Pełny tekst orzeczenia

572/6/B/2014

POSTANOWIENIE

z dnia 26 czerwca 2014 r.

Sygn. akt Ts 243/13



Trybunał Konstytucyjny w składzie:



Teresa Liszcz,



po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej M.K. w sprawie zgodności:

art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej,



p o s t a n a w i a:



odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.



UZASADNIENIE



W skardze konstytucyjnej z 3 września 2013 r. M.K. (dalej: skarżący) zakwestionował zgodność art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) z art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 oraz art. 2 Konstytucji.

Skarga została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Skarżący był obrońcą w sprawie karnej i nie stawił się na uprzednio przerwaną rozprawę główną, mimo że został prawidłowo zawiadomiony o jej terminie. Postanowieniem z 23 kwietnia 2013 r. (sygn. akt III K 279/12) Sąd Okręgowy w Szczecinie – III Wydział Karny ukarał skarżącego karą 5000 zł za nieusprawiedliwione niestawiennictwo na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2013 r. oraz obciążył go dodatkowymi kosztami wynikłymi z jego nieobecności. Na to orzeczenie skarżący wniósł zażalenie. Postanowieniem z 3 czerwca 2013 r. (sygn. akt II AKz 173/13) Sąd Apelacyjny w Szczecinie – II Wydział Karny zmienił zaskarżone orzeczenie w ten sposób, że obniżył wymierzoną skarżącemu karę porządkową do kwoty 1500 zł, a w pozostałym zakresie utrzymał je w mocy.

Zdaniem skarżącego niekonstytucyjność zakwestionowanych przepisów polega na tym, że naruszają one zasady sprawiedliwości proceduralnej i równości broni stron procesu, ponieważ „na etapie postępowania sądowego w sposób niczym nieuzasadniony (…) [sankcjonują] jedynie niesubordynację procesową obrońcy oskarżonego lub pełnomocnika, a nie (…) [sankcjonują] w symetryczny sposób niesubordynacji procesowej oskarżyciela publicznego”. Z tych samych powodów zaskarżone art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 k.p.k. są w opinii skarżącego niezgodne z konstytucyjną zasadą proporcjonalności. Ponadto skarżący zarzucił, że zakwestionowane przepisy naruszają wynikające z zasady demokratycznego państwa prawnego zasady szczegółowe – zaufania i przyzwoitej legislacji. Zdaniem skarżącego art. 285 § 1a k.p.k. został wprowadzony ad hoc, w związku z określonym postępowaniem karnym, w którym obrońcy dopuszczali się obstrukcji procesowej. Dodatkowo – w przekonaniu skarżącego – zakwestionowany przepis bezpodstawnie ogranicza krąg podmiotów odpowiedzialnych, pomijając oskarżyciela publicznego.



Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:



Skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności i praw. W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna inicjuje procedurę, której celem jest zbadanie zgodności z Konstytucją przepisów będących podstawą ostatecznego orzeczenia o prawach skarżącego. Przedmiot skargi konstytucyjnej determinuje wymogi formalne, których spełnienie umożliwia jej merytoryczne rozpoznanie.

Zgodnie z zaskarżonym art. 285 § 1 k.p.k., na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 10 000 złotych. W myśl art. 285 § 1a k.p.k., przepis § 1 stosuje się odpowiednio do obrońcy lub pełnomocnika, w wypadkach szczególnych ze względu na ich wpływ na przebieg czynności; w postępowaniu przygotowawczym karę pieniężną, na wniosek prokuratora, nakłada sąd rejonowy, w którego okręgu prowadzi się postępowanie.

Trybunał Konstytucyjny stwierdza, że zarzuty skargi konstytucyjnej dotyczące naruszenia art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji są oczywiście bezzasadne. Po pierwsze, nie ulega wątpliwości to, że skarżący zrealizował swoje prawo do sądu – zakwestionował postanowienie o ukaraniu go karą porządkową, a sąd II instancji rozpoznał zażalenie. Po drugie, skarżący nie udowodnił, że istnieje związek konieczny (typu conditio sine qua non) między zarzucanym naruszeniem wolności (praw) konstytucyjnych a rozstrzygnięciem, które ów skutek spowodowało, a ponadto nie wykazał, że przyczyną zarzucanego naruszenia była niekonstytucyjność samego przepisu będącego prawną podstawą rozstrzygnięcia. Skarżący został ukarany karą porządkową jako obrońca i tylko tego dotyczyło postępowanie w jego sprawie. Żaden z sądów orzekających w tej sprawie nie rozstrzygał kwestii ukarania oskarżyciela publicznego za niestawiennictwo. Tymczasem w skardze konstytucyjnej trzeba wykazać, że związek typu conditio sine qua non istnieje zarówno między zarzucanym naruszeniem wolności (praw) konstytucyjnych a rozstrzygnięciem, jak i między brakiem konstytucyjności przepisu a naruszeniem prawa lub wolności (wyrok TK z 15 października 2002 r., OTK ZU nr 5/A/2002, poz. 65). Skarżący nie udowodnił istnienia związku przyczynowego między zarzucanym naruszeniem wolności (praw) konstytucyjnych a rozstrzygnięciem. Ponadto skarżący zakwestionował de facto nierówne traktowanie podmiotów znajdujących się w podobnej – jego zdaniem – sytuacji i ograniczenie możliwości wymierzenia sankcji majątkowej (kary porządkowej), polegające na wyłączeniu jej stosowania wobec oskarżyciela publicznego. Skarżący nie wykazał zatem relacji kauzalnej między brakiem konstytucyjności art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 k.p.k. a nieproporcjonalnym naruszeniem zasady sprawiedliwości proceduralnej i równości broni stron procesu. Jest to samoistna podstawa odmowy nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej w zakresie zarzutu naruszenia art. 45 ust. 1 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji.

Niezależnie od powyższego Trybunał zauważa, że zarzut naruszenia Konstytucji przez art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 k.p.k. w zakresie, w jakim przepisy te nie przewidują możliwości nałożenia kary porządkowej na oskarżyciela publicznego, ma charakter potencjalny. Podnosi to sam skarżący, przyznając, że w sprawie, na tle której wniesiono skargę konstytucyjną, to jedynie on jako obrońca nie stawił się na uprzednio przerwaną rozprawę główną. Mimo to w przekonaniu skarżącego „sytuacja, w której oskarżyciel publiczny nie stawi[a] się na termin rozprawy bez usprawiedliwienia, przy spełnieniu dalszej części warunków objętych zaskarżonym przepisem, nie należy wcale do sytuacji wyjątkowych. Nadto niesubordynacja oskarżyciela publicznego w postaci opisanej w przywołanych przepisach ma takie same konsekwencje prawne dla procesu, jak (…) zachowanie obrońcy oskarżonego”. Tymczasem zgodnie z konstrukcją skargi konstytucyjnej naruszenie praw lub wolności jednostki musi mieć charakter aktualny i konkretny, a nie generalny i abstrakcyjny. W przeciwnym razie skarga konstytucyjna miałaby charakter actio popularis, co byłoby sprzeczne z treścią art. 79 Konstytucji. Skarga konstytucyjna, zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji, jest bowiem dopuszczalna, jeśli skarżący uprawdopodobni naruszenie swych konstytucyjnych wolności lub praw. Źródłem naruszenia tych praw powinny być zaskarżone przepisy, a samo naruszenie musi wynikać z wydanego na ich podstawie orzeczenia sądu lub innego organu władzy publicznej. Tak uwidacznia się indywidualny charakter skargi konstytucyjnej, która nie jest actio popularis, zatem nie można w niej stawiać zarzutu niekonstytucyjności aktu normatywnego w oderwaniu od wskazanego wyżej naruszenia praw skarżącego (zob. postanowienia TK z 12 kwietnia 2007 r., Ts 122/05, OTK ZU nr 2/B/2007, poz. 79 oraz 3 lipca 2007 r., SK 4/07, OTK ZU nr 7/A/2007, poz. 83).

Jedynie dodatkowo Trybunał wskazuje, że – jak trafnie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w uzasadnieniu postanowienia z 3 czerwca 2013 r. – „inni uczestnicy procesu, którzy brali udział w rozprawie w dniu 19 kwietnia 2013 r., dobrze usłyszeli i zrozumieli zarządzenie przewodniczącego [o przerwaniu rozprawy głównej i wyznaczeniu nowego terminu]” i wszyscy, poza skarżącym, stawili się w kolejnym terminie. Zgodnie z art. 135 k.p.k. prokuratora zawiadamia się o rozprawach i posiedzeniach przez doręczenie wykazu spraw, które mają być w danym dniu rozpoznane. W doktrynie (S. Steinborn, teza 4 i 5 do art. 135, [w:] red. J. Grajewski, Komentarz aktualizowany do art. 1-424 ustawy z 6 czerwca 1997 r. Kodeks postępowania karnego, wyd. LEX 2014) trafnie podnosi się, że w razie przerwania rozprawy głównej art. 135 k.p.k. nie ma zastosowania, stosownie do art. 401 § 1 k.p.k., jeżeli prokurator w chwili zarządzenia przerwy i oznaczenia czasu dalszego ciągu rozprawy zgodnie z przepisem art. 402 § 1 brał udział w przerwanej rozprawie (uchwała Sądu Najwyższego z 17 marca 1967 r., VI KZP 52/66, OSNKW 1967, nr 8, poz. 79). Jest to wyjątek od zasady, zgodnie z którą zawiadomiony o terminie rozprawy (posiedzenia) powinien być ten prokurator, który prowadził postępowanie przygotowawcze i wniósł akt oskarżenia (wyrok Sądu Najwyższego z 9 czerwca 2004 r., IV KK 110/04, LEX nr 121662) oraz wyjątek od praktyki doręczania wokandy szefowi danej jednostki prokuratury, której prokuratorzy prowadzili postępowania przygotowawcze i wnieśli akty oskarżenia w rozpoznawanych danego dnia sprawach.

Odnosząc się do zarzutu niezgodności art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 k.p.k. z art. 2 Konstytucji, Trybunał przypomina, że art. 2 Konstytucji zasadniczo nie jest samoistnym źródłem praw podmiotowych, których ochrony skarżący mógłby się domagać w skardze konstytucyjnej, a jedynie wyznacza standard kreowania wolności i praw przez ustawodawcę, nie wprowadzając konkretnej wolności czy konkretnego prawa (zob. postanowienia TK z 10 stycznia 2001 r., Ts 72/00, OTK ZU nr 1/2001, poz. 12 oraz 20 lutego 2008 r., SK 27/07, OTK ZU nr 1/A/2008, poz. 22). Może on być wzorcem kontroli wówczas, gdy zasada demokratycznego państwa prawnego zostanie odniesiona do przepisów Konstytucji, które prawa i wolności wyrażają. Tylko wyjątkowo art. 2 Konstytucji może – w myśl orzecznictwa Trybunału – być źródłem nowych praw lub wolności niewynikających z innych przepisów konstytucyjnych. W takiej sytuacji konieczne jest jednak dokładne określenie przez skarżącego zarówno adresata konstytucyjnego prawa podmiotowego (jego beneficjenta), jak i jego całej sytuacji prawnej, powiązanej z możnością wyboru sposobu zachowania się (zob. postanowienia TK z: 23 stycznia 2002 r., Ts 105/00, OTK ZU nr 1/B/2002, poz. 60, wydane w pełnym składzie; 23 stycznia 2002 r., SK 13/01, OTK ZU nr 1/A/2002, poz. 9 oraz 14 grudnia 2004 r., SK 29/03, OTK ZU nr 11/A/2004, poz. 124). W rozpatrywanej skardze konstytucyjnej skarżący takiej argumentacji nie przedstawił.

Trybunał stwierdza również, że zarzut naruszenia zasad zaufania i przyzwoitej legislacji przez zakwestionowane przepisy nie ma związku z treścią zakwestionowanych przepisów ani trybem ich uchwalenia. Skarżący w istocie chciałby, aby art. 285 § 1a w zw. z art. 285 § 1 k.p.k. dotyczył również oskarżyciela publicznego. Taki postulat ma charakter de lege ferenda i pozostaje poza kognicją Trybunału Konstytucyjnego.



Z wyżej przedstawionych powodów Trybunał Konstytucyjny – na podstawie art. 36 ust. 3 w zw. z art. 49 ustawy o TK – odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.