Sygn. akt II CSK 126/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 23 lutego 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Barbara Myszka (przewodniczący)
SSN Krzysztof Pietrzykowski
SSN Hubert Wrzeszcz (sprawozdawca)
Protokolant Maryla Czajkowska
w sprawie z powództwa C. AG w A. (Niemcy)
przeciwko A. P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 23 lutego 2006 r.,
skargi kasacyjnej pozwanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 5 kwietnia 2005 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w części uwzględniającej apelację
(pkt 1) i orzekającej o kosztach procesu (pkt 3) i w tym zakresie
przekazuje sprawę Sądowi Apelacyjnemu do ponownego
rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Powód domagał się zasądzenia 22 615 euro z tytułu reszty ceny za
sprzedaną dachówkę i elementy używane do pokrywania dachów.
Zarzut pozwanych, że dochodzona wierzytelność uległa umorzeniu na skutek
potrącenia z ich wierzytelnością z tytułu kosztów promocji powoda na rynku
polskim jest – zdaniem powoda – nieuzasadniony, ponieważ strony nie łączyła
umowa, z której pozwani wywodzą swoją wierzytelność.
Pozwany – po zawieszeniu postępowania w stosunku do A. P.-J. – wniósł o
oddalenie powództwa, podtrzymując zarzut potrącenia.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 18 marca 2004 r. oddalił powództwo i orzekł
o kosztach procesu.
Sąd pierwszej instancji sporna kwestię, czy strony łączyła umowa
stanowiąca źródło wierzytelności przedstawionej do potrącenia, przesądził na
korzyść pozwanego. Uznał, że strony w dniu 8 marcu 2000 r. zawarły umowę, którą
określił jako „szeroko rozumiane czynności zlecenia obejmujące czynności
faktyczne i prawne (art. 750 i art. 734 k.c.)”, gwarantującą pozwanemu 10 000
marek niemieckich miesięcznie za usługi polegające na zdobywaniu dla powoda
w Polsce określonych klientów. Pozwany świadczył te usługi przez 5 miesięcy.
Ponadto zorganizował w 2000 r. – w ramach pozyskiwania dla powoda klientów –
wyjazd do Niemiec grupy konserwatorów zabytków i poniósł związane z tym koszty
w wysokości 4 617 marek niemieckich. Zdaniem Sądu Okręgowego o tym, że
sporna umowa została zawarta, mimo niezachowania uzgodnionej formy pisemnej,
świadczą przede wszystkim zeznania D. O. i I. G. oraz pozwanego,
uczestniczących w rozmowach stron w dniu 8 marca 2000 r. Zawarcie umowy
potwierdza także zachowanie się pozwanego po tych rozmowach, polegające na
podejmowaniu czynności zmierzających do pozyskania dla powoda klientów, i
sposób traktowania pozwanego przez powoda podczas pobytu konserwatorów
zabytków w Niemczech.
3
W apelacji powód zarzucił, że ustalenie, iż strony łączyła umowa
o świadczenie usług pozostaje w sprzeczności z treścią zebranego w sprawie
materiału i wniósł o zmianę wyroku i zasądzenie 93 173 zł.
Sąd Apelacyjny zaskarżonym wyrokiem zmienił rozstrzygnięcie Sądu
pierwszej instancji i zasądził od pozwanego na rzecz powoda 83 443,21 zł, oddalił
powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu za pierwszą
instancję oraz oddalił apelacje w pozostałej części i orzekł o kosztach instancji
odwoławczej.
Sąd drugiej instancji podzielił zarzut apelującego, że strony nie zawarły
spornej umowy. Stosunki, które strony nawiązały na początku 2000 r. w celu
zawarcia umowy o współpracy gospodarczej, nie wyszły bowiem z fazy rokowań do
czasu ich ostatecznego zerwania w lipcu 2000 r. Sąd podkreślił, że umowa, którą
strony zamierzały zawrzeć, miała charakter niestandardowy (pozwany miał działać
poza istniejąca już siecią przedstawicieli powoda w Polsce) i dlatego wolą stron
było – co potwierdzają wszystkie dowody zebrane w spawie – sfinalizowanie
rokowań zawarciem umowy na piśmie.
Wynagrodzenie w wysokości 10 000 marek niemieckich stanowiło tylko
jeden z rokowanych profitów dla pozwanego (obok prowizji i ewentualnego wejścia
do zarządu spółki). Tymczasem strony w dniu 8 marca 2000 r. nie uzgodniły
ostatecznie ani charakteru i zakresu działalności pozwanego, ani pełnej skali
profitów wynikających dla niego ze współpracy z powodem. Nie można zatem
podzielić stanowiska Sądu Okręgowego, że rokowania zakończyły się ustnym
zawarciem spornej umowy.
W konsekwencji nie ma – zdaniem Sądu Apelacyjnego – podstaw do
uwzględnienia zarzutu potrącenia wierzytelności w wysokości 50 000 marek
niemieckich (105 370, 84 zł), ponieważ nie doszło do zawarcia umowy stanowiącej
źródło tej wierzytelności. Sąd uznał natomiast, że uzasadniony jest zarzut
potrącenia wierzytelności z tytułu zwrotu kosztów wyjazdu grupy konserwatorów
zabytków do Niemiec wartości 4 617 marek niemieckich (9 729,79 zł).
W skardze kasacyjnej, opartej na obu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.,
pełnomocnik pozwanego zarzucił naruszenie art. 60 i art. 72 k.c. przez ich błędną
wykładnię i niewłaściwe zastosowanie oraz art. 233 § 1 i art. 382 w zw. z art. 328
4
k.p.c. Powołując się na te podstawy wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku
i oddalenie powództwa w całości bądź o uchylenie orzeczenia i przekazanie
sprawy do ponownego rozpoznania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 3983
§ 3 k.p.c. podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być
zarzuty dotyczące ustalenia faktów i oceny dowodów. Wyłączenie tych zarzutów
z podstawy skargi kasacyjnej wiąże się z charakterem postępowania kasacyjnego
i funkcją skargi kasacyjnej. Sąd Najwyższy nie sądzi spraw, lecz kontroluje tylko
sądy niższej instancji, czy orzeczeniami nie obrażają ustaw, a w razie stwierdzenia
obrazy kasuje wadliwe orzeczenia. Skarga kasacyjna jest środkiem zaskarżenia,
wnoszonym od prawomocnego orzeczenia, funkcjonującym w interesie państwa,
w interesie publicznym, stoi bowiem na straży wykonywania prawa oraz jego
jednolitej wykładni, interes prywatny mając w tle i uwzględniając go na tyle, na ile
może stać się podłożem zaspokojenia interesu ogólnego.
Z powyższego wynika wniosek, że podniesiony przez skarżącego zarzut
naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. podlega a limine pominięciu, ponieważ nie może –
jako dotyczący oceny dowodów – stanowić podstawy skargi kasacyjnej.
Może natomiast stanowić podstawę skargi kasacyjnej zarzut naruszenia art.
382 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c., chyba że skarżący, podnosząc go, zmierza do
podważenia ustaleń faktycznych.
Nie ulega wątpliwości, że przepis art. 328 § 2 k.p.c. ma – przez odesłanie
unormowane w art. 391 § 1 k.p.c. – odpowiednie zastosowanie w postępowaniu
przed sądem drugiej instancji. Zakres tego zastosowania zależy jednak od treści
wydanego orzeczenia. W wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na
podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd
odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy
stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne.
Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji. Inaczej
musi być natomiast w wypadku zmiany zaskarżonego orzeczenia. Wówczas sąd
odwoławczy obowiązany jest dokonać własnych ustaleń, wskazując, na jakich
dowodach je oparł, a także motywując, z jakich przyczyn innym dowodom odmówił
wiarygodności i mocy dowodowej. Konieczna jest także ocena zarzutów
5
zgłoszonych w apelacji oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4,
poz. 83).
Rzecz jednak w tym, że skarżący, uzasadniając omawiany zarzut, podniósł,
że obraza art. 382 w zw. z art. 328 § 2 k.p.c. polega na naruszeniu dyrektywy
oceny wiarygodności i mocy dowodów na podstawie wszechstronnego rozważenia
zebranego materiału oraz na braku „merytorycznych i rzeczowych argumentów
potwierdzających trafność dokonanej oceny w przedmiocie uznania zeznań
świadków za wiarygodne lub ich zdyskwalifikowania”. Takie uzasadnienie zarzutu
nie tylko rozmija się z treścią art. 382 i art. 328 § 2 k.p.c., lecz świadczy także
o tym, że omawiany zarzut w istocie dotyczy – wbrew unormowaniu
przewidzianemu w art. 3983
§ 3 k.p.c. – ustalenia faktów i oceny dowodów. Zarzut
w ten sposób ujęty należało zatem uznać za bezskuteczny.
Istota rokowań w rozumieniu art. 72 k.c. (obecnie negocjacji – art. 72 § 1
k.c.) polega na prowadzeniu pertraktacji w celu uzgodnienia woli zawarcia
konkretnej umowy. Pertraktacje mogą obejmować rozmaite kwestie, mające różne
znaczenia dla przyszłego stosunku prawnego. Istotne jest zatem określenie,
w którym momencie dochodzi do zawarcia umowy. W grę wchodzą co najmniej
dwa rozwiązania: umowa zostaje zawarta, gdy strony porozumieją się co do
istotnych elementów czynności prawnej oraz umowa zostaje zawarta, gdy strony
porozumieją się co do wszystkich postanowień objętych przedmiotem rokowań.
Z art. 72 k.c. (także z art. 72 § 1 k.c.) wynika, że ustawodawca przyjął drugie
z powyższych rozwiązań – umowa zostaje zawarta, gdy strony dojdą do
porozumienia co do wszystkich jej postanowień, które były przedmiotem rokowań.
Od tak rozumianych rokowań należy odróżnić – co podkreśla się w doktrynie
– sytuacje, w której strony osiągnęły porozumienie obejmujące co najmniej
elementy przedmiotowo istotne (essentialia negotii) i zamierzają jeszcze prowadzić
pertraktacje co do dalszych szczegółów mającego powstać stosunku prawnego, ale
w sposób wyraźny lub dorozumiany traktują osiągnięte już porozumienie jako
zawartą umowę. Dalsze pertraktacje nie stanowią wówczas rokowań, a w tym
zakresie, w jakim strony nie dojdą do porozumienia, treść stosunku prawnego
będzie określana na podstawie art. 56 k.c.
6
Z przedstawionych powodów nie można podzielić poglądu Sądu
Apelacyjnego, że „zawarcie umowy przygotowywanej w drodze rokowań następuje
w chwili, gdy kontrahenci złożą oświadczenia woli obejmujące co najmniej jej
istotne elementy”.
W wypadku sporu dotyczącego zawarcia umowy w drodze rokowań
konieczne jest ustalenie, jaką umowę strony chciały zawrzeć, jaki był zakres
postanowień rokowanego stosunku zobowiązaniowego oraz jakie postanowienia
były rzeczywiście przedmiotem rokowań i czy strony rzeczywiście doszły do
porozumienia co do wszystkich objętych rokowaniami – a nie tylko co do istotnych –
postanowień umowy. Nie dojdzie bowiem do zawarcia umowy w drodze rokowań
w rozumieniu art. 72 k.c., jeżeli porozumienie stron obejmie jedynie przedmiotowo
istotne elementy rokowanej umowy, a poza nim znajdą się inne kwestie, choćby
nawet drugorzędne.
Sąd Apelacyjny, wykluczając zawarcie umowy w drodze rokowań, nie tylko
przyjął błędny pogląd co do chwili zawarcia umowy na podstawie art. 72 k.c., ale
nie wyjaśnił w dostatecznym stopniu – co trafnie zarzucił skarżący – treści
rokowanej umowy. Sąd stwierdził, że strony prowadziły rokowania w celu zawarcia
umowy „o jakieś formie współpracy gospodarczej” (k. 411). Nie wskazał jednak
jednoznacznego zakresu objętych rokowaniami postanowień tej umowy, nie
wyjaśnił, jakie postanowienia były rzeczywiście przedmiotem rokowań, jakie
uzgodniono, a jakie ewentualnie pozostały sporne.
Sąd Apelacyjny, wskazując na szczególny, niestandardowy charakter
rokowanej umowy i zamiar zachowania formy pisemnej, wykluczył możliwość
ustnego zawarcia umowy. Nie można odmówić racji skarżącemu, który
zakwestionował to stanowisko. Okoliczność, że strony miały zamiar zawrzeć
umowę na piśmie, nie stanowi bowiem wystarczającego argumentu do przyjęcia, iż
w ogóle nie doszło do zawarcia umowy, ponieważ forma umowy i ustalenie jej
zawarcia lub niezawarcia ze względu na zgodną wolę (konsens) stron są dwoma
różnymi kwestiami, podlegającymi odrębnej ocenie prawnej.
Z ustaleń Sądu wynika, że rokowania toczyły się w państwie innym niż
Polska, co stanowi element międzynarodowy (obcy) w sprawie. Otwiera się zatem
kwestia – co uszło uwagi Sądu – prawa właściwego dla oceny rokowanej umowy.
7
Dla rozważanej przez Sąd formy czynności prawnej może mieć też znaczenie art.
12 ustawy z dnia 12 listopada 1965 r. - prawo prywatnego międzynarodowe (Dz. U.
Nr 46, poz. 290 ze zm.).
Z przedstawionych powodów pierwszą postawę skargi kasacyjnej należało
uznać za usprawiedliwioną. W konsekwencji zaskarżony wyrok podlega uchyleniu
(art. 39815
§ 1 k.p.c.).
db