Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt SDI 38/14
POSTANOWIENIE
Dnia 26 listopada 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący)
SSN Kazimierz Klugiewicz
SSN Włodzimierz Wróbel (sprawozdawca)
Protokolant Anna Kuras
przy udziale Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego prokuratora
Jacka Radoniewicza,
w sprawie prokuratora M. N.,
obwinionego z art. 66 ust. 1 ustawy o prokuraturze,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 26 listopada 2014 r.
kasacji, wniesionej przez obwinionego,
od orzeczenia Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym z dnia 3 kwietnia 2014 r., utrzymującego w mocy
orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym
z dnia 4 lutego 2013 r.,
1/ oddala kasację;
2/ kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego w kwocie
20 (dwadzieścia) złotych obciąża obwinionego M. N.
UZASADNIENIE
Orzeczeniem Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym z dnia 4 lutego 2013 r. Prokurator Prokuratury Rejonowej w M. N.
został:
I. uniewinniony od popełnienia czynu opisanego w pkt 1 wniosku Rzecznika
Dyscyplinarnego Prokuratury Apelacyjnej w […] z dnia 26 lutego 2010 r.,
2
II. uznany za winnego czynu opisanego w pkt 2 wniosku Rzecznika
Dyscyplinarnego Prokuratury Apelacyjnej z dnia 26 lutego 2010 r.,
polegającego na tym, że w dniu 23 stycznia 2009 r. i w nieustalonym dniu
w okresie od stycznia do marca 2009 r. w siedzibie Prokuratury
Rejonowej w […] uchybił godności urzędu prokuratorskiego w ten
sposób, że w dniu 23 stycznia 2009 r. groził prokurator P. K.
„zniszczeniem”, wzbudzając w niej obawę spełnienia groźby, a nadto w
nieustalonym dniu w okresie od stycznia do marca 2009 r. znieważał ją i
wychowywane przez nią dzieci przez określanie jej oraz dzieci, wobec
innych osób, słowami powszechnie uznanym za obelżywe, to jest o czyn
z art. 66 ust. 1 ustawy o prokuraturze, za co wymierzono mu karę
upomnienia,
III. uznany za winnego czynu polegającego na tym, że w maju 2009 r w [...],
bez zgody przełożonych, wbrew zasadom określonym w zarządzeniu nr
[…] Prokuratora Okręgowego w […], udzielił dziennikarzom programu
telewizji […], zamieszczonych następnie w portalu internetowym „i.pl" w
artykule „[…]", informacji o postępowaniu 3 Ds […] Prokuratury
Rejonowej w […], oceniając decyzję o umorzeniu śledztwa jako
„kuriozalną”, podając, iż trzeba „posiadać minimalną wiedzę prawniczą
żeby wiedzieć, że doszło do nadużyć, które uzasadniałyby
przedstawienie zarzutów”, co mogło narazić kierownictwo Prokuratury
Rejonowej oraz referenta sprawy prokuratora Prokuratury Rejonowej P.
K. na utratę zaufania potrzebnego dla stanowiska prokuratora, czym
uchybił godności urzędu i naruszył ciążące na prokuratorze obowiązki
strzeżenia powagi zajmowanego urzędu, postępowania zgodnie ze
ślubowaniem prokuratorskim, składania żądań, przedstawień i zażaleń
tylko w drodze służbowej, to jest o czyn z art. 66 ust. 1 ustawy o
prokuraturze w zw. z art. 44 ust. 1 i 2, art. 45 ust. 4 i art. 47 ust. 1 ustawy
o prokuraturze, za co wymierzono mu karę upomnienia.
Orzeczeniem Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym z dnia 3 kwietnia 2014 r.:
3
I. zaskarżone orzeczenie Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy
Prokuratorze Generalnym z dnia 4 lutego 2013 r. w pkt I utrzymano w mocy,
II. umorzono postępowanie w zakresie czynu opisanego w pkt II ww.
orzeczenia z uwagi na przedawnienie karalności czynu,
III. utrzymano w mocy ww. orzeczenie w pkt III z tą zmianą, iż przyjęto, że
obwiniony prokurator M. N. dopuścił się czynu polegającego na tym, że w
maju 2009 r. w […] bez zgody przełożonych, wbrew zasadom określonym w
Zarządzeniu […] Prokuratora Okręgowego udzielił dziennikarzom programu
telewizji […], zamieszczonych następnie w portalu internetowym ,,I. pl”, w
artykule „[…]” informacji o postępowaniu 3 Ds. […] Prokuratury Rejonowej,
oceniając decyzję o umorzeniu śledztwa, jako kuriozalną i podając, iż trzeba
posiadać minimalną wiedzę prawniczą, żeby wiedzieć, że doszło do
nadużyć, które uzasadniałyby przedstawienie zarzutów, czym uchybił
godności urzędu prokuratorskiego, wyczerpując w ten sposób znamiona
deliktu dyscyplinarnego z art. 66 ust. 1 ustawy o prokuraturze.
Od powyższego orzeczenia kasację wniósł obwiniony, zarzucając temu
rozstrzygnięciu (w zakresie w pkt 2 i 3 zaskarżonego orzeczenia) rażące
naruszenie prawa procesowego, a mianowicie:
1. art. 89 pkt 1 ustawy o prokuraturze w zw. z art. 433 § 2 k.p.k., polegające na
jego niezastosowaniu przejawiającym się w nierozważeniu przez sąd
wszystkich wniosków i zarzutów wskazanych we wniesionym przez
obwinionego środku odwoławczym,
2. art. 89 pkt 1 ustawy o prokuraturze w zw. z art. 437 § 2 k.p.k., polegające na
jego niezastosowaniu przejawiającym się w wydaniu rozstrzygnięcia
zmieniającego rozstrzygnięcie zawarte w punkcie III orzeczenia sądu I
instancji bez orzeczenia o jego zmianie oraz umarzającego postępowanie w
zakresie czynu opisanego w punkcie II orzeczenia sądu I instancji, bez
uprzedniego uchylenia orzeczenia w tym zakresie,
3. art. 89 pkt 1 ustawy o prokuraturze w zw. z art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art.
453 § 3 k.p.k. polegające na jego niezastosowaniu przejawiającym się w
rozważeniu przez sąd podniesionych przez obrońcę obwinionego zarzutów
w sposób dowolny, z uchybieniem zasadzie swobodnej oceny dowodów,
4
4. art. 89 pkt 1 ustawy o prokuraturze w zw. z art. 6 k.p.k. w zw. z art. 156 § 1
k.p.k. polegające na naruszeniu prawa do obrony obwinionego
przejawiającym się w nieudostępnieniu mu akt sprawy przed rozpoznaniem
sprawy przez sąd odwoławczy i wniesieniem środka odwoławczego,
5. art. 77 ust. 1 ustawy o prokuraturze polegające na wyrażeniu błędnego
poglądu, że do skutecznego wszczęcia postępowania dyscyplinarnego
wystarczy złożenie wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego
przez rzecznika dyscyplinarnego, podczas, gdy z przepisu tego wprost
wynika, że rzecznik dyscyplinarny składa do sądu dyscyplinarnego dla
prokuratorów przy Prokuratorze Generalny jedynie wniosek o wszczęcie
postępowania dyscyplinarnego,
6. art. 439 § 1 pkt 9 k.p.k. przez prowadzenie postępowania dyscyplinarnego,
pomimo, iż zaistniała przesłanka określona w art. 17 § 1 pkt 6 k.p.k.
Podnosząc powyższe zarzuty, skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego
orzeczenia w zaskarżonej części w całości i przekazanie sprawy w tym zakresie
Odwoławczemu Sądowi Dyscyplinarnemu dla Prokuratorów przy Prokuratorze
Generalnym do ponownego rozpoznania.
Na rozprawie Rzecznik Dyscyplinarny Prokuratora Generalnego wniósł o
oddalenie kasacji, jako bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Sąd Najwyższy za niezasadny uznał zarzut naruszenia art. 77 ust. 1 ustawy
o prokuraturze, a także zaistnienia w sprawie przesłanki określonej w art. 17 § 1 pkt
6 k.p.k. Zdaniem składu Sądu Najwyższego orzekającego w niniejszej sprawie,
postępowanie dyscyplinarne przed Sądem Dyscyplinarnym zostaje wszczęte ex
lege z momentem złożenia przez rzecznika dyscyplinarnego wniosku o wszczęcie
postępowania. (por. A. Herzog: Odpowiedzialność dyscyplinarna prokuratorów – co
trzeba zmienić? Prokuratura i Prawo nr 12 z 2013 r., s. 14 i n.). Sama nazwa tego
wniosku nie przesądza jeszcze o konieczności wydawania w tym zakresie
szczególnych decyzji procesowych przez Sąd Dyscyplinarny. Termin „wniosek o
wszczęcie postępowania” ma charakter konwencjonalny i używany jest w wielu
procedurach z zakresu odpowiedzialności zawodowej i dyscyplinarnej (por. np. art.
5
74 ust. 2 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, który wprost stwierdza, że
„wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego złożony przez Ministra
Sprawiedliwości wszczyna postępowanie dyscyplinarne”).
Trafna w tym zakresie była, więc ocena Dyscyplinarnego Sądu
Odwoławczego wyrażona na str. 24 i 25 uzasadnienia, którą Sąd Najwyższy
podziela. Przyjęcie, że złożenie wniosku o wszczęcie postępowania
dyscyplinarnego ex lege powoduje wszczęcie tego postępowania przed Sądem
Dyscyplinarnym, spełnia także wymogi gwarancyjne, bowiem w sposób
jednoznaczny wyznacza moment tego wszczęcia istotny np. z punktu widzenia
ustalania upływu terminu przedawnienia. Należy mieć na uwadze, że przy
interpretacji analogicznych przepisów regulujących postępowanie dyscyplinarne
notariuszy (art. 58 i 59 Prawa o notariacie) przyjmuje się, że postępowanie
dyscyplinarne zostaje ex lege wszczęte z chwilą złożenia wniosku (por. A. Oleszko:
Nadzór samorządu notarialnego w zakresie kwalifikacji deliktu dyscyplinarnego
notariusza, Rejent - numer specjalny R.20 z 2010, s. 146 i n.). Podobnie na
gruncie Kodeksu postępowania karnego, z momentem złożenia aktu oskarżenia ex
lege zostaje wszczęte postępowanie jurysdykcyjne.
Konsekwencją przyjęcia, że postępowanie dyscyplinarne zostało wszczęte
przeciwko obwinionemu z dniem wniesienia do Sądu Dyscyplinarnego przez
rzecznika dyscyplinarnego wniosku o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego,
bezzasadny jest także podniesiony w kasacji zarzut, jakoby doszło do
przedawnienia przypisanego obwinionemu deliktu dyscyplinarnego (z uwagi na
brak formalnego wszczęcia postępowania).
Pozostałe zarzuty podniesione w kasacji mają charakter oczywiście
bezzasadny.
Dotyczy to w szczególności zarzutu naruszenia prawa do obrony, które miało
polegać na nieudostępnieniu obwinionemu akt sprawy przed jej rozpoznaniem
przez Sąd Odwoławczy. Udostępnienie akt nie wymaga wydawania szczególnego
rozstrzygnięcia, ale jest prawem obwinionego. Składane przez obwinionego wnioski
o udostępnienie mu akt w Prokuraturze Apelacyjnej w […] nie wymagały więc
6
wydawania szczególnego orzeczenia, ani innej reakcji sądu. Fakt, że obwiniony
mieszka w odległości 400 km od siedziby sądu nie oznacza, iż w ten sposób
uniemożliwiono mu faktycznie zapoznanie się z aktami sprawy. Obwiniony mógł,
bowiem bez szczególnych trudności przybyć do siedziby sądu. Na gruncie
postępowania karnego, zarówno w fazie postępowania przygotowawczego, jak też
jurysdykcyjnego brak jest natomiast podstaw prawnych, by tylko z uwagi na
odległość miejsca zamieszkania od siedziby sądu, przekazywać akta do miejsca
najdogodniejszego dla strony postępowania, która ma uprawnienie do zapoznania
się z aktami sprawy.
Oczywiście bezzasadny jest także zarzut obwinionego, co do nierozpoznania
przez Sąd Odwoławczy zarzutów i wniosków wskazanych we wniesionym przez
samego obwinionego środku odwoławczym. Bezspornym jest, że w terminie do
wniesienia środka odwoławczego od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego I instancji,
obwiniony złożył odwołanie, w którym stwierdził, że zaskarża orzeczenie Sądu
Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuraturze Generalnej z dnia 4 lutego
2013 r. oraz wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia i uniewinnienie obwinionego
od popełnienia deliktów przypisanych mu zaskarżonym orzeczeniem. Nie
sformułował jednak w tym odwołaniu żadnych zarzutów. Tak sformułowane
odwołanie obligowało sąd odwoławczy do skontrolowania orzeczenia sądu
dyscyplinarnego I instancji wyłącznie z zakresie podstaw odwoławczych
uwzględnianych z urzędu. Nie można w tym zakresie czynić Sądowi
Odwoławczemu zarzutów, że nie ustosunkował się do twierdzeń i domniemanych
naruszeń prawa, których w treści środka odwoławczego nie wskazano.
Późniejsze sporządzenie przez obwinionego zarzutów w odrębnym piśmie,
złożonym już po upływie terminu do wniesienia środka odwoławczego, nie mogło
zmienić zakresu obowiązków kontrolnych Sądu Odwoławczego. Potraktowanie,
bowiem takiego złożonego pisma, jako integralnej części środka odwoławczego w
istocie prowadziłoby do obejścia przepisów określających termin do wniesienia
takiego środka. Trafnie obwiniony wskazał, że zgodnie z art. 427 § 2 k.p.k.
obowiązek sformułowania w środku odwoławczym zarzutów dotyczy wyłącznie
środka odwoławczego pochodzącego od oskarżycieli publicznych, pełnomocników
7
lub obrońców. To, że odwołanie wniesione przez obwinionego nie musi zawierać
takich zarzutów nie oznacza jednak, że można je następnie sformułować w
dowolnym czasie. Odwołanie złożone przez samego obwinionego nie musi
zawierać konkretnych zarzutów, ale skutkuje to tym, że Sąd odwoławczy
przeprowadza kontrolę orzeczenia Sądu I instancji w tym przypadku wyłącznie w
zakresie podstaw odwoławczych uwzględnianych z urzędu.
Oczywiście bezzasadny jest w tej sytuacji zarzut naruszenia art. 433 § 2
k.p.k., skoro w środku odwoławczym obwinionego złożonym w terminie nie
sformułowano żadnych konkretnych zarzutów.
Oczywiście bezzasadny jest zarzut naruszenia prawa procesowego przez
Sąd Odwoławczy, które miałoby polegać na umorzeniu postępowania w zakresie
czynu przypisanego obwinionemu w pkt II orzeczenia Sądu I instancji, bez
wcześniejszego uchylenia orzeczenia tegoż Sądu. Pogląd ten oparty jest na
nieporozumieniu, bowiem orzeczenie Sądu I instancji nie jest rozstrzygnięciem
prawomocnym, co oznacza, że ciągle trwa postępowanie jurysdykcyjne rozpoczęte
wniesieniem skargi przez uprawnionego oskarżyciela. Nie zachodzą, więc żadne
wątpliwości, że umorzenie postępowania, do którego doszło orzeczeniem Sądu
Dyscyplinarnego II instancji, odnosi się do całości postępowania dyscyplinarnego
dotyczącego czynu przypisanego skarżącemu w pkt II orzeczenia Sądu
Dyscyplinarnego I instancji.
Oczywiście bezzasadny jest zarzut, jakoby Sąd Odwoławczy nie odniósł się
do kwestii sposobu naruszenia przez obwinionego godności sprawowanego
urzędu. Obszerne rozważania w tym zakresie Sąd Odwoławczy zawarł na stronie
36 i 37 uzasadnienia swojego orzeczenia. Jednocześnie, dokonując zmiany w
opisie czynu przypisanego obwinionemu, Sąd Odwoławczy wskazał, że istota
popełnionego przez niego przewinienia dyscyplinarnego nie polegała na naruszeniu
obowiązujących przepisów, ale na naruszeniu zasad etycznych przez treść
wypowiedzi udzielonych przez obwinionego w wywiadzie telewizyjnym. Fakt
dodatkowego naruszenia zasad określonych w Zarządzeniu nr […] Prokuratora
Okręgowego w […] miał w tej perspektywie charakter marginalny i nie miał wpływu
na treść podjętego rozstrzygnięcia. Z tego też powodu, zarzuty odnoszące się do
8
wadliwego rozpoznania odwołania obrońcy obwinionego w zakresie
usprawiedliwionego braku świadomości obwinionego, co do treści tego Zarządzenia
nie miały znaczenia dla oceny prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu Odwoławczego.
Należy przy tym mieć na uwadze fakt, że owo Zarządzenie wyznacza zakres
obowiązków prokuratora, wobec tego brak świadomości treści tego Zarządzenia
powinien być rozważany w perspektywie przepisów o błędzie co do bezprawności,
a nie przepisów o umyślności. Oznacza to, że nieświadomość treści wspomnianego
Zarządzenia nie wyłącza przyjęcia umyślnego charakteru działania obwinionego.
Sąd Odwoławczy nie doszukał się natomiast okoliczności, które mogłyby
usprawiedliwiać nieświadomość obwinionego w tym zakresie. Zresztą obrońca
obwinionego w odwołaniu od orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego I instancji nie
formułuje zarzutu naruszenia prawa materialnego przez niezastosowanie przepisu
dotyczącego błędu co do bezprawności.
W kasacji obwinionego podniesiono kwestię pominięcia przez Sąd
Odwoławczy okoliczności udzielenia przez obwinionego wywiadu telewizyjnego,
które mogły usprawiedliwiać treść jego wypowiedzi. Kwestia ta nie była jednak
wcześniej podnoszona w środku odwoławczym od orzeczenia Sądu
Dyscyplinarnego I instancji. Nie można w kasacji czynić, więc zarzutu Sądowi
Odwoławczemu, że nie było to przedmiotem jego szczegółowych rozważań,
jakkolwiek na str. 42 uzasadnienia wyroku tegoż Sądu odniesiono się także do
oceny stopnia społecznej szkodliwości czynu przypisanego obwinionemu przez
pryzmat motywacji, jaka przyświecała jego działaniu.
Bez znaczenia dla oceny prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu
Odwoławczego pozostaje kwestia nieustosunkowania się przez ten Sąd do
rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego oraz Sądu Najwyższego wskazanych w
kasacji. Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 2008 r., sygn.
akt SK 16/07, nie dotyczy, bowiem zakresu wolności słowa przysługującego
szczególnemu funkcjonariuszowi publicznemu, jakim jest prokurator, ale osób
wykonujących tzw. wolne zawody (lekarzy). Z kolei przywołane postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 8 października 2010 r., sygn. akt SDI 17/10, wyraźnie
stwierdza, że: „Przynależność do korpusu prokuratorów – również w stanie
9
spoczynku – nie ogranicza prawa prokuratora, jako obywatela do publicznych
wypowiedzi ani nawet do krytycznej oceny konkretnych decyzji procesowych, ale
zobowiązuje do tego, aby opierać się na udowodnionych faktach i odwoływać do
analizy obowiązujących przepisów z zachowaniem przyjętych metod ich wykładni.
Natomiast formułowanie własnych ocen musi już być bardzo wyważone, aby nie
stało się podstawą do powstawania opinii szkodzących powadze organów szeroko
rozumianego wymiaru sprawiedliwości. Zwłaszcza prezentowanie spekulacji –
niczym niepopartych, a godzących w dobra osobiste innej jednostki i autorytet
prokuratury, jako instytucji – nie może być akceptowane i narusza godność urzędu
prokuratora, którego pełnienie powinno wiązać się z poszanowaniem prawa i
przestrzeganiem zasady obiektywizmu (…) prokurator wypowiadając się publicznie
na temat konkretnego postępowania prowadzonego przez organy wymiaru
sprawiedliwości, powinien ograniczyć się do przytoczenia faktów – o ile są jawne – i
rozstrzygnięć wydanych w tym postępowaniu wraz z zamieszczoną w nich
argumentacją oraz ewentualnego przedstawienia ich prawnej oceny
uwzględniającej treść norm i ich wykładnię.” W kontekście wyżej sformułowanych
kryteriów trafnie Odwoławczy Sąd Dyscyplinarny przyjął, że stwierdzenia
obwinionego o „kuriozalności” decyzji procesowej innego prokuratora oraz o
domniemanym braku „minimalnej wiedzy prawniczej” przekroczyły granice
krytycznej oceny decyzji procesowych wyznaczone w orzeczeniu Sądu
Najwyższego, do którego w kasacji odwołuje się sam obwiniony.
W odniesieniu do zarzutów związanych z wykorzystaniem zeznań złożonych
w toku postępowania prowadzonego przez rzecznika dyscyplinarnego należy
stwierdzić, że nie mają one znaczenia dla oceny prawidłowości orzeczenia
Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego, bowiem zeznania te w żadnym zakresie nie
stanowiły podstawy dla dokonywania ustaleń faktycznych w zakresie deliktu
dyscyplinarnego, który ostatecznie przypisano obwinionemu.
Nie stanowi natomiast rażącego naruszenia prawa procesowego zmiana,
jakiej dokonał Sąd Odwoławczy w opisie czynu przypisanego obwinionemu w pkt III
orzeczenia Sądu Dyscyplinarnego I instancji. Zmiana ta polegała, bowiem na
ograniczeniu zakresu odpowiedzialności obwinionego wyłącznie do zachowania
10
kwalifikowanego, jako uchybienie godności urzędu prokuratorskiego, podczas gdy
w orzeczeniu Sądu I instancji dodatkowo uznano, że ta sama wypowiedź
prokuratora „mogła narazić kierownictwo Prokuratury Rejonowej w […] oraz
referenta sprawy prokuratora Prokuratury Rejonowej P. K. na utratę zaufania
potrzebnego dla stanowiska prokuratora (co narusza) ciążące na prokuratorze
obowiązki strzeżenia powagi zajmowanego urzędu, postępowania zgodnie ze
ślubowaniem prokuratorskim, składania żądań, przedstawień i zażaleń tylko w
drodze służbowej”.
Należy podkreślić, że także Sąd I instancji w opisie czynu zawarł kwalifikację
zachowania obwinionego jako „uchybienie godności urzędu”. Zmiana dokonana
przez Sąd Odwoławczy nie stanowiła zmiany o charakterze jakościowym, bowiem
jedynie ograniczyła delikt dyscyplinarny przypisany obwinionemu do jednego
elementu wskazanego w orzeczeniu Sądu I instancji. Sąd Najwyższy nie dostrzega
także w tym zakresie jakichkolwiek sprzeczności pomiędzy treścią podjętego przez
Sąd Odwoławczy rozstrzygnięcia o zmianie opisu przypisanego obwinionemu
deliktu dyscyplinarnego (a w konsekwencji także o zmianie kwalifikacji), a treścią
uzasadnienia. Zmiana opisu i kwalifikacji czynu jest bowiem także zmianą
rozstrzygnięcia.
W tym stanie rzeczy należało orzec jak w sentencji.