonego zadośćuczynienia argumenty, przywołane w apelacji, są bezzasadne i sprowadzają się do polemiki z nie budzącą zastrzeżeń oceną Sądu pierwszej instancji. Zadośćuczynienie to w żadnym razie nie może zostać uznane za zaniżone, zwłaszcza rażąco. Pełnomocnik powódki, wskazując na zaniżenie zadośćuczynienia, powtarza w zasadzie argumenty, które Sąd Okręgowy miał już na uwadze i wagę których należycie docenił, bezzasadnie natomiast kwestionuje wagę tych okoliczności, które zmniejszały rozmiar krzywdy uprawnionego. Bez wątpienia okolicznością taką może być wiek powódki i jej zmarłego męża oraz fakt, że u powódki poza okresem typowej żałoby nie wystąpiła tzw. „żałoba powikłana”. Oczywistą rzeczą jest, iż żadne pieniądze nie zrekompensują powódce doznanej straty. Jednakowoż dla wycyzelowana należnej kwoty należało wziąć pod uwagę wyżej przedstawione kryteria stanowiące wyznaczniki ustalania sumy zadośćuczynienia. Przyjęta przez Sąd pierwszej instancji suma zadośćuczynienia w łącznej wysokości 55 000 zł jest wyważona i adekwatna do rozmiaru cierpień powódki.
W końcu wskazać należy, iż określenie wysokości zadośćuczynienia za stanowi istotne uprawnienie sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w I instancji, który - przeprowadzając postępowanie dowodowe - może dokonać wszechstronnej oceny okoliczności sprawy. Korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonego już zadośćuczynienia uzasadnione jest tylko wówczas, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie. ( wyrok SN z dnia 9 lipca 1970 r. III PRN 39/70 , OSNCP 1971 Nr 3, poz.53 ).
Odnosząc się do należnego powódce odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej wskazać należy, iż art. art. 446 § 3 kc wiąże z ochroną majątkową. Jak słusznie podkreśla Sąd pierwszej instancji ustawodawca (mimo dodania przepisu art. 448 § 4 kc) pozostawił w art. 446 § 3 kc w dalszym ciągu określenie o „stosownym” odszkodowaniu, a zatem odszkodowaniu, które mimo charakteru majątkowego często nie daje się ściśle matematycznie wyliczyć. Odszkodowanie to jest świadczeniem „stosownym”, przy określaniu jego wysokości nie można więc brać pod uwagę rachunkowego wyliczenia strat poniesionych przez poszkodowanego. Podstawowa różnica między zadośćuczynieniem a „stosownym” odszkodowaniem polega na tym, iż zadośćuczynienie obejmuje rekompensatę krzywdy moralnej, a więc krzywdy pozostającej w sferze subiektywnych, wewnętrznych przeżyć danej osoby, natomiast pogorszenie sytuacji życiowej musi mieć charakter obiektywny, decydujące nie są więc subiektywne odczucia pośrednio poszkodowanego, ale kryteria obiektywne - np. nieotrzymywanie części zarobków zmarłego, która przypadała na poszkodowanego w czasie jego życia; braku zaoszczędzonych środków z uwagi na pomoc zmarłego w czynnościach codziennych; braku wsparcia psychicznego w sytuacjach bytowych; czy też pogorszenie warunków i trudności życiowych, z jakimi poszkodowany nie spotykał się wcześniej.
Przenosząc owe czysto teoretyczne rozważania na kanwę sprawy podzielić należy trafne rozważania Sądu pierwszej instancji. Jak słusznie podkreśla ów Sąd z dokonanych ustaleń wynika, że zmarły uzyskiwał dochód w wysokości ok. 1 200 zł miesięcznie, przy dochodach powódki w tym czasie rzędu 800 zł. Razem mieli więc do dyspozycji 2000 zł miesięcznie, co oznacza, że na jedną osobę przypadało 1000 złotych. Obecnie powódka otrzymuje 1200 zł miesięcznie, czyli przypada na nią o 200 zł więcej niż za życia jej męża. Stałe miesięczne koszty utrzymania powódki wynoszą ok. 300 zł miesięcznie (30 zł woda, 197 zł gaz, 35 zł prąd, 32 zł telefon). Za życia jej męża z tytułu tych kosztów na jedną osobę przypadało więc ok. 150 zł miesięcznie. Zatem wyższa renta rodzinna rekompensuje powódce konieczność uiszczania wszystkich stałych opłat z jednego świadczenia. Sytuacja materialna powódki po śmierci męża nie zmieniła się więc diametralnie. Powódka nadal mieszka w tym samym mieszkaniu i prowadzi życie na tym samym poziomie. Gdyby maż powódki żył, nie byłoby widoków na podniesienie stopy życiowej czy też na większe zarobki, gdyż B. R. był emerytem o stałym źródle dochodu. Dlatego też hipotetyczny stan odzwierciedlający sytuację powódki, gdyby śmierć męża nie nastąpiła, jest porównywalny do sytuacji w jakiej powódka się teraz znajduje. Sytuacja życiowa powódki w aspekcie pozaekonomicznym na skutek śmierci męża zmieniła się z pewnością, ponieważ powódka mieszka obecnie sama, w pewnej odległości od rodziny i znajomych. Niemniej powódka funkcjonuje normalnie i nie była zmuszona do zmiany planów życiowych, czy podjęcia pracy zarobkowej. Słusznie zatem przyjął Sąd pierwszej instancji, że w sytuacji życiowej powódki owa wyżej zdefiniowana szkoda została zrekompensowane kwotą 20 000 zł odszkodowania przyznaną przez pozwanego.
Rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów procesu za instancję odwoławczą uzasadniają przepisy art. 108§ 1 kpc i art. 102 kpc. Powódka jest osobą starszą, jej sytuacja materialna uprawniała ją do skorzystania z instytucji zwolnienia od kosztów sądowych i ustanowienia pełnomocnika z urzędu. Możliwości zastosowania dobrodziejstwa z art. 102 kpc nie umniejsza fakt, że powódka winna pogodzić się ze słusznym rozstrzygnięciem Sądu pierwszej instancji. Ustalanie zadośćuczynienia oraz odszkodowania z art. 446§3 kc jest w dużym stopniu ocenne, powódka mogła zatem liczyć na dokonanie odmiennej oceny przez sąd odwoławczy.
Powódka w toku postępowania reprezentowana była przez adwokata z urzędu. Zgodnie z § 19 rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 97, poz. 887 ze zmianami) koszty nieopłaconej pomocy prawnej ponosi Skarb Państwa. Wobec czego Sąd Apelacyjny, na mocy § 6 pkt. 6 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 2 i § 19 tego rozporządzenia przyznał pełnomocnikowi powoda od Skarbu Państwa kwotę 3 321 złotych (w tym podatek od towarów i usług)tytułem kosztów zastępstwa procesowego.