Sygn. akt I C 293/12
Dnia 22 sierpnia 2013 r.
Sąd Rejonowy w Zgorzelcu Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSR Krzysztof Skowron
Protokolant: Ewelina Urbańska
po rozpoznaniu w dniu 22 sierpnia 2013 r.
w Z.
sprawy z powództwa I. G. (1)
przeciwko (...) S.A. w W.
o zapłatę
1. zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki, I. G. (1), kwotę 5.404,96 zł (pięć tysięcy czterysta cztery złote dziewięćdziesiąt sześć groszy) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 stycznia 2012 r. do dnia zapłaty,
2. dalej idące powództwo oddala,
3. zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 2.216 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 975 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego,
4. nakazuje powódce i pozwanemu, żeby uiścili na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgorzelcu kwoty wynoszące odpowiednio 24,18 zł i 161,77 zł tytułem zwrotu poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatków.
Sygn. akt I C 293/12
Powódka, I. G. (1), wniosła o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 6.236,35 zł wraz z ustawowymi odsetkami (od dnia 2 grudnia 2011 r. do dnia zapłaty) i kosztami procesu. W uzasadnieniu żądania wyjaśniła, że w lutym 2011 r. jej mąż wjechał jej samochodem (H. (...), nr rej. (...)), w dziurę w drodze nr (...) (łączącej B. ze Z.). Podała, że w wyniku tego zdarzenia doszło do uszkodzenia auta. Podkreśliła, że w tamtym okresie droga była remontowana przez pozwanego. Zaznaczyła, że ze sporządzonej na jej rzecz kalkulacji, za którą zapłaciła 369 zł, wynikało, że koszty naprawy jej samochodu wyniosłyby 5.867,35 zł. Wskazała, że poniesiona przez nią szkoda została spowodowana przez ruch przedsiębiorstwa pozwanego, a tym samym jego odpowiedzialność kształtuje się na zasadzie ryzyka.
Pozwany, (...) S.A. w W., w pierwszej kolejności podniósł zarzut niewłaściwości miejscowej Sądu; w efekcie zwrócił się o przekazanie sprawy sądowi, w którego okręgu ma swoją siedzibę. Niezależnie od tego wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu. Podniósł, że nie posiada w sprawie legitymacji biernej; zauważył przy tym, że roszczenie powódki powinno zostać skierowane przeciwko zarządcy drogi, na której doszło do zdarzenia (ze względu na to, że to jego obciąża obowiązek utrzymywania nawierzchni drogi we właściwym stanie). Wskazał, że jego potencjalna odpowiedzialność, jako wykonawcy robót budowlanych na terenie drogi, musiałaby opierać się na zasadzie winy; podkreślił, że szkoda nie pozostawała w związku z ruchem jego przedsiębiorstwa, jako całości; wykluczył jednocześnie, że źródłem szkody mogły być jakieś zaniedbania z jego strony. Zaznaczył, że odpowiedzialność wykonawcy robót budowlanych za szkody powstałe na przekazanym mu terenie została przewidziana dla przypadków, gdy może on pełnić funkcje decyzyjno – kontrolne na zamkniętym obszarze; wyjaśnił, że sprawie sytuacja była zgoła odmienna, bowiem przebudowywana przez niego droga nie została wyłączona dla ruchu drogowego. Wskazał, że droga w momencie przekazania mu terenu robót znajdowała się w złym stanie; podał też, że do prac dotyczących nawierzchni na tym jej odcinku, gdzie miał miejsce wypadek, przystąpił już po powstaniu szkody, wobec czego nie mógł wykonać (i nie wykonał) tam przed wypadkiem żadnych zabezpieczeń związanych z prowadzonymi robotami; zaznaczył również przy tym, że zgodnie z umową nie był zobowiązany do bieżącego monitorowania stanu drogi i usuwania dostrzeżonych ubytków. Zarzucił, że wartość dowodowa notatki policyjnej dotyczącej zdarzenia jest nikła. Wreszcie też zakwestionował wysokość dochodzonego odszkodowania.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 23 lutego 2011 r. H. G. razem z żoną I. G. (1) jechał z K. do Z. samochodem H. (...), nr rej. (...). Poruszał się z prędkością ok. 50 - 60 km/h. Na drodze wojewódzkiej nr (...), na jej 17,7 km, wjechał lewym kołem auta w wyrwę w jezdni; w następstwie tego zdarzenia doszło do uszkodzenia samochodu. Pierwotnie koszt jego naprawy został oszacowany na kwotę 3.158 zł. W sytuacji jednak, gdy zarządca drogi (Zarząd Województwa (...), realizujący swoje zadania w tym zakresie przy pomocy (...) Służby Dróg i Kolei we W.) oraz jego ubezpieczyciel wykluczyli swoją odpowiedzialność za powstałą szkodę, a żądanie zapłaty odszkodowania skierowane do (...) S.A. w W. zostało pozostawione bez odpowiedzi, I. G. (1) ponownie sprawdziła koszt naprawy auta; zgodnie z kalkulacją wykonaną przez rzeczoznawcę samochodowego – D. Ł. miał on wynosić 5.867,35 zł; za sporządzenie wyceny I. G. (2) zapłaciła 369 zł. W oparciu o nią wezwała (...) S.A. w W. do zapłaty sumy 6.236,35 zł; pismem z dnia 10 stycznia 2012 r. (...) S.A. w W. odmówił spełnienia świadczenia.
(dowody:
notatka informacyjna z dnia 8 marca 2011 r. [k 9];
kosztorys z dnia 7 marca 2011 r. wraz z raportem pomiaru z dnia 1 marca 2011 r. [k 10-13];
pisma (...) S.A. w W. z dnia 22 lipca 2011 r. i 9 sierpnia 2011 r. [k 14, 17];
pisma H. G. z dnia 28 lipca 2011 r., 29 lipca 2011 r. i 26 września 2011 r. [k 15, 16, 21];
pismo H. G. i I. G. (1) z dnia 19 sierpnia 2011 r. [k 18];
pisma (...) Służby Dróg i Kolei we W. z dnia 25 sierpnia 2011 r. [k 19, 20];
kalkulacja naprawy z dnia 7 listopada 2011 r. [k 22-24];
faktura VAT z dnia 8 listopada 2011 r. [k 25];
wezwanie do zapłaty z dnia 21 listopada 2011 r. [k 26];
pismo (...) S.A. w W. z dnia 10 stycznia 2012 r. [k 27];
faktura VAT z dnia 25 sierpnia 2011 r. [k 87];
zeznania świadka H. G. [k 88-89];
zeznania świadka S. W. [k 110])
W związku z przebudową drogi wojewódzkiej nr(...) na odcinku B. / Z. – R., (...) S.A. w W., jako wykonawcy robót, został w dniu 7 czerwca 2010 r. protokolarnie oddany plac budowy obejmujący część drogi nr (...)pomiędzy 12,546 km a 19,717 km.
(dowody:
protokół przekazania placu budowy z dnia 7 czerwca 2010 r. [k 58-60];
umowa z dnia 25 maja 2010 r. [k 76-80];
wyciąg z dziennika budowy [k 65];
zeznania świadka B. S. [k 110-111];
zeznania świadka Z. S. [k 111])
Rzeczywisty koszt naprawy samochodu H. (...), nr rej. (...) (usunięcia skutków wypadku z dnia 23 lutego 2011 r.), zamknąłby się kwotą 5.035,96 zł (w sumie tej uwzględniona jest stawka podatku od towarów i usług). Powinna być ona przeprowadzona przy zastosowaniu części nowych i oryginalnych; ich wykorzystanie nie spowodowałoby zwiększenia wartości auta.
(dowody:
opinia biegłego T. K. z dnia 15 marca 2013 r. wraz z wyjaśnieniami [k 125-148, 174])
Sąd zważył, co następuje:
W sprawie źródłem powstania szkody był czyn niedozwolony (na takim założeniu zostało też skonstruowane powództwo). Wypadek, który ją spowodował, miał miejsce na terenie gminy B.. W takich warunkach - na podstawie art. 35 k.p.c. - Sąd Rejonowy w Zgorzelcu był właściwy miejscowo do rozpoznania sprawy.
Czas, miejsce i przyczyna wypadku zostały wskazane w notatce policyjnej z miejsca zdarzenia (dokumencie urzędowym w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c.). Pozwany nie obalił domniemania prawdziwości obejmującego zawarte w niej informacje (art. 252 k.p.c.); w istocie nie podjął nawet takiej próby. Zgodnie z treścią tej notatki do wypadku doszło w dniu 23 lutego 2011 r., na 17,7 km drogi wojewódzkiej nr (...), a jego przyczyną był niewłaściwy stan jezdni.
Na drodze, na której doszło do wypadku, pozwany prowadził roboty budowlane polegające na jej przebudowie (§ 1 umowy z dnia 25 maja 2010 r. [k 76-80]; por. też art. 3 pkt 7 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane). W dniu 7 czerwca 2010 r. przejął protokolarnie teren budowy obejmujący odcinek drogi pomiędzy 12,546 km a 19,717 km; miał być jego wyłącznym dysponentem aż do czasu całkowitego zakończenia budowy, przy czym dzień końcowego odbioru robót miał wyznaczać stosowny wpis w dzienniku budowy (§ 3 protokołu przekazania placu budowy z dnia 7 czerwca 2010 r. [k 58-60]). Przynajmniej do dnia 21 marca 2011 r. prace na drodze nie zostały zakończone (według wpisów w dzienniku budowy były wtedy nadal prowadzone [k 65]). Oznacza to, że dniu wypadku (23 lutego 2011 r.) miejsce zdarzenia (17,7 km drogi wojewódzkiej nr(...)) stanowiło teren budowy powierzony pozwanemu.
Stosownie do art. 652 k.c., jeżeli wykonawca robót budowlanych przejął protokolarnie od inwestora teren budowy, ponosi on aż do chwili oddania obiektu odpowiedzialność na zasadach ogólnych za szkody wynikłe na tym terenie. W rachubę wchodzi odpowiedzialność wobec stron procesu budowlanego, jak i osób trzecich, zarówno kontraktowa, jak i deliktowa (por. T. Sokołowski, Komentarz do art. 652 Kodeksu cywilnego, LEX, pkt 5). Definicja terenu budowy (art. 3 pkt 10 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane) nie zawiera elementów dopowiadanych (postulowanych) przez pozwanego (zamknięty, kontrolowany wyłącznie przez wykonawcę robót obszar); nie ma zatem żadnych podstaw, żeby od takich dodatkowych zastrzeżeń uzależniać odpowiedzialność wykonawcy przewidzianą w art. 652 k.c.
Pozwany prowadzi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody; jego działalność skupiona jest na realizacji projektów budowlanych, przy wykonywaniu których posługuje się szerokim zestawem różnego rodzaju maszyn (odpis z rejestru przedsiębiorców [k 39-52], oświadczenie pełnomocnika pozwanego dotyczące prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej [k 89] i pismo przygotowawcze pozwanego z dnia 30 lipca 2012 r. [k 93-96]). W myśl art. 435 § 1 k.c., prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W pojęciu „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu” mieści się każda działalność tego przedsiębiorstwa lub zakładu, a nie tylko taka, która jest bezpośrednio związana z działaniem sił przyrody i stanowi następstwo ich działania (G. Bieniek w: G. Bieniek [red.], Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom 1, Warszawa 2005, str. 387); art. 435 § 1 k.c. objęta jest również odpowiedzialność za szkodę wynikającą z braku należytego utrzymania obiektów czy urządzeń należących lub tylko powierzonych wymienionym w tym przepisie jednostkom (por. G. Bieniek w: G. Bieniek [red.], Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom 1, Warszawa 2005, str. 387 [w szczególności przywołany w pkt 14 przykład szkody]).
Odpowiedzialność pozwanego za szkodę kształtowała się na zasadzie ryzyka (art. 652 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c.); byłaby zatem wyłączona tylko w przypadku, gdyby pozwany udowodnił wystąpienie jednej z trzech przesłanek egzoneracyjnych wymienionych w art. 435 § 1 k.c. (siła wyższa, wyłączna wina poszkodowanego lub wyłączna wina osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności; por. G. Bieniek w: G. Bieniek [red.], Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom 1, Warszawa 2005, str. 389). W sprawie dowód taki nie został przeprowadzony; w to miejsce pozwany wykazywał, że ze względu na stan drogi w chwili jej przejęcia i działania podejmowane w celu jej utrzymania we właściwym stanie (zeznania świadków B. S. i Z. S.) nie można mu przypisać winy za powstanie szkody. Nie miało to jednak znaczenia o tyle, że odpowiedzialność za szkodę przewidziana w art. 435 § 1 k.c. aktualizuje się również w przypadku, gdy prowadzący przedsiębiorstwo lub zakład dochował należytej staranności, a jego postępowanie nie było sprzeczne z prawem (por. np. wyrok SN z dnia 28 listopada 2007 r., V CSK 282/07).
Co do zasady, powódka była zobowiązana do wykazania związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a powstaniem uszkodzeń auta oraz do udowodnienia wysokości szkody (w gruncie rzeczy chodziło o ustalenie, czy w wyniku wjechania w dziurę, w którą faktycznie wjechał H. G., mogło dojść [doszło] do uszkodzenia wskazywanych przez powódkę elementów pojazdu, a także, czy koszt naprawy tego auta zamykałby się żądaną przez nią sumą).
W okolicznościach sprawy nie można było wymagać od powódki, żeby sama dokonała pomiarów ubytku w drodze (jego szerokości i głębokości) oraz utrwaliła jego obraz na fotografiach (co - zgodnie z wyjaśnieniami biegłego [k 174] - byłoby konieczne [choć niewystarczające], żeby w sposób nie budzący wątpliwości zweryfikować zakres uszkodzeń auta [tj. w istocie oznaczyć niektóre z nich jako nie powiązane z wypadkiem]). Powódka miałaby wszelkie podstawy do tego, żeby przypuszczać, że czynności takie - o ile byłyby niezbędne - zostaną wykonane przez zarządcę drogi lub jego ubezpieczyciela, którzy zostali przez nią poinformowani o szkodzie; mogła się też spodziewać, że wystarczające jest w tym zakresie odnotowanie zdarzenia przez Policję. W takich warunkach musiała jedynie wykazać wysoki stopień prawdopodobieństwa pomiędzy wypadkiem a powstaniem szkody (por. A. Olejniczak, Komentarz do art. 361 Kodeksu cywilnego, LEX, pkt 9). W sytuacji, gdy biegły nie przypisał odnotowanych przez siebie uszkodzeń auta do innych zdarzeń, a dodatkowo zakwalifikował je jako typowe dla układu zawieszenia osi tylnej pojazdu, wymóg uprawdopodobnienia związku przyczynowego pomiędzy wypadkiem a szkodą należało uznać za spełniony.
Stosownie do art. 363 § 1 k.c., naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. W przypadku uszkodzenia samochodu odpowiednia suma powinna odpowiadać kosztom jego naprawy. Sam obowiązek naprawienia szkody nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy rzeczy i czy w ogóle zamierza ją naprawiać (por. uzasadnienie uchwały SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, wyrok SN z dnia 16 maja 2002 r., V CKN 1273/00, uzasadnienie uchwały SN z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06 i wyrok SA w Poznaniu z dnia 22 lutego 2007 r., I ACa 1179/06).
W przypadku, gdy odszkodowanie za uszkodzenie samochodu ustalane jest na podstawie metody kosztorysowej (w oparciu o prognozowane koszty jego naprawy), jego wysokość podlega odpowiedniej weryfikacji: ceny części i usług przyjmuje się na poziomie obowiązującym na rynku lokalnym (por. uchwałę SN z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03), z uwzględnieniem kwoty podatku od towarów i usług (jeżeli poszkodowany nie może obniżyć podatku od niego należnego o kwotę podatku naliczonego [por. uchwałę SN z dnia 15 listopada 2001 r., III CZP 68/01, uchwałę SN z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06 i wyrok SA w Poznaniu z dnia 22 lutego 2007 r., I ACa 1179/06]); w rachubę – o ile ich użycie jest niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy albo gdy ich zastosowanie nie prowadzi do zwiększania wartości pojazdu w stosunku do jego wartości sprzed powstania szkody – wchodzą części nowe (por. wyrok SN z dnia 20 listopada 1970 r., II CR 425/72 i uchwałę SN z dnia 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11), a w takim zakresie, w jakim poszkodowany może dokonać wyboru warsztatu naprawczego (w szczególności – kierując się fachowością i rzetelnością technicznej obsługi oraz poziomem prac naprawczych - autoryzowanego [por. uchwałę SN z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03]) – również części oryginalne (pochodzące od producenta pojazdu).
W sprawie, z opinii biegłego wynikało, że koszt naprawy samochodu H. (...), nr rej. (...) (usunięcia skutków wypadku z dnia 23 lutego 2011 r.), zamknąłby się kwotą 5.035,96 zł. Dla określenia kosztów naprawy biegły przyjął ceny części oryginalnych (powiększone – podobnie jak cena usługi - o kwotę podatku od towarów i usług), uzasadniając to gorszą jakością części alternatywnych; zaznaczył przy tym, że wykorzystanie przy naprawie części oryginalnych nie doprowadziłoby do zwiększenia wartości auta (co samo w sobie było wystarczającym argumentem za ich uwzględnieniem przy szacowaniu kosztów naprawy – oczywiste jest bowiem, że ich zastosowanie przyczynia się w większym stopniu, niż ma to miejsce w przypadku części alternatywnych, do ograniczenia poniesionego przez poszkodowanego uszczerbku [a może prowadzić do jego całkowitego zlikwidowania]; gdyby natomiast ich wykorzystanie miało prowadzić do wzrostu wartości samochodu, to i tak nie doszłoby do wzbogacenia się poszkodowanego - świadczenie zobowiązanego do naprawienia szkody ograniczone byłoby bowiem wtedy do sumy stanowiącej różnicę pomiędzy pełnym kosztem naprawy a kwotą odpowiadającą przyrostowi wartości auta [por. uchwałę SN z dnia 12 kwietnia 2012 r., sygn. akt III CZP 80/11]).
Skoro zakres uszkodzeń samochodu powódki został określony tylko z wysokim stopniem prawdopodobieństwa (biegły przyjął, że mogły one powstać w sposób opisywany przez powódkę; nie dysponował jednak wszystkimi potrzebnymi informacjami, żeby wydać w tej kwestii kategoryczną opinię), to sama wysokość odszkodowania (odpowiadająca kosztom wymiany, czy naprawy elementów odnotowanych jako uszkodzone w wypadku) mogła również zostać oznaczona wyłącznie w warunkach wysokiego prawdopodobieństwa. Na zasadzie art. 322 k.p.c. wysokość odszkodowania została w sprawie ustalona na podstawie przedstawionych przez biegłego kosztów naprawy auta.
Biegły nie był w stanie zestawić uszkodzeń, które powstałyby przy deklarowanej przez H. G. prędkości pojazdu (50-60 km/h) i przy prędkości, która miała obowiązywać na drodze (40 km/h). Ze względu na to, że pozwany nie podniósł zarzutu przyczynienia się powódki do powstania szkody, okazało się to niepotrzebne, podobnie jak weryfikowanie, czy na drodze faktycznie obowiązywało ograniczenie prędkości do 40 km/h (powinno to wynikać z projektu organizacji ruchu; do jego przedłożenia zobowiązany byłby pozwany [w jego interesie byłoby wykazanie, że kierujący samochodem powódki przekroczył dozwoloną prędkość]).
Odszkodowanie ustalone na podstawie przedstawionych przez biegłego kosztów naprawy samochodu zostało uzupełnione o wydatek na poczet zleconej przez powódkę wyceny, której przedmiotem było oszacowanie wartości szkody (369 zł). Zlecenie jej wykonania i poniesienie związanych z nią kosztów służyło uzyskaniu pełnego odszkodowania – w oparciu nią powódka zredagowała pozew i wystąpiła z roszczeniami do sądu (por. uchwałę SN z dnia 18 maja 2004 r., III CZP 24/04); o tyle też był to wydatek celowy.
Odsetki ustawowe za opóźnienie (art. 481 § 1 i 2 k.c.) przypadały powódce dopiero od dnia następującego po dniu, w którym zgłosiła pozwanemu żądanie zapłaty odszkodowania (art. 455 k.c.). W sprawie nie była znana dokładna data doręczenia pozwanemu wezwania do zapłaty z dnia 21 listopada 2011 r.; z całą pewnością otrzymał je nie później niż w dniu 10 stycznia 2012 r. (w tym dniu została sporządzona odpowiedź dla powódki [k 27]) – w tej sytuacji odsetki zostały zasądzone od dnia 11 stycznia 2012 r.
Sąd pominął wnioski dowodowe zgłoszone przez powódkę w piśmie przygotowawczym z dnia 18 kwietnia 2012 r., a dotyczące zobowiązania pozwanego i zarządcy drogi do przedłożenia szeregu dokumentów (k 71-75); fakty, które miałby zostać za ich pomocą wykazane nie miały w sprawie - ze względu na treść art. 652 k.c. w zw. z art. 435 § 1 k.c. - istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.).
Decyzję w przedmiocie kosztów procesu Sąd podjął na podstawie art. 100 k.p.c. Zostały one zasądzone na rzecz powódki w takim stosunku, w jakim utrzymała się ze swoim roszczeniem, tj. w 87 % (por. postanowienie SN z dnia 21 stycznia 1963 r., III CR 191/62, postanowienie SN z dnia 31 stycznia 1991 r., II CZ 255/90 i wyrok SN z dnia 21 lutego 2002 r., I PKN 932/00). Koszty zastępstwa procesowego zostały zasądzone w sposób oddający relację w jakiej – po stronie powodowej - pozostawały do całości poniesionych w trakcie procesu przez powódkę kosztów. Jednocześnie obie strony zostały zobowiązane do zwrotu – wg relacji ustalonej przy rozstrzygnięciu o kosztach procesu - poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgorzelcu wydatków związanych ze złożeniem przez biegłego wyjaśnień do opinii (art. 83 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 113 ust. 1 tej ustawy).