Pełny tekst orzeczenia

.
Sygn. akt I PK 301/13
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 5 czerwca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Katarzyna Gonera (przewodniczący)
SSN Zbigniew Hajn (sprawozdawca)
SSN Zbigniew Myszka
w sprawie z powództwa E. M.
przeciwko Samodzielnemu Gminnemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w W.
o odszkodowanie,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 5 czerwca 2014 r.,
skargi kasacyjnej powoda od wyroku Sądu Okręgowego - Sądu Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych w B.
z dnia 13 czerwca 2013 r.
1. uchyla zaskarżony wyrok i oddala apelację,
2. zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 210 (dwieście
dziesięć) zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego i
kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Powód E. M. domagał się od strony pozwanej Samodzielnego Gminnego
Zakładu Opieki Zdrowotnej w W., zasądzenia na swoją rzecz 48.312,00 zł wraz z
2
ustawowymi odsetkami od dnia doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu do dnia
zapłaty tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku
pracy bez wypowiedzenia z winy pracownika oraz zasądzenia kosztów zastępstwa
procesowego. Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o
zasądzenie kosztów postępowania. Na rozprawie 2 sierpnia 2012 r. pełnomocnik
pozwanej złożył oświadczenie o potrąceniu z ewentualną należnością powoda
wierzytelności przysługującej stronie pozwanej z tytułu nienależnie pobranego
przez powoda wynagrodzenia w kwocie 317.688,52 zł. W odpowiedzi powód
wskazał na nieistnienie wierzytelności strony pozwanej, a z ostrożności procesowej
- na jej częściowe przedawnienie.
Wyrokiem z 14 lutego 2013 r. Sąd Rejonowy, Sąd Pracy i Ubezpieczeń
Społecznych w B. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 48.321 zł tytułem
odszkodowania za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę z ustawowymi
odsetkami od 16 lutego 2012 r. do dnia zapłaty. Wyrokowi nadał rygor
natychmiastowej wykonalności do kwoty 16.104 zł. Zasądził od pozwanego na
rzecz powoda 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego i nakazał
pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa 2.416 zł tytułem opłaty, od której
uiszczenia powód był zwolniony.
Sąd Rejonowy ustalił, że od 16 listopada 1970 r. powód świadczył pracę na
rzecz strony pozwanej (poprzednio Gminnego Ośrodka Zdrowia w W.), realizując
obowiązki lekarza. Dnia 15 kwietnia 1976 r. powodowi powierzono dodatkowo
obowiązki kierownika Ośrodka Zdrowia, za których wykonywanie wypłacany był
określony kwotowo dodatek funkcyjny. W związku z przekształceniem Gminnego
Ośrodka Zdrowia w W. w Samodzielny Gminny Zakład Opieki Zdrowotnej w W.
(dalej: „ZOZ”), nowym pracodawcą powoda z dniem 16 września 1998 r. stała się
strona pozwana. Od tej też pory czynności w sprawach z zakresu prawa pracy
wobec pracowników zatrudnionych u strony pozwanej wykonywał powód powołany
na stanowisko kierownika ZOZ na podstawie uchwały zarządu gminy z 20 sierpnia
1998 r. Powód nadal jednak, obok wykonywania funkcji kierownika pozwanego
zakładu, realizował obowiązki lekarza obsługując ok. 2000 pacjentów. Podjęta
uchwała zobowiązywała wójta gminy W. do określenia zakresu obowiązków i
uprawnień powoda z racji wykonywanej funkcji kierownika strony pozwanej, a także
3
do ustalenia wysokości jego wynagrodzenia. W odpowiedzi na podjętą uchwałę
pismem z 31 marca 1999 r. wójt gminy W. poinformował powoda jedynie o
ustaleniu dla niego dodatku funkcyjnego w wysokości 80% stawki wynagrodzenia
zasadniczego. Powód, jako kierownik pozwanego zakładu, ustalał wysokość
wynagrodzeń zatrudnionych u pozwanej pracowników, podejmując zarządzenia
sygnowane przez główną księgową i przedstawiciela załogi. Wysokość tak
ustalonych wynagrodzeń rzutowała na wysokość wynagrodzenia powoda, którego
zasadnicza kwota nie odbiegała od wynagrodzeń innych zatrudnionych u pozwanej
lekarzy. Kiedy wójtem gminy W. był J. C. na potwierdzeniach zmiany uposażenia
powoda widniał podpis powoda, głównej księgowej jak i wójta. Począwszy od 2007
r. na pisemnych wypowiedzeniach warunków płacy powoda widnieją jedynie
podpisy powoda i głównej księgowej. Wójt gminy będącej organem założycielskim
strony pozwanej nie znał wysokości wynagrodzenia powoda. Informację tę uzyskał
w momencie zwrócenia się do strony pozwanej o akta osobowe powoda. W latach
2007, 2008, 2009, 2010 wójt przyznawał powodowi nagrodę roczną za bardzo
dobre kierowanie pracą ZOZ oraz prawidłowe wyniki ekonomiczne, nie zapoznając
się przy tym z aktami osobowymi powoda i wysokością jego wynagrodzenia.
Tymczasem poprzedni wójt, przyznając powodowi nagrodę roczną zapoznawał się
z aktami osobowymi powoda. Przedkładane sprawozdania finansowe z działalności
strony pozwanej nie zawierały nieprawidłowości. Pismem z 23 października 2011 r.
powód poinformował wójta o zamiarze skorzystania ze świadczeń emerytalnych
oraz chęci pozostania w stosunku pracy ze stroną pozwaną. 9 grudnia 2011 r.
doszło do spotkania powoda z wójtem. Podczas tego spotkania wójt zarzucił
powodowi naruszenie obowiązków pracowniczych związanych z ustalaniem
wysokości swojego wynagrodzenia. Wspominał o możliwości domagania się zwrotu
wynagrodzenia powoda za okres 3 lat, zasugerował też możliwość ugodowego
zakończenia tej sprawy, jeżeli powód złoży oświadczenia o swoich nieprawidłowych
działaniach. W oświadczeniu z 12 grudnia 2011 r. powód, w nawiązaniu do
przeprowadzonej trzy dni wcześniej rozmowy z wójtem, przyznał, że na skutek
niewłaściwego nadzoru nad regulacją wynagrodzenia personelu ZOZ przez
księgowość, gdzie został ujęty jako jeden z etatowych pracowników, doszło do
nieprawidłowości kompetencyjnych. W oświadczeniu tym powód wskazał również,
4
że każdorazowe zmiany jego uposażenia należało uprzednio konsultować z
zarządem gminy. Zarządzeniem z 10 stycznia 2012 r. wójt rozwiązał z powodem
stosunek pracy bez wypowiedzenia z winy powoda, podając jako przyczynę ciężkie
naruszenie podstawowych obowiązków na zajmowanym stanowisku wynikające z
przekroczenia uprawnień na stanowisku kierownika ZOZ, polegające na
bezprawnym ustaleniu i wypłaceniu sobie wynagrodzenia w okresie od 2007 do
grudnia 2011 r., o czym organ tworzący ZOZ powziął wiadomość 12 grudnia 2011 r.
Jako dodatkową przesłankę rozwiązania z powodem stosunku pracy wskazano
utratę zaufania organu tworzącego ZOZ wobec powoda. Z upoważnienia wójta
gminy W. w ZOZ przeprowadzona została kontrola zarządcza. Według
przeprowadzającego kontrolę, powód pełniący funkcję kierownika pozwanego
zakładu wyrządził mu szkodę majątkową w kwocie 317.688,52 zł. Do protokołu z
kontroli zarządczej swoje uwagi i zastrzeżenia zgłosił powód, jednocześnie
uchylając się od skutków prawnych złożonego 12 grudnia 2011 r. oświadczenia woli.
Przeprowadzony zaś w okresie marzec - kwiecień 2012 r. audyt pozwanego
zakładu nie wskazywał już tak kategorycznie na wyrządzenie przez powoda szkody
przez niewłaściwe określanie wysokości wynagrodzenia powoda, sprawę określił
mianem bardziej skomplikowanej, wskazując, że angaż podpisany przez wójta nie
precyzował, czy wynagrodzenie jest przyznane za funkcje kierownika ZOZ, czy też
w ramach swojego stosunku pracy powód powinien wykonywać również obowiązki
lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. W okresie od 2007 do 2011 r. faktyczne
wynagrodzenie zasadnicze powoda kształtowało się na takim samym poziomie jak
wynagrodzenie zasadnicze innych lekarzy zatrudnionych przez pozwanego z tym
samym stopniem specjalizacji.
Sąd Rejonowy stwierdził, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie. Sąd
w pierwszej kolejności uznał, że doszło do przekroczenia miesięcznego terminu
określonego w art. 52 § 2 k.p. W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał
dowodowy wskazywał że wójt Gminy W. powziął wiadomość o okolicznościach
uzasadniających jego zdaniem postawienie powodowi zarzutu ciężkiego naruszenia
podstawowych obowiązków pracowniczych skutkujących rozwiązaniem z nim
stosunku pracy bez wypowiedzenia 9 grudnia 2011 r. Tego bowiem dnia O. K.
zatrudniona w Urzędzie Gminy W. na stanowisku inspektora ds. kadr
5
poinformowała wójta o stwierdzonych w aktach osobowych powoda
nieprawidłowościach w zakresie uzyskiwanego przez niego wynagrodzenia.
Wiadomości te musiały być sprawdzone skoro wójt zdecydował się na spotkanie z
powodem, podczas którego poinformował go o dostrzeżonych uchybieniach. Tym
samym rozwiązanie z powodem stosunku pracy 10 stycznia 2012 r. Sąd uznał za
spóźnione, a w konsekwencji wadliwe i skutkujące uwzględnieniem powództwa. W
dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że również z przyczyn merytorycznych
stanowisko strony pozwanej nie mogło zasługiwać na uwzględnienie. Nie ma
bowiem racji wójt Gminy W. dopatrujący się w zachowaniu powoda ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Wykonujący wobec niego
czynności z zakresu prawa pracy wójt, za zgodą rady społecznej, przyznał mu
bowiem dodatek funkcyjny w wysokości 80% stawki wynagrodzenia zasadniczego
(poprzednio dodatek ten miał charakter kwotowy). Sąd zgodził się z twierdzeniem
strony pozwanej, że powód wykonujący za stronę pozwaną czynności w sprawach
z zakresu prawa pracy wobec zatrudnionych u pozwanej pracowników nie był
uprawniony do ustalania wysokości otrzymywanego przez siebie wynagrodzenia.
Uprawniony do wykonywania wskazanych wyżej czynności był z ramienia podmiotu
tworzącego wójt Gminy W. Naruszenie to nie miało jednak charakteru ciężkiego, tj.
o znacznym stopniu winy pracownika naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych. Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego
wskazywała bowiem na nieprawidłowości leżące po stronie wójta Gminy W.,
których niejako konsekwencją były nieprawidłowości powoda. W pierwszej
kolejności zaniedbano określenia zakresu obowiązków i uprawnień powoda z tytułu
wykonywanej przez niego funkcji kierownika. Ograniczono się jedynie do ustalenia
wysokości dodatku z tytułu pełnienia funkcji kierowniczej. Co również istotne,
poprzedni wójt Gminy W. w ogóle nie czuł się kompetentny do tego, aby
wykonywać wobec powoda za stronę pozwaną czynności w sprawach z zakresu
prawa pracy, choć kilkakrotnie podpisywał on za pracodawcę wypowiedzenie
warunków płacy powodowi i zapoznawał się z jego aktami osobowymi przyznając
mu nagrody roczne. Obecny wójt przez blisko cztery lata nie przejawiał
zainteresowania zarówno wysokością wynagrodzenia powoda, jak i sposobem jego
ustalania. Nie zwracał się do strony pozwanej o udostępnienie mu akt osobowych
6
powoda nawet przy przyznawaniu mu nagrody rocznej. Dlatego nie można mówić o
dopuszczeniu się przez powoda ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków
pracowniczych skutkujących rozwiązaniem z powodem stosunku pracy, zwłaszcza
że wynagrodzenie zasadnicze powoda było identyczne z wynagrodzeniami innych
lekarzy zatrudnionych u strony pozwanej. Jedynym kryterium różnicującym
wysokość wynagrodzenia powoda był przyznany mu dodatek funkcyjny w
wysokości 80% wynagrodzenia zasadniczego, który wcześniej miał charakter
kwotowy. Ponadto, każdorazowa modyfikacja warunków płacy pracowników strony
pozwanej, w tym i powoda kontrasygnowana była podpisem głównej księgowej oraz
członka załogi. Z tych też powodów Sąd uznał, że brak było podstaw do
uwzględnienia mającego materialnoprawny i procesowy charakter zarzutu
potrącenia, o który mowa w art. 498 k.c. w związku z art. 300 k.p.
Wyrokiem zaskarżonym rozpoznawaną skargą kasacyjną Sąd Okręgowy, na
skutek apelacji strony pozwanej, zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten
sposób, że oddalił powództwo w całości, zasądził od powoda na rzecz pozwanego
167 zł tytułem zwrotu kosztów procesu za obie instancje oraz zasądził od powoda
na rzecz pozwanego 16.104 zł tytułem zwrotu spełnionego świadczenia.
Sąd Okręgowy uzupełnił ustalenia faktyczne, wskazując że powód przy
okazji ustalania dla niego nagrody rocznej za kadencji wójta J. C. przedkładał mu
do podpisu angaże dotyczące zmiany wysokości zasadniczego wynagrodzenia,
natomiast nie przedkładał angaży w okresie od 2007 r. do 21 czerwca 2010 r.
Wójtowi M. R. W dokumentach przyznających mu nagrody roczne za bardzo dobre
kierowanie pracą ZOZ każdorazowo wskazywano przepisy określające podstawę
prawną, tj. ustawę z dnia 3 marca 2000 r. wynagrodzeniu osób kierujących
niektórymi podmiotami prawnymi (Dz.U. z 2000 Nr 26, poz. 306 z późn. zm.). W
trakcie rozmowy z powodem 9 grudnia 2012 r. wójt zwrócił powodowi uwagę na
nieprawidłowości znajdujące się w aktach osobowych, wykryte przez O. K., a
dotyczące angaży bez podpisu obecnego wójta i poprosił go o wyjaśnienie tej
kwestii. W odpowiedzi na to spotkanie powód przedłożył wójtowi oświadczenie z 12
grudnia 2011 r., w treści którego nawiązał do rozmowy z 9 grudnia 2011 r. i
przyznał się do nieprawidłowości i przekroczenia uprawnień, O. K. nie sugerowała
wójtowi, że mogło dojść do naruszenia kompetencji ze strony powoda. Pozostałe
7
ustalenia faktyczne poczynione w postępowaniu w pierwszej instancji Sąd
odwoławczy uznał za prawidłowe, lecz nie zgodził się z ich oceną prawną. Za
uzasadnione Sąd Okręgowy uznał zarzuty apelacji dotyczące przyjęcia, że doszło
do naruszenia przez pozwanego miesięcznego terminu z art. 52 § 2 k.p. oraz
uznania przez Sąd pierwszej instancji, że powód nie dopuścił się ciężkiego
naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Natomiast za niezasadny
Sąd Okręgowy uznał podnoszony przez pozwanego zarzut nieuwzględnienia
zarzutu potrącenia.
Sąd Okręgowy zgodził się z zarzutem apelacji, że nie doszło do naruszenia
przez pozwanego miesięcznego terminu z art. 52 § 2 k.p. W myśl tego przepisu
miesięczny termin do rozwiązania umowy o pracę rozpoczyna bieg od uzyskania
przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej dokonanie tej
czynności. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego Sąd odwoławczy
stwierdził, że przez zawarte w tym przepisie wyrażenie "uzyskanie przez
pracodawcę wiadomości" należy rozumieć wiadomości na tyle sprawdzone, aby
pracodawca mógł nabrać uzasadnionego przekonania o nagannym postępowaniu
danego pracownika. Chodzi więc o moment, w którym pracodawca miał możność
sprawdzenia i przekonania się o słuszności obciążających pracownika zarzutów.
Bieg miesięcznego terminu z art. 52 § 2 k.p. rozpoczyna się dopiero od chwili, w
której pracodawca uzyskał w dostatecznym stopniu wiarygodne informacje
uzasadniające jego przekonanie, że pracownik dopuścił się czynu nagannego w
stopniu usprawiedliwiającym niezwłoczne rozwiązanie umowy o pracę, czyli od
zakończenia, podjętego niezwłocznie i sprawnie przeprowadzonego, wewnętrznego
postępowania, sprawdzającego uzyskane przez pracodawcę wiadomości o
niewłaściwym zachowaniu pracownika. Z tego względu niesłuszne jest stanowisko
Sądu pierwszej instancji, że 9 grudnia 2011 r. pracodawca dowiedział się
okolicznościach mogących uzasadniać rozwiązanie z powodem umowy o pracę.
Pozwany odwołując powoda ze stanowiska i rozwiązując umowę o pracę bez
wypowiedzenia z winy pracownika wskazał dwie przyczyny dotyczące
przekroczenia uprawnień na stanowisku kierownika ZOZ w W. polegające na
bezprawnym ustaleniu i wypłaceniu sobie wynagrodzenia, dla których miesięczny
termin należy liczyć oddzielnie. Rozmowa wójta z powodem w tym dniu zmierzała
8
do wyjaśnienia nieprawidłowości wynikających z akt osobowych powoda, na które
zwróciła uwagę wójtowi O. K. ustalając powodowi staż pracy do emerytury. Nie
sugerowała ona jednak wójtowi, że mogło dojść do naruszenia kompetencji ze
strony powoda. O ile wójt 9 grudnia 2011 r. powziął wiadomość o
nieprawidłowościach w aktach osobowych powoda dotyczących braku swojego
podpisu na angażach zmieniających jego wynagrodzenie zasadnicze, to nie można
zgodzić się, że w tym dniu powziął wiadomość o okolicznościach uzasadniających
ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez powoda. Nie
dysponował bowiem informacjami "konkretnymi i sprawdzonymi", aby podjąć
decyzję o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę, dowiedział się jedynie o faktach,
które mogły prowadzić do oceny, że powód ciężko naruszył swoje obowiązki
pracownicze. Kwestia ta wymagała bowiem wyjaśnień. Do momentu złożenia przez
powoda oświadczenia z 12 grudnia 2011 r. oraz przeprowadzenia kontroli
zarządczej w ZOZ wójt nie mógł podjąć prawidłowej decyzji w przedmiocie
odwołania powoda. Znaczenie dla ustalenia ciężaru dopuszczonych uchybień i
drugiej przyczyny miała kontrola przeprowadzona w 20 grudnia 2011 r., z której
wynikało, że wadliwe angaże powoda stały się podstawą do wypłaty ze środków
ZOZ wynagrodzenia na stanowisku kierownika. Służby księgowe Urzędu Gminy nie
miały wcześniej wglądu do ksiąg rachunkowych powoda toteż wójt Gminy W. nie
mógł wiedzieć o dokonywanych wypłatach. Zatem dopiero weryfikacja uzyskanych
informacji pozwoliła wójtowi na kwalifikację zachowania powoda w aspekcie oceny
ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i oznaczała
rozpoczęcie biegu terminu z art. 52 § 2 k.p. co do obu przyczyn. Sąd Okręgowy
stwierdził również, że zachowanie powoda polegające na ustalaniu i wypłacaniu
sobie wynagrodzenia przez okres od 2007 r. do grudnia 2011 r. stanowiło ciężkie
naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych. Zachowanie powoda w tym
zakresie było bezprawne i stanowiło rażące niedbalstwo. Powód został powołany
na stanowisko kierownika ZOZ na podstawie uchwały zarządu gminy. Pismem z 31
marca 1999 r. wójt gminy określił dla powoda dodatek funkcyjny na tym stanowisku
w wysokości 80% stawki wynagrodzenia zasadniczego. Bezsporne jest, że powód
wraz z wykonywaniem funkcji kierownika wykonywał obowiązki lekarza w wymiarze
pełnego etatu. Z art. 6 ust 1 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o wynagradzaniu osób
9
kierujących niektórymi podmiotami prawnymi wynika, że organem właściwym do
ustalania wynagrodzenia miesięcznego dla powoda jako kierownika samodzielnego
publicznego zakładu opieki zdrowotnej był organ, który utworzył i nadzoruje dany
podmiot, a od 1 stycznia 2011 r. także organ, któremu podlega kierownik
samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Jedynie więc wójt Gminy W.
był uprawiony do ustalania miesięcznego wynagrodzenia. Powód musiał mieć
świadomość tej kwestii, skoro poprzedniemu wójtowi do 2006 r. przedkładał angaże
dotyczące zmiany wysokości wynagrodzenia zasadniczego, a jego następcy
angaży nie przedkładał. Ponadto w każdym dokumencie przyznającym powodowi
corocznie nagrodę od wójta za bardzo dobre kierowanie pracą ZOZ były wskazane
przepisy określające podstawę prawną, tj. ustawa z dnia 3 marca 2000 r.
wynagrodzeniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi. Takiemu
zachowaniu powoda można przypisać postać winy w postaci rażącego niedbalstwa.
Polegającego na niezachowaniu minimalnych (elementarnych) zasad prawidłowego
zachowania się w danej sytuacji. Pozycja powoda jako osoby wykształconej, przez
40 lat pełniącej funkcje kierownika zakładu opieki zdrowotnej uniemożliwia ocenę,
że nie potrafił rozpoznać znaczenia swoich zachowań. Zachowanie powoda, który
sam ustalał i wypłacał sobie miesięczne wynagrodzenie wbrew obowiązującym
przepisom należy zakwalifikować jako przekroczenie przysługujących mu
kompetencji, nadużycie stanowiska, stanowiące ciężkie naruszenie podstawowych
obowiązków pracowniczych. Z powodu niewskazania wysokości szkody jako
przyczyny rozwiązania z powodem ze skutkiem natychmiastowym stosunku pracy
zdaniem Sądu nie podlegało ustaleniu czy zachowanie powoda spowodowało
szkodę w mieniu pozwanego w wysokości wskazanej w zarzucie potrącenia.
Zachowanie powoda w sposób znaczny zagrażało interesowi strony pozwanej.
Okoliczności przyjęte przez Sąd pierwszej instancji jako nieprawidłowości ze strony
wójta Gminy W. w zakresie nadzoru nie mogły zwolnić powoda od
odpowiedzialności za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków
pracowniczych. Przypisanie działaniom przełożonych roli ekskulpującej zwalniałoby
pracownika z odpowiedzialności za własne działania i nie motywowało do rozsądku
w ich podejmowaniu. W takiej sytuacji roszczenie powoda o odszkodowanie za
niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia z winy
10
pracownika było niezasadne. Natomiast zarzut potrącenia nie mógł zostać
uwzględniony, skoro upadło roszczenie, z którego mogła wyniknąć wymagalna
wierzytelność do potrącenia.
W skardze kasacyjnej powód wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego
w całości i oddalenie w całości apelacji pozwanego od wyroku Sądu pierwszej
instancji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa
procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych oraz
zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania kasacyjnego
według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w
całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu z
pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia o kosztach postępowania
kasacyjnego.
Skarżący zarzucił naruszenie prawa materialnego przez: 1) błędną wykładnię
i bezpodstawne zastosowanie art. 52 § 1 pkt 1 k.p., polegające na przyjęciu, że
powód wskutek rażącego niedbalstwa naruszył podstawowe obowiązki
pracownicze przez to, że jako kierownik gminnego samodzielnego zakładu opieki
zdrowotnej ustalał dla siebie w okresie od 2007 r. do grudnia 2011 r.
wynagrodzenie zasadnicze, do czego uprawniony był wyłącznie wójt gminy W., bez
uwzględnienia, że zarząd gminy W. w dniu 31 marca 1999 r. ustalił powodowi tylko
jeden składnik wynagrodzenia w postaci dodatku funkcyjnego w wysokości 80%
wynagrodzenia zasadniczego, od września 1998 r. do stycznia 2012 r., a więc
przez 13 lat i 5 miesięcy zarząd a następnie wójt gminy W. nie ustalali powodowi
innych składników wynagrodzenia poza corocznymi nagrodami za dobre wyniki
ZOZ, zaś ustalone przez powoda dla samego siebie wynagrodzenie zasadnicze
stanowiło wynagrodzenie za wykonywaną przez powoda pełnoetatową pracę
lekarza - internisty z pierwszym stopniem specjalizacji i było identyczne jak
wynagrodzenie zasadnicze innych lekarzy internistów z pierwszym stopniem
specjalizacji zatrudnionych w ZOZ, którego kierownikiem był powód; 2)
niezastosowanie art. 22 § 1 k.p. w związku z art. 183c
§ 1 i § 3 k.p. i bezpodstawne
pominięcie, że nieustalenie powodowi wysokości wynagrodzenia zasadniczego
przez wójta gminy W. skutkowało koniecznością ustalenia tego elementu
wynagrodzenia z uwzględnieniem wynikającej z 183c
§ 1 i § 3 k.p. zasady
11
jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę oraz traktowania za pracę
jednakowej wartości pracę wymagającą porównywalnych kwalifikacji zawodowych,
odpowiedzialności i wysiłku, co prowadziło do konieczności ukształtowania
wysokości wynagrodzenia podstawowego powoda w wysokości identycznej jak
ustalił powód sam dla siebie; 3) błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie art.
52 § 2 k.p., polegające na przyjęciu, że pozwany dochował jednomiesięcznego
terminu na rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia, w sytuacji gdy
reprezentujący pozwanego wójt gminy W. pomimo, że 9 grudnia 2011 r. dowiedział
się, że w aktach osobowych powoda znajdują się dekrety płacowe zawierające
podwyżki wynagrodzenia zasadniczego podpisane przez samego powoda i
niezaakceptowane przez wójta Gminy oraz przez przyjęcie, że wypłacenie
powodowi wynagrodzeń w wysokości określonej w podwyższających
wynagrodzenie dekretach płacowych ustalone 21 grudnia 2012 r. stanowi
rzeczywistą, odrębną przyczynę rozwiązania z powodem stosunku pracy, podczas
gdy powód 9 grudnia 2011 r. potwierdził zarówno fakt ustalania sobie samemu
wynagrodzenia zasadniczego w wysokości takiej jak dla innych lekarzy
zatrudnionych w kierowanej przez niego jednostce, jak i fakt wypłacania takich
wynagrodzeń.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga jest uzasadniona, ponieważ trafny okazał się zarzut naruszenia
art. 52 § 2 k.p. Zgodnie z tym przepisem, rozwiązanie umowy o pracę bez
wypowiedzenia z winy pracownika nie może nastąpić po upływie 1 miesiąca od
uzyskania przez pracodawcę wiadomości o okoliczności uzasadniającej
rozwiązanie umowy. Sąd Najwyższy w obecnym składzie podziela utrwalone
stanowisko Sądu Najwyższego, zgodnie z którym przez "uzyskanie wiadomości"
przez pracodawcę należy rozumieć uzyskanie wiadomości na tyle sprawdzonych,
aby pracodawca mógł nabrać uzasadnionego przekonania o nagannym
postępowaniu pracownika, co może wymagać sprawdzenia i wysłuchania
pracownika, któremu stawia się zarzut (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28
października 1976 r., I PRN 74/76, OSNCP 1977 z. 5-6, poz. 100). Termin
12
określony w art. 52 § 2 k.p. rozpoczyna wówczas bieg od zakończenia, podjętego
niezwłocznie i sprawnie przeprowadzonego, wewnętrznego postępowania
sprawdzającego uzyskane przez pracodawcę wiadomości o niewłaściwym
postępowaniu pracownika (por. wyroki Sądu Najwyższego z: 26 marca 1998 r.,
I PKN 5/98, OSNAPiUS 1999 nr 6, poz. 201; 21 października 1999 r., I PKN 318/99,
OSNAPiUS 2001 nr 5, poz. 155; 4 kwietnia 2000 r., I PKN 578/99, OSNAPiUS 2001
nr 18, poz. 551). Jednocześnie jednak należy uznać, że postępowanie
sprawdzające może zostać wdrożone ze skutkiem odraczającym początek biegu
terminu określonego w art. 52 § 2 k.p. tylko wówczas, gdy pracodawca nie uzyskał
wiadomości na tyle pewnych, aby mógł nabrać uzasadnionego przekonania o
nagannym postępowaniu pracownika. Taka sytuacja nie wystąpiła w niniejszej
sprawie. Jak ustalił sam Sąd Okręgowy, 9 grudnia 2011 r. wójt powziął wiadomość
o nieprawidłowościach w aktach osobowych powoda dotyczących braku swojego
podpisu na angażach zmieniających jego wynagrodzenie zasadnicze. Jak trafnie
stwierdził Sąd Okręgowy, w ten sposób wójt dowiedział się o faktach, które mogły
prowadzić do oceny, że powód ciężko naruszył swoje obowiązki pracownicze. Z
faktów tych wynikało, że powód ustalał swoje wynagrodzenie bez udziału wójta, co
jak wywiódł Sąd Okręgowy w dalszej części uzasadnienia, stanowiło ciężkie
naruszenie jego podstawowych obowiązków pracowniczych. W tym stanie rzeczy
uznanie przez Sąd, że w tym dniu wójt nie uzyskał wiadomości o okolicznościach
uzasadniających ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych
przez powoda oznacza rozszerzającą wykładnię określenia „uzyskanie wiadomości
o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy”, które odnosi się wyłącznie do
okoliczności faktycznych, przez objęcie nim także oceny prawnej i oceny
konsekwencji prawnych, które można ewentualnie wyprowadzić z tych faktów.
Zdaniem Sądu Najwyższego dokonaniu takiej oceny służy właśnie miesięczny
okres wskazany w art. 52 § 2 k.p., rozpoczynający bieg od uzyskania wiadomości o
okoliczności, tj. o fakcie lub faktach, których ocena może uzasadniać rozwiązanie
umowy o pracę. Należy dodać, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy
dokonanie takiej oceny nie powinno nastręczać stronie pozwanej trudności, skoro
ustalanie wynagrodzenia powoda należało do ustawowych obowiązków wójta
(art. 6 ust. 1 w związku z art. 1 pkt 16 ustawy z dnia 3 marca 2000 r. o
13
wynagradzaniu osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi, Dz.U. 2000r. Nr
26, poz. 306 ze zm.), których przez kilka lat nie wykonywał. Wprawdzie, jak wynika
z ustaleń przyjętych w podstawie faktycznej zaskarżonego wyroku, wójt wiedzy o
tym ciążącym na nim obowiązku nie miał, jednakże nieświadomość pracodawcy (a
w tym wypadku organu wykonującego na podstawie ustawy kompetencje
pracodawcy) co do jego obowiązków prawnych, utrudniająca mu ocenę naganności
postępowania pracownika, nie może powodować odroczenia początku biegu
terminu z art. 52 § 2 k.p. Należy zatem uznać, że wskutek rozszerzającej wykładni
zawartego w art. 52 § 2 k.p. określenia „uzyskanie wiadomości o okoliczności
uzasadniającej rozwiązanie umowy” Sąd Okręgowy nietrafnie przyjął, że bieg
miesięcznego terminu na złożenie oświadczenia woli o rozwiązaniu z powodem
umowy o pracę z powodu przekroczenia uprawnień na stanowisku kierownika ZOZ
polegającego na bezprawnym ustaleniu i wypłacaniu sobie wynagrodzenia w
okresie od 2007 do grudnia 2011 r. nie rozpoczął się 9 grudnia 2011 r. Należy też
uznać, że w tym dniu wójt uzyskał wiadomość o uzyskiwaniu przez powoda tak
ustalanego wynagrodzenia. W sytuacji finansowej płynności kierowanego przez
powoda zakładu opieki zdrowotnej nie ma bowiem podstaw do przyjęcia, że
wynagrodzenie ustalone w powyższy sposób nie było wypłacane. Poza tym, Sąd
Okręgowy dokonując ustaleń dotyczących przebiegu rozmowy powoda z wójtem w
dniu 9 grudnia 2011 r., nie zakwestionował ustalenia Sądu pierwszej instancji, że
wójt wspominał o możliwości domagania się zwrotu wynagrodzenia powoda za
okres 3 lat, sugerując możliwość ugodowego zakończenia tej sprawy.
Zasadność zarzutu naruszenia art. 52 § 2 k.p. przesądza o wadliwości
zaskarżonego wyroku i zasadności odwołania powoda od rozwiązania z nim
stosunku pracy. Z tego względu Sąd Najwyższy uznał rozważanie pozostałych
zarzutów kasacyjnych za bezprzedmiotowe.
Wobec powyższego Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji na podstawie
art. 39816
k.p.c., a o kosztach postępowania na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.
14