Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1099/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Lucyna Świderska-Pilis

Sędziowie :

SA Anna Bohdziewicz (spr.)

SO del. Artur Żymełka

Protokolant :

Magdalena Bezak

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2015 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w B.

przeciwko T. D. (1)

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej

z dnia 30 października 2014 r., sygn. akt I C 449/13,

1)  oddala apelacje;

2)  zasądza od pozwanego na rzecz powódki 270 (dwieście siedemdziesiąt) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I ACa 1099/14

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej wyrokiem z dnia 30 października 2014 r. nakazał pozwanemu T. D. (1), aby w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku umieścił w tygodniku (...) oświadczenie o treści: „W związku z opublikowaniem w (...) z dnia 24.10.2013 r. artykułu pod tytułem „(...)” oświadczam, że odwołuję zawartą w tym artykule negatywną ocenę transakcji zawartej przez (...)Spółdzielnię Mieszkaniową w B., a dotyczącą sprzedaży nieruchomości położonej w B. przy ul. (...), jak również zarzut dotyczący ustanowienia służebności drogowej, który określiłem jako „prezent dla dewelopera”; zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 5.000,00 złotych, a w pozostałym zakresie powództwo oddalił i zasądził od pozwanego na rzecz strony powodowej kwotę 1.227,00 złotych z tytułu zwrotu części kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił, że w dniu 22 kwietnia 2010 r. Walne Zgromadzenie Spółdzielni podjęło uchwałę upoważniającą Zarząd do sprzedaży prawa użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...), za cenę nie niższą niż wynikać to będzie z wyceny nieruchomości sporządzonej przez rzeczoznawcę majątkowego. Uchwała ta nie została zaskarżona przez żadnego członka Spółdzielni. W dniu 15 listopada 2010 r. Rada Nadzorcza Spółdzielni upoważniła Zarząd do zbycia prawa użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako pgr nr (...) na warunkach określonych w uchwale Walnego Zgromadzenie Spółdzielni z 22 kwietnia 2010 r.. W operacie szacunkowym z dnia 9 listopada 2010 r. wartość rynkowa prawa użytkowania wieczystego gruntu została oszacowana przy zastosowaniu podejścia porównawczego na 666.100 złotych. Przy wycenie nieruchomości, powołując się na studium uwarunkowań przestrzennych, przyjęto, iż jest ona przeznaczona pod zabudowę mieszkalną. Pierwszy przetarg, którego przedmiotem była sprzedaż prawa użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako pgr (...), został przeprowadzony w dniu 15 listopada 2010 r.. Przetarg nie został zakończony wyborem żadnej oferty, bowiem jego uczestnicy zaoferowali ceny niższe od wartości prawa użytkowania wieczystego określonej w operacie szacunkowym. Kolejne przetargi odbyły się w dniu 28 lutego 201 1r. i w dniu 25 marca 2011 r., nie wpłynęły jednak żadne oferty. W dniu 6 grudnia 2010 r. Rada Nadzorcza upoważniła Zarząd do ustanowienia odpłatnej służebności przejazdu i przechodu na przysługującym Spółdzielni prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonych jako pgr nr (...), (...), (...), (...) na rzecz każdoczesnych właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości oznaczonej jako pgr nr (...). Wysokość wynagrodzenia określono na 25.700,00 zł. W operacie szacunkowym z dnia 10 listopada 2010 r.. wartość jednorazowego wynagrodzenia z tytułu ustanowienia służebności drogowej oszacowano na kwotę 24.100 złotych. Kolejny przetarg odbył się w dniu 17 maja 2011 r.. Zgłoszono wówczas dwie oferty, z których wybrano ofertę złożoną przez (...) K. K., U. K., (...) spółkę jawną z siedzibą w B.. W dniu 19 maja 2011 r. Spółdzielnia zawarła ze spółką (...) sp. j. warunkową umowę sprzedaży, zmienioną umową z dnia 30 czerwca 2011r., na mocy której sprzedała tej spółce prawo użytkowania nieruchomości oznaczonej jako działka pgr nr (...) za cenę 935 907 złotych (w tym podatek VAT wg stawki 23 % w kwocie 175 007 zł). Umowa została zawarta pod warunkiem, że Prezydent Miasta B. nie skorzysta z prawa pierwokupu. Ponieważ Prezydent Miasta B. nie skorzystał z prawa pierwokupu, w dniu 16 sierpnia 2011r. w wykonaniu zobowiązania wynikającego z warunkowej umowy sprzedaży, Spółdzielnia przeniosła na rzecz (...) sp. j. prawo użytkowania opisanej powyżej nieruchomości. W tej samej umowie Spółdzielnia ustanowiła służebność przejazdu i przechodu na prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonych jako pgr nr (...), (...), (...), (...) na rzecz każdoczesnych właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości oznaczonej jako pgr nr (...) za jednorazowym wynagrodzeniem w kwocie 31.734 złotych (w tym podatek VAT wg stawki 23 % w kwocie 5.934 złotych). W dniu 19 września 2011 r. Rada Nadzorcza Spółdzielni podjęła uchwałę, w której upoważniła Zarząd do ustanowienia „dodatkowej” odpłatnej służebności przejazdu i przechodu na prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako pgr (...) (na pasie gruntu o powierzchni 10 m ( 2)) na rzecz każdoczesnych właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości oznaczonej jako (...), za wynagrodzeniem w wysokości 1.000 złotych. W dniu 27 września 2011 r. Spółdzielnia ustanowiła na rzecz każdoczesnych właścicieli i użytkowników wieczystych nieruchomości oznaczonej jako (...) służebność przejazdu i przechodu na prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako pgr (...) (na pasie gruntu o powierzchni 10 m ( 2)) za jednorazowym wynagrodzeniem w wysokości 1.230 złotych (w tym podatek VAT wg stawki 23 % w kwocie 230 złotych). W dniu 17 grudnia 2012 r. Rada Nadzorcza spółdzielni wyraziła zgodę na zawarcie porozumienia pomiędzy spółdzielnią a (...) sp. j., dotyczącego budowy drogi dojazdowej „objętej służebnością” i dróg pożarowych, o treści zawartej w załączniku do tej uchwały. W dniu 18 grudnia 2012 r. w B. pomiędzy spółdzielnią a (...) sp. j. została zawarta umowa (zatytułowana (...)). Spółdzielnia wyraziła zgodę na budowę drogi dojazdowej na nieruchomościach objętych służebnością przejazdu i przechodu ustanowionej na rzecz każdoczesnych właścicieli i użytkowników nieruchomości oznaczonej jako pgr (...). (...) sp. j. zobowiązała się do wykonania na swój koszt projektów budowy drogi dojazdowej oraz dróg pożarowych do nieruchomości spółdzielni. Po wykonaniu do dnia 30 września 2013 r. dróg pożarowych pomiędzy budynkami spółdzielni położonymi przy ul. (...) oraz (...) oraz drogi pożarowej stanowiącej przedłużenie dojazdu do działki nr (...) od strony północnej w kierunku ul. (...), (...) sp. j. zobowiązała się do nieodpłatnego ich przekazania na majątek spółdzielni jako rekompensatę „za utracony przez spółdzielnię grunt pod budowę drogi dojazdowej do nieruchomości spółki”. Wysokość nakładów poczynionych na wykonanie drogi dojazdowo-pożarowej do działki na (...) wraz z łącznikami do budynków przy ul. (...) powódka i (...) sp. j. oszacowały na kwotę 146.640 złotych. Nakłady te zostały nieodpłatnie przekazane na majątek spółdzielni w dniu 5 listopada 2013 r..

W lipcu 2013 r. członek spółdzielni T. D. (1) zwrócił się pisemnie do Spółdzielni o udostępnienie dokumentów dotyczących zbycia działki nr (...), w szczególności uchwał organów spółdzielni, wyceny prawa użytkowania wieczystego oraz dokumentów dotyczących ustanowienia służebności drogi koniecznej. A. K., zatrudniona w spółdzielni na stanowisku kierownika działu członkowsko-mieszkaniowego, w dniu 14 sierpnia 2013 r. przekazała pozwanemu kserokopie uchwał organów spółdzielni, aktów notarialnych dotyczących zbycia nieruchomości i ustanowienia służebności. Do wglądu udostępniła T. D. (1) operat szacunkowy. W trakcie tego spotkania T. D. (1) kwestionował wartość przyjętą w operacie, nie brał pod uwagę jednak tego, że wycena dotyczyła prawa użytkowania wieczystego, a nie wartości nieruchomości. Pozwanemu przedstawiono dokumenty dotyczące zbycia prawa użytkowania wieczystego oraz ustanowienia służebności, w tym operaty szacunkowe zawierające wycenę prawa użytkowania wieczystego i ustalenie wysokości wynagrodzenia za ustanowienie służebności. Po zapoznaniu się z nimi pozwany stwierdził, że ma zastrzeżenia co do wyceny prawa użytkowania wieczystego i złoży zawiadomienie do Prokuratury. Z tego spotkania M. P. sporządził notatkę, w której zamieścił uwagi pozwanego dotyczące niezgodności wykonanych robót z prawem budowlanym oraz rozbieżności dat.

W dniu 23 października 2013 r. w tygodniku (...) na str. 5 ukazał się artykuł zatytułowany „(...)”, w którym zacytowano zdania wypowiedziane przez T. D. (1) w trakcie rozmowy z autorem artykułu. Pozwany powiedział: „Ten grunt leży już w K., czyli tej dzielnicy B., gdzie ceny ziemi należą do najwyższych i grubo przekraczają 200 zł za metr, czasami dochodzą nawet do 300 zł, a w dodatku z tego miejsca rozciąga się piękny widok na panoramę B.. Tymczasem spółdzielnia uzyskała cenę adekwatną do podbielskich P. czy J.. Jak niska była to cena najlepiej świadczy fakt, iż kilka miesięcy wcześniej gmina B. niedaleko omawianego terenu sprzedała grunt za garażami za 259 zł netto za metr. Jak więc mogę pozytywnie ocenić transakcję dokonaną przez spółdzielnię, skoro cena sprzedawanej ziemi była blisko dwa razy niższa niż w przypadku miejskiego gruntu”. W kolejnej wypowiedzi pozwany odniósł się do ustanowienia służebności przejazdu: „Mógłbym zrozumieć, gdyby ten teren sprzedano prywatnej spółce. Ta droga to około dziesięć arów, więc nawet stosując cenę, za jaką sprzedano wcześniej działkę, spółdzielnia uzyskałaby z tego tytułu ponad sto tysięcy złotych. Tymczasem zamiast sprzedać ten grunt inwestorowi, ustanowiono tam służebność przejazdu i zawarto porozumienie, w myśl którego droga dojazdowa do nieruchomości dewelopera będzie jednocześnie pełnić rolę drogi pożarowej dla kilku spółdzielczych bloków. Tyle że te budynki mają już drogi pożarowe! Odbieram więc to działanie jako zrobienie deweloperowi prezentu pod płaszczykiem budowy dla spółdzielni dróg pożarowych”. W podsumowaniu artykułu, jego autor stwierdził, iż spór pomiędzy T. D. (1) a Spółdzielnią „nie będzie (…) czysto akademicki, gdyż sprawę wyjaśni (...) policja, która oceni, czy w interesach spółdzielni z deweloperem wszystko było w porządku, czy też coś budzi wątpliwości”

W dniu 7 listopada 2013 r. pozwany złożył w Prokuraturze Rejonowej B. w B. zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa na szkodę spółdzielni. Postanowieniem Prokuratora Prokuratury Rejonowej B.-Północ z dnia 30 kwietnia 2014 r. śledztwo w sprawie działania w 2011 r. na szkodę członków spółdzielni przez prezesa i zastępcę prezesa, polegające na nadużyciu uprawnień i zawarciu niekorzystnych umów dotyczących sprzedaży (...) sp. j. prawa użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako pgr (...), położonej w B. w rejonie ul. (...) za zaniżoną kwotę 935.907 złotych, co miało doprowadzić do powstania znacznej szkody majątkowej w wysokości ok. 200 000 złotych, a także przez zawarcie umowy o ustanowieniu służebności przejazdu i przechodu na prawie użytkowania wieczystego nieruchomości oznaczonej jako działka nr (...) za zaniżoną kwotę 1.230 złotych, co miało doprowadzić do powstania znacznej szkody majątkowej w wysokości ok. 100.000 złotych, tj. o przestępstwo z art. 296 § 1 k.k., wobec stwierdzenia, że nie zawiera znamion czynu zabronionego (art. 17 § 1 pkt. 2 k.p.k.) - umorzono.

Redaktor naczelny tygodnika (...) odmówił sprostowania artykułu z dnia 5 listopada 2013 r., twierdząc, że do zadań dziennikarza nie należy sprostowanie opinii wyrażanych przez „bohaterów tekstów”.

Sąd Okręgowy, oceniając zasadność powództwa, odwołał się do treści art. 23 i 24 k.c. oraz wskazał, że na mocy art. 43 k.c. przepisy o ochronie dób osobistych osób fizycznych znajdują zastosowanie również w niniejszej sprawie.

Wskazano, że jednym z dóbr osobistych jest cześć, przez którą rozumie się cześć zewnętrzną, określaną również jako dobre imię, oraz cześć wewnętrzną, to jest godność osobistą konkretyzującą się w poczuciu własnej wartości jednostki i oczekiwaniu szacunku ze strony innych ludzi. W przypadku osób prawnych ochrona godności (czci wewnętrznej) nie wchodzi w rachubę, dlatego ochronie podlegać będzie cześć zewnętrzna, tj. dobre imię, której elementem jest renoma tej osoby, rozumiana jako ogół pozytywnych wyobrażeń i ocen dotyczących jej działalności. Do naruszenia dobrego imienia osoby prawnej może dojść w wyniku analogicznych działań jak przy naruszenia dóbr osobistych osoby fizycznej. Przejawami takiego naruszenia mogą być: rozpowszechnianie informacji o treści, które narażają tę osobę w opinii publicznej na utratę zaufania potrzebnego dla prowadzenia danej działalności, nierzetelne sugestie, krytyka. Kryteria oceny naruszenia muszą być poddane obiektywizacji, trzeba w tym zakresie uwzględnić odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i wynikające z tradycji. Obiektywne ujęcie dóbr osobistych w szczególności znajduje zastosowanie w odniesieniu do naruszenia dóbr osobistych osób prawnych, gdzie z natury rzeczy wyłączone jest badanie ujemnych przeżyć psychicznych pokrzywdzonego związanych z faktem naruszenia jego dóbr osobistych. Odwołanie się przy ocenie, czy doszło do naruszenia dobra osobistego do kryteriów obiektywnych, oznacza uwzględnienie opinii występującej w społeczeństwie, a nie reakcji społeczeństwa na dane zachowanie, art. 24 § 1 k.c. nie uzależnia bowiem ochrony prawnej od tego, czy oceniane zachowanie doszło do wiadomości szerszego kręgu osób.

Sąd Okręgowy ocenił, że doszło do naruszenia dobra osobistego strony powodowej. Zasadniczym celem spółdzielni mieszkaniowej jest prowadzenie działalności gospodarczej w interesie swoich członków. Przypisanie spółdzielni mieszkaniowej działań polegających na zbywaniu należących do niej praw po zaniżonej cenie, podejmowaniu nieuzasadnionych ekonomicznie decyzji o ustanowieniu służebności oraz ocena tych decyzji jako „czynienie deweloperowi prezentu” naruszyło dobra osobiste strony powodowej. Z tych względów należało uznać, że dwie wypowiedzi pozwanego zawarte w tygodniku (...) naruszają dobre imię powodowej spółdzielni. Sąd Okręgowy wskazał, że polskie prawo cywilne nie uznaje „interesu społecznego” za ogólną przesłankę ograniczającą treść prawa podmiotowego. Pozwany nie jest dziennikarzem. W jego przypadku więc, brak jest podstaw do przyjęcia, że samo wykazanie, że działał on w obronie interesu społecznego (dochowując przy tym wymagań należytej staranności) wyłącza bezprawność działania. Wypowiedzi pozwanego: „Jak mogę pozytywnie ocenić transakcję...”, „Odbieram (…) to działanie jako zrobienie deweloperowi prezentu” miały charakter ocenny. Oceny te zostały sformułowane jednak w oparciu o przytoczone przez pozwanego okoliczności takie jak „cena sprzedawanej ziemi była blisko dwa razy niższa niż w przypadku gruntu miejskiego”, „kilka miesięcy wcześniej gmina B. niedaleko omawianego terenu sprzedała grunt pod garażami za 259 zł netto za metr”, „spółdzielnia uzyskała cenę adekwatną do podbielskich P. czy J.”, „Budynki te mają już drogi pożarowe!”. Te zaś wypowiedzi stwierdzały określony stan rzeczy, mogły być więc weryfikowane w kategoriach prawdy i fałszu. Oceny formułowane przez pozwanego można byłoby uznać za rzetelne, gdyby wykazał on prawdziwość przytoczonych powyżej wypowiedzi o faktach. Tymczasem pozwany w toku procesu nie przedstawił żadnych dowodów, które świadczyłyby o tym, że spółdzielnia sprzedała prawo użytkowania wieczystego po zaniżonej cenie, czy że wchodzące w skład majątku spółdzielni budynki posiadały już drogi przeciwpożarowe. Co więcej z wypowiedzi pozwanego można wyprowadzić wniosek, że spółdzielnia sprzedała prawo własności nieruchomości, a nie prawo użytkowania wieczystego. Należy zauważyć, że pozwanemu zostały udostępnione dokumenty dotyczące kwestionowanych transakcji (uchwały organów spółdzielni, umowy w formie aktu notarialnego oraz operat szacunkowy). Miał więc możliwość dowiedzenia się, co było przedmiotem umów zawieranych pomiędzy spółdzielnią a spółką (...). Oceny sformułowane na podstawie przedstawionych przez powoda okoliczności, które nie odpowiadały prawdzie, nie mogły w konsekwencji zostać uznane za rzetelne.

Z powyższych względów Sąd Okręgowy uznał za zasadne w całości drugie z żądań pozwu. Na podstawie art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 43 k.c. Sąd nakazał pozwanemu złożenie określonego w sentencji wyroku oświadczenia.

Strona powodowa domagała się także zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego kwoty 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia. Za podstawę prawną tego żądania Sąd Okręgowy uznał art. 448 k.c., zgodnie z którym, w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Warunkiem uwzględnienia żądań opartych na art. 448 k.c. jest wykazanie nie tylko bezprawności naruszenia dóbr osobistych, ale także winy sprawcy naruszenia. Przy czym do przyjęcia zawinionego działania sprawcy naruszenia wystarczy nawet najmniejszy stopień zawinienia. W niniejszej sprawie winy pozwanego należało upatrywać w tym, że pomimo tego, iż zapoznał się z dokumentami zawierającymi postanowienia umów zawieranych przez stronę powodową ze spółką (...), na łamach prasy przedstawił nieprawdziwe okoliczności dotyczące tych transakcji oraz sformułował oparte na tych okolicznościach nierzetelne opinie. Sąd Okręgowy uzasadniając wysokość zadośćuczynienia wskazał, że w toku postępowania strona powodowa nie wykazała, aby skutki naruszenia przez pozwanego jej dóbr osobistych, naruszały właściwe funkcjonowanie Spółdzielni. Miernikiem, którym mógł się posłużyć Sąd pierwszej instancji przy ustalaniu wysokości krzywdy pozostawała więc skala naruszeń oraz możliwość jego zapłaty przez pozwanego. Biorąc pod uwagę, że wypowiedzi ukazały się w tygodniku o zasięgu lokalnym, który jednak dystrybuowany jest na obszarze działalności powodowej spółdzielni, oraz wysokość miesięcznych dochodów pozwanego, Sąd zasądził zadośćuczynienie w wysokości 5.000 złotych.

Apelację od powyższego wyroku złożyły obie strony.

Powód zaskarżył wyrok w części dotyczącej punktu 2 i 4 i zarzucił:

-

naruszenie przepisów postępowania, a to art. 233 k.p.c. przez nieprawidłową ocenę dowodów, przekraczającą granice swobodnej oceny i ustalenie, że przez wypowiedzi pozwanego powód nie utracił wiarygodności na rynku zewnętrznym, jak również przyjęcie, że kwota 5.000 złotych jest adekwatna do skali naruszenia i wpływu tego naruszenia na właściwe funkcjonowanie powoda

-

naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 448 k.c. w zw. z art. 43 k.c. przez przyjęcie, że zasądzona tytułem zadośćuczynienia kwota 5.000 złotych jest odpowiednia, przy wzięciu pod uwagę naruszenia dobra osobistego powoda i możliwości zapłaty przez pozwanego.

Stawiając powyższe zarzuty powód wniósł o:

-

zmianę punktu 2 zaskarżonego wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 10.000 złotych oraz zmianę punktu 4 wyroku i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, w wysokości zgodnej z obowiązującymi przepisami;

ewentualnie

-

uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania przy uwzględnieniu kosztów postępowania apelacyjnego jako części kosztów procesu.

Pozwany zaskarżył wyrok w części dotyczącej pkt. 1, 2 oraz 4 i zarzucił:

1. naruszenie przepisów prawa materialnego, a w szczególności:

a) art. 6 k.c. przez jego niezastosowanie i uznanie, że powód wykazał zasadność roszczenia, przez co Sąd przyjął, że doszło do naruszenia dóbr osobistych strony powodowej w sytuacji, gdy Sąd:

-

odmówił mocy dowodowej zeznaniom strony powodowej - zastępcy Prezesa Zarządu spółdzielni H. K. w zakresie jakim twierdził, że po wypowiedzi pozwanego spółdzielnia straciła wiarygodność na rynku zewnętrznym

-

stwierdził, że spółdzielnia nie wykazała i nie przedstawiła żadnych okoliczności, które świadczyłyby o tym, że wypowiedzi pozwanego miały wpływ na funkcjonowanie spółdzielni na rynku

a ponadto - co jest sprzeczne z powyższym - przyjęcie, że pozwany nie wykazał, iż jego działanie nie było bezprawne, a przez to, że dopuścił się naruszenia dóbr osobistych strony powodowej w sytuacji, gdy Sąd przyznał, że nie ma podstaw, aby odmówić wiarygodności i mocy dowodowej jego zeznaniom, co przesądza, że pozwany wykazał, że nie dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powodowej spółdzielni, a jego działanie nie było bezprawne,

b) art. 24 § 1 k.c. w zw. z art. 23 k.c. poprzez ich błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu przez Sąd, że pozwany dopuścił się naruszenia dóbr osobistych powoda oraz, że zachowanie pozwanego było bezprawne, co stoi w sprzeczności z dokonaną przez Sąd oceną zebranego w sprawie materiału dowodowego w świetle, której Sąd uznał, że strona powodowa nie przedstawiła żadnych okoliczności, które świadczyłyby o tym, że wypowiedzi pozwanego miały wpływ na funkcjonowanie Spółdzielni na rynku;

c) art. 24 k.c. w zw. z art. 18 ust. 4 ustawy Prawo spółdzielcze poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że pozwany dopuścił się naruszenia dóbr osobistych strony powodowej i jego działanie było bezprawne w sytuacji, gdy wypowiedzi pozwanego zawarte w artykule stanowiły jedynie oceny, opinie dotyczące działalności spółdzielni, jako członka spółdzielni, których wyrażanie jest prawem każdego członka - prawem dozwolonej krytyki, a w świetle okoliczności przedstawionych przez strony w toku postępowania, prawo to nie zostało przekroczone, a tym samym działanie pozwanego nie było bezprawne;

d) art. 24 k.c. w zw. z art. 38 Prawa prasowego poprzez jego niezastosownaie i pominięcie przez Sąd okoliczności, że:

-

wypowiedzi pozwanego zostały zawarte w artykule prasowym w tygodniku (...), którego autorem jest dziennikarz

-

rzeczony artykuł został w całości zredagowany przez dziennikarza, a pozwany nie miał wpływu na jego redakcję, formę, treść ani tytuł artykułu

-

artykuł ten opisuje okoliczności sprawy związanej ze sprzedażą użytkowania wieczystego gruntów przy ul. (...) w B. przez spółdzielnię i ustanowienia służebności drogowej

-

artykuł ten zawiera wypowiedzi – cytowane - obu stron tj. strony powodowej oraz pozwanego

-

odpowiedzialność cywilną za naruszenie prawa spowodowane opublikowaniem materiału prasowego ponoszą autor, redaktor lub inna osoba, którzy spowodowali opublikowanie tego materiału oraz wydawca, których odpowiedzialność jest solidarna;

e) art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. poprzez uznanie, że pozwany ponosi winę jako sprawca naruszenia dobra osobistego powodowej spółdzielni w sytuacji, gdy w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie można przypisać pozwanemu jakiejkolwiek winy, a nie tego, że jego działanie było bezprawne, gdyż powód ani nie wykazał bezprawności naruszenia dobra osobistego, ani winy pozwanego;

2. naruszenie prawa procesowego, a w szczególności:

a) art. 232 k.p.c. poprzez uznanie, że:

-

powód wykazał zasadność roszczenia, przez co Sąd przyjął, że doszło do naruszenia dóbr osobistych strony powodowej w sytuacji, gdy Sąd odmówił wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom zastępcy Prezesa Zarządu - H. K. i stwierdził, że strona powodowa nie przedstawiła żadnych okoliczności świadczących o utracie wiarygodności spółdzielni na rynku

-

pozwany nie wskazał dowodów dla stwierdzenia faktów, z których wywodził skutki prawne, a więc, że nie wykazał, iż jego działanie było bezprawne, w sytuacji, gdy Sąd dał wiarę jego zeznaniom, a podnoszone przez pozwanego okoliczności zmierzały do wyjaśnienia, że wyrażone przez niego opinie były usprawiedliwione okolicznościami sprawy

b) art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu przez Sąd zasady swobodnej oceny dowodów poprzez:

-

niedostateczne rozważenie i nieuwzględnienie istotnych dla sprawy okoliczności, a z przeprowadzonych dowodów wyciągnięcie wniosków sprzecznych z zasadami logiki doświadczenia życiowego, co spowodowało błędne ustalenie stanu faktycznego, że: doszło do naruszenia dobra osobistego strony powodowej, co jest sprzeczne z dokonaną przez Sąd oceną zebranego w sprawie materiału dowodowego, zgodnie z którą wypowiedzi pozwanego nie miały wpływu na funkcjonowanie Spółdzielni, ani nie spowodowały utraty wiarygodności przez Spółdzielnię

-

wyciąganie błędnych wniosków, oderwanych od okoliczności niniejszej sprawy, w dodatku sprzecznych z dokonaną oceną materiału dowodowego

c) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez:

-

pominięcie w uzasadnieniu wyroku okoliczności mających znaczenie dla postępowania - faktu, że wypowiedzi pozwanego zawarte w materiale prasowym, którego autorem jest dziennikarz tego, że pozwany miał podstawy do tego, aby wydać opinię, gdyż miał dostateczną wiedzę na temat okoliczności zawartych w transakcji sprzedaży i ustanowienia praw;

-

sporządzenie uzasadnienia wewnętrznie sprzecznego poprzez uznanie, że: strona powodowa nie wykazała, że Spółdzielnia utraciła wiarygodność na rynku, a mimo to przyjęcie, że doszło do naruszenia dobra osobistego powodowej Spółdzielni, a ponadto, że pozwany nie nadużył swojego prawa podmiotowego, a mimo to przyjęcie, że działanie pozwanego było bezprawne;

d) art. 130 2 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie polegające na niewydaniu zarządzenia o zwrocie pozwu w sytuacji, gdy strona powodowa reprezentowana przez radcę prawnego nie uiściła właściwej opłaty od pozwu, który podlegał opłacie stałej od roszczenia niemajątkowego oraz opłacie stosunkowej, obliczonej przez stronę od wskazanej wartości przedmiotu sporu, tj. kwoty 10.000,00 zł.

Stawiając powyższe zarzuty pozwany wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych;

ewentualnie o:

-

uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Obie apelacje jako niezasadne nie zasługiwały na uwzględnienie i podlegały oddaleniu. Zaskarżone orzeczenie stanowi wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i trafnej wykładni prawa materialnego.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie pozostawał poza sporem. Pozwany przyznał, że treści cytowane w materiale prasowym stanowiły jego wypowiedzi. Co za tym idzie, bezsporne było, że pozwany sformułował konkretne oceny postępowania spółdzielni w związku z prowadzoną przez nią działalnością w zakresie zarządu nieruchomościami pozostającymi w jej dyspozycji. Dlatego też jako nietrafne muszą być ocenione zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. i art. 232 k.p.c., zwłaszcza że przy ich pomocy pozwany dąży w istocie do podważenia nie tyle ustaleń faktycznych, co wyciągniętych na ich podstawie wniosków prawnych, co przynależy do sfery stosowania prawa materialnego, a nie procesowego. Podobnie chybiony jest zarzut naruszenia art. art. 328 § 2 k.p.c.. W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że sporządzenie uzasadnienia w sposób nie w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić usprawiedliwioną podstawę zaskarżenia jedynie wtedy, gdy przedstawione w nim motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli zaskarżonego orzeczenia z uwagi na brak wszystkich koniecznych elementów lub inne kardynalne braki. Chodzi o sytuację, gdy treść uzasadnienia orzeczenia uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania wyroku. Tylko, bowiem w takim przypadku uchybienie art. 328 § 2 k.p.c. może być uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy (por. postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, niepubl.; wyroki SN: z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, niepubl.; z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 1862/00, niepubl.; z dnia 17 marca 2006 r., I CSK 63/05, niepubl.; z dnia 4 stycznia 2007 r., V CSK 364/06, niepubl.; z 20 lutego 2008 r., II CSK 449/07, poz. LEX 442515). Sporządzone w sprawie uzasadnienie zaskarżonego wyroku w pełni odpowiada wszystkim wymogom konstrukcyjnym, wynikającym z art. 328 § 2 k.p.c., a prześledzenie toku rozumowania Sądu pierwszej instancji, który doprowadził do wydania zaskarżonego wyroku nie nastręcza żadnych trudności. Tym samym wydane orzeczenie nie wymyka się kontroli instancyjnej. Sposób sformułowania tego zarzutu sprowadza się ponownie do polemiki z oceną prawną Sądu pierwszej instancji, co nie podlega kontroli w ramach badania zarzutów naruszenia prawa procesowego. Jak już wskazano na wstępie stan faktyczny nie był sporny. W konsekwencji ustalenia poczynione przez Sąd pierwszej instancji zasługują na podzielenie i Sąd odwoławczy przyjmuje je za własne.

W związku z powyższym, zadaniem Sądu Okręgowego była ocena, czy istnieje dobro osobiste powodowej spółdzielni, które zasługiwałoby na ochronę oraz czy doszło do naruszenia tego dobra. Stosownie do przepisów art. 23 i 24 k.c. poszkodowanemu w przypadku naruszenia jego dobra osobistego służy ochrona cywilnoprawna. Dobra osobiste podlegają ochronie, jeżeli ich naruszenie (zagrożenie) jest bezprawne. Zatem ochrona dóbr osobistych nie jest bezwzględna, ponieważ wyłącza ją brak bezprawności. Rzeczą poszkodowanego jest wykazanie takich przesłanek odpowiedzialności, jak istnienie dobra osobistego i jego naruszenie lub zagrożenie naruszenia, nie musi on natomiast wykazywać, że działanie sprawcy było bezprawne. W polskiej doktrynie cywilistycznej panuje obiektywne pojęcie bezprawności, według którego bezprawne jest zachowanie sprzeczne z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, bez względu na winę a nawet świadomość sprawcy. Osoba szukająca ochrony przewidzianej w art. 24 k.c. nie musi zatem wykazywać winy sprawcy zagrożenia lub naruszenia dobra osobistego. Ciężar dowodu w zakresie braku bezprawności działania (art. 24 k.c.) spoczywa na osobie, której zarzucono naruszenie dobra osobistego. Przepis art. 24 § 1 k.c. statuuje bowiem domniemanie bezprawności działania sprawcy naruszenia dobra osobistego. Każde więc naruszenie lub zagrożenie takiego dobra należy wstępnie kwalifikować jako bezprawne. Domniemanie to może sprawca obalić, jeżeli wykaże, że zachodziła jedna z okoliczności wyłączających bezprawność działania. Już z tego zatem względu wywody przedstawione w apelacji pozwanego, kwestionujące przyjęcie przez Sąd Okręgowy zasadności jego odpowiedzialności, mimo że powód nie udowodnił bezprawności jego zachowania, nie zasługiwało na uwzględnienie. To rzeczą pozwanego było bowiem obalenie domniemanie bezprawności zachowania.

Do najważniejszych dóbr osobistych, które wyraźnie wymienia przepis art. 23 k.c. należy cześć (dobre imię, dobra sława, reputacja, honor, godność osobista) jako wartość właściwa każdemu człowiekowi. Obejmuje ona wszystkie dziedziny jego życia osobistego, zawodowego i społecznego. Stosownie do treści art. 43 k.c. przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych stosuje się odpowiednio do osób prawnych. Na mocy tego odesłania przepisy o ochronie dóbr osobistych osób fizycznych, znajdą więc zastosowanie w rozpoznawanej sprawie, w której ochrony domagała się osoba prawna - spółdzielnia mieszkaniowa. Także bowiem spółdzielni mieszkaniowej przysługują dobra będące odpowiednikiem dobrego imienia i czci osoby fizycznej. W szczególności dobrem takim będzie renoma oraz dobre imię spółdzielni, jako podmiotu działającego w obrocie gospodarczym.

Wobec dokonanych ustaleń faktycznych uznać należy, że doszło do naruszenia dóbr osobistych przysługujących powodowej spółdzielni. Pozwany nie przeczył, że udzielił wypowiedzi, w której negatywnie oceniał politykę spółdzielni w ramach zarządzania nieruchomościami pozostającymi w jej dyspozycji. Nie można również kwestionować, że pozwany, przedstawiając swoją ocenę sytuacji, w negatywny sposób wypowiadał się o podjętych przez spółdzielnię działaniach, a w szczególności przypisywał jej działania polegające na zbywaniu należących do niej praw po zaniżonej cenie, podejmowaniu nieuzasadnionych ekonomicznie decyzji o ustanowieniu służebności, a także oceniał te decyzje jako „czynienie deweloperowi prezentu”. Zgodzić należy się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że pozwany nie przedstawiał nieprawdziwych informacji, ale dokonywał oceny działań podjętych przez spółdzielnię. Nie zmienia to jednak sytuacji o tyle, że to nadal pozwany powinien był udowodnić, że jego zachowanie nie było bezprawne. Przedstawianie ocen nie oznacza bowiem, że takie oceny nie mogą doprowadzić do naruszenia dobrego imienia. Jak już zostało wskazane powyżej, słusznie Sąd Okręgowy bowiem przyjął, że do takiego naruszenia doszło. W związku z powyższym, wobec domniemania bezprawności naruszenia, to na pozwanym spoczywał ciężar dowodu, że jego zachowanie nie nosiło znamion bezprawności. Pozwany ciężarowi temu nie sprostał. Strona pozwana nie zaoferowała Sądowi żadnego dowodu, który miałby wskazywać, że prezentowana przez niego ocena działań Spółdzielni jest uzasadniona w świetle faktów. Pozwany w żaden sposób nie wykazał, że okoliczności, na które powoływał się formułując swoje oceny, polegały na prawdzie. Nie doszło zatem do obalenia domniemania bezprawności. Co więcej, pozwany był zapoznawany z dokumentami spółdzielni, rozmawiał z jej członkami jej organów. Miał więc możliwość ustalenia zasadności swojego stanowiska. Mimo współpracy, jaką podjęła z pozwanym spółdzielnia, udostępnienia mu żądanych dokumentów, pozwany nie zweryfikował swojego stanowiska.

Nie można również podzielić zarzutu apelacji, w myśl którego zachowanie pozwanego nie było bezprawne z uwagi na działanie w interesie społecznym. Sąd Okręgowy obszernie omówił zachowanie pozwanego w kontekście pełnionej przez niego funkcji. Sąd Apelacyjny w pełni podziela rozważania Sądu Okręgowego, w zakresie, w jakim Sąd ten wskazuje, że pozwany nie może być traktowany analogicznie do dziennikarza. Sąd Okręgowy, odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, zasadnie zaznaczył, że zasady odpowiedzialności dziennikarzy za naruszenie dóbr osobistych muszą wykazywać odmienności z uwagi na funkcję prasy w życiu demokratycznego państwa. Zwrócić należy również uwagę na fakt, że Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 18 lutego 2005 r. (III CZP 53/04) przyjmując, że dziennikarz nie będzie ponosił odpowiedzialności cywilnoprawnej za przedstawienie nieprawdziwych informacji wyraźnie zaznaczył, iż uchylenie tej odpowiedzialności nastąpi, jeśli dziennikarz spełnił wymagania szczególnej staranności i rzetelności. Nie można natomiast uznać, aby pozwany spełnił takie wymagania. Jak już podkreślono powyżej, pozwany zapoznał się z dokumentacją spółdzielni, miał możliwość rozmowy jej przedstawicielami i mimo braku dowodów uzasadniających jego ocenę, zdecydował się udzielić wywiadu, w którym zarzucał spółdzielni niegospodarność. Podobnie za niezasadne należy ocenić zarzuty, w których pozwany wskazuje, że odpowiedzialność za opublikowany artykuł powinien ponosić dziennikarz, redaktor oraz wydawca gazety. Jak wynika z niekwestionowanego stanu faktycznego, pozwany wypowiedział słowa, które znalazły się w artykule, a słowa te były cytowane w cudzysłowie. Trudno w takiej sytuacji twierdzić, że to dziennikarz powinien ponosić odpowiedzialność za wypowiedzi pozwanego. Pozwany nie twierdził przy tym, że dziennikarz miałby dopuścić się przekłamania, zmienić treść jego wypowiedzi. Wręcz przeciwnie - również ze stanowiska pozwanego wynika, że dziennikarz zacytował jego słowa i wypowiedź o takiej treści faktycznie została udzielona.

Nie można również zgodzić się z twierdzeniami pozwanego, że Sąd Okręgowy niezasadnie przyjął, że doszło do naruszenia dóbr przysługujących spółdzielni, mimo że odmówił w części wiary zeznaniom zastępcy Prezesa Spółdzielni, w których podawał on, iż wskutek działań pozwanego doszło do utraty wiarygodności przez spółdzielnię na rynku zewnętrznym. Ocena, że do utraty wiarygodności nie doszło nie niweluje odpowiedzialności pozwanego za dokonane naruszenie. Odpowiedzialność za naruszenie dóbr osobistych aktualizuje się bowiem już z chwilą bezprawnego naruszenia tych dóbr, a nie z momentem wywołania przez takie naruszenie skutków. Wystąpienie negatywnych skutków jest więc całkowicie irrelewantne z punktu widzenia przesądzenia odpowiedzialności pozwanego za dokonane naruszenie. Skutki te mogą mieć jedynie znaczenie w zakresie orzeczenia o środkach, jakie powinny zostać podjęte przez pozwanego w obliczu stwierdzonego naruszenia dóbr osobistych. W takim też kontekście wskazana okoliczność była przedmiotem rozważań i oceny Sądu pierwszej instancji. Z tej przyczyny nietrafny jest zarzut wewnętrznej sprzeczności stanowiska Sądu Okręgowego, zaprezentowanego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Skoro do upublicznienia ocen doszło poprzez publikację wypowiedzi pozwanego w tygodniku (...), to zasadnie Sąd Okręgowy nakazał opublikowanie stosowanego oświadczenia w tej gazecie. Sąd Apelacyjny nie podzielił zarzutów strony powodowej w przedmiocie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia. O wysokości zadośćuczynienia nie decyduje bowiem prewencja generalna, a jego celem nie jest odstraszanie potencjalnych sprawców. Funkcją zadośćuczynienia jest rekompensata doznanej krzywdy. O wysokości zadośćuczynienia będzie decydował również zakres ewentualnych skutków naruszenia. Sąd Okręgowy słusznie przyjął, a spółdzielnia skutecznie tego twierdzenia nie podważyła, że powód nie wykazał, aby wypowiedź pozwanego skutkowała utratą wiarygodności przez spółdzielnię. W związku z powyższym uznać należało, że skutki tej wypowiedzi nie były aż tak daleko idące, aby uzasadniały zasądzenie zadośćuczynienia w dochodzonej wysokości. Sąd Okręgowy poczynił również ustalenia w zakresie wysokości zarobków pozwanego i ustalenia te także uzasadniają ocenę, że wysokość zadośćuczynienia pozostaje w należytej proporcji do dochodu uzyskiwanego przez stronę pozwaną.

Już na koniec należy się odnieść do zarzutu pozwanego braku należytej opłaty od pozwu, co miałoby uzasadniać zarządzenie zwrotu pozwu w oparciu o art. 130 2§ 1 k.p.c.. Z uzasadnienia wyroku bynajmniej nie wynika, aby powodowa spółdzielnia nie uiściła opłaty od żądania zapłaty dochodzonego zadośćuczynienia. Istotnie początkowo pozew w tej części nie został opłacony, co skutkowało zarządzeniem jego zwrotu (zarządzenie z dnia 23 grudnia 2013 r. na k. 121 akt). Następnie strona powodowa dokonała opłaty (dowód na k. 125 akt), co nastąpiło jeszcze przed doręczeniem odpisu pozwu. W konsekwencji ten zarzut także okazał się nietrafny.

Wobec wyżej przedstawionych rozważań i braku podstaw do uwzględnienia apelacji obu stron, zostały ona oddalone na mocy art. 385 k.p.c., jako niezasadne. O kosztach postępowania apelacyjnego postanowiono w oparciu o art. 100 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo.