Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVI GC 1046/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 października 2013 r. powód (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (dalej: (...) S.A.) wniósł pozew o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej w W. (dalej: (...) S.A.) kwoty 11.717,75 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 17 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty, jak również o zasądzenie kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podstawą powództwa było roszczenie regresowe. Pozew został wniesiony w postępowaniu elektronicznym ( pozew k.2-8, k. 38-100).

W dniu 20 grudnia 2013 r. Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w L. VI Wydział Cywilny wydał nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym w sprawie o sygn. akt VI Nc-e 2481277/13 ( nakaz zapłaty k. 9).

Na skutek sprzeciwu pozwanego nakaz ten utracił moc. Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany podniósł, iż roszczenie powoda jest nieudowodnione tak co do zasady jak i co do wysokości. Strona pozwana podniosła zarzut przedawnienia przedmiotowego roszczenia ( sprzeciw k.12-27,k. 114-132).

Postanowieniem z dnia 27 lutego 2014 r. Sąd Rejonowy Lublin – Zachód w L. VI Wydział Cywilny przekazał sprawę do rozpoznania sądowi właściwości ogólnej pozwanego na podstawie art. 50536 § 1 k.p.c.

Strony postępowania pozostały przy swoich stanowiskach do zakończenia postępowania.

Na podstawie materiału dowodowego w postaci dokumentów Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny sprawy:

W dniu 10 sierpnia 2009 r. w T. doszło do kolizji pojazdu marki F. (...) o nr rej. (...) z pojazdem M. (...) o nr rej. (...). Sprawcą kolizji był kierujący pojazdem M. (...) ubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) S.A. ( okoliczność niesporna, a nadto dowód: notatka o zdarzeniu drogowym k. 64-65, dowód rejestracyjny k. 54-55, zgłoszenie szkody k. 49-51).

W związku z tym zdarzeniem strona poszkodowana dokonała zgłoszenia szkody w (...) S.A. w W.. Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego (...) S.A. decyzją z dnia 6 sierpnia 2012 r. przyznała poszkodowanemu odszkodowanie w kwocie 11.717,75 zł z tytułu ubezpieczenia autocasco. Odszkodowanie wypłacono w dniu 9 sierpnia 2012 r. ( dowód: kalkulacja naprawy k.69-73, decyzja z dnia 6 sierpnia 2012 r. o wysokości przyznanego odszkodowania k. 67, potwierdzenia przelewu z dnia 9 sierpnia 2012 r. k.41).

Następnie pismem z dnia 16 listopada 2012 r. (...) S.A. wystąpiła do (...) S.A. o zwrot wypłaconego odszkodowania w kwocie 11.717,75 złotych, w terminie do dnia 7 grudnia 2012 r. ( dowód: wezwanie do zapłaty k. 47).

(...) S.A. nie uznała roszczenia (...) S.A. za zasadne i nie wypłaciła na jego rachunek żadnej kwoty z tytułu regresu ( dowód: decyzja z dnia 22 listopada 2012 r. o oddaleniu regresu k. 42).

(...) S.A. jest następcą prawnym (...) S.A. (dowód: odpis pełny z (...) S.A.).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej wskazanych dokumentów złożonych do akt, jak również w oparciu o niesporne, bowiem wyraźnie, bądź milcząco przyznane twierdzenia stron, które nie budziły wątpliwości, co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy. Autentyczność złożonych do akt sprawy dokumentów nie była kwestionowana, a jednocześnie żadna ze stron procesu nie żądała złożenia ich oryginałów. Aczkolwiek dokumenty te w większości stanowiły dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c., to stosowanie do treści art. 233 k.p.c., Sąd dokonując ich oceny w ramach swobodnej oceny dowodów, uznał je za wiarygodne i przydatne dla ustalenia stanu faktycznego. Materialna moc dowodowa dokumentu prywatnego zależy, bowiem od jego treści merytorycznej. O materialnej mocy dowodowej dokumentów prywatnych rozstrzyga sąd zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów ( por. art. 233 kpc; K. Knoppek: Glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 września 1985 roku, sygn. akt IV PR 200/85, PiP 1988, nr 5). Sąd, dokonując ich oceny w ramach swobodnej oceny dowodów uznał je za wiarygodne i poczynił na ich podstawie ustalenia faktyczne.

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości. Roszczenie powoda w stosunku do pozwanego oparte jest na podstawie art. 828 k.c. w zw. z art. 822 kc i art. 436 § 2 kc.

Na wstępie podkreślić należy, iż strony nie kwestionowały stanu faktycznego w niniejszej sprawie, a przede wszystkim okoliczności zdarzenia, a co za tym idzie – również odpowiedzialności pozwanego, co zasady, za powstałą szkodę, jako że bezspornie właściciela samochodu marki F. (...) o nr rej. (...) S.A. łączyła w dacie zdarzenia umowa ubezpieczenia AC, co potwierdzała polisa (...) nr (...) . W sprawie nie był kwestionowany również zakres uszkodzeń w tym pojeździe. W takiej sytuacji Sąd zaniechał szczegółowego badania tych okoliczności, albowiem nie budziły one wątpliwości, co do swej zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy (art. 229 k.p.c.), koncentrując się na prawnej analizie i ocenie sprawy.

Zgodnie z art. 828 § 1 zd. 1 k.c.: „Jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania.” W doktrynie wskazuje się, iż „z art. 828 k.c. wynika w sposób nie budzący wątpliwości, że uprawnienia regresowe przechodzą na ubezpieczyciela z mocy prawa (ex lege). Jest to tzw. subrogacja ustawowa (cessio legis), która oznacza przejście na ubezpieczyciela wierzytelności do wysokości dokonanej zapłaty w rozumieniu art. 518 k.c., w stosunku do którego art. 828 k.c. jest przepisem szczególnym” (por. H. Ciepła, T. Żyznowski – glosa do wyroku sądu wojewódzkiego z dnia 25 lutego 1993 r., I Cr 68/93, OSP za 1994 r. z. 2, s. 30).

Zgodnie zaś z art. 822 k.c.: „Przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony.”

Zgodnie z dyspozycją art. 436 k.c.: „§ 1. Odpowiedzialność przewidzianą w artykule poprzedzającym ponosi również samoistny posiadacz mechanicznego środka komunikacji poruszanego za pomocą sił przyrody. Jednakże gdy posiadacz samoistny oddał środek komunikacji w posiadanie zależne, odpowiedzialność ponosi posiadacz zależny, § 2. W razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody wymienione osoby mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych.”

Powołany przepis wprowadza modyfikację podstawowej reguły odpowiedzialności samoistnego posiadacza na zasadzie ryzyka stanowiąc, że w razie zderzenia się pojazdów, jeżeli chodzi o szkody poniesione przez ich posiadaczy, mogą być dochodzone tylko na zasadach ogólnych, a więc na podstawie art. 415 k.c. W świetle treści tego przepisu za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie się jest źródłem powstania szkody. Czyn sprawcy pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną musi być bezprawny, a więc niezgodny z obowiązującymi zasadami porządku prawnego, a przy tym zawiniony ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1998 r., sygn. akt I CKU 87/98, „Prokuratura i Prawo” 1999, Nr 3, s. 31).

Tak więc każdy kto odpowiada za szkodę pojazdu, z użyciem którego został spowodowany wypadek drogowy winien naprawić szkodę spowodowaną tymże wypadkiem o ile spełnione są przesłanki z art. 415 k.c.

W tym miejscu wskazać należy, że zgodnie z art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła a w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Zatem istotne jest istnienie związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem a zaistniałą szkodą. Kodeks cywilny przyjął w dziedzinie związku przyczynowego teorię adekwatnej przyczynowości, która jest konieczną przesłanką powstania obowiązku naprawienia szkody. Uregulowanie obejmuje tzw. adekwatny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy niewykonaniem zobowiązania przez dłużnika a wywołaniem szkody u wierzyciela, co wyraża się tym, że odpowiedzialność dłużnika dotyczy tylko skutków typowych, nie zaś wszelkich skutków, które w ciągu zdarzeń, jakie nastąpiły, dają się z punktu widzenia kauzalności połączyć w jeden łańcuch (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2000 r., sygn. akt III CKN 810/98, Lex nr 51363).

Z kolei jak stanowi art. 363 § 1 zdanie 1 k.c., naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Podkreślić należy, iż podmiot, któremu wyrządzono szkodę znalazł się w tej sytuacji bez własnej winy. Ma on tylko takie obowiązki, jakie nakładają na niego obowiązujące przepisy. To na ubezpieczycielu sprawcy kolizji spoczywa podstawowy obowiązek, to jest wyrównanie uszczerbku, który jego klient swym bezprawnym działaniem spowodował w majątku poszkodowanego. Poszkodowany zaś ma wyraźne uprawnienie do wyboru sposobu, w jaki ten uszczerbek majątkowy zostanie wyrównany.

W tezie wyroku z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNCP 1973/6/111 Sąd Najwyższy stwierdził, iż „w wypadku uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy uszkodzonej, do których to wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy.”

Przekładając treść wyżej zacytowanych przepisów na realia niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż z dniem wypłaty przez powoda odszkodowania na rzecz swojego klienta nabył on z mocy prawa roszczenie przeciwko osobie, która tę kolizję spowodowała. Ponieważ jednak właściciel pojazdu, którym kierował sprawca zdarzenia, ubezpieczył się z tytułu OC związanej ze skutkami ruchu tego pojazdu u pozwanego, obowiązek zapłaty odszkodowania przeszedł na tego ostatniego. Wierzytelność strony powodowej wobec strony pozwanej powstała więc ex lege z chwilą wypłaty odszkodowania uprawnionemu z polisy AC.

W niniejszej sprawie szkoda została zlikwidowana przez powoda, w związku z tym powód wypłacił poszkodowanemu kwotę 11.717,75 zł, na którą składały się koszty naprawy uszkodzonego pojazdu. Kierując roszczenie regresowe do strony pozwanej, (...) S.A. zażądał zwrotu całej kwoty wypłaconego odszkodowania, tj. kwoty 11.717,75 zł. Pozwany odmówił w całości rekompensaty w/w kwoty, uznając, iż roszczenie powoda jest przedawnione.

Zatem podstawową kwestią, jaką należało rozstrzygnąć, było ustalenie terminu wymagalności roszczenia oraz daty w jakiej roszczenie ulec miało przedawnieniu.

Pozwany wskazał, że początek biegu przedawnienia roszczeń o świadczenie do ubezpieczyciela rozpoczyna się w dniu powstania zdarzenia objętego ubezpieczeniem.

Roszczenia wynikające z umowy ubezpieczenia są roszczeniami majątkowymi, ulegają więc co do zasady przedawnieniu. Stosownie do uregulowań zawartych w art. 819 § 1 k.c. termin przedawnienia wynosi trzy lata. Przepis ten ma charakter normy ius cogens, co skutkuje tym, iż strony nie mogą ani w umowie ubezpieczenia, ani w ogólnych warunkach ubezpieczenia wprowadzać odmiennych regulacji w zakresie przedawnienia roszczeń ubezpieczającego czy też uprawnionego w umowie ubezpieczenia.

W tym miejscu podkreślić należy, że przepis art. 819 § 4 k.c. statuuje dodatkowy sposób przerwania biegu przedawnienia, który ma zastosowanie w przypadku umów ubezpieczenia. Zgodnie z powołanym przepisem bieg przedawnienia roszczenia o świadczenie do ubezpieczyciela przerywa się także przez zgłoszenie ubezpieczycielowi tego roszczenia lub przez zgłoszenie zdarzenia objętego ubezpieczeniem. Bieg przedawnienia rozpoczyna się na nowo od dnia, w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia.

Forma pisemna dla oświadczenia towarzystwa ubezpieczeń o przyznaniu lub odmowie przyznania odszkodowania jest zastrzeżona ad eventum, a skutkiem jej niezachowania jest nie rozpoczęcie na nowo biegu terminu przedawnienia (por. A. Chróscicki „Umowa ubezpieczenia po nowelizacji kodeksu cywilnego, komentarz”, Oficyna Wydawnicza 2008 r.). Sytuacja ta została pomyślana dla wzmocnienia ochrony uprawnionego do świadczenia. Dla biegu na nowo terminu przedawnienia nie ma znaczenia również fakt częściowej wypłaty odszkodowania.

Wejście towarzystwa ubezpieczeń w prawa poszkodowanego dotyczy ogółu praw i obowiązków poszkodowanego w szczególności w zakresie możliwości dochodzenia od ubezpieczyciela sprawcy wypadku wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania, bowiem towarzystwo ubezpieczeń nie może mieć mniej praw niż osoba posiadająca ubezpieczenie.

Kwestia początku biegu terminu przedawnienia w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej poruszana była m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w B. z dnia 22 maja 2014 r. sygn. I ACa 55/14 w którym Sad stwierdził, iż ,,w umowie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej wymagalności, a tym samym początku biegu terminu przedawnienia roszczenia ubezpieczającego od ubezpieczyciela o zwrot wypłaconego poszkodowanemu odszkodowania nie można wiązać ani ze zdarzeniem szkodzącym, ani z wymagalnością roszczenia poszkodowanego w stosunku do odpowiedzialnego za szkodę. Wyznacza go ustalenie odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego podmiotu. Wówczas dopiero aktualizuje się obowiązek ubezpieczyciela przejęcia ekonomicznego ciężaru naprawienia szkody spowodowanej przez ubezpieczonego”. Również Sąd Najwyższy wypowiedział się na temat przedmiotowej kwestii w wyroku z dnia 31 maja 1985 r. sygn. CRN 148/85 wskazując, że ,,roszczenia regresowe zakładu ubezpieczeń ulegają przedawnieniu w takich warunkach, w których przedawnia się nabyte przezeń roszczenie ubezpieczającego do osoby trzeciej, odpowiedzialnej za szkodę w ubezpieczonym mieniu. Ubezpieczyciel zatem wstępując w miejsce ubezpieczającego nabywa do osoby trzeciej roszczenie z takim ograniczonym termin przedawnienia, jaki – po odliczeniu okresu, który do tego czasu upłynął – pozostawał ubezpieczającemu na dzień zapłaty odszkodowania do dochodzenia od tej osoby wynagrodzenia wyrządzonej mu szkody”.

Przedkładając powyższe poglądy na realia niniejszej sprawy stwierdzić należy, iż de facto zarzut przedawnienia roszczenia okazał się niesłuszny. Termin przedawnienia należy liczyć od dnia ustalenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczonego podmiotu zatem od dnia w którym zgłaszający roszczenie lub zdarzenie otrzymał na piśmie oświadczenie ubezpieczyciela o przyznaniu lub odmowie świadczenia. Zgłoszenie roszczenia przez powoda nastąpiło przez przesłanie wezwania do zapłaty z dnia 16 listopada 2012 r. (k. 47). Przedawnienie rozpoczęło swój bieg na nowo w dniu doręczenia powodowi pisma pozwanego z dnia 22 listopada 2012 r. gdzie (...) S.A. poinformował o podjęciu decyzji o oddaleniu regresu (k. 42). Od tej daty 3 lata (stosownie do art. 442 1 § 1 k.c.) nie upłynęły bowiem w dniu 29 października 2013 r. zostało wytoczone niniejsze powództwo co zgodnie z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. powtórnie przerwało bieg przedawnienia.

Zatem należało stwierdzić, że w pozew w niniejszej sprawie został wniesiony do sądu przed upływem terminu przedawnienia zaś podniesiony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia dochodzonego roszczenia okazał się nieuzasadniony.

Dochodzone przez powoda roszczenie Sąd uznał za udowodnione co do zasady. Na gruncie niniejszej sprawy powód wykazał również wysokość roszczenia poprzez złożenie potwierdzenia przelewu na rzecz poszkodowanego kwoty żądanej pozwem.

Pozwany mimo, że kwestionował żądanie pozwu co do wysokości nie przejawił w tym zakresie żadnej inicjatywy dowodowej. W myśl art. 6 kc ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.

Zauważyć należy, iż aktualnie, zwłaszcza w postępowaniu w sprawach gospodarczych, proces cywilny jest procesem stricte kontradyktoryjnym, w którym rola sądu jest ściśle reglamentowana – zasadniczo nie wykazuje on inicjatywy w jakimkolwiek zakresie (co zawsze mogłoby uzasadniać postawienie mu zarzut sprzyjania jednej ze stron) pozostając przy roli bezstronnego arbitra. To rzeczą stron jest dowodzenia swych racji (art. 6 k.c., art. 232 zd. 1 k.p.c.), a czynności Sądu podejmowane z urzędu stanowią wyjątki od zasady dyspozytywności (art. 5 k.p.c., art. 232 zd. 2 k.p.c.).

Mając powyższe na względzie Sąd uznał, że roszczenie strony powodowej oparte zarówno na podstawie faktycznej jak i prawnej podlega uwzględnieniu w całości, o czym Sąd orzekł w pkt 1 wyroku.

Orzekając o żądaniu pozwu w zakresie odsetek Sąd oparł się na dyspozycji art. 817 § 1 k.c. w zw. z art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zgodnie z tymi przepisami, jeżeli nie umówiono się inaczej, ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie dni trzydziestu, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku, przy czym w razie gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Pozwany pozostawał zatem w opóźnieniu z zapłatą świadczenia odszkodowawczego od dnia następnego po upływie 30-dniowego terminu, liczonego od momentu doręczenia mu wezwania, a tym samym zasadne było żądanie zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 17 grudnia 2012 r. do dnia zapłaty, zgodnie z żądaniem pozwu.

O kosztach procesu orzeczono w punkcie drugim wyroku na podstawie art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty procesu niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Na poniesione przez powoda koszty procesu składało się: opłata od pozwu w kwocie 147 zł, inne koszty (opłata manipulacyjna w (...)) w kwocie 2.87 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym w kwocie 2.400 zł ustalone zgodnie z § 6 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013, poz. 461 j.t.). Do kosztów celowego dochodzenia praw i celowej obrony zalicza się również opłatę skarbową w kwocie 17 złotych uiszczoną od dokumentu pełnomocnictwa, co zostało potwierdzone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 12 marca 2003 r., III CZP 2/03, OSNC 2003/12/161. Ponieważ zgodnie z treścią ustawy z dnia 16 listopada 2006 r. o opłacie skarbowej (Dz. U. z 2006 r. Nr 225, poz. 1635 ze zm.) opłacie skarbowej podlega dokument stwierdzający ustanowienie pełnomocnika, a obowiązek jej zapłaty ciąży na osobach i jednostkach wystawiających (sporządzających) dokumenty (w tym dokument pełnomocnictwa) opłatę skarbową należy zaliczyć do kosztów procesu, ale nie wynagrodzenia pełnomocnika, gdyż to nie on ją uiszcza, a jego mocodawca.

Mając powyższe na uwadze, orzeczono jak w sentencji wyroku.

SSR Urszula Dąbrowska

ZARZĄDZENIE

Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikom stron.