Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II CK 714/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 czerwca 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Mirosław Bączyk (sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
w sprawie z powództwa S. C.
przeciwko Zakładom Energetycznym w Ł. Rejon w R.
o ochronę własności i zapłatę, po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 10
czerwca 2005 r., kasacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w P. z dnia 24 maja
2004 r., sygn. akt II Ca (…),
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w P. do
ponownego rozpoznania oraz do rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powód S. C. w pozwie przeciwko Zakładowi Energetycznemu w Ł. - Rejon w R. –
domagał się nakazania pozwanemu usunięcia urządzeń energetycznych (słupów
energetycznych i innych urządzeń) wniesionych na nieruchomości powoda nielegalnie
(bez jego zgody i wymaganych prawem zezwoleń), zasądzenie od pozwanego kwoty
10.000 zł z odsetkami jako odszkodowanie za nieodpłatne korzystanie z części gruntu
zajętej przez wspomniane urządzenia oraz kwoty 1.000 zł miesięcznie jako czynszu
2
dzierżawnego za bezumowne korzystanie z zajętej nieruchomości (w okresie od dnia
umieszczenia pozwu do dnia usunięcia stanu naruszenia własności). Sąd Rejonowy
oddalił powództwo, ustalając następujący stan faktyczny.
Powód (i jego żona) są właścicielami nieruchomości (położonej w R. przy ul. K.) i
jej własność nabyli na podstawie art. 1 ust 1 ustawy z dnia 26 października 1971 r. Na
nieruchomości tej znajdują się urządzenia energetyczne należące obecnie do
pozwanego Zakładu (fragment linii energetycznej SN 15 kv, fragment linii energetycznej
niskiego napięcia 0,4 kv oraz stacja transformatorowa). Stacja ta oraz słup linii niskiego
napięcia stoją częściowo na nieruchomości powoda, a częściowo na nieruchomości
sąsiedzkiej. Linie energetyczna SN 15 kv i stację transformatorową wybudowano w
latach 1967-1968, przy czym inwestorem był wówczas Zakład Energetyczny Ł. –
Województwo, a nadzór nad inwestycją (pracami budowlano-montażowymi) sprawował
Rejon Energetyczny w R.. Wykonawcę robót wprowadzono na grunt po
uprawomocnieniu się decyzji obejmującej pozwolenie na budowę. Brak było
dokumentacji techniczno-prawnej, dotyczącej tej inwestycji energetycznej, a decyzje
Prezydialne PRN w R. z lat 1967-1969 - dotyczące wywłaszczeń nieruchomości - są
wybrakowane. Linia energetyczna i stacje transformatorowe w 1968 r. weszły w skład
majątku pozwanego Zakładu. W latach 1976-1977 r. dokonywano rozbudowy i
modernizacji istniejących wcześniej urządzeń.
Sąd pierwszej instancji uznał, że powód nie wykazał faktu naruszenia prawa
własności gruntu, tj. niekazalności wniesienia na jego gruncie urządzeń energetycznych.
Brak dokumentacji technicznej i prawnej inwestycji energetycznej nie może mieć w tym
zakresie znaczenia decydującego m.in. z racji ograniczonego okresu przechowywania
takiej dokumentacji. Ponadto charakter inwestycji wyklucza to, aby była ona
podejmowana nielegalnie, skoro istniała w tym czasie odpowiednia regulacja prawna,
która mogła być wykorzystana przez inwestorów. Sąd Rejonowy uznał też za
bezpodstawne pozostałe dwa roszczenia powoda, tj. o odszkodowanie i zapłatę za
bezumowne korzystanie z części gruntu.
Apelacja powoda została oddalona, ponieważ Sąd drugiej instancji uznał, że
zaskarżony wyrok odpowiada prawu. W ocenie tego Sądu, stosownie do art. 6 k.c.
ciężar dowodu w zakresie legalności zajęcia gruntu powoda i posadowienie na nim
transformatora i linii energetycznych obciążał stronę pozwaną. Oznacza to, ze pozwany
Zakład Energetyczny powinien był przedstawić odpowiednie decyzje administracyjne,
skoro eksponował fakt legalnego zajęcia części nieruchomości powoda w wyniku
3
instalacji na nich urządzeń energetycznych. Wspominane decyzje nie zostały
ostatecznie przedstawione. Sąd Okręgowy uznał jednakże, że doszło do nabycia przez
pozwanego służebności gruntowej (art. 292 k.c.) z dniem 1 stycznia 1999 r. W tej
sytuacji pozwany posiadał – odpowiedni tytuł prawny do posadowienia urządzeń
energetycznych i żądanie ich usunięcia nie mogło być uznane za uzasadnione. Żądanie
takie stanowiłoby zresztą nadużycie prawa podmiotowego powoda (art. 5 k.c.), jeżeli
weźmie się pod uwagę zasilanie w prąd części miasta oraz oczyszczalni ścieków.
W kasacji powoda podniesiono zarzuty naruszenia art. 232 k.p.c, art. 233 k.p.c.
oraz art. 6 k.c. (w ramach zarzutów naruszenia przepisów postępowania). W ramach
pierwszej podstawy kasacyjnej wskazywano na naruszenie art. 640 k.c., art. 225 k.c.,
art. 222 § 2 k.c. oraz art. 292 k.c. w zw. z art. 172 –176 k.c. Skarżący wnosił o uchylenie
zaskarżonego wyroku i wyroku Sądu pierwszej instancji i przekazanie Sądowi
Rejonowemu sprawy do ponownego rozpoznania. Z uzasadnienia kasacji wynika to, że
pozwany podważał ocenę Sądu drugiej instancji dotyczącą zasiedzenia części
nieruchomości powoda przez pozwany Zakład Energetyczny i akcentował istnienie
podstaw prawnych do przyznania mu należności (odszkodowania) określonego w
pozwie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
1. Podnosząc zarzuty naruszenia przepisów prawa procesowego i materialnego,
powód stara się przede wszystkim wykazać, że nie doszło do zasiedzenia służebności
gruntowej przez pozwany Zakład Energetyczny w rozumieniu art. 292 k.c. Starał się też
uzasadnić wystąpienie podstaw zaktualizujących trzy zgłoszone w pozwie roszczenia (o
nakazanie pozwanemu usunięcia słupów energetycznych i innych urządzeń, o
odszkodowanie za korzystanie przez pozwanego z częśći nieruchomości powoda, o
wynagrodzenie w postaci czynszu dzierżawnego za bezumowne korzystanie z tej
nieruchomości od chwili wniesienia pozwu).
Nie może być brany pod uwagę zarzut naruszenia art. 6 k.c., ponieważ
podniesiono go w ramach zarzutów naruszenia prawa procesowego, a tymczasem jest
to z pewnością przepis prawa materialnego. Co więcej, motywacja tego zarzutu może
wskazywać na to, że odnosi się on jednak do zagadnień materialnoprawnych, tzn.
istnienia przesłanek zasiedzenia służebności nieruchomości (s. 1-2 kasacji). Już sama
prawna motywacja dalszych zarzutów procesowych, tj. art. 232 k.p.c., art. 233 k.p.c. (z
pewnością chodzi o art. 233 § 1 k.p.c.) dyskwalifikuje oba te zarzuty, jeżeli zważy się
treść wspomnianych przepisów (wskazanie przez stronę dowodów na stwierdzenie
4
podnoszonych przez nią faktów, ocena wiarygodności i mocy dowodowej
prezentowanych dowodów). Za zbyt ogólnikowe należy uznać, natomiast stwierdzenie
powoda, że „ocena dowodów (i) postępowanie dowodowe przyjęte przez Sąd Okręgowy
jest rażąco wadliwe”, ponieważ w uzasadnieniu kasacji nie podjęto próby
zindywidualizowania takich wadliwych ustaleń w sposób wymagany w prawidłowo
skonstruowanej kasacji ani też wskazania tego, w jakim sensie naruszone zostały
zasady prawidłowej oceny materiału dowodowego (art. 233 § 1 k.p.c.).
Z uzasadnienia kasacji wynika to, że powód sugeruje niedopuszczalność
stwierdzenia w niniejszym postępowaniu zasiedzenia służebności nieruchomości przez
pozwany Zakład Energetyczny. Zdaniem skarżącego, stwierdzenie takie mogło by
nastąpić „jedynie w postanowieniu o zasiedzenie”, a więc - w istocie po
przeprowadzeniu odpowiedniego postępowania (art. 609 k.p.c. i n.). Stanowisko takie
należy uznać za nieuzasadnione. Nie jest akceptowane w orzecznictwie Sądu
Najwyższego. Na przykład w uchwale z dnia 21 października 1994 r., III CZP 132/94
(OSNC 1995, z. 2 , poz. 35) uznano za nieusprawiedliwiony pogląd, iż w razie braku
postanowienia stwierdzającego zasiedzenie, nie ma podstaw prawnych istnienia
służebności. Nabycie służebności gruntowej następuje bowiem ex lege. Także w
literaturze dominuje stanowisko, że tryb nieprocesowy przewidziany w art. 609 – 610
k.p.c. (dla stwierdzenia także zasiedzenia służebności) nie jest właściwy wówczas, gdy
stwierdzenie nabycia prawa przez zasiedzenie nie jest zasadniczym przedmiotem
sprawy, ale stanowi tylko przesłankę orzeczenia. Niezależnie od tego w kasacji powoda
w ogóle nie podniesiono odpowiednich zarzutów, które pozwalałyby na dokonanie
kontroli kasacyjnej zaskarżonego wyroku w omawianym zakresie.
W zakresie zarzutów odnoszących się do prawa materialnego podstawowe
znaczenie ma zarzut naruszenia art. 292 k.c. W kasacji kwestionowano bowiem istnienie
przesłanek skutecznego nabycia przez Zakład Energetyczny służebności nieruchomości
przez jej zasiedzenie. Sąd Okręgowy, rozważając przesłanki takiego zasiedzenia,
stwierdził jedynie fakt korzystania przez pozwanego z trwałych i widocznych urządzeń
oraz złą wiarę pod stronie zasiadającego, co usprawiedliwiało przyjęcie terminu
zasiedzenia (30 lat). Ustalenia takie należy uznać za wysoce niewystarczające.
Charakter urządzeń energetycznych wzniesionych na nieruchomości powoda z
pewnością można by uznać za „urządzenia trwałe i widoczne” w rozumieniu art. 292 k.c.
W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie ustalono jednak tego, czy w ogóle istniało
posiadanie nieruchomości w zakresie dotyczącym służebności i w czym takie,
5
ewentualne władztwo mogło się objawiać. Jeżeli wcześniej pozwany Zakład
Energetyczny podnosił, że dysponował odpowiednim tytułem prawnym (decyzją
administracyjną) pozwalającą na korzystanie przezeń (jego poprzednika prawnego) z
nieruchomości powoda, to od razu pozostaje do rozstrzygnięcia istotna kwestia
dotycząca zakresu wspomnianego władztwa (władanie w zakresie odpowiadającym
treści służebności; art. 352 § 1 k.c., czy władztwo ograniczone, zdeterminowane tylko
treścią wspomnianej decyzji administracyjnej). W uzasadnieniu zaskarżonego wyroku
nie wspomniano także o tym, czy nastąpiła zmiana charakteru wspomnianego władztwa
po stronie Zakładu Energetycznego i w jakim zakresie. Niewyjaśniony został także fakt
sposobu wykorzystania ewentualnego władztwa nad nieruchomością powoda
(wykonywanie trwałe i stabilne, czy sporadyczne i doraźne, determinowane
koniecznością dokonywania przez pozwanego prac remontowo – konserwatorskich
innych). Ponadto wyjaśnienia wymagałby sposób uzyskania władztwa nad
nieruchomością powoda przez poprzednika prawnego pozwanego. Chodzi mianowicie o
to, czy do nabycia takiego choćby w zakresie dotyczącym treści służebności) doszło w
wyniku tzw. władczych lub niewładczych działań Państwa, ponieważ taki sposób
nabycia władztwa może przesądzać w ogóle o dopuszczalności powoływania się
pozwanego na instytucję zasiedzenia służebności w rozumieniu art. 292 k.c. Jak
wiadomo, pozwany wywodził legalność władania nieruchomością powoda z
odpowiednich decyzji administracyjnych, dopiero później (w toku postępowania
apelacyjnego) powoływał się na zasiedzenie służebności w rozumieniu art. 292 k.c.
Wypadnie też zaznaczyć to, że sam pozwany podnosił fakt władania nieruchomością
powoda w okresie 24 lat, a tymczasem Sąd Okręgowy przyjął okres lat 30.
W tej sytuacji należało uznać za trafny zarzut naruszenia przepisu art. 292 k.c.,
ponieważ przepis ten zastosowano bez szczególnego rozważenia wskazanych
przesłanek prawnych mogących usprawiedliwiać zasiedzenie. W związku z tym
pozostałe zarzuty kasacyjne dotyczące prawa materialnego nie musiały być rozważane
w postępowaniu kasacyjnym. Już naruszenie przepisu art. 292 k.c. uzasadniało bowiem
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy - Sądowi Okręgowemu do
ponownego rozpoznania (art. 39313
§ 1 k.p.c.).