Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 455/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2015 r.

Sąd Okręgowy w Ostrołęce II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący : SSO Ryszard Warda

Sędziowie: SSO Magdalena Dąbrowska

SSO Artur Bobiński (spr.)

Protokolant : Dorota Dobkowska

przy udziale Prokuratora Prok. Okr. Adama Kolbusa

po rozpoznaniu w dniu 29 kwietnia 2015 r.

sprawy M. K. (1)

oskarżonego z art. 284§1 kk

na skutek apelacji oskarżonego,

od wyroku Sądu Rejonowego w Przasnyszu

z dnia 14 sierpnia 2014 r. w sprawie sygn. akt. II K 995/13;

I.  zaskarżony wyrok zmienia w ten sposób, że na podstawie art. 66§1 i 2 kk, 67 § 1 i 3 kk postępowanie karne w zakresie czynu przypisanego oskarżonemu M. K. (1) w pkt 1 wyroku warunkowo umarza na okres 2 (dwa) lata próby i zobowiązuje go do częściowego naprawienia szkody poprzez wpłatę na rzecz pokrzywdzonego J. P. kwoty 1.400 (jeden tysiąc czterysta złotych) w terminie jednego miesiąca od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku:

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 (sto złotych) tytułem opłaty za obie instancje i obciąża go wydatkami za postępowanie odwoławcze w kwocie 20 (dwadzieścia) złotych.

Sygn. akt II Ka 455/14

UZASADNIENIE

M. K. (1) został oskarżony o to, że w dniu 29 lipca 2011 r. w P. woj. (...) zabrał w celu przywłaszczenia pieniądze znajdujące się w portfelu w kwocie 1400 zł. pozostawionego na fotelu w poczekalni Sądu Rejonowego, czym działał na szkodę J. P.,

tj. o czyn z art. 284 § 1 k.k.

Sąd Rejonowy w Przasnyszu wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2014 r., sygn. akt II K 995/13:

I.  w ramach zarzucanego aktem oskarżenia czynu oskarżonego M. K. (1) uznał za winnego tego, że w dniu 29 lipca 2011 r. w P. (województwo (...)) przywłaszczył rzecz znalezioną w postaci pieniędzy w kwocie 1.400 (tysiąc czterysta) złotych, należących do J. P., znajdujących się w portfelu pozostawionym na fotelu w poczekalni Sądu Rejonowego w Przasnyszu, czym działał na szkodę J. P.- i czyn ten zakwalifikował z art. 284 § 3 k.k. oraz za czyn tak przypisany na podstawie art. 284 § 3 k.k. skazał oskarżonego i wymierzył mu karę 50 (pięćdziesięciu) stawek dziennych grzywny ustalając wysokość 1 stawki dziennej grzywny na kwotę 50 (pięćdziesięciu) złotych;

II.  na podstawie art. 69 1 i § 2 k.k., art. 70 § 1 pkt 2 k.k. wykonanie orzeczonej w pkt I sentencji wyroku kary grzywny warunkowo zawiesił oskarżonemu na okres 1 (jednego) roku próby;

III.  na podstawie art. 72 § 2 k.k. zobowiązał oskarżonego do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę przez M. K. (1) na rzecz A. P. kwoty 1.400 (jednego tysiąca czterystu) złotych- w terminie 14 (czternastu) dni od uprawomocnienia się wyroku;

IV.  na podstawie § 352 ust. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 23 lutego 2007 r. Regulamin wewnętrznego urzędowania sądów powszechnych (Dz.U z 2007 r., Nr 38, poz. 249) dowód rzeczowy w postaci płyty CD-R S. z nagraniem monitoringu (k. 29 akt sprawy HL-I- (...)) pozostawia w aktach sprawy jako część akt sprawy dzielącą los akt aż do ich zniszczenia;

V.  zasądził od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 250 (dwieście pięćdziesiąt) złotych tytułem opłaty oraz kwotę 941,50 (dziewięćset czterdzieści jeden złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem wydatków postępowania powstałych w sprawie poniesionych przez Skarb Państwa.

Powyższy wyrok w całości apelacją zaskarżył oskarżony, zarzucając mu:

I.  rażące naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść orzeczenia: art. 4 k.p.k., art.5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie określonych ustaleń faktycznych:

- bez uwzględnienia wszystkich istotnych okoliczności wynikających z całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym materiału wskazującego na możliwość dokonania ustaleń odmiennych od tych ostatecznie przyjętych przez Sąd Rejonowy,

- z bezzasadnym pominięciem okoliczności wynikających z zebranego materiału dowodowego, a przemawiających na korzyść oskarżonego, a w konsekwencji dokonanie oceny określonych dowodów z rażącym przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów z art. 7 k.p.k.,

- pomimo nie wyjaśnienia występujących w sprawie wątpliwości, które przemawiać winny wyłącznie na korzyść oskarżonego (art.5 §2 k.p.k.),

II.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mogących mieć wpływ na jego treść, polegający na:

- bezzasadnym i nie znajdującym potwierdzenia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym przyjęciu, że oskarżony w celu przywłaszczenia wyjął z portfela pieniądze w kwocie 1400 zł - w sytuacji gdy brak jest jakichkolwiek dowodów na rzecz takiego stanowiska a podstawą ustaleń są nieuprawnione domniemania formułowane w oparciu o niektóre tylko elementy stanu faktycznego,

- ustalenie stanu faktycznego w sprawie w oparciu jedynie o dowody pośrednie budujące łańcuch poszlak, przy czym okoliczności te nie zostały ustalone ponad wszelką wątpliwość, a zostały oparte w głównej mierze na domniemaniu - nadto nie zostały jednoznacznie wykluczone inne możliwe wersje zdarzenia,

III.  wyprowadzenie wniosków nie wynikających z materiału dowodowego powołanego w uzasadnieniu jako podstawa poczynienia ustaleń faktycznych - co znalazło wyraz w stwierdzeniu, że natychmiast po odłożeniu portfela opuścił budynek a pierwotnie wskazywana przyczyna wyjścia z Sądu różniła się od tej zawartej w późniejszych wyjaśnieniach, co nie wynika z wyjaśnień.

Podnosząc powyższe zarzuty oskarżony wniósł o weryfikację ustaleń Sądu Rejonowego poprzez dopuszczenie dowodu z zapisu wizyjnego utrwalonego na płycie CD – uzasadniając to bezzasadną konkluzją Sądu I instancji dotyczącą wyjmowania zawartości portfela, w sytuacji gdy z nagrania utrwalającego zdarzenie absolutnie nie wynika taki wniosek, a w konsekwencji o zmianę w całości zaskarżonego wyroku Sądu Rejonowego z dnia 14 sierpnia 2014 r. i uniewinnienie go od zarzutu popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja oskarżonego co do zasady nie zasługiwała na uwzględnienie, niemniej odniosła ten skutek, że w następstwie zainicjowanej nią kontroli instancyjnej nastąpiła modyfikacja zaskarżonego wyroku polegająca na warunkowym umorzeniu postępowania karnego wobec oskarżonego M. K. (1).

Na wstępie niniejszych rozważań należy wskazać, że Sąd I instancji przeprowadził w przedmiotowej sprawie wyczerpujące postępowanie dowodowe, które następnie poddał rzetelnej i wnikliwej analizie, i na tej podstawie wyprowadził całkowicie słuszne wnioski co do wszystkich dowodów, które wskazują na sprawstwo i winę oskarżonego. Przedmiotem rozważań były nie tylko dowody świadczące na korzyść M. K. (1), ale również wszelkie dowody temuż przeciwne, a wszystkie one zostały ocenione w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania, wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Wyprowadzone zatem na tej podstawie stanowisko Sądu orzekającego korzysta z ochrony przewidzianej w art. 7 k.p.k., a ponieważ jednocześnie nie zostało ono w żaden rzeczowy i przekonywujący sposób podważone przez skarżącego, przeto w całej rozciągłości zasługuje również na aprobatę Sądu Odwoławczego.

Przystępując do szczegółowego ustosunkowania się do podniesionych w apelacji zarzutów należy podkreślić, że przedmiotowa sprawa niewątpliwie, zalicza się do spraw o charakterze poszlakowym. Szczególna trudność procesu rozpoznawczego w tej sprawie, w zakresie przestępstwa przywłaszczenia, związana jest bowiem z brakiem dowodów o charakterze bezpośrednim. Nie ujawniono żadnego świadka naocznego tego występku, który wprost świadczyć mógłby o osobie sprawcy. Jest najzupełniej oczywiste, że tak jak w większości tego typu spraw, w szczególności, gdy oskarżony zaprzecza zarzutom, tak też i w tym procesie możliwe było teoretyczne stworzenie wielu hipotetycznych wersji przebiegu zdarzenia, mniej lub bardziej prawdopodobnych. Nie jest jednak ani wystarczające, ani skuteczne, wyłącznie teoretyczne, niczym niepoparte przedstawianie pewnych hipotetycznych możliwości i na tej tylko podstawie formułowanie zarzutu, jak to czyni autor apelacji, że ustalenia Sądu I instancji są błędne. Przyjęcie jednej z takich wersji i odrzucenie pozostałych wymaga wykazania, że te inne ewentualne wersje zdarzenia są nieprawdopodobne lub też ich prawdopodobieństwo jest w racjonalnej ocenie znikome, niedające się rozsądnie uzasadnić i pozostaje w sprzeczności z elementarnymi zasadami życiowego doświadczenia lub w sprzeczności ze wskazaniami wiedzy. W toku prowadzonego postępowania karnego zebrano i zabezpieczono dowody o charakterze poszlakowym, a zadaniem Sądu było ich właściwe przeprowadzenie i ujawnienie na rozprawie, dokonanie ich oceny oraz rozstrzygnięcie, czy dowody te są wystarczające do przypisania oskarżonemu sprawstwa zarzucanego mu przestępstwa przywłaszczenia.

Należy jednak w tym miejscu poświęcić nieco więcej uwagi istocie dowodu poszlakowego oraz procesu poszlakowego niż uczynił to Sąd a quo w uzasadnieniu swojego wyroku, w celu wskazania skarżącemu specyfiki takiego procesu. Zgodnie z definicją zawartą w słowniku języka polskiego poszlaka to „dowód niezupełny, okoliczność przemawiająca na niekorzyść oskarżonego (podejrzanego), nie będąca jednak bezpośrednim dowodem jego winy” (Słownik Języka Polskiego Wydawnictwo (...)). Można więc przyjąć, że poszlaką jest fakt uboczny, w stosunku do faktu głównego. Fakt taki rozpatrywany pojedynczo stwarza jedynie prawdopodobieństwo dotyczące sprawcy przestępstwa, łącznie natomiast z innymi faktami stwarza podstawę do pewności co do sprawcy przestępstwa (podstawę dowodu poszlakowego). Dowodzenie oparte na poszlakach cechuje stopniowa - w miarę gromadzenia poszlak - przemiana prawdopodobieństwa w pewność. Pośredniość dowodu poszlakowego polega na tym, że środki dowodowe wskazują na fakt główny "za pośrednictwem" faktów ubocznych – poszlak. Brak jest natomiast podstaw do twierdzenia, że dowód poszlakowy ma niższą wartość od dowodu bezpośredniego, czy też, że stanowi on gorszą postać dowodu, gdyż każdy z nich podlega ocenie według tych samych kryteriów oceny sędziowskiej zawartych w art. 7 k.p.k. W procesie opartym na dowodach poszlakowych trafność dokonanych ustaleń występuje dopiero wówczas, gdy ustalenia te nie mogą być podważone przez jakąkolwiek inną możliwą wersję zdarzenia. O zgodności ustaleń z rzeczywistym przebiegiem zdarzenia nie świadczy więc sama wielość poszlak, ale logiczne powiązanie całokształtu tych poszlak wykluczające realnie inne wersje danego zdarzenia. W utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjęto, że w procesie poszlakowym łańcuch wiążących się ze sobą poszlak można uznać za zamknięty tylko wówczas, gdy każda z poszlak będąca ogniwem tego łańcucha ustalona została w sposób niebudzący wątpliwości i uniemożliwiający jakiekolwiek inne rozważania. Takie prawidłowe ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd uzależnione są od rozważenia przezeń wszystkich okoliczności mogących mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia o winie oskarżonego. W przeciwnym bowiem wypadku w procesie o charakterze poszlakowym pominięcie bądź nierozważenie przez Sąd okoliczności mogących poddawać w wątpliwość chociażby tylko jedną z poszlak, stanowiącą ogniwo łańcucha, nie tylko uniemożliwia podjęcie prawidłowego rozstrzygnięcia o winie oskarżonego, ale również przeprowadzenie należytej kontroli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2008 r., sygn. akt V KK. 74/08). O dowodzie z poszlak jako pełnowartościowym dowodzie winy oskarżonego można więc mówić dopiero wówczas, gdy zespół (łańcuch) poszlak rozumianych jako udowodnione fakty uboczne prowadzi pośrednio do stwierdzenia jednej tylko wersji zdarzenia (fakt główny), z której wynika, że oskarżony dopuścił się zarzucanego mu czynu. W konsekwencji, brak jest więc podstaw do przyjęcia, że dowód z poszlak pozwala na uznanie winy oskarżonego, jeżeli zgromadzone poszlaki nie pozwalają na wykluczenie - stosując określoną w art. 5 § 2 k.p.k. zasadę, iż nie dające się usunąć wątpliwości rozstrzyga się na korzyść oskarżonego - możliwości jakichkolwiek innych wersji zdarzenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21października 2002 r., sygn. akt V KKN 283/01). Jeśli w procesie poszlakowym zostaną dotrzymane tak określone standardy - można twierdzić, że oceny prowadzące do wydania orzeczenia skazującego pozostają pod ochroną art. 7 k.p.k., tj., iż w procesie tym nie doszło do przekroczenia granic sędziowskiej swobody ocen. W sprawie poszlakowej zasada swobodnej oceny dowodów ma podwójne zastosowanie. Po pierwsze dotyczy ona oceny przeprowadzonych dowodów (środków dowodowych) i ustalenia na ich podstawie faktów stanowiących poszlaki. Nadto dotyczy również dalszego etapu, to jest stwierdzenia, czy ustalone już fakty (poszlaki) dają podstawę do poczynienia dalszych ustaleń, co do faktu głównego, tj. popełnienia przez oskarżonego zarzucanego czynu przestępnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15października 2002 r., sygn. akt III KKN 68/00). Stwierdzić kategorycznie należy, iż Sąd Rejonowy, w pisemnych motywach swojego rozstrzygnięcia, wbrew temu, co twierdzi autor apelacji w przekonujący sposób uzasadnił, dlaczego zespół poszlak - udowodnionych faktów ubocznych, pozwolił na ustalenie faktu głównego i jednocześnie na wyeliminowanie innych możliwych wersji zdarzenia. Bezsprzecznie wszystkie zebrane, prawidłowo przeprowadzone i ujawnione przez Sąd a quo, a następnie należycie wskazane w uzasadnieniu orzeczenia dowody pośrednie wskazują jednoznacznie na osobę M. K. (2), jako sprawcę przywłaszczenia pieniędzy w kwocie 1400 zł. należących do J. P., znajdujących się w portfelu pozostawionym na fotelu w poczekalni Sądu Rejonowego w Przasnyszu. Sąd I instancji uczynił przedmiotem swoich rozważań te zagadnienia, które stanowią oś wniesionego aktu oskarżenia, jak i obecnie rozpatrywanej apelacji i w sposób rzeczowy wykazał dlaczego uznano, iż oskarżony dopuścił się popełnienia przypisanego mu przestępstwa.

Przechodząc do merytorycznej oceny zarzutów zawartych w środku odwoławczym, w pierwszym rzędzie należy odnieść się do zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, albowiem uchybienia o tym charakterze mają, co do zasady, charakter pierwotny w stosunku do oceny prawidłowości poczynionych ustaleń faktycznych i o ile można im przypisać istotny wpływ na treść orzeczenia, stanowią skuteczną podstawę do jego wzruszenia. Obraza przepisu prawa procesowego ma miejsce wtedy, gdy organ procesowy postępuje niezgodnie z przepisem zawierającym nakaz lub zakaz określonego postąpienia. Z kolei o istotnym wpływie obrazy przepisów postępowania na treść orzeczenia można mówić dopiero wtedy, gdy zasadnie wykaże się, iż kwestionowane rozstrzygnięcie byłoby w istotny sposób odmienne od tego, które w sprawie zapadło (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 28 czerwca 2012 r., sygn. akt II AKa 137/12).

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż chybiony był zarzut obrazy art. 7 k.p.k. Wbrew twierdzeniu autora apelacji Sąd meriti nie naruszył statuowanej powyżej wskazanym przepisem zasady swobodnej oceny dowodów. Warto odnotować, iż w myśl ww. zasady organ procesowy ocenia dowody i wyciąga z nich wnioski według wewnętrznego przekonania, nieskrępowanego regułami prawnymi. Zasada swobodnej oceny dowodów, jaka przyjęta została przez polski model postępowania karnego nie oznacza jednak, iż ocena ta ma charakter dowolny, albowiem Sąd meriti powinien wyjaśnić, w jaki sposób dowody ocenił i dlaczego wyciągnął z nich takie, a nie inne wnioski dotyczące konkretnych ustaleń faktycznych. Sąd przy ustaleniach faktycznych związany jest całokształtem przeprowadzonego postępowania dowodowego, zasadami prawidłowego (logicznego) rozumowania oraz wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego. Sąd odwoławczy rozpoznający apelację dokonuje natomiast kontroli swobodnej oceny dowodów dokonanej przez Sąd I instancji. Warto także nadmienić, iż jak wynika z ugruntowanego w tym zakresie orzecznictwa, przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodność innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wówczas, gdy spełnione są kumulatywnie następujące przesłanki:

1) jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.);

2) stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności, przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.);

3) jest wyczerpująco i logicznie, z jednoczesnym uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k.) – por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990 r., sygn. akt WRN 149/90.

Dokładna lektura uzasadnienia zaskarżonego wyroku prowadzi nieodparcie do wniosku, iż Sąd I instancji w sposób bardzo dokładny wskazał, jakim dowodom dał wiarę, a jakim odmówił waloru wiarygodności i dlaczego, kierując się przy tym zasadami omówionymi powyżej. Skutkować to zatem musi przyjęciem, iż taki tok rozumowania Sądu Rejonowego zasługiwać musi na pełną ochronę przewidzianą przez treść art. 7 k.p.k., zwłaszcza iż Sąd I instancji w sposób bardzo skrupulatny rozważył zarówno dowody obciążające oskarżonego jak i odciążające. Wskazać należy, że z uwagi na fakt, iż proces dochodzenia do prawdy materialnej opierał się w niniejszej sprawie na ustaleniu faktów pośrednich (poszlak) oraz rozważeniu ich kompletności i wzajemnej korelacji pod kątem stwierdzenia, czy w sposób nie budzący wątpliwości pozwalają na przyjęcie jednej tylko wersji zdarzenia, wykluczając inne hipotezy jako nieprawdopodobne, na Sądzie spoczywał obowiązek maksymalnej skrupulatności w ocenie materiału dowodowego. Zdaniem Sądu Odwoławczego rozważania Sądu merytorycznego oraz przedstawiona w pisemnych motywach wyroku ocena dowodów cechuje, wbrew twierdzeniom apelującego, oczekiwany i właściwy dla sprawy poszlakowej poziom staranności. Nie ma przy tym racji skarżący wskazując, iż Sąd meriti ignoruje sprzeczności w zeznaniach świadków J. P. i M. M. w kwestii znajdowania się w portfelu oskarżonego dowodu osobistego. Zauważyć należy, iż pokrzywdzony J. P. bezsprzecznie od samego początku utrzymywał, iż dowodu tożsamości w przedmiotowym portfelu nie było, bowiem wyjął go jeszcze w Sądzie i włożył do teczki z dokumentami, które były potrzebne do rejestracji samochodu w Starostwie Powiatowym w P.. Świadek M. M. zeznał natomiast podczas rozprawy w dniu 25 marca 2013 r., iż żona oskarżonego wyciągnęła przy nim z portfela pokrzywdzonego dowód osobisty i prawo jazdy, niemniej dodał także, że na pewno widział dokumenty, jednakże w chwili obecnej trudno mu powiedzieć jakiego rodzaju, ze względu zaś na podobieństwo kształtu i koloru dowodu osobistego i prawa jazdy mógł pomyśleć, że był to dowód osobisty. Podczas kolejnego przesłuchania w dniu 14 marca 2014 r. świadek M. M. nie potrafił już określić, czy wyjmowanym przez żonę pokrzywdzonego dokumentem był dowód osobisty, czy prawo jazdy, bowiem oba dokumenty są do siebie podobne kształtem i kolorem. W ocenie Sądu Odwoławczego powyżej wskazane rozbieżności w zeznaniach świadka M. M. nie są tego rodzaju, by mogły je dyskwalifikować. Oczywistym jest bowiem, że świadek sam nie wyjmował dokumentów z portfela pokrzywdzonego i nie przyglądał się im dokładnie, zaś powszechnie wiadomym jest, iż kształt i kolorystyka prawa jazdy i dowodu tożsamości są zbliżone, wręcz identyczne. Nie dziwi zatem Sądu fakt, iż świadek mógł pomylić te dokumenty, tym bardziej, iż w swoich zeznaniach sam wskazuje, iż nie jest pewien, jaki dokładnie dokument widział.

Niezasadny był również zarzut naruszenia przepisu art. 4 k.p.k. Powyższy przepis określa i precyzuje zasadę obiektywizmu. Powyższa reguła odnosi się do organów prowadzących postępowanie karne i wymaga od nich, aby badały i uwzględniały w jego toku okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Lektura pisemnych motywów skarżonego orzeczenia wskazuje, że Sąd I instancji analizował wszystkie pozyskane w sprawie dowody, natomiast nie wszystkim w całości przyznał przymiot wiarygodności. Całość ustaleń faktycznych oparta została na tych dowodach, którym Sąd I instancji nadał walor wiarygodności. Skoro nie wszystkie dowody obdarzone tym przymiotem były korzystne z punktu widzenia interesów procesowych oskarżonego, to brak jest – wobec prawidłowej, bo zgodnej z regułami określonymi przepisem art. 7 k.p.k. ich oceny – podstaw do podnoszenia zarzutu obrazy przepisu art. 4 k.p.k.

W sprawie nie doszło również do naruszenia art. 410 k.p.k. Obraza art. 410 k.p.k. zachodzi tylko wówczas, gdy Sąd orzekający opiera swoje orzeczenie na materiale nieujawnionym na rozprawie głównej, bądź opiera się tylko na części materiału ujawnionego, a zatem, gdy jego rozstrzygnięcie nie jest wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc także i tych, które je podważają. Taka natomiast sytuacja w przedmiotowej sprawie nie zachodzi. Każdy z dowodów został przeprowadzony na rozprawie, a następnie - niezależnie od jego wartości procesowej w kontekście interesów oskarżonego – poddany analizie i ocenie. Dysponując kompletnie zgromadzonym i prawidłowo ocenionym materiałem dowodowym, Sąd Rejonowy dokonał na jego podstawie trafnych ustaleń faktycznych, które wiernie odzwierciedlają rzeczywisty przebieg zdarzeń stanowiących przedmiot rozpoznania niniejszej sprawy. Przypomnieć w tym miejscu należy, że zasada określona w art. 410 k.p.k. obowiązuje nie tylko Sąd ferujący wyrok, ale i wszystkie strony procesu, które przedstawiając własne stanowisko - nie mogą go opierać wyłącznie na fragmentarycznej ocenie dowodów z pominięciem tego wszystkiego, co może prowadzić do odmiennych wniosków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 sierpnia 1979 r., sygn. akt III KR 196/79).

Wbrew twierdzeniom oskarżonego, Sąd I Instancji nie naruszył również reguły określonej w art. 5 § 2 k.p.k. Zastosowanie reguły in dubio pro reo wchodzi w grę dopiero wówczas, gdy wątpliwości powzięte przez organ procesowy co do sposobu rozstrzygnięcia określonej kwestii nie dadzą się usunąć, pomimo podjęcia wszelkich dostępnych działań zmierzających do dokonania jednoznacznych ustaleń faktycznych. Nie są miarodajne wątpliwości w tej mierze podnoszone przez skarżącego. Dlatego dla oceny, czy został naruszony zakaz wynikający z art. 5 § 2 k.p.k., nie są istotne wątpliwości tego rodzaju zgłaszane w apelacji, ale wyłącznie to, czy Sąd meriti rzeczywiście podjął wątpliwość co do treści ustaleń faktycznych i wobec braku możliwości jej usunięcia rozstrzygnął ją na niekorzyść oskarżonego, albo też czy w świetle materiału dowodowego danej sprawy wątpliwość taką powinien powziąć (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 lutego 2006 r., sygn. akt III KK 335/05). Wątpliwości, o jakich mowa w przepisie art. 5 § 2 k.p.k., odnoszą się do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, a więc do sytuacji, gdy z zebranego materiału dowodowego wynikają różne wersje, a żadnej z nich nie daje się wyeliminować drogą dostępnej weryfikacji. Nie należą natomiast do nich wątpliwości związane z problemem oceny dowodów, a więc który z wzajemnie sprzecznych dowodów zasługuje na wiarę, a który tego waloru nie ma. Jeżeli Sąd dokona ustaleń na podstawie swobodnej oceny dowodów i ustalenia te są stanowcze to nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 k.p.k. (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2004r.,sygn. akt V KK 170/03). W analizowanej sprawie Sąd Rejonowy wszystkie zgromadzone dowody sprawdził i poddał logicznej ocenie, ustalając na podstawie obdarowanych wiarygodnością dowodów fakty, nie dopatrując się, słusznie, istnienia nie dających się rozstrzygnąć wątpliwości.

Wobec powyższego nie sposób podzielić twierdzenia apelującego dotyczącego obrazy przepisów postępowania, gdyż Sąd Rejonowy procedował z poszanowaniem reguł i zasad określonych w przepisach art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. Treść protokołów z rozprawy głównej oraz uzasadnienia zaskarżonego wyroku jednoznacznie przekonują, że Sąd Rejonowy swoje ustalenia oparł na całokształcie prawidłowo przeprowadzonych i wszechstronnie ocenionych dowodów, nie pomijając żadnej istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności. Rozważał tak okoliczności niekorzystne, jak i korzystne dla oskarżonego. Wskazał szczegółowo i przekonująco jakie fakty uznał za udowodnione, a jakie za nieudowodnione oraz na jakich w tej mierze oparł się dowodach i dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Respektował przy tym zarówno zasady prawidłowego rozumowania, jak i wskazania wiedzy oraz doświadczenia życiowego. Dlatego też stanowisko Sądu meriti, co do wypełnienia przez oskarżonego znamion czynu z art. 284 § 3 k.k. jest w pełni swobodne w rozumieniu art. 7 k.p.k. i znajduje pełną ochronę prawa procesowego. Zarzuty skarżącego w przedmiotowym względzie mają zdecydowanie polemiczny, niejednokrotnie, z uwagi na wybiórcze podejście do ujawnionych okoliczności sprawy, dowolny charakter i nie mogły prowadzić do oczekiwanego przez skarżącego rezultatu.

Podniesiony w apelacji został również zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych z podstawę orzeczenia, który mógł mieć wpływ na jego treść. Tymczasem, aby ten wskazany zarzut względnej przyczyny odwoławczej ujęty w art. 438 pkt 3 k.p.k. mógłby być uznany za trafny trzeba, aby skarżący wykazał, że rozstrzygnięcie Sądu I instancji nie uwzględnia całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego bądź, że ocena poszczególnych dowodów sprzeczna jest z zasadami logicznego myślenia, doświadczenia życiowego, czy też wskazaniami wiedzy. Kwestionowanie stanowiska Sądu a quo nie może przy tym sprowadzać się wyłącznie do prezentowania innej, możliwej na gruncie przeprowadzonych dowodów, wersji faktycznej zdarzenia. Konieczne jest bowiem wykazanie, które istotne z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego dowody zostały pominięte, albo którym z wyżej wymienionych zasad uchybiono przy ocenie poszczególnych dowodów. Środek odwoławczy, który nie spełnia powyższych wymagań, może być postrzegany, co najwyżej w kategoriach całkowicie dowolnej polemiki ze stanowiskiem wyrażonym w zaskarżonym wyroku, korzystającym z ochrony przewidzianej w art. 7 k.p.k. Trzeba więc jednoznacznie podnieść iż to, że Sąd Rejonowy ocenił poszczególne dowody zebrane w tej sprawie w sposób odmienny, aniżeli życzyłby sobie tego oskarżony, nie oznacza jeszcze, że w procesie rozumowania tegoż Sądu nastąpił błąd natury logicznej, skutkujący błędnymi ustaleniami faktycznymi przyjętymi za podstawę zaskarżonego wyroku. Kontrola odwoławcza zaskarżonego wyroku wykazała, że przeprowadzone przez Sąd I instancji postępowanie nie zawiera uchybień, które dawałyby podstawę do korygowania zapadłego rozstrzygnięcia. Wszelkie dowody zostały poddane gruntownej analizie, a wyprowadzone z niej wnioski są przekonywujące, co do ich trafności. Sposób rozumowania Sądu Rejonowego ilustruje sporządzone w sposób satysfakcjonujący uzasadnienie wyroku, w którym wskazano którym dowodom, w jakim zakresie i dlaczego dano wiarę oraz wyjaśniono powody odrzucenia dowodów przeciwnych. Zebrane w sprawie dowody wykazały w sposób bezsporny – niezbędny w procesie karnym – że oskarżony M. K. (1) dopuścił się przestępstwa z art. 284 § 3 k.k. Słusznie Sąd meriti przyjął, że ocena zabezpieczonego w trakcie postępowania nagrania z monitoringu w powiązaniu z dowodami osobowymi (zeznania przesłuchanych w sprawie świadków) pozwalała wysnuć kategoryczne stwierdzenie w kwestii sprawstwa i winy oskarżonego. Wskazane dowody tworzyły bowiem logiczny łańcuch poszlak i nie pozwalały na przyjęcie odmiennej –alternatywnej- wersji inkryminowanego zdarzenia. Ustalona przez Sąd meriti sekwencja zdarzeń- opisana szczegółowo na k. 3 uzasadnienia (k. 289 akt sprawy) układa się w ocenie Sądu Odwoławczego w logiczną całość i nie są w stanie podważyć jej argumenty skarżącego. Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd merytoryczny na podstawie całokształtu materiału dowodowego nie budzą najmniejszych wątpliwości. Brak jest w niniejszej sprawie innej- co oczywiste- logicznej możliwości, niż ta, że to właśnie oskarżony przywłaszczył pieniądze należące do pokrzywdzonego J. P.. Nietrafne są przy tym zarzuty skarżącego, że Sąd I instancji niezasadnie przyjął, iż w portfelu pokrzywdzonego znajdowały się pieniądze i nie wysunęły się one zanim trafił on do jego rąk. Zauważyć należy, iż z konsekwentnych zeznań pokrzywdzonego J. P. bezsprzecznie wynika, iż podczas wyjmowania w budynku Sądu Rejonowego w Przasnyszu dowodu osobistego z portfela poprawiał on znajdujące się w nim pieniądze, przy czym wskazał kategorycznie, iż w portfelu znajdowała się wówczas cała suma. Bez znaczenia był w ocenie Sądu Okręgowego fakt, iż pokrzywdzony nie przeliczył wówczas pieniędzy. Stwierdzić bowiem należy, iż oskarżony miał posiadać w portfelu 1500 zł. w banknotach 100 zł., natomiast po odnalezieniu portfela znajdował się w nim jedynie bilon 100 zł. Tym samym, gdyby pokrzywdzony wcześniej zgubił pieniądze, to z pewnością już podczas wyjmowania dowodu osobistego z portfela w Sądzie Rejonowym zauważyłby, iż nie ma w nim całej sumy. Brak czternastu banknotów w portfelu nie uszedłby jego uwadze, zważywszy na fakt, iż objętość portfela, w którym brakowałby tak dużej sumy, znacząco by się zmniejszyła.

Podkreślić należy, iż Sąd Okręgowy w całości aprobuje przedstawioną w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku argumentację Sądu Rejonowego i stoi na stanowisku, że brak jest przesłanek, aby powtórnie przytaczać te same wywody. W konsekwencji powyższych rozważań należy stwierdzić, że wbrew odmiennym twierdzeniom zawartym w apelacji, nie ma żadnych podstaw, ani do skutecznego kwestionowania dokonanej przez Sąd I instancji oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, ani też poczynionych na podstawie tego materiału ustaleń faktycznych. Konfrontując bowiem ustalenia faktyczne z przeprowadzonymi na rozprawie dowodami, trzeba stwierdzić, że dokonana przez Sąd Rejonowy rekonstrukcja zdarzenia nie wykazuje błędu i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym Sąd meriti dał wiarę i na nich się oparł. Wbrew twierdzeniom skarżącego, to nie domniemania lecz dowody pośrednie szczegółowo wskazane i omówione w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, wskazują bez cienia wątpliwości, iż to M. K. (1) dokonał przywłaszczenia rzeczy znalezionej w postaci pieniędzy w kwocie 1400 zł. należących do J. P., znajdujących się w portfelu pozostawionym na fotelu poczekalni Sądu Rejonowego w Przasnyszu. W ocenie Sądu Odwoławczego w świetle dowodów zgromadzonych w przedmiotowej sprawie, a w szczególności nagrań z monitoringu i zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, jakakolwiek inna wersja zdarzenia niż zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia jest niemożliwa.

Reasumując stwierdzić należy, że Sąd I instancji w uzasadnieniu swojego orzeczenia szczegółowo i wnikliwie wskazał na te wszystkie dowody i okoliczności przemawiające za winą M. K. (1). Nie ma więc potrzeby powielania w tym miejscu tych samych racji i argumentów, które w uzasadnieniu swojego stanowiska przywołał Sąd Rejonowy, a które podziela Sąd Okręgowy, jako że byłoby to postąpienie nie tylko zbyteczne, ale wręcz nieracjonalne.

Nie podzielając zarzutów zawartych w apelacji Sąd Okręgowy uznał jednak, iż nie tylko wymierzona oskarżonemu za przypisany czyn kara grzywny z warunkowym zawieszeniem jej wykonania razi nadmierną represyjnością, ale w ogóle wyrok skazujący oskarżonego nie jest rozstrzygnięciem sprawiedliwym. W ocenie Sądu Okręgowego całokształt nie budzących wątpliwości okoliczności podmiotowo-przedmiotowych niniejszej sprawy uzasadnia tezę, iż na jej gruncie zachodzą warunki do zastosowania dobrodziejstwa warunkowego umorzenia postępowania wobec M. K. (1). Zgodnie z art. 66 § 1 i 2 k.k. formułującym katalog przesłanek pozwalających na zastosowanie wskazanej instytucji, Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa (art. 66 § 1 k.k.). Jednocześnie warunkowego umorzenia nie stosuje się do sprawcy przestępstwa zagrożonego karą przekraczającą 3 lata pozbawienia wolności (art. 66 § 2 k.k.).

W tym zakresie podkreślić należy przede wszystkim, iż w świetle przytoczonych powyżej argumentów, okoliczności popełnienia przez oskarżonego przypisanego mu czynu nie budzą wątpliwości. Czyn z art. 284 § 3 k.k. zagrożony jest karami alternatywnymi grzywny, ograniczenia wolności oraz pozbawienia wolności do roku, zatem realizuje wymóg zastosowania warunkowego umorzenia postępowania przewidziany przepisem art. 66 § 2 k.k.

Nadto w ocenie Sądu Okręgowego, wbrew wnioskom Sądu I instancji, należało uznać, iż zarówno wina, jak i społeczna szkodliwość czynu przypisanego oskarżonemu nie są znaczne. Taka ocena stopnia społecznej szkodliwości czynu znajduje potwierdzenie zarówno w przedmiotowych, jak i podmiotowych okolicznościach związanych z czynem sprawcy. Do okoliczności przedmiotowych należy zaliczyć sposób i okoliczności jego popełnienia, jak też fakt, że jego czyn nie godził w najwyższe dobra prawne m.in. takie jak życie, zdrowie, czy też wolność. Analiza całokształtu okoliczności sprawy wskazuje nadto, iż popełnione przez M. K. (1) przestępstwo miało charakter incydentalny i stanowiło w dotychczasowym życiu oskarżonego odosobniony przypadek. Oczywistym jest, że powyższe nie usprawiedliwia naruszania norm prawnych przez człowieka posiadającego wyższe wykształcenie prawnicze, wykonującego zawód radcy prawnego, od którego wymagać należałoby podwyższonych standardów moralnych i etycznych, jednakże z drugiej strony konieczność dokonania indywidualnej oceny okoliczności konkretnej sprawy, winna znaleźć odzwierciedlenie w ocenie stopnia społecznej szkodliwości czynu. Zauważyć należy, że ustawodawca nigdzie nie wyklucza i nie ograniczenia stosowania tego środka probacyjnego z uwagi na wykonywany zawód. O nieznacznym stopniu społecznej szkodliwości czynu oskarżonego przekonany był już Sąd Rejonowy w Przasnyszu w składzie pierwszy raz rozpoznającym niniejszą sprawę, który właśnie ten środek probacyjny wobec oskarżonego zastosował. Wyrok tego Sądu podlegał uchyleniu nie z uwagi na błąd w ocenie stopnia społecznej szkodliwości, ale z uwagi na nieopisanie wszystkich znamion czynu zabronionego w czynie przypisanym oskarżonemu. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w Przasnyszu w składzie wydającym wyrok podlegający niniejszej kontroli instancyjnej również ocenił stopnień społecznej szkodliwości czynu jako nieznaczny, choć formalnie tego nie wyartykułował. Świadczy o tym całokształt przyjętych przez Sąd Rejonowy rozwiązań penalnych. Gdyby społeczna szkodliwość tego czynu była większa niż nieznaczna, z pewnością Sąd meriti nie decydowałby się na wybór najłagodniejszego rodzaju kary, w dolnych granicach ustawowego zagrożenia, przy przyjęciu wysokości stawki dziennej również w dolnym progu i to jeszcze z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na najkrótszy ustawowy okres próby. Gdyby stopień społecznej szkodliwości czynu był inny niż nieznaczny Sąd Rejonowy powinien sięgnąć po zdecydowanie surowsze środki represji karnej. Zdaniem Sądu Okręgowego w tej sytuacji wyrok skazujący byłby przesadnie surowy, w stosunku do proponowanych przez Sąd Rejonowy rozwiązań penalnych i dlatego podlegał zmianie.

Niewątpliwie oskarżony M. K. (1) w zaistniałej sytuacji pobłądził. Zachował się w sposób wyczerpujący znamiona występku. Trudno jednak uznać, że jest on przestępcą. Oskarżony uległ pokusie łatwego wzbogacenia się o stosunkowo niewielką kwotę. Z pewnością nie działał w sposób przemyślany, a raczej pochopnie i pod wpływem impulsu. Nie analizował zysków i strat, które w jego wypadku, jak zapewne ma tego teraz świadomość były nieporównywalne. Zdaniem Sądu Okręgowego oskarżony przez sam fakt niniejszego postępowania zrozumiał, jakie są konsekwencje działania pod wpływem chwilowego, negatywnego impulsu. Ten błąd zdaniem Sądu Okręgowego nie powinien jednak pozbawiać oskarżonego źródła utrzymania, a taką sytuację stworzył wyrok Sądu Rejonowego w Przasnyszu. Wolą ustawodawcy jest to by postępowanie karne przede wszystkim zapobiegło ponownemu popełnieniu przestępstwa. Wyrok Sądu Okręgowego paradoksalnie daje większą gwarancję, że oskarżony nie popełnię przestępstwa, gdyż okres próby w stosunku do tego przyjętego przez Sąd Rejonowy wydłuża dwukrotnie.

Jak wskazano wyżej treść wyroku Sądu Rejonowego rodziła przede wszystkim konsekwencje przeciwko uprawnieniom zawodowym oskarżonego. Nie stanowił dla oskarżonego żadnej dolegliwości za popełniony występek. Zdaniem Sądu Okręgowego, jeżeli w ocenie samorządu zawodowego radców prawnych ewidentny fakt popełnienia przez oskarżonego umyślnego występku, nie daje rękojmi należytego wykonywania tego zawodu, wyrok niniejszy może być podstawą stosownych decyzji.

Należy mieć na uwadze fakt, że istotą warunkowego umorzenia postępowania, zgodnie z założeniami ustawodawcy, jest likwidowanie konfliktu wywołanego przestępstwem. Znajduje ono zastosowanie tam, gdzie nie ma potrzeby ze względu na cele kary, jej wymierzanie i doprowadzanie do wyroku skazującego. Podstawowym zatem celem wyżej wymienionej instytucji jest cel wychowawczy, którego spełnienie oceniane jest poprzez sprawdzenie funkcjonowania sprawcy w okresie próby. Jest to szansa dana temuż, by pomyślnym upływem okresu próby udowodnił, że zrozumiał naganność swego postępowania i tym samym dał gwarancję akceptowania w przyszłości obowiązujących norm prawnych. Sąd Okręgowy bacząc na całokształt okoliczności sprawy uznał, że wymierzenie kary oskarżonemu w istocie nie jest konieczne, a wywołałoby nie tylko dla niego, ale przede wszystkim jego rodziny skutki nader dotkliwe w postaci pozbawienia ich znaczącego źródła utrzymania. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż z uwagi na specyfikę zawodu jaki wykonuje oskarżony, jakakolwiek kara mu wymierzona spowodowałaby zaprzestanie wykonywania przez niego pracy i uzyskiwania dochodów. W tym zaś kontekście zauważyć należy, iż wymierzanie sprawcom kary ma na celu przede wszystkim zapobieżenie ponownemu popełnieniu przestępstw i ewentualnie naprawienie szkody, nie zaś pozbawienia sprawcy oraz jego najbliższej rodziny źródeł utrzymania. Nadmienić należy, iż Sąd, z uwagi na popełnienie przez oskarżonego przestępstwa, które nota bene było odosobnionym incydentem w jego życiu, nie zamierza decydować o jego dalszym losie w strukturach korporacji radcowskiej, a co za tym idzie o jego dalszej karierze zawodowej.

Mając zatem na uwadze, iż okoliczności popełnienia czynu przez M. K. (1) nie budzą wątpliwości, a oskarżony nie był wcześniej karny za przestępstwo umyślne i prowadzi ustabilizowany tryb życia, świadczy to zdaniem Sądu Okręgowego o zasadności pozytywnej prognozy kryminologicznej, co do zachowania się oskarżonego w przyszłości. Uznając zatem, że oskarżony będzie przestrzegał porządku prawnego, a w szczególności nie popełni przestępstwa, należało wobec niego zastosować instytucję warunkowego umorzenia postępowania karnego o przypisany mu czyn kwalifikowany z art. 284 § 3 k.k. Czas trwania okresu próby- okres dwóch lat- Sąd określił biorąc pod uwagę stopień społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu czynu oraz okoliczności jego popełnienia. W przekonaniu Sądu okres ten będzie wystarczający, by uzmysłowić oskarżonemu naganność jego postępowania.

Na podstawie art. 67 § 3 k.k. Sąd Okręgowy zobowiązał oskarżonego M. K. (1) do częściowego naprawienia szkody poprzez wpłatę na rzecz pokrzywdzonego J. P. kwoty 1400 zł. w terminie jednego miesiąca od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku.

Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok w sposób przedstawiony w sentencji orzeczenia, w pozostałym zaś zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O kosztach sądowych orzeczono w oparciu o art. 634 k.p.k. w zw. z art. 629 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. w zw. art. 7 i 10 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.).

Z tych względów orzeczono jak na wstępie.