Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 112/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 9 października 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Jacek Sobczak
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Barbara Kobrzyńska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Barbary Nowińskiej,
w sprawie G. K.
skazanej z art. 286 §1 kk w zw. z art. 294 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 9 października 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanej
od wyroku Sądu Okręgowego w Z.
z dnia 19 lutego 2013 r., zmieniającego wyrok Sądu Rejonowego w Z.
z dnia 4 lutego 2011 r.,
- na podstawie art. 439 § 1 pkt 2 in principio kpk uchyla
zaskarżony wyrok i zmieniony nim wyrok Sądu Rejonowego w Z.,
i przekazuje sprawę temu ostatniemu sądowi do ponownego
rozpoznania;
- zarządza zwrot na rzecz G. K. uiszczonej przez nią opłaty od
kasacji.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego wydanym w tej sprawie G. K. została uznana
winną czynu polegającego na tym, że w dniu 18 lutego 1998 r. w celu osiągnięcia
korzyści majątkowej doprowadziła J. K. do niekorzystnego rozporządzenia
pieniędzmi w kwocie 600.000 zł po uprzednim wprowadzeniu go w błąd, co do
zamiaru sprzedaży określonej nieruchomości, tj. przestępstwa z art. 286 § 1 w zw.
z art. 294 § 1 k.k., za co skazano ją na karę 3 lat pozbawienia wolności, orzekając
także, na podstawie art. 33 § 2 k.k., karę grzywny w rozmiarze 150 stawek
dziennych po 30 zł każda. Od orzeczenia tego apelował obrońca oskarżonej oraz
sama oskarżona. W apelacji obrońcy podniesiono jedynie zarzut błędu w
ustaleniach faktycznych. Natomiast sama oskarżona, poza takim samym zarzutem,
podniosła też obrazę art. 404 § 2 k.p.k. przez prowadzenie rozprawy odroczonej w
dalszym ciągu, mimo że z protokołów rozprawy wynikało, że skład Sądu dwukrotnie
uległ zmianie oraz art. 442 § 3 k.p.k. przez brak zbadania w postępowaniu
ponownym elementów lichwiarskiej działalności J. K., a także obrazę prawa
materialnego przez uznanie w dowolny sposób jej sprawstwa i winy bez
wyjaśnienia, czy J. K. faktycznie dysponował gotówką w kwocie 600.000 zł oraz
rażącej niewspółmierności kary pozbawienia wolności. Po rozpoznaniu tych
apelacji, Sąd Okręgowy zmienił zaskarżony wyrok, w ten tylko sposób, że
orzeczoną karę pozbawienia wolności obniżył do 2 lat i 6 miesięcy a w pozostałym
zakresie utrzymał go w mocy, obciążając skazaną kosztami procesu.
W kasacji wywiedzionej od prawomocnego orzeczenia Sądu odwoławczego,
obrońca skazanej podniósł obrazę art. 439 § 1 pkt 2 in fine k.p.k. wobec tego, że
jeden z ławników nie był obecny na całej rozprawie, a Sąd drugiej instancji mimo to
nie uchylił orzeczenia Sądu meriti, choć protokoły rozpraw wskazywały
jednoznacznie na nieobecność ławnika – T. Z. podczas całego postępowania
pierwszoinstncyjnego, a także obrazę art. 7 w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. przez
nierozpoznanie należycie zarzutów skarżącej w zakresie niewyjaśnienia, czy J. K.
mógł przekazać jej kwotę 600.000 zł, choć nie wykazano faktu likwidacji lokat na
taką kwotę. Wywodząc w ten sposób, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym. W odpowiedzi na tę kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w Z.
3
wniósł o oddalenie jej jako oczywiście bezzasadnej. Natomiast prokurator
Prokuratury Generalnej, po sprawozdaniu sędziego sprawozdawcy, wystąpiła o
uchylenie obu wydanych w sprawie orzeczeń z uwagi na brak należytej delegacji
sędziego na niektórych terminach rozprawy i przekazanie sprawy do ponownego
rozpoznania w pierwszej instancji. Sama skazana i jej obrońca, mimo prawidłowego
powiadomienia nie stawili się na rozprawę kasacyjną.
Rozpoznając tę kasację Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja niniejsza jest rzeczywiście kasacją bezzasadną, i to w oczywistym
stopniu.
Z materiałów tej sprawy wynika bowiem, że już Sąd odwoławczy, badając
zarzut apelacji samej oskarżonej, odnośnie dwukrotnego procedowania Sądu przy
zmienionym jakoby składzie orzekającym prowadził postępowanie w dalszym ciągu
wbrew przepisom Kodeksu, ustalił poprzez oświadczenia złożone przez członków
tego składu i protokolanta, że wadliwe wskazanie na dwóch terminach rozprawy
osoby ławnika było jedynie oczywistą pomyłką pisarską protokolanta. W kasacji
kwestia ta przybrała postać zarzutu obrazy art. 439 § 1 pkt 2 in fine k.p.k. Skarżący
nie uwzględnia tu jednak argumentacji Sądu odwoławczego (k. 2064-2067),
podkreślając tylko, że protokół jest jedynym dokumentem sprawozdawczym z
przebiegu rozprawy, a ten wskazuje, iż określony ławnik w protokołach dwóch
terminów tej rozprawy nie jest wskazywany. Zapomina on, że bezwzględna
przyczyna odwoławcza aktualizuje się jednak tylko wówczas, kiedy dane
uchybienie realnie wystąpiło w określonym postępowaniu, a nie gdy okazuje się
ono być jedynie omyłką pisarską. Ta zaś może dotknąć również protokołu i nie być
dostrzeżona przez osoby podpisujące ten dokument sprawozdawczy.
Jest też całkowicie bezzasadny zarzut nienależytego jakoby rozpoznania
podnoszonej w apelacjach kwestii realnej możliwość przekazania przez
pokrzywdzonego oskarżonej kwoty stanowiącej przedmiot czynu jej przypisanego.
Jest to bowiem jedynie kontestacja obszernych wywodów Sądu odwoławczego w
kwestii tego zarzutu apelacyjnego (k. 2079-2094), a już to wskazuje, że nie jest
prawdą jakoby Sąd ten ograniczył się jedynie do twierdzenia, iż pokrzywdzony miał
cenzus majątkowy pozwalający na przekazanie skazanej takiej kwoty. Sąd ten
4
bowiem bardzo szczegółowo przeanalizował pod tym kątem wszystkie
zgromadzone wówczas dowody, w tym i dokumenty podpisane przez skazaną.
Mimo takiego charakteru tej kasacji doszło jednak w sprawie niniejszej do
uchylenia obu wydanych w tej sprawie wyroków. Sąd Najwyższy bowiem z urzędu
dostrzegł tu inne rażące uchybienie prawa z art. 439 § 1 pkt 2 k.p.k., tyle, że z jego
części wstępnej. Rzecz bowiem w tym, że przewodniczący składu orzekającego,
sędzia miejscowego Sądu Rejonowego, prowadzący to postępowanie od dnia 18
stycznia 2007 r., latem 2009 r. został sędzią Sądu Okręgowego i mimo podjęcia we
wrześniu 2009 r. przez Kolegium Sądu Okręgowego uchwały zezwalającej
Prezesowi tego Sądu na delegowanie owego sędziego na okres nieprzekraczający
jednego miesiąca w roku do orzekania w sprawach pierwszoinstancyjnych w
Sądzie Rejonowym, w tym w sprawie niniejszej (k. 34-36 akt SN), nie miał
udzielonej w oparciu o tę uchwałę delegacji na terminy rozprawy w dniach 12
października 2009 r. oraz 14 grudnia 2009 r. Wynika to wyraźnie z treści pisma
przekazanego na żądanie Sądu Najwyższego przez Przewodniczącego Wydziału
Karnego Odwoławczego Sądu Okręgowego (k. 43 akt SN). Przekazał on Sądowi
Najwyższemu kopie innych, brakujących w materiałach tej sprawy, delegacji, ale z
późniejszych niż wskazane wcześniej terminów.
Tym samym rozprawę w tej sprawie przez pewien czas prowadziła osoba
niemająca ku temu uprawnień, bowiem sam fakt wyrażenia przez Kolegium Sądu
Okręgowego zgody na delegowanie nie oznacza bynajmniej prawa sędziego do
orzekania w innym sądzie, a jedynie upoważnia prezesa sądu do odrębnego
delegowania go do prowadzenia określonej sprawy w określonych terminach
rozprawy. Należy przy tym zauważyć, że na owych dwóch rozprawach
przeprowadzane były dowody, które następnie – kiedy sędzia ów miał delegację do
prowadzenia sprawy – nie były ponawiane. W konsekwencji w sprawie tej zaistniało
uchybienie nienależytej obsady sądu w części tego procesu, a tego typu naruszenie
musi być uwzględnione bez względu na to, czy mogło mieć wpływ na treść
orzeczenia i nie można uznać, aby mogła mieć tu miejsce konwalidacja przez fakt
posiadania przez sędziego delegacji w dalszych terminach rozprawy prowadzonej
w tej sprawie. Niestety uchybienia tego nie dostrzegł z urzędu Sąd odwoławczy.
5
Mając powyższe na uwadze, Sąd Najwyższy podzielił wniosek prokuratora
Prokuratury Generalnej i uchylił oba wyroki wydane w tej sprawie, przekazując
sprawę do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji, a jednocześnie,
stosownie do art. 527 § 4 k.p.k., zarządził zwrot na rzecz oskarżonej uiszczonej
przez nią opłaty od kasacji, jako że kasacja, mimo że oczywiście bezzasadna
pozwoliła jednak na ingerencję w prawomocnie zakończony proces.
Przy ponownym rozpoznawaniu tej sprawy, z uwagi na powód uchylenia,
Sąd Rejonowy, w innym składzie, będzie musiał raz jeszcze przeprowadzić całe
postępowanie dowodowe, z tym jedynie, że ze względu na ustalony przez Sąd
Najwyższy fakt śmierci pokrzywdzonego, który nastąpił w dniu 30 czerwca 2012 r.
(skrócony odpis aktu zgonu Urzędu Stanu Cywilnego z dnia 7.10.2014 r. – k. 33 akt
SN), powinien w tej materii skorzystać z art. 391 § 1 k.p.k. i ewentualnie art. 394 § 2
k.p.k.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak w wyroku.