Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I CK 662/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 maja 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Zbigniew Strus (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Bronisław Czech
SSN Henryk Pietrzkowski
w sprawie z powództwa M. W.
przeciwko Centralnemu Szpitalowi Klinicznemu (…) w W. o odszkodowanie i
zadośćuczynienie, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 13 maja 2005
r., kasacji powoda od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 21 kwietnia 2004 r., sygn. akt VI
ACa (…),
oddala kasację.
Uzasadnienie
Powództwo M. W. o odszkodowanie i zadośćuczynienie za szkodę na osobie
wynikającą ze szpitalnego zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu B zostało
oddalone przez sąd pierwszej instancji a Sąd Apelacyjny zaskarżonym kasacją
wyrokiem oddalił apelację bez obciążania powoda kosztami procesu.
Podzielając ustalenia faktyczne dokonane w postępowaniu pierwszoinstancyjnym
sąd odwoławczy przytoczył następujące fakty istotne dla rozstrzygnięcia:
2
Powód był leczony w pozwanym szpitalu, będącym samodzielnym publicznym
zakładem opieki zdrowotnej, w okresie od 22 sierpnia 2000 r. do 23 listopada 2000 r. Do
tej placówki został przewieziony z innego szpitala, w którym znalazł się z powodu
„zawału serca” i dwukrotnie poddany zabiegowi koronarografii. Wobec wykrycia guza
nerki wymagającego operacji, poddano powoda szczepieniu przeciw wirusowemu
zapaleniu wątroby typu B, a w listopadzie tegoż roku wykonano w klinice urologii
operację usunięcia nerki. Po upływie dwóch miesięcy powód ponownie znalazł się w
szpitalu z rozpoznaniem wirusowego zapalenia wątroby typu B. Na podstawie opinii
specjalisty z zakresu chorób zakaźnych i wewnętrznych określającej prawdopodobną
datę zakażenia, sąd ustalił, że nastąpiło ono w okresie pobytu w klinice urologii
pozwanego szpitala, tj. między 12 listopada 2000 r. a 23 listopada 2000 r.
Sąd Apelacyjny jako hipotetyczną podstawę oceny prawnej roszczenia powoda
opartego na odpowiedzialności pozwanego szpitala za szkodę wyrządzoną czynem
niedozwolonym przyjął przepisy art. 417 § 1 k.c. w związku z art. 420 k.c. lub art. 416
k.c. w razie wyrządzenia szkody przez organ pozwanej osoby prawnej. Wymieniając
przesłanki tej odpowiedzialności w ramach działań nie będących wykonywaniem władzy
publicznej sąd nie dopatrzył się w winy zarówno w aspekcie obiektywnym jak i
subiektywnym, przy czym podkreślił, że ciężar wykazania (udowodnienia) istotnych
okoliczności obciążał powoda, również w razie stosowania konstrukcji tzw. winy
anonimowej. Odwołując się do opinii lekarza specjalisty z zakresu chorób zakaźnych
Sąd wskazał, że w okresie pobytu w pozwanym szpitalu nastąpiło u powoda załamanie
układu odpornościowego, a pacjent nie nabył odporności mimo przeprowadzonych
szczepień, dlatego oddalił apelację powoda.
Kasację od tego wyroku wniósł powód, przytaczając naruszenie art. 417 k.c.
przez nieprzyjęcie dowodu prima facie. Na tej podstawie domagał się uchylenia
zaskarżonego wyroku lub jego zmiany zgodnie z żądaniem powoda.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powód wiąże swoje roszczenie ze zdarzeniem z roku 2000, dlatego należy
stosować przepisy kodeksu cywilnego o odpowiedzialności z tytułu czynu
niedozwolonego obowiązujące w tamtym czasie. Przepis art. 5 ustawy z dnia
17 czerwca 2004 r. (Dz.U.04.162.1692) o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz
niektórych innych ustaw zmieniający art. 417 i uchylający art. 420 k.c. stanowi, że nowe
przepisy stosuje się do zdarzeń i stanów prawnych powstałych przed dniem wejścia w
życie tej ustawy. Wykładnię przepisów dotyczących odpowiedzialności państwowych
3
osób prawnych (art. 420 k.c.) ukształtowała uchwała całej Izby Cywilnej z 15 lutego
1971 r. sygn. III CZP 33/70, OSNC 1971/4/59 przyjmująca ich odpowiedzialność za
swoich funkcjonariuszy zarówno w razie wyrządzenia przez nich szkody w toku
sprawowania władzy publicznej jak i zadań gospodarczych (dominium). Wejście w życie
Konstytucji z 1997 r. zmieniło stan prawny o tyle, że za szkody wyrządzone przez
niezgodne z prawem działanie przy wykonywaniu władzy publicznej, odpowiedzialność
wymagała ustalenia bezprawności „czynu” a nie winy funkcjonariusza. Nie ma jednak
podstaw do kwalifikowania działań strony pozwanej jako wykonywania władzy
publicznej. Spełniając zadania publiczne, a do takich należy opieka zdrowotna
wykonywana ze środków publicznych, zakłady opieki zdrowotnej utworzone przez
organy administracji, nie stają się organami władzy, gdyż nie kształtują w drodze
przymusu sytuacji prawnej pacjentów (wyjątki nie mają w sprawie zastosowania).
Dlatego odpowiedzialność pozwanego w reżimie deliktowym opierała się na przepisach
art. 416 k.c., ewentualnie w związku z art. 429 i 430 k.c. Domagając się zasądzenia
odszkodowania w deliktowym reżimie odpowiedzialności, powód nie może powoływać
się na domniemanie winy, ponieważ przepisy odpowiedniego tytułu (VI) księgi trzeciej
Kodeksu cywilnego takiego domniemania nie ustanawiają. Trafnie wobec tego Sąd
Apelacyjny wymagał wykazania winy organu pozwanej osoby prawnej lub winy jej
pomocników i podwładnych jako przesłanki warunkującej uwzględnienie roszczenia.
Dokonując oceny zgromadzonego materiału podzielił przekonanie Sądu pierwszej
instancji, że nie wynikają z niego cechy naganne jak niewiedza, nieostrożność lub
niedbalstwo.
Skarżąca przeciwstawia temu zarzut nieuwzględnienia dowodu prima facie, nie
dostrzega jednak ułomności swego wywodu polegającej na próbie konstruowania
postaci naruszenia prawa materialnego innej niż błąd wykładni lub stosowania.
Tymczasem u podstaw oceny stosowania lub wykładni prawa materialnego znajduje się
zawsze stan faktyczny ustalony przez sąd a quo. Natomiast wywód zawarty w kasacji
polega na domyślnym ustaleniu przez skarżącego naganności działania bezimiennych
funkcjonariuszy pozwanego i próbie wykazania, że mieści się to w regułach budowy
podstawy faktycznego (dowód prima facie). Tego rodzaju zabieg w oczywisty sposób
wykracza poza pierwszą podstawę kasacji (art. 3931
pkt 1 k.p.c.), a nadto jest sprzeczny
z faktami przyjętymi przez sąd orzekający, według którego przyczyną zakażenia powoda
wirusem „WZW typu B” nie było zaniedbanie personelu lecz utrata odporności wywołana
przebytymi chorobami serca (zawał, dwie koronarografie) i towarzyszącym stresem. W
4
takich warunkach dokonując koniecznego zabiegu operacyjnego usunięcia nerki,
łączącego się z wielokrotnym naruszaniem ciągłości tkanek (zmiany opatrunków, dreny,
iniekcje) mimo przestrzegania reżimu sanitarnego personel nie był w stanie ochronić
powoda od zakażenia.
Tzw. dowód prima facie oparty na konstrukcji domniemań faktycznych
(art. 231 k.p.c.) zwalnia stronę ponoszącą ciężar dowodu od żmudnego wszystkich
etapów związku przyczynowego między pierwotnym zdarzeniem sprawczym szkodą,
wymaga jednak wysokiego prawdopodobieństwa istnienia pierwszego i kolejnych
zdarzeń sprawczych, pozwalających traktować je, jako oczywiste. Dowód taki nie
wystarcza, w razie wykazania okoliczności uprawdopodobniającej inną przyczynę
zakażenia (brak odporności). W tej mierze, logicznemu wywodowi Sądu Apelacyjnego,
opartemu na opinii specjalisty z zakresu chorób zakaźnych nie można przeciwstawić
odmiennego wnioskowania opartego na dowolnym założeniu, iż zakażenie pacjenta
oznacza w każdym wypadku zaniedbania w zakresie jego bezpieczeństwa sanitarnego.
Również orzeczenia Sądu Najwyższego przywołane w uzasadnieniu kasacji dotyczyły
odmiennych sytuacji faktycznych, a skarżący nie podjął w toku procesu próby
skonkretyzowania i udowodnienia błędów personelu medycznego lub pomocniczego.
Dlatego kasacja jest pozbawiona usprawiedliwionej podstawy i podlega oddaleniu na
podstawie art. 39312
k.p.c.