Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III SW 302/10
POSTANOWIENIE
Dnia 21 lipca 2010 r.
Sąd Najwyższy w składzie :
SSN Andrzej Wróbel (przewodniczący)
SSN Halina Kiryło
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska (sprawozdawca)
w sprawie z protestu wyborczego A. R.
przeciwko ważności wyborów prezydenckich,
przy udziale:
1) Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej,
2) Prokuratora Generalnego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu w Izbie Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw
Publicznych w dniu 21 lipca 2010 r.,
postanawia:
pozostawić protest bez dalszego biegu.
Uzasadnienie
A. R. wniósł w dniu 8 lipca 2010 r. do Sądu Najwyższego protest wyborczy,
w którym zarzucił, że w następstwie wydania przez Państwową Komisję Wyborczą
w dniu 4 lipca 2010 r. wyjaśnień w sprawie zaświadczeń do głosowania, mogło
dojść do wydawania na szeroką skalę kart do głosowania również i tym wyborcom,
którzy zgłaszając się do głosowania poza miejscem stałego zamieszkania,
przedkładali zaświadczenia o prawie do głosowania, których autentyczność mogła
budzić wątpliwości (brak pieczęci organu wydającego takie zaświadczenie), a mimo
2
to, zgodnie z zaleceniem Państwowej Komisji Wyborczej, mogły być one
akceptowane przez obwodowe komisje. Zdaniem wnoszącego protest, w takiej
sytuacji „każda osoba, która weszła w posiadanie stosownych druków (które nie są
drukami ścisłego zarachowania, a więc są praktycznie ogólnie dostępne), mogła
oddawać głos w dowolnej ilości komisji wyborczych”. Z uwagi na to, że głos poza
swoim miejscem zamieszkania oddawało bardzo wielu wyborców („kilkaset tysięcy,
nawet powyżej miliona”), istnieją zatem „podstawy do podejrzeń, iż rzeczywisty
wynik wyborczy kandydata na stanowisko Prezydenta RP obywatela
Komorowskiego Bronisława Marii powinien być niższy, a rzeczywisty wynik
wyborów byłby dla niego niekorzystny”.
Wnoszący protest wyraził pogląd, że w związku z powyższym doszło do
naruszenia „przepisów Konstytucji, ustaw, co miało wpływ na wynik wyborów”, co
uzasadnia wniosek o stwierdzenie nieważności wyboru Prezydenta
Rzeczypospolitej Polskiej.
Państwowa Komisja Wyborcza wyraziła opinię, że zarzut protestu jest
bezzasadny.
Prokurator Generalny wniósł o pozostawienie protestu bez biegu.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 129 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, wyborcy
przysługuje prawo zgłoszenia do Sądu Najwyższego protestu przeciwko ważności
wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej na zasadach określonych w ustawie z dnia 27
września 1990 r. o wyborze Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej (jednolity tekst:
Dz.U. z 2010 r. Nr 72, poz. 467; zwanej dalej ustawą). Zgodnie z art. 73 ust. 3 tej
ustawy, wnoszący protest powinien sformułować w nim zarzuty oraz przedstawić
lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty. Przedmiotem zarzutów na
podstawie art. 72 ust. 1 ustawy może być jedynie naruszenie przepisów tej ustawy
lub dopuszczenie się przestępstwa przeciwko wyborom, jeżeli to naruszenie lub
przestępstwo miało wpływ na wynik wyborów. Podstawa protestu w swej konstrukcji
nieprzypadkowo zawiera powiązanie naruszenia przepisów ustawy lub popełnienia
przestępstwa przeciwko wyborom z wynikiem tych wyborów. Wynik wyborów to
ostateczny ich rezultat wyrażający się w wybraniu Prezydentem Rzeczypospolitej
Polskiej jednego z kandydatów. Protest wnoszony jest przeciwko wyborowi
3
Prezydenta, a jego celem jest unieważnienie tego wyboru. Osiągnięciu tego celu
mogą służyć zaś wyłącznie tego rodzaju zarzuty, których uwzględnienie mogłoby
doprowadzić do takiego skutku. W przeciwnym wypadku protest byłby
bezprzedmiotowy dla stwierdzenia ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej
Polskiej, a przecież w takim celu jest wnoszony. Pomimo niefortunnego
sformułowania art. 72 ust. 1 ustawy (miało wpływ na wynik wyborów) nie chodzi
przy tym o wykazanie, że w konkretnej sytuacji faktycznej stwierdzone naruszenie
miało wpływ na wynik wyborów, bo o tym Sąd Najwyższy rozstrzyga, wydając
opinię w sprawie protestu (art. 75 ust. 1a ustawy). Istotne jest natomiast, ażeby
zarzuty odnosiły się do takich naruszeń przepisów ustawy, które w razie ich
potwierdzenia mogłyby mieć znaczenie dla wyniku wyborów. Zdaniem Sądu
Najwyższego w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, z treści art. 72 ust. 1
ustawy wynika zatem, że podstawy protestu nie może stanowić każde naruszenie
przepisów ustawy. Podstawę tę mogą bowiem wypełniać tylko takie zarzuty, które
służą osiągnięciu celu protestu wyborczego wnoszonego przeciwko ważności
wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, tzn. takie, których uwzględnienie ma
znaczenie dla wyników głosowania.
Zalecenie Państwowej Komisji Wyborczej co do uwzględniania tych
zaświadczeń o prawie do głosowania, których nie opatrzono pieczątką, a jedynie
nadrukiem organu je wydającego, nawet jeśli uznać, iż naruszało przepisy ustawy,
pozostaje bez żadnego znaczenia dla wyników głosowania. Brak jest bowiem
jakiejkolwiek podstawy dla uznania za nieważny głosu oddanego przez
uprawnionego wyborcę tylko dlatego, że organ wydający mu zaświadczenie o
prawie do głosowania nie opatrzył go swoją pieczątką, a jedynie nadrukiem (por.
art. 62 ust. 1 ustawy wymieniający wszystkie sytuacje, w których oddane głosy
uznaje się za nieważne). Oczywistym też wydaje się stwierdzenie, że obywatela nie
można pozbawić prawa wybierania z powodu ewentualnych usterek zaświadczenia
o prawie do głosowania, jeżeli zaświadczenie to jest autentyczne. Z tych przyczyn
rozważanie, czy Państwowa Komisja Wyborcza swoim zaleceniem naruszyła
przepisy ustawy jest bezprzedmiotowe, albowiem tego rodzaju zarzut w ogóle nie
może być podstawą protestu.
4
Wnoszący protest, jak się wydaje, jest tego świadomy, skoro nie
poprzestając na przytoczeniu wyjaśnień Państwowej Komisji Wyborczej, wysuwa
różnorodne sugestie co do skutków takiego zalecenia, wyrażających się w jego
ocenie możliwością powielania zaświadczeń i kilkukrotnego głosowania przez tę
samą osobę. W tym zakresie wnoszący protest, nie wskazując naruszenia których
przepisów ustawy w sposób mający wpływ na wynik wyborów upatruje w opisanych
przez siebie okolicznościach, faktycznie nie sformułował także żadnego zarzutu
mogącego stanowić podstawę protestu. Z jego twierdzeń nie wynika bowiem, że
zalecenia Państwowej Komisji Wyborczej doprowadziły do dopuszczenia do
głosowania przez osoby posługujące się nieautentycznym zaświadczeniem
uprawniającym do oddania głosu poza miejscem zamieszkania wyborcy. Wnoszący
protest nie twierdzi także, iż dochodziło do fałszowania przedmiotowych
zaświadczeń, a jedynie snuje przypuszczenia, że tak się mogło zdarzyć, których to
sugestii (nieopartych na żadnych dowodach ani nawet nieuprawdopodobnionych)
nie można uznać za zarzut naruszenia przepisów ustawy w rozumieniu jej art. 72
ust. 1.
Niniejszy protest nie spełnia więc warunków wymaganych przez art. 73 ust. 3
ustawy, co powoduje konieczność pozostawienia go bez dalszego biegu (art. 74
ust. 1 ustawy).