Sygn. akt I CK 297/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 3 lutego 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Gerard Bieniek (przewodniczący)
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (sprawozdawca)
SSN Jan Górowski
Protokolant Beata Rogalska
w sprawie z powództwa Miejskiego i Powiatowego Rzecznika Konsumentów
przeciwko „U.” Spółce z o.o. w
o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 3 lutego 2006 r.,
kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 7 stycznia 2005 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego
rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, pozostawiając temu Sądowi
rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2004 r. Sąd Okręgowy w W. – Sąd Ochrony
Konkurencji i Konsumentów, w sprawie z powództwa Miejskiego i Powiatowego
Rzecznika Konsumentów, uznał za niedozwolone i zakazał pozwanej U. Spółce z
ograniczoną odpowiedzialnością (obecna nazwa: „U.” Sp. z o.o.) stosowania w
umowach z konsumentami postanowień wzorca umownego następującej treści:
a) „Zastępowanie Programów w ramach Pakietu przez inne programy lub
zmniejszenie ich liczby nie wymaga zmiany Umowy Abonenckiej i może
nastąpić z ważnych przyczyn prawnych, technicznych, organizacyjnych lub
ekonomicznych […]”;
b) „Z wyłączeniem sytuacji, o której mowa w pkt 12 Regulaminu,
w przypadku potwierdzonej przez Operatora przerwy w dostarczaniu Usługi
Internetowej, trwającej nieprzerwanie dłużej niż 12 godzin, Klientowi — na
jego pisemny wniosek, złożony w terminie jednego miesiąca następującego
bezpośrednio po miesiącu, w którym nastąpiła przerwa, przysługuje zwrot
opłaty za Usługę Internetową, proporcjonalnie do rzeczywistego czasu
trwania przerwy i wartości usługi”;
c) „Operator nie odpowiada za nie wykonanie lub nieprawidłowe wykonanie
postanowień Regulaminu, spowodowane działaniami siły wyższej, jak
również wywołane okolicznościami pozostającymi poza kontrolą Operatora,
do których zalicza się w szczególności: awarie mocy, zakłócenia w sieciach
wspierających usługi telekomunikacyjne, nieprawidłowa praca serwerów,
niemożność wypełnienia lub niewypełnienie przez dostawców ich
zobowiązań, od których uzależniona jest możliwość dostarczania usług
telekomunikacyjnych i wykonania przez Operatora obowiązków, określonych
w niniejszym Regulaminie”;
d) „Klient wyraża zgodę na przeniesienie przez Operatora praw
i obowiązków wynikających z Umowy Abonenckiej na spółkę powiązaną
kapitałowo i organizacyjnie z Operatorem, pod warunkiem zachowania
3
ciągłości świadczonych usług oraz nie pogorszenia warunków ich
wykonywania”,
zaś w pozostałej części powództwo oddalił, orzekając również o kosztach
postępowania, a ponadto o publikacji prawomocnego wyroku w Monitorze
Sądowym i Gospodarczym na koszt pozwanej.
Sąd, ze względu na brak wypowiedzenia się przez pozwaną co do twierdzeń
powoda oraz mając na względzie wyniki całej rozprawy, przyjął za przyznany fakt
stosowania przez pozwaną regulaminu świadczenia usług, których część stanowiły
sporne postanowienia. Za wystarczający dowód okoliczności faktycznych uznał
złożony przy pozwie egzemplarz odpisu przedmiotowego regulaminu. Bezzasadny
był, zdaniem Sądu Okręgowego, zawarty w odpowiedzi na pozew zarzut braku
legitymacji procesowej do wytoczenia powództwa przez powoda. Sąd ten uznał, że
art. 47938
§ 1 k.p.c. stanowi przepis szczególny względem art. 633
k.p.c., a zatem
w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone powiatowy
rzecznik konsumentów może nie tylko na rzecz obywateli, lecz także samodzielnie.
Sąd Okręgowy stwierdził, iż wobec bezsporności stanu faktycznego
rozstrzygnięcie powinno być skoncentrowane na interpretacji postanowień
regulaminu w kontekście art. 3851
, 3852
i 3853
k.c. Nie uznając na tej podstawie za
niedozwolone niektórych z kwestionowanych przez powoda postanowień
regulaminu, doszedł jednak do wniosku, że możliwość zastępowania przez
pozwaną programów w ramach pakietu lub zmniejszania ich liczby oznacza
zastrzeżenie przez pozwaną na swoją rzecz prawa do jednostronnej i wiążącej
wykładni umowy oraz samodzielną możliwość zmiany istotnych cech świadczenia
bez możliwości odstąpienia od umowy, co jest sprzeczne z art. 3853
pkt 9 i 19 k.c.
W odniesieniu do klauzuli przewidującej możliwość zwrotu opłaty za usługę
internetową w przypadku przerwy w jej świadczeniu trwającej nieprzerwanie dłużej
niż 12 godzin Sąd uznał, iż uchybia ona art. 3853
pkt 21 k.c., albowiem uzależnia
odpowiedzialność wobec konsumenta od spełnienia uciążliwych formalności,
zależnych w dodatku od woli pozwanego wyrażającej się w potwierdzeniu przerwy
w dostarczaniu usługi. W ten sposób zachodzi również sprzeczność
w kształtowaniu praw i obowiązków konsumenta z dobrymi obyczajami.
4
Dokonawszy oceny klauzuli zwalniającej pozwaną od odpowiedzialności za
nie wykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania z uwagi na okoliczności siły
wyższej, Sąd dopatrzył się jej niezgodności z art. 3853
pkt 2 k.c. w tym, że pozwana
jako Operator zastrzegła dla siebie prawo do jednostronnej interpretacji pojęcia
„okoliczności pozostających poza kontrolą operatora”. Katalog tych zdarzeń jest
sformułowany jako otwarty, co dodatkowo przesądza niezgodność regulaminu
w tym zakresie z art. 3853
pkt 2 k.c., albowiem prowadzi do nieuzasadnionego
ograniczenia odpowiedzialności pozwanego względem konsumentów.
Natomiast postanowienie przewidujące zgodę Klientów pozwanej na
przeniesienie przez pozwaną praw i obowiązków z umowy na spółkę powiązaną
kapitałowo i organizacyjnie z operatorem Sąd Okręgowy uznał za sprzeczne
z art. 3851
§ 1 i art. 3853
pkt 5 k.c. dlatego, że może ono prowadzić do
przeniesienia praw i przekazania obowiązków bez zgody konsumenta, który
podpisując przedłożony wzorzec kontraktowy, nie ma przecież możliwości
negocjowania tej kwestii z operatorem. Nie ma on zatem wpływu na podmiot
świadczący usługę, o ile jest to podmiot powiązany z operatorem i z tego względu
postanowienie to jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając interesy
konsumentów.
Od tego orzeczenia pozwana wniosła apelację, w której wywiodła w oparciu
o art. 379 pkt 2 k.p.c. zarzut nieważności postępowania ze względu na brak
zdolności sądowej i procesowej powoda. Pozwana zarzuciła również naruszenie
prawa procesowego w postaci art. 233 § 1 k.c., poprzez przekroczenie granic
swobodnej oceny dowodów w postaci regulaminu świadczenia usług, art. 321 § 1
k.p.c. wobec orzeczenia ponad żądanie powoda oraz naruszenia art. 328 § 2 k.p.c.
poprzez zaniechanie wskazania podstawy faktycznej i prawnej wyroku. Nadto
powódka podniosła, iż zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego narusza prawo
materialne poprzez jego błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie, a to art. 6
w zw. z art. 3851
§ 1 k.c., art. 3852
k.c., art. 3853
pkt 2, 5, 9, 19 i 21 k.c. W konkluzji
żądała uchylenia zaskarżonego orzeczenia i zniesienia postępowania w zakresie
dotkniętym nieważnością oraz odrzucenia pozwu, względnie zmiany wyroku
poprzez oddalenie powództwa.
5
Wyrokiem z dnia 7 stycznia 2005 r. Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony
wyrok w ten sposób, że w pkt 1 uchylił podpunkt „c”, uznający za niedozwolone i
zakazane w umowach z konsumentami postanowienie dotyczące braku
odpowiedzialności operatora za okoliczności siły wyższej i wobec powyższego
podpunktowi „d” nadał oznaczenie „c”, zaś w pozostałym zakresie apelację oddalił,
nie obciążając powoda kosztami postępowania apelacyjnego.
Zdaniem Sądu Apelacyjnego, postępowanie przed sądem pierwszej instancji
było prawidłowe. Powodowi przysługiwała zdolność sądowa i procesowa w oparciu
o art. 47938
§ 1 k.p.c., gdyż podmiotom tam wymienionym przysługuje legitymacja
pierwotna, nie wywodząca się z legitymacji konsumenta. Okoliczność posługiwania
się przez pozwaną przedstawionym przy pozwie regulaminem była między stronami
bezsporna; pozwana nie podnosiła ani w toku postępowania, ani w apelacji zarzutu
zaprzestania korzystania z regulaminu, co uzasadniałoby przeprowadzenie
postępowania dowodowego w zakresie wskazanym w art. 47939
k.p.c. Powód
wykazał natomiast, że pozwana stosuje określone wzorce oraz uzasadnił żądanie
uznania ich za niedozwolone.
Co do zarzutów merytorycznych apelacji, Sąd Apelacyjny za bezzasadny
uznał zarzut naruszenia art. 3852
k.c., albowiem znajduje on zastosowanie tylko
przy kontroli treści konkretnej umowy, a nie kontroli abstrakcyjnej, jaką
przeprowadził sąd pierwszej instancji. Co prawda trafnie podnosiła skarżąca, że art.
3853
k.c. nie ma charakteru samoistnego, jednakże dla uznania ocenianych
postanowień wzorców za niedozwolone nie jest konieczne powoływanie się
każdorazowo na klauzulę dobrych obyczajów.
Sąd podzielił argumentację przedstawioną w uzasadnieniu wyroku Sądu
Okręgowego, za wyjątkiem tych stwierdzeń, które odnosiły się do postanowienia
wzorca uznanego za niedozwolone pod literą „b”. W ocenie Sądu odwoławczego,
nie jest „nadmiernie uciążliwą formalnością” wymaganie, aby konsument złożył
pisemny wniosek w sprawie zwrotu opłaty za nieotrzymane świadczenie. Apelacja
w tym punkcie nie została jednakże uwzględniona, albowiem w świetle tegoż
postanowienia, z tytułu przerw w świadczeniu usługi krótszych niż 12 godzin,
a nawet wtedy, gdy przerwy są krótsze, choć sumowane, trwają łącznie ponad
6
12 godzin, konsument będący kontrahentem pozwanej nie jest uprawniony do
żądania zwrotu odpowiedniej części opłaty, co stanowi sprzeczność tak z art. 3851
,
jak i art. 3853
pkt 2 i 8 k.c.
Podzielając natomiast zarzut skarżącego dotyczący klauzuli uznanej za
niedozwoloną pod literą „c” Sąd Apelacyjny wskazał, że nie można uznać za
wyłączenie lub istotne ograniczenie odpowiedzialności operatora takich
przypadków, gdy brak świadczenia wynika z okoliczności, na które profesjonalny
kontrahent konsumenta nie ma żadnego wpływu, a zatem nie można mu przypisać
zawinienia w niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu umowy. Nie ma przy tym
znaczenia, że pozwana posłużyła się otwartym katalogiem zdarzeń, skoro zawarte
tam przykłady są wyłącznie objęte okolicznościami leżącymi poza kontrolą
operatora i ta przesłanka jest decydująca z punktu widzenia wykładni regulaminu,
zaś pojęcie „siły wyższej” jest powszechnie przyjęte i zupełnie zrozumiałe dla
przeciętnego odbiorcy.
Wyrok Sądu Apelacyjnego pozwana „U.” Sp. z o.o. zaskarżyła kasacją,
opierając ją na obu podstawach z art. 3931
k.p.c. w zw. z art. 3 ustawy z dnia 22
grudnia 2004 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania cywilnego… (Dz. U. z
2005 r. Nr 13, poz. 98). Podtrzymała podniesiony w odpowiedzi na pozew oraz
apelacji zarzut nieważności postępowania. Ponadto, w ramach podstawy
naruszenia prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy,
podniosła zarzut uchybienie art. 382 i art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 w zw.
z art. 236 k.p.c., a także art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 229 i 230 k.p.c. poprzez
zaniechanie wydania postanowienia dowodowego dotyczącego przeprowadzenia
dowodu z wydanego przez pozwaną regulaminu świadczenia usług, art. 382 k.p.c.
i art. 391 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że
w czasie objętym art. 47939
-47940
pozwana stosowała regulamin zawierający
sporne postanowienia, art. 384 k.p.c. poprzez orzeczenie na niekorzyść skarżącej
apelacją oraz art. 391 § 1 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. poprzez zaniechanie
rozważenia wszystkich zarzutów apelacji oraz nie wyjaśnienie podstawy prawnej
wyroku. W ramach podstawy naruszenia prawa materialnego skarżąca zarzuciła
Sądowi Apelacyjnemu obrazę art. 65 § 1 k.c., art. 3851
§ 1 k.c. w zw. z art. 47942
§
7
1 k.p.c., art. 3852
k.c., art. 6 k.c., art. 3851
§ 1 k.c., a także art. 3853
pkt 2, 5, 8, 9
i 19 k.c., poprzez ich błędną wykładnię lub niewłaściwe zastosowanie.
Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz wyroku Sądu
Okręgowego w całości, zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym
nieważnością i odrzucenie pozwu, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku
i oddalenie powództwa w części odnoszącej się do uznania za niedozwolone
i zakazania pozwanej w umowach z konsumentami stosowania postanowień
wzorca umownego treści:
a) „Zastępowanie Programów w ramach Pakietu przez inne programy lub
zmniejszenie ich liczby nie wymaga zmiany Umowy Abonenckiej i może
nastąpić z ważnych przyczyn prawnych, technicznych, organizacyjnych lub
ekonomicznych […]”;
b) „Z wyłączeniem sytuacji, o której mowa w pkt 12 Regulaminu,
w przypadku potwierdzonej przez Operatora przerwy w dostarczaniu Usługi
Internetowej, trwającej nieprzerwanie dłużej niż 12 godzin, Klientowi — na
jego pisemny wniosek, złożony w terminie jednego miesiąca następującego
bezpośrednio po miesiącu, w którym nastąpiła przerwa, przysługuje zwrot
opłaty za Usługę Internetową, proporcjonalnie do rzeczywistego czasu
trwania przerwy i wartości usługi”;
e) „Klient wyraża zgodę na przeniesienie przez Operatora praw
i obowiązków wynikających z Umowy Abonenckiej na spółkę powiązaną
kapitałowo i organizacyjnie z Operatorem, pod warunkiem zachowania
ciągłości świadczonych usług oraz nie pogorszenia warunków ich
wykonywania”,
a także wniosła o zasądzenie od powoda kosztów postępowania za
wszystkie instancje według norm przepisanych.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności, jako najdalej idący, należy rozważyć zarzut
nieważności postępowania. Zdaniem skarżącej, zachodzi ona z uwagi na brak
zdolności sądowej lub procesowej strony (art. 379 pkt 2 k.p.c.); w uzasadnieniu
8
kasacji podnosi się także pozbawienie pozwanej możliwości obrony jej praw (art.
379 pkt 5 k.p.c.).
Odnośnie do pierwszej kwestii skarżąca podnosiła, że postępowanie
w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone nie ma
takiego charakteru, który uzasadniałby wyłączenie normy ogólnej, tj. art. 633
k.p.c.,
zgodnie z którą rzecznik konsumentów może wytaczać powództwa wyłącznie na
rzecz obywateli. Ten pogląd należy uznać za mylny co najmniej z dwóch przyczyn.
Po pierwsze, pojęcie „postępowania w sprawach o uznanie postanowień wzorca
umowy za niedozwolone” należy — ze względu na postulat spójności systemu
prawnego, racjonalności prawodawcy oraz argumentów natury systemowej
i celowościowej — tłumaczyć tak, aby nie spowodować sprzeczności norm
wywiedzionych z kodeksu postępowania cywilnego z normami prawa materialnego.
Trafnie Sąd Apelacyjny odwołał się do „istoty” postępowania uregulowanego na
podstawie art. 47936
– 47945
k.p.c. Jeżeli bowiem postępowanie sądowe jest
„formą”, w jakiej podmioty prawa cywilnego mogą dochodzić ochrony i realizacji
przysługujących im praw podmiotowych, to nie można — jak to czyni skarżący —
konstruować znaczenia instytucji prawa procesowego, będących naturalnym
przedłużeniem instytucji prawa cywilnego materialnego, w sposób prowadzący do
deformacji tych ostatnich.
Niewątpliwie celem postępowania w sprawach o uznanie postanowień
wzorca umowy za niedozwolone jest kontrola wzorców kontraktowych stosowanych
w stosunkach pomiędzy profesjonalistą a konsumentem, która wynika z art. 3581
–
3583
k.c. Tego celu nie można tracić z pola widzenia podczas wykładni
poszczególnych norm rozdziału 3 działu IVa kodeksu postępowania cywilnego,
choć oczywiście zakres, w jakim prawo materialne rzutuje na prawo procesowe, nie
jest nieograniczony. Ustawodawca wprowadził w kodeksie postępowania cywilnego
pewne rozróżnienie, którego nie czyni w kodeksie cywilnym, a mianowicie
dopuszcza w sposób wyraźny kontrolę nazwaną w doktrynie „abstrakcyjną”. Wynika
ona nie tylko z wyodrębnienia postępowania w sprawie uznania postanowień
wzorców za niedozwolone w ramach ogólnej kategorii postępowania w sprawach
gospodarczych, lecz także z art. 47938
§ 1 k.p.c., który legitymację czynną do
wytoczenia powództwa w tym postępowaniu przyznaje w pierwszej kolejności
9
„każdemu, kto według oferty pozwanego mógłby zawrzeć z nim umowę zawierającą
postanowienie, którego uznania za niedozwolone żąda się pozwem”. Warunkowe
sformułowanie tego przepisu wskazuje na nieograniczony a priori krąg podmiotów
czynnie legitymowanych, a zarazem na publiczny charakter skargi w sprawach
abstrakcyjnej kontroli wzorca umownego.
Po drugie, ocenić należy charakter relacji pomiędzy ogólnymi przepisami
o postępowaniu procesowym a przepisami regulującymi postępowania odrębne.
Słusznie wywodziła skarżąca, że nie można w prosty sposób sprowadzić tej relacji
do odwzorowania zasady lex specialis derogat generali. Jest ona w istocie daleko
bardziej skomplikowana. Możliwa jest zatem sytuacja, w której pewne przepisy
znajdą zastosowanie wprost, niekiedy z modyfikacjami uwzględniającymi specyfikę
postępowania, może także dojść do wykluczenia stosowania przepisów
o postępowaniu procesowym zwykłym i to niekoniecznie w sposób wyraźny. Co
więcej, mogą także nakładać się na siebie przepisy o kilku postępowaniach
odrębnych (np. gospodarczym i upominawczym), bądź też zajdzie potrzeba
jednoczesnego uwzględnienia zarazem przepisów o postępowaniu odrębnym
określonego typu (jak zwłaszcza przepisy o postępowaniu w sprawach o uznanie
postanowień wzorca umowy za niedozwolone), przepisów ogólnych dla danego
rodzaju postępowań odrębnych (w danym wypadku są to przepisy ogólne
o postępowaniu w sprawach gospodarczych) i wreszcie przepisów ogólnych
o postępowaniu procesowym.
Właściwej interpretacji przepisów tytułu VII k.p.c. o postępowaniach
odrębnych trzeba więc niejednokrotnie dokonywać ad casum, w sposób ostrożny
i przy uwzględnieniu, że ratio legis ustanowienia przepisów o postępowaniach
odrębnych jest taka korekta ogólnych zasad postępowania przed sądem cywilnym,
która służy ochronie pewnych, wyjątkowo doniosłych wartości, np. w zakresie
prawa rodzinnego, albo realizacja określonych, pożytecznych społecznie celów, jak
np. przyspieszenie i uproszczenie postępowania (tak w uchwale SN z dnia
17 lutego 2004 r., III CZP 115/03, OSNC 2005/5, poz. 77). W przypadku
rozważanego tu postępowania w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy
za niedozwolone ustawodawca kierował się niewątpliwie względami ochrony
10
interesu konsumentów oraz bezpieczeństwa i należytego poziomu etycznego
obrotu gospodarczego.
Biorąc pod uwagę powyższe argumenty, trzeba uznać słuszność konkluzji
obu sądów meriti odnośnie do zdolności powoda do samoistnego uczestnictwa
w procesie. Charakter uczestnictwa rzecznika konsumentów jako powoda jest
determinowany przez kryterium interesu publicznego. Wnosząc powództwo
w sprawach o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone, w celu
dokonania kontroli sądowej sprawowanej w sposób abstrakcyjny, rzecznik ochrony
konsumentów działa w interesie publicznym. Nie da się w takich sprawach „z góry”
określić kręgu osób, których interesu będzie dotyczyć orzeczenie. Nieuzasadnione
byłoby w tej sytuacji zarówno wymaganie, aby powództwo było wytaczane na rzecz
określonych w treści pozwu podmiotów, jak i odmowa rzecznikowi zdolności
sądowej i procesowej, skoro — z woli ustawodawcy, którą nader wyraźnie
wyłuszczono w art. 47938
§ 2 k.p.c. — rzecznik czynną legitymację w tym
postępowaniu posiada. Jest to przy tym legitymacja „pierwotna”, której rzecznik nie
wywodzi z legitymacji innych podmiotów. W tym zakresie zarzut skarżącego nie
zasługuje na uwzględnienie.
Pomimo niezasadności podnoszonych w tym względzie zarzutów,
zaskarżony wyrok nie może się ostać, bowiem kwestia legitymacji procesowej
powoda nie została jednak dostatecznie wyjaśniona. Powództwo wytoczone zostało
przez Miejskiego i Powiatowego Rzecznika Konsumentów i wobec tego podmiotu
wydany został wyrok. Sądy obu instancji nie zwróciły jednak uwagi na to, że
następne pisma procesowe wnosił już tylko Miejski Rzecznik Konsumentów i ten
podmiot, jak wynika z dowodów doręczeń, przyjmował pisma sądowe. W aktach
sprawy nie ma żadnych dowodów, które pozwoliłyby ocenić, czy w dacie wydania
zaskarżonego wyroku istniał podmiot o nazwie „Miejski i Powiatowy Rzecznik
Konsumentów”, czy funkcje te skupione były - na podstawie stosownych uchwał
odpowiednich samorządów - w rękach tej samej osoby, czy też były rozdzielone,
a jeżeli tak, czy Miejski Rzecznik Ochrony Konsumentów mógł działać w imieniu
Powiatowego Rzecznika. Brak wyjaśnienia tej kwestii powoduje konieczność
uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.
11
Co się natomiast tyczy zarysowanego w uzasadnieniu kasacji zarzutu
nieważności postępowania z uwagi na brak możliwości obrony przez stronę swych
praw, to zważyć trzeba, że skarżący złożył odpowiedź na pozew, uczestniczył
w rozprawach i miał możliwość składania wniosków dowodowych, z której nie
skorzystał (k. 94). Nie może więc zasadnie wywodzić, że jego prawa zostały
naruszone.
Rozważając dalsze zarzuty wywiedzione w ramach podstawy kasacyjnej
z art. 3931
pkt 2 k.p.c., należy zwrócić uwagę na następujące kwestie.
Istota pierwszego z zarzutów podniesionych przez skarżącą sprowadza się
do tego, że Sąd Okręgowy nie dopuścił postanowieniem dowodu z regulaminu
świadczenia usług, czym zdaniem skarżącego naruszył art. 236 k.p.c. Pomijając już
fakt, że zarzut ten dotyczy postępowania pierwszoinstancyjnego, podczas gdy
kasacja jest środkiem odwoławczym od orzeczeń sądów odwoławczych, co
wymaga przytoczenia w podstawie kasacji tych przepisów postępowania, które
naruszyć miał sąd odwoławczy, pomijając także to, że skarżąca nie wywiodła
takiego zarzutu w apelacji (k. 123-124), a zgłasza go dopiero w postępowaniu
kasacyjnym, należy zgodzić się z tezą wyroku SN z dnia 12 maja 2005 r., III CK
613/04 (niepubl.), zgodnie z którą na ogół niewydanie postanowienia
przewidzianego w art. 236 k.p.c. nie jest uchybieniem tego rodzaju, które mogłoby
mieć wpływ na wynik sprawy w rozumieniu art. 3931
pkt 2 k.p.c. Sąd pierwszej
instancji faktycznie dowód ze spornego regulaminu świadczenia usług
przeprowadził, a kwestia tego, czy był to dowód wystarczający do rozstrzygnięcia
sprawy, jest bezprzedmiotowa, skoro strona skarżąca nie przejawiła w tym kierunku
inicjatywy. Skarżąca nie wykazała ponadto, jaki związek miałoby mieć to uchybienie
z postępowaniem apelacyjnym.
Drugi zarzut procesowy oparła skarżąca na art. 382 i art. 391 § 1 k.p.c.
w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. Jej zdaniem uchybienie polegało na wadliwym ustaleniu,
że pozwana stosowała sporne postanowienia wzorca w czasie przewidzianym
w art. 47939
k.p.c. Zarzut ten został oczywiście błędnie sformułowany, gdyż chodzi
tu o uchybienie terminowi zawitemu prawa procesowego, który został wyrażony
w tym ostatnim przepisie. Jego niedochowanie nie wiąże się z granicami swobodnej
12
oceny dowodów. Sąd Apelacyjny nie uchybił zatem wskazanym przy powołanej
podstawie kasacyjnej przepisom.
Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 47939
k.p.c. należy stwierdzić, że
jego wykładnia w sposób określony przez skarżącą, tj. aby sąd zawsze z urzędu
badał, czy przedstawiony wzorzec faktycznie był przez przedsiębiorcę (i w jakim
czasie przed wytoczeniem powództwa) używany do zawierania umów
z konsumentami, jest sprzeczna z naczelnymi zasadami postępowania cywilnego,
w tym z zasadą kontradyktoryjności. Pozwana przyznała bowiem w odpowiedzi na
pozew, że przedstawiony przy pozwie regulamin jest przez nią wykorzystywany,
zatem powód nie musiał więc tego dowodzić. Niezależnie od tego trzeba wskazać,
że z uwagi na cele postępowania w sprawie uznania postanowień wzorca umowy
za niedozwolone, ciężar dowodu okoliczności zaprzestania posługiwania się
spornymi wzorcami umownymi spoczywa na przedsiębiorcy.
Niezrozumiały jest zarzut naruszenia przez Sąd Apelacyjny zakazu
reformationis in peius, tj. orzekania na niekorzyść apelującego, jeżeli zarazem
druga strona nie wniosła apelacji (art. 384 k.p.c.). Zarzut taki mógłby być uznany za
zasadny jedynie wówczas, gdyby Sąd odwoławczy rozszerzył orzeczenie także na
te sporne klauzule regulaminu, które powód wymienił w pozwie jako naruszające
interes konsumenta, a których Sąd pierwszej instancji nie uznał za sprzeczne z art.
3851
-3853
k.p.c. (zob. wyrok SN z 7.8.2005 r., V CK 868/04, teza publ.: MoP
2005/15, s. 730). Sąd Apelacyjny nie zmienił wyroku na niekorzyść apelującego,
jedynie posłużył się w odniesieniu do jednego z zakwestionowanych postanowień
wzorca inną, bardziej adekwatną, argumentacją prawną. Takiego postępowania nie
sposób, w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, postrzegać jako naruszenia
zakazu reformationis in peius (zob. np. wyrok z 26.6.2003 r., V CKN 412/01,
niepubl.).
Jeżeli chodzi o zarzuty naruszenia prawa materialnego, rozważenia
wymagają następujące kwestie.
Argumentacja skarżącego odnośnie do charakteru art. 3853
k.c. jako
dyrektywy interpretacyjnej jest trafna. Na taki charakter przepisu wskazuje zwrot
„w razie wątpliwości”, którym posłużył się ustawodawca. W przepisie tym chodzi
13
o ułatwienie sądowi dociekań, czy rozważane in casu postanowienie wzorca
kontraktowego stanowi postanowienie niedozwolone, to znaczy takie, które
kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi
obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 3851
§ 1 zd. pierwsze k.c.).
Zarazem w ten sposób ustawodawca w pewien sposób konkretyzuje klauzulę
generalną „dobrych obyczajów” i „rażącego naruszenia interesu konsumenta”,
zmniejszając obszar niepewności odnośnie do znaczenia wyrażeń stanowiących
zwroty niedookreślone.
W orzecznictwie niewiele jest, jak dotychczas, precyzyjnych wypowiedzi na
temat znaczenia art. 3851
§ 1 i art. 3853
k.c. Z uwagi na kontekst wprowadzenia
tych przepisów do kodeksu cywilnego należy podzielić zapatrywanie Europejskiego
Trybunału Sprawiedliwości z 27.6.2000 r. w sprawie Océano Grupo Editorial S.A.
p-ko Rocio Murciano Quinteiro i in. (C-240/98–244/98), że wykładnia norm prawa
krajowego w przedmiotowym zakresie powinna być zgodna z dyrektywą 93/13/EEC
o niedozwolonych klauzulach w umowach konsumenckich (Dz. Urz. WE L 95/29
z 21.4.1993 r.).
Zgodnie z art. 3 ust. 1 dyrektywy, klauzulę umowną, która nie została
uzgodniona indywidualnie, należy uznać za niedozwoloną, jeżeli naruszając zasadę
dobrej wiary powoduje istotną i nieusprawiedliwioną dysproporcję praw
i obowiązków kontraktowych na niekorzyść konsumenta (ang. „a significant
imbalance in the parties' rights and obligations arising under the contract, to the
detriment of the consumer”). Odpowiednikiem tego przepisu jest art. 3851
§ 1 zd.
pierwsze k.c. Wykładnia tego przepisu pozwala na stwierdzenie, że o naruszeniu
interesu konsumenta świadczy nierównowaga, na niekorzyść konsumenta, praw
i obowiązków stron wynikających z umowy. Rzeczą sądu (pomijając dalsze kryteria
ocenne) jest ocena, czy nierównowaga jest „istotna”, czyli „rażąca” w rozumieniu
odpowiedniego przepisu prawa polskiego.
Należy także podzielić stanowisko skarżącej, która uznaje art. 3853
k.c. za
normę niesamoistną i powiązaną z art. 3851
k.c. Związek taki niewątpliwie istnieje
i jest zdeterminowany funkcją, jaką pełni dyrektywa interpretacyjna. Nie należy
jednak wyciągać z tego tak daleko idących wniosków, jak to czyni skarżąca. Skoro
14
bowiem art. 3853
k.c. typizuje niedozwolone klauzule umowne, a pojęcie klauzuli
niedozwolonej wynika z art. 3851
k.c., to tym samym trzeba uznać, że każdy
przypadek, w którym przedsiębiorcy można zarzucić naruszenie art. 3853
k.c.
określonym postanowieniem wzorca kontraktowego, zarazem „pochłania”
kwalifikację tego postanowienia jako naruszającego art. 3851
§ 1 k.c. Innymi słowy,
zarzut naruszenia art. 3853
immanentnie zawiera w sobie zarzut naruszenia normy
art. 3851
§ 1 k.c. Trafnie natomiast zarzucała w kasacji skarżąca, że uznając
określone postanowienia wzorca umownego za niedozwolone, Sąd Apelacyjny nie
wyjaśnił, czy dotyczą one głównych świadczeń stron, czy też innych praw
i obowiązków, a jest to istotne, gdy weźmie się pod uwagę zdanie drugie art. 3851
§
1 k.c.
Nie sposób natomiast podzielić rozważań skarżącej na temat obowiązku
wskazania przez sąd, jaki „dobry obyczaj” został in casu naruszony. Zapatrywanie
skarżącej opiera się w tym zakresie na założeniu, w myśl którego system
normatywny, do którego odsyła klauzula generalna dobrych obyczajów, stanowi
pewien zamknięty katalog. Taką wizję klauzul generalnych roztaczano w gronie
teoretyków państwa i prawa w latach 50-tych i 60-tych poprzedniego stulecia.
Celem klauzul generalnych jest jednak w istocie rozszerzenie granic swobody
sędziowskiej w orzekaniu. „Swobodnie” nie znaczy oczywiście „arbitralnie” i o tyle
można skarżącemu przyznać rację. Sądy meriti powinny były zatem w sposób
pełny uzasadnić, z jakich powodów uznają poszczególne postanowienia za
niedozwolone, odwołując się do reguł etycznych uczciwego i lojalnego
postępowania w obrocie. Nie miały jednak obowiązku wskazywać konkretnej
zasady, w znaczeniu bliskim temu, jakiego można by dopatrywać się we wskazaniu
naruszonego przepisu prawa.
Za trafny należy natomiast uznać zarzut wadliwego sformułowania wyroku
w tej części, w której odnosi się do uznanej za abuzywną klauzuli zawartej w pkt
7 ust. 3 regulaminu. Postanowienie to składa się z dwóch zdań, z których za
niedozwoloną klauzulę umowną uznane zostało tylko pierwsze o treści:
„Zastępowanie programów w ramach Pakietu przez inne Programy lub
zmniejszenie ich liczby nie wymaga zmiany Umowy Abonenckiej i może nastąpić
z ważnych przyczyn prawnych, technicznych, organizacyjnych lub ekonomicznych”.
15
Pozostawione natomiast zostało zdanie drugie o treści: „W szczególności zalicza
się do nich zaprzestanie nadawania Programów przez nadawców, zmianę satelity
nadawania, zmianę systemu nadawania, niski poziom oglądalności Programów”.
Biorąc pod uwagę, że to drugie zdanie bez pierwszego pozbawione jest sensu, nie
można uznać za prawidłową przyjętej w zaskarżonym wyroku formuły.
Wobec powyższego orzeczono jak w sentencji na podstawie art. 39313
k.p.c.
w brzmieniu obowiązującym przed wejściem w życie ustawy z dnia 22 grudnia
2004 r. o zmianie ustawy – kodeks postępowania cywilnego oraz ustawy – prawo
o ustroju sądów powszechnych (Dz. U. z 2005 r., nr 13, poz.98), a to w związku
z art. 3 tej ustawy.