Sygn. akt III CSK 30/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 22 marca 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Stanisław Dąbrowski (przewodniczący)
SSN Jan Górowski (sprawozdawca)
SSN Marian Kocon
Protokolant Bożena Kowalska
w sprawie z powództwa "I.", K.J., B.M., A.O. - sp. j.
przeciwko Akademii P.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 22 marca 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 20 września 2005 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok w części oddalającej apelację
odnośnie do kwoty 650 448,90 zł (sześćset pięćdziesiąt tysięcy
czterysta czterdzieści osiem złotych dziewięćdziesiąt groszy)
oraz o kosztach i w tym zakresie przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania i orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 5 maja 2005 r. Sąd Okręgowy w S. zasądził od pozwanej
Akademii P. na rzecz „J." K.J. B.M., A.O. Spółka Jawna kwotę 904 977,10 zł z
ustawowymi odsetkami od dnia 19 stycznia 2003 r. i w pozostałym zakresie
powództwo oddalił.
Sąd ustalił, że w drodze przetargu na wykonanie robót budowlanych
i wykończeniowych zadania „[...]" Akademia P. wybrała ofertę powodowej spółki.
Całkowita wartość robót objętych zamówieniem określona została na kwotę 5 705
195, 70 zł netto. W rezultacie strony zawarły umowę, której przedmiotem było
wykonanie robót remontowo-budowlanych, drogowych i zagospodarowania terenu,
sanitarnych zewnętrznych i wewnętrznych oraz wentylacji. Strony uzgodniły (§ 12
ust. 1 i 2 umowy) wynagrodzenie ryczałtowe wyrażające się kwotą 5 705 195,70 zł
netto (6 104 559,40 zł brutto) oraz, że za roboty niewykonane chociaż objęte
kosztorysem ofertowym oraz specyfikacją zamówienia, wynagrodzenie nie będzie
się należało (§ 12 ust 3 umowy). Spółka roboty wykonywała w okresie od czerwca
2000 r. do 14 grudnia 2002 r. Faktury wystawiała powódka na bieżąco a pozwana
je regulowała. Za wykonane prace w oparciu o odbiory częściowe i wystawiane na
ich podstawie faktury powódka otrzymała łączną kwotę 4 851 306,31 zł.
W dniu 16 grudnia dokonany został odbiór końcowy robót budowlanych
i z czynności tej został sporządzony protokół, w którym stwierdzono następujące
usterki: brak wentylatorów w pomieszczeniach nr 507, 508 i 510 o wartości
3 436,40 zł netto, brak skompletowania dokumentacji powykonawczej w części
budowlanej i sanitarnej, brak półpostumentów przy umywalkach o wartości 4 689 zł
netto. W protokole tym nie stwierdzono prac niezakończonych.
Pismem z dnia 19 listopada 2002 r. powódka zwróciła się do pozwanej
o potwierdzenie zgodności księgowania kosztów budowy.
W dniu 18 grudnia 2002 r. powód wystawił pozwanej za wykonane na jej
rzecz roboty budowlane fakturę nr 232/2002 na kwotę 853 889,39 zł netto
(913 661,65 zł brutto) z tytułu rozliczenia końcowego. Obejmowała ona
uzupełnienie wynagrodzenia powódki do kwoty ryczałtu określonego w umowie.
3
Pismami z dnia 20 grudnia 2002 r. i z dnia 6 stycznia 2003 r. pozwana
poinformowała powódkę o wstrzymaniu zapłaty tej kwoty do czasu wystawienia
faktury korygującej, wskazując własne rozliczenie ryczałtu na łączną kwotę
4 114 303,90 zł. Przy piśmie z dnia 24 stycznia pozwana zwróciła powódce fakturę
nr 232/2002 bez księgowania.
Sąd Okręgowy ocenił, że strony zawarły umowę o roboty budowlane.
Z uwagi na brak w przepisach regulujących ten typ umowy odesłania do przepisów
o umowie o dzieło wskazał, że wynagrodzenie powinno być przez strony
szczegółowo określone, przy czym nie ma przeszkód aby określić wynagrodzenie
zarówno kosztorysowe, jak i ryczałtowe. Jego zdaniem z postanowienia § 12 pkt 1
umowy wynika wprost, że strony ustaliły wynagrodzenie ryczałtowe na kwotę 5 705
195,70 zł netto. Podzielił w tej materii stanowisko powodowej spółki przedstawione
przez przesłuchanych w charakterze strony A.O. i B.M. Wprawdzie zauważył, że w
umowie zostały dokonane zapisy mogące sugerować inny sposób jej rozliczenia,
niemniej należało podzielić opinie biegłych, że jej postanowienia są niespójne i
możliwe jest jedynie rozliczenie ryczałtowe.
Wskazał, że protokół z czynności odbioru robót stanowi pokwitowanie
spełnienia świadczenia i podstawę dokonania rozliczenia stron. Umowę o roboty
budowlane zalicza się bowiem do umów rezultatu i stąd czynność odbioru jest
traktowana jako czynność aprobująca a wszelkie niewykonanie lub nienależyte
wykonanie robót w całości lub w części skutkujące odpowiedzialnością za te wady
powinno zostać ujawnione przy odbiorze i znaleźć odzwierciedlenie w tym
protokole. Skoro w protokole odbioru końcowego brak jakiejkolwiek wzmianki
o robotach niezakończonych, to należało przyjąć, że roboty zostały wykonane
w całości i strona pozwana obecnie nie może skutecznie podnosić dalszych
niewykonanych robót bądź dodatkowych wad i z tego tytułu wywodzić dla siebie
uprawnienia do obniżenia wynagrodzenia. Wprawdzie podkreślił, że o wykonaniu
robót i w konsekwencji wykonaniu zobowiązania w całości lub części rodzącym
obowiązek wynagrodzenia, można mówić jedynie wówczas, gdy prace zostały
wykonane zgodnie z umową, zasadami budowlanymi i nie wykazują wad istotnych,
niemniej zapisane w protokole usterki uznał za wady nieistotne i podkreślił, że cel
umowy został osiągnięty. W konsekwencji ocenił, ze powódce należy się umówione
4
wynagrodzenie ryczałtowe i to niezależnie od kosztów jakie wystąpiły w toku
realizacji umowy.
Roboty niewykonane przez powódkę mogły, zdaniem Sądu być określone
wyłącznie na podstawie zapisów protokołu końcowego i to bez kosztów
uzupełnienia dokumentacji powykonawczej, skoro nie wskazano, jakich
dokumentów brak. Z tego względu, od należnego powódce wynagrodzenia
ryczałtowego odliczył kwotę 8116,40 zł netto. Należność z tytułu wynagrodzenia
wyliczył na kwotę 904 977,10 zł (853889,39 - 8116,40 + 7% VAT).
Apelację pozwanej od tego wyroku - poza rozstrzygnięciem o kosztach
sądowych - Sąd Apelacyjny oddalił wyrokiem z dnia 20 września 2005 r.,
podzielając ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz jego argumentację prawną.
Odniósł się do zarzutów naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów prawa
materialnego przez niezastosowanie art. 44 ust 2 oraz 72 ust 1 ustawy z dnia
10 czerwca 1994 r. prawo o zamówieniach publicznych (tekst jednolity Dz.U.
z 2002 r. Nr 72, poz. 664, ze zm.) Podkreślił, że strony nie prowadziły negocjacji
w zakresie oferty złożonej przez powódkę w trybie tej ustawy i nie doszło również
do dokonania zmiany oferty, ani tym bardziej do zmiany ceny wynagrodzenia
ryczałtowego ustalonego w ofercie. Wskazał na brak okoliczności faktycznych,
z których wynikałoby, że doszło do zmiany treści umowy w sposób niekorzystny
dla zamawiającego.
Sąd rozważał także zarzut obrazy art. 647 k.c. w zw. z § 12 ustęp 1, 2 , 3 i 8
oraz § 18 ust 4 umowy z dnia 13 czerwca 2000 r. Stwierdził, że strona pozwana
upatrywała ich naruszenia w wadliwym ustaleniu zakresu robót i nieprawidłowym
przypisaniu do wszystkich rodzajów prac wynagrodzenia ryczałtowego. Stanowisko
to jednak uznał „jako nietrafną polemikę z prawidłowo dokonanymi rozważaniami
sądu pierwszej instancji", choć z drugiej strony stwierdził, że „w umowie strony
przewidziały inne formy wynagrodzenia, należne za wykonanie poszczególnych
rodzajów robót - także określonych w umowie."
Odnosząc się do zarzutów natury procesowej nie zaaprobował krytyki strony
pozwanej, dotyczącej sposobu przeprowadzenia przez Sąd pierwszej instancji
dowodu z opinii biegłych. Jego zdaniem żaden z biegłych nie usiłował dokonywać
5
prawnej oceny postanowień zawartej przez strony umowy. Podkreślił, że obaj
eksperci zgodnie stwierdzili, że nie ma jednoznaczności w postanowieniach
umowy, są trudności w ustaleniu faktycznego zakresu wykonanych prac
(część robót uległa zakryciu), doszło do przekroczeń zakresów robót w stosunku
do ofertowego przedmiotu w pozycjach określonych przez inwestora jako
ryczałtowe - a więc niezmienne. W efekcie uznał, że strona pozwana usiłowała tak
zinterpretować zawartą umowę, aby jak największy zakres prac - w tym także
roboty nie objęte ofertą, a zlecone przez inwestora - został rozliczony w ramach
wynagrodzenia ryczałtowego.
Pozwana w skardze kasacyjnej zaskarżającej wyrok w części oddalającej
apelację w zakresie uwzględnionego powództwa do kwoty 650 448,90 zł, wniosła
o jego uchylenie i przekazanie sprawy w tym zakresie do ponownego rozpoznania.
Skargę oparła na podstawie naruszenia prawa procesowego mającego
wpływ na wynik sprawy tj. art. 229 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., art. 378 k.p.c.,
art. 328 § 2 k.p.c. i art. 382 k.p.c. oraz na obrazie prawa materialnego art. 65 w zw.
z § 12 ust. 1, 2, 3 i 8 umowy oraz postanowień Specyfikacji Istotnych Warunków
Zamówienia w zw. z § 2 umowy oraz art. 487 § 2 k.c.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W apelacji strona pozwana podniosła zarzut, że powódka nie wykonała
objętych umową robót zewnętrznych drogowych na kwotę 125 009,31 zł netto
(133 759,96 brutto), co przyznała w trakcie swego przesłuchania. W skardze
kasacyjnej na poparcie tej niespornej okoliczności wskazała, że strona powodowa
przy piśmie z dnia 29 września 2002 r., a więc już po upływie terminu wykonania
przedmiotu zamówienia przesłała Akademii podpisany przez siebie aneks nr 1 do
umowy z dnia 13 czerwca 2000 r., w którym zaproponowała przesunięcie
wykonania zewnętrznych robót drogowych do dnia 13 czerwca 2003 r., lecz nie
został on zaaprobowany przez pozwaną. Wprawdzie Sądy ustaliły, że strony
uzgodniły ryczałtową formę wynagrodzenia, lecz stwierdziły także, iż za roboty
niewykonane, chociaż objęte kosztorysem ofertowym oraz specyfikacją
zamówienia, wynagrodzenie nie będzie się należało. Ustaliły także, że w protokole
z dnia 16 grudnia 2002 r. dokonany został odbiór robót budowlanych, natomiast
6
takiego ustalenia brak wprost do robót drogowych, które w świetle umowy miały
być wykonane do dnia 30 września 2002 r.
Z faktów tych zatem może wynikać, że od uzgodnionego wynagrodzenia
należało odliczyć wartość robót drogowych. Pomimo przyznania przez powódkę ich
nie wykonania Sąd pierwszej instancji nietrafnie tę niesporną okoliczność pominął
przyjmując, że jedynym dowodem w tej materii może być protokół odbioru z dnia
16 grudnia 2002 r., a Sąd drugiej instancji rzeczywiście nie odniósł się do tego
zarzutu apelacyjnego Akademii. Naruszył więc w sposób mogący mieć wpływ na
wynik sprawy wskazany w skardze kasacyjnej art. 229 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c.
Na marginesie trzeba zauważyć, że zarzut braku uwzględnienia przez sad drugiej
instancji istotnego przyznanego faktu, jeżeli nie budzi ono wątpliwości co do
zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, może być podstawą skargi kasacyjnej.
Zarzut taki nie dotyczy bowiem ustalonych faktów lub oceny dowodów (art. 3983
§ 3
k.p.c.).
Naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. nie ma z reguły bezpośredniego wpływu na
treść wyroku, gdyż uzasadnienie sporządzane jest po jego wydaniu (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 5 września 2001 r., l PKN 615/00 OSNP 2003, nr 15,
poz. 352).
W judykaturze utrwalony jest pogląd, że obraza art. 328 § 2 k.p.c. w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. może stanowić usprawiedliwioną podstawę skargi kasacyjnej
tylko wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich
koniecznych elementów, bądź zawiera tak kardynalne braki, które uniemożliwiają
kontrolę kasacyjną (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 października
1997 r., l CKN 312/97, z 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, z dnia 18 marca 2003 r.,
IV CKN 11862/00, z dnia 20 lutego 2003 r., l CKN 65/01, z dnia 22 maja 2003 r.,
II CKN 121/01, nie publikowane i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98.0SNC
1999, nr 4, poz. 83).
Artykuł 328 § 2 k.p.c. ma odpowiednie zastosowanie w postępowaniu
kasacyjnym przez odesłanie zawarte w art. 391 § 1 k.p.c. Zakres tego
zastosowania zależy od rodzaju wydanego orzeczenia, oraz od czynności
procesowych podjętych przez sąd odwoławczy, wynikających z zarzutów
7
apelacyjnych, limitowanych granicami kognicji sądu drugiej instancji. Skoro więc
apelacja w zasadzie została oddalona i w postępowaniu odwoławczym nie było
prowadzone postępowanie dowodowe, to uwzględnienie zarzutu braku
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku omówienia dowodów z dokumentów,
którymi dysponował sąd pierwszej instancji i przyczyn dla których tym właśnie
dowodom odmówił przyznania istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, czy
mocy dowodowej byłoby możliwe, gdyby Sąd Apelacyjny rozstrzygał na podstawie
uzupełniających, odmiennych od Sadu pierwszej instancji ustaleń faktycznych. Gdy
bowiem sąd odwoławczy oddalając apelację orzeka na podstawie materiału
zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać
dokonanych ustaleń gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne
(por. np. orzeczenia Sądu najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 r., C III 680/34.
Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 r., C II 2172/37 Przegląd Sądowy
1938, poz.380 i z dnia 10 listopada 1998 r. III CKN 792/98,OSNC 1999, nr 4,
poz. 83).
Konieczne jest jednak wtedy ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów
podniesionych w apelacji i podanie motywów dlaczego sąd drugiej instancji uznał
je za nieuzasadnione, przy czym wystarczy wskazanie - jako podstawy
rozstrzygnięcia art. 385 k.p.c. (por. np. wyroki Sądu najwyższego z dnia
19 lutego1998 r. III CKN 372/97, niepublikowany i z dnia 8 października 1998 r.,
II CKN 923/98, OSNC 1999. nr 3, poz. 60).
W sprawie Sąd Apelacyjny uznał wprawdzie ustalenia Sądu Okręgowego
za prawidłowe i je podzielił, niemniej nie odniósł się jednak do zarzutu
nieuwzględnienia zasygnalizowanej wyżej istotnej i niespornej w sprawie
okoliczności, co stanowi rzeczywiście istotne uchybienie procesowe. Naruszył więc
w sposób mogący mieć wpływ na wynik sprawy art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 391
§ 1 k.p.c., art. 378 k.p.c. i art. 382 k.p.c. Obowiązek rozpoznania sprawy
w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.) z jednej strony oznacza zakaz
wykraczania przez Sąd drugiej instancji poza te granice, a z drugiej nakaz
rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków
(por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2003 r., III CKN 392/01,
OSNC 2004, nr 10, poz.161) Sąd drugiej instancji uchybił więc temu unormowaniu,
8
skoro nie odniósł się w aspekcie „nie budzenia wątpliwości co do zgodności
z rzeczywistym stanem rzeczy przyznanej okoliczności niewykonania robót
drogowych" do zarzutu nieuwzględnienia protokołu uzgodnień pomiędzy stronami
z dnia 16 grudnia 2002 r.
Ze względu jednak, że zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy ma
prawidłowa wykładnia umowy z dnia 13 czerwca 2000 r. należało odnieść się
i do tej kwestii.
Ustalenie treści oświadczenia woli należy do ustaleń faktycznych (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1996 r., II UKN 9/96 OSNCP 1997, nr 11,
poz. 201). Wykładnia oświadczenia woli natomiast to zagadnienie prawne. Odbywa
się na podstawie art. 65 k.c. i podlega kontroli kasacyjnej, gdyż błędy w tym
zakresie stanowią naruszenie przepisów prawa materialnego przez błędną ich
wykładnię (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1997 r., l CKN 90/96
niepublikowany).
Przystępując do oceny zarzutu obrazy art. 65 § 2 k.c. wstępnie trzeba
zauważyć, że przepis ten określa sposób wykładni oświadczeń woli stron umowy
odmiennie niż to ma miejsce przy interpretacji tekstu prawnego (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 8 czerwca 1999 r., II CKN 379/98 OSP 2000, nr 6, poz. 91).
W przeciwieństwie do norm prawnych czynności prawne, a w szczególności umowy
regulują stosunki prawne między ich stronami. W następstwie tego ustanowione
w umowie pomiędzy jej podmiotami powinności nie mają abstrakcyjnego
charakteru, jak normy prawne, lecz indywidualny charakter, służąc realizacji
interesów stron stosownie do ich woli.
Każde oświadczenie woli, niezależnie od formy w jakiej zostało złożone,
podlega wykładni sądowej. Przepis art. 65 k.c. dotyczy także oświadczeń woli
w formie pisemnej. Wtedy podstawą interpretacji stają się przede wszystkim reguły
lingwistyczne oraz mają zastosowanie zasady wykładni wynikające z paragrafu
drugiego tego przepisu. Przy zastosowaniu zawartych w nim reguł może się
okazać, że wbrew brzmieniu umowy inna jest wola stron. Artykuł 65 § 2 k.c. bowiem
nakazuje przy interpretacji oświadczenia woli brać pod uwagę „okoliczności
w których zostało ono złożone", a w tym tle raczej badać, jaki był zgodny zamiar
9
stron i cel umowy, aniżeli opierać się na dosłownym jej brzmieniu. Przepis ten
niewątpliwie pozwala sądom uwzględniać pozatekstowe okoliczności, w tym cel jaki
strony miały na uwadze przy zawieraniu umowy i badać je przy pomocy dowodu
zeznań świadków i z przesłuchania stron (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
21 listopada 1997 r., l CKN 815/97, OSNC 1999, nr 2, poz. 38).
Wykładnia umów w pierwszym rzędzie powinna uwzględniać rzeczywistą
wolę stron zawierających umowę i taki sens wyraża przepis art. 65 § 2 k.c.
W praktyce nie zawsze da się stwierdzić zgodne określenie woli obydwu stron.
Wymaga to analizy nie tylko samych postanowień umowy. Znaczenie dla
stwierdzenia zgodnej woli może mieć stron ich wcześniejsze i późniejsze
oświadczenia oraz zachowania , czyli tzw. kontekst sytuacyjny.
Dopiero jeżeli na tej podstawie nie da się stwierdzić takiego samego
rozumienia przez strony postanowienia umowy aktualne się staje przejście
do następnej fazy interpretacji umów mającej na względzie drugą, obok
respektowania woli oświadczającego, wartość, tj. ochronę zaufania adresata
oświadczenia woli. Odbiorca oświadczenia woli może skutecznie powołać się
na sens przez siebie rozumiany tylko wtedy, gdy każdy uczestnik obrotu
znajdujący się w podobnej sytuacji (w szczególności dysponujący takim samym
zakresem wiedzy o oświadczeniu i okolicznościach jego złożenia), zrozumiałby tak
samo jego znaczenie. Decyduje zatem wtedy normatywny i zindywidualizowany
punkt widzenia odbiorcy, który z należytą starannością wymaganą w obrocie,
a w stosunkach profesjonalnych z uwzględnieniem zawodowego charakteru
działalności dokonuje interpretacji zmierzającej do odtworzenia treści myślowych
składającego oświadczenie woli (por uchwałę siedmiu sędziów Sądu Najwyższego
z dnia 29 czerwca 1995 r., III CZP 66/95 OSNCP 1995, nr 12, poz. 168).
Tekst umowy interpretowany według reguł językowych stanowi podstawę
do przypisania mu takiego sensu jaki ma na gruncie danego języka. Strona umowy
powinna go rozumieć zgodnie z zasadami składniowymi i znaczeniowymi języka,
w którym ten dokument został sporządzony. Jest to tylko jednak domniemanie,
które nie wiąże bezwzględnie. Jak podkreślono w literaturze, strony mogą inaczej
rozumieć określony fragment tekstu umowy, albo jedna ze stron miała dostateczne
10
podstawy aby przypisać mu różne - od powszechnego - znaczenie. Wówczas taki
stan w toku interpretacji oświadczeń woli należy uwzględnić. Interpretując umowę
na podstawie reguł językowych należy brać pod uwagę nie tylko kontrowersyjny
fragment tekstu, ale jednocześnie uwzględnić inne związane z nim postanowienia
umowy, czyli tzw. kontekst językowy.
W zasygnalizowany sposób wymagała wyłożenia także przedmiotowa
umowa w zakresie ustalenia sensu oświadczenia woli stron w przedmiocie
wynagrodzenia wykonawcy oraz ustalenia że stroną umowy była spółka jawna,
a nie wspólnicy spółki cywilnej jako osoby fizyczne - czego Sąd Apelacyjny
nie dokonał.
Trzeba podkreślić, że umowa o roboty budowlane w przeciwieństwie
do umowy o dzieło nie reguluje wynagrodzenia ryczałtowego. Oznacza to,
że strony powinny w niej szczegółowo uregulować wynagrodzenie (por. wyrok
Sądu Najwyższego z dnia 26 października 2000 r., II CKN 417/00. nie
publikowany). Wprawdzie strony określiły to wynagrodzenie w § 12 umowy lecz
zawiera on sformułowania niejasne niespójne a nawet sprzeczne. Przykładowo w §
12 ust 1 umowy strony uzgodniły, że obowiązującą ich formą wynagrodzenia
zgodnie ze Specyfikacją Istotnych Warunków Zamówienia oraz ofertą wykonawcy
wybraną w trybie przetargu jest wynagrodzenie ryczałtowe. Tymczasem w § 12
ust. 2 umowy określiły, ze ustalone wynagrodzenie jest niezmienne z wyłączeniem
ceny za roboty remontowe branży budowlanej zgodnie z pkt 3.5 Specyfikacji. W
tym dokumencie wyraźnie określono jednak, że cena za roboty remontowe branży
budowlanej wymienione w pkt 1,1 d.f. będzie skorygowana i ustalona według ilości
robót faktycznie wykonanych na podstawie obmiarów sporządzonych po ich
wykonaniu i potwierdzonych w książce obmiaru robot, przyjmując za podstawę
składniki kosztów i ceny materiałów według kosztorysu ofertowego.
Jeżeli nie da się ustalić rzeczywistej woli stron co do wszystkich zasad
wynagrodzenia za roboty niewykonane, zamienne i dodatkowe, należałoby przejść
do drugiego etapu wykładni i tę wolę ustalić na podstawie przypisania
normatywnego. Należy brać pod uwagę - jak już zasygnalizowano - nie tylko
kontrowersyjne fragmenty tekstu, lecz także inne postanowienia umowy, a zarazem
11
uwzględnić pozatekstowe okoliczności, np. zachowania stron przed i po zawarciu
umowy, rozumienie tekstu itd. (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia
2002 r., V CKN 679/00 niepublikowany). Ponieważ wykładnia umowy jest
zagadnieniem prawnym, biegli nie byli i nie są kompetentni do wypowiadania się
w tej kwestii. Nie mogą oceniać w jaki sposób strony umówiły się w kwestii
wynagrodzenia w zakresie robót niewykonanych, zamiennych i dodatkowych.
Regulacja dotycząca orzekania o zwrocie spełnionego świadczenia lub
o przywróceniu poprzedniego stanu (art. 338, art. 39815
§ 1, art. 39816
k.p.c. i art.
415 k.p.c.) jest niepełna, w związku z tym wywołuje wątpliwości interpretacyjne przy
jej stosowaniu. Wniosek restytucyjny o którym mowa w art. 39815
§ 1 i w art. 39816
k.p.c. zgłoszony w skardze kasacyjnej powinien być rozpoznany (por. wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 14 lutego 1968, l PR 441/67, OSNC 1968, nr 11, poz. 192).
Jego zgłoszenie nie powoduje wszczęcia nowego procesu, lecz oznacza
przeistoczenie procesu. W ten sposób dochodzi do zmiany przedmiotu ochrony
sądowej. Staje się nim także roszenie o zwrot spełnionego, lub wyegzekwowanego
świadczenia lub o przywrócenie poprzedniego stanu, przy częściowym odwróceniu
ról procesowych. Pozwany w zakresie rozpoznawanego wniosku staje się stroną
czynną, a powód zajmuje pozycję obronną. Wniosek nie jest jednak sposobem
wytoczenia nowego procesu i w rezultacie nie mają do niego zastosowania
przepisy o pozwie. Niemniej w zakresie żądania objętego wnioskiem powstaje stan
sprawy w toku (za wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 6 czerwca 2001 r., V CKN
1240/00, OSNC 2002, nr 4, poz. 51).
W judykaturze przyjmuje się (jest to także pogląd przeważający
w piśmiennictwie), że sąd odwoławczy nie może orzekać merytorycznie
w przedmiocie żądania zgłoszonego we wniosku restytucyjnym jeżeli zaskarżony
wyrok uchyla i sprawę przekazuje do ponownego rozpoznania (por. np.
orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 25 listopada 1938 r., C l 1886/37, Polski
Proces Cywilny 1939, s. 241). Stanowisko to znajduje oparcie w wykładni językowej
art. 39815
k.p.c. i art. 39816
k.p.c. Pierwszy z nich, dotyczący orzeczenia
przekazującego sprawę do ponownego rozpoznania, w zdaniu drugim stanowi
„Przy ponownym rozpoznaniu sprawy przepis art. 415 k.p.c. stosuje się
12
odpowiednio". Z tego wynika więc, że wniosek restytucyjny uwzględnia albo oddala
sąd, któremu sprawa w wyniku uchylenia została przekazana. Konsekwentnie w art.
39816
k.p.c., dotyczącym orzeczenia reformatoryjnego, ustawodawca użył innego
sformułowania „Przepis art. 415 k.p.c. stosuje się odpowiednio". Także treść art.
415 k.p.c. z omawianego punktu widzenia nie budzi wątpliwości, gdyż wyraźnie
określa, że sąd orzeka w przedmiocie zwrotu spełnionego lub wyegzekwowanego
świadczenia lub o przywróceniu stanu poprzedniego w orzeczeniu kończącym
postępowanie. Wyrok uchylający zaskarżone orzeczenie i przekazujący sprawę do
ponownego rozpoznania nie kończy postępowania w sprawie (por. wyroki Sądu
Najwyższego z dnia 18 grudnia 1996 r., l CKN 28/96, OSNC 1997, nr 4, poz. 44
i z dnia 18 lipca 1967 r., l PR 226/67. niepublikowany).
Konkludując należy przyjąć, że w razie uchylenia przez Sąd Najwyższy
zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sąd
któremu została przekazana orzeka w przedmiocie wniosku restytucyjnego
zgłoszonego w skardze kasacyjnej w orzeczeniu kończącym postępowanie
w sprawie.
Z tych względów skarga kasacyjna podlegała uwzględnieniu (art. 39815
§ 1
k.p.c.).