Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 149/05
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 lutego 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Grzegorz Misiurek (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Irena Gromska-Szuster
SSN Iwona Koper
Protokolant Iwona Budzik
w sprawie z powództwa PKP Cargo S.A., przeciwko A. S.A. w R., Elektrowni K.
S.A. i K. Holdingowi Węglowemu S.A.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej
w dniu 28 lutego 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 15 lutego 2005 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania pozostawiając temu
Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
2
Powód PKP domagał się zasądzenia na zasadzie in solidum od pozwanych
[…] kwoty 3.145.110,69 zł wraz z ustawowymi odsetkami tytułem należności za
wykonane usługi przewozowe. Sąd Okręgowy w K. wyrokiem z dnia 30 czerwca
2004 r. uwzględnił powództwo w stosunku do pozwanego A., a oddalił je wobec
pozostałych pozwanych. Apelację od tego orzeczenia Sąd Apelacyjny oddalił
wyrokiem zaskarżonym skargą kasacyjną. Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowiły
następujące ustalenia.
W maju i czerwcu 2003 r. powód wykonał usługi przewozowe miału
węglowego. Odbiorcą przesyłek była Elektrownia K. SA, a nadawcą K. Holding
Węglowy SA. W listach przewozowych w rubryce 17 wskazano A. SA jako płatnika
z oznaczeniem jego numeru regon, zaś w rubryce 21 – numery umów specjalnej i
rozliczeniowej, jakie powód zawarł z płatnikiem w dniu 31 grudnia 2002 r. (z mocą
obowiązującą od 1 stycznia do 31 grudnia 2003 r.). Pierwsza z tych umów (nr 15-
004-2003) regulowała tryb rozliczeń należności za przewozy przesyłek
obejmujących przewoźne oraz opłaty dodatkowe. Określała ona rozliczanie
należności, w odniesieniu do których A. pełnił jednocześnie rolę płatnika i strony
umowy przewozu, bądź też wyłącznie płatnika. Dla każdej z tych sytuacji
przewidziano odmienny sposób wypełnienia listu przewozowego. I tak w rubryce 17
należało wpisać numer umowy rozliczeniowej (gdy „klient” jest nadawca lub
odbiorcą), numer regon (gdy „klient” opłaca należności i nie jest stroną umowy), zaś
w rubryce 21 – numer umowy rozliczeniowej, gdy „klient” opłaca należności i nie
jest stroną umowy przewozu.
Przedmiotem drugiej umowy (specjalnej) było ustalenie zasad i warunków
świadczenia przez PKP Cargo usług przewozu węgla na rzecz A. SA. Przewoźnik
udzielił na objęte umową przewozy 3 % upustu od taryfy pod warunkiem
zamieszczenia w liście przewozowym wpisu o treści: „umowa specjalna nr 1-15-
122- 2003 upust w wysokości 3 %”.
Pozwanych odbiorcę i nadawcę łączyła umowa dostawy węgla z dnia
5 listopada 2002 r., zgodnie z którą koszty transportu obciążały odbiorcę. Ten
ostatni zawarł w dniu 31 grudnia 2002 r. z A. SA umowę spedycji, której
przedmiotem było wykonanie usług spedycyjnych wraz z płatnościami na rzecz
3
przewoźnika za przewóz miału węglowego w okresie od 1 stycznia do 31 grudnia
2003 r. W umowie tej A. zobowiązał się także do ponoszenia odpowiedzialności
wobec przewoźnika za terminowe regulowanie należności przewozowych, w tym do
zapłaty ewentualnych odsetek i kar umownych.
Za wykonane usługi przewozowe powód wystawił na płatnika A. S.A. siedem
faktur z terminami płatności od 2 czerwca 2003 r. do 7 lipca 2003 r. Płatnik faktur
tych nie opłacił, mimo że otrzymał od odbiorcy należności związane z wykonanym
przewozem.
Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Apelacyjny wskazał, iż stosownie
do treści art. 51 ust. 1 ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe (t.j.:
Dz. U. z 2000 r., Nr 50, poz. 601 ze zm.) odbiorca przez przyjęcie przesyłki i listu
przewozowego staje się stroną umowy przewozu zobowiązaną do zapłaty
należności ciążących na przesyłce, zwłaszcza przewoźnego. Nie powoduje to
jednak automatycznego zwolnienia nadawcy z odpowiedzialności. Nadawca
i odbiorca odpowiadają wobec przewoźnika na zasadzie in solidum, co oznacza, że
przewoźnik może domagać się uregulowania przysługujących mu należności od
któregokolwiek z tych dłużników, a zapłata dokonana przez jednego z nich zwalnia
drugiego. Ustalenia treści umowy przewozu następuje jednak nie tylko na
podstawie listu przewozowego, ale także postanowień Regulaminu Przewozu
Przesyłek Towarowych PKP Cargo stanowiącego wzorzec umowny w rozumieniu
art. 4 Prawa przewozowego i art. 384 k.c. Zgodnie z § 16 wymienionego
Regulaminu nadawca, który zobowiązuje odbiorcę lub inną osobę do opłacenia
przewoźnego, odpowiada wobec PKP Cargo za to, że uzna on i zapłaci tę
należność. W świetle tego unormowania wskazanie przez nadawcę jako strony
umowy przewozu osoby trzeciej (płatnika), która ma zapłacić przewoźne, nie
zwalnia co do zasady nadawcy ani odbiorcy z odpowiedzialności.
Istota sporu w rozpoznawanej sprawie sprowadza się zatem – według Sądu
Apelacyjnego – do udzielenia odpowiedzi na pytanie, czy płatnik posiadał
upoważnienie przewoźnika do odbioru przewoźnego ze skutkiem dla mocodawcy.
Innymi słowy, czy zapłata przewoźnego do rąk płatnika spowodowała wygaśnięcie
4
zobowiązania odbiorcy i odpowiadającego z nim – na zasadzie in solidum –
nadawcy.
Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że odpowiedź na tak postawione
pytania musi być twierdząca. Jakkolwiek zarówno w umowie rozliczeniowej, jak
i umowie specjalnej strony nie wyraziły wprost upoważnienia dla płatnika do odbioru
przewoźnego od odbiorcy, to jednak prawidłowa wykładnia tych umów wskazuje na
to, że taki właśnie cel strony zamierzały osiągnąć. A. SA bezspornie nie był stroną
umów przewozu, za które powód dochodzi przewoźnego w niniejszej sprawie. Nie
wykonywał też żadnych czynności spedycyjnych na rzecz przewoźnika, bądź
odbiorcy (poza przesłaniem instrukcji wypełniania listów przewozowych i przyjęciem
zapłaty). Tymczasem powód wystawił faktury na tego płatnika obejmujące pełne
przewoźne. Oczywistym jest, że w takiej sytuacji płatnik, aby mógł zapłacić, musiał
mieć upoważnienie do odbioru przewoźnego od odbiorcy. Brak jest przy tym
podstaw do przyjęcia gwarancyjnego charakteru umowy rozliczeniowej. Trudno
byłoby więc znaleźć inne racjonalne usprawiedliwienie dla żądania od płatnika
zapłaty za wszystkie przewozy (bez żadnych ograniczeń), niż uzgodnienie przez
strony umowy rozliczeniowej, że płatnik uzyska wcześniej przewoźne od odbiorcy
lub nadawcy na podstawie udzielonego mu przez przewoźnika upoważnienia. W
istocie zatem powoda łączyła z pozwanym płatnikiem umowa nienazwana o
świadczenie usług pośrednictwa, do której z mocy art. 750 k.c. odpowiednio
stosować należy przepisy o zleceniu (art. 734 i nast. k.c.). W braku odmiennej
umowy zlecenie obejmuje umocowanie do dokonania czynności w imieniu dającego
zlecenie (art. 734 § 2 k.c.). W przypadku, gdy nie chodzi o dokonanie czynności
prawnej, lecz faktycznej (przyjęcie zapłaty od odbiorcy), wystarczające jest, jeśli
zleceniobiorca działa na rzecz dającego zlecenie, chociaż we własnym imieniu. W
konsekwencji więc zapłata przewoźnego dokonana do rąk pozwanego płatnika
wywarła skutek w postaci wygaśnięcia wierzytelności powoda.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach, w ramach pierwszej
z nich, powód zarzucił naruszenie prawa materialnego polegające na:
5
a) niezastosowaniu art. 774 i art. 800 k.c. poprzez uznanie, że podmiotowi
nie będącemu przewoźnikiem i nie wykonującemu przewozu może przysługiwać
wierzytelność o zapłatę „należności przewozowych”, czyli przewoźnego;
b) niewłaściwym zastosowaniu art. 65 § 2 k.c. przez przyjęcie, że umowa
spedycyjna zawarta między Elektrownią K. SA (jako zleceniodawcą) a A. SA (jako
spedytorem) określała zobowiązanie zleceniodawcy do zapłaty „przewoźnego”,
podczas gdy spedytor żadnego przewozu nie wykonywał, a zapłata na jego rzecz
obejmowała wynagrodzenie spedycyjne, z tytułu przyjęcia którego spedytor brał
odpowiedzialność wobec zleceniodawcy za zapłatę przewoźnego przewoźnikowi;
c) niezastosowaniu art. 794 k.c., a w konsekwencji uznaniu, że strony
wymienionej umowy spedycyjnej nie określiły wynagrodzenia spedytora
w wysokości wskazanej w fakturach wystawionych przez spedytora na rzecz
zleceniodawcy;
d) niewłaściwym zastosowaniu art. 734 § 2 w zw. z art. 750 k.c. poprzez
błędne uznanie, że powoda i A. SA łączyła umowa zbliżona do umowy zlecenia, a
powód umocował A. SA w treści tej umowy (tzw. rozliczeniowej) do pobierania
przewoźnego, w sytuacji, gdy A. SA nie świadczył na rzecz powoda żadnych usług,
w szczególności w postaci obliczania wysokości przewoźnego, wskazywania
nadawcom lub odbiorcom jego wysokości, pobierania i przekazywania
przewoźnego powodowi;
e) niewłaściwym zastosowaniu art. 65 § 2 k.c. poprzez błędne uznanie, że
umowa rozliczeniowa zawarta między powodem a A. SA stanowiła dla tej ostatniej
źródło upoważnienia do pobierania środków pieniężnych od „podmiotów
korzystających ze świadczonych przez powoda usług przewozowych”;
f) błędnej wykładni art. 51 ust. 1 Prawa przewozowego przez uznanie, że
przepis ten nie obowiązywał odbiorcy, i że odbiorca nie ponosi odpowiedzialności
wobec przewoźnika w przypadku, gdy płaci określone kwoty swojemu spedytorowi.
W ramach drugiej podstawy skargi kasacyjnej skarżący zarzucił mające
wpływ na treść kwestionowanego wyroku naruszenie art. 328 § 2 w zw. z art. 391
k.p.c. poprzez niewskazanie i niewyjaśnienie przez Sąd Apelacyjny podstawy
faktycznej i prawnej wyroku, w tym niewskazanie przyczyn, dla których
6
wynagrodzenie z umowy spedycyjnej de facto uznał za przewoźne, A. SA – za
podmiot upoważniony przez powoda, zaś różnicę pomiędzy upustem udzielonym
przez przewoźnika w umowie przewozu, a wynagrodzeniem żądanym przez A. SA
od swojego zleceniodawcy (odbiorcy) pomniejszonym aż o 5 % w stosunku do
taryfy – za pozbawioną jakiegokolwiek znaczenia.
Powołując się na powyższe zarzuty powód wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku oraz wyroku wydanego przez Sąd pierwszej instancji i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu, bądź też Sądowi Okręgowemu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W pierwszej kolejności należy odnieść się do podniesionego w ramach
drugiej podstawy skargi kasacyjnej zarzutu naruszenia art. 328 §2 w zw. z art. 391
k.p.c., które to uchybienie – według skarżącego – miało istotny wpływ na wynik
sprawy. Sąd Najwyższy wielokrotnie wypowiadał się w kwestii dopuszczalności
skutecznego powołania się w kasacji na zarzut wadliwego uzasadnienia orzeczenia
sądu drugiej instancji. W orzecznictwie dotyczącym tego zagadnienia ugruntowało
się zapatrywanie, zgodnie z którym sporządzenie uzasadnienia w sposób nie
w pełni odpowiadający stawianym mu wymaganiom może stanowić
usprawiedliwioną podstawę kasacji wyjątkowo wtedy, gdy przedstawione w nim
motywy nie pozwalają na przeprowadzenie kontroli kasacyjnej zaskarżonego
orzeczenia. Jedynie bowiem w takim wypadku uchybienie art. 328 § 2 może być –
w świetle art. 3931
pkt 2 k.p.c. - uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy
(por. postanowienie SN z dnia 5 kwietnia 2002 r., II CKN 1368/00, nie publ.; wyrok
SN z dnia 20 lutego 2003 r. I CKN 65/01, nie publ.; wyrok SN z dnia 18 marca 2003
r., IV CKN 1862/00, nie publ.). Stanowisko to zachowało walor aktualności także
pod rządem obecnie obowiązującego art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
Sposób sformułowania przez skarżącego zarzutu naruszenia art. 328 § 2
k.p.c. i przytoczona na jego poparcie argumentacja nie pozwalają uznać, aby
uzasadnienie zaskarżonego wyroku dotknięte było wskazanymi wyżej wadami.
Skarżący z powołaniem się na wymieniony przepis w istocie podjął próbę
zakwestionowania dokonanych przez Sąd Apelacyjny ustaleń faktycznych
dotyczących treści łączących strony umów oraz ich kwalifikacji prawnej.
7
W szczególności podważał zasadność rozumowania, które doprowadziło Sąd
drugiej instancji do wniosku, że powód udzielił pozwanemu A. SA upoważnienia do
odbioru przewoźnego i taki charakter (a nie wynagrodzenia spedycyjnego) miała
należność wypłacona tej spółce przez pozwaną Elektrownię. W związku z tak
postawionym zarzutem trzeba zauważyć, że art. 328 § 2 k.p.c. określa jedynie
wymagania konstrukcyjne uzasadnienia orzeczenia. Nie stanowi on więc właściwej
płaszczyzny do krytyki poprawności przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku
ustaleń faktycznych, ani ich oceny prawnej. Sąd Apelacyjny w uzasadnieniu
zaskarżonego wyroku wskazał w sposób dostatecznie wyjaśniający zarówno jego
podstawę faktyczną jak i prawną. Kwestionowanie tego rozstrzygnięcia przez
pryzmat naruszenia art. 328 § 2 w zw. z art. 391 k.p.c. jest zatem zabiegiem
chybionym.
Odmiennie natomiast ocenić należy zarzuty podniesione w ramach podstawy
kasacyjnej naruszenia prawa materialnego.
Z przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku wiążących ustaleń
faktycznych wynika, że powód wykonał usługi przewozowe polegające na
dostarczeniu miału węglowego od pozwanego nadawcy K. Holdingu Węglowego
SA do pozwanego odbiorcy Elektrowni K. SA i za przewóz ten nie uzyskał zapłaty.
Pozwany odbiorca zapłacił należności związane z odebranymi wraz z listami
przewozowymi przesyłkami pozwanemu A. SA, występującemu przy realizacji tych
przewozów w roli płatnika. Ten jednak nie uregulował przewoźnego powodowi.
Zrodziło to – na tle więzi zobowiązaniowych łączących strony niniejszego procesu –
spór o odpowiedzialność pozwanych nadawcy oraz odbiorcy za zapłatę
przewoźnego. Jego istota sprowadza się do rozstrzygnięcia kwestii, czy w sytuacji,
gdy strony umowy przewozu ustaliły, że zapłata przewoźnego przez nadawcę lub
odbiorcę winna nastąpić nie bezpośrednio do rąk przewoźnika, ale płatnika i
wymieniona należność w ten sposób została uregulowana, lecz przewoźnik jej nie
uzyskał, nadawca oraz odbiorca pozostają za nią odpowiedzialni. Sąd Apelacyjny
stanął na stanowisku, że przyjęty przez strony system płatności przewoźnego tak
zmodyfikował wynikające z umowy przewozu zasady odpowiedzialności za tę
należność, że nawet jeśli przewoźnik jej nie otrzymał, to nadawca i odbiorca nie
ponoszą za nią odpowiedzialności. Wniosek taki wyprowadził z kwalifikacji umowy
8
rozliczeniowej łączącej powoda z pozwanym płatnikiem jako umowy nienazwanej o
świadczenie usług pośrednictwa (art. 750 w zw. z art. 734 i nast. k.c.), która
upoważniała płatnika do odbioru przewoźnego ze skutkiem dla powoda. W
konsekwencji – według Sądu Apelacyjnego - zapłata przewoźnego do rąk płatnika
spowodowała wygaśnięcie wierzytelności przewoźnika.
Słusznie podniósł skarżący, iż przytoczone stanowisko Sądu Apelacyjnego
nie może być - w świetle łączących strony procesu umów i mających do nich
zastosowanie przepisów prawa materialnego – uznane za prawidłowe.
Zgodzić się trzeba z zarzutem, iż wyrażona przez Sąd Apelacyjny ocena
skutku zapłaty przewoźnego dokonanej przez pozwanego odbiorcę do rąk
pozwanego płatnika, która zaważyła na treści kwestionowanego rozstrzygnięcia,
oparta została na wadliwej wykładni umowy rozliczeniowej łączącej powoda
z płatnikiem. Zawarte w art. 65 § 2 k.c. reguły interpretacji oświadczeń woli
nakazują w umowach raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy,
aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Takie uporządkowanie tych reguł
nie oznacza jednak zupełnego pozbawienia znaczenia, dla przeprowadzenia
prawidłowej wykładni umowy, argumentów natury językowej. Pełna i wszechstronna
wykładnia umowy nie może pomijać treści zwerbalizowanej na piśmie.
Wyartykułowane w ten sposób sformułowania i pojęcia, a także sama systematyka
i struktura aktu umowy, stanowią istotne elementy wyjaśniające wolę stron,
pozwalają ją poznać i ocenić. Wykładnia umowy nie może zatem prowadzić do
stwierdzeń w sposób oczywisty sprzecznych z jej zapisaną treścią (por. wyrok SN
z dnia 9 maja 2001 r., II CKN 444/00, nie publ.; wyrok SN z dnia 19 lipca 2000 r.,
II CKN 313/00, nie publ.). Tymczasem tak właśnie ocenić należy wynik wykładni
umowy rozliczeniowej dokonanej przez Sąd Apelacyjny. Nie można odmówić racji
twierdzeniom skarżącego, iż żaden z zapisów tej umowy nie wskazuje na to, aby
stanowiła ona źródło upoważnienia płatnika do odbioru przewoźnego. Wynika
z nich jedynie tyle, że PKP Cargo SA wyraża zgodę na opłacenie należności
z tytułu przewoźnego przez A. SA, jeśli nadawca w liście przewozowym wskazał
tego płatnika jako podmiot opłacający powyższą należność. Jakkolwiek dokonując
wykładni przedmiotowej umowy Sąd Apelacyjny powołał się na dyrektywy
interpretacyjne zawarte w art. 65 § 2 k.p.c., jednakże faktycznie zastosował je w
9
sposób niekonsekwentny i w bardzo ograniczonym zakresie. Rozważania co do
zgodnego zamiaru stron i celu umowy ograniczył praktycznie do przytoczenia, i to w
sposób fragmentaryczny, stanowiska w tym przedmiocie wyrażonego jedynie przez
powoda. Stwierdził na tej podstawie, że wspólnym zamiarem stron umowy
rozliczeniowej i specjalnej było rozliczenie należności i sprecyzowanie zasad
spełniania świadczenia przez płatnika oraz usprawnienie rozliczania należności za
przewóz. Powód natomiast wyraźnie podkreślał, iż zawarł umowę rozliczeniową i
specjalną w celu uzyskania możliwości dochodzenia przewoźnego bezpośrednio od
płatnika, jako podmiotu dodatkowo zobowiązanego (obok nadawcy i odbiorcy).
Akceptacja przez płatnika takiego celu umowy rozliczeniowej mogła być
podyktowana systemem upustów zastosowanych przez przewoźnika. Nie ma
zatem podstaw do odrzucenia lansowanej przez skarżącego tezy, iż sens umowy
rozliczeniowej polegał na zobowiązaniu się przez płatnika do szybkiego
realizowania należności przewoźnika z tytułu świadczonych przez niego usług
przewozowych w zamian za upust w zapłacie przewoźnego. Sąd Apelacyjny
argumenty te, nawiązujące do okoliczności zawarcia umowy rozliczeniowej oraz
specjalnej i ich powiązań z pozostałymi umowami łączącymi strony procesu,
pominął przyjmując rezultat wykładni narzucający trudny do zaakceptowania, wręcz
paradoksalny wniosek, że powód godził się na pogorszenie swojej sytuacji
kontraktowej poprzez zwiększenie ryzyka nieuzyskania należności z tytułu
przewoźnego. Swoje stanowisko Sąd ten oparł na błędnym założeniu, że jeżeli
powód wystawił faktury obejmujące sporne przewoźne na płatnika, to ten, aby móc
uregulować te należność, musiał mieć upoważnienie do jej odbioru od odbiorcy.
W świetle powyższych rozważań, skoro postanowienia umowy
rozliczeniowej nie uzasadniają wniosku, że spółka A. SA była upoważniona do
działania na rzecz powoda, a wprost przeciwnie – wskazują na jej działanie we
własnym imieniu i na swoją rzecz, nie można odeprzeć podniesionego w skardze
kasacyjnej zarzutu błędnego zastosowania art. 750 w zw. z art. 734 § 2 k.c. do
oceny charakteru tej umowy.
Trafne są tez zarzuty skarżącego naruszenia art. 774, 794 i 800 k.c. Sąd
Apelacyjny przyjął, iż pozwanych odbiorcę oraz płatnika łączyła umowa spedycji.
Uznał jednak, że skoro przy realizacji przewozów objętych sporem spedytor
10
(pozwany płatnik) nie dokonał jakichkolwiek czynności spedycyjnych (poza
przesłaniem zleceniodawcy instrukcji wypełnienia listu przewozowego i przyjęciem
zapłaty), to nie istniała inna przyczyna gospodarcza dla świadczenia odbiorcy niż
zapłata przewoźnego. Słusznie podniósł skarżący, iż taka ocena charakteru
świadczenia zleceniodawcy (pozwanej Elektrowni) nie uwzględnia unormowań
zawartych w powołanych wyżej przepisach. Zgodnie z art. 774 i art. 800 k.c.
wierzytelność z tytułu przewoźnego może przysługiwać tylko przewoźnikowi
dokonującemu przewozu w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa oraz
spedytorowi dokonującemu przewozu. Jeżeli zatem w konkretnym stanie
faktycznym usługę przewozową – co pozostaje okolicznością bezsporną - wykonał
powód, to tylko on jest uprawniony do otrzymania należności z tytułu przewoźnego.
Przez umowę spedycji, jak stanowi o tym art. 794 k.c., spedytor zobowiązuje
się do wysłania lub odbioru przesyłki albo dokonania innych usług związanych
z przewozem. Nie ma więc przeszkód, aby w ramach takiej umowy spedytor
zobowiązał się tylko do dokonania „innej” usługi związanej z przewozem, w tym –
tak, jak w rozpoznawanej sprawie – jedynie do opłacenia przewoźnego. Również
i w takim przypadku należne spedytorowi wynagrodzenie nie może być
kwalifikowane jako przewoźne. Z motywów zaskarżonego wyroku wynika
odmienne odczytanie przez Sad Apelacyjny treści łączącej pozwanych odbiorcę
i płatnika umowy spedycyjnej, co czyni usprawiedliwionym zarzut dokonania
błędnej wykładni tej umowy.
Za zasadne uznać wreszcie trzeba wywody skarżącego, według których
zobowiązanym wobec niego z tytułu zapłaty za wykonany przewóz miału
węglowego pozostaje odbiorca tej przesyłki. Zgodnie z art. 51 ustawy z dnia
15 listopada 1984 Prawo przewozowe (j. t. : Dz. U. z 2000 r., poz. 601 ze zm.)
odbiorca odpowiada samodzielnie wobec przewoźnika za zapłatę przewoźnego.
Jest to przepis bezwzględnie obowiązujący. Strony nie mogą w sposób sprzeczny
z jego treścią ukształtować umowy przewozu. Taki pogląd był już prezentowany
w orzecznictwie Sadu Najwyższego (por. wyrok SN z dnia 19 marca 1999 r., II CKN
231/98, OSNC 1999/10/179; wyrok SN z dnia 8 czerwca 2005 r., V CKN 286/05,
nie publ.; wyrok SN z dnia 7 grudnia 2005 r., V CKN 405/05, nie publ.; wyrok SN
z dnia 10 lutego 2006 r., II CSK 104/05, nie publ.) i skład orzekający go podziela.
11
W rozpoznawanej sprawie Sąd Apelacyjny nie zastosował art. 51 Prawa
przewozowego przez co przepis ten naruszył.
Mając na uwadze powyższe względy Sad Najwyższy na podstawie art. 39815
k.p.c. orzekł, jak w sentencji.
jc