Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 34/14

UZASADNIENIE

Na podstawie zebranego materiału dowodowego, Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Oskarżony K. W. (1) urodził się w dniu (...) w U., legitymuje się wykształceniem podstawowym, jest kawalerem i ojcem jednego dziecka. Przed aresztowaniem mieszkał w C.. W przeszłości był karany.

Oskarżony A. J. urodził się (...) w U., ma wykształcenie podstawowe, jest bezrobotnym kawalerem. Przed aresztowaniem mieszkał w T.. Był wielokrotnie karany.

Oskarżony S. J. (1) urodził się w U. w dniu (...), jest bezrobotnym, kawalerem o wykształceniu podstawowym. przed aresztowaniem zamieszkiwał w T.. Był wielokrotnie karany.

Oskarżony M. J. urodził się (...) w U., legitymuje się wykształceniem podstawowym, jest kawalerem i był w przeszłości karany. Oskarżony uczy się w gimnazjum dla dorosłych oraz pracuje w firmie myjącej okna, zarabiając około 700 zł miesięcznie.

Oskarżony A. D. (1) urodził się (...) w U., jest bezdzietnym i bezrobotnym kawalerem. Mieszka w K. i dotąd nie był karany.

/dowody: dane osobowo-poznawcze K. W. (1) k. 319-325; k.321, 224. 325, 940, (...)- (...), k. 589; karty karne – k.504-506, 889-890, k. 334-336, 507-510, 892-894; k.887; k. 800, 896; odpisy wyroków skazujących oskarżonych – k. 566-572, 898-903, k. 542-564, 574-591, 948-997; k.344-348, 369-393, 518-526, 897, 912-920; k.1239-1242; dane osobowo-poznawcze A. J. k. 329, 947, 326, k.327, 328, 942, 1070-1071, k.600; dane osobowo-poznawcze S. J. (1) k. 333, 946, 330-332, 943,1068-1069, k.595; dane osobowo-poznawcze M. J. k. 945, 941; dane osobowo-poznawcze A. D. (1) k. 944, k.939/

Oskarżeni bracia J. znali się i kolegowali z K. W. (1) oraz A. D. (1), razem spożywali alkohol i ogólnie prowadzili podobny tryb życia, polegający na unikaniu pracy oraz nauki i szukaniu sposobu na „łatwe” pieniądze. Starsi z oskarżonych, to jest K. W. (1) oraz A. i S. J. (2) byli karani i odbywali już kary pozbawienia wolności. M. J. był karany, ale jeszcze nie przebywał w zakładzie karnym, zaś A. D. (1) jeszcze nie był karany.

Około roku 2011-2012 K. W. (1) zaczął się spotykać z liczącą wówczas około 15 – 16 lat E. S., córką pokrzywdzonych K. i M. S.. S. prowadzą w C. pensjonat turystyczny i są osobami zamożnymi. Rodzice dziewczyny od początku mieli obiekcje wobec chłopaka córki, gdyż pochodził on z ubogiej rodziny, którą S. postrzegali jako patologiczną, nie uczył się, nie pracował, pił alkohol i brał narkotyki w postaci marihuany oraz znany był z konfliktów z prawem. Uważali go za nieodpowiednie towarzystwo dla córki, która znalazła się pod silnym wpływem chłopaka, zbuntowała się, uciekała z domu, nocowała u W., opuściła się w nauce, zaczęła wagarować, pić, palić i zażywać narkotyki. E. S. podkradała rodzicom pieniądze, biżuterię oraz przedmioty wartościowe, sprzedawała je i finansowała swoje używki oraz wspierała K. W. (1). Spowodowało to ogromną niechęć S. wobec W. i nawzajem. Nie mający wpływu na córkę rodzice, czynili szereg starań o rozdzielenie ich, gdyż tylko w tym upatrywali sposób na uwolnienie córki spod fascynacji W.. Wysłali ją do szkoły z internatem u zakonnic w K., skąd uciekała i tułała się po kraju, doprowadzili do umieszczenia jej w ośrodku leczenia odwykowego. S. w tym czasie kupili i zainstalowali w domu sejf, gdyż tylko to chroniło ich przed podkradaniem pieniędzy i biżuterii przez córkę. K. W. (1) wiedział o tym sejfie, pytał E. o niego i interesował się tym tematem; widział gdzie jest posadowiony i wiedział, że możliwe jest jego wyniesienie.

Jednym z kroków ku rozdzieleniu córki E. i W. stało się zgłoszenie przez S. podejrzenia, iż K. W. (1) współżył seksualnie z ich córką, gdy ta nie miała ukończonych 15 lat. K. W. (1) stawał przed Sądem pod zarzutem popełnienia przestępstwa z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i był w związku z tym tymczasowo aresztowany, ale Sąd Rejonowy w Lesku ostatecznie uniewinnił go prawomocnie od tego czynu. Ponieważ E. S. przebywała w ośrodkach leczniczych i odwykowych, związek zakończył się zgodnie z wolą K. i M. S.. Podjętymi działaniami osiągnęli pożądany efekt. Spowodowało to jednak, że K. W. (1) miał do nich żal za aresztowanie i rozbicie związku z E..

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego K. W. (1) – k.111-113, k.128-130, k.144-145, k.490-491, k.792-793, k.1563-1565; zeznania K. S. (1) – k.1569-1572; zeznania M. S. – k.1573-1575; zeznania E. S. – k.1800; zeznania I. I. – k.1802; zeznania A. W. – k.1841; wyrok II K 153/12 SR w Lesku, uniewinniający K. W. (1) od czynu z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.; akta sprawy II K 153/12 Sądu Rejonowego w Lesku; akta dozoru kuratorskiego nad E. S., sygn. RNow 62/12 SR w Lesku/

Jesienią 2013r. i zimą 2013/2014r., oskarżeni K. W. (1), A. J., S. J. (1), M. J. oraz A. D. (1), dopuszczali się przestępstw przeciwko mieniu, w różnych konfiguracjach osobowych.

W nocy z 13 na 14 listopada 2014r., w miejscowości W., stała zaparkowana H. (...), o nr rej. (...), własności J. H. i użytkowana przez jego syna A.. A. i S. J. (1) wykorzystując fakt, że pojazd stał z otwartymi drzwiami, dokumentami i kluczykami wewnątrz, dokonali krótkotrwałego użycia tego samochodu, a następnie porzucili go w stanie uszkodzonym. Samochód ten zabrali i udali się do miejscowości B., gdzie wspólnie i w porozumieniu dokonali kradzieży z włamaniem do nowo budowanego budynku mieszkalnego w ten sposób, że po uprzednim wybiciu podwójnej szyby w oknie, przez powstały otwór, weszli do wnętrza budynku, skąd dokonali kradzieży materiałów budowlanych, narzędzi budowlanych, pompy do wody, kluczy, ubrań roboczych, papierów ściernych, wałków malarskich o łącznej wartości około 6000 zł, czym działali na szkodę J. S. i M. S. (1). Zabrane przedmioty zapakowali do samochodu H. (...) i odjechali, ale wypadli z drogi i uszkodzili samochód. Porzucili zatem łup oraz pojazd, przy czym S. J. (1) zabrał kluczyki do samochodu.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego A. J. – k.117-119, k.132-133, k.138-139, k.1565-1566; wyjaśnienia oskarżonego S. J. (1) – k.254-256, k.260, k.494-495, k.775-776, k.1236-1237, k.1566-1567; zeznania J. H. – k.1634; zeznania A. H. (1) – k.1635; protokół oględzin miejsca włamania – budynek mieszkalny B. z listą skradzionych przedmiotów własności J. i M. S. (1) k. 683-684,707-708, k. 687-688, k. 689-690, k. 693-696, 710-711,k. 701-703, k. 704-706, protokół oględzin samochodu osobowego m-ki H. (...)k. 718, k. 735-741/

Oskarżony S. J. (1) zatrzymał kluczyki do samochodu H., a właściciel po odzyskaniu pojazdu naprawił uszkodzenia, ale nie wymienił zamków, ani stacyjki. W nocy z 16 na 17 stycznia 2014r. trzej bracia J.A., S. i M., przy wykorzystaniu tego kluczyka włamali się do tego samego samochodu H. (...), o nr (...), własności J. H. w W. i zabrali ten pojazd celem przywłaszczenia. Pod osłoną nocy, zepchnęli samochód na drogę, tam odpalili i pojechali do K., gdzie S. J. (1) ukrył dokumenty samochodu, którymi nie miał prawa rozporządzać. Następnie, bracia rozebrali ten samochód na części, a karoserię porąbali siekierami. Metalowe przedmioty A. J. wywiózł na złomowisko w L., inkasując za nie pieniądze. Na miejscu w K. pozostały części samochodu, tablice rejestracyjne i elementy tapicerskie, tworzywo, to jest wszystko to, czego nie przyjmuje skup złomu.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego A. J. – k.117-119, k.132-133, k.138-139, k.1565-1566; wyjaśnienia oskarżonego S. J. (1) – k.254-256, k.260, k.494-495, k.775-776, k.1236-1237, k.1566-1567; wyjaśnienia oskarżonego M. J. – k.782-784, 1304-1305, k.1567-1568; - zeznania J. H. – k.1634; zeznania A. H. (1) – k.1635; protokół oględzin samochodu osobowego m-ki H. (...)k. 718, k. 735-741/

W nocy z 6 na 7 lutego 2014r. oskarżeni S. J. (1), M. J., A. D. (1) i K. W. (1) udali się do T.. Tam dokonali włamania do sklepu spożywczo - przemysłowego w ten sposób, że po uprzednim zerwaniu przy użyciu nieustalonego narzędzia dwóch kłódek oraz zamka typu łucznik, zabezpieczających drzwi wejściowe od strony zaplecza, weszli do wnętrza sklepu, skąd dokonali kradzieży alkoholi różnych gatunków oraz około 300 paczek papierosów różnych marek, wędlin, chipsów oraz pieniędzy, w kwocie ok. 1300 zł, na ogólną sumę strat wynoszącą około 5.908,70 zł, czym działali na szkodę I. B..

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego K. W. (1) – k.111-113, k.128-130, k.144-145, k.490-491, k.792-793, k.1563-1565; wyjaśnienia oskarżonego S. J. (1) – k.254-256, k.260, k.494-495, k.775-776, k.1236-1237, k.1566-1567; wyjaśnienia oskarżonego M. J. – k.782-784, 1304-1305, k.1567-1568; wyjaśnienia oskarżonego A. D. (1) – k.763-765, k.770-771, k.568; zeznania I. B. – k.1632, k.768; protokoły oględzin miejsc i rzeczy wraz z materiałami fotograficznymi k.13-16; k.181-182, 213; k.60-62; k. 473-488, k. 633-635; weryfikacja wartości mienia będącego przedmiotem przestępstw k. 401 -438, 1159-1202; protokół oględzin sklepu – (...) k. 651-653, k. 664-672/

W nocy z 19 na 20 lutego 2014r. oskarżeni K. W. (1) i S. J. (1) pojechali samochodem tego pierwszego w okolice J.. Wracając stwierdzili, że brakuje im paliwa i potrzebują pieniędzy. Podjechali zatem do wsi R., gdzie poprzez wyłamanie kłódki w kracie zewnętrznej i wyważenie drzwi wejściowych do sklepu (...), włamali się do jego wnętrza, skąd zabrali w celu przywłaszczenia szufladę kasy fiskalnej, z zawartością gotówki 1000 zł, wyroby tytoniowe, to jest papierosy różnych marek, na łączną kwotę 2100 zł, czym działali na szkodę D. T. (1).

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego K. W. (1) – k.111-113, k.128-130, k.144-145, k.490-491, k.792-793, k.1563-1565; wyjaśnienia oskarżonego S. J. (1) – k.254-256, k.260, k.494-495, k.775-776, k.1236-1237, k.1566-1567; zeznania D. T. (2) – k.1631, k.449-451; weryfikacja wartości mienia będącego przedmiotem przestępstw k. 401-438, 1159-1202; protokół oględzin sklepu (...) własności D. T. (1) k. 445-448/

W okresie stycznia i lutego 2014 roku w S., działając w krótkich odstępach czasu, w podobny sposób, K. W. (1) i M. J. dokonali kilka razy kradzieży mienia, przy czym raz brał z nimi udział w kradzieży A. D. (1).

W bliżej nieustalonym dniu lutego 2014r., w S., na ul. (...), z terenu posesji nr (...), działając wspólnie i w porozumieniu, A. D. (1), M. J. i K. W. (1) dokonali kradzieży 4 kompletnych kół aluminiowych wraz z oponami, o wartości 2500 zł, czym działali na szkodę B. K. (1). Inicjatorem kradzieży był W., który wskazał miejsce i łup, a na teren posesji weszli M. J. i D.. Następnie W. podjechał swoim samochodem i zabrali felgi, które później chciał sprzedać paserowi, ale ten ich nie kupił.

W bliżej nieustalonym dniu, w okresie od 1 do 10 lutego 2014 roku, w S., M. J. i K. W. (1), z terenu firmy (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali kradzieży 6 sztuk felg aluminiowych, łącznej wartości około 700 złotych, czym działali na szkodę B. K. (2).

W tym samym składzie, to jest M. J. i K. W. (1), w bliżej nieustalonym dniu, w okresie od połowy stycznia 2014 roku do początku lutego 2014 roku, w S., na ulicy (...), z terenu firmy (...), działając wspólnie i w porozumieniu, dokonali kradzieży około 20 sztuk akumulatorów, o łącznej wartości około 1000 złotych, czym działali na szkodę M. F..

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego K. W. (1) – k.111-113, k.128-130, k.144-145, k.490-491, k.792-793, k.1563-1565; wyjaśnienia oskarżonego M. J. – k.782-784, 1304-1305, k.1567-1568; wyjaśnienia oskarżonego A. D. (1) – k.763-765, k.770-771, k.568; zeznania B. K. (2) – k.1633, k.880; zeznania B. K. (1) – k.1633-1634; zeznania M. M. (2) – k.1752, k.850; zeznania A. H. (2) – k.1634; protokoły oględzin miejsc i rzeczy wraz z materiałami fotograficznymi k.13-16; k.181-182, 213; k.60-62; k. 473-488, k. 633-635; weryfikacja wartości mienia będącego przedmiotem przestępstw k.401-438, 1159-1202; protokoły eksperymentów procesowych wraz z dokumentacją fotograficzną k.766 -767, 797-799, k.813-815, k. 805 -812, k.833-843, k.852-856, k. 870-878/

W nocy z 25 na 26 lutego 2014 roku oskarżony A. J. przebywał w okolicy R., w Ś.. Zauważył tam zaparkowany na prywatnej posesji samochód R. (...), o nr rej. (...), wartości około 30.000 złotych, który nie był zamknięty, gdyż stał na posesji właściciela. Oskarżony zabrał w celu przywłaszczenia ten pojazd, a następnie z jego wnętrza dokonał kradzieży radia samochodowego, dalmierza, dwóch ładowarek telefonicznych, dwóch uchwytów na telefony komórkowe, o łącznej wartości około 1400 złotych, czym działał na szkodę W. B.. Samochód został odnaleziony przez policję, ale brakowało w nim wymienionych powyżej przedmiotów.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego A. J. – k.117-119, k.132-133, k.138-139, k.1565-1566; zeznania W. B. – k.1575-1576/

W dniu 26 lutego 2014r. oskarżeni A. J., S. J. (1) i K. W. (1) spotkali się w domu J. w T.. W. postanowił namówić braci J. na rozbój na rodzinie S.. Opowiedział im o tym, że są oni ludźmi zamożnymi, posiadają sejf zawierający gotówkę oraz biżuterię. Wskazał także, iż przy okazji chciałby się odegrać na S. za to, że przez ich pomówienie siedział w areszcie i został rozdzielony z E. S.. Bracia J., widząc szansę na zysk, przystali na dokonanie rozboju i wspólnie zaplanowali napad. Dokonali podziału ról, gdyż K. W. (1) wskazał, że w domu będą tylko K. i M. S. (2) oraz ich kilkuletni synek P.. Ustalili, iż należy przede wszystkim obezwładnić mężczyznę, a kobietę tylko ewentualnie, gdyż nie spodziewali się od niej większego oporu.

Oskarżeni pożyczyli od przebywającego w ich domu kolegi M. K. (1) samochód O. (...), na (...) rejestracji, i udali się do C., gdzie zaparkowali w oddali od pensjonatu (...). W. i A. J. ubrali na głowy kominiarki, zaś S. J. (1) ubrał kaptur, a twarz obwiązał i zamaskował chustą. Zabrali też ze sobą narzędzia. A. J. wziął metalowy klucz do rur, długości około 30-40 cm, a jego brat S. zabrał gaz pieprzowy. Każdy z uczestników widział, czym dysponują pozostali i każdy znał plan, że po obezwładnieniu mężczyzny zabierają sejf i wychodzą.

Około godz. 19:00 sprawcy poszli, do domu S., z zamiarem dokonania rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu – metalowego klucza. Przez otwarte drzwi weszli do budynku mieszkalnego M. i K. S. (1) i rozdzielili się. A. J. z metalowym kluczem wszedł do pokoju, w którym na łóżku leżała M. S. (2), i bez słowa z miejsca zaczął ją bić kluczem po głowie, brzuchu i piersiach, zagrażając jej życiu. Pokrzywdzona natychmiast podjęła obronę, krzyczała, zasłaniała się rękami i mówiła, że odda majątek, jeśli sprawca przestanie ją bić. Wytrąciła klucz napastnikowi, który, widząc jej dalszy opór, zabrał narzędzie i wyszedł z pokoju. W wyniku ataku A. J. M. S. (2) doznała rany tłuczonej głowy, stłuczenia przedramienia z obrzękiem i podbiegnięciem krwawym oraz ogólnych potłuczeń, skutkujących naruszeniem czynności narządów jej ciała na okres poniżej 7 dni trwający.

W tym samym czasie gdy A. J. atakował kobietę, do pokoju w którym przebywał K. S. (1) wraz z siedmioletnim synem P., wszedł najpierw zamaskowany oskarżony S. J. (1). Użył on gazu, psikając nim w stronę S. i następnie zaczął go bić, szamotać się z nim. W tym czasie do pokoju wszedł zamaskowany K. W. (1), sięgnął po stojące krzesło i zaczął nim okładać K. S. (1). Gdy pokrzywdzony zasłaniał się ręką przed ciosami, został uderzony krzesłem przez W., co spowodowało uraz przedramienia prawego ze złamaniem trzonu kości łokciowej, co naruszało czynności narządów ciała na okres powyżej dni 7 trwający. Gdy pokrzywdzony zerwał chustę S. J. (1), wydawało mu się, że rozpoznał w nim innego mieszkańca C., M. i powiedział „to ty”. Wtedy S. J. i K. W. przekonani, iż zostali rozpoznani, odstąpili od dalszego dokonywania rozboju i wyszli z pomieszczenia. K. S. (1) wstał i poszedł do drugiego pokoju sprawdzić, co z żoną. Wówczas naszedł na idącego z metalowym kluczem, zamaskowanego A. J.. Oskarżony zadał K. S. (1) ciosy kluczem w głowę, powodując u niego uraz głowy z raną cięto-tłuczoną czoła, złamaniem kości czołowej i oczodołu prawego, stłuczeniem płata czołowego prawego, co naruszało czynności narządów ciała na okres trwający powyżej 7 dni.

Pokrzywdzony upadł na drzwi, a oskarżeni zniechęceni stawianym oporem i obawiając się rozpoznania, odstąpili od dokonania kradzieży i uciekli z domu. Małoletni P. S. nie doznał żadnego obrażenia, nie został uderzony, ale widząc napad płakał i przeżył stres, co odbiło się na jakiś czas na jego psychice.

Oskarżeni odjechali do T., gdzie w domu J. spalili ubrania i buty, oddali też pożyczony samochód M. K.. Wcześniej, w drodze, zostali zatrzymani przez Straż Graniczną do rutynowej kontroli drogowej, dzięki czemu wytypowano ich później jako sprawców czynu.

Pokrzywdzeni telefonicznie wezwali członków rodziny, zawiadomiono karetkę pogotowia i Policję, a najbliżsi S. rozpoczęli własne poszukiwania sprawców usiłowania rozboju i pobicia, ale nie udało się im nikogo ująć.

A. J. i K. W. (1) zostali zatrzymani następnego dnia, to jest 27 lutego 2014r. Natomiast S. J. (1) zatrzymano 13 marca 2014 roku.

/dowody: wyjaśnienia oskarżonego K. W. (1) – k.111-113, k.128-130, k.144-145, k.490-491, k.792-793, k.1563-1565; wyjaśnienia oskarżonego A. J. – k.117-119, k.132-133, k.138-139, k.1565-1566; wyjaśnienia oskarżonego S. J. (1) – k.254-256, k.260, k.494-495, k.775-776, k.1236-1237, k.1566-1567; zeznania K. S. (1) – k.1569-1572; zeznania M. S. – k.1573-1575; zeznania R. P. – k.1745, k.22; zeznania A. S. – k.1746-1747, k.30; zeznania W. S. – k.1747-1748; zeznania K. H. – k.1749, k.349; zeznania K. J. – k.1750-1751; protokoły oględzin miejsc i rzeczy wraz z materiałami fotograficznymi k.13-16; k.181-182, 213; k.60-62; k. 473-488, k. 633-635; dokumentacja medyczna dot. K. i M. S. k. 310-318; opinia biegłego lekarza o rodzaju obrażeń doznanych przez pokrzywdzonych k.358; protokoły oględzin miejsc i rzeczy wraz z materiałami fotograficznymi k.13-16; k.181-182, 213; k.60-62; k. 473-488, k. 633-635; historia choroby K. S. – k.1608-1616; opinia dotycząca P. S. – k.1726/

Oskarżeni S. i A. J., dopuszczając się opisanych wyżej czynów, działali w warunkach recydywy. Popełnili je w ciągu 5 lat po odbyciu kary co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne przestępstwa podobne, a to będąc uprzednio skazanymi:

-

A. J. – prawomocnym wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 21 grudnia 2010r., sygn. akt II K 33/10, którym objęto wyroki skazujące za przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. i inne, i wymierzono kary łączne: 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, które odbywał w okresach od 06.11.2010 r. do 30.08.2013r.,

-

S. J. (1) – wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 29 października 2010r., sygn. akt II K 28/10, którym objęto wyroki skazujące za przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. i inne, i wymierzono karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 13.01.2011r. do 15.11.2012r.

/dowody: karty karne – k.504-506, 889-890, k. 334-336, 507-510, 892-894; k.887; k. 800, 896; odpisy wyroków skazujących oskarżonych – k. 566-572, 898-903, k. 542-564, 574-591, 948-997; k.344-348, 369-393, 518-526, 897, 912-920; k.1239-1242/

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o następujące dowody:

- częściowe wyjaśnienia oskarżonego K. W. (1) – k.111-113, k.128-130, k.144-145, k.490-491, k.792-793, k.1563-1565;

- częściowe wyjaśnienia oskarżonego A. J. – k.117-119, k.132-133, k.138-139, k.1565-1566;

- częściowe wyjaśnienia oskarżonego S. J. (1) – k.254-256, k.260, k.494-495, k.775-776, k.1236-1237, k.1566-1567;

- wyjaśnienia oskarżonego M. J. – k.782-784, 1304-1305, k.1567-1568;

- wyjaśnienia oskarżonego A. D. (1) – k.763-765, k.770-771, k.568;

- zeznania K. S. (1) – k.1569-1572;

- zeznania M. S. – k.1573-1575;

- zeznania W. B. – k.1575-1576;

- zeznania D. T. (2) – k.1631, k.449-451;

- zeznania I. B. – k.1632, k.768;

- zeznania B. K. (2) – k.1633, k.880;

- zeznania B. K. (1) – k.1633-1634;

- zeznania J. H. – k.1634;

- zeznania A. H. (1) – k.1635;

- zeznania R. P. – k.1745, k.22;

- zeznania A. S. – k.1746-1747, k.30;

- zeznania W. S. – k.1747-1748;

- zeznania K. H. – k.1749, k.349;

- zeznania K. J. – k.1750-1751;

- zeznania J. S. – k.1751, k.697-699, k.1130-1131;

- zeznania M. M. (2) – k.1752, k.850;

- zeznania A. H. (2) – k.1634;

- zeznania M. K. (1) – k.1840, k.1118;

- zeznania M. B. – k.11799;

- zeznania E. S. – k.1800;

- zeznania I. I. – k.1802;

- zeznania A. W. – k.1841;

- protokoły oględzin miejsc i rzeczy wraz z materiałami fotograficznymi k.13-16; k.181-182, 213; k.60-62; k. 473-488, k. 633-635;

- dokumentacja medyczna dot. K. i M. S. k. 310-318;

- dane osobowo-poznawcze K. W. (1) k. 319-325; k.321, 224. 325, 940, (...)- (...), k. 589;

- karty karne – k.504-506, 889-890, k. 334-336, 507-510, 892-894; k.887; k. 800, 896;

- odpisy wyroków skazujących oskarżonych – k. 566-572, 898-903, k. 542-564, 574-591, 948-997; k.344-348, 369-393, 518-526, 897, 912-920; k.1239-1242;

- dane osobowo-poznawcze A. J. k. 329, 947, 326, k.327, 328, 942,1070-1071, k.600;

- dane osobowo-poznawcze S. J. (1) k. 333, 946, 330-332, 943, 1068-1069, k.595;

- dane osobowo-poznawcze M. J. k. 945, 941;

- dane osobowo-poznawcze A. D. (1) k. 944, k.939;

- opinia biegłego lekarza o rodzaju obrażeń doznanych przez pokrzywdzonych k.358;

- weryfikacja wartości mienia będącego przedmiotem przestępstw k.401-438, 1159-1202;

- protokół oględzin sklepu (...) własności D. T. (1) k.445-448;

- protokół oględzin sklepu – (...) k. 651-653, k. 664-672;

- protokół oględzin miejsca włamania – budynek mieszkalny B. z listą skradzionych przedmiotów własności J. i M. S. (1) k.683-684,707-708, k.687-688, k.689-690, k.693-696, 710-711,k. 701-703, k. 704-706;

- protokół oględzin samochodu osobowego m-ki H. (...)k.718, k.735-741;

- protokoły eksperymentów procesowych wraz z dokumentacją fotograficzną k.766 -767, 797-799, k.813-815, k. 805 -812, k.833-843, k.852-856, k. 870-878;

- historia choroby K. S. – k.1608-1616;

- opinia dotycząca P. S. – k.1726;

- wyrok II K 153/12 SR w Lesku, uniewinniający K. W. (1) od czynu z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k.;

- akta sprawy II K 153/12 Sądu Rejonowego w Lesku;

- akta dozoru kuratorskiego nad E. S., sygn. RNow 62/12 SR w Lesku.

Sąd Okręgowy dał wiarę wymienionym dowodom uznając, że pozwalają ustalić pełny i logiczny przebieg zdarzenia objętego aktem oskarżenia.

Oskarżony K. W. (1) na rozprawie przyznał się do zarzucanych mu czynów, za wyjątkiem przestępstwa polegającego na kradzieży 4 kół aluminiowych na szkodę B. K. (1), czemu od początku zaprzeczał, dodając, że on tylko te koła wiózł koledze D..

Oskarżony wyjaśnił, że do S. szedł z zamiarem pobicia, a nie kradzieży. Przyznał, iż był inicjatorem zajścia, gdyż chciał się na S. zemścić za pobicie oraz pomówienie. Natomiast, w postępowaniu przygotowawczym, opisał zajście szczegółowo wskazując, że jego przebieg zaplanowali bracia J., którzy potrzebowali pieniędzy i oni zaplanowali rozbój. Podczas jednego z przesłuchań wprost przyznał, że udali się do C., aby dokonać kradzieży pieniędzy. Z tego ostatniego sformułowania wycofywał się podczas rozprawy. Oskarżony wskazał, że on atakował krzesłem, a A. J. metalowym kluczem.

Oskarżony przyznał się także do włamania w R. wraz z S. J. (1), opisując zdarzenie oraz do włamania do sklepu w T. z S. i M. J. oraz A. D. (1). Przyznał się także do kradzieży akumulatorów oraz 6 felg aluminiowych, ale nie podał szczegółów.

Oskarżony A. J. przyznał się częściowo do rozboju oraz w całości do wszystkich pozostałych czynów.

Odnośnie rozboju wyjaśnił, że zaproponował go K. W. (1) i on wskazał, że bracia J. powinni obezwładnić mężczyznę, to wtedy zabiorą sejf z zawartością pieniędzy oraz złota. Opisał, że on uderzył mężczyznę krzesłem, jego brat S. rozpylił gaz pieprzowy, zaś W. w innym pokoju bił kobietę, a następnie uciekli bez zabierania łupu. Zaprzeczył posiadaniu i używaniu klucza, natomiast wskazał, że W. dał mu sznurek do związania napadniętego mężczyzny. Od początku potwierdzał, że celem ich był rabunek, to jest spodziewali się pieniędzy i złota z sejfu, o którym mówił W..

Oskarżony S. J. (1) nie zaprzeczał swojemu udziałowi w zajściu w C. ale twierdził, że było to tylko pobicie, a nie było mowy o rozboju. Wyjaśnił, że K. W. (1) poprosił jego i jego brata A. o pobicie S., gdyż chciał się na nim zemścić. W ramach podziału ról on rozpylił gaz, W. uderzył mężczyznę krzesłem, zaś jego brat A. miał w ręce metalowy klucz, o długości około 30-40 cm. Kwestia pieniędzy i sejfu miała się pojawić dopiero w trakcie drogi powrotnej po pobiciu. W późniejszym czasie oskarżony nie przyznawał się do czynów, zaś na rozprawie przyznał się tylko do pobicia wykluczając, aby jego brat używał klucza metalowego. W tym zakresie zapis protokołu jego zdaniem został sfałszowany przez policjantów.

Oskarżony przyznał się też w całości do pozostałych zarzuconych mu przestępstw, opisując szczegółowo włamanie w R..

Oskarżony M. J. przyznał się w całości do zarzucanych mu czynów, odmawiając przed Sądem składania wyjaśnień. W postępowaniu przygotowawczym przyznał się do kradzieży H. (...) z braćmi, którą następnie pocięli na kawałki i sprzedali na złomie. Opisał także włamanie do sklepu w T., zrelacjonował włamania w S. z kradzieżą akumulatorów i felg, opisał również jak wyglądała kradzież 4 kół, na szkodę B. K.. Wskazał, że o tych kołach powiedział jemu i D. K. W. (1) i on też te koła im zabrał do samochodu, a później razem pojechali je sprzedać paserowi.

Oskarżony A. D. (1) przed Sądem przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił składania wyjaśnień, zaś w postępowaniu przygotowawczym wyjaśniał szczegółowo. Opisał kradzież felg na szkodę B. K., której dokonał wraz z K. W. (1) i M. J., a potem wspólnie z nim je zabrali i zawieźli do pasera, który jednak ich nie kupił. Na rozprawie sprostował, że W. podczas kradzieży nie było, ale potem podjechał autem po te felgi i był je sprzedać u pasera. Odnośnie włamania do sklepu w T. z K. W. oraz braćmi S. i M. J., to opisał zajście wskazując, że on miał rolę kierowcy i czekał na sygnał od kolegów, którzy okradali sklep.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonych tylko w częściach, w jakiej zgadzały się z ustaleniami faktycznymi, dokonanymi w oparciu, przede wszystkim, o dowody z zeznań osób pokrzywdzonych oraz o dowody rzeczowe.

Generalnie oskarżeni przyznawali się do drobniejszych czynów, jak kradzieże czy włamania, opisywali zajścia mniej lub bardziej szczegółowo i z reguły zgadzało się to ze stanem jaki zastano na miejscu kradzieży czy włamań. Oskarżeni nie zaprzeczali, iż włamywali się do sklepów, że kradli lub używali samochodów innych osób, że kradli felgi i akumulatory, że S. J. ukrył dokumenty samochodu.

Jedyna wątpliwość powstawała odnośnie kradzieży kół przez K. W. (1), ale i tu stan faktyczny jest jasny, a postawa oskarżonego nie przyznającego się do czynu wynika bardziej z niezrozumienia istoty współsprawstwa i podziału ról w przestępstwie. Oskarżony W. uważa niesłusznie, iż skoro on tyko wskazał miejsce i zawiózł koła do pasera, to nie popełnił czynu, gdyż nie on fizycznie zabrał kola z terenu posesji pokrzywdzonego. Ustalono jednak i to ponad wątpliwość, bo mówili o tym wszyscy uczestnicy zajścia, że po prostu taka była jego rola, w którą się w pełnym momencie włączył. Wskazał kolegom gdzie są koła, potem odebrał je samochodem, bez czego pozostali sprawcy by ich nie mogli zabrać, a następnie wywiózł je do osoby, która je miała kupić. Wspólnie z M. J. i A. D. dopuścił się tego czynu, a odmienne stanowisko jest efektem mylnej interpretacji prawa, nie zaś zaprzeczeniem stanu faktycznego, który jest tu w zasadzie bezsporny.

Opisy poszczególnych czynów zgadzają się z relacjami pokrzywdzonych i z utrwalonym protokołami czy fotografiami stanem faktycznym. Oskarżeni byli szczerzy odnośnie tego, co, jak, kiedy i z kim robili, nie ukrywali kolegów, nie chronili się nawzajem, a w miarę tego co zapamiętali, opowiadali jak było.

W zakresie wysokości szkód, to czyniono ustalenia w oparciu o zinwentaryzowane utracone i ewentualnie odzyskane mienie, z uwzględnieniem stanowiska pokrzywdzonych, którego pozostałe strony procesu nie kwestionowały. Osoby pokrzywdzone włamaniami i kradzieżami oraz zaborem samochodu i dokumentów, wedle swojej wiedzy opisały zdarzenia i Sąd osobom tym dał pełną wiarę. Ustalenia te są zatem oczywiste, nie budziły wątpliwości, a jeśli nawet były drobne rozbieżności, to wynikały z odmiennego postrzegania, ze stanu upojenia alkoholowego czy z upływu czasu. Nie wpływało to jednak na ocenę sytuacji i na znamiona czynów zabronionych. Fakt, że A. J. nie był w stanie opisać czy nazwać przedmiotów jakie zabrał z samochodu R. (...), jest bez znaczenia. Opis pokrzywdzonego W. B. jest konsekwentny, a osoba ta zdaje sobie w pełni sprawę, że w praktyce nie ma powodu, by liczyć na realne naprawienie szkody. Bez sensu byłoby zatem mnożenie przedmiotów utraconych, skoro i tak A. J. najprawdopodobniej nigdy szkody nie naprawi.

Sąd poczynił własne prawidłowe ustalenia odnoszące się do działania w warunkach recydywy przez A. i S. J. (1), na postawie niebudzących żadnej wątpliwości dokumentów, pochodzących od uprawnionych organów, tj. w oparciu o wyroki, karty karne i informacje o odbyciu kary. Dokumenty te wystawiły właściwe organy i nie budzą one wątpliwości co do autentyczności.

Faktycznie istotą niniejszej sprawy, decydującą o właściwości Sądu Okręgowego, było zdarzenie z dnia 26 lutego 2014r., z udziałem oskarżonych A. J., S. J. (1), K. W. (1) oraz pokrzywdzonych M. S. i K. S. (1). Problemem, z którym musiał się zmierzyć Sąd było ustalenie, jaki był zamiar sprawców, jakie każdy z nich przedsiębrał działania i to, czy konkretnej osobie dało się przypisać spowodowanie konkretnego skutku.

W zakresie tego czynu ustalenia faktyczne czyniono głównie w oparciu o zeznania pokrzywdzonych. K. i M. S. (2) opisali zajście kilkakrotnie, ze szczegółami. Nie mieli czasu na przygotowanie i uzgodnienie wersji, więc ich relacje, zdaniem Sądu, są w pełni wiarygodne. Nie mieli też interesu, by pomawiać kogoś o coś, czego nie zrobił. Ich opis w pełni koresponduje z obrażeniami ciała, jakie u nich stwierdzono, a także ze zniszczeniami wewnątrz domu. Sąd w całości dał wiarę pokrzywdzonym, a trzeba przyznać, że zwłaszcza pierwsze wyjaśnienia oskarżonych były do tego opisu najbardziej zbliżone. Dopiero późniejsza kalkulacja kazała oskarżonym twierdzić, że nie planowali rozboju a jedynie pobicie, gdyż wówczas odpowiadaliby za występek, a nie za zbrodnię. Także ten wzgląd kazał zaprzeczać wiedzy na temat używania metalowego klucza, który był w tym wypadku niebezpiecznym narzędziem i którego używano w sposób zagrażający życiu i zdrowiu. Korzystając z faktu, że K. W. (1) i A. J. nie zostali pozbawieni masek, a zdemaskowano tylko S. J. (1), A. J. próbował sugerować, że to on używał krzesła, a nie klucza. Odwrócił jakby rolę swoją i K. W., ale było to działanie nieudolne. Ustalono bowiem, że krzesłem posługiwał się W.. Oskarżonego A. J. pogrążył tu nie tylko W., ale i jego własny brat S., który nie miał wątpliwości, kto zabrał klucz i kto bił tym kluczem. Wiedział też, że krzesłem bił W., a zatem nie robił tego jego brat.

Zasadniczo opis zajścia, zachowanie oskarżonych, podjęte sposoby obrony, opisane zostały przez pokrzywdzonych szczegółowo. Opis ten pozwolił skonkretyzować działania i przypisać je poszczególnym sprawcom, co wpłynęło na opis czynu i kwalifikację prawną. Skoro ustalono jakie działania i jakie skutki na zdrowiu pokrzywdzonych wyrządzili poszczególni oskarżeni, to musieli oni odpowiedzieć według swojego zamiaru oraz wedle skutków, jakie spowodowali. Nie było podstaw, by korzystać z konstrukcji odpowiedzialności quasi-zbiorowej z tytułu udziału w pobiciu z art. 158 § 1 k.k., ponieważ po przepis ten sięga się dopiero wówczas, gdy nie da się przypisać konkretnemu sprawcy konkretnego działania. Ustalenia dokonane w sprawie dawały podstawy do bezspornego określenia, kto co robił i jakie obrażenia spowodował. Obrażenia wynikały nie tylko z relacji pokrzywdzonych, ale z obszernej dokumentacji szpitalnej oraz z treści opinii biegłych. Ani dokumentacji, ani treści opinii nie kwestionowano, zatem Sąd uznał te dowody za wiarygodne, miarodajne i wiążące, a przy tym w pełni zgodne z pozostałymi dowodami zebranymi odnośnie tego zdarzenia.

W kwestii zamiaru, czyli w kwestii jaka zdecydowała o uznaniu, iż sprawcy dokonali usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia, to dowody także są niewątpliwe. Oskarżeni usiłowali dokonać rozboju i dokonali uszkodzenia ciała pokrzywdzonych. Przy pierwszych przesłuchaniach, niedługo po czynie, A. J. oraz K. W. (1) wprost mówili, że chodziło o pieniądze z sejfu S., a także przy okazji o dokonanie zemsty przez W.. Oba motywy były jasne, przy czym zemsta dotyczyła W., a J. działali już tylko dla pieniędzy, gdyż osobiście nie mieli żalu do S., ani nawet ich nie znali. Oczywiście i W. liczył na pieniądze, on zaproponował napad, a ofiary wybrał z uwagi na ich majątek, zaś pobicie traktował jako drugi element, dający mu satysfakcję. K. W. (1) od początku mówił, że szli po pieniądze i po to poszli z nim bracia J.. A. J. także jako motyw wskazywał sejf, o jakim im powiedział W.. Tylko S. J. (1), zatrzymany później i mający czas do namysłu, wskazywał, iż o sejfie była mowa dopiero w drodze powrotnej. Jest to jednak niewiarygodne, sprzeczne z wersją pozostałych dwóch współsprawców oraz nastawione było na złagodzenie kwalifikacji prawnej i kary.

Oskarżeni J. to osoby sięgające chętnie po cudze mienie przy każdej nadążającej się sposobności. Jest to ich sposób na życie, zaś w ostatnich tygodniach przed usiłowaniem rozboju, zachowania przestępcze eskalowały i wskazywały na zupełny brak oporu czy hamulców przed popełnianiem przestępstw.

Podobnie było z K. W. (1), mającym w ostatnich tygodniach na koncie szereg przestępstw przeciwko mieniu.

Oskarżeni kradli i włamywali się, gdy tylko zauważyli taką sposobność. Kradli samochody, części, włamywali się do sklepów, gdy brakło im na paliwo czy zachciało się alkoholu lub papierosów. Gdy potrzebowali transportu dla skradzionych narzędzi, to zabrali cudzy samochód, a potem uszkodzony porzucili, lecz nie zrezygnowali ze sposobności jego ponownego zaboru, gdzie tym razem go pocięli na kawałki i sprzedali na złomie.

W ocenie Sądu, osoby te, nastawione były głównie na pozyskanie pieniędzy i kosztowności i nie poszłyby do domu S., gdyby na zysk nie liczyły. Nie jest to typ ludzi bijących za honor, tym bardziej cudzy, a raczej są to osoby liczące tylko na łatwy zysk, bez względu na konsekwencję. Także tym razem spodziewali się dużego zysku, zapowiedzianego przez W., dlatego zdecydowali się na większe ryzyko, które miało się opłacić. Pobicie S. było drugim z motywów, ale nie jedynym i on przyświecał bardziej W.. Oskarżeni od przestępstwa odstąpili dopiero, gdy opór pokrzywdzonych okazał się zbyt silny, gdy zamiast się wystraszyć i poddać, bronili się, a także wtedy, gdy jeden z nich został zdemaskowany. Co prawda pokrzywdzony pomylił się w identyfikacji S. J. (1), myląc go z kimś innym, ale tego sprawcy nie wiedzieli i byli przekonani, że ich rozpoznano. Sąd zatem, w oparciu o pierwsze wyjaśnienia oskarżonych, uznał, iż poszli tam by ukraść sejf, a przemoc miała za zadanie złamać opór pokrzywdzonych. Pobicie to tylko motyw uboczny, a ich celem było obezwładnienie pokrzywdzonych, by nie przeszkadzali w zaborze sejfu. W wyjaśnieniach pojawił się wątek dania przez W. J. sznurka do skrępowania K. S. (1), zaś większego oporu M. S. się nie spodziewali, co jednak nie stanęło na przeszkodzie temu, by A. J. ją pobił, aby i ona nie stawiała oporu, albo nie wezwała pomocy.

Zeznania pokrzywdzonych w sprawie były jasne i konsekwentne, a pokrywały się z dowodami rzeczowymi. Przykładowo, protokoły i materiał fotograficzny, obrazował to, co relacjonowali pokrzywdzeni i dotyczy to nie tylko usiłowania rozboju, ale też włamań i kradzieży. Wszyscy pokrzywdzeni w sprawie okazali się wiarygodni, ich słowa znajdowały odzwierciedlenie w przedmiotach i w tym, co zastano na miejscach przestępstw. Także świadkowie okazali się godni wiary, gdyż opowiadali o tym, co było im wiadome. Zeznania I. I. znajdowały pokrycie w aktach dozoru kuratorskiego oraz w aktach sprawy karnej K. W., o czyn z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. E. S. była wiarygodna w opisie relacji z oskarżonym, także dlatego, że potwierdzały to inne osoby znające sprawę. Członkowie rodziny S. wezwani zaraz po napadzie mieli wiedzę tylko pośrednią, ale relacja jaką usłyszeli od pokrzywdzonych była spójna z tym, co ustalił Sąd. Pracownicy pokrzywdzonych instytucji i osób oraz funkcjonariusze Straży Granicznej także relacjonowali zgodnie z pozostałymi ustaleniami Sądu.

Sąd uznał za miarodajne zebrane w sprawie dowody z opinii biegłych, wycen przedmiotów czy z dokumentacji lekarskiej. Także wszelkie protokoły i fotografie, opisy miejsc i rzeczy, eksperymenty procesowe, jak również dokumenty urzędowe, uznano za wiarygodne i niekwestionowane w kontradyktoryjnym procesie karnym.

Wobec omówionych dowodów Sąd uznał, że oskarżeni K. W. (1), A. J. i S. J. (1) dopuścili się wspólnie zbrodni z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k., przy czym w ramach zindywidualizowania odpowiedzialności każdego ze sprawców Sąd zakwalifikował ich działanie z art. 13 § 1 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. wobec oskarżonego K. W. (1); z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 157 § 1 i 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art.. 64 § 1 k.k. wobec A. J. oraz z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art.. 64 § 1 k.k. wobec S. J. (1).

Sąd uznał oskarżonych za winnych tego, że w dniu 26 lutego 2014r., około godz. 19:00, w C., woj. (...), działając wspólnie i w porozumieniu, usiłowali dokonać rozboju z użyciem niebezpiecznego przedmiotu – metalowego klucza oraz wzięli udział w pobiciu w ten sposób, że w celu dokonania zaboru mienia na szkodę M. i K. S. (1), weszli do budynku mieszkalnego wyżej wymienionych, uprzednio maskując twarz, po czym S. J. (1) zaatakował K. S. (1), rozpylając w jego kierunku gaz pieprzowy, a K. W. (1) uderzył go kilkakrotnie krzesłem, natomiast A. J. zadał M. S. uderzenia metalowym kluczem w głowę, okolice klatki piersiowej, brzuch, oraz uderzył kluczem w głowę K. S. (1), w sposób zagrażający ich życiu, w wyniku czego M. S. (2) doznała rany tłuczonej głowy, stłuczenia przedramienia z obrzękiem i podbiegnięciem krwawym oraz ogólnych potłuczeń, skutkujących naruszeniem czynności jej ciała na okres poniżej 7 dni trwający, natomiast K. S. (1) doznał urazu głowy z raną cięto-tłuczoną czoła, złamaniem kości czołowej i oczodołu prawego, stłuczeniem płata czołowego prawego, urazu przedramienia prawego ze złamaniem trzonu kości łokciowej oraz ogólnych stłuczeń co naruszało czynności narządów ciała na okres powyżej dni 7 trwający – jednakże zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na opór stawiany przez pokrzywdzonych i w obawie przed rozpoznaniem uciekli z ich domu, przy czym A. J. i S. J. (1) czynu tego dopuścili się w ciągu 5 lat po odbyciu kary co najmniej 6 miesięcy pozbawienia wolności za umyślne przestępstwa podobne, a to będąc uprzednio skazanymi: A. J. - prawomocnym wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 21 grudnia 2010r., sygn. akt II K 33/10, którym objęto wyroki skazujące za przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. i inne, i wymierzono kary łączne: 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, które odbywał w okresach od 06.11.2010r. do 30.08.2013 r., S. J. (1) - wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Krośnie z dnia 29 października 2010r., sygn. akt II K 28/10, którym objęto wyroki skazujące za przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. i inne, i wymierzono karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 13.01.2011r. do 15.11.2012r.

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd nakazywały zmienić opis czynu oraz jego kwalifikację prawną przyjętą w akcie oskarżenia.

Sądowi, w ramach postępowania dowodowego, udało się ustalić, które konkretnie zachowania i które obrażenia ciała spowodowali poszczególni sprawcy, co wykluczyło kwalifikację z art. 158 § 2 k.k. Udział w pobiciu jest specyficznym przestępstwem, ocierającym się o pewien rodzaj odpowiedzialności zbiorowej, gdy nie można ustalić, kto spowodował jakie obrażenia ciała. W omawianej sprawie jest to możliwe, gdyż wynikło z dowodów i ustalenie to jest pewne. Jednego ze sprawców zdemaskowano, a ponadto sami oskarżeni wskazywali kto co robił. W sprawie dało się przypisać każdemu z oskarżonych skutek, jaki spowodował na zdrowiu pokrzywdzonych, a w konsekwencji należało im przypisać przestępstwa skutkowe przeciwko zdrowiu. Nadto, Sąd uznał, iż pomiędzy przepisami art. 280 § 2 k.k. i art. 158 § 1 k.k. zachodzi zbieg pozorny i wchodzi tu w grę reguła lex consumens derogat legi consumptae. /wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 14 sierpnia 2014r. [II AKa 215/14, LEX 1509132], wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 22 listopada 2012r. [II AKa 274/12, LEX 1254339, teza 3]. Z tego powodu Sąd wyeliminował proponowaną przez prokuratora kwalifikację z art. 158 § 2 k.k.

Ponadto, Sąd wykluczył przyjęcie kwalifikacji z art. 193 k.k., gdyż jest to czyn współukarany uprzedni. Wkroczenie do cudzego domu ewidentnie nastąpiło, ale było ono elementem usiłowania rozboju i jego niezbędnym składnikiem, bez którego rozbój by nie mógł nastąpić. Kwestię tą przesądził Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 19 kwietnia 2001r. [II AKa 72/10, KZS 2001/6/23], uznając, iż „naruszenie miru domowego (art. 193 k.k.) w celu popełnienia przestępstwa zawierającego użycie przemocy lub gwałtu na osobie (np. art. 197 § 1-3, art. 280 § 1-2 k.k.) jest czynem współukaranym uprzednim, zatem zbędne jest opisywanie go i wyrażanie odnośną kwalifikacją prawną (art. 11 § 2 k.k.)”. Ten sam Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 8 listopada 2001r. [II AKa 258/01, KZS 2001/12/29] stwierdził, iż „w sprawie o napad rabunkowy na dom (mieszkanie) zbędne jest używać kwalifikacji art. 193 k.k., bowiem naruszenie miru domowego stanowi czyn współukarany uprzedni w stosunku do zbrodni rozboju”.

Sąd za prokuratorem przyjął, że oskarżeni dopuścili się zbrodni usiłowania rozboju z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k.

Przestępstwo rozboju popełnia ten, kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności. Natomiast, zbrodnię z art. 280 § 2, popełnia wówczas, jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem.

Sąd stanął na stanowisku, że metalowy klucz, jakim posługiwał się A. J., stanowił zarazem niebezpieczne narzędzie w rozumieniu w/w przepisu oraz był używany w sposób zagrażający życiu, zaś pozostali uczestnicy usiłowania rozboju wiedzieli, że on takim narzędziem dysponuje w celu jego użycia i wspólnie oraz, w porozumieniu z nim, działali dla osiągnięcia wspólnie zaplanowanego celu.

Niebezpiecznym, w rozumieniu art. 280 § 2 k.k., jest przedmiot, którego istotą użycia jest możliwość spowodowania zagrożenia dla życia lub zdrowia człowieka w stopniu analogicznym i tożsamym lub bardzo zbliżonym do następstw użycia broni palnej, czy też noża. Decydujące znaczenie mają takie cechy i właściwości przedmiotu, które sprawiają, że wykorzystanie zwykłych funkcji lub działanie przedmiotu przeciwko człowiekowi spowoduje realne zagrożenie o równowartości odpowiadającej broni palnej lub noża. Istotną zatem jest ocena obiektywnych i stałych właściwości przedmiotu, a nie sposobu jego użycia, przy czym chodzi o hipotetyczne, obiektywne zagrożenie, nie zaś o to, czy w konkretnym wypadku tego rodzaju zagrożenie istniało [wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24 października 2013r., II Aka 238/13, LEX 1400248].

Pokrzywdzeni oraz oskarżeni opisywali klucz jako metalowy, długości 30-40 cm, służący np. do odkręcania rur, a zatem przedmiot solidy, ciężki, zwieńczony poszerzaną końcówką. Zważywszy na długość ramienia i masę, przedmiot ten jest w stanie uderzyć z dużą siłą i spowodować spustoszenie w ciele człowieka. Najlepszym przykładem na to jest fakt, że doszło do pęknięcia czaszki K. S. (1). Powszechnie wiadomo, iż czaszka jest najtwardszą kością, która potrafi przetrwać setki lat, gdy inne kości się rozkładają. Dowodzi to jej wzmocnionej budowy, gdyż pełni funkcję ochrony dla mózgu. Spowodowanie pęknięcia czaszki dowodzi, po pierwsze tego, iż przedmiot był niebezpiecznym narzędziem jak nóż czy broń palna, ponieważ jednym uderzeniem noża i jednym uderzeniem klucza można zabić lub spowodować groźne obrażenia. Ponadto, skala obrażeń dowodzi, iż sposób działania sprawcy bezpośrednio zagrażał życiu pokrzywdzonych, przy czym M. S. (2) obroniła się skuteczniej, zaś K. S. (1) otrzymał cios w głowę.

„Przepis art. 280 § 2 k.k. mówi o bezpośrednim zagrożeniu życia, a nie o jego utracie. Dojdzie do naruszenia tego przepisu nie wtedy dopiero, gdy pokrzywdzony życie utraci, lecz wówczas już, gdy tylko jego życie będzie na skutek sposobu działania sprawcy bezpośrednio zagrożone” [wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 21 marca 2012r., II AKa 60/12, LEX 1143439].

Niewątpliwie po otrzymaniu ciosów kluczem w głowę, co spowodowało pęknięcie czaszki, życie K. S. (1) było zagrożone bezpośrednio. Pęknięcie czaszki jest na to dowodem, gdyż uszkodzono kość chroniącą mózg. Dotyczy to także M. S., która co prawda nie doznała tak drastycznego złamania, ale także była bita w głowę, klatkę piersiową oraz brzuch. Każde z tych miejsc ma strategiczne znaczenie dla życia i tylko szczęściu oraz stawianemu oporowi zawdzięcza ona, że skutki nie były tragiczniejsze.

Co prawda istnieje pogląd Sądu Apelacyjnego w Lublinie [wyrok z 21 października 2005r., II AKa 252/05, KZS 2006/6/88], mówiący o tym, że „klucz monterski z uwagi na swe cechy fizyczne nie jest podobny, w rozumieniu art. 280 § 2 k.k., ani do broni palnej, ani do noża, gdyż nie posiada żadnych cech do nich podobnych, ani też jego normalne użycie nie stwarza realnego zagrożenia dla życia człowieka i z tego powodu nie może być on traktowany jako inny podobnie niebezpieczny przedmiot w rozumieniu tego przepisu.” Sąd jednak zauważa, iż sformułowanie „klucz monterski” nie musi być tożsame z kluczem jakim posługiwał się A. J., gdyż mogło chodzić o klucz nasadowy, widlasty, oczkowy, pneumatyczny itp., bez określania jego masy i wielkości, a w omawianej sprawie mieliśmy do czynienia z długim i masywnym kluczem do rur.

Jednak w dalszym ciągu orzeczenia czytamy, „iż można takiego klucza używać w trakcie dokonywania rozboju w sposób bezpośrednio zagrażający życiu, co uzasadniałoby kwalifikację takiego czynu z art. 280 § 2 k.k.”. Z taką właśnie sytuacją mieliśmy do czynienia w sprawie niniejszej. Trudno tu mówić o „normalnym” używaniu klucza, gdyż służy on do odkręcania śrub, a w tej sprawie użyto go do bicia dwóch osób po głowach, klatce piersiowej i brzuchu, bez ostrzeżenia i bez dania szans na podjęcie obrony, co dotyczyło obojga pokrzywdzonych, gdyż M. S. nie spodziewała się pierwszego ciosu, a dopiero następnych, zaś K. S. (1) nie spodziewał się, że dostanie cios w głowę (twarzoczaszkę).

W orzecznictwie niejednokrotnie analizowano, jakie przedmioty są, a jakie nie są niebezpiecznymi przedmiotami, w rozumieniu przepisu art. 280 § 2 k.k. i chociaż nie wolno tworzyć reguły, a za każdym razem trzeba oceniać to indywidualnie, to generalnie jakieś ramy powstały i wedle nich porównawczo czy analogicznie, z zachowaniem zdrowego rozsądku, można dany przedmiot kwalifikować. Przykładowo w wyroku z dnia 5 czerwca 2009r. [AKa 61/09, LEX 577336, teza 2] Sąd Apelacyjny w Katowicach uznał, iż „metalowa rurka o średnicy 0,5 cala i długości 60 cm stanowi inny podobnie niebezpieczny przedmiot w rozumieniu art. 280 § 2 k.k. Przyznanie takiego waloru w/w rurce musi tym samym przesądzać o nadaniu go również metalowemu łomowi, który jest nie tylko cięższy, ale i dłuższy i pełny. Właściwości statyczne metalowej rurki sprawiają, że jest ona szczególnie przydatna do zadawania uderzeń, z czym wiąże się zazwyczaj niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia. Przy uznaniu jakiegoś przedmiotu za narzędzie niebezpieczne kładzie się nacisk na właściwości i cechy narzędzia. Ma to związek z aktualnym ujęciem kwalifikowanej formy rozboju, które mówi o podobnie do broni palnej lub noża, niebezpiecznym przedmiocie. Akcentuje się charakter przedmiotu, jego naturalne cechy, które sprawiają, że jest on na tyle niebezpieczny, iż jego zwykłe użycie może powodować zagrożenie dla życia ofiary. Przedmiot taki musi charakteryzować się analogicznymi właściwościami i stwarzać zbliżony poziom zagrożenia dla życia człowieka, jak broń palna czy nóż. Metalowa rurka, o podanych wymiarach i konstrukcji, cechy takie posiada”.

„Przy dokonywaniu oceny niebezpieczności przedmiotu z punktu widzenia kwalifikacji prawnej z art. 280 § 2 k.k., istotne znaczenie mają takie cechy przedmiotu, które sprawią, że wykorzystanie zwykłych funkcji lub działania przedmiotu przeciwko człowiekowi spowoduje powstanie realnego zagrożenia o równowartości odpowiadającej użyciu broni palnej lub noża, których niebezpieczeństwo wynika przede wszystkim z ich charakterystycznych właściwości, stwarzających potencjalną możliwość spowodowania przy wykorzystaniu poważnego uszczerbku na zdrowiu lub śmierci człowieka. Stąd też określenie niebezpieczny przedmiot wyprowadza się wyłącznie z właściwości samego przedmiotu, nie zaś ze sposobu jego użycia” [wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w wyroku z 22 listopada 2012r., II AKa 274/12, LEX 1254339, teza 2].

W takim stanie rzeczy, cechy niebezpieczeństwa przy użyciu wobec osoby, z uwagi na masę, metalową konstrukcję i długie ramie nadające końcówce siłę, za przedmiot niebezpieczny można uznać taki klucz, jakiego używał A. J.. Użyto go w sposób zagrażający życiu, co także podchodzi pod kwalifikacje z art. 280 § 2 k.k.

Przedmiotem niebezpiecznym nie było ani krzesło, jakim bił K. W. (1), ani gaz jakiego użył S. J. (1) [wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 27 lutego 2013r., II AKa 26/13, LEX 1299044]. Nie zmienia to jednak faktu, że osoby te odpowiedzą z tego samego przepisu co A. J., a zróżnicowanie wedle tego kto czym się posługiwał, nastąpi na etapie wymiaru kary. Przepis art. 280 § 2 k.k. nie wymaga, aby każdy sprawca posługiwał się niebezpiecznym narzędziem albo używał sposobu działania niebezpiecznego dla życia, a wręcz przeciwnie. Jak stwierdził Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z 17 września 2013r. [II AKa 264/13, LEX 1375921], „dla bytu przestępstwa z art. 280 § 2 k.k. nie jest nawet konieczne, aby sprawcy, działając wspólnie, uzgodnili uprzednio, że rozboju dokonają z użyciem niebezpiecznego narzędzia”.

Ustalono, iż oskarżeni działali wspólnie i w porozumieniu, mieli jeden cel i mniej więcej zaplanowany sposób działania. Elementem planu było unieszkodliwienie pokrzywdzonych i pobicie ich, a następnie zabór sejfu. Wychodząc z samochodu zamaskowali się oraz zabrali narzędzia i wszyscy wiedzieli, że A. J. wziął klucz metalowy. Wiedzieli także, iż będzie go używał, skoro mają pobić i unieszkodliwić, czy obezwładnić pokrzywdzonych. Nie ustalono kiedy nastąpił podział ról i czy był on omówiony, czy wdrożony w trakcie działania, ale kluczem bito oboje pokrzywdzonych, w tym K. S. (1) pobili wszyscy trzej sprawcy. Ustawodawca tak skonstruował przepis art. 280 § 2 k.k., że za czyn ten odpowiada nie tylko osoba używająca niebezpiecznego narzędzia lub sposobu działania, ale i jego współsprawcy. Jest to zasadne tym bardziej, gdy współsprawcy wiedzieli, że klucz został wzięty i będzie użyty dla osiągnięcia ich wspólnego celu.

Poza usiłowaniem rozboju, który nie doszedł do skutku z uwagi na opór pokrzywdzonych i obawę rozpoznania sprawców, kolejnym bardzo istotnym elementem było spowodowanie przed sprawców obrażeń ciała u pokrzywdzonych. Ponieważ dało się ustalić, że S. J. (1) używał gazu i bił rękami, K. W. (1) uderzał krzesłem i nim złamał rękę K. S. (1), zaś A. J. uderzył kluczem K. S. w głowę łamiąc mu czaszkę oraz jako jedyny pobił kluczem M. S., to Sąd przypisał w opisie czynu oraz w kwalifikacji prawnej czynu każdemu sprawcy konkretnie to, co on uczynił. Są to bowiem przestępstwa skutkowe.

Obrażenia ciała M. S. naruszyły czynności jej ciała na okres poniżej 7 dni, co stanowi czyn z art. 157 § 2 k.k. Obrażenia jakich doznał K. S. (1), stanowiły natomiast przestępstwo z art. 157 § 1 k.k., gdyż naruszały czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni trwający. Ustalono, że krzesłem K. W. (1) złamał rękę pokrzywdzonemu, S. J. (1) rozpylił gaz i szarpał oraz uderzał go, zaś A. J. uderzył go w głowę kluczem, powodując najbardziej drastyczne obrażenia. On też bił M. S., w ramach podziału ról. Sąd przypisał każdemu sprawcy ten skutek, który wyrządził, gdyż przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu są znamienne skutkiem, a udało się skonkretyzować kto co zrobił. W ten sposób opis czynu i jego kwalifikacja prawna, najbardziej precyzyjnie obrazuje zachowania sprawców. Doprecyzowano także okresy odbywania kar dla celów określenia działania w warunkach recydywy.

Sąd uznał wszystkich oskarżonych za winnych popełnienia pozostałych zarzuconych im aktem oskarżenia czynów.

Przestępstwo kradzieży z art. 278 § 1 k.k. polega na zaborze cudzej rzeczy celem przywłaszczenia i następuje wówczas, gdy sprawca zabiera cudzy przedmiot w zamiarze postąpienia z nim jak z własnym. Występek ten może być popełniony tylko umyślnie, w zamiarze bezpośrednim, przy jednoznacznym nastawieniu sprawcy nakierowanym na zabór, a więc wyjęcie spod władztwa osoby uprawnionej i postąpienie z rzeczą jak ze swoją własnością.

Z kolei kradzież z włamaniem opisana w art. 279 § 1 k.k. jest rozwiniętą formą kradzieży, która charakteryzuje się tym, że do zaboru cudzej rzeczy sprawca musi wcześniej przełamać jakieś specjalne zabezpieczenia, jakie tą cudzą rzecz chronią. Najczęściej będzie wchodziło w grę sforsowanie zamka, drzwi, okna lub innego wejścia do pomieszczenia, gdzie rzecz się znajduje.

Występek krótkotrwałego użycia cudzego pojazdu i pozostawienie go w stanie zniszczonym, opisano w art. 289 § 2 k.k. Od strony przedmiotowej czyn ten podobny jest do kradzieży (art. 289 § 1 k.k.) lub kradzieży z włamaniem (art. 289 § 2 k.k.), w zależności do tego, czy sprawca musi sforsować zabezpieczenie pojazdu, ale różni się od wymienionych czynów stroną podmiotową. Mianowicie, sprawca czynu z art. 289 § 2 k.k. nie chce zawładnąć pojazdem dla siebie, ale chce go użyć krótkotrwale, tj. przejechać się i pozostawić. Brak natomiast woli zawładnięcia pojazdem dla siebie na zawsze, co odróżnia ten czyn od kradzieży. Decydujący dla rozróżnienia jest zamiar sprawcy. Przepis art. 289 § 2 k.k. opisuje czyn, który polega na przełamaniu zabezpieczenia pojazdu przed jego użyciem przez osobę nieuprawnioną, zaś w końcowym stadium sprowadza się do pozostawienia cudzego pojazdu w stanie uszkodzonym albo takim, który zagraża uszkodzeniem pojazdu lub jego zawartości.

Czyn z art. 276 k.k. popełnia osoba, która niszczy, uszkadza, czyni bezużytecznym, ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać. Czyn ten popełnić można tylko umyślnie i w zamiarze bezpośrednim.

Sprawca przestępstwa działa w warunkach recydywy zwyczajnej z art. 64 § 1 k.k., kiedy skazany uprzednio za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności, popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary za umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa, za jakie był już skazany. Wobec takiej osoby Sąd może wymierzyć karę pozbawienia wolności za przypisane przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

W ciągu przestępstw opisanym w art. 91 § 1 k.k. działa ten, kto popełnia w podobny sposób, w krótkich odstępach czasu, dwa lub więcej przestępstw, zanim zapadł pierwszy wyrok, choćby nieprawomocny, co do któregokolwiek z tych przestępstw. Wobec takiego sprawcy Sąd orzeka jedną karę na podstawie przepisu, którego znamiona każde z tych przestępstw wyczerpuje, w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Mając na uwadze powyższe, Sąd uznał, że swoim działaniem podjętym w okresie lutego 2014r. K. W. (1) popełnił występek z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Włamując się w nocy z 19 na 20 lutego 2014r. do sklepu (...) w R., przełamał zabezpieczenia sklepu i dokonał zaboru mienia w celu przywłaszczenia.

To samo miało miejsce w nocy z 6 na 7 lutego 2014r. w T., gdzie także przełamał zabezpieczenia i dokonał zaboru mienia. Działał przy tym w krótkich odstępach czasu i zanim zapadł pierwszy wyrok odnośnie któregokolwiek przestępstwa, czym wyczerpał znamiona czynu z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.

Dokonując zaboru cudzego mienia w celu przywłaszczenia, a w szczególności kradnąc w (...) koła aluminiowe na szkodę B. K. (1), zabierając w okresie od 1 do 10 lutego 2014r. w (...) felg aluminiowych na szkodę B. K. (2) oraz zabierając w połowie stycznia 2014r. w S., z terenu firmy (...), około 20 sztuk akumulatorów, K. W. (1) wyczerpał znamiona występku z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Jego działanie nastawione było wprost na zabór mienia, ale nie wiązało się z przełamywaniem jakichś zabezpieczeń rzeczy, a zarazem działanie miało miejsce w krótkich odstępach czasu. Uzasadnia to przyjętą kwalifikację prawną. Fakt, że K. W. nie wszedł na posesję po felgi, a tylko wskazał kolegom gdzie one są i po załatwieniu swojej sprawy przyjechał zabrać koła, nie wyklucza jego współsprawstwa. Nie było potrzeba trzech osób by wejść na posesję i zabrać koła, a jego rola była istotna, gdyż zapewnił transport skradzionych felg, których bez niego pozostali współsprawcy by nie byli w stanie zabrać. Potem zawiózł koła do pasera, a więc był współsprawcą i jego rola polegała na wskazaniu łupu, sposobności i miejsca, a także na zapewnieniu transportu.

Swoim zachowaniem oskarżony A. J. wyczerpał znamiona kilku czynów zabronionych.

Mianowicie, dopuścił się kradzieży z włamaniem w nocy z 13 na 14 listopada 2013r., gdy przełamując zabezpieczenia wszedł do domu w B., skąd zabrał w celu przywłaszczenia cudze narzędzia.

W nocy z 16 na 17 stycznia 2014r. w W. włamał się do samochodu H. (...) i dokonał jego zaboru w celu przywłaszczenia, o czym świadczy pocięcie samochodu i sprzedania jego resztek na złomie.

Działał w krótkich odstępach czasu i w warunkach recydywy, gdyż karany był wcześniej wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Krośnie z 21 grudnia 2010r., sygn. II K 33/10, gdzie wymierzono mu kary łączne 10 miesięcy pozbawienia wolności oraz 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyny z art. 279 § 1 k.k. oraz z art. 158 § 1 k.k. Z tytułu tego skazania odbył także karę w wymiarze dłuższym niż 6 miesięcy, kwalifikującym go pod przepis z art. 64 § 1 k.k.

Dokonując w nocy z 13 na 14 listopada 2013r., w W., krótkotrwałego zaboru samochodu H. (...), a następnie porzucając go w stanie uszkodzonym, A. J. dopuścił się czynu z art. 289 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. Oskarżonemu w tym wypadku nie udowodniono woli zaboru samochodu na zawsze, ale ustalono, że był on potrzebny jemu i jego bratu do przewozu skradzionych w B. narzędzi. Stąd kwalifikacja z art. 289 § 2 k.k., a nie z art. 278 § 1 k.k.

Zabierając w celu przywłaszczenia z posesji w Ś. samochód R. (...) w nocy z 25 na 26 lutego 2014r., a następnie wyjmując z niego wyposażenie, A. J. wypełnił znamiona występku z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. Nie przełamywał zabezpieczeń, ale zabrał pojazd celem przywłaszczenia i działał w warunkach recydywy.

Sąd Okręgowy uznał, iż oskarżony S. J. (1) dokonał w okresie do 13 listopada 2013r. do 20 lutego 2014r. szeregu kradzieży z włamaniem działając ciągiem przestępstw.

W nocy z 13 na 14 listopada 2013r.w B. siłą pokonał zabezpieczenia domu i wszedłszy do środka, zabrał cudze narzędzia w celu przywłaszczenia. W nocy z 16 na 17 stycznia 2014r. w W. włamał się do samochodu H. (...) i dokonał jego zaboru celem przywłaszczenia, o czym świadczy zniszczenie pojazdu i sprzedanie jego pozostałości. Nocą z 6 na 7 lutego 2014r. w T. włamał się do sklepu, pokonując zabezpieczenia i dokonując kradzieży cudzego mienia. Natomiast, nocą z 19 na 20 lutego 2014r., w R., przełamując zabezpieczenia, wszedł do sklepu (...), skąd skradł mienie D. T. (1). Tymi czynami S. J. (1) wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Działanie w warunkach recydywy wynikło z faktu spełnienia ustawowych kryteriów, a to w związku ze skazaniem wyrokiem łącznym Sądu Okręgowego w Krośnie, sygn. II K 28/10 za czyny z art. 279 § 1 k.k. i art. 289 § 2 k.k. na karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 13 stycznia 2011r. do 15 listopada 2012r.

Sąd uznał też, iż zabierając, a następnie porzucając, cudzy uszkodzony samochód H. (...), w nocy z 13 na 14 listopada 2013r., S. J. (1) wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 289 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. Jego celem nie była w tym wypadku kradzież, ale krótkotrwały zabór, celem przewozu narzędzi skradzionych w B..

Równocześnie, Sąd stwierdził, iż ukrywając dokumenty samochodu H. (...) J. H., którymi to dokumentami nie miał prawa rozporządzać, gdyż nie stanowiły jego własności, ani nie były na niego wystawione, S. J. (1) popełnił przestępstwo z art. 276 k.k. Działał on umyślnie i z zamiarem bezpośrednim.

Odnośnie oskarżonego M. J., to Sąd uznał, iż w okresie stycznia i lutego 2014r. dopuścił się on ciągu przestępstw kradzieży, w ten sposób, iż z terenu firmy (...) w S. zabrał w celu przywłaszczenia około 20 sztuk akumulatorów na szkodę M. F., następnie w lutym 2014r. dokonał zaboru celem przywłaszczenia 4 kompletnych kół aluminiowych z oponami na szkodę B. K. (1), a w okresie od 1 do 10 lutego 2014r. w S. z terenu firmy (...) zabrał celem przywłaszczenia 6 felg aluminiowych na szkodę B. K. (2). Tym samym wyczerpał znamiona występku z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k.

W ocenie Sądu, M. J. dopuścił się także czynu z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. w okresie stycznia i lutego 2014r. Było to szereg kradzieży z włamaniem, gdzie w nocy z 16 na 17 stycznia 2014r. M. J. w W. włamał się do samochodu H. (...) i zabrał go z braćmi celem przywłaszczenia, a potem rozebrał i sprzedał części, czyli postąpił z pojazdem jak z własnym. Nadto, w nocy z 6 na 7 lutego 2014r., w T., włamał się do sklepu, zrywając kłódki i zamek typu (...), a po przezwyciężeniu tych zabezpieczeń zabrał w celu przywłaszczenia towary na szkodę I. B.. Zachowania oskarżonego wyczerpały znamiona przestępstwa z art. 279 § 1 k.k., gdyż kradzieże poprzedzone były przełamaniem zabezpieczeń, zaś działanie w ciągu przestępstw wynikało z krótkich okresów czasu pomiędzy podobnymi czynami zabronionymi.

Zrywając kłódki i zamek oraz zabierając mienie po dostaniu się do wnętrza sklepu w T., oskarżony A. D. (1) wyczerpał w ocenie Sądu Okręgowego znamiona czynu z art. 279 § 1 k.k. Z kolei zabierając w lutym 2014r. z posesji przy ul. (...) w (...) kompletne koła z oponami na szkodę B. K. (1), zrealizował znamiona przestępstwa z art. 278 § 1 k.k. Był to klasyczny zabór mienia, nastawiony na zysk i dokonany umyślnie, z zamiarem bezpośrednim.

Przy ustalonym wyżej stanie faktycznym i przyjętej kwalifikacji prawnej popełnionych czynów Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonym kary, indywidualizując ich odpowiedzialność, oraz dostosowując ich wysokość do okoliczności poszczególnych czynów, stopnia winy oskarżonych, społecznej szkodliwość czynów, motywacji i sposobu działania, rozmiaru powstałej szkody, a także właściwości i warunków osobiste oskarżonych. Nie bez znaczenia było też zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Za zbrodnię z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Sąd skazał K. W. (1) na karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jest ona adekwatna do bandyckiego charakteru czynu, uwzględnia brutalny sposób działania sprawcy, skutek jaki czyn przyniósł pokrzywdzonemu oraz bierze pod uwagę okoliczności popełnienia przestępstwa i rolę prowodyra zajścia. O. działać musiał fakt używania krzesła wobec człowieka, aby pokonać jego opór i pozwolić na dokonanie rozboju. Ustawodawca uznał, że kara za usiłowanie powinna być określana tak samo jak za dokonanie, ale ostateczną decyzję pozostawiono Sądowi orzekającemu. Z jednej strony do zaboru mienia nie doszło, ale nie można pomijać istotnego faktu, że przestępstwo wywołało skutek na zdrowiu osób pokrzywdzonych. O ile dało się skonkretyzować poszczególne obrażenia jako pochodzące od konkretnych sprawców, to już sam napad był efektem przestępczej współpracy z innymi osobami i opierał się na wykorzystaniu przewagi, zaskoczenia i brutalnego działania. Tego typu czyny muszą być karane surowo, ku przestrodze potencjalnych kolejnych sprawców i przede wszystkim po to, aby K. W. (1) więcej nie wpadł na pomysł podobnego przestępstwa. Jako prowodyr i pomysłodawca napadu, którego pomysł podchwycili bracia J., ponosi on szczególną odpowiedzialność za zaistnienie tego czynu. Gdyby nie namówił kolegów, to nie byłoby usiłowania rozboju i uszkodzenia ciała.

Sąd oczywiście musiał zróżnicować kary orzeczone wobec poszczególnych sprawców i akurat K. W. (1) na tle braci J., prezentował się jako osoba najmniej zdegenerowana i zarazem najbardziej skłonna do skutecznej resocjalizacji. Ponadto, jako jedyny z trójki nie działał w warunkach recydywy, co w ocenie Sądu pozwalało orzec wobec niego karę najłagodniejszą. Jest to kara w dolnych granicach ustawowego zagrożenia za czyn z art. 280 § 2 k.k., uwzględnia też fakt, że to nie K. W. (1) bił kluczem w tak istotne dla zdrowia miejsca. Chociaż wiedząc o narzędziach jakich używali koledzy także popełnił czyn takiego samego rodzaju jak i oni, to jednak Sąd wziął pod uwagę fakt, iż to nie on osobiście kluczem się posługiwał. Natomiast uderzał krzesłem, łamiąc pokrzywdzonemu rękę. Szkodliwość społeczna tego czynu była bardzo duża i społeczeństwo wymaga, aby sprawców takich brutalnych napadów karać dotkliwie, ku przestrodze i aby więcej tego nie zrobili. Kara z pewnością taką rolę prewencyjno–wychowawczą spełni, co czyni ją adekwatną do czynu.

Za przestępstwa z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Sąd wymierzył K. W. (1) karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kara jest adekwatna do czynów polegających na włamywaniu się do sklepów, gdzie kradziono produkty, w tym głównie używki. Działanie w ciągu przestępstw z zasady musi być potraktowane surowiej, gdyż jest dowodem niepoprawności sprawcy i świadczy o tendencji do łamania prawa, w przeciwieństwie do incydentalnego jego złamania. Rolą Sądu jest z taką tendencją walczyć, dlatego kara musiała przekroczyć ustawowe minimum. Sąd brał pod uwagę sposób działania, motywację, tj. chęć uzyskania m.in. używek, oraz spowodowane liczne straty w mieniu pokrzywdzonych.

Za czyny z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k., polegające na dokonywaniu kradzieży części samochodowych, Sąd skazał K. W. (1) na karę 1 roku pozbawienia wolności. Obciążająco działało pokrzywdzenie kilku osób, a także okoliczności czynów. Zaplanowane działanie i dokonywanie kilku kradzieży, świadczą o dużym stopniu winy oraz o wybitnie nagannym podejściu do kwestii cudzego mienia. Jeśli dodać do tego powtarzalność zachowań, to okazuje się, że niezbędna jest stanowcza reakcja, by powstrzymać eskalację naruszeń prawa.

W miejsce orzeczonych kar jednostkowych Sąd wymierzył K. W. (1) karę łączną 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Sąd zastosował zasadę asperacji, tj. połączył tu zasadę absorpcji z zasadą kumulacji, albowiem kara łączna mogła przybrać postać od 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności do 6 lat pozbawienia wolności. Zdecydowanie najbardziej drastycznym czynem był napad na rodzinę S., wspólnie z braćmi J., i ten czyn musiał być decydujący. Nie można było jednak pozostawić bez echa kilku kradzieży oraz kradzieży z włamaniem. Także te czyny były wysoce szkodliwe społecznie, krzywdzące dla kilku osób i społecznie nieakceptowalne. Zadaniem Sądu jest z jednej strony uświadomienie społeczeństwu, że przestępstwo nie popłaca, a z drugiej strony wykazanie sprawcom, że ich czyny z reguły także im prędzej czy później przyniosą więcej strat niż korzyści. Kara łączna 4 lat i 6 miesięcy będzie dla dwudziestodwuletniego obecnie K. W. (1) wskaźnikiem, iż nie warto marnować najlepszych lat w zakładzie karnym. Powstrzyma go to na przyszłość od sięgania po cudze mienie i od innych czynów karalnych. Nawet jeśli kara łączna w praktyce mogłaby być surowsza, to nie ma takiej potrzeby, bo kara orzeczona stawiany jej cel osiągnie.

Stosownie do art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet kary łącznej pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 20 do 21 lutego 2014r. i od 27 lutego 2014r. do 18 lutego 2015r., to jest do dnia wyrokowania.

Za zbrodnię z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. Sąd skazał A. J. na karę 5 lat pozbawienia wolności. Zdecydowanie obciążająco działał fakt, iż oskarżony ten posługiwał się niebezpiecznym narzędziem w postaci klucza metalowego, którym bił dwie osoby w sposób zagrażający ich życiu. Bił po głowie kobietę i mężczyznę, a kobietę dodatkowo w okolice klatki piersiowej i brzuch. Mężczyźnie złamał czaszkę, co dowodzi dużej siły ciosu. Abstrahując od zagrożenia jakie to wywołało, realnie czyn pozostawił dotkliwe obrażenia, spowodował cierpienie, ból, strach. To działanie A. J. nadało brutalny ton napadowi i było tym czynnikiem, który zdecydował o ogromnym stopniu szkodliwości społecznej czynu. Sąd uznał, że okoliczności popełnienia przestępstwa, brutalność i nie liczenie się z tym kogo i gdzie się bije, musiały przemówić za orzeczeniem kary surowej, dotkliwej i eliminującej na długi czas. Tylko wieloletnia izolacja sprawcy tak zdemoralizowanego jak A. J., spotka się ze społeczną akceptacją. Nie wolno zapomnieć, iż jest to osoba karana wielokrotnie, recydywista, który wykazał w swoim życiu, że z prawem się nie liczy, nie dba o inne osoby i dobrowolnie się nie zmieni. Zupełny brak oporu przed sięganiem po cudze mienie, wskazuje na ogromną demoralizację. Długotrwała izolacja musi zatem spełnić dwie role. Pierwszą i najważniejszą jest zapewnienie społeczeństwu bezpieczeństwa przed tego typu osobami, zaś drugą, jest wzbudzenie w oskarżonym prostej refleksji. Musi on zrozumieć zależność na przyszłość, że gdyby znów popełnił przestępstwo, to znów trafi do zakładu karnego. Pomoże to dokonywać w przyszłości decyzji i być może zapobiegnie kolejnym aktom przemocy, gdy A. J. uzna w którymś momencie, że nie warto spędzić w celi całej młodości, gdyż jest to czas bezpowrotnie stracony. Wobec osoby tak zdemoralizowanej, jest to jedyny czynnik jaki może trafić w świadomość i zadziałać.

Za opisane w pkt II czyny z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Sąd Okręgowy skazał A. J. na karę 2 lat pozbawienia wolności. Kradzieże z włamaniem krzywdziły kilka osób na niemałe kwoty. Sąd zwraca uwagę na zuchwałość działania, polegającego na dwukrotnym zaborze tego samego samochodu tej samej osobie pokrzywdzonej, co jest pogardą cudzej własności. Oskarżony wykazał wiele razy, że reguł tych nie będzie przestrzegał, czynu dopuścił się w warunkach recydywy, a co za tym idzie, reakcja karna musi być surowa i stanowcza. A. J. już przebywał w zakładzie karnym, nie wyciągnął jednak wniosków, co policzyć trzeba mu na minus.

Za czyn z art. 289 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. Sąd orzekł względem A. J. karę 1 roku pozbawienia wolności. Uwzględniając okoliczności czynu i niepoprawność sprawcy, kara musiała być realnie odczuwalna. Czyn był wyrazem pogardy dla cudzej własności, polegał na zabraniu cudzego samochodu i pozostawieniu go rozbitym, na co zgody być nie może i z czym należy walczyć. Co więcej, samochód zabrano, aby przewieźć mienie pochodzące z innego przestępstwa.

Karą jaką Sąd orzekł względem A. J. za przestępstwo z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., jest kara 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności, uwzględniająca stopień winy oraz społecznej szkodliwości czynu. Kradzież wartościowego samochodu R. (...), a następnie okradzenie tego pojazdu z akcesoriów, to czyny nie znajdujące usprawiedliwienia i wymagające adekwatnej reakcji karnej.

W miejsce kar jednostkowych, Sąd Okręgowy orzekł wobec A. J. karę łączną 6 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Mogła ona przybrać rozmiar od 5 lat do 9 lat i 3 miesięcy, zatem widać przewagę zasady absorpcji. Sąd miał na uwadze dosyć ścisły związek przedmiotowy poszczególnych czynów, skierowanych przeciwko mieniu i generalnie do siebie podobnych. W takich wypadkach uzasadnione jest zastosowanie przewagi absorpcji nad kumulacją, ale nie oznacza to, że absorpcja powinna być pełna. Wręcz przeciwnie – kara za większą ilość przestępstw naturalnie musi być większa, aby sprawca nie poczuł się promowany i aby nie uznał, iż wysokość kary jest niezależna od ilości czynów zabronionych. W ocenie Sądu, oczywiście najbardziej drastycznym czynem był napad na rodzinę S., ale pozostałe kradzieże, włamania oraz użycie cudzego samochodu, to także czyny, jakie muszą realnie poskutkować dla oskarżonego negatywnie. Charakter sprawcy jest tego typu, że z własnego przekonania nie będzie unikał konfliktów z prawem, ale może się zmienić widząc, że po prostu mu się to nie opłaca, gdyż wiąże się z długotrwałym pozbawieniem wolności, co wyklucza normalne życie jakie osoba w jego wieku powinna prowadzić. Zdaniem Sądu powstrzyma to A. J. od łamania prawa na przyszłość. Kara łączna jest dotkliwa, ale taka być musi w przypadku jawnego bandytyzmu. Mogłaby być surowsza, lecz zdaniem Sądu w opisanym wymiarze jest ona wystarczająca dla spełnienia pokładanych w niej celów.

Zgodnie z art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet kary łącznej pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od 27 lutego 2014r. do 14 lipca 2014r., kiedy to wdrożono do wykonania karę z inne wyroku.

Za zbrodnię z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. Sąd skazał S. J. (1) na karę 4 lat pozbawienia wolności. Z jednej strony jest to osoba zdemoralizowana, której trafić do przekonania o nieopłacalności łamania prawa można tylko uświadamiając jego oczywistą nieopłacalność, a z drugiej strony należało potraktować go łagodniej niż brata A., gdyż jednak jego zachowanie nie było tak brutalne. Posługiwał się gazem, a gaz nie może być uznany za przedmiot tak niebezpieczny jak metalowy klucz skierowany w głowę, klatkę piersiową czy brzuch. Czyn jako taki był drastyczny, nieakceptowalny społecznie, stąd też kara musiała być surowa. Jest ona surowsza niż kara wymierzona K. W. (1), który nie działał w warunkach recydywy, a zarazem łagodniejsza od najbardziej brutalnego A. J.. Okoliczności sprawy nakazały tak właśnie zróżnicować reakcję karną wobec sprawców tego czynu.

Za występki z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec S. J. (1) karę 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jest ona adekwatna do ilości włamań i zagarniętego mienia oraz ilości osób pokrzywdzonych, a zarazem bierze pod uwagę powrót do przestępstwa. Jeśli ktoś spędził w zakładzie karnym sporo czasu i nadal popełnia czyny, które go mogą tam z powrotem zaprowadzić, to Sąd musi wyciągnąć właściwe wnioski. Kara do tej pory nie była widocznie zbyt dotkliwa, aby powstrzymać S. J. (1) od włamań, rozbojów i kradzieży, co należy zmienić.

Sad orzekł wobec S. J. (1) karę 1 roku pozbawienia wolności za czyn z art. 289 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., co uwzględniało zarówno fakt działania w recydywie, jak i pogardę dla cudzej własności wyrażającą się faktem zaboru drugi raz tego samego samochodu tej samej osobie pokrzywdzonej. Takim zachowaniem sprawca manifestuje, że nie zmienił się i nie zrobi tego dobrowolnie. Powoduje to konieczność takiego ukształtowania kary, by sprawca już więcej nie chciał stawać przed Sądem.

Za występek z art. 276 k.k. Sąd orzekł wobec S. J. (1) karę 3 miesięcy pozbawienia wolności. Był to najłagodniejszy czyn oskarżonego, ale zarazem wysoce szkodliwy, ponieważ miał na celu bezsensowne pokrzywdzenie innego człowieka, bez przyniesienia sprawcy żadnego pożytku. Spowodowało to niemałe negatywne konsekwencje, załatwienia, kłopoty dla pokrzywdzonego, co Sąd musiał uwzględnić na niekorzyść sprawcy.

Adekwatna karą łączną wobec S. J. (1), jest kara 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Mogła ona przybrać rozmiar od 4 lat do 7 lat i 9 miesięcy więc widać, że przeważyła zasada absorpcji, wynikająca z podobieństwa czynów i dosyć ścisłego związku czasowego pomiędzy nimi. Za zastosowaniem częściowej kumulacji przemawiała wielość przestępstw, obrazująca pogardę dla ogólnego systemu wartości jaki obowiązuje. Prawo oraz systemy społeczne ukształtowały pewne systemy wartości, gdzie własność jest chroniona i nietykalna, a oskarżony ewidentnie tych wartości nie podziela. Zasługuje zatem na długotrwałe odizolowanie gdzie zrozumie, że zgody na takie zachowania nie będzie, gdyż poskutkują one kolejnymi dotkliwymi karami. Taki jest cel tejże kary łącznej, która będzie efektywnie wykonywana. Ma skłonić do przemyślenia i wytworzyć silny mechanizm oporu przed sięganiem po cudze mienie.

Stosownie do art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu S. J. (1) na poczet kary łącznej pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie, od dnia 20 do 21 lutego 2014r. i od 13 marca 2014r. do 12 sierpnia 2014r. oraz od 12 stycznia 2015r. do 18lutego 2015r. do dnia wyrokowania. Przerwy między okresami zaliczonego pozbawienia wolności wynikały z wykonywania w okresie tymczasowego aresztowania kar pozbawienia wolności z innych wyroków.

Oskarżonemu M. J., za czyny z art. 278 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k., Sąd wymierzył karę 1 roku pozbawienia wolności. Uwzględnia ona wielość zachowań i wyrządzone różnym osobom szkody, a zarazem bierze pod uwagę względy wychowawczo – zapobiegawcze. Okoliczności przestępstw musiały przemawiać na niekorzyść sprawcy, a czyny charakteryzowały się wysokim stopniem szkodliwości społecznej oraz znacznym stopniem winy, gdyż sprawca dobrze wiedział co robi i świadomie brał udział w przestępstwie.

Za występki z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 91 § 1 k.k. Sąd Okręgowy orzekł względem M. J. karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Przestępstwo kradzieży z włamaniem z woli ustawodawcy jest traktowane surowiej niż sama kradzież, gdyż sprawca dodatkowo musi przełamać zabezpieczenia rzeczy. Zważywszy na wielość zachowań i łatwość, z jaką młodej osobie przychodziło łamanie prawa, kara musiała być dotkliwa i odczuwalna. Ma ona uświadomić brak społecznej zgody na tego typu działania.

Jak karę łączną, Sąd orzekł wobec M. J. karę 1 roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Mogła ona osiągnąć pułap od 1 roku i 6 miesięcy do 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności więc widać, że zdecydowania wygrała tu zasada absorpcji. Jest ona efektem ścisłego związku przedmiotowego i czasowego pomiędzy czynami oskarżonego. Łamał w zasadzie jedno dobro prawne, choć na kilka sposobów. Niewielka domieszka zasady kumulacji jest konieczna, by sprawca nie poczuł się promowany i by nie odniósł wrażenia, że za jedną grupę czynów udało mu się nie odpowiedzieć. Chociaż M. J. jest najmłodszym z braci, wykazuje on zadatki na podobną do starszego rodzeństwa niepoprawność. Chociaż w jego przypadku – z uwagi na rozmiar kary łącznej – można było rozważać warunkowe zawieszenie wykonania kary, to w ocenie Sądu jest to wykluczone i stanowiłoby przejaw naiwności Sądu. M. J. udowodnił, iż z przepisami i normami prawnymi nie liczy się, nie zamierza ich przestrzegać i nie zmieni się, dopóki nie poczuje niedogodności jaka płynie dla młodego człowieka z pozbawienia wolności. Trudno mówić o demoralizującym wpływie zakładu karnego, skoro sprawca nawet bez tego jest już zdemoralizowany, z pewnością także z powodu braci recydywistów.

M. J. działał w okresie próby orzeczonej za inne identyczne przestępstwa. Miał pokazać się z jak najlepszej strony, ale postąpił odwrotnie i naiwnością byłoby uznanie, że zmieni się teraz, skoro wcześniejszy wyrok zignorował. Nie można przyjąć pozytywnej prognozy kryminologicznej. Sąd może, ale nie musi warunkowo zawiesić wykonania kary. Nie ma potrzeby tłumaczenia się z rozstrzygnięcia, które nie musi nastąpić, ale w tym wypadku trzeba jasno zaznaczyć, że postawa jaką prezentuje M. J. wykluczała przyjęcie, że nie popełni już nigdy przestępstwa. Prognozy takie stawia się w oparciu o jakieś przesłanki, a nie istnieje żadna, która by gwarantowała za tą osobę. Przeciwnie, wielość zachowań przestępczych, aktywny udział w czynach zabronionych wraz z innymi osobami, mnogość pokrzywdzonych, działanie w okresie próby, to wskaźniki informujące o tym, iż na zmianę sposobu bycia przez M. J. nie ma co liczyć – chyba, że zawczasu uzna, iż szkoda młodości na zakład karny i sam będzie postępował po tej sprawie tak, by nigdy tam nie wrócić. Właśnie ten efekt ma osiągnąć kara, a jej zawieszenie tylko by sprawcę utwierdziło w poczuciu bezkarności, jakie dotychczas go cechowało.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet kary łącznej pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 20 do 21 lutego 2014r.

Wymierzając A. D. (1) karę 1 roku pozbawienia wolności za czyn z art. 279 § 1 k.k. Sąd miał na uwadze fakt, że ze wszystkich sprawców jest on osobą najmniej zdemoralizowaną, niekaraną, a zarazem czynów popełnił najmniej i były one stosunkowo łagodne rodzajowo. Co prawda włamał się z kolegami i skradł cudze mienie, co zdecydowanie go obciążało, ale też nie był wcześniej karany i choćby z tej racji trzeba go potraktować inaczej, z nastawieniem bardziej na względy wychowawcze niż penalne. Ponadto, włamanie było tylko jedno, gdy pozostali sprawcy powielali czyny zabronione.

Za występek z art. 278 § 1 k.k. Sąd orzekł dla A. D. (1) karę 6 miesięcy pozbawienia wolności. Niekaralność w zestawieniu z młodym wiekiem i brak symptomów gruntownej demoralizacji, to czynniki jakie podziałały łagodząco. O ile w wypadku pozostałych sprawców, o okolicznościach łagodzących trudno mówić, to odnośnie A. D. są one uchwytne.

Kara łączna wobec A. D. (1) mogła przybrać rozmiar od 1 roku do 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, zatem jej ostateczny rozmiar 1 roku i 2 miesięcy jest ponownie przejawem połączenia absorpcji biorącej się z podobieństwa czynów oraz zbieżności czasowej, z kumulacją, jaka ma na względzie fakt, by oczywiste złamanie prawa nie przeszło bez echa. Młodociany sprawca nie może żyć w przekonaniu, iż jakieś przestępstwo mu zostanie podarowane, co nakazywało zastosowanie częściowej kumulacji. Kara jest adekwatna, uwzględnia incydentalność zachowań przestępczych oraz młody wiek sprawcy, którego w pierwszej kolejności powinno się wychować.

Sąd zdecydował o warunkowym zawieszeniu wykonania orzeczonej kary łącznej wobec A. D. (1). Jego czyny w porównaniu ze współoskarżonymi były mniejszego kalibru, a ich charakter nie wskazywał na istnienie nawyku łamania prawa. Jako jedyny ze sprawców A. D. (1) ma jeszcze szansę, by się zmienić i nie trafić do zakładu karnego. Podkreślenia wart jest fakt, iż jako jedyny z grona oskarżonych nie był jeszcze karany, co oczywiście należało poczytać na jego korzyść. Jego wolnościowa resocjalizacja jest możliwa, zwłaszcza pod okiem kuratora sądowego, którego ustanowienie było w tym wypadku obowiązkowe. Czteroletni okres kontrolowanej próby powoli na weryfikację pozytywnej prognozy kryminologicznej i da odpowiedź na pytanie, czy rzeczywiście oskarżony D. nie będzie popełniał więcej przestępstw. Wiedząc, że wolność zależy od jego zachowania, oskarżony powinien się zmienić na lepsze oraz unikać sytuacji kryminogennych. Świadomość odpowiedzialności za własny los będzie czynnikiem pozytywnie kształtującym charakter młodocianego sprawcy, a gdyby okazało się, iż jednak założenie okazało się błędne, to jest cztery lata by to zmienić i zarządzić wykonanie kary. Czteroletni okres próby powinien wyrobić nawyk przestrzegania prawa i unikania konfliktów z nim, nad czym czuwać będzie kurator sądowy. Próba skłoni także oskarżonego D. do rychłego wykonania obowiązku naprawienia szkód pokrzywdzonym.

Na podstawie art. 46 § 2 k.k. Sąd zasądził od oskarżonych K. W. (1), A. J. i S. J. (1) solidarnie nawiązki na rzecz pokrzywdzonych – 3000 zł na rzecz M. S. oraz 5000 zł na rzecz K. S. (1). Orzeczone sumy uwzględniają złożone wnioski i mają zadośćuczynić krzywdzie oraz naprawić szkodę, a zarazem wynagrodzić pokrzywdzonym za to, co ich spotkało. Ogromny stres, strach, ból, cierpienie, z pewnością także uraz jaki już na zawsze pozostanie, a przy tym obrażenia jakich pokrzywdzeni doznali, uzasadniały przyznanie im takich kwot.

Sąd natomiast nie mógł orzec nawiązki wobec małoletniego P. S., gdyż nie jest on osobą bezpośrednio pokrzywdzoną przestępstwem w rozumieniu art. 49 § 1 k.p.k. Z pewnością w ogólnym znaczeniu pokrzywdzenia małoletni jest pokrzywdzonym, co daje możliwość dochodzenia roszczeń cywilnych, ale nie jest pokrzywdzonym w rozumieniu prawa karnego. W myśl art. 49 § 1 k.p.k. pokrzywdzonym jest osoba fizyczna, której dobro prawne zostało bezpośrednio naruszone lub zagrożone przez przestępstwo. Małoletni P. S. nie został uderzony, ani nikt nie miał zamiaru go bić. Wystraszył się sytuacji, co naturalne, ale żadne działanie sprawców nie było nawet w zamierzeniu na niego nakierowane. Oskarżeni są zdemoralizowani, ale nie do tego stopnia, by bić dziecko. W tym wypadku nie może być mowy o bezpośredniości naruszenia lub zagrożenia dobra prawnego P. S.. Bezpośredniość zachodzi, gdy pomiędzy czynem zawierającym przedmiotowe znamiona przestępstwa a naruszeniem lub zagrożeniem dobra danego podmiotu nie ma ogniw pośrednich, tzn. gdy czyn uderza wprost w jego dobro osobiste lub majątkowe [ vide Jan Grajewski, Sławomir Steinborn, Komentarz do art. 49 k.p.k., LEX 2013]. Ponieważ P. S. nie był pokrzywdzonym, nie jest on osobą uprawnioną do otrzymania w procesie karnym nawiązki. Potoczne rozumienie słowa „pokrzywdzony” nie jest w tym wypadku tożsame z prawnym znaczeniem nadanym mu w art. 49 § 1 k.k.

Na podstawie art. 46 § 1 k.k. Sąd zasądził od poszczególnych oskarżonych na rzecz poszczególnych pokrzywdzonych obowiązki naprawienia szkody, w zależności od konfiguracji osobowej sprawstwa oraz od wysokości wyrządzonej straty materialnej. K. W. (1) i S. J. (1) winni zatem zapłacić solidarnie 2000 zł D. T. (1); K. W. (1), S. J. (1), M. J. i A. D. (1) zapłacą solidarnie 5908,70 zł I. B.; K. W. (1) i M. J. winni zapłacić solidarnie 700 zł B. K. (2); A. J., S. J. (1) oraz M. J. powinni uiścić solidarnie 4370 zł na rzecz pokrzywdzonego J. H., zaś A. J. 1400 zł na rzecz W. B.. Sumy zależały za każdym razem od wysokości wyrządzonej szkody na mieniu.

Orzeczenie o kosztach sądowych oraz o opłacie wynika z powołanych w sentencji wyroku przepisów ustaw. Sąd doszedł do przekonania, iż oskarżeni nie będą w stanie uiścić kosztów, a ich egzekucyjne ściągnięcie jest nierealne, ponieważ osoby te nie pracowały, nie posiadały majątku i w praktyce żyły z dnia na dzień, bez odkładania jakichś sum pieniężnych. Zważywszy na fakt, że czterej z pięciu sprawców trafi do zakładu karnego na różne okresy czasu, w tym trzech z nich już tam przebywa, to ich możliwości zarobkowe są ograniczone i w praktyce żadne.

Kwoty wynagrodzenia obrońców oskarżonych z urzędu oraz pełnomocników osób pokrzywdzonych, określono wedle przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu [Dz. U. 2002r., nr 163, poz. 1348 ze zm.], z uwzględnieniem ilości terminów rozprawy oraz stadium procesu, na którym obrońca lub pełnomocnik został ustanowiony. Obrońcom z urzędu dodatkowo powiększono należność o stawkę podatku VAT.