Sygn. akt V CSK 11/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 26 kwietnia 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Teresa Bielska-Sobkowicz (przewodniczący)
SSN Antoni Górski
SSN Grzegorz Misiurek (sprawozdawca)
Protokolant Piotr Malczewski
w sprawie z powództwa "L." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w W.
przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Prezesa Sądu Okręgowego
w W.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Cywilnej w dniu 26 kwietnia 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej od wyroku Sądu Apelacyjnego […]
z dnia 12 lipca 2005 r.,
I. prostuje zaskarżony wyrok w pkt 2 w ten sposób,
że w miejsce słów: "oraz w całości apelację strony
powodowej" wpisuje słowa: "oraz w pozostałej części
apelację strony powodowej";
2
II. oddala skargę kasacyjną i zasądza od powódki na
rzecz pozwanego kwotę 7.749 zł tytułem zwrotu
kosztów postępowania kasacyjnego.
Uzasadnienie
Powódka „L.” Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością domagała się
zasądzenia na swoją rzecz od pozwanego Skarbu Państwa – Prezesa Sądu
Okręgowego w W. kwoty 3.659.186,92 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia
27 marca 1999 r. i kosztami procesu. W uzasadnieniu wskazała, że jej poprzednicy
prawni - wspólnicy spółki cywilnej „L.” w 1996 r. nabyli na licytacji publicznej
przeprowadzonej w postępowaniu upadłościowym według przepisów Kodeksu
postępowania cywilnego o egzekucji nieruchomość położoną w W. przy ulicy C. 10.
Na skutek rewizji nadzwyczajnej postanowienia wydane przez sąd nadzorujący
sprzedaż licytacyjną zostały uchylone. Bezprawność działania przewodniczącego
tego sądu potwierdził też sąd karny. W następstwie tych zdarzeń wspólnicy spółki
cywilnej „L.” ponieśli straty uiszczając zbędne opłaty sądowe (2.030 zł od
przysądzenia własności i 2.030 zł za wpis prawa własności w księdze wieczystej)
oraz opłatę skarbową od przysądzenia własności (8.550 zł). Nabywając tę samą
nieruchomość trzy lata później z wolnej ręki w postępowaniu upadłościowym
musieli dopłacić kwotę 36.071,04 zł, a także nabyć wierzytelność bankową
zabezpieczoną hipoteką na prawie użytkowania wieczystego przedmiotowej
nieruchomości za cenę 90.000 zł. Poza wymienionymi stratami poprzednicy prawni
powódki, nie mogąc zintensyfikować sprzedaży swoich produktów poprzez
wykorzystanie kredytów hipotecznych, ponieśli również szkodę w postaci
utraty spodziewanych korzyści w wysokości objętej pozostałą częścią kwoty
dochodzonej pozwem.
3
Pozwany wniósł o oddalenie powództwa podnosząc, że brak jest podstaw
faktycznych i prawnych do jego uwzględnienia.
Sąd Okręgowy wyrokiem z dnia 2 grudnia 2004 r. zasądził od pozwanego na
rzecz powódki kwotę 3.633.355,29 zł z ustawowymi odsetkami od 24 grudnia 2001
r., oddalił powództwo w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu
przyjmując za podstawę powyższych rozstrzygnięć następujące ustalenia i ich
ocenę prawną.
Powodowa spółka powstała w dniu 2 stycznia 2002 r. w wyniku
przekształcenia spółki cywilnej „L.”, prowadzącej działalność m.in. w zakresie
obrotu komputerowymi materiałami eksploatacyjnymi, produkcji komputerów
i innych urządzeń do przetwarzania informacji. W 1995 r. wspólnicy spółki cywilnej
„L.” nabyli na współwłasność w drodze licytacji publicznej przeprowadzonej według
przepisów Kodeksu postępowania cywilnego o egzekucji za cenę 171.000 zł
nieruchomość położoną w W. przy ulicy C. 10, będąca w użytkowaniu wieczystym
upadłego Przedsiębiorstwa […] „I.” Nieruchomość ta ma urządzoną w Sądzie
Rejonowym księgę wieczystą Kw nr […]. Wspólnicy uiścili cenę nabycia, opłaty
sądowe od przysądzenia własności (2.030 zł) i za wpis prawa własności do księgi
wieczystej (2.030 zł) oraz opłatę skarbową od przysądzenia własności (8.550 zł).
Postanowieniem z dnia 13 sierpnia 1996 r. Sąd Najwyższy, uwzględniając rewizję
nadzwyczajną Ministra Sprawiedliwości, uchylił postanowienia wymienionego Sądu
Rejonowego z dnia 29 czerwca 1995 r. o udzieleniu przybicia oraz z dnia 17
sierpnia 1995 r. o przysądzeniu własności nieruchomości na rzecz wspólników
spółki cywilnej „L.” stwierdzając szereg uchybień przy ich wydaniu (m.in. objęcie
tymi orzeczeniami prawa własności w sytuacji, gdy upadłemu przysługiwało prawo
użytkowania wieczystego gruntu oraz własność wzniesionego na nim budynku). W
dniu 3 września 1998 r. wspólnicy spółki cywilnej „L.” nabyli z wolnej ręki od
syndyka upadłego prawo użytkowania wieczystego działek 26/16 i 26/17 (tych
samych, które wcześniej nabyli na licytacji) oraz prawo własności usytuowanego na
tej ostatniej działce budynku stanowiącego odrębną nieruchomość za cenę 171.000
zł. Na poczet tej należności nabywcy dopłacili kwotę 36.071,96 zł, którą z ceny
uzyskanej ze sprzedaży licytacyjnej komornik sądowy pobrał na koszty
postępowania. Wcześniej (27 sierpnia 1998 r.) wykupili za cenę 90.000 zł
4
wierzytelność bankową zabezpieczoną hipoteką na wymienionych wyżej prawach
w celu wykreślenia tego obciążenia z księgi wieczystej. Następstwem
spowodowanej bezprawnym działaniem sądu egzekucyjnego utraty przez
wspólników spółki cywilnej „L.” praw do nieruchomości położonej w W. przy ulicy
C. 10, a przez to przedmiotu zabezpieczenia hipotecznego, było zmniejszenie ich
zdolności kredytowej. Gdyby dysponowali oni nieprzerwanie tytułem prawnym do
tej nieruchomości mogliby uzyskać kredyt obrotowy odnawialny w wysokości
odpowiadającej jej wartości (1.266.623 zł według stanu na dzień 30 września
1998 r.), co pozwoliłoby im za pomocą efektu tzw. dźwigni finansowej osiągnąć
w latach 1996 – 1998 dodatkowy zysk bezpośredni w kwocie – jak to wyliczył
biegły dr A.D. z Katedry Analizy Finansowej i Strategicznej Akademii Ekonomicznej
- 3.408.100 zł, a przy wykorzystaniu instrumentów pochodnych – korzyści sięgające
sum w przedziale 5.382.600 – 5.729.400 zł.
Oceniając tak ustalony stan faktyczny Sąd Okręgowy uznał
za usprawiedliwione - w świetle art. 418 § 1 k.c. - roszczenia powódki z tytułu
rzeczywiście poniesionych strat przez wspólników spółki cywilnej „L.”,
obejmujących opłatę za przysądzenie własności (2.030 zł) i cenę wykupu
wierzytelności bankowej uiszczoną w celu uwolnienia nabywanej powtórnie
nieruchomości od obciążenia hipoteką (90.000 zł), a także z tytułu utraconych
korzyści zgodnie z żądaniem pozwu (3.541.325,29 zł). Sąd Okręgowy uznał,
że jakkolwiek po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4 grudnia 2002 r.
art. 418 k.c. utracił moc obowiązującą, to jednak znajduje on zastosowanie do
oceny stanów faktycznych zaistniałych – jak to ma miejsce w rozpoznawanej
sprawie - przed wejściem w życie Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Wszystkie
przesłanki odpowiedzialności Skarbu Państwa określone tym przepisem zostały
spełnione. Szkoda jakiej doznali poprzednicy prawni powódki, wyrażająca się
zarówno poniesioną stratą, jak i nieuzyskaniem spodziewanych korzyści,
wyrządzona została przez funkcjonariusza państwowego na skutek wydania
orzeczeń i pozostaje w normalnym związku przyczynowym z tym zdarzeniem.
Naruszenie prawa ścigane w trybie postępowania karnego przy wydaniu orzeczeń
skutkujących szkodą oraz wina funkcjonariusza (sędziego nadzorującego sprzedaż
5
licytacyjną) stwierdzone zostały wyrokiem Sądu Rejonowego z dnia 8 listopada
2000 r., sygn. akt II K …/00.
Oddalając dalej idące powództwo Sąd Okręgowy wskazał, że powódka nie
wykazała wniesienia przez jej poprzedników opłaty (2.030 zł) za ujawnienie
w księdze wieczystej prawa użytkowania wieczystego gruntu oraz prawa własności
budynku, błędnie zaadresowała roszczenie o zwrot opłaty skarbowej (8.550 zł),
gdyż sąd, który pobrał tę należność, był tylko jej płatnikiem, wystąpiła o zwrot sumy
dopłaconej do ceny ponownego nabycia praw do nieruchomości (36.071,04 zł) po
upływie okresu przedawnienia przewidzianego w - mającym zastosowanie do
oceny tego żądania - art. 769 § 3 k.p.c., wreszcie – nie wykazała zasadności
roszczenia o odsetki za okres przed upływem 30 dniowego terminu oznaczonego
w wezwaniu do zapłaty doręczonym pozwanemu w dniu 23 listopada 2001 r.
Sąd Okręgowy nie znalazł też podstaw do zastosowania w sprawie art. 321 § 2 k.c.
wskazując, że powódka reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika nie
wskazała faktów, które pozwalałyby wyjść ponad żądanie zgłoszone w pozwie.
Po rozpoznaniu apelacji powódki skierowanej przeciwko rozstrzygnięciu
oddalającemu powództwo oraz apelacji pozwanego kwestionującej jego
uwzględnienie, Sąd Apelacyjny wyrokiem zaskarżonym skargą kasacyjną zmienił
wyrok Sądu Okręgowego w ten sposób, że zasądzone od pozwanego na rzecz
powódki odszkodowanie obniżył do kwoty 136.651,04 zł, koszty procesu - do kwoty
7.200 zł (z 91.657,92 zł), datę płatności odsetek od zasądzonej należności głównej
określił na dzień 27 marca 1999 r., oddalił apelację pozwanej w pozostałej części
oraz w całości apelację powódki i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego.
Analizując ponownie materiał zgromadzony w postępowaniu przed Sądem
pierwszej instancji (w tym zeznania świadków R. O., prowadzącej obsługę
kredytową spółki cywilnej „L.”, I. B. - głównej księgowej tej spółki oraz T. M. –
dyrektora handlowego wymienionej spółki cywilnej) Sąd Apelacyjny uznał,
odmiennie niż przyjął to Sąd pierwszej instancji, że nie potwierdza on faktu
ubiegania się przez wspólników spółki cywilnej „L.” o kredyty w rozmiarze
większym od tego, w jakim faktycznie je zaciągnęli w K. Banku SA. Sąd Apelacyjny
ustalił też, że w okresie od marca 1996 r. do września 1996 r., a więc w czasie,
6
kiedy poprzednicy prawni powódki nie legitymowali się tytułem prawnym do
nieruchomości położonej w W. przy ulicy C. 10, nie mieli oni żadnych planów
kredytowych wymagających zabezpieczenia na tej nieruchomości. Natomiast kredyt
odnawialny dewizowy w wysokości nie przekraczającej 500.000 DEM, zaciągnięty
w dniu 28 września 1998 r. w Banku […], został już zabezpieczony hipoteką na
wymienionej nieruchomości. W tych okolicznościach wskazywany przez powódkę
brak zabezpieczenia hipotecznego nie spowodował unieruchomienia tzw. dźwigni
kredytowej. Opinia biegłego A. D., a ślad za nią wywody Sądu Okręgowego są w tej
mierze oderwane od realiów funkcjonowania spółki cywilnej „L.”, przedstawionych w
zeznaniach świadków (w tym jej pracowników). Tak pojmowanej szkody nie można
też łączyć z wadliwymi orzeczeniami sądu egzekucyjnego, gdyż nie pozbawiły one,
a wprost przeciwnie, wyposażyły wspólników spółki cywilnej w tytuł prawny do
nieruchomości. Tytuł ten wspólnicy utracili dopiero wskutek orzeczenia Sądu
Najwyższego. Żądanie naprawienia szkody w postaci utraconych korzyści nie
znajduje zatem uzasadnienia. Podzielając jedynie w tym zakresie zarzut
pozwanego wskazujący na naruszenie przez Sąd pierwszej instancji art. 361 k.c.
Sąd Apelacyjny zmniejszył należne powódce odszkodowanie o kwotę 3.541.325,29
zł, a dalej idącą apelację tej strony oddalił.
W uwzględnieniu apelacji powódki Sąd Apelacyjny uznał
za usprawiedliwione jedynie zgłoszone przez nią żądanie zwrotu kwoty 36.071,04
zł dopłaconej przez wspólników spółki cywilnej „L.” do ceny nabycia prawa
użytkowania wieczystego gruntu i własności budynku, ponownie uiszczonej opłaty
skarbowej (8.550 zł) oraz zasądzenia odsetek od dnia 27 marca 1999 r. Przyjął
przy tym, komornik sądowy przeprowadzając sprzedaż licytacyjną nieruchomości
upadłego nie działał jako organ egzekucyjny, lecz wykonywał czynności
przekazane mu na podstawie odrębnych przepisów (prawa upadłościowego).
Roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej przy wykonywaniu tego rodzaju
czynności podlega dziesięcioletniemu terminowi przedawnienia określonemu w art.
118 k.c. Podstawę odpowiedzialności komornika za działania nie będące
czynnościami egzekucyjnymi stanowi art. 23 ustawy z dnia 23 sierpnia 1997 r.
o komornikach sądowych i egzekucji (Dz. U. Nr 133, ze zm.). Przepis ten nie
wyłączał stosowania art. 769 k.p.c. do odpowiedzialności komornika jako organu
7
egzekucyjnego i solidarnej z nim odpowiedzialności Skarbu Państwa. Poprzednicy
powódki wystąpili z żądaniem zwrotu wymienionej kwoty w pół roku po powstaniu
obowiązku jej uiszczenia, w związku z czym żądanie to, skierowane pod adresem
Prezesa Sądu Okręgowego, nie mogło się przedawnić.
Sąd Apelacyjny wskazał, że art. 13 ustawy z dnia 31 stycznia 1989 r.
o opłacie skarbowej (Dz. U. Nr 4, poz. 23 ) nie przewidywał zwrotu opłaty pobranej
od orzeczenia sądowego, którego skutki cywilnoprawne zostały uchylone.
Stwierdził również, że pozwany nie kwestionował doręczenia mu wezwania do
zapłaty odszkodowania wysłanego przez poprzedników powódki w dniu 11 marca
1999 r. Za bezzasadny uznał natomiast wniosek powódki o zmianę zaskarżonego
wyroku i zasądzenie na jej rzecz od pozwanego kwoty przewyższającej sumę
3.633.355,29 zł.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach z art. 3983
§ 1 k.p.c.
powódka zarzuciła naruszenie art. 6 i art. 361 k.c. przez ich błędną wykładnię
i niewłaściwe zastosowanie oraz mające istotny wpływ na wynik sprawy uchybienie
przepisom art. 233 § w zw. z art. 382, art. 278, art. 385 i art. 378 1 k.p.c. Powołując
się na te podstawy wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
Sądowi Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania, bądź też o uchylenie tego
orzeczenia i uwzględnienie wniesionej przez nią apelacji oraz oddalenie apelacji
pozwanego.
W odpowiedzi na skargę kasacyjną pozwany wniósł o jej odrzucenie,
a w razie nieuwzględnienia tego wniosku - o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Powołując się na podstawę kasacyjną wskazaną w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
i podnosząc w jej ramach zarzut naruszenia art. 233 § 1 w zw. z art. 382 k.p.c.
skarżąca podjęła próbę zakwestionowania dokonanej przez Sąd drugiej instancji
oceny zebranego materiału dowodowego, a w konsekwencji podważenia
ustaleń faktycznych dotyczących przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej
pozwanego z tytułu korzyści utraconych przez wspólników spółki cywilnej „L”.
Wynika to jednoznacznie z uzasadnienia powyższego zarzutu, w którym skarżąca
przytoczyła argumenty wskazujące – według niej – na oczywiście błędną ocenę
8
zeznań świadków R. O., T. M. i I. B. oraz opinii biegłego A. D., mającą prowadzić
do wadliwego ustalenia, że przeszkodą uzyskania przez poprzedników powódki
kolejnych kredytów nie był brak możliwości ich zabezpieczenia na nieruchomości
położonej w W. przy ulicy C. 10. Tak skonstruowany zarzut naruszenia przepisów
postępowania nie może odnieść zamierzonego skutku, a to ze względu na treść art.
3983
§ 3 k.p.c. stanowiącego, że podstawą skargi kasacyjnej nie mogą być zarzuty
dotyczące ustalenia faktów lub oceny dowodów. Przyjęcie przez ustawodawcę
takiego rozwiązania podyktowane było potrzebą zharmonizowania podstaw
kasacyjnych z charakterem postępowania kasacyjnego i zakresem rozpoznania
skargi, oznaczonym w art. 39813
§ 2 k.p.c., a także jednoznacznego określenia
funkcji Sądu Najwyższego jako sądu prawa, sprawującego nadzór nad
działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania (por. uzasadnienie
postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2005 r., III CSK 13/05,
OSNC 2006/4/76). Art. 3983
§ 3 k.p.c. wprawdzie nie wskazuje expressis verbis
konkretnych przepisów, których naruszenie, w związku z ustalaniem faktów
i przeprowadzaniem oceny dowodów, nie może być przedmiotem zarzutów
wypełniających drugą podstawę kasacyjną, nie ulega jednak wątpliwości,
że obejmuje on - wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącej – art. 233 k.p.c.
Wszakże ten właśnie przepis określa kryteria oceny wiarygodności i mocy
dowodów. Podniesiony przez skarżącą zarzut jego naruszenia usuwa się zatem
spod kontroli kasacyjnej.
Za bezzasadny uznać należy zarzut naruszenia art. 278 k.p.c.
Według skarżącej, Sąd Apelacyjny ignorując opinię biegłego wszedł w ocenę
okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy z pominięciem reguł
istniejących w dziedzinie tak skomplikowanej, jak ekonomiczne aspekty
zewnętrznych źródeł finansowania, kształtowania struktury kapitału, czy też efekt
tzw. dźwigni finansowej (myląc to pojęcie z efektem „dźwigni kredytowej”).
Z zapatrywaniem takim nie można jednak się zgodzić. Zadaniem biegłego
postawionym mu przez Sąd pierwszej instancji było wyliczenie wartości możliwych
do osiągnięcia a utraconych korzyści w związku z niemożnością uzyskania przez
poprzedników powódki w okresie od 1996 r. do 1998 r. kredytu bankowego
zabezpieczonego hipotecznie na nieruchomości położonej w W. przy ulicy C. 10,
9
przy uwzględnieniu warunków zewnętrznych oraz wewnętrznych prowadzonej
przez nich działalności. Tak sformułowana teza dowodowa oparta została na
założeniu, że wspólnicy spółki cywilnej „L.” w następstwie utraty tytułu prawnego
do nieruchomości pozbawieni zostali przedmiotu zabezpieczenia umożliwiającego
uzyskanie dodatkowych kredytów, zapewniających zwiększenie efektywności
prowadzonej działalności. Tymczasem Sąd drugiej instancji zweryfikował tę
hipotezę. Ustalił bowiem, że poprzednicy powódki w ogóle nie zabiegali o kredyty w
większym rozmiarze od tego, w jakim faktycznie je uzyskali. Żaden ze złożonych
przez nich wniosków kredytowych nie został załatwiony negatywnie z uwagi na brak
zabezpieczenia hipotecznego. Brak też podstaw do przyjęcia, że z tej przyczyny
powstrzymywali się oni z takimi wnioskami. W kontekście tych ustaleń Sąd
Apelacyjny słusznie skonstatował, że opinia biegłego A. D., niezależnie od
poprawności zawartej w niej wywodów, nie może stanowić podstawy
rozstrzygnięcia w rozpoznawanej sprawie. W świetle utrwalonego w orzecznictwie i
doktrynie poglądu, opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi oceny zebranego
materiału, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Nie może ona być
natomiast sama jako taka źródłem materiału faktycznego sprawy, ani tym bardziej
stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłego.
Dlatego też wskazane w opinii ogólne zasady sąd musi odnieść do konkretnych
okoliczności rozpoznawanej sprawy mając na uwadze ostateczne ustalenia
faktyczne. Tak też postąpił Sąd Apelacyjny, co nie pozwala przypisać
mu skutecznie naruszenia art. 278 k.c.
Nie znajduje usprawiedliwienia zarzut naruszenia art. 6 k.c. polegający –
zdaniem skarżącej – na dokonaniu przez Sąd drugiej instancji błędnej oceny
przedstawionych przez stronę powodową dowodów. Wymieniony przepis,
ustanawiający zasadę rozkładu ciężaru dowodu, nie może doznać naruszenia
polegającego na wadliwej, dowolnej ocenie dowodów, jako że materii takiej w ogóle
on nie dotyczy. W skardze kasacyjnej w taki właśnie – błędny - sposób zarzut ten
został sformułowany, co przesądza o jego bezskuteczności.
Wbrew odmiennemu zapatrywaniu skarżącej Sąd Apelacyjny nie naruszył
też art. 361 § 1 k.c. Sąd ten przyjął, że powódka nie wykazała prawdopodobieństwa
w stopniu graniczącym z pewnością, że jej poprzednicy prawni w okresie, kiedy nie
10
dysponowali tytułem prawnym do nieruchomości położonej w W. przy ulicy C. 10,
doznali jakiegokolwiek uszczerbku w postaci utraty korzyści mogących –
teoretycznie - wynikać z finansowania działalności gospodarczej kredytem. W takiej
sytuacji zbędne było w ogóle rozważanie związku przyczynowego pomiędzy
wadliwymi orzeczeniami sądu egzekucyjnego a domniemana szkodą. Przytoczona
przez skarżącą argumentacja wskazująca na istnienie takiego związku, oparta na
własnej wizji stanu faktycznego zakładającej wystąpienie szkody w postaci lucrum
cessans, nie może usprawiedliwiać podniesionego zarzutu.
Nie można natomiast odmówić słuszności zarzutowi skarżącej
podnoszącemu naruszenie przez Sąd Apelacyjny art. 378 k.p.c. Sąd ten istotnie
z uchybieniem obowiązkowi wynikającemu z wymienionego przepisu nie odniósł
się do podniesionego w apelacji powódki zarzutu obrazy art. 321 k.c. Samo
naruszenie przepisów postępowania nie jest jednak wystarczającą przesłanką
usprawiedliwiającą podstawę kasacyjną określoną w art. 3983
§ 1 pkt 2 k.p.c.
Skuteczne powołanie tej podstawy wymaga jeszcze wykazania istotnego wpływu
wskazywanego naruszenia prawa procesowego na wynik sprawy. Skarżąca takiego
związku pomiędzy obrazą art. 378 k.p.c. a wydanym w sprawie rozstrzygnięciem
nie tylko nie wykazała, ale i wykazać nie mogła, skoro zgłoszone przez nią
roszczenie odszkodowawcze obejmujące utracone korzyści uznane zostało za
bezpodstawne co do zasady.
Trafnie też wskazała skarżąca na ewidentny rozdźwięk pomiędzy
rozstrzygnięciami zawartymi w pkt 1 i 2 zaskarżonego wyroku. Z jednej bowiem
strony Sąd Apelacyjny w pkt 1 orzeczenia zmienił wyrok Sądu Okręgowego
uwzględniając częściowo apelację powódki (w zakresie żądania zasądzenia kwot
wydatkowanych na poczet ceny powtórnego nabycia praw do nieruchomości
oraz opłaty skarbowej od tej transakcji, a także odsetek ustawowych), z drugiej zaś
(w pkt 2) oddalił w całości tę apelację. Zarówno treść sentencji zaskarżonego
wyroku, jak i jego uzasadnienia nie pozostawiają wątpliwości, że uchybienie to
postrzegać należy w płaszczyźnie oczywistej omyłki pisarskiej, podlegającej
sprostowaniu na podstawie art. 350 k.p.c.
11
Z przytoczonych wyżej względów Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
oraz art. 39821
w zw. z art. 391 § 1 i art. 350 k.p.c. orzekł, jak w sentencji.
jz