Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 340/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 stycznia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Elblągu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSO Ewa Pietraszewska

Sędziowie: SO Teresa Zawistowska

SO Krzysztof Nowaczyński /spr./

Protokolant: st. sekr. sąd. Danuta Gołębiewska

po rozpoznaniu w dniu 15 stycznia 2014 r. w Elblągu

na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Elblągu

z dnia 30 sierpnia 2013 r., sygn. akt I C 244/11

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W.na rzecz powódki M. S.kwotę 1.200 zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu za drugą instancję.

Sygn. akt I Ca 340/13

UZASADNIENIE

Powódka M. S.domagała się zasądzenia od pozwanego, dawniej (...) S.A.w W., a obecnie (...) S.A. w W.kwoty 63.000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 58.000 zł od dnia l czerwca 2009r. do dnia zapłaty i od kwoty 5.000 od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty. Nadto powódka domagała się zasądzenia kwoty 5.166 zł tytułem kosztów opieki osoby trzeciej wraz z odsetkami od dnia l czerwca 2009r. do dnia zapłaty. Powódka wniosła także o zasądzenie od pozwanego na soją rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu powódka wskazała, iż w dniu 16 stycznia 2009 r. uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym, wskutek którego doznała obrażeń ciała. Pozwana wypłaciła na jej rzecz zadośćuczynienie jedynie w wysokości 42.000 zł, 2.304 zł tytułem opieki osób trzecich oraz 880,25 zł tytułem kosztów leczenia, jednakże wypłacone świadczenia nie zrekompensowały doznanej przez powódkę krzywdy.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów procesu. W uzasadnieniu wskazano, że w toku postępowania likwidacyjnego ustalono łączny uszczerbek na zdrowiu na 42%, i została jej przyznana kwota 42.000 zł z tytułu zadośćuczynienia. Rokowania powódki na przyszłość należało są dobre, zaś urazy odniesione w wypadku nie dyskwalifikują powódki z samodzielnej egzystencji. Zatem kwota żądana przez powódkę jest wygórowana. Co się tyczy zaś kosztów opieki osoby trzeciej, to pozwany zakwestionował kwotę dochodzoną pozwem w całości, wskazując, że wypłacił powódce z tego tytułu kwotę 2.304 zł, która to kwota zrefundowała koszty opieki w całości.

Wyrokiem z dnia 30 sierpnia 2013 r. Sąd Rejonowy w Elblągu:

I.  zasądził od pozwanego (...) S.A. w W.na rzecz powódki M. S.kwotę 63.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi: od kwoty 58.000 zł od dnia 1 czerwca 2009 r. do dnia zapłaty, od kwoty 5.000 zł od dnia 16 września 2011 r. do dnia zapłaty,

II.  oddalił powództwo w pozostałej części,

III.  zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 7.026 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania,

IV.  nakazał ściągnąć od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Elblągu kwotę 1.244,21 zł tytułem zwrotu wydatków.

Rozstrzygnięcie było wynikiem następujących ustaleń i wynikających z nich wniosków:

W dniu 16 stycznia 2009 r. M. S.uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym, którego sprawca był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w - dawniej - (...) S.A.w W., które zostało w toku procesu przejęte przez (...) S.A. w W.. Po wypadku, powódka została przewieziona do Wojewódzkiego Szpitala (...)w E., gdzie przebywała do 30 stycznia 2009 r. Poza pierwszym pobytem powódka przebywała w szpitalu jeszcze w dniach 6-28 lutego 2009 r. W wyniku wypadku powódka doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia obojczyka, złamania żeber IV - IX po stronie lewej, złamania żebra IX po stronie prawej, stłuczenia płuc, krwiaka i odmy opłucnej lewej, złamania kości krzyżowej prawej oraz złamania obu kości łonowych. Złamanie miednicy całkowicie uniemożliwiło powódce chodzenie przez okres 6-8 tygodni. W tym okresie powódka musiała leżeć i odczuwała znaczne dolegliwości bólowe. Przez kolejne 6-8 tygodni powódka była pionizowana i powracała do sprawności chodzenia. Złamanie miednicy spowodowała u powódki 15 % trwałego uszczerbku na zdrowi. Obecnie złamanie łopatki i miednicy jest wygojone i w tym zakresie nie wymaga dalszego leczenia.

Sąd ustalił, że doznane przez powódkę, w wyniku wypadku, obrażenia neurologiczne w postaci urazu czaszkowo - mózgowego z obrzękiem mózgu i rozlanym urazem aksonalnym oraz urazy wielonarządowe, spowodowały u powódki 10 % trwałego uszczerbku na zdrowiu. Złamanie żeber IX po stronie prawej i IV - IX po stronie lewej, stłuczenie płuc z krwiakiem i odmą opłucną lewą oraz niewydolność oddechowa pourazowa spowodowały, że w wyniku urazu klatki piersiowej powódka doznała także 10% stałego uszczerbku na zdrowiu. Powódka obecnie nie może dźwigać, ani przebywać zbyt długo w pozycji siedzącej. W stosunku do powódki, po wypadku orzeczono niepełnosprawność. Powódka w chwili wypadku była uczennicą 3 klasy liceum. Po okresie leczenia powódka wróciła do szkoły, jednakże długi okres nieobecności spowodował, iż powódka nie zdała matury. Poza uszczerbkiem zdrowia fizycznego, doznała także urazu psychicznego. W wyniku wypadku, zginął jej partner życiowy. Wypadek spowodował, że powódka na okres około pół roku wycofała się z większości kontaktów interpersonalnych, a aktywność społeczną ograniczyła do czynności związanych z kontynuowaniem leczenia oraz nauką.

Sąd pierwszej instancji zważył, że stan faktyczny przedmiotowej sprawy był w zasadzie bezsporny. Kwestią sporną była natomiast wysokość zadośćuczynienia - powódka wskazywała bowiem, iż za doznaną krzywdę powinna uzyskać dodatkowo kwotę 63.000 zł, zaś pozwany, iż zapłacona przez niego powódce kwota 42.000 zł powinna zadośćuczynić doznanej krzywdzie. Wyjaśniono, że at. 445 § l k.c. określa, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przez pojęcie krzywdy rozumie się w doktrynie szkodę o charakterze niemajątkowym i wyrządzoną na osobie. Krzywdę taką należy ujmować jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne, na które składają się ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, np. w postaci zeszpecenia, wyłączenia z normalnego życia. Podkreślono, że w doktrynie i orzecznictwie nie jest spornym pogląd, iż zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, gdyż stanowi ono przybliżony ekwiwalent za doznaną przez pokrzywdzonego szkodę niemajątkową (krzywdę), a zatem powinno ono wynagrodzić doznane przez pokrzywdzonego cierpienia, utratę radości życia oraz ułatwić mu przezwyciężenie ujemnych przeżyć psychicznych. Przy ustalaniu zadośćuczynienia trzeba uwzględniać: rodzaj naruszonego dobra, rozmiar krzywdy, stopień winy sprawcy, przyczynienia się pokrzywdzonego do szkody, wiek pokrzywdzonego.

Odnosząc powyższą wykładnię okoliczności mających znaczenie przy ustalaniu zadośćuczynienia do sytuacji M. S., należało w ocenie Sądu Rejonowego uwzględnić znaczne utrudnienia w życiu codziennym, nie tylko w okresie unieruchomienia, kiedy to powódka potrzebowała pomocy osób trzecich, w tym - przy wykonywaniu podstawowych czynności, a zwłaszcza przymus korzystania z takiej pomocy przy czynnościach związanych z utrzymaniem higieny ciała. Należało także – zdaniem Sądu Rejonowego uwzględnić i te utrudnienia utrzymujące się po wypadku. Określając wysokość zadośćuczynienia pieniężnego, Sąd pierwszej instancji wziął także pod uwagę stopień i czas trwania cierpień fizycznych (długotrwały czas leczenia), a także rozmiary uszkodzeń fizycznych ciała i rozstroju zdrowia, opisane przez biegłych lekarzy w ich opiniach, stanowiących podstawę dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych. W ocenie Sądu, na podstawie powyższych okoliczności żądane zadośćuczynienie uzupełniające w kwocie 63.000 zł (tj. łączne zadośćuczynienie w kwocie 105.000 zł) jest w pełni uzasadnione i stanowi odpowiednią kwotę w rozumieniu przepisu art. 445 § l k.c. O odsetkach od zasądzonego zadośćuczynienia orzeczono na podstawie art. 481 § l k.c., wskazując że jeżeli zobowiązany nie płaci zadośćuczynienia w terminie wynikającym z przepisu szczególnego lub w terminie ustalonym zgodnie z art. 455 in fine k.c., uprawniony nie ma niewątpliwie możliwości czerpania korzyści z zadośćuczynienia, jakie mu się należy już w tym terminie. W konsekwencji, wskazano, że odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należnego uprawnionemu już w tym terminie, powinny się należeć od tego właśnie terminu. Wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. W realiach niniejszej sprawy, Sąd pierwszej instancji uznał, że odsetki od kwoty 58.000 zł należały się od dnia l czerwca 2009r. - powódka wezwała poprzednika prawnego pozwanego, zgłaszając szkodę pismem z dnia 14 kwietnia 2009r. i wzywając do zapłaty kwoty 100.000 zł. Z kolei odsetki od kwoty 5.000 zł należało uznać za uzasadnione od dnia 16.09.201l r., tj. od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu z załącznikami. Odnosząc się do żądania powódki co do kosztów opieki osoby trzeciej wskazano, że z przeprowadzonego postępowania dowodowego, a w szczególności z opinii biegłych nie wynika, by powódka zmuszona była korzystać z pomocy i opieki osób trzecich przez okres wskazany przez siebie, bądź inny okres czasu, niż to ustalił pozwany w toku procesu likwidacyjnego. Zatem powództwo w tym zakresie należało oddalić. O kosztach procesu orzeczono zgodnie z regułą wynikającą z przepisu art. 98 § l k.p.c.

W apelacji pozwany (...) Spółka Akcyjna w W.zaskarżyła powyższy wyrok w części uwzględniającej powództwo i zasądzającej kwotę ponad 48.000 zł ( tj. co do kwoty 15.000 zł), a nadto w części rozstrzygającej o odsetkach ustawowych poprzedzających dzień wyrokowania. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

l. naruszenie prawa materialnego, w szczególności poprzez błędną wykładnię przepisu art. 445 § l k.c. prowadzącą do zasądzenia zbyt wysokiej kwoty zadośćuczynienia w stosunku do doznanej przez powódkę krzywdy, jak również zasądzenie odsetek od daty wcześniejszej niż data wyrokowania,

2. naruszenie prawa materialnego poprzez błędne zastosowanie i niewłaściwą wykładnię przepisu art. 481 § l i § 2 k.c. prowadzącą do zasądzenia odsetek od daty wcześniejszej niż data wyrokowania,

3. naruszenie prawa procesowego, to jest przepisu art. 233 k.p.c. poprzez niewłaściwe, dowolne dokonanie przez Sąd oceny zebranego w toku postępowania materiału dowodowego oraz brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego,

4. naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie wskazanie w treści uzasadnienia z jakich przyczyn Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę roszczenia głównego wraz z odsetkami ustawowymi od dat wskazanych w pozwie, w szczególności poprzez nie wskazanie od kiedy zdaniem Sądu i z jakich przyczyn - pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą świadczenia.

Wskazując na powyższe, pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i oddalenie powództwa w tym zakresie, a nadto o zasądzenie od powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w obu instancjach według norm przepisanych. Ewentualnie domagał się uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu wraz z rozstrzygnięciem o kosztach instancji odwoławczej.

W uzasadnieniu wskazano, że przyznana powódce kwota zadośćuczynienia w łącznej wysokości 105.000 zł jest rażąco wygórowana w stosunku do aktualnego stanu jej zdrowia i długoterminowych konsekwencji wypadku. Zwrócono uwagę, iż z opinii biegłych wynika, że doznane przez powódkę obrażenia skutkowały powstaniem uszczerbku na zdrowiu w wysokości 35%, jednakże doznane złamania wygoiły się w dobrym ustawieniu, a powódka aktualnie pozostaje osobą samodzielną. Na skutek wypadku u powódki orzeczono niepełnosprawność, jednakże była to niepełnosprawność czasowa - do końca lipca 2013 roku, a nadto powódkę zaliczono do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności. Zdaniem skarżącego kwota 48.000 zł (tj. łącznie z kwotami dotychczas wypłaconymi przez pozwanego kwota 90.000 zł) jest w pełni adekwatna do stopnia krzywdy, jaką odniosła powódka, nawet przy uwzględnieniu jej młodego wieku i trwającego 6 tygodni po wypadku okresu unieruchomienia. Odnosząc się zaś do kwestii odsetek ustawowych wskazano, że obecnie w orzecznictwie dominuje pogląd, według którego wymagalność roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę, a tym samym i początkowy termin naliczania odsetek za opóźnienie w zapłacie należnego zadośćuczynienia, może się różnie kształtować w zależności od okoliczności sprawy. Zdaniem skarżącego błędnym jest przyjęcie, bez jakiegokolwiek głębszego uzasadnienia tej kwestii (co stanowiło naruszenie art. 328 § 2 k.p.c.), że pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia co do kwoty 58.000 zł od dnia l czerwca 2009 r., od kwoty 5.000 zł zaś od dnia doręczenia odpisu pozwu, skoro stan faktyczny sprawy, a co za tym idzie rozmiar krzywdy powódki został ustalony dopiero w toku procesu na podstawie zeznań świadków i przeprowadzonych dowodów z opinii biegłych sądowych. Dokonane w toku postępowania ustalenia i oceny wskazują na to, że krzywda doznana przez powódkę w rozmiarze odpowiadającym zasądzonemu zadośćuczynieniu w tej dacie jeszcze w pełnym zakresie nie istniała.

Powódka M. S. wniosła o oddalenie apelacji jako niezasadnej i zasądzenie od pozwanego kosztów procesu za drugą instancję.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd pierwszej instancji nie dopuścił się naruszenia wskazywanych przepisów prawa materialnego i procesowego. Dokonane przez Sąd a quo ustalenia faktyczne i wyprowadzone na ich podstawie wnioski są trafne, wobec czego należało przyjąć je za własne bez potrzeby procesowej ponownego ich przedstawiania w niniejszym uzasadnieniu. Odnieść natomiast należało się jedynie do tych ustaleń i ocen, które zostały zakwestionowane w apelacji.

Wbrew stanowisku skarżącego nie ma podstaw, aby odsetki ustawowe od zasądzonych kwot przyznać powódce dopiero od dnia 30 sierpnia 2013 r., a więc od daty wyrokowania przez Sąd pierwszej instancji. Sąd Okręgowy podziela stanowisko wyrażone min. w uzasadnieniu wskazanego w apelacji wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r. , sygn. akt II PK 100/08 ( Lex nr 577748), wedle którego biorąc pod uwagę charakter zadośćuczynienia, które może kompensować zarówno krzywdę istniejącą już w dacie wezwania do zapłaty, jak i trwającą jeszcze w trakcie przewodu sądowego, odsetki za opóźnienie mogą się należeć zarówno od daty wezwania do zapłaty, jak i dopiero od daty wyrokowania. Kwestia ta powinna być zatem oceniana i rozstrzygana indywidualnie w każdym konkretnym przypadku, w zależności od okoliczności faktycznych danej sprawy. Należy zgodzić się ze stanowiskiem apelacji, że w motywach zaskarżonego wyroku brak jest szerszych wskazań co do chwili, z jakiej stan sprawy ( stan zdrowia) stanowił podstawę zasądzonego powódce zadośćuczynienia. Nie prowadziło to jednak, jak podnosi się w apelacji, do naruszenia art. 328 § 2 k.p.c., gdyż zarzut taki może być usprawiedliwiony tylko w tych wyjątkowych okolicznościach, w których treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia lub w przypadku zastosowania prawa materialnego do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego (porównaj: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 października 2009 r., I UK 129/09, Lex nr 558286). W przedmiotowej sprawie nie ulega wątpliwości, że Sąd pierwszej instancji ustalał wysokość zadośćuczynienia odnosząc się do rozmiaru krzywdy, która istniała po stronie powódki w dacie wezwania do zapłaty, a więc w kwietniu 2009 r. Ustaleń faktycznych dokonano na podstawie opinii szeregu biegłych, w tym biegłego z zakresu neurologii, chorób płuc, psychologii, ortopedii i traumatologii narządu ruchu, którzy ocenili stan zdrowia psychicznego i fizycznego powódki właśnie na datę wezwania do zapłaty. Z opinii tych wynika jednoznacznie, że negatywne skutki zdrowotne wypadku powódka odczuwała przede wszystkim w okresie do końca kwietnia 2009 r. W czasie 6-8 tygodni po wypadku powódka nie poruszała się samodzielnie, zmuszona była korzystać z pomocy osób trzecich nawet przy wykonywaniu najprostszych czynności, przez kolejne 6-8 tygodni była pionizowana, uczyła się ponownie chodzenia. Po tym czasie powódka wracała stopniowo do sprawności, zmniejszał się zakres niezbędnej pomocy udzielanej jej ze strony innych osób, a po kwietniu 2009 r. stała się osobą samodzielną. W ocenie Sądu odwoławczego pełny rozmiar krzywdy, potwierdzony w toku niniejszego postępowania opiniami biegłych i stanowiący podstawę zasądzenia na rzecz powódki dalszej kwoty zadośćuczynienia mógł zostać ustalony przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego. Będąc profesjonalistą z zakresu likwidacji szkód pozwany był zobowiązany do oceny rozmiaru krzywdy i mógł tego dokonać w ciągu 30 dni od zgłoszenia szkody, a więc w terminie wynikającym z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – Dz. U. Nr 124 poz. 1152 ze zm.). Powódka zgłosiła szkodę pismem z dnia 14 kwietnia 2009 r., które wpłynęło do pozwanego w dniu 20 kwietnia 2009 r., domagając się zapłaty na swoją rzecz 100 000 zł zadośćuczynienia. W toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił jej z tego tytułu kwotę 42.000 zł, tak więc co do dalszej kwoty 58.000 zł pozostawał w opóźnieniu od dnia 20 maja 2009 r. W tej dacie powstało też po jego stronie zobowiązanie uboczne do świadczenia odsetek. Tym samym żądanie powódki o zasądzenie odsetek od kwoty 58.000 zł zadośćuczynienia od dnia 1 czerwca 2009 r. było w pełni uzasadnione. Odsetki od pozostałej kwoty zadośćuczynienia słusznie zasądzono zgodnie z żądaniem pozwu, to jest od dnia 16 września 2011 r., mając na uwadze, że funkcję wezwania do zapłaty w tym zakresie spełniał pozew.

Za bezzasadny należało również uznać podniesiony przez skarżącego zarzut naruszenia przepisu art. 445 § 1 k.c., polegający na przyznaniu powódce rażąco wygórowanego zadośćuczynienia, nieadekwatnego do rozmiaru doznanej krzywdy. Przypomnieć należy, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymaga wykazania, że pominięte zostały przez sąd orzekający okoliczności istotne dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia albo wykazania, że – pomimo uwzględnienia wszystkich istotnych przesłanek – ustalone przez Sąd zadośćuczynienie jest rażąco zaniżone lub zawyżone ( por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2000 r., III CKN 536/98; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 2001 r., II CKN 889/00 ). Taka sytuacja w niniejszej sprawie z pewnością nie zachodziła. Sąd pierwszej instancji rozważył wszystkie okoliczności, które wpływają na rozmiar krzywdy i winny być brane pod uwagę przy określeniu wysokości zadośćuczynienia. Zgodnie z utrwalonymi w judykaturze poglądami ustalenie wysokości zadośćuczynienia wymaga uwzględnienia zwłaszcza rodzaju i rozmiaru doznanych obrażeń, czasokresu, uciążliwości procesu leczenia i dostosowawczej rehabilitacji, długotrwałości nasilenia dolegliwości bólowych, konieczności korzystania z opieki i wsparcia innych osób oraz jej zakresu, trwałych następstw tych obrażeń w sferze fizycznej i psychicznej oraz ograniczeń, jakie wywołują w dotychczasowym życiu, w tym potrzeby stałej rehabilitacji, zażywania środków farmakologicznych, zmiany charakteru zatrudnienia, trybu życia, przyzwyczajeń, sposobu spędzania wolnego czasu, szans na przyszłość oraz innych podobnych czynników. Przy ustalaniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji słusznie więc miał na uwadze, że proces jej leczenia był długotrwały (przebywała ona w szpitalu w okresie od dnia 16 stycznia do dnia 30 stycznia 2009 r., a następnie od dnia 6 lutego do dnia 28 lutego 2009 r.). Leczenie i rehabilitacja wiązały się z bólem, długotrwałym unieruchomieniem i skazaniem na opiekę i pomoc ze strony osób drugich nawet w najprostszych czynnościach przez okres około 3 miesięcy. Wypadek i wynikające z niego złamania miednicy i łopatki, a także żeber miały bardzo duży wpływ na aktywność życiową powódki, znaczenie ją ograniczając. Wskutek doznanych urazów doznała ona trwałego uszczerbku na zdrowiu w łącznej wysokości 35%. Powódka cierpiała nie tylko fizycznie w związku z opisanymi wyżej dolegliwościami, ale doznała urazu psychicznego, który spowodował, że na okres około pół roku doszło do istotnej zmiany w jej funkcjonowaniu psychospołecznym. Przez wskazany wyżej okres czasu powódka nie uczestniczyła w życiu towarzyskim, wycofała się z większości kontaktów interpersonalnych, swoją aktywność społeczną ograniczyła wyłącznie do czynności związanych z kontynuowaniem leczenia ambulatoryjnego, a następnie z nauką, co stanowiło stres przekładający się na obciążenie psychiczne i poczucie dyskomfortu. Istotne znaczenie dla ustalenia odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia musiały mieć również takie okoliczności jak młody wiek poszkodowanej, fakt pobierania nauki w klasie maturalnej i skutki wypadku polegające na niezaliczeniu egzaminu maturalnego. Mając zatem na uwadze krzywdę i cierpienia, których doświadczyła powódka wskutek wypadku, zadośćuczynienie w kwocie 105.000 zł (a więc przy uwzględnieniu zadośćuczynienia wypłaconego jej w toku postępowania likwidacyjnego) ocenić należy jako ,,odpowiednie” w rozumieniu art. 445 § 1 k.c. Nie podważa takiego stanowiska podnoszona w apelacji okoliczność, że powódkę zaliczono do osób o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, przy czym orzeczenie o zaliczeniu do tej kategorii osób obejmowało okres do końca lipca 2013 r. Sąd pierwszej instancji oceniał rozmiar krzywdy powódki istniejący w dacie wezwania do zapłaty, a ustalona na tej podstawie wysokość należnego zadośćuczynienia – jak wskazano wyżej - nie budzi wątpliwości. Dodać trzeba, że pomiędzy przyjętą ostatecznie przez Sąd pierwszej instancji kwotą 105.000 zł należnego zadośćuczynienia, a postulowaną przez skarżącego kwotą 90.000 zł nie ma rażącej różnicy. Również zatem z tych względów nie można było podnosić, że przyznana przez Sąd pierwszej instancji kwota zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona w stosunku do rozmiaru krzywdy, jakiej doznała powódka.

Z przedstawionych powyżej przyczyn Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., apelację pozwanego jako niezasadną oddalił. O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3, art. 99 k.p.c. oraz § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu. (j.t.: Dz. U. z 2013r., poz. 490)