Sygn. akt III APa 22/12
Dnia 3 października 2012 r.
Sąd Apelacyjny w Krakowie III Wydział Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych
w składzie:
Przewodniczący: |
SSA Jolanta Frańczak (spr.) |
Sędziowie: |
SSA Maria Szaroma SSA Monika Kowalska |
Protokolant: |
st.sekr.sądowy Dorota Stankowicz |
po rozpoznaniu w dniu 3 października 2012 r. w Krakowie
sprawy z powództwa A. W.
przeciwko C. K. W. w K.
o zapłatę
na skutek apelacji powódki A. W.
od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału VI Pracy
z dnia 27 marca 2012 r. sygn. akt VI P 13/10
I. o d d a l a apelację,
II. przyznaje od Skarbu Państwa Sądu Apelacyjnego w Krakowie na rzecz radcy prawnego J. K. kwotę 2700 złotych oraz 23% tej kwoty jako podatek od towarów i usług tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym,
III. nie obciąża powódki kosztami postępowania apelacyjnego.
Sygn. akt. III APa 22/12
Sąd Okręgowy – Sąd Pracy w Krakowie wyrokiem z dnia 27 marca 2012 r. oddalił powództwo A. W. skierowane przeciwko stronie pozwanej C. K. W. w K. (pkt I) o zapłatę kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, przyznał od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Krakowie na rzecz Kancelarii (...) radcy prawnej J. K. kwotę 6.642 zł (z VAT) tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu (pkt II) oraz nie obciążył powódki kosztami postępowania na rzecz strony pozwanej (pkt III).
Sąd Okręgowy ustalił, że powódka A. W. w okresie od 27 października 2008 r. do 31 grudnia 2009 r. była zatrudniona u strony pozwanej C. K. W. w K. na stanowisku kasjerki, przy czym początkowo w ramach umowy o pracę na okres próbny, a następnie umowy o pracę na czas określony. W okresie od 20 lipca 2009 r. do 15 stycznia 2010 r. powódce zostało przyznane świadczenie rehabilitacyjne. Zaświadczenia o stanie zdrowia z dnia: 3 czerwca 2009 r. i 22 lipca 2009 r. zawierały sformułowanie, że powódka wymaga opieki. Pismem z dnia 11 września 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. powiadomił powódkę, że została skierowana na rehabilitację leczniczą w trybie stacjonarnym w P. na turnus rozpoczynający się od dnia 29 września 2009 r. W piśmie tym była zawarta informacja, że w przypadku zdarzeń losowych uniemożliwiających wyjazd na rehabilitację w wyznaczonym terminie należy niezwłocznie powiadomić odpowiednią komórkę organu rentowego. Pismem z dnia 16 września 2009 r. powódka zwróciła się do pracodawcy z wnioskiem o przyznanie zapomogi z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych w wysokości 3.000 zł w celu pokrycia kosztów zakwaterowania i wyżywienia oraz dojazdu osoby towarzyszącej w celu opieki nad nią w czasie pobytu w sanatorium w trakcie rehabilitacji leczniczej, motywując swoje stanowisko tym, że w zaświadczeniu lekarskim o stanie zdrowia zaznaczono, że wymaga opieki oraz, że wyjazd na turnus przewidziany jest na dzień 29 września 2009 r. Do w/w pisma powódka nie dołączyła żadnych załączników w postaci zaświadczeń o stanie zdrowia, a wniosek wpłynął do pracodawcy w dniu 17 września 2009 r. U strony pozwanej obowiązuje regulamin Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, który stanowi, że uprawnionym do korzystania ze świadczeń jest pracownik, były pracownik i jego rodzina, świadczenia socjalne mają charakter uznaniowy oraz, że rozpatrzenie wniosku następuje najpóźniej w terminie 30 dni od daty jego wpływu na najbliższym posiedzeniu komisji. Regulamin nie zawiera postanowień, z których wynikałoby, że pracodawca jest zobowiązany poinformować pracownika o odmowie przyznania świadczenia. U strony pozwanej istnieje praktyka, że tylko o przyznaniu świadczenia powiadamia się pracownika oraz przekazuje informację o sposobie załatwienia wniosku, jeżeli pracownik zwróci się o udzielenie takiej informacji. Wniosek powódki był rozpatrzony na posiedzeniu komisji w dniu 15 października 2009 r. Komisja sprawdzała, czy powódka w związku z wyjazdem na turnus rehabilitacyjny ponosi jakieś koszty i uzyskała informację, że osoba korzystająca z takiego turnusu nie ponosi żadnych kosztów. To zadecydowało, że powódce nie przyznano zapomogi. Komisja nie miała również żadnych podstaw do przyjęcia, że powódka jest osobą niesprawną ruchowo bądź intelektualnie, aby nie dotrzeć na rehabilitację leczniczą. Powódka nie zwracała się do pracodawcy o udzielenie informacji, dlaczego nie przyznano jej zapomogi. Już w maju 2009 r. powódka zwracała się do Prezesa Z.o przyznanie bezzwrotnej pomocy finansowej w wysokości 5.000 zł na rekonwalescencję po chorobie oraz pokrycie kosztów utrzymania osoby mającej jej towarzyszyć w wyjeździe wypoczynkowym. Wówczas udzielono jej pisemnej informacji, że wniosek ten nie został uwzględniony, mimo to otrzymała bon o wartości 130 zł.
W tak ustalonym stanie faktycznym sprawy Sąd Okręgowy uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Mając na względzie okoliczność, iż powódka domagała się zadośćuczynienia w kwocie 250.000 zł za naruszenie dóbr osobistych w postaci prawa do pomocy socjalnej od pracodawcy oraz prawa do godnego traktowania w związku z niepoinformowaniem jej o sposobie załatwienia wniosku o świadczenie z Zakładkowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, Sąd Okręgowy podniósł w pierwszej kolejności, że w świetle art. 23 i art. 24 k.c. w zw. z art. 300 k.p. brak było podstaw do uznania, że strona pozwana swoim działaniem naruszyła godność osobistą powódki i aby jej działanie było bezprawne i zawinione. Sąd uwypuklił, że przepisy art. 16 i art. 94 pkt 8 k.p. nie dają pracownikom prawa podmiotowego do uzyskania od pracodawcy dofinansowania z funduszu socjalnego, w konsekwencji czego, choć pracownik ma prawo składać wnioski o przyznanie danego świadczenia, to o tym czy je otrzyma decyduje rozpoznająca je komisja w oparciu o postanowienia regulaminu i samo nie przyznanie takiego świadczenia nie rodzi po stronie pracownika możliwości kwestionowania tego faktu na drodze sądowej. Nadto Sąd Okręgowy zaakcentował, że swoim postępowaniem pracodawca nie naruszył zapisów regulaminu świadczeń socjalnych, albowiem rozpoznał wniosek powódki w terminie nie dłuższym niż 30 dni od daty jego złożenia. Dodatkowo Sąd podkreślił, że przed dniem 29 września 2009 r. nie mogło być informacji o sposobie załatwienia wniosku, który nie był rozpatrzony, a przy tym, to powódka sama powinna starać się uzyskać informacje o sposobie jego załatwienia. Samego niepoinformowania powódki o sposobie załatwienia złożonego przez nią wniosku o przyznanie świadczenia z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych nie można uznać za naruszenie godności powódki, a nieprzyznanie jej świadczenia nie stanowi naruszenia przez pracodawcę prawa do pomocy socjalnej, tym bardziej, że powódka nie ponosiła żadnych kosztów związanych z przyznanym turnusem rehabilitacyjnym, a wnioskowane świadczenie miało być przeznaczone na koszty utrzymania osoby towarzyszącej, nie będącej członkiem jej rodziny, a zatem osoby spoza kręgu osób uprawnionych do korzystania ze świadczeń z funduszu socjalnego. Dodatkowo Sąd Okręgowy podniósł, że powódka nie wykazała, aby nie mogła skorzystać z wyjazdu na turnus bez osoby towarzyszącej, a z treści powoływanego zaświadczenia o stanie zdrowia z dnia 3 czerwca 2009 r. oraz 22 lipca 2009 r., wskazującego, że powódka wymaga opieki nie można interpretować w podnoszony przez nią w tym postępowaniu sposób. Równocześnie wobec uznania, że działanie strony pozwanej nie naruszało prawa i nie mogło zostać uznane za naruszające godność powódki, Sąd Okręgowy oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego psychiatry. Kierując się rozważaniami dokonanymi powyżej Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo jako nieuzasadnione podlega oddaleniu. Jednocześnie z uwagi na sytuację majątkową, brak pracy i pozostawanie w leczeniu w oparciu o art. 102 k.p.c. nie obciążył powódki kosztami postępowania na rzecz strony pozwanej.
Apelację od wyroku wywiodła powódka A. W., zaskarżając wyrok w części oddalającej powództwo (pkt I wyroku) i zarzucając mu:
1) naruszenie prawa materialnego, w tym:
a) art. 11 1 k.p. w zw. z art. 30 Konstytucji oraz art. 16 k.p. poprzez niewłaściwe ich zastosowanie oraz błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że nie doszło do naruszenia godności powódki poprzez brak rozpoznania jej wniosku z dnia 16 września 2009 r. o przyznanie świadczenia z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych we właściwym czasie oraz całkowity brak informacji o ostatecznym negatywnym sposobie załatwienia wniosku, które to uchybienie miało wpływ na treść zaskarżonego wyroku;
b) art. 448 k.c. w zw. z art. 23 k.c. poprzez niewłaściwe ich zastosowanie oraz błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż strona pozwana nie naruszyła dóbr osobistych powódki w postaci prawa do godnego traktowania i prawa do pomocy socjalnej od pracodawcy, w wyniku czego nie przyznano jej wnioskowanego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę;
2) naruszenie prawa procesowego, tj.:
a) art. 233 § 1 i 2 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów i poczynienie istotnych ustaleń faktycznych sprzecznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, w wyniku przyjęcia, że strona pozwana: nie miała obowiązku zwołania nadzwyczajnego zebrania komisji socjalnej celem rozpatrzenia wniosku powódki oraz poinformowania jej o sposobie załatwienia wniosku z dnia 16 września 2009 r.; nie była w posiadaniu zaświadczenia o stanie zdrowia powódki z dnia 22 lipca 2009 r. wskazującego swą treścią na fakt, iż wymaga ona opieki, oraz, że świadczenie polegające na pokryciu kosztów przejazdu i utrzymania osoby opiekuna na miejscu nie jest świadczeniem na rzecz pracownika, a osoby trzeciej;
b) art. 217 § 2 k.p.c. poprzez nieuwzględnienie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego p. na okoliczność ustalenia: stopnia wpływu zachowania strony pozwanej na stan p. powódki, ewentualnie na pogorszenie tego stanu oraz czy brak możliwości skorzystania z pobytu w ośrodku rehabilitacyjnym w ramach prewencji rentowej ZUS mógł mieć znaczący wpływ na brak możliwości polepszenia stanu jej zdrowia i powrotu do pracy;
c) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy prawnej oddalenia wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego p. na okoliczność stopnia wpływu zachowania strony pozwanej na stan p. powódki, ewentualnie na pogorszenie tego stanu, co uniemożliwia kontrolę orzeczenia Sądowi drugiej instancji.
Wskazując na tak sformułowane zarzuty powódka wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo i zasądzenie na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 250.000 zł oraz kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. W uzasadnieniu wywodów apelacji powódka podniosła w szczególności, że dokonując prawidłowej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego przyjąć należało, iż rzeczywiście doszło do naruszenia jej dóbr osobistych, jakimi są godność pracownika i osoby chorej oraz prawo do pomocy socjalnej, a w związku z tym uzasadnione było zasadzenie na jej rzecz zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w oparciu o przepis art. 448 k.c. rozpatrywany łącznie z art. 23 k.c. oraz przepisami art. 11 1 i 16 k.p. W powyższym kontekście powódka zaakcentowała, że strona pozwana całkowicie zignorowała jej wniosek z dnia 16 września 2009 r., nie udzielając na niego żadnej odpowiedzi (choć u strony pozwanej o sposobie załatwienia wniosku informuje się wnioskodawcę ustnie lub telefonicznie nie tylko w przypadku pozytywnego rozpatrzenia wniosku), pomimo prób skontaktowania się z pracodawcą i nie decydując o zwołaniu nadzwyczajnego zebrania komisji, podczas gdy z przedmiotowym wyjazdem do sanatorium powódka wiązała nadzieję na odzyskanie sił, a tym samym zdolności do pracy. W zaistniałej sytuacji nie było w ocenie powódki jakichkolwiek wątpliwości, że po jej stronie mamy do czynienia z obiektywnym wystąpieniem krzywdy, albowiem uniemożliwienie dalszej rehabilitacji i powrotu do zdrowia przez każdą osobę racjonalnie myślącą i odczuwającą, odbierane będzie jako krzywda, podobnie jak i niezakwalifikowanie jej wniosku jako pilnego oraz całkowity brak informacji co do jego rozstrzygnięcia. Odnosząc się do kwestii naruszenia przez stronę pozwaną jej dobra osobistego w postaci prawa do pomocy socjalnej od pracodawcy, powódka zaakcentowała, że strona p ozwana ma możliwości finansowego wspierania swoich pracowników, a przy tym regulamin Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych przewiduje dofinansowanie do różnych form wypoczynku zorganizowanego pracowników. Jednocześnie, w ocenie powódki, strona pozwana nie udowodniła braku bezprawności swojego działania, wobec czego koniecznym jest uzupełnienie postępowania dowodowego o opinię biegłego p. na okoliczność zakresu negatywnego wpływu zachowania pracodawcy oraz braku rehabilitacji na stan zdrowia powódki, albowiem strona pozwana przyczyniła się do wystąpienia u niej choroby i związanych z nią powikłań. Powódka zarzuciła również, że bez osoby opiekuna jej wyjazd do sanatorium, trwająca tam rehabilitacja oraz powrót do zdrowia był po prostu niemożliwy, a świadczenie polegające na pokryciu kosztów przejazdu i utrzymania osoby opiekuna na miejscu jest w rzeczywistości świadczeniem na rzecz chorego pracownika, który wymaga nieustannie opieki, a tym samym Sąd pierwszej instancji błędnie przyjął, iż świadczenie, o które zwróciła się, miało być przeznaczone na rzecz osoby towarzyszącej, a nie jej samej. Nadto powódka podniosła, że strona pozwana jeszcze przed wrześniem 2009 r. była w posiadaniu zaświadczenia o stanie jej zdrowia z dnia 22 lipca 2009 r., wskazującego, że wymaga ona stałej opieki osoby bliskiej. W konkluzji powódka wskazała, że dochodzona przez nią kwota zadośćuczynienia pozwoli jej zrekompensować upokorzenie, jakiego doznała w związku z lekceważącym stanowiskiem pracodawcy, a przy tym umożliwi jej dalsze leczenie, choć nie odwróci już negatywnych następstw braku rehabilitacji leczniczej bezpośrednio po chorobie w 2009 r.
W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych. Strona pozwana podniosła, że zarzuty zawarte w apelacji nie zasługują na uwzględnienie, albowiem Sąd pierwszej instancji właściwie zinterpretował i zastosował przepisy prawa materialnego oraz procesowego, w tym w sposób należyty wyjaśnił wszelkie istotne okoliczności sprawy. Istotne dla rozpoznania sprawy było to, że regulamin obowiązujący u strony poznaje nie dawał pracownikom roszczenia o przyznanie danego świadczenia, a świadczenia z funduszu socjalnego mają one charakteru obligatoryjnego.
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
W rozpoznawanej sprawie w pierwszej kolejności należy ustosunkować się do zarzutów naruszenia zaskarżonym wyrokiem przepisów prawa procesowego, albowiem dopiero w prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy można odnieść się do zarzutów dotyczących obrazy prawa materialnego (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 1997 r., II CKN 18/97, OSNC 1997 nr 8, poz.112).
Wskazać należy, że w kontekście dyspozycji art. 162 k.p.c. nie zasługuje na uwzględnienie zarzut naruszenia przepisu art. 217 § 2 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku dowodowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego lekarza sądowego p., co w efekcie, zdaniem powódki, „mogło mieć wpływ na wynik orzeczenia”, jak również przepisu art. 328 § 2 k.p.c. poprzez pominięcie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy prawnej oddalenia przedmiotowego wniosku dowodowego”. Po pierwsze na rozprawie apelacyjnej w dniu 3 października 2012 r. pełnomocnik powódki przyznał, iż w czasie toczącego się postępowania przed Sądem pierwszej instancji, a konkretnie na rozprawie w dniu 20 marca 2012 r. nie zgłaszał zastrzeżeń do negatywnego postanowienia Sądu pierwszej instancji zgodnie z treścią art. 162 k.p.c., a także w protokole rozprawy - mimo, iż powódka była reprezentowana przez fachowego pełnomocnika - brak adnotacji, aby takie zarzuty były zgłaszane. Zgodnie z utrwaloną linią orzeczniczą, wyrażoną zwłaszcza w uchwałach Sądu Najwyższego: z dnia 27 czerwca 2008 r., III CZP 50/08 (OSNC 2009 nr 7- 8, poz.103) oraz z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05 (OSNC 2006 nr 9, poz. 144), strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, dotyczącego wydania postanowienia oddalającego wniosek o przeprowadzenie dowodów, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na uchybienia przepisom postępowania i nie wniosła o wpisanie odpowiedniego zastrzeżenia do protokołu w terminie określonym w art. 162 k.p.c. Naturalnie, co jasno wynika z art. 162 k.p.c. i w związku z tym nie wymaga specjalnego uwypuklenia, obostrzenie to nie może dotyczyć uchybień branych przez sąd pod rozwagę z urzędu, tj. tych, które powodują nieważność postępowania (art. 379 i art. 1099 k.p.c.) oraz tych, które zostały wymienione w art. 202 zdanie drugie k.p.c. Podkreślić należy, że celem regulacji z art. 162 k.p.c. jest pobudzenie inicjatywy stron w doprowadzeniu do szybkiego usunięcia dostrzeżonych przez nie naruszeń przepisów postępowania i umożliwienie sądowi niezwłocznego naprawienia błędu. W ten sposób dochodzi także do przyspieszenia i usprawnienia postępowania. W wypadku wydania postanowienia dowodowego (na gruncie niniejszej sprawy postanowienia o odmowie przeprowadzenia dowodu), sąd - jeżeli uzna zastrzeżenie strony za trafne - może bowiem bezzwłocznie zweryfikować swe stanowisko wyrażone w tym postanowieniu, a następnie zmienić je lub uchylić (por. art. 240 § 1 k.p.c.). Przedmiotowy cel art. 162 k.p.c. byłby zatem trudny do osiągnięcia przy założeniu, że strona, która we właściwym czasie nie zgłosiła odpowiedniego zastrzeżenia, może powołać się na uchybienie procesowe w środku zaskarżenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 2004 r., III CK 90/04, OSP 2006 nr 6, poz. 69).
Przedstawione argumenty prowadzą do konkluzji, że strona nie może skutecznie zarzucać w apelacji uchybienia przez sąd pierwszej instancji przepisom postępowania, polegającego na wydaniu postanowienia, które może być zmienione lub uchylone stosownie do okoliczności, jeżeli nie zwróciła uwagi sądu na to uchybienie w toku posiedzenia, a w razie nieobecności - na najbliższym posiedzeniu, chyba że niezgłoszenie zastrzeżenia nastąpiło bez jej winy (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biul. SN 2006 nr 11, poz. 17 oraz z dnia 8 kwietnia 2010 r., II PK 127/09, M.P.Pr. 2011 nr 1, poz. 33 ,wyrok Sądu Apelacyjnego w P.z dnia 17 grudnia 2008 r., I ACa 890/08, LEX nr 518065 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w S. z dnia 5 listopada 2009 r., I ACa 613/09, LEX nr 580543). Skoro na gruncie niniejszej sprawy powódka - poprzez wpisanie odpowiedniego zastrzeżenia do protokołu w terminie określonym w art. 162 k.p.c. - nie zwróciła uwagi Sądu pierwszej instancji na uchybienia przepisom postępowania w związku z zapadłym postanowieniem o odmowie przeprowadzenia stosownego dowodu, to tym samym oczywistym było, że w ramach zarzutów apelacyjnych nie mogła się już skutecznie powoływać na przedmiotowe uchybienia Sądu, tj. naruszenie przepisów art. 217 § 2 k.p.c. w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. Ponadto powódka zdaje się nie dostrzegać, że Sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wyjaśnił dlaczego oddalił wniosek dowodowy powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego lekarza sądowego p.((...)a to „uznając, że działanie strony pozwanej nie naruszało prawa i nie może być uznane jako naruszające godność powódki”. W tym stanie rzeczy brak było również podstaw do uzupełniania postępowania dowodowego w zakresie wskazanym w apelacji przez powódkę, tym bardziej, że niezgłoszenie zastrzeżenia do protokołu rozprawy powoduje utratę uprawnienia do złożenia wniosku na podstawie art. 380 k.p.c. chyba, że chodziłoby o przepisy postępowania, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona uprawdopodobni, iż nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy, co nie miało miejsca w niniejszej sprawie (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w P.z dnia 10 sierpnia 2011 r., I ACa 571/11, LEX nr 1133341).
W ocenie Sądu Apelacyjnego całkowicie bezzasadny jest także zarzut naruszenia przez Sąd pierwszej instancji zaskarżonym wyrokiem granic swobodnej oceny dowodów wyrażonej w ramach art. 233 k.p.c. Zgodnie z utrwalonym poglądem judykatury w myśl zasady swobodnej oceny dowodów, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów stosownie do własnego przekonania, w oparciu o wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału, a więc biorąc pod uwagę wszystkie dowody przeprowadzone w postępowaniu oraz wszelkie – mające znaczenie dla ich mocy i wiarygodności – okoliczności towarzyszące ich przeprowadzaniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266). Granice swobodnej oceny dowodów winny być wyznaczone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, w świetle których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych, a wiążąc ich moc i wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000 nr 17, poz. 655). W związku z powyższym do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby powódka wykazała Sądowi pierwszej instancji uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów. Tymczasem w rozpoznawanej sprawie naruszenie takie nie miało miejsca. Wbrew odmiennemu przekonaniu powódki Sąd pierwszej instancji wywiódł prawidłowe wnioski ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zwłaszcza z zeznań świadków: A. L. (1) i B. B. oraz częściowo zeznań powódki, a także z dokumentów dołączonych do akt sprawy. Za niewystarczające należy uznać oparcie przez powódkę zarzutów apelacji na własnym przekonaniu o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98, PiM 1999 nr 3, poz. 135 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w P. z dnia 5 października 2006 r., III APa 40/06, LEX nr 214286). Reasumując zarzut apelacji dotyczący naruszenia przepisu art. 233 k.p.c. okazał się nieuzasadniony, albowiem dokonując oceny wiarygodności i mocy dowodów Sąd pierwszej instancji nie przekroczył granic wyznaczonych przez art. 233 § 1 k.p.c. i w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku dokonał obszernej oceny przeprowadzonych dowodów, precyzyjnie wskazując, którym dowodom i z jakich powodów dał wiarę.
Tym samym całkowicie nieuprawniony okazał się zarzut sprzeczności istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, albowiem przedmiotowa sprzeczność zachodzi jedynie wówczas, gdy powstaje dysharmonia pomiędzy dowodami zgromadzonymi w sprawie a konkluzją, do jakiej doszedł sąd na podstawie materiału dowodowego i obejmuje także wszystkie wypadki wadliwości wynikające z naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., a więc także błędy popełnione przy ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, co jak wyżej wskazano nie miało miejsca w niniejszej sprawie .
Jednocześnie godzi się zauważyć, iż podniesione przez powódkę zarzuty naruszenia dyspozycji art. 233 k.p.c. odnosiły się w znacznym zakresie do interpretacji przepisów prawa materialnego - autonomicznego prawa pracy w postaci obowiązującego u strony pozwanej regulaminu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych -, w tym przepisów normujących obowiązki pracodawcy związane z procedurą rozpatrywania wniosków o świadczenia z tego funduszu. Zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. powódka upatrywała bowiem w przyjęciu, iż strona pozwana miała obowiązek zwołania nadzwyczajnego posiedzenia komisji socjalnej celem rozpatrzenia jej wniosku z dnia 16 września 2009 r. W powyższym kontekście podkreślić należy, że na gruncie obowiązującego u strony pozwanej regulaminu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych nie funkcjonuje pojęcie nadzwyczajnego posiedzenia (zebrania) komisji socjalnej. Przepis § 5 pkt 4 przedmiotowego regulaminu stanowi jedynie, iż „indywidualne wnioski pracowników o udzielenie pomocy ze środków Funduszu” (…) „powinny być rozpatrzone najpóźniej w terminie 30 dni od daty ich wpływu na najbliższe posiedzenie komisji socjalnej bądź też innego gremium podejmującego decyzję w tym przedmiocie” ((...)W przypadku powódki wniosek o udzielenie jej pomocy z funduszu socjalnego z dnia 16 września 2009 r. wpłynął do strony pozwanej najwcześniej w dniu 17 września 2009 r. ((...).), a zatem skoro został rozpoznany na posiedzeniu komisji socjalnej w dniu 15 października 2009 r. ((...).), to został on rozpoznany z zachowaniem przewidzianego w regulaminie 30 dniowego terminu. Równocześnie wskazać należy, że okoliczność, w świetle której protokół z posiedzenia komisji socjalnej z dnia 15 października 2009 r. (pkt 3) zawierał informację o „odczytaniu i rozpatrzeniu pisma” powódki, a następnie odrzuceniu jej wniosku nie musiał oznaczać, iż dopiero w tym dniu (po raz pierwszy) komisja socjalna zapoznała się z przedmiotowym wnioskiem. Jak bowiem zeznała świadek B. B., jeżeli były składane wnioski, których rozpatrzenie – tak jak zaznaczyła to powódka - było pilne, to komisja zbierała się celem rozpatrzenia takich wniosków i choć „protokoły obowiązkowe ze spotkań komisji socjalnej sporządzane są raz na kwartał, to najprawdopodobniej spotkania komisji w sprawach pilnych są opisywane na jednym z tych czterech spotkań”, chociaż „spotkanie odbyło się w terminie wcześniejszym” ((...)Praktyka, polegająca na spisywaniu protokołu ze spotkania komisji socjalnej na najbliższym regulaminowym posiedzeniu tej komisji znajduje zastosowanie u strony pozwanej przede wszystkim w przypadku, gdy wnioskowane świadczenie nie zostało pracownikowi przyznane ((...).). Potwierdzeniem tego, że powyższa praktyka mogła znaleźć zastosowanie w przypadku wniosku powódki z dnia 16 września 2009 r. wskazywała treść protokołu komisji socjalnej z dnia 15 października 2009 r., w którym wskazano jednoznacznie, iż celem rozpatrzenia wniosku komisja kontaktowała się z Zespołem (...) i dopiero uzyskane tam informacje zadecydowały ostatecznie o sposobie rozstrzygnięcia złożonego wniosku (punkt 3 protokołu stanowił m.in., że „komisja dokonała analizy stanu faktycznego […] i ustalono, że wszelkie koszty leczenia, przejazdu, zabiegów pokrywa ZUS”; (...)
Co więcej, wbrew twierdzeniom powódki żaden z przepisów obowiązującego u strony pozwanej regulaminu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych nie nakłada na pracodawcę obowiązku poinformowania pracownika o odmowie przyznania mu wnioskowanego świadczenia. Na gruncie przedmiotowego regulaminu jedynie § 5 pkt 9 stanowi, że „odmowa przyznania świadczenia powinna zawierać uzasadnienie” ((...).), które w przypadku wniosku powódki z dnia 16 września 2009 r. zostało zawarte w treści punktu 3 protokołu z posiedzenia komisji socjalnej z dnia 15 października 2009 r. Nadto, także w praktyce, u strony pozwanej nie funkcjonował zwyczaj pisemnego informowania pracowników o odmowie przyznania przez komisję socjalną wnioskowanego świadczenia ((...).). Pismo, na które powoływała się powódka, tj. pismo pracodawcy z dnia 22 czerwca 2009 r. stwierdzało w istocie fakt przyznania jej bonów o wartości 130 zł i z uwagi na to, iż był to „inny (pozytywny) sposób załatwienia jej wniosku” ((...)niejako ubocznie w piśmie tym poinformowano powódkę o zakwestionowaniu zasadności przyznania jej bezzwrotnej pomocy finansowej na wypoczynek rekonwalescencyjny wraz z osobą towarzyszącą jako niezgodnej z obowiązującym regulaminem Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz normami współżycia społecznego ((...)Dodatkowo godzi się zauważyć, że w okresie rozpatrywania przez stronę pozwaną wniosku z dnia 16 września 2009 r. powódka korzystała ze świadczenia rehabilitacyjnego, co wykluczało możliwość osobistego (ustnego) przekazania jej informacji o sposobie załatwienia przedmiotowego wniosku. Nadto, w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego brak było podstaw do przyjęcia, iż strona pozwana była w posiadaniu zaświadczenia o stanie zdrowia powódki z dnia 22 lipca 2009 r., wskazującego, iż wymaga ona opieki. Tak bowiem jak trafnie uwypuklił to Sąd Okręgowy, w samym wniosku z dnia 16 września 2009 r. powódka jedynie powołała się na treść zaświadczenia lekarskiego, z którego miałoby wynikać, że wymaga opieki. Z treści w/w wniosku z dnia 16 września 2009 r. nie wynikało również, aby był do niego dołączony załącznik w postaci zaświadczenia lekarskiego z dnia 22 lipca 2009 r., czy jakiegokolwiek wcześniejszego zaświadczenia lekarskiego wskazującego, iż powódka wymaga opieki. Również wcześniejszy wniosek powódki z dnia 21 maja 2009 r., w którym zwróciła się ona do pracodawcy o pomoc finansową na wyjazd rehabilitacyjny z osobą towarzyszącą nie zawierał informacji o dołączonych do niego załącznikach w postaci jakichkolwiek zaświadczeń lekarskich, stwierdzających, że wymaga ona opieki (k. 51-52 a.s.). Powyższy stan rzeczy potwierdzała treść protokołu z posiedzenia komisji socjalnej z dnia 15 października 2009 r., iż do wniosku z dnia 16 września 2009 r. dołączono jedynie kopię zawiadomienia o skierowaniu na rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS, a także zeznania świadka A. L. (2), która potwierdziła, że „do wniosku z września 2009 r. – poza kserokopią skierowania do sanatorium – nie dołączono żadnej dokumentacji, z której wynikałoby, iż powódka nie jest w stanie sama dojechać do sanatorium, ani żadnej (innej dokumentacji) określającej bliżej stan jej zdrowia w tym zakresie” ((...)Co więcej, nawet gdyby przyjąć, że strona pozwana była w posiadaniu wskazywanego przez powódkę zaświadczenia o stanie zdrowia z dnia 22 lipca 2009 r., to tak jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy, zawarte w nim stwierdzenie, iż powódka wymaga opieki nie mogło być interpretowane w sposób przez nią przyjęty. Stwierdzenie, na które powołuje się powódka zostało zawarte w ramach punktu 4 w/w zaświadczenia o stanie zdrowia z dnia 22 lipca 2009 r. (zaświadczenia wydawanego przez lekarza prowadzącego leczenie dla celów świadczeń z ubezpieczenia społecznego), zatytułowanego „ocena wyników leczenia i rokowanie”, w ramach którego lekarz prowadzący winien „określić obecny stan zdrowia, prognozy przebiegu choroby, wskazania odnośnie dalszego leczenia i rehabilitacji”, co też zostało dokonane w odniesieniu do powódki poprzez zapis: „przebieg choroby przewlekły, wymaga leczenia farmakologicznego, (...) indywidualnej i opieki”, co uzasadniało przyjęcie, iż chodzi tu o opiekę lekarza prowadzącego z (...) ((...)Przeciwko stanowisku powódki, utożsamiającej zawarte w w/w zaświadczeniu stwierdzenie, iż „wymaga opieki” z koniecznością sprawowania nad nią opieki osoby trzeciej, bez obecności której nie był możliwy jej wyjazd na przyznany jej przez organ rentowy turnus rehabilitacyjny, przemawiał nie tylko kontekst wynikający z usytuowania w/w stwierdzenia o opiece w ramach punktu 4 powołanego zaświadczenia, ale również zawarta w punkcie 5 tegoż zaświadczenia informacja lekarza prowadzącego, że powódka „jest zdolna do odbycia podróży na badanie przez lekarza orzecznika (konsultanta) ZUS. Analogiczne stwierdzenia lekarza prowadzącego (pkt 4 i 5) zawierało kolejne zaświadczenie o stanie zdrowia powódki z dnia 30 listopada 2009 r. ((...)Zasadność powyższego stanowiska w zakresie interpretacji stwierdzenia, iż powódka „wymaga opieki” w sposób nie budzący jakichkolwiek wątpliwości potwierdzały kolejne zaświadczenia zalegające w aktach sprawy, a mianowicie zaświadczenie lekarskie z dnia 26 lipca 2010 r., stwierdzające, iż powódka „pozostaje pod opieką tutejszej (...)” ((...)oraz zaświadczenie lekarskie o stanie zdrowia wydane dla potrzeb Zespołu ds. Orzekania (...)z dnia 2 sierpnia 2010 r., w treści którego wskazano, iż powódka „pod opieką (...) pozostaje od 1999 r.”, w tym pod opieką lekarza wystawiającego przedmiotowe zaświadczenie od 2010 r. ((...)W ramach powyższego zaświadczenia lekarz prowadzący przesądził wprost, że powódka nie wymaga opieki osoby drugiej ze względu na niemożność samodzielnej egzystencji oraz nie jest trwale niezdolna do odbycia podróży celem udziału w posiedzeniu zespołu ds. orzekania o stopniu niepełnosprawności.
W tej sytuacji jakichkolwiek wątpliwości nie mogło budzić przyjęcie, że powódka w żaden sposób nie wykazała, aby stwierdzony przedłożonymi przez nią zaświadczeniami lekarskimi stan zdrowia uniemożliwiał jej samodzielny wyjazd na rehabilitację leczniczą w ramach prewencji rentowej ZUS na turnus rozpoczynający się w dniu 29 września 2009 r., a tym bardziej samodzielny pobyt na terenie zapewniającego profesjonalną kadrę lekarsko-terapeutyczną ośrodka rehabilitacyjnego. Tym samym całkowicie nieuprawnione okazały się twierdzenia powódki jakoby odmówienie jej zapomogi z funduszu socjalnego na pokrycie kosztów przejazdu i pobytu osoby opiekuna uniemożliwiło jej skorzystanie z przyznanej przez ZUS rehabilitacji leczniczej. Godzi się także zauważyć, że postanowienia obowiązującego u strony pozwanej regulaminu Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych nie przewidywały możliwości przyznawania świadczeń z tego funduszu na rzecz osób innych niż wymienione enumeratywnie w ramach § 4 pkt 1 w/w regulaminu, a zatem: pracowników oraz ich rodzin, emerytów i rencistów - byłych pracowników i ich rodzin oraz członków rodzin pracowników zmarłych w czasie zatrudnienia. Osoba towarzysząca wskazana przez powódkę nie spełniała kryterium uprawnionego do świadczenia członka rodziny, o którym mowa w treści § 4 pkt 2 w/w regulaminu (k. 132 a.s.).
Kierując się rozważaniami dokonanymi powyżej uznać należy, że Sąd pierwszej instancji zaskarżonym wyrokiem nie dokonał błędnej wykładni przepisów prawa materialnego, a to art. 11 1 k.p. w związku z art. 16 k.p. oraz art. 448 k.c. w związku z art. 23 k.c. Dla oceny zasadności żądania zasądzenia kwoty 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych kluczowym zagadnieniem było bowiem rozważenie, czy zostały spełnione przesłanki z art. 24 k.c., a przede wszystkim, czy działania strony pozwanej stanowiły naruszenie jakiegokolwiek dobra osobistego, które podlega ochronie z art. 11 1 k.p. w związku z art. 24 k.c. i art. 448 k.c. Doktryna i orzecznictwo trafnie przywołane przez Sąd Okręgowy przyjmują dwie podstawowe przesłanki ochrony dóbr osobistych – naruszenie lub zagrożenie dobra osobistego i bezprawność tego naruszenia lub zagrożenia. Zgodnie z art. 11 1 k.p. pracodawca jest obowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika, a odwołując się do poglądów literatury godność pracownika jako dobro osobiste nie jest ograniczone do czci wewnętrznej i obejmuje wraz z dobrem w postaci dobrego imienia wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego. Przyjmuje się, że te same wartości, które są przedmiotem ochrony cywilnoprawnej, są pod ochroną prawa pracy. A zatem dobra osobiste zatrudnionego są dobrami osobistymi powszechnego prawa i ma do nich zastosowanie ochrona wynikająca z art. 23 i 24 k.c. Ustawodawca nie podzielił - jak dotychczas - poglądu, że art. 11 1 k.p. zawiera odrębną kategorię pojęciową właściwą prawu pracy. Nie zweryfikował zatem pozytywnie prezentowanych w tej materii koncepcji doktrynalnych o pracowniczej godności osobistej (por. J. Jończyk: Zagadnienia ochrony dóbr osobistych w prawie pracy, PiP 1963 nr 5-6, s. 818; J.A. Piszczek: Cywilnoprawna ochrona godności pracowniczej, Toruń 1981). Oznacza to, że de lege lata nie znalazła aprobaty prawodawcy teza o istnieniu odrębnej od godności osobistej w rozumieniu prawa cywilnego "godności pracowniczej" (zobacz uzasadnienie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2008 r., II PK 79/08, OSNP 2010 nr 7-8, poz. 90).
W przedmiotowej sprawie przesłanki z art. 24 k.c. nie zostały jednakże spełnione, gdyż działania strony pozwanej nie stanowiły działań naruszających dobra osobiste z art. 11 1 k.p. w związku z art. 23 k.c. i 448 k.c. Ocena, czy nastąpiło naruszenie dóbr osobistych musi być bowiem dokonana poprzez zastosowanie kryteriów obiektywnych, a nie wyłącznie subiektywnego poczucia pokrzywdzenia powódki. Odczucia powódki, iż jej dobra osobiste zostały przez stronę pozwaną naruszone nie znalazły bowiem potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Powódka naruszenia swoich dóbr osobistych w postaci prawa do godnego traktowania jako pracownika oraz prawa do pomocy socjalnej od pracodawcy upatrywała bowiem odpowiednio: w niepoinformowaniu jej o sposobie załatwienia wniosku z dnia 16 września 2009 r. o pomoc finansową z Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych oraz odmówieniu jej przyznania przedmiotowej zapomogi na pokrycie kosztów przejazdu i pobytu osoby trzeciej, która miałaby jej towarzyszyć podczas przebywania przez nią samą na turnusie rehabilitacyjnym, na który została skierowana w ramach prewencji rentowej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.. Jak zaznaczone zostało w powyższych rozważaniach, w okolicznościach niniejszej sprawy brak było podstaw do przyjęcia, że poprzez swoje zachowanie, tj. niepoinformowanie powódki przed dniem 29 września 2009 r. o sposobie rozpatrzenia wniesionego przez nią wniosku o pomoc finansową z dnia 16 września 2009 r. oraz samo nieprzyznanie wnioskowanego świadczenia, strona pozwana naruszyła godność powódki jako pracownika, jak również, aby działalnie strony pozwanej w tym zakresie było bezprawne i zawinione. Podejmowane w powyższym przedmiocie działania strony pozwanej nie naruszały obowiązujących postanowień Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, jak i przepisów samej ustawy z dnia 4 marca 1994 r. o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych (tekst jednolity: Dz.U. z 2012 r. Nr. 592 ze zm.), czy też podstawowej zasady prawa pracy w postaci usankcjonowanego w ramach art. 16 k.p. obowiązku pracodawcy zaspokajania potrzeb życiowych pracowników, skonkretyzowanego w art. 94 pkt 8 k.p., przewidującym, iż pracodawca jest obowiązany „zaspokajać w miarę posiadanych środków socjalne potrzeby pracowników”. Zgodnie bowiem z ukształtowanym w tym zakresie stanowiskiem doktryny i judykatury, obowiązki, które spoczywają na pracodawcach z mocy art. 16 k.p. polegają na stwarzaniu techniczno-organizacyjnych warunków zaspokajania potrzeb bytowych, socjalnych i kulturalnych pracowników, co oznacza, że adresatami tych obowiązków są pracownicy określeni grupowo jako tzw. załoga zakładu pracy (lub jej część). Innymi słowy obowiązki, o jakich mowa w art. 16 k.p., analogicznie jak i obowiązek zakładu pracy zaspokajania - w miarę posiadanych środków - socjalnych potrzeb pracowników, przewidziany w art. 94 pkt 8 k.p. są obowiązkami zakładu pracy wobec całej załogi. Obowiązki te nie są objęte treścią indywidualnych stosunków pracy, wobec czego kodeks pracy nie przewiduje, aby obowiązkom tym odpowiadały określone uprawnienia poszczególnych pracowników. Pracownicy zatem nie mogą dochodzić na podstawie art. 94 pkt 8 k.p. świadczeń od zakładu pracy, albowiem przepis ten nie przyznaje im w tym przedmiocie jakichkolwiek roszczeń. Również stanowiący podstawową zasadę prawa pracy art. 16 k.p. nie przyznaje pracownikom żadnych roszczeń, jeżeli zakład pracy w sposób niedostateczny troszczy się o zaspokojenie bytowych i socjalnych potrzeb pracowników. Podstawowe zasady prawa pracy same przez się nie tworzą bowiem praw podmiotowych pracowników, choć odgrywają ogromną rolę przy realizacji tych praw. Jednocześnie godzi się zauważyć, iż tak jak w wyroku z dnia 15 lipca 1987 r., I PRN 25/87 (OSNC 1988nr 12, poz. 180) uwypuklił Sąd Najwyższy, nie można wykluczyć, że charakter roszczeniowy nada niektórym świadczeniom z funduszu socjalnego tzw. prawo wewnątrzzakładowe (autonomiczne źródło prawa pracy), przy czym w obowiązującym u strony pozwanej regulaminie świadczeń z zakładowego funduszu socjalnego nie ma postanowienia, które rodziłoby po stronie pracownika prawo podmiotowe do bezwzględnego uzyskania dofinansowania z funduszu socjalnego. Co więcej, § 3 pkt 4 przedmiotowego regulaminu stanowi wprost, że „świadczenia socjalne finansowane z Funduszu mają charakter uznaniowy i nie tworzą po stronie pracownika prawa podmiotowego do określonego świadczenia” (k. 132 a.s.). Oczywistym było zatem, że sam fakt nieprzyznania powódce wnioskowanego przez nią świadczenia nie stwarzał po jej stronie możliwości kwestionowania tego faktu na drodze sądowej, jak również nie stanowił przejawu naruszenia przez stronę pozwaną prawa powódki do pomocy socjalnej od tego pracodawcy. Godzi się także w tym miejscu nadmienić, że w najnowszym piśmiennictwie prawniczym przeważa pogląd, że dla zasądzenia zadośćuczynienia, nie wystarczy ustalenie bezprawności naruszenia lub zagrożenia dobra osobistego, ale jest także konieczne ustalenie zawinionego działania, chociażby winy nieumyślnej w najlżejszej postaci (tak S. Dmowski, S. Rudnicki: Komentarz do Kodeksu cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, wydanie 3 zmienione, Warszawa 2001, s. 94 oraz B. Lewaszkiewicz-Petrykowska: W sprawie wykładni art. 448 kc, Przegląd Sądowy 1997 r. nr 1, s. 3 i K. Pietrzykowski: Nowelizacja Kodeksu cywilnego z dnia 23 sierpnia 1996 r., Przegląd Sądowy z 1997 r. nr 3, s. 3).
Z powyższych względów Sąd Apelacyjny na zasadzie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, albowiem zawarte w niej zarzuty były bezpodstawne.
Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd Apelacyjny odstąpił od obciążania powódki kosztami zastępstwa procesowego należnego stronie pozwanej, mając na uwadze wykazaną w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancjij trudną sytuację materialno – bytową oraz stan jej zdrowia.
O kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie § 15 w zw. z § 2 ust. 1 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1349) mając na uwadze nakład pracy związany z postępowaniem apelacyjnym.