Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 743/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Beata Górska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 28 maja 2015 r. w Szczecinie

sprawy W. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanego K. J. (1)

o podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji organu rentowego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 12 czerwca 2014 r. sygn. akt VI U 1544/11

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I i oddala odwołanie,

2.  odstępuje od obciążenia ubezpieczonego kosztami zastępstwa procesowego organu rentowego,

3.  przyznaje radcy prawnemu A. D. od Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Szczecnie kwotę 180 (sto osiemdziesiąt złotych) powiększoną o kwotę podatku od towarów i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej ubezpieczonemu z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSO del. Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 743/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 3 sierpnia 2011 r. nr (...) (sprostowaną postanowieniem ZUS z dnia 27 września 2011 r.) Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. Inspektorat w G. na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 3 w związku z art. 18 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. z 2009 r. Nr 205, poz. 1585 ze zm.) stwierdził, że podstawa wymiaru składek dla K. J. (1) podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek PPHU (...) wynosi na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, chorobowe i wypadkowe w grudniu 2010 r. 1.317,00 zł, w styczniu 2011 r. – 1.386,00 zł, zaś na ubezpieczenie zdrowotne, odpowiednio - 1.136,00 zł i 1.195,98 zł. W uzasadnieniu organ rentowy wskazał, że w toku przeprowadzonej przez ZUS kontroli ustalono, iż K. J. (1) został zatrudniony na podstawie umowy o pracę zawartej od dnia 12 grudnia 2010 r. na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy z wynagrodzeniem 3.600,00 zł brutto miesięcznie. Od 17 stycznia 2011 r. K. J. (1) przebywa na zwolnieniu lekarskim i za okres do 30 stycznia 2011 r. płatnik składek wypłacił wynagrodzenie za czas choroby, a od dnia 31 stycznia 2011 r. wypłatę zasiłku chorobowego przejął ZUS. Organ rentowy wskazał, że K. J. (1) został zatrudniony w charakterze operatora maszyn rolniczych i traktorzysty od dnia 17 grudnia 2010 r., czyli w okresie, w którym firma miała przestój i nie osiągała dochodów. K. J. (1) faktycznie wykonywał prace w PPHU (...) jednakże w sytuacji finansowej w jakiej znajdowało się przedsiębiorstwo (na koniec 2010 r. przynosiło straty) ustalenie pracownikowi tak wysokiego wynagrodzenia „kłóci się” i pozostaje sprzeczne z celem założenia firmy nastawionej na osiąganie zysków. Jak wskazał organ rentowy nadmiernemu uprzywilejowaniu płacowemu pracownika można przypisać zamiar nadużycia i w konsekwencji wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Organ rentowy objął K. J. (1) ubezpieczeniami społecznymi od dnia rozpoczęcia działalności firmy, czyli od dnia 1 marca 2010 r. i ustalił podstawę wymiaru składek za okres od 1 marca 2010 r. do 16 grudnia 2010 r. w wysokości minimalnego wynagrodzenia – 1.317,00 zł, oraz obniżył podstawę wymiaru składek za okres od 17 grudnia 2010 r. do kwoty minimalnego wynagrodzenia w grudniu 2010 r. 1.317,00 zł, od stycznia 2011 r. – 1.386,00 zł.

W odwołaniu od decyzji W. K. wniósł o jej uchylenie zarzucając jej błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy, w szczególności niewłaściwą ocenę dowodów zgromadzonych na etapie postępowania kontrolnego, a w konsekwencji wadliwe uznanie, że umowa o pracę z dnia 17 grudnia 2010 r. jest umową pozorną w części odnoszącej się do ustalonej wysokości wynagrodzenia. W uzasadnieniu odwołujący wskazał, że brak jest jakichkolwiek przekonujących dowodów pozwalających na uznanie, że strony stosunku pracy nie mogły i nie umówiły się w rzeczywistości na wynagrodzenie w kwocie 3.600 zł biorąc pod uwagę takie okoliczności jak wiedzę i doświadczenie zawodowe pracownika, aktualnie obowiązujące wynagrodzenia w tym sektorze gospodarki oraz obowiązującą zasadę swobody umów.

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jego oddalenie w całości oraz o zasądzenie na rzecz ZUS kosztów zastępstwa procesowego w kwocie 120 zł. podnosząc argumentację jak w zaskarżonej decyzji.

Postanowieniem z dnia 21 listopada 2011 r. Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 11 § 2 k.p.c. wezwał do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanego K. J. (1).

Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych zmienił zaskarżoną decyzję w ten sposób, że stwierdził, iż podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia K. J. (1) podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek W. K. winna być obliczona w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji przy uwzględnieniu że zainteresowany uzyskiwał w tym czasie wynagrodzenie w kwocie brutto 3.600 złotych miesięcznie oraz przyznał od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego A. D., tytułem zwrotu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej ubezpieczonemu z urzędu kwotę 147, 60 zł w tym 23 % podatku od towarów i usług.

Sąd Okręgowy ustalił, że W. K. prowadzi działalność, wpisaną do ewidencji działalności gospodarczej prowadzonej przez Burmistrza P. pod nr. (...) pod firmą PPHU (...) W. K. z datą rozpoczęcia działalności gospodarczej od dnia 1 marca 2010 r. Płatnik prowadzi działalność gospodarczą, której przedmiotem jest m.in. fryzjerstwo i pozostałe zabiegi kosmetyczne, chów i hodowla świń, konserwacja i naprawa pojazdów samochodowych z wyłączeniem motocykli, naprawa i konserwacja maszyn.

Z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej W. K., figurujący w rejestrze podatników Urzędu Skarbowego w G., odnotował:

- w 2010 r. stratę w wysokości 250.299,75 zł, przy przychodzie w wysokości 1.017,425,00 zł,

- w 2011 r. stratę w wysokości 28.369,54 zł, przy przychodzie w wysokości 6.949,34 zł.

W dniu 20 października 2010 r. W. K. udzielił pełnomocnictwa K. J. (1) do reprezentowania w pełnym zakresie we wszystkich sprawach związanych z prowadzoną przez niego działalnością pod nazwą PPHU (...) W. K..

W dniu 17 grudnia 2010 r. PPHU (...) W. K. zawarł z K. J. (1) umowę o pracę na czas nieokreślony na stanowisku operator maszyn rolniczych – traktorzysta w wymiarze pełnego etatu.

Strony ustaliły wynagrodzenie na kwotę 3.600 zł brutto.

Strony ustaliły, że zakres obowiązków zainteresowanego obejmować będzie: naprawę maszyn rolniczych oraz pojazdów mechanicznych, naprawy i usługi spawalnicze, opiekę nad hodowlą trzody chlewnej, konserwację pomieszczeń biurowych i magazynowych, prace budowlane, zaopatrzenie, wykonywanie poleceń pracodawcy.

W dniu 20 grudnia 2010 r. płatnik składek PPHU (...) W. K. zgłosił K. J. (1) do ubezpieczeń społecznych – emerytalnego, rentowego, chorobowego, wypadkowego oraz zdrowotnego z datą powstania obowiązku ubezpieczeń w dniu 17 grudnia 2010 r.

W. K. po powrocie z Niemiec dysponując środkami pieniężnymi oraz wyposażeniem warsztatu samochodowego rozpoczął prowadzenie działalności gospodarczej.

Od 1 marca 2010 r. płatnik podjął działalność w zakresie hodowli trzody chlewnej, która prowadzona była w L. w pomieszczeniach chlewni dzierżawionych od osoby prywatnej. Przed rozpoczęciem hodowli w dzierżawionych halach niezbędne było przeprowadzenie remontu – założenie paśników, instalacji elektrycznej kanalizacji. W dniu 25 marca 2010 r. do hodowli trafiło pierwsze stado świń liczące 1500 sztuk – koszt zakupu lotu od firmy (...) z P. wynosił około 200 000 zł – gotówka za trzodę była przeznaczona na utrzymanie. Hodowla skończyła się dobrym wynikiem około lipca 2010 r., trzoda została w całości sprzedana. Na jednym locie można było zarobić około 300 000 zł. Po okresie niezbędnej kwarantanny, w którym W. K. wraz z zainteresowanym sprzątali pomieszczenia chlewni, przywiezione zostały następne zwierzęta – 1500 sztuk, z czego około 100 sztuk zostało skradzionych, pozostałe zostały sprzedane. Hodowla odbywała się mechanicznie przy pomocy paśników i poideł, napełnianych raz w tygodniu przez jedną osobę, sprzątanie odbywało się raz w tygodniu, czynności te wykonywał zainteresowany, więcej osób potrzebnych było w dniach załadunku i rozładunku zwierząt. Po zakończeniu hodowli drugiego lotu (około listopada 2010 r.) pojawiły się problemy z dzierżawcą. Po zerwaniu umowy K. J. (1) jeździł po terenie województwa i szukał innych pomieszczeń nadających się na chów, prowadził również poszukiwania przez Internet oraz w agencjach nieruchomości.

W momencie zawarcia z K. J. (1) umowy o pracę hodowla świń nie była prowadzona.

Warsztat napraw maszyn rolniczych działał w P. od początku 2010 r. w pomieszczeniach będących własnością K. J. (1). Zainteresowany zajmował się dla płatnika naprawą maszyn rolniczych, głównie ciągników. Maszyny te były przez niego wyszukiwane w kraju i za granicą i kupowane na bieżąco (po 2 – 3 sztuki), następnie po wyremontowaniu zainteresowany zajmował się ich sprzedażą. Warsztat działał do wypadku K. J. (1).

Prowadzenie działalności w zakresie fryzjerstwa W. K. rozpoczął w grudniu 2010 r. Prace związane z remontem zakładu fryzjerskiego wykonywane były przez zainteresowanego. Wcześniej w budynku będącym własnością K. J. (1) znajdowało się biuro. Remont pomieszczeń trwał kilka miesięcy i zakończył się zimą 2010 r. Materiały niezbędne do przeprowadzenia remontu zostały zakupione ze środków stanowiących pomoc otrzymaną z Urzędu Pracy.

Zarówno przed jak i po podpisaniu umowy o pracę zainteresowany zajmował się doradzaniem W. K. w sprawach związanych z prowadzoną przez niego działalnością gospodarczą, zajmował się także sprawami biurowymi - zamówieniami, prowadzeniem dokumentów firmowych, prowadził dokumentację związaną z hodowlą świń.

Przed zawarciem umowy zainteresowany nie miał ustalonego czasu pracy, ani zakresu obowiązków, do chwili zawarcia umowy o pracę nie podpisywał również listy obecności. Za wykonywaną na rzecz W. K. pracę zainteresowany otrzymywał wynagrodzenie płatne gotówką w wysokości nie niższej niż 3.600 zł. K. J. (2) przed rozpoczęciem pracy uzyskał – w dniu 15.12.2010 r. zaświadczenie o zdolności do pracy, zaś w dniu 17.12.2010 r. odbył szkolenie wstępne w dziedzinie BHP. W dniu 17.12.2010 r. zainteresowany uległ wypadkowi w związku z którym korzystał ze zwolnienia lekarskiego (do 30.01.2011 r. uzyskiwał wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy a od 31.01.2011 r. z zasiłku chorobowego).

K. J. (1) ma wykształcenie rolnicze, w zakresie - mechanik maszyn rolniczych, chów świń i hodowla zwierząt.

Decyzją z dnia 3 sierpnia 2011 r., nr (...) Zakład Ubezpieczeń Społecznych stwierdził, że K. J. (2) jako pracownik płatnika składek PPHU (...) W. K. podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu i chorobowemu od 1 marca 2010 r. do 16 grudnia 2010 r.

Na podstawie tak dokonanych ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy zważył, że odwołanie płatnika okazało się uzasadnione.

Sąd I instancji uznał, że w niniejszej sprawie płatnik W. K. domagał się ustalenia, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe w przypadku zainteresowanego K. J. (1) zgodnie z umową o pracę zawartą w dniu 17 grudnia 2010 r. wynosi 3.600,00 zł. Zatem w ocenie rzeczonego Sądu, przedmiotem sporu w niniejszej sprawie była podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne K. J. (1) z tytułu zatrudnienia u płatnika składek PPHU (...) W. K..

Powołując się na treść art. 6 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1442 ze zm.), Sąd I instancji wyjaśnił, że obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, chorobowemu i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są pracownikami, z wyłączeniem prokuratorów. W myśl art. 8 ust. 1 tej ustawy, za pracownika uważa się osobę pozostającą w stosunku pracy.

Dalej Sąd Okręgowy powołał treść art. 22 § 1 k.p., zgodnie z którym stosunek pracy to relacja prawna łącząca pracodawcę i pracownika, na której treść składają się wzajemne prawa i obowiązki. Zasadniczym elementem konstrukcyjnym stosunku pracy jest zobowiązanie pracownika do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Na pracodawcy ciąży zaś obowiązek zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Odpłatny charakter stosunku pracy wiąże się ściśle z obowiązkiem ustalenia przez strony umowy o pracę wysokości wynagrodzenia za pracę (z art. 22 § 1, art. 29 § 1 pkt 3, art. 13 i art. 84 k.p.). Zgodnie z art. 78 § 1 k.p., wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Sąd Okręgowy wskazał, że przepis ten określa podstawowe kryteria ustalania wynagrodzenia w nawiązaniu do konstytucyjnego zakazu dyskryminacji w życiu gospodarczym (art. 32 ust. 2 Konstytucji) oraz konstytucyjnej zasady równego prawa kobiet i mężczyzn do zatrudnienia, awansów, a w szczególności do jednakowego wynagradzania za pracę jednakowej wartości (art. 33 ust. 2 Konstytucji). W tej mierze, zdaniem tegoż Sądu, należy także uwzględniać podstawowe zasady prawa pracy dotyczące równości praw pracowników oraz ich niedyskryminacji (art. 11 2, 11 3 i 18 3a-18 3e k.p.), a także prawo pracownika do godziwego wynagrodzenia (art. 13 k.p.). Określone w umowie o pracę wynagrodzenie powinno być ustalone zgodnie z przepisami płacowymi respektującymi wskazane wyżej zasady konstytucyjne i podstawowe zasady prawa pracy. Naruszenie tych zasad może być podstawą do uznania nieważności przepisu płacowego (art. 58 k.c. w zw. z art. 300 k.p.).

Sąd orzekający w I instancji zwrócił uwagę, że w niniejszej sprawie Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie kwestionował samego faktu wykonywania przez zainteresowanego K. J. (1) pracy w ramach zawartej umowy (w konsekwencji czego objął zainteresowanego ubezpieczeniem emerytalnym, rentowym, chorobowym i wypadkowym już od 1 marca 2010 r. tj. od daty rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej przez W. K.), zarzucił natomiast, że postanowienie umowy o pracę dotyczące wysokości wynagrodzenia za pracę przekraczało możliwości finansowe płatnika, który w okresie bezpośrednio poprzedzającym zawarcie umowy nie uzyskiwał żadnych dochodów z prowadzonej działalności, a nadto ponosił w związku z nią straty. Zdaniem ZUS ustalenie zainteresowanemu tak wysokiego wynagrodzenia „kłóci się” i pozostaje sprzeczne z celem założenia firmy nastawionej na osiąganie zysków.

Sąd Okręgowy podzielił stanowisko Sądu Apelacyjnego w Krakowie wyrażone w wyroku z dnia 29 stycznia 2013 r. III AUa 493/12 (LEX nr 1280382), zgodnie z którym, autonomia woli stron umowy o pracę w kształtowaniu jej postanowień, w tym dotyczących wynagrodzenia, podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązane są respektować nie tylko interes jednostkowy, lecz także mieć wzgląd na interes publiczny. Przepis art. 353 1 k.c., poprzez art. 300 k.p. znajduje tu odpowiednie zastosowanie, a wymaganie, aby treść stosunku pracy lub jego cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) tego stosunku, ustawie, ani zasadom współżycia społecznego nie jest sprzeczne z zasadami prawa pracy. Tym samym brak jest przeciwwskazań, aby postanowienia takich umów dotyczące wynagrodzenia i innych świadczeń związanych z pracą mogły być przez pryzmat zasad współżycia społecznego ocenione jako nieważne w części przekraczającej granice godziwości, a zatem w sytuacji ich nadmiernej wysokości. Zasady dotyczące oceny postanowień umownych znajdują zastosowanie także na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych.

Sąd I instancji zauważył, że wcześniej podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy, stwierdzając, że ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu (por. wyrok SN z dnia 9 sierpnia 2005 r., III UK 89/05, OSNP 2006/11-12/192).

W uzasadnieniu pierwszego z powołanych orzeczeń Sąd Apelacyjny zaakcentował, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem może stanowić wyłącznie wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności względem pracy. Umowa o pracę wywołuje bowiem nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji pomiędzy pracownikiem a pracodawcą lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych. Kształtuje ona stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Stąd ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych, w którym istnieje znacznie mocniejsza niż w prawie pracy bariera działania w ramach prawa, oparta na wymagającym ochrony interesie publicznym i zasadzie solidarności ubezpieczonych.

Godziwe wynagrodzenie za pracę (art. 13 k.p.) to zatem wynagrodzenie odpowiednie, właściwe, słuszne, rzetelne i uczciwe. Takie rozumienie godziwości wynagrodzenia odpowiada kryteriom ustalenia wysokości wynagrodzenia z art. 78 § 1 k.p. (por. wyrok SN z dnia 25 sierpnia 2010 r., II PK 50/10, LEX nr 707421). Istotnym kryterium owej godziwości (sprawiedliwości) jest ekwiwalentność wynagrodzenia wobec pracy danego rodzaju, przy uwzględnieniu kwalifikacji wymaganych do jej wykonywania, jak też ilości i jakości świadczonej pracy (art. 78 k.p.).

Zdaniem Sądu Okręgowego analiza okoliczności niniejszej sprawy prowadzi do wniosku, że ustalona przez strony umowy o pracę na czas nieokreślony z dnia 17 grudnia 2010 r. płaca, stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki na ubezpieczenia społeczne, nie została ustalona ponad granicę płacy słusznej i sprawiedliwej oraz żeby przewyższała wkład pracy, a w konsekwencji, żeby składka przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie sposób zgodzić się z organem rentowym, że postanowienie umowy o pracę dotyczące wysokości wynagrodzenia za pracę stanowiło rodzaj nadmiernego uprzywilejowania płacowego pracownika, któremu można by przypisać zamiar nadużycia i w konsekwencji wyłudzenia świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Zdaniem Sądu orzekającego w I instancji zakres obowiązków zainteresowanego, który zajmował się prowadzeniem różnorakiej działalności W. K., jak również jego przygotowanie zawodowe (K. J. (1) ma wykształcenie rolnicze, w zakresie - mechanik maszyn rolniczych, chów świń i hodowla zwierząt), świadczą o tym, że ukształtowane umową o pracę wynagrodzenie było adekwatne do rzeczywiście realizowanych przez niego czynności na powierzonym stanowisku. Okoliczności dotyczące faktycznego wykonywania przez ubezpieczonego czynności związanych z udzielaniem pomocy płatnikowi przy hodowli trzody chlewnej (w tym prowadzenie dokumentacji firmowej w tym zakresie), prowadzenie warsztatu mechanicznego (wyszukiwanie, zakup, naprawa i sprzedaż wyremontowanych maszyn) czy remont zakładu fryzjerskiego nie budziły wątpliwości Sądu Okręgowego. Potwierdzali je przesłuchani w sprawie świadkowie, wskazywał na nie sam zainteresowany. W ocenie wskazanego Sądu, zeznania te są przy tym spójne i zbieżne co do istotnych okoliczności, a przy tym znajdują swoje potwierdzenie w zgromadzonych w niniejszej sprawie dokumentach. Fakt, że odwołujący i zainteresowany mieli wątpliwości co do konkretnych dat nie umniejsza przy tym wartości dowodowej ich zeznań skoro co do istotnych faktów i samego przebiegu zdarzeń byli zgodni a zeznania składali po upływie dość długiego okresu czasu od tychże zdarzeń.

W ocenie Sądu Okręgowego kwota wynagrodzenia 3.600,00 zł brutto miesięcznie za taki zakres czynności, jaki ustaliły strony umowy o pracę i jaki był przez odwołującego rzeczywiście realizowany, nie może być więc uznana za rażąco wysoką. Biorąc pod uwagę wszechstronność K. J. (1), rodzaj prac przez niego wykonywanych, wielość tych prac i niezwykle szeroki ich zakres Sąd Okręgowy przyjął, że kwota wynagrodzenia na którą umówiły się strony nie była rażąco wygórowana, zwłaszcza w porównaniu tej kwoty z kwotami przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia w 2010 r. w wysokości 3.224,98 zł, a w 2011 r. w wysokości 3.339,52 zł (dane GUS).

Nie uszło przy tym uwadze Sądu I instancji, że rzeczywiście sytuacja gospodarcza W. K. nie była w spornym okresie bardzo dobra (firma osiągnęła straty) nie mniej przedsiębiorstwo płatnika miało w 2010 r. bardzo wysokie obroty, co potwierdziła nadesłana przez Urząd Skarbowy stosowna dokumentacja. Jednocześnie, jak wskazywał w toku procesu W. K., a czemu zdaniem Sądu Okręgowego można dać wiarę, kiedy płatnik uzyskiwał kwoty ze sprzedaży wyremontowanych przez zainteresowanego maszyn, przekazywał je na wynagrodzenie K. J. (1). Mając przy tym na uwadze, że W. K. nie mógłby samodzielnie prowadzić działalności ponieważ nie posiadał niezbędnych w tym zakresie umiejętności i doświadczenia, to wysokość wynagrodzenia ustalona przez strony umowy na kwotę 3.600 zł – a więc zbliżona do przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia - mogła być i w ocenie Sądu Okręgowego faktycznie była uzasadniona. Sąd ten podkreślił także okoliczność, że zainteresowany był jedynym pracownikiem płatnika o tak szerokim zakresie obowiązków.

Kończąc Sąd Okręgowy dodał, że Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 maja 2005 r., III APa 5/05 (OSA 2006/9/29) uznał, że nie jest rzeczą sądu ocenianie racjonalności działań pracodawcy w zakresie przyznawanych pracownikom wynagrodzeń, aczkolwiek doświadczenie wskazuje, iż pracownicy kompetentni, cieszący się zaufaniem pracodawcy, otrzymują wyższe wynagrodzenia aniżeli inni o zbliżonym czy wręcz porównywalnym zakresie czynności i obowiązków.

Uwzględniając powyższe, na podstawie art. 477 14 § 2 k.p.c. Sąd Okręgowy zmienił zaskarżoną decyzję stwierdzając, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia K. J. (1) podlegającego ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek W. K. winna być obliczona w okresie wskazanym w zaskarżonej decyzji przy uwzględnieniu, że zainteresowany uzyskiwał w tym czasie wynagrodzenie w kwocie brutto 3.600 złotych miesięcznie (punkt I sentencji).

Orzekając o kosztach na podstawie § 2 i 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002r., nr 163, 1349) Sąd Okręgowy zasądził od Skarbu Państwa na rzecz radcy prawnego A. D., tytułem zwrotu nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej ubezpieczonemu z urzędu kwotę 147,60 zł, w tym 23 % podatku od towarów i usług (punkt II sentencji).

Powyższy wyrok w całości zaskarżył organ rentowy. Wyrokowi zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, polegający na uznaniu, że W. K. faktycznie miał możliwość i wypłacał K. J. (1) wynagrodzenie w kwocie 3600 zł brutto, w sytuacji gdy zgromadzony materiał dowodowy, znajdujący się w aktach Zakładu oraz aktach sprawy, nie daje podstaw do dokonania takiej oceny,

- naruszenie art. 233 § 1 k.p.c, polegające na dokonaniu dowolnej oceny dowodów, dokonanej w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, poprzez danie wiary jedynie zeznaniom W. K. i K. J. (1) i na tej podstawie ustaleniu, iż W. K. faktycznie wypłacał K. J. (1) wynagrodzenie w kwocie 3600 zł, podczas gdy poza zeznaniami ww., którzy w sposób oczywisty są zainteresowani zmianą zaskarżonej decyzji Zakładu i mieli niczym nieskrępowaną możliwość uzgodnienia wspólnych zgodnych zeznań, nie istnieją żadne dowody, który by pozwalały na uznanie zeznań ww. w tym zakresie za wiarygodne, zwłaszcza, że istnieją dowody przeciwne, np. PIT/B za 2010 rok, w którym wykazana jest strata w działalności gospodarczej prowadzonej przez W. K. w wysokości 250299,75 zł, z których jednoznacznie wynika, że wynagrodzenie K. J. (1) w wysokości 3600 zł przekraczało możliwości finansowe W. J..

W oparciu o takie zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez oddalenie odwołania oraz o zasądzenie na rzecz organu rentowego kosztów zastępstwa procesowego przed Sądem I i II instancji wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu swego stanowiska apelujący podniósł, że Sąd I instancji ustalając, że W. K. miał faktyczną możliwość i wypłacał K. J. (1) wynagrodzenie w kwocie 3600 zł, dał wiarę tylko i wyłącznie zeznaniom samych zainteresowanych, choć pozostają one w ewidentnej sprzeczności z innymi o wiele bardziej wiarygodnymi dowodami, tj. dokumentami znajdującymi się w aktach sprawy, w tym zwłaszcza PIT/B za 2010 rok, w którym wykazana jest strata w działalności gospodarczej prowadzonej przez W. K. w wysokości 250299,75 zł oraz zeznaniami W. K. złożonymi w toku postępowania kontrolnego, gdzie płatnik zeznał, iż przed dniem 17 grudnia 2010 r. ubezpieczony również świadczył pracę na jego rzecz, jednakże nie został przez niego zgłoszony do ubezpieczeń społecznych ze względu na brak środków finansowych. Zdaniem organu wynika z tego jednoznacznie, że wynagrodzenie K. J. (1) w wysokości 3600 zł przekraczało możliwości finansowe W. K..

Apelujący argumentował, że mimo powyższego Sąd I instancji wziął pod uwagę tylko i wyłącznie „spójne i zbieżne zeznania zainteresowanych”, uznając je za jedynie miarodajne w tym zakresie, choć, w ocenie skarżącego, wszelkie inne dowody świadczą o całkowitej niewiarygodności tych zeznań. Przy czym organ zauważył, że owa spójność i zbieżność oraz zgodność ze zgromadzonymi dokumentami, w kontekście treści uzasadnienia zaskarżonego wyroku, dotyczy w zasadzie tylko wykonywania przez K. J. (1) poszczególnych prac na rzecz W. K., czego Zakład nie kwestionował. W części zaś dotyczącej faktycznej wypłaty wynagrodzenia w umówionej wysokości, brak jakichkolwiek innych dowodów, zwłaszcza dokumentów, które by to potwierdzały. Nadto zdaniem apelującego istota problemu w niniejszej sprawie, sprowadza się nie tyle do godziwości, czy też adekwatności wynagrodzenia K. J. (1), w stosunku do pracy wykonywanej przez ww. na rzecz W. K., na czym wyłącznie skupia się uzasadnienie wyroku Sądu I instancji, ale także przede wszystkim do pozorności wysokości tego wynagrodzenia ocenianej w kontekście faktycznych możliwości finansowych płatnika, a raczej ich braku.

W odpowiedzi na apelację płatnik wniósł o jej oddalenie w całości, o zasądzenie na rzecz ubezpieczonego kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 150% stawki minimalnej z uwzględnieniem kosztów przesłania odpowiedzi na apelację pełnomocnikowi organu rentowego oraz do tutejszego sądu w kwocie 8,40 zł, zgodnych z cennikiem Poczty Polskiej S.A. W treści uzasadnienia wskazał, że organ wybiórczo ocenił dowód w postaci zeznania PIT za 2010 r. wskazując wyłącznie na wysokość straty pomijając przy tym całkowicie przychody w kwocie 1 017 425 zł. oraz koszty 1 267 724,75 zł. Zdaniem płatnika przy tej skali działalności oraz zamierzeniach związanych z masową w pełni zautomatyzowaną hodowlą tuczników kwota wynagrodzenie brutto jedynego stałego pracownika w wysokości 3 600 zł. nie jest niczym wygórowanym i mogłaby być nawet 2-3 krotnie wyższa i także byłaby zgodna z zasadami doświadczenia życiowego i logiki. Nadto W. K. dodał, że kwota tegoż wynagrodzenia stanowiła zaledwie 0,28% kosztów uzyskania przychodu poniesionych przez ubezpieczonego. Odnosząc się do zarzutu braku wiarygodności zeznań K. J. (1) oraz W. K. płatnik wskazał, że korespondują one zarówno z materiałem dowodowym w sprawie w postaci dokumentów, jak też zeznaniami świadków złożonymi w toku procesu. Płatnik wyjaśnił, że brak środków finansowych na zgłoszenie zainteresowanego do ubezpieczenia społecznego przed 17 grudnia 2010 r. wynikał z faktu, iż całe środki finansowe ubezpieczonego zostały zainwestowane w podjęcie działalności gospodarczej, z której to działalności płatnik osiągnął przychód w kwocie ponad milion złotych w ciągu jednego roku, co świadczy o skali tej działalności, jak też o jego planach i możliwościach finansowych oraz gospodarczych. Wreszcie podkreślił, że nie jest możliwa przez skarżącego w pełni prawidłowa i rzetelna ocena osobowych materiałów dowodowych, albowiem skarżący nie uczestniczył w ani jednym posiedzeniu sądu, na jakim przeprowadzane były te dowody. Odnosząc się do logiki i doświadczenia życiowego płatnik przytoczył, że istnieje wiele instytucji, które określają warunki pracy z zatrudnionymi pracownikami na poziomie wyższym niż przeciętny mając na uwadze 1. obrót finansowy, 2. skalę działalności, 3. przydatność i kompetencje pracownika, 4. rozwiązywalność stosunku pracy i wreszcie 5. oczekiwane w przyszłości zyski. Podał nadto także, że istnieją podmioty, które mimo braku środków finansowych i ponosząc coraz większą stratę bez możliwości osiągnięcia zysku w przyszłości dokonują wadliwych inwestycji czy też zatrudniają pracowników z wynagrodzeniem znacznie wyższym niż rynkowe za świadczoną pracę, jak np. Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Mimo tego, te nawiązane wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego węzły prawne nie noszą charakteru pozornych co usiłuje wskazać w apelacji organ rentowy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja organu rentowego zasługuje na uwzględnienie. Sąd I instancji ustalając wysokość wynagrodzenia ubezpieczonego za pracę wykonywaną na rzecz PPHU (...) W. K. niedostatecznie rozważył wszystkie okoliczności sprawy, dowody ocenił wybiórczo. Mając na względzie, że materiał dowodowy zgromadzony w sprawie jest pełny, Sąd Apelacyjny zaaprobował jako prawidłowe ustalenia Sądu I instancji w zakresie dotyczącym funkcjonowania PPHU (...) W. K. oraz nawiązania między stronami stosunku pracy, natomiast samodzielnie rozważył dowody i okoliczności oraz dokonał ustaleń, co do wysokości przyznanego ubezpieczonemu wynagrodzenia. Odmiennie ustalił również datę wypadku, którego doznał ubezpieczony, mianowicie był to dzień 17.01.2011r., a nie jak przyjął Sąd Okręgowy 17.12.2010r.

Dowód: zeznania zainteresowanego 251 w zw. z k.93, a nadto dane z akt rentowych

Z prawidłowych ustaleń sprawy wynika, że W. K. rozpoczął prowadzenie swej działalności od 1 marca 2010 roku, przy czym w październiku 2010 roku udzielił pełnomocnictwa K. J. (1) do reprezentowania w sprawach związanych z prowadzeniem PPHU (...). Z kolei dnia 17 grudnia 2010 roku K. J. (1) oraz W. K. zawarli umowę o pracę na czas nieokreślony w wymiarze pełnego etatu. Ubezpieczony został zatrudniony na stanowisku operatora maszyn rolniczych – traktorzysty za wynagrodzeniem 3.600 zł brutto. Z jego zeznań, jak i z akt organu rentowego (decyzja nr (...)) wynika jednak wyraźnie, że faktycznie pracował u płatnika już od około roku przed zawarciem umowy. To w tym czasie płatnik prowadził działalność w zakresie hodowli trzody chlewnej, która zakończyła się około lipca 2010 roku z dobrym rezultatem finansowym. Jednakże po tym terminie, działalność związana z hodowlą trzody napotkała liczne trudności, albowiem 100 sztuk trzody skradziono oraz pojawiły się problemy związane z dzierżawą pomieszczeń, w których hodowlę prowadzono. Jednocześnie od początku 2010 roku płatnik prowadził warsztat naprawy maszyn rolniczych. W związku z tą działalnością ubezpieczony zajmował się naprawą maszyn rolniczych. Oprócz prac związanych z naprawą maszyn i hodowlą trzody, ubezpieczony wykonywał też czynności biurowe, prowadził dokumentację firmową. Mimo długotrwałego okresu wykonywania przez ubezpieczonego pracy na rzecz płatnika, ten ostatni nie zawarł z nim żadnej umowy formalizującej ów relację. Uczynił to dopiero po około roku współpracy, bo jak zeznał przed organem, wcześniej nie dysponował pieniędzmi na zatrudnienie. Tymczasem to właśnie w dacie zawierania przedmiotowej umowy przedsiębiorstwo znajdowało się w najsłabszej kondycji finansowej. Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę, że w momencie zwarcia z K. J. (1) umowy o pracę najbardziej dochodowa aktywność płatnika, mianowicie hodowla świń, nie była już prowadzona. Ponadto dokumentacja finansowa przedsiębiorstwa jasno wskazuje, że w 2010 roku działalność przyniosła stratę w wysokości 250.299, 75 zł. Z powyższego wynika, że płatnik nie zatrudnił ubezpieczonego w okresie największego rozkwitu działalności, gdy ubezpieczony wykonywał w przedsiębiorstwie liczne prace tak umysłowe, jak i fizyczne oraz angażował się w rozwój firmy. Umowę o pracę i to za nader wysokim wynagrodzeniem zawarto w momencie przestoju, gdy przedsiębiorstwo przestało osiągać dochody. Takie działanie jest sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, które nakazuje przyjąć, że celem założenia firmy jest osiąganie zysków. Zatrudnienie pracownika powinno przedsiębiorstwu przynosić korzyść, a nie generować kolejne straty. Co więcej, poza K. J. (1), płatnik zatrudniał jeszcze dwie inne osoby i byli to pracownicy zatrudnieni za wynagrodzeniem minimalnym, co jest okolicznością dodatkowo umacniającą merytoryczną zasadność argumentów apelującego.

Sąd II instancji pragnie zarazem podzielić pogląd Sądu Apelacyjnego w Katowicach (wyrok z dnia 9 maja 2014r., sygn. akt III AUa 2111/13) , zgodnie z którym kwestie związane z wadami umów o pracę, w szczególności polegającymi na ich pozorności (art. 83 § 1 k.c.), mogą zostać ocenione w sposób w pełni prawidłowy, jedynie poprzez konfrontację postanowień tego rodzaju umów z faktycznym ich realizowaniem przez strony. Tym samym, przyjęcie, że dla oceny, czy umówiona praca rzeczywiście była świadczona przez pracownika w umówionym rozmiarze, a tym samym, czy mogła w takim zakresie stanowić tytuł do ubezpieczenia, niezbędne były ustalenia w tym zakresie. Z materiału dowodowego jednoznacznie wynika, że prace wykonywane przez ubezpieczonego nie wymagały specjalistycznego wykształcenia oraz umiejętności, które uzasadniałyby wynagrodzenie w kwocie 3.600, 00 zł miesięcznie.

Zasady logicznego myślenia nie pozwalają również przyjąć, że pracodawca, u którego straty zaczynają przewyższać zysk, zatrudnia pracownika za wynagrodzeniem, na które go nie stać.

Należy mieć na uwadze, że umowa o pracę wywołuje skutki nie tylko bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych kształtuje ona stosunek ubezpieczenia społecznego, określa wysokość składki, a w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki doniosłe nie tylko dla jednostki – pracownika, ale i dla interesu publicznego. Dlatego też ocena postanowień umownych powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy oparte jest na zasadzie określonej w art. 6 ust. 1 i art. 18 ust. 1 w zw. z art. 20 ust. 1 i art. 4 pkt 9, z zastrzeżeniem art. 18 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. Zgodnie z tymi przepisami, podstawą składki jest przychód w rozumieniu przepisów wypłaty pieniężne. Mając jednak na uwadze wspomniany wyżej interes publiczny i akcentowaną w orzecznictwie zasadę solidarności ubezpieczonych wysokość wynagrodzenia pracownika należy badać mając na uwadze nie tylko jego potrzeby, ale także w odniesieniu do ogólnej sytuacji społecznej i ekonomicznej. W taki zatem sposób, by nie doszło do nadmiernego uprzywilejowania pracownika, które bez wątpienia nastąpiło w okolicznościach rozpatrywanego przypadku. Fakt ustalenia wynagrodzenia ubezpieczonego na poziomie 3.600 zł miesięcznie w sytuacji, gdy firma kończy aktywność przynoszącą najwyższe dochody i znajduje się w kryzysie, nie ma stałych dochodów, powoduje przypisanie tak ubezpieczonemu, jak i płatnikowi zamiar nadużycia świadczeń wynikających z ubezpieczenia społecznego.

Według Sądu drugiej instancji, zatrudnienie ubezpieczonego z wynagrodzeniem 3.600 zł miesięcznie miało na celu wyłącznie uzyskanie w przyszłości wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Płatnik nie udowodnił, by rodzaj, jakość, ilość, wymagane kwalifikacje, a szczególnie kondycja finansowa firmy uzasadniały wynagrodzenie w wysokości 3.600 zł.

W ocenie Sądu Apelacyjnego płatnik nie udowodnił również, jak wycenił wartości umówionego rodzaju pracy w odniesieniu do obowiązujących w przedsiębiorstwie realiów. Rację ma apelujący wskazując na brak jakichkolwiek dowodów na to, że kwota 3.600 była faktycznie ubezpieczonemu wypłacana.

Mając na uwadze dokonane ustalenia i ocenę prawną Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok i orzekając o istocie sprawy oddalił odwołanie (pkt I).

Mając na względzie trudną sytuację zdrowotną oraz materialno-finansową płatnika, Sąd Apelacyjny odstąpił od obciążenia go kosztami zastępstwa procesowego, wbrew wnioskowi organu rentowego na zasadzie przepisu art. 102 k.p.c. (pkt II).

W punkcie III wyroku Sąd przyznał pełnomocnikowi płatnika z urzędu od Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Szczecinie kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów udzielonej z urzędu pomocy prawnej. Rozstrzygnięcie Sąd Apelacyjny oparł o treść art. 22 3 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o radcach prawnych (t.j. Dz.U. z 2010 r., Nr 10, poz. 65) w związku z art. 98 § 3, art. 99 i art. 108 § 1 k.p.c., w wysokości wynikającej z regulacji § 2 ust. 1-3 i § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z dnia 3 października 2002 r.).

SSO del. Beata Górska SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka