Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III SW 31/14
POSTANOWIENIE
Dnia 10 czerwca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Krzysztof Staryk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Roman Kuczyński
SSN Jolanta Strusińska-Żukowska
w sprawie z protestu wyborczego C. C.
przeciwko ważności wyborów do Parlamentu Europejskiego,
przy udziale:
1) Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej,
2) Prokuratora Generalnego,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 10 czerwca 2014 r.,
postanawia:
pozostawić protest bez dalszego biegu.
UZASADNIENIE
C. C. wniósł do Sądu Najwyższego protest przeciwko ważności wyborów do
Parlamentu Europejskiego, przeprowadzonych w dniu 25 maja 2014 r., formułując
w nim zarzut sfałszowania przez Państwową Komisję Wyborczą wyników wyborów
do Parlamentu Europejskiego „poprzez „poprawienie” w PKW protokołów
okręgowych komisji wyborczych, aby były zgodne z protokołem końcowym PKW”.
Państwowa Komisja Wyborcza (dalej PKW) odnosząc się do meritum
protestu podniosła, że zawarte w nim obraźliwe zarzuty dotyczące pracy
Państwowej Komisji Wyborczej wynikają z nieznajomości systemu wyborczego
obowiązującego w Polsce i wniosła o pozostawienie protestu bez dalszego biegu.
2
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 14 akapitem 2. Traktatu o Unii Europejskiej (w wersji
uwzględniającej zmiany wprowadzone Traktatem z Lizbony: Dz.U. z 2004 r. Nr 90
poz.864/30 ze zm.) w skład Parlamentu Europejskiego wchodzą przedstawiciele
obywateli Unii. Ich liczba nie przekracza siedmiuset pięćdziesięciu, nie licząc
przewodniczącego. Reprezentacja obywateli ma charakter degresywnie
proporcjonalny, z minimalnym progiem sześciu członków na Państwo Członkowskie.
Żadnemu Państwu Członkowskiemu nie można przyznać więcej niż
dziewięćdziesiąt sześć miejsc. Rada Europejska przyjmuje jednomyślnie, z
inicjatywy Parlamentu Europejskiego i po uzyskaniu jego zgody, decyzję
określającą skład Parlamentu Europejskiego, z poszanowaniem zasad, o których
mowa w akapicie pierwszym. Członkowie Parlamentu Europejskiego są wybierani
na pięcioletnią kadencję w powszechnych wyborach bezpośrednich, w głosowaniu
wolnym i tajnym.
Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 12 września 2006 r., w sprawie C-
145/04 (Królestwo Hiszpanii v. Zjednoczone Królestwo Wielkiej Brytanii i Irlandii
Północnej - ZOTSiS 2006/8-/I-7917) zajął stanowisko, że na obecnym etapie
rozwoju prawa wspólnotowego określenie osób, którym przysługuje prawo
głosowania i kandydowania w wyborach do Parlamentu Europejskiego, należy do
kompetencji każdego państwa członkowskiego, pod warunkiem, że nie narusza ono
prawa wspólnotowego.
Sąd Najwyższy uznał, że zasada ta znajduje zastosowanie również po
wejściu w życie Traktatu lizbońskiego, co implikowało subsumpcję zarzutów
protestu wyborczego pod unormowania Kodeksu wyborczego. Zgodnie z art. 328
ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. - Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112 ze zm.)
wybory do Parlamentu Europejskiego są powszechne, równe, bezpośrednie i
proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym. Stosownie do art. 338 tego
kodeksu w związku z art. 241 § 1 i 3 - protest przeciwko ważności wyborów wnosi
się na piśmie do Sądu Najwyższego w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników
wyborów przez Państwową Komisję Wyborczą w Dzienniku Ustaw
3
Rzeczypospolitej Polskiej, a wnoszący protest powinien sformułować w nim zarzuty
oraz przedstawić lub wskazać dowody, na których opiera swoje zarzuty.
Relewantny jest także art. 82 § 1 Kodeksu wyborczego, w myśl którego
przeciwko ważności wyborów, ważności wyborów w okręgu lub wyborowi
określonej osoby może być wniesiony protest z powodu: 1) dopuszczenia się
przestępstwa przeciwko wyborom, określonego w rozdziale XXXI Kodeksu karnego,
mającego wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub
wyników wyborów lub 2) naruszenia przepisów kodeksu dotyczących głosowania,
ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów, mającego wpływ na wynik
wyborów. Zgodnie z § 2 tego artykułu protest przeciwko ważności wyborów z
powodu dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom, o którym mowa w § 1,
lub naruszenia przez właściwy organ wyborczy przepisów kodeksu dotyczących
głosowania, ustalenia wyników głosowania lub wyników wyborów może wnieść
wyborca, którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców
w jednym z obwodów głosowania, § 3 stanowi natomiast, że protest przeciwko
ważności wyborów w okręgu wyborczym lub przeciwko wyborowi posła, senatora,
posła do Parlamentu Europejskiego, radnego lub wójta może wnieść wyborca,
którego nazwisko w dniu wyborów było umieszczone w spisie wyborców w jednym
z obwodów głosowania na obszarze danego okręgu wyborczego.
W związku z powyższym należy stwierdzić, że wnoszący protest wyborczy
powinien zgodnie z wymogami wyżej przedstawionych przepisów Kodeksu
wyborczego sformułować w nim zarzuty dotyczące jego naruszenia, albo
dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom - mające wpływ na wynik
wyborów, jak też przedstawić lub wskazać dowody uzasadniające te zarzuty.
Sąd Najwyższy nadaje dalszy bieg wniesionemu protestowi wyborczemu
jedynie wówczas, gdy ten spełnia wymogi art. 241 § 3 w zw. z art. 82 § 1 Kodeksu,
zaś protest wniesiony przez C. C. wymogów tych nie spełnia.
Zgodnie z przepisami Kodeksu wyborczego wyniki głosowania i wyborów
poszczególne organy wyborcze ustalają na podstawie papierowych protokołów
głosowania przekazywanych przez komisje wyborcze niższego szczebla.
Państwowa Komisja Wyborcza wyjaśniła, że na konferencjach prasowych podała
cząstkowe nieoficjalne wyniki głosowania w wyborach do Parlamentu
4
Europejskiego ustalone na podstawie danych otrzymanych drogą elektroniczną z
30,25%, 63,09% i 91,00% obwodowych komisji wyborczych. Dane przesłane drogą
elektroniczną, nie mogą być jednak podstawą ustalenia wyników wyborów. W
związku z powyższym są danymi pozwalającymi na ustalenie jedynie nieoficjalnych
wyników głosowania. Państwowa Komisja Wyborcza nie mogła po otrzymaniu
drogą elektroniczną danych ze wszystkich obwodów głosowania, lecz przed
otrzymaniem protokołów głosownia od wszystkich okręgowych komisji wyborczych,
podać oficjalnych wyników wyborów do wiadomości publicznej. Państwowa Komisja
Wyborcza wyjaśniła przy tym, że oficjalne wyniki wyborów zostały ustalone i
podane przez Komisję do wiadomości publicznej około 40 minut po otrzymaniu
ostatniego protokołu głosowania w okręgu wyborczym.
Ponadto na prowadzonej przez Państwową Komisję Wyborczą stronie
internetowej „Wizualizacja wyborów do Parlamentu Europejskiego”
(http://pe2014.pkw.gov.pl/pl/) na bieżąco, niezwłocznie po zatwierdzeniu przez
właściwą rejonową komisję wyborczą, publikowane były dane z protokołów
głosowania z poszczególnych obwodów głosowania. Każdy mógł zatem na bieżąco
porównać, czy dane w systemie informatycznym zgadzają się z danymi podanymi
do publicznej wiadomości przez obwodową komisję wyborczą w jej siedzibie.
Można także dokonać zsumowania wszystkich głosów i sprawdzić, czy wyniki
głosowania i wyniki wyborów zostały ustalone prawidłowo.
Sąd Najwyższy uznał, że C. C. nie przedstawił w proteście zarzutów
dotyczących niezgodności oficjalnych wyników wyborów podawanych przez
komisje wyborcze niższych szczebli z oficjalnymi wynikami PKW. Istniał bowiem
obowiązek podawania do publicznej wiadomości przez komisje wyborcze
wszystkich szczebli ustalonych przez nie wyników głosowania niezwłocznie po
sporządzeniu protokołu głosowania. Dotyczyło to także okręgowych komisji
wyborczych. Zatem możliwe było porównanie danych ustalonych przez komisje
okręgowe i podanych do publicznej wiadomości przed przekazaniem protokołu
Państwowej Komisji Wyborczej i danych wskazanych w obwieszczeniu Państwowej
Komisji Wyborczej.
Państwowa Komisja Wyborcza wskazała również, że w komunikacie z dnia
26 maja 2014 r., o godzinie 04:30 o cząstkowych nieoficjalnych wynikach
5
głosowania oraz prognozowanym ogólnym podziale mandatów w wyborach posłów
do Parlamentu Europejskiego (komunikat ten dostępny był na wskazanej wyżej
stronie internetowej) podała na podstawie danych otrzymanych drogą elektroniczną
z 91% obwodowych komisji wyborczych, że liczba osób, które wzięły udział w
głosowaniu wyniosła 6.344,900, liczba głosów ważnych oddanych na wszystkie listy
kandydatów wyniosła 6.143,111, liczba głosów ważnych oddanych na listy Komitetu
Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość wyniosła 1.987,423 (32,35%) a liczba głosów
ważnych oddanych na listy Komitetu Wyborczego Platforma Obywatelska
Rzeczypospolitej Polskiej 1.922,254 (31,29). Różnica liczby głosów oddanych na
wskazane w proteście komitety wyborcze była wiec wówczas nawet większa niż
wyliczona przez wnoszącego protest i wynosiła 65 169 głosów. Dane z pozostałych
obwodów głosowania, a nie manipulacja Państwowej Komisji Wyborczej,
spowodowały, że liczba głosów oddanych na listy Komitetu Wyborczego Platforma
Obywatelska Rzeczypospolitej Polskiej ostatecznie okazała się większa od liczby
głosów oddanych na listy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość.
Zgodnie z art. 355 Kodeksu wyborczego Państwowa Komisja Wyborcza na
podstawie danych z protokołów zawierających wyniki głosowania w okręgach
wyborczych, sporządza zestawienie obejmujące liczbę głosów ważnych w skali
kraju oraz głosów ważnych oddanych na listy kandydatów poszczególnych
komitetów wyborczych we wszystkich okręgach oraz ustala wykaz komitetów
wyborczych, których listy kandydatów spełniają warunek, o którym mowa w art. 335.
Art. 361 tego kodeksu stanowi, że Państwowa Komisja Wyborcza ogłasza w
Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, w formie obwieszczenia, oraz podaje
do publicznej wiadomości wyniki wyborów posłów do Parlamentu Europejskiego. W
obwieszczeniu zamieszcza się informacje, o których mowa w art. 357 § 2 oraz
art. 360 § 2 i 3.
Zdaniem Sądu Najwyższego z przepisów tych wynika, że doniosłe prawnie
znaczenie mają jedynie oficjalne, końcowe wyniki głosowania, ustalone po
zapoznaniu się z wynikami ze wszystkich podległych PKW komisji wyborczych.
W ocenie Sądu Najwyższego nieoficjalne cząstkowe wyniki wyborów, a
także konfrontacja ich z oficjalnymi wynikami, podanymi przez PKW nie mogą być
uzasadnioną podstawą zarzutów protestu wyborczego - zwłaszcza w sytuacji, gdy
6
nie są poparte dowodami, wskazującymi na ich sprzeczność z oficjalnymi wynikami
głosowania wyborczego w komisjach wyborczych niższych szczebli.
W tym kontekście Sąd Najwyższy uznał wyjaśnienia PKW za przekonujące,
co nie pozwalało na ocenę protestu wyborczego jako spełniającego wymogi
kodeksowe, a w szczególności - na podzielenie sugestii o manipulowaniu wynikami
wyborów.
Stosownie do art. 243 § 1 Kodeksu wyborczego Sąd Najwyższy pozostawia
bez dalszego biegu protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną lub
niespełniający warunków określonych w art. 241. Niedopuszczalne jest
przywrócenie terminu do wniesienia protestu.
Mając powyższe okoliczności na uwadze Sąd Najwyższy uznał, że
niespełniający warunków określonych w art. 241 protest należy pozostawić bez
dalszego biegu.