Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CK 690/04
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 sierpnia 2005 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
SSN Maria Grzelka
w sprawie z powództwa Gminy L.
przeciwko G. Z. i H. C.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 4 sierpnia 2005 r., kasacji strony
powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 22 września 2004 r., sygn. akt I ACa
(...),
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do
ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 11 stycznia 2002 r. Sąd Okręgowy w L. zasądził od pozwanych
G. Z. i H. C. solidarnie na rzecz powodowej Gminy L. kwotę 392 100 zł. z ustawowymi
odsetkami i kosztami procesu a w pozostałej części oddalił powództwo.
Sąd ten ustalił między innymi, iż na podstawie orzeczenia nr 62 Ministra
Przemysłu i Handlu z dnia 27 grudnia 1948 r. oraz orzeczenia tego Ministra z dnia 5
2
października 1950 r. przeszło na własność Skarbu Państwa Przedsiębiorstwo „P.(…)” w
L. W wyniku tego Skarb Państwa został wpisany jako właściciel nieruchomości tego
przedsiębiorstwa w księdze wieczystej Kw nr (…). Decyzjami z dnia 14 i 19 stycznia
1993 r. wydanymi na podstawie art. 5 i art. 18 ust.1 ustawy z dnia 10 maja 1990 r. -
przepisy wprowadzające ustawę o samorządzie terytorialnym i pracownikach
samorządowych (Dz. U. Nr 32, poz.191) Wojewoda X. stwierdził, że z dniem 27 maja
1990 r. Gmina L. nabyła z mocy prawa nieodpłatnie własność powyższych
nieruchomości.
W dniu 19 października 1990 r. strona powodowa wydzierżawiła nieruchomości
Komunalnemu Przedsiębiorstwu Robót Drogowych w L. z przeznaczeniem pod budowę
parkingów oraz prowadzenie targowiska i płatnego parkingu. Umowa dzierżawy została
zawarta na okres do dnia 20 października 1993 r. Przewidywała między innymi, że
dzierżawca zbuduje targowisko i parkingi a 50% uzyskanych przez niego wpływów z
tytułu należnej Gminie opłaty targowej zostanie skompensowane z poniesionymi przez
niego kosztami budowy tych urządzeń, które po rozwiązaniu umowy przejmie Gmina. W
okresie obowiązywania umowy dzierżawca w uzgodnieniu ze stroną powodową dokonał
na nieruchomościach trwałych inwestycji na kwotę 406 400 zł., obejmujących między
innymi utwardzenie terenu, budowę ciągów pieszych, parkingów, oświetlenia,
sanitariatów, instalacje straganów i lad. Powyższa umowa dzierżawy przestała
obowiązywać faktycznie od dnia 31 grudnia 1993 r. i wówczas nastąpiło kompleksowe
rozliczenie stron.
Decyzją z dnia 9 sierpnia 1993 r. Minister Przemysłu i Handlu stwierdził
nieważność orzeczenia nr 62 z dnia 27 grudnia 1948 r. i z dnia 5 października 1950 r., w
wyniku których wskazane wyżej nieruchomości przeszły na rzecz Skarbu Państwa.
Strona powodowa zwróciła pozwanym nieruchomości w dniu 1 czerwca 1997 r.
Oceniając roszczenie Gminy o zwrot równowartości nakładów poczynionych
przez nią na nieruchomościach nr (…)/5 i (…)/6, zwróconych pozwanym, Sąd Okręgowy
uznał powództwo w znacznej części za uzasadnione. Stwierdził, że strona powodowa
dokonała z własnych środków określonych nakładów wskazanych i wycenionych w
złożonym do akt operacie szacunkowym sporządzonym przez J. K. Uznał, że w chwili
ich dokonywania Gmina była samoistnym posiadaczem nieruchomości w dobrej wierze,
nakłady te po wygaśnięciu umowy dzierżawy przeszły na jej rzecz, nie znalazły pokrycia
w korzyściach, które Gmina uzyskała z posiadanych nieruchomości, bowiem opłaty
targowe są daniną publicznoprawną a nie korzyścią, w rozumieniu art. 226 §1 k.c., który
3
stanowi podstawę rozliczenia nakładów z pozwanymi. Z tych względów Sąd Okręgowy
zasądził od pozwanych na rzecz powódki kwotę wskazaną w wyroku, oddalając
powództwo jedynie w zakresie 14 300 zł. poniesionych na budowę ogrodzenia terenu z
bramami, bowiem nakład ten nie został poczyniony na spornym gruncie.
W wyniku apelacji pozwanych Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 3 kwietnia 2002 r.
zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo w całości uznając, że
powodowa Gmina nie udowodniła poniesienia nakładów ani ich wartości.
Na skutek kasacji strony powodowej Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 17 lutego
2004 r. uchylił orzeczenie Sądu Apelacyjnego i przekazał sprawę temu Sądowi do
ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.
Sąd Najwyższy uznał za uzasadnione kasacyjne zarzuty naruszenia art. 382 w
zw. z art. 233 § 1 k.p.c. wskazując, iż Sąd odwoławczy dokonując na podstawie
materiału dowodowego zgromadzonego przed Sądem pierwszej instancji ustaleń innych
niż ten Sąd, nie ocenił całego materiału zgodnie z regułami art. 233 § 1 k.p.c.,
ograniczając się jedynie do oceny operatu szacunkowego sporządzonego przez J. K.
Sąd Najwyższy wskazał dowody pominięte przez Sąd Apelacyjny, które bezpośrednio
lub pośrednio mogą dowodzić poczynienia nakładów przez stronę powodową i
stwierdził, że obowiązek dokonania ich oceny przez Sąd odwoławczy wynika z art. 382
k.p.c.
W toku ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd Apelacyjny, strona powodowa
zgłosiła wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego
celem oszacowania wartości nakładów Gminy poczynionych na spornych
nieruchomościach w latach 1990- 1993 na urządzenie tam targowiska i parkingów oraz
określenie wartości tych nakładów na dzień 1 czerwca 1997 r.
Sąd Apelacyjny oddalił ten wniosek i zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 września
2004 r. ponownie zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji i oddalił powództwo.
Uzasadniając odmowę uwzględnienia wniosku dowodowego strony powodowej
Sąd Apelacyjny uznał go za spóźniony w świetle postanowień art. 381 k.p.c. wskazując,
że nie został on złożony przed Sądem pierwszej instancji a dopiero po uchyleniu wyroku
Sądu Apelacyjnego przez Sąd Najwyższy, choć strona powodowa mogła dowód ten
powołać w postępowaniu przed Sądem Okręgowym i nie wykazała, że potrzeba
powołania go wynikła później. Stwierdził, że powódka potrzebę zgłoszenia dowodu z
opinii biegłego uzasadniła faktem, iż Sąd Apelacyjny nie dysponował przy rozstrzyganiu
sprawy wszystkimi złożonymi przez nią przy piśmie procesowym z dnia 30 października
4
1998 r. dowodami, które zaginęły i gdyby ich odnalezienie było niemożliwe, dowód z
opinii biegłego miał zastąpić te dowody. Tymczasem, jak wskazał Sąd Apelacyjny,
orzekając ponownie dysponował dokumentami złożonymi przez stronę powodową przy
wskazanym piśmie i dokonał ich oceny a zatem potrzeba powołania dowodu z opinii
biegłego uzasadniona w powyższy sposób stała się nieaktualna.
Oceniając roszczenia strony powodowej Sąd Apelacyjny stwierdził, że
okoliczność, iż czyniła ona nakłady na nieruchomościach powódek nie może budzić
wątpliwości w świetle powołanych przez Sąd w uzasadnieniu dowodów, w tym protokołu
przekazania pozwanym nieruchomości, umowy dzierżawy z dnia 19 października 1990
r., pism, protokołów i faktur wskazujących na nakłady na budowę targowiska i parkingu
oraz zeznań świadków. Nie może też budzić wątpliwości, zdaniem Sądu, że inwestycje
te były finansowane ze środków Gminy a nie Skarbu Państwa oraz że powódka czyniąc
nakłady była posiadaczem samoistnym w dobrej wierze. Wszystko to jednak nie
uzasadnia jej roszczenia w świetle art. 226 k.c., bowiem w ocenie Sądu Apelacyjnego
nakłady poczynione przez Gminę na nieruchomościach pozwanych były nakładami
użytecznymi a nie koniecznymi, zmieniającymi przeznaczenie nieruchomości i
tworzącymi targowisko, którego przedtem tam nie było. W związku z takim charakterem
nakładów powódka zgodnie z art. 226 k.c. mogłaby żądać zwrotu ich równowartości o
tyle, o ile zwiększały one wartość nieruchomości w chwili jej wydania pozwanym, to jest
w dniu 6 czerwca 1997 r. Tymczasem, zdaniem Sądu Apelacyjnego, powódka nie
udowodniła w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji o ile zwiększyła się
wartość nieruchomości pozwanych w wyniku nakładów a przede wszystkim nie
wykazała, jakie poczyniła na tych nieruchomościach nakłady, bowiem złożone przez nią
dokumenty nie pozwalają na ustalenie tej okoliczności. Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny
oddalił powództwo.
W kasacji od powyższego wyroku, opartej na obu podstawach wskazanych w art.
3931
k.p.c., strona powodowa zarzuciła naruszenie art. 233 §1 k.p.c. w zw. z art. 391 i
art. 382 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyjęcie, że
powódka nie udowodniła jakie poczyniła nakłady na nieruchomościach i o ile zwiększyły
one ich wartość, naruszenie art. 381 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez uznanie
wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego za spóźniony, mimo że
potrzeba przeprowadzenia tego dowodu wyniknęła dopiero w postępowaniu przed
Sądem Apelacyjny po uchyleniu wyroku przez Sąd Najwyższy, bowiem pozwane ani
Sąd Okręgowy nie kwestionowali faktu poczynienia przez powódkę nakładów, ich
5
charakteru jako nakładów koniecznych ani ich wartości. Zarzuciła także naruszenie art.
386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. przez uwzględnienie apelacji pozwanych mimo jej
bezzasadności a w ramach pierwszej podstawy kasacyjnej naruszenie art. 226 k.c.
przez uznanie, że poczynione przez nią nakłady miały charakter nakładów użytecznych
a nie koniecznych.
W oparciu o powyższe wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie
apelacji, ewentualnie uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Apelacyjnemu
do ponownego rozpoznania, przy uwzględnieniu w obu wypadkach wniosku o
zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Z uwagi na to, że zaskarżony wyrok zapadł przed dniem 6 lutego 2005 r.,
stanowiącym datę wejścia w życie ustawy z dnia 22 grudnia 2004 r. o zmianie ustawy -
kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy- prawo o ustroju sądów powszechnych
(Dz. U. z 2005 r. Nr 13, poz. 98), do rozpoznania kasacji stosuje się, zgodnie z art. 3
ustawy, przepisy dotychczasowe i w takim brzmieniu będą one powoływane w
uzasadnieniu.
W pierwszej kolejności wymagają oceny zarzuty kasacyjne oparte na drugiej
podstawie wskazanej w art. 3931
k.p.c., bowiem jedynie prawidłowo ustalony stan
faktyczny, z zachowaniem wymogów procedury cywilnej, może stanowić podstawę
oceny prawidłowości zastosowania prawa materialnego.
Po raz wtóry należy uznać za uzasadniony kasacyjny zarzut naruszenia art. 233 §
1 w zw. z art. 382 k.p.c. Rozpoznając sprawę ponownie Sąd Apelacyjny wprawdzie
stwierdził, że okoliczność, iż strona powodowa czyniła nakłady na nieruchomościach
powódek nie może budzić wątpliwości w świetle dowodów wskazanych uprzednio przez
Sąd Najwyższy a następnie opisanych szczegółowo w uzasadnieniu zaskarżonego
wyroku, jednak jednocześnie stwierdził także, iż powódka nie udowodniła, jakie to były
nakłady, bowiem, w ocenie Sądu, na podstawie przedstawionych przez nią dokumentów
nie da się tego ustalić. Taka konstatacja, poczyniona w sytuacji, gdy Sąd uznał za
wiarygodne i miarodajne wymienione w uzasadnieniu dowody z dokumentów
szczegółowo wskazujące jakie nakłady poczyniła powódka na nieruchomościach
pozwanych, narusza zasadę swobodnej oceny dowodów a w szczególności wynikający
z niej wymóg wyprowadzenia z zebranego materiału dowodowego wniosków logicznie
prawidłowych. Z opisanych przez Sąd Apelacyjny na karcie 5 i 6 uzasadnienia
zaskarżonego wyroku dokumentów złożonych przez stronę powodową, które Sąd uznał
6
za stanowiące dowód uczynienia przez Gminę nakładów na nieruchomościach
powódek, wynika jakie to były nakłady. Przykładowo można tylko wskazać, iż w
przywołanym jako pierwszy dokument protokole z dnia 6 czerwca 1997 r. przekazania
pozwanym nieruchomości wskazano te nakłady (na przykład: utwardzenie nawierzchni,
budowa chodników, ogrodzenia, przyłączy wodno- kanalizacyjnych i inne wymienione
tam urządzenia), podobnie wskazano je w protokole z dnia 1 kwietnia 1995 r.
zawierającym spis składników majątkowych przejętych od KPRD (pozycja 7 w
uzasadnieniu) oraz w pozostałych wymienionych w uzasadnieniu dokumentach. Ich
analiza, której Sąd Apelacyjny nie dokonał, mogła prowadzić do ustalenia jakie nakłady
poczyniła powodowa Gmina na nieruchomościach pozwanych a zatem brak było
podstaw do stwierdzenia, że powyższe dowody nie pozwalają na dokonanie tych
ustaleń.
Zasadność kasacyjnego zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zakresie wyżej
wskazanym przesądza także o zasadności zarzutu naruszenia prawa materialnego –
art. 226 §1 k.c. przez jego przedwczesne zastosowanie. Nie ustalenie bowiem, jakie
nakłady poniosła powódka na nieruchomościach pozwanych, uniemożliwia ocenę
charakteru nakładów i stwierdzenie, czy były to nakłady konieczne czy użyteczne. Sąd
Apelacyjny bez ustalenia jakie nakłady poczyniła powódka na powyższych
nieruchomościach, nie miał zatem podstaw do stwierdzenia, że były to nakłady
użyteczne a nie konieczne, jak przyjął Sąd pierwszej instancji. Stwierdzić też trzeba, że
skoro nakłady konieczne to wydatki niezbędne do utrzymania rzeczy w należytym
stanie, umożliwiające normalne korzystanie z niej a nakłady użyteczne to wydatki na
ulepszenie rzeczy, podnoszące jej funkcjonalność, to ocena charakteru nakładów nie
jest także możliwa bez ustalenia rodzaju i przeznaczenia nieruchomości, na której
zostały dokonane a tych ustaleń w sprawie nie poczyniono. Nie ustalono w
szczególności jaki był stan, charakter i przeznaczenie nieruchomości w chwili objęcia ich
w posiadanie samoistne przez powodową Gminę. Jak wynika z decyzji z dnia 18 maja
2000 r., pozwanym przyznano odszkodowanie w wysokości 2 789 147 zł. za rozebrane
przez Skarb Państwa budynki przejętej piekarni i utratę jej urządzeń a zatem zmiana
przeznaczenia nieruchomości nastąpiła, jak się wydaje, już w okresie posiadania jej
przez Skarb Państwa a nie powodową Gminę i została pozwanym zrekompensowana.
Brak ustaleń Sądu w tym przedmiocie nie pozwala jednak na szersze rozważanie tej
kwestii, poza ogólnym stwierdzeniem, że charakter nakładów zależy od rodzaju i
przeznaczenia nieruchomości w chwili objęcia jej w posiadanie przez samoistnego
7
posiadacza, który nakładów tych dokonał a zatem, bez ustalenia tych okoliczności każda
ocena charakteru nakładów musi być uznana za dowolną a przez to naruszającą art.
226 § 1 k.c.
Nie można także odmówić słuszności kasacyjnemu zarzutowi naruszenia art. 381
k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. oraz art. 382 k.p.c. Jak wskazał już Sąd Najwyższy w
uzasadnieniu poprzedniego wyroku z dnia 17 lutego 2004 r., zasady postępowania
apelacyjnego określone w art. 381 i 382 k.p.c. decydują o tym, że ma ono charakter
apelacji nieograniczonej, co oznacza, że sąd apelacyjny ma prawo i obowiązek
ponownego, w zasadzie niczym nie ograniczonego, badania sprawy i przeprowadzenia
dowodów, które są niezbędne do jej merytorycznego rozstrzygnięcia. Jedynie w sytuacji
określonej w art. 381 k.p.c., sąd apelacyjny może, choć nie musi, pominąć nowe fakty i
dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej
instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Sąd drugiej instancji
zatem w zasadzie zawsze powinien uwzględnić nowe wnioski dowodowe zgłoszone
dopiero w apelacji, jeśli ich przeprowadzenie jest konieczne ze względu na przyjętą
przezeń inną ocenę prawną roszczeń, jak również wówczas, gdy z innych przyczyn ich
powołanie przez stronę w pierwszej instancji nie było konieczne a stało się takie w
postępowaniu apelacyjnym. Przepis art. 381 k.p.c. godzi potrzebę koncentracji materiału
dowodowego przed sądem pierwszej instancji z dopuszczalnością, co do zasady,
przedstawiania nowych dowodów w postępowaniu apelacyjnym i ma na celu przede
wszystkim dyscyplinowanie stron. Nie ma zatem zastosowania, gdy nie powołanie
dowodu w pierwszej instancji nie wynikało z braku dyscypliny procesowej strony a było
usprawiedliwione przebiegiem procesu (porównaj między innymi wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 30 czerwca 2000 r. II UKN 620/99, OSNP 2002/1/29).
Taka sytuacja wystąpiła w rozpoznawanej sprawie, w której strona powodowa nie
miała potrzeby zgłaszania w pierwszej instancji wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii
biegłego celem wyceny poczynionych przez nią nakładów, skoro Sąd Okręgowy, mając
na uwadze cały materiał dowodowy a także stanowiska procesowe stron, uznał za
wystarczający w tym zakresie przedstawiony dowód z operatu szacunkowego J. K. i
jego zeznania w charakterze świadka i na ich podstawie ustalił wartość nakładów
uznając je za konieczne i nie mające pokrycia w dochodach z nieruchomości. Dopiero
po wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 3 kwietnia 2002 r., który uznał dowody te za
niemiarodajne, zgłoszenie dowodu z opinii biegłego stało się konieczne zaś dopiero po
wyroku Sądu Najwyższego z dnie 17 lutego 2004 r., strona powodowa miała możliwość
8
to uczynić. Trzeba przy tym stwierdzić, że wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego,
wniosek ten nie został uzasadniony jedynie potrzebą zastąpienia nim dowodów z
dokumentów, które zaginęły z akt sprawy a następnie odnalazły się, na co wskazała
strona powodowa dopiero na wezwanie Sądu Apelacyjnego do złożenia tych
dokumentów. Natomiast zgłaszając w piśmie procesowym z dnia 16 czerwca 2004 r.
wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego, strona
powodowa uzasadniła go między innymi koniecznością oszacowania wartości nakładów
poniesionych przez Gminę na nieruchomościach pozwanych w latach 1990 - 1993 oraz
określenia ich wartości na dzień 1 czerwca 1997 r., to jest na chwilę zwrotu
nieruchomości pozwanym. Był to zatem wniosek uzasadniony w tym okresie stanem
sprawy a w szczególności faktem, że Sąd pierwszej instancji uznał nakłady za
konieczne, co nie było przedmiotem oceny żadnego z później orzekających Sądów. W
tym stanie rzeczy wniosek, wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, nie był spóźniony i
nie zachodziły podstawy z art. 381 k.p.c. do jego oddalenia. Wniosek ten, co najwyżej,
mógł być uznany przez Sąd Apelacyjny za bezprzedmiotowy ze względu na zakreśloną
w nim tezę dowodową nieprzydatną do rozstrzygnięcia sprawy w sytuacji, gdy Sąd
Apelacyjny uznał nakłady za użyteczne a nie konieczne. Jednakże o takiej ocenie przez
Sąd charakteru nakładów strony dowiedziały się dopiero z uzasadnienia zaskarżonego
wyroku a zatem strona powodowa w toku dotychczasowego postępowania nie miała
podstaw do uznania za konieczne udowodnienia o ile, w wyniku dokonania nakładów,
zwiększyła się wartość nieruchomości w chwili ich wydania. Należy podkreślić, iż
możliwość zmiany oceny prawnej charakteru nakładów przez Sąd Apelacyjny powinna
zostać zasygnalizowana stronom w taki sposób, by ich prawa procesowe zostały
zachowane a w szczególności, by mogły przedstawić swoje stanowisko i ewentualne
dowody w tym przedmiocie. W przeciwnym wypadku prawo do rzetelnego procesu przy
zachowaniu gwarancji procesowych i prawa do udowodnienia zgłaszanych twierdzeń
jest naruszone. W takiej zaś sytuacji Sąd odwoławczy nie mógł oddalić powództwa z
powodu nie udowodnienia roszczeń, jak to uczynił w rozpoznawanej sprawie, skoro
praktycznie uniemożliwił stronie powodowej ich udowodnienie, nie uprzedzając o
możliwości zmiany oceny charakteru nakładów, dotychczas nie kwestionowanego.
Wobec tego, że wskazane wyżej zarzuty kasacji okazały się usprawiedliwione,
Sąd Najwyższy na podstawie art. 39313
§ 1 k.p.c. oraz art. 108 § 2 w zw. z art. 39318
k.p.c. uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania i rozstrzygnięcia o kosztach postępowania kasacyjnego.