Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V CSK 148/06
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 6 października 2006 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Marek Sychowicz (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Józef Frąckowiak
SSN Grzegorz Misiurek
w sprawie z powództwa "M." Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością
przeciwko „P.” Spółce Akcyjnej
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 6 października 2006 r.,
skargi kasacyjnej strony powodowej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 października 2005 r., sygn. akt [...],
uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania oraz orzeczenia o
kosztach postępowania kasacyjnego.
2
Uzasadnienie
Wyrokiem z dnia 25 października 2005 r. Sąd Apelacyjny oddalił apelację
powoda – „M.” Spółka z o.o. od wyroku Sadu Okręgowego w K. z dnia
25 stycznia 2005 r., oddalającego powództwo wytoczone przeciwko „P.” S.A. o
zasądzenie – z tytułu ubezpieczenia autocasco – odszkodowania w kwocie 122.096
zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 grudnia 2001 r. za skradziony samochód
osobowy marki „Opel Omega”. Rozstrzygnięcie to zostało oparte na następujących
ustaleniach. Użytkujący samochód wiceprezes zarządu powódki A.F. w dniu
14 listopada 20001 r. około godziny 745
, po otwarciu bramy garażowej w bloku
mieszkalnym przy ulicy R. w C. wyjechał samochodem z garażu na położony przed
nim, między budynkami i skarpą plac o wymiarach 14,5 m na 9 m, i pojazd ustawił
przed bramą, przodem do garażu. Celem zamknięcia bramy wysiadł z samochodu,
pozostawiając w nim teczkę z dokumentami, w tym dotyczącymi pojazdu. Kluczyki
od samochodu pozostawił w stacyjce. Drzwi od samochodu zamknął, zatrzaskując
je, lecz nie uruchomił centralnego obwodu zamykania. Gdy po zamknięciu bramy
garażowej podszedł do lusterka bocznego od strony pasażera żeby je rozłożyć,
zauważył nieznanego mężczyznę, siedzącego za kierownicą samochodu. Wtedy
pojazd gwałtownie ruszył, kierując się do wyjazdu z placu o szerokości 3,80 m i
„zabrał” go na maskę. Nagły skręt samochodu w lewo spowodował jego upadek na
jezdnię, czego następstwem były mocne potłuczenia. Dochodzenie prowadzone
przez Policję nie doprowadziło do wykrycia sprawcy kradzieży i samochód nie
został odnaleziony. Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania z tytułu
ubezpieczenia autocasco. Zarzucił użytkownikowi pojazdu brak należytej
staranności i powołał się na § 8 ust. 1 pkt 10 obowiązujących strony ogólnych
warunków ubezpieczenia autocasco, zatwierdzonych uchwałą Zarządu „P.” SA z
dnia 30 sierpnia 2000 r. (dalej – „o.w.u.), według którego ubezpieczeniem nie są
objęte szkody „powstałe wskutek kradzieży (…) w przypadku, gdy po opuszczeniu
pojazdu nie dokonano: a) zabezpieczenia kluczyków lub dokumentów pojazdu
(dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu) z należyta starannością poza pojazdem
lub b) zabezpieczenia pojazdu w sposób przewidziany w jego konstrukcji
3
i uruchomienia wszystkich urządzeń zabezpieczających przed kradzieżą (…)”. Sądy
obu instancji uznały zasadność tego stanowiska. Zdaniem Sądu Apelacyjnego
użytkownik samochodu nie dopełnił wymogu należytej staranności
przy zabezpieczeniu pojazdu przed kradzieżą. Pozostawiając w samochodzie
kluczyki i dokumenty pojazdu, opuścił bowiem pojazd w sytuacji braku możliwości
obserwacji najbliższego otoczenia (pozostawał tyłem do samochodu przez bliżej nie
ustalony okres czasu i zauważył złodzieja dopiero, gdy ten siedział już
za kierownicą). Sąd Apelacyjny – powołując się na pogląd wyrażony w doktrynie
i orzecznictwie – uznał, że art. 827 § 1 k.c. dotyczy wyłącznie odpowiedzialności
za wypadki, w których szkoda w ubezpieczonym mieniu została wyrządzona
przez samego ubezpieczającego albo osobę pozostającą z nim we wspólnym
gospodarstwie domowym lub za którą ponosi odpowiedzialność; przepis ten
nie obejmuje sytuacji, gdy szkoda w postaci utraty samochodu wyrządzona została
przez złodzieja o nieustalonej tożsamości, a zatem nie znajduje zastosowania
w rozpoznawanej sprawie. Wreszcie według Sądu Apelacyjnego nie sposób
zgodzić się z powódką, że odmawiając wypłaty odszkodowania pozwany uczynił
ze swego prawa użytek sprzeczny z zasadami współżycia społecznego.
Wyrok wymieniony na wstępie zaskarżył skargą kasacyjną powód. Podstawę
skargi stanowi naruszenie „art. 805 i art. 827 k.c., a w konsekwencji zastosowanie
z § 8 ust. 1 pkt 10 ogólnych warunków ubezpieczenia autocasco zatwierdzonych
uchwałą Zarządu „P.” SA z dnia 30 sierpnia 2000 r., w sytuacji gdy w świetle
ustalonego stanu faktycznego nie można przyjąć, iż doszło do utraty kontroli nad
pojazdem”. Skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie
powództwa.
Pozwany w odpowiedzi na skargę kasacyjną wniósł o jej oddalenie.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Wprawdzie we wniesionej skardze kasacyjnej zaskarżony wyrok oznaczony
został błędnie jako „wyrok z dnia 9 grudnia 2005 r.”, ale ze wskazania w niej sądu,
który wydał wyrok, jego sygnatury i oznaczenia stron jednoznacznie wynika, jakiego
wyroku dotyczy skarga. Opisany błąd w oznaczeniu zaskarżonego wyroku
nie sprzeciwia się jej rozpoznaniu.
4
Sformułowanie podstawy rozpoznawanej skargi kasacyjnej i jej uzasadnienie
wskazują, że zarzucając, iż ustalony w sprawie stan faktyczny nie odpowiada
hipotezie określonych norm prawnych (art. 805 i 827 k.c.), skarżący powołał jako
podstawę skargi naruszenie prawa materialnego przez jego niewłaściwe
zastosowanie, polegające na tzw. błędzie w subsumcji (art. 3983
§ 1 pkt 1 k.p.c.).
Podstawą skargi nie jest naruszenie art. 827 § 1 k.c. przez jego nie zastosowanie.
Wobec związania Sądu Najwyższego granicami podstaw skargi kasacyjnej
(art. 39813
§ 1 k.p.c.), prawidłowość stanowiska Sądu Apelacyjnego co do tego,
że art. 827 § 1 k.c. nie znajduje zastosowania w sprawie (co w świetle obecnego
w doktrynie i orzecznictwie poglądu odmiennego od przywołanego przez Sąd
Apelacyjny nie jest oczywiste), nie podlega zatem kontroli kasacyjnej.
Przyjęcie, że art. 827 § 1 k.c. nie znajduje zastosowania w sprawie,
nie wyklucza jednakże rozważenia, jakie znaczenie ma ten przepis dla oceny
kluczowego dla rozstrzygnięcia sprawy zagadnienia rozumienia wyłączenia –
ze względu na § 8 ust. 1 pkt 10 o.w.u. – odpowiedzialności pozwanego za szkody
powstałe w sytuacji, gdy do kradzieży pojazdu doszło po jego opuszczeniu
przez osobę, za którą ubezpieczający ponosi odpowiedzialność, bez
przewidzianego w tym postanowieniu zabezpieczenia kluczyków, dokumentów
pojazdu i samego pojazdu.
Stwierdzenie, że art. 827 § 1 k.c. dotyczy tylko odpowiedzialności zakładu
ubezpieczeń z tytułu ubezpieczenia majątkowego w razie, gdy szkoda
w ubezpieczonym mieniu została wyrządzona przez samego ubezpieczającego,
albo osobę pozostającą z nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub, za którą
ponosi odpowiedzialność, oznacza brak przepisu ustawy określającego granice
odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń w sytuacji, gdy szkoda została wyrządzona
przez osobę trzecią, np. przez złodzieja o nieustalonej tożsamości,
a ubezpieczającemu albo osobie pozostającej z nim we wspólnym gospodarstwie
domowym lub za którą ponosi odpowiedzialność, można jedynie przypisać
przyczynienie się do wyrządzenia szkody. Dla sytuacji tej treść przepisu art. 827 § 1
k.c. nie może pozostać obojętna. Nie można bowiem przyjąć, że odpowiedzialność
zakładu ubezpieczeń wynikająca z umowy ubezpieczenia (art. 805 § 1 k.c.),
jest przy ubezpieczeniu majątkowym bezwzględnie wyłączona w razie wyrządzenia
5
szkody przez osobę trzecią, gdy ubezpieczający albo osoba pozostająca z nim
we wspólnym gospodarstwie domowym lub za którą ponosi odpowiedzialność,
dopuszczając się rażącego niedbalstwa tylko przyczyniła się do szkody,
gdy odpowiedzialność ta nie jest wyłączona w każdym wypadku, jeżeli szkoda
została wyrządzona przez samego ubezpieczającego ,albo osobę pozostającą z
nim we wspólnym gospodarstwie domowym lub, za którą ponosi odpowiedzialność
(art. 827 § 1 zd. drugie k.c.). W konsekwencji należy stwierdzić, że nawet ustalenie,
iż użytkownik samochodu dopuścił się rażącego niedbalstwa, które przyczyniło się
do kradzieży pojazdu, nie jest wystarczające do zwolnienia pozwanego
od odpowiedzialności ubezpieczeniowej wynikającej z zawartej umowy
ubezpieczenia autocasco, jeżeli zapłata odszkodowania odpowiada w danych
okolicznościach zasadom współżycia społecznego, albo interesom gospodarki
narodowej (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia 2003 r., V CK 90/03,
OSNC 2005, nr 1, poz. 11). Stwierdzenie to musi być wzięte pod uwagę ze względu
na postanowienie § 8 ust. 1 pkt 10 o.w.u. Rozumienie tego postanowienia musi
mianowicie pozostawać w zgodzie z zasadami określającymi zakres
odpowiedzialności ubezpieczeniowej przy ubezpieczeniach majątkowych,
wynikającymi z bezwzględnie obowiązujących przepisów ustawy.
W judykaturze od czasu wprowadzenia ubezpieczenia autocasco
(rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 28 listopada 1974 r. w sprawie
obowiązkowych ubezpieczeń komunikacyjnych, Dz. U. Nr 46, poz. 274 ze zm.)
jednolicie przyjmowano, że określone w ogólnych warunkach ubezpieczenia
wyłączenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń z powodu nie zabezpieczenia
pojazdu przed kradzieżą dotyczy sytuacji opuszczenia pojazdu przez osobę
uprawnioną do korzystania z niego, w następstwie czego utraciła ona fizyczny
kontakt z pojazdem, co obiektywnie uniemożliwiło wykonywanie nad nim
bezpośredniego nadzoru (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 grudnia
1986 r., II CR 400/86, OSNCP 1988, nr 4, poz. 48, z dnia 7 stycznia 1997 r., I CKN
36/96, OSNC 1997, nr 5, poz. 57 i z dnia 17 grudnia 1998 r., I CKN 941/97 i z dnia
11 stycznia 2001 r., IV CKN 224/00, niepubl.). Bezpośredniość nadzoru
nad pojazdem rozumie się zaś w ten sposób, że osoba uprawniona do korzystania
z niego znajduje się cały czas w pobliżu pojazdu, mając go „w zasięgu ręki”,
6
co pozwala na przyjęcie, że w należyty sposób zabezpiecza własną osobą pojazd
przed kradzieżą (zob. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 października 2002 r.,
IV CKN 1421/00, LEX nr 80274 i z dnia14 lipca 2006 r., II CSK 60/06, Mon. Prawn.
2006, nr 16, s. 848). W takiej sytuacji nie zachodzi „opuszczenie pojazdu”, które
wymaga zabezpieczenia kluczyków lub dokumentów pojazdu, albo zabezpieczenia
pojazdu w sposób przewidziany w jego konstrukcji i uruchomienia wszystkich
urządzeń zabezpieczających pojazd przed kradzieżą. Osobisty nadzór osoby
uprawnionej do korzystania z pojazdu jest dopełnieniem aktu właściwej staranności,
zapewnia bowiem określony stopień bezpieczeństwa pojazdu przed kradzieżą
i zabezpiecza również ubezpieczyciela przed nieograniczonym ryzykiem
odpowiedzialności za szkodę spowodowaną kradzieżą (wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 21 stycznia 1982 r., III CRN 290/81, OSNCP 1982, nr 8-9, poz. 124).
Wbrew ocenie okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy, dokonanej
przez Sąd Apelacyjny, użytkownik samochodu, gdy wysiadł z niego żeby zamknąć
bramę do garażu, nie miał racjonalnych podstaw do przewidywania, że grozi mu
utrata pojazdu. Pozostawił bowiem go na krótką chwilę zamykania bramy do garażu
w sytuacji, gdy pojazd znajdował się na niewielkim placu, z którego wyjazd był
możliwy tylko w jednym miejscu, a przy tym był możliwy – wobec pozostawienia
samochodu przodem do garażu – jedynie po wykonaniu manewru skrętu.
Użytkownik pojazdu był cały czas w jego pobliżu. Okoliczność, że gdy zauważył
za kierownicą nieznanego mężczyznę i samochód ruszył i „zabrał” go na maskę,
świadczy o pozostawaniu pojazdu w chwili kradzieży „w zasięgu jego ręki”.
Dokonana w tych okolicznościach kradzież samochodu nosiła cechy działania
szczególnie zuchwałego. Pozwala to na przyjęcie, że do kradzieży nie doszło
w sytuacji „opuszczenia pojazdu” przez jego użytkownika, zobowiązującego
go do podjęcia szczególnych czynności w celu zabezpieczenia samochodu,
przewidzianych w § 8 ust. 1 pkt 10 o.w.u. Sytuacja, w której był wówczas
użytkownik pojazdu, nie zobowiązywała go do podejrzewania istnienia zagrożenia
utraty samochodu i wykazania ponadprzeciętnej ostrożności. Zachował się on
ze starannością, jaka była potrzebna w istniejących okolicznościach.
Jak trafnie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 października 2002 r.,
IV CKN 1421/00, nadzór osobisty nad samochodem jak i inne środki
7
zabezpieczenia przewidziane na wypadek, gdy zostaje on opuszczony przez jego
użytkownika, w istniejących współcześnie warunkach nie zabezpiecza bez reszty
pojazdu przed kradzieżą. Gdyby takie zabezpieczenie było możliwe zmalałaby
celowość utrzymania instytucji ubezpieczenia autocasco. Tak więc szczególnie
zuchwała kradzież samochodu, strzeżonego osobiście przez znajdującego się przy
nim jego użytkownika, objęta jest ubezpieczeniem autocasco, bez względu na to,
czy pojazd był również zabezpieczony w sposób przewidziany na wypadek utraty
nad nim pieczy przez jego użytkownika. Stanowisko przeciwne pozostawałoby
w sprzeczności z funkcją instytucji ubezpieczenia autocasco oraz z powszechnie
stosowanymi zasadami posługiwania się samochodami i zasadami ich
zabezpieczania przed kradzieżą.
Z przytoczonych względów należało uznać zasadność podstawy skargi
kasacyjnej polegającej na naruszeniu art. 805 § 1 k.c. przez niewłaściwe jego
zastosowanie (błąd w subsumcji). Sąd Najwyższy, na podstawie art. 39815
§ 1
oraz art. 39821
w związku z art. 108 § 2 k.p.c., orzekł zatem jak w sentencji.