Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III CSK 36/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 16 grudnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Dariusz Zawistowski (przewodniczący)
SSN Jan Górowski
SSN Irena Gromska-Szuster (sprawozdawca)
w sprawie z powództwa H. C.
przeciwko A. K.
o zapłatę,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 16 grudnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej pozwanej
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 16 września 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok w punkcie 1 w części
uwzględniającej powództwo i orzekającej o kosztach procesu
oraz w punkcie 3 orzekającym o kosztach postępowania
apelacyjnego i oddala apelację powódki w całości oraz zasądza
od powódki na rzecz pozwanej kwotę 5 400 zł (pięć tysięcy
czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania
apelacyjnego i kasacyjnego.
2
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 16 września 2013 r. Sąd Okręgowy w K. oddalił powództwo
H. C. przeciwko A. K. o zasądzenie kwoty 125 062,50 zł. z ustawowymi odsetkami
od dnia 24 lipca 2007 r. i kosztami procesu.
Sąd pierwszej instancji ustalił między innymi, że mąż powódki G. C. w
czasie trwania małżeństwa z powódką nawiązał bliską znajomość z pozwaną,
wyprowadził się z domu i zamieszkał z nią w wynajętym mieszkaniu, jednak
odwiedzał rodzinę. Gdy okazało się, że pozwana jest w ciąży, G. C. w dniu
16 marca 2000 r. umówił się z nią, iż przekaże jej pieniądze na zakup mieszkania,
a w zamian za to nie będzie płacił alimentów na mające się urodzić dziecko, zaś
kiedy osiągnie ono 18 lat, mieszkanie stanie się jego własnością. W wyniku tych
uzgodnień pozwana kupiła na rynku wtórnym spółdzielcze własnościowe prawo do
lokalu mieszkalnego za kwotę 110 000 zł. Równocześnie ustanowiła na rzecz G. C.,
obecnego przy sporządzaniu aktu notarialnego kupna-sprzedaży, prawo
dożywotniego i nieodpłatnego użytkowania oraz prawo pierwokupu nabytego
własnościowego prawa do lokalu. W dniu 17 marca 2000 r. G. C.
przelał na rachunek bankowy zbywcy lokalu kwotę 138 000 zł tytułem ceny
i pozostałych opłat.
W marcu 2000 r. G. C. poinformował powódkę i dzieci, że pozwana
spodziewa się z nim dziecka oraz że kupił mieszkanie dla dziecka, które miało się
urodzić. Powódka była o to zła na męża. Około pół roku później G. C. przekazał
żonie kwotę 50 000 zł. Bezpośrednio po kupnie mieszkania zamieszkał w nim
z pozwaną a potem także z urodzoną w listopadzie 2000 r. ich córką R. Nie płacił
regularnie pieniędzy na mieszkanie i utrzymanie dziecka, przekazywał jedynie
pozwanej okresowo różne kwoty w granicach 300 - 500 zł. Mieszkając z pozwaną i
córką R. jednocześnie utrzymywał żonę i dzieci i przebywał z nimi w weekendy.
Przez cały czas trwania małżeństwa z powódką tylko on utrzymywał rodzinę z
dochodów z prowadzonej firmy. Powódka nie pracowała, zajmowała się domem i
dziećmi, małżonkowie nie mieli wspólnego konta bankowego, G. C. przekazywał
3
żonie pieniądze na utrzymanie rodziny, sam dysponował i zarządzał pieniędzmi i
jedynie w poważniejszych kwestiach konsultował się z żoną. Małżonkowie nie mieli
rozdzielności małżeńskiej. G. C. dbał o swoje dzieci i wyposażył je na przyszłość:
synowi S. pomagał finansowo przy budowie domu, córce M. kupił mieszkanie a syn
S. otrzymał spadek po ojcu.
G. C. zmarł w dniu 8 stycznia 2004 r. w wyniku samobójstwa. Po jego
śmierci żona i dzieci z małżeństwa odnalazły umowę kupna mieszkania, z której
wynikało, że mieszkanie kupiła pozwana. Spadek po G. C. nabyli
z dobrodziejstwem inwentarza na podstawie dziedziczenia ustawowego żona
w ¼ części oraz dzieci: córki M. i R. oraz synowie: S. i S., po 3/16 części każde z
nich. W wyniku działu spadku córka R. otrzymała udział ½ części w prawie
własności zabudowanej nieruchomości oraz spłatę od H. C. w kwocie 43 149 zł,
płatną do 30 grudnia 2010 r., której powódka nie uiściła.
W oparciu o powyższe ustalenia Sąd pierwszej instancji uznał, że umowa
między pozwaną a G. C., na mocy której mąż powódki zapłacił cenę za mieszkanie,
które kupiła pozwana, nie była umową darowizny na jej rzecz lecz inną umową
nienazwaną, przewidującą określone warunki i przysporzenia na rzecz także G. C.,
które zostały przez pozwaną spełnione. W ocenie Sądu pierwszej instancji celem
tej umowy było przede wszystkim odpowiednie wyposażenie dziecka, które miało
się urodzić ze związku G. C. z pozwaną. Sąd Okręgowy uznał, że ponieważ G. C.
w czasie zawarcia powyższej umowy pozostawał w związku małżeńskim i we
wspólności ustawowej z powódką a zakup mieszkania dla pozwanej stanowił
czynność przekraczającą zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym zaś
pieniądze przekazane na ten cel pochodziły z majątku wspólnego, na ich
przekazanie potrzebna była zgoda żony, której ona nie wyraziła.
Sąd Okręgowy podzielił jednak podniesiony przez pozwaną zarzut
przedawnienia. Stwierdził, że ponieważ powódka nie wyraziła zgody na
przekazanie przez męża pieniędzy pozwanej, umowa ta była nieważna, wobec
czego powódce przysługiwało na podstawie art. 410 § 2 k.c. roszczenie o zwrot
przekazanej kwoty. Wymagalność roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia
następuje z momentem spełnienia tego świadczenia, a więc w tym przypadku
4
z dniem 17 marca 2000 r., gdy G. C. przelał kwotę świadczenia na rachunek
zbywcy. Od tej daty rozpoczął bieg dziesięcioletni termin przedawnienia. W ocenie
Sądu Okręgowego dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia nie ma znaczenia
okoliczność, że powódka dopiero po śmierci męża zorientowała się, że akt
notarialny kupna mieszkania opiewa na pozwaną, gdyż już krótko po jego nabyciu
wiedziała, że na ten zakup mąż przeznaczył pieniądze z ich majątku wspólnego. W
ocenie Sądu nie ma podstaw do przyjęcia, jak czyni to powódka, że bieg terminu
przedawnienia rozpoczął się dopiero w dniu 6 marca 2007 r., gdy powódka
wezwała pozwaną do zwrotu otrzymanego świadczenia. W ocenie Sądu od tego
dnia, zgodnie z art. 455 k.c., rozpoczął bieg termin do niezwłocznego spełnienia
świadczenia przez pozwaną, a nie początek biegu terminu przedawnienia, który
nastąpił 17 marca 2000 r. Ponieważ pozew został wniesiony w dniu 31 stycznia
2011 r., roszczenie jest przedawnione.
W wyniku apelacji powódki Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 16 września
2013 r. zmienił wyrok Sądu pierwszej instancji w ten sposób, że zasądził od
pozwanej na rzecz powódki kwotę 125 062,50 zł z ustawowymi odsetkami od dnia
9 września 2011 r., a w pozostałej części oddalił powództwo i apelację oraz orzekł o
kosztach procesu za obie instancje.
Sąd Apelacyjny wskazał, że z treści postanowienia Sądu Rejonowego w K.
z dnia 8 lipca 2010 r. wydanego w sprawie … 864/07 o dział spadku po G. C.
wynika, iż w skład masy spadkowej wchodziła wierzytelność w stosunku do A. K. o
zapłatę kwoty 138 000 zł z tytułu zwrotu świadczenia nienależnego, wynikającego z
darowizny dokonanej przez G. C. bez zgody małżonki, która to wierzytelność
została w całości przyznana powódce H. C. Sąd rozpoznający obecną sprawę nie
jest związany ustaleniami w sprawie o dział spadku co do wysokości przysporzenia,
faktu i terminu jego dokonania. Sąd drugiej instancji podzielił ocenę Sądu
Okręgowego, że zgodnie z art. 36 § 2 i art. 37 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym w
dacie czynności, na jej dokonanie potrzebna była zgoda małżonki, a wobec braku
takiej zgody była to czynność niezupełna (negotium claudicans) do chwili
potwierdzenia lub odmowy potwierdzenia umowy przez powódkę.
5
Jeżeli druga strona umowy nie wyznaczyła małżonkowi terminu na jej
potwierdzenie, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie, małżonek nie jest
ograniczony żadnym terminem i może dokonać potwierdzenia przez cały czas
trwania wspólności ustawowej a także po jej ustaniu. Sąd Apelacyjny stwierdził,
że w interesie pozwanej leżało uzyskanie zgody powódki i wskazał, że w chwili
przysporzenia dziecko, w którego interesie miało być kupione mieszkanie, jeszcze
się nie urodziło, pozwana była w ciąży i niezależnie od uzgodnień z ojcem dziecka,
tylko ona mogła być formalnym nabywcą mieszkania. Aby uniknąć stanu
niepewności zawieszonej, powinna była wyznaczyć powódce termin na
potwierdzenie czynności, gdyż powódka, mimo że powiadomiona przez męża
o dokonanej czynności, pozostawała w przekonaniu, iż mieszkanie zostało kupione
dla dziecka, które miało się urodzić, a o tym, że to pozwana je nabyła dowiedziała
się dopiero po śmierci męża w 2004 r. Sąd Apelacyjny stwierdził, że cały czas
powódce przysługiwało roszczenie o uznanie tej umowy za nieważną, gdyż
odmowa jej potwierdzenia przez powódkę ostatecznie w dniu 6 marca 2007 r.
spowodowała, iż czynność ta była bezwzględnie nieważna od chwili przysporzenia,
ex tunc i pozwana musiała się liczyć z obowiązkiem zwrotu pieniędzy.
Sąd Apelacyjny nie podzielił jednak zarzutu przedawnienia. Stwierdził, że
zgodnie z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia
wymagalności roszczenia, a w tym wypadku wymagalność roszczenia nastąpiła
dopiero z momentem złożenia przez powódkę oświadczenia o niewyrażeniu zgody
na potwierdzenie czynności, w rozumieniu art. 37 k.r.o. Nie można przyjąć,
że początek biegu terminu przedawnienia określa w tej sytuacji art. 120 § 1 zd. 2
k.c., gdyż, zdaniem Sądu Apelacyjnego, w tym zakresie art. 37 § 1 k.r.o. stanowi
lex specialis i przewidziane w nim uprawnienie małżonka do potwierdzenia
czynności nie może być ograniczone przez nałożenie na niego obowiązku
spełnienia tej czynności w najwcześniej możliwym terminie, w rozumieniu art. 120
§ 1 zd. 2 k.c., skoro osoba trzecia ma możliwość wyznaczenia małżonkowi terminu
na potwierdzenie.
Sąd Apelacyjny uznał też, że nawet gdyby przyjąć, iż art. 120 § 1 zd.2 k.c.
ma w sprawie zastosowanie, to najwcześniejszym momentem, w którym powódka
mogła złożyć oświadczenie o odmowie potwierdzenia lub wezwanie do zwrotu
6
kwoty był moment uzyskania przez nią informacji o faktycznym beneficjencie
świadczenia, co nastąpiło dopiero po śmierci jej męża. Stwierdził że nie
ma w sprawie zastosowania pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku
z 24.IV. 2003 r. I CKN 316/01, iż świadomość wierzyciela o tym, że mu przysługuje
roszczenie nie ma znaczenia dla początku biegu terminu przedawnienia, gdyż
pogląd ten był wyrażony w innym stanie faktycznym. Powódce, zdaniem Sądu, nie
można przypisać nieuzasadnionej zwłoki, gdyż w okolicznościach sprawy to nie ona,
lecz pozwana powinna być zainteresowana potwierdzeniem tej czynności
i wyznaczyć powódce odpowiedni termin, czego nie uczyniła.
Niezależnie od tego Sąd Apelacyjny wskazał, że w sprawie ma także
zastosowanie art. 125 k.c., zgodnie z którym roszczenie powódki, które stwierdzone
zostało w sprawie o dział spadku po G. C., przedawnia się z upływem dziesięciu lat
od dnia uprawomocnienia się postanowienia z dnia 8 lipca 2010 r. wydanego w tym
przedmiocie a fakt, że pozwana nie brała udziału w tym postępowaniu pozostaje
bez znaczenia dla zastosowania art. 125 k.c.
W skardze kasacyjnej opartej na obu podstawach i obejmującej wyrok Sądu
Apelacyjnego w części uwzględniającej powództwo, pozwana w ramach podstawy
procesowej zarzuciła naruszenie art. 382 w zw. z art. 328 § 2 i art. 302 § 1 w zw.
z art. 391 § 1 k.p.c. przez nie wskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku czy
i które ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji Sąd Apelacyjny przyjął za
własne oraz czy i jakie własne ustalenia poczynił w szczególności w przedmiocie
treści umowy łączącej pozwaną z G. C., nie wskazanie dowodów jakie dopuścił Sąd
drugiej instancji oraz nie wyjaśnienie dlaczego ograniczył uzupełniające
postępowanie dowodowe tylko do przesłuchania powódki oraz nie przedstawienie
oceny dowodów.
W ramach podstawy materialnoprawnej pozwana zarzuciła naruszenie: art.
120 § 1 zd. 2 w zw. z art. 455 k.c. oraz art. 37 § 1 i 2 k.r.o. w zw. z art. 36 § 2 k.r.o.,
w brzmieniu obowiązującym w dniu 17 marca 2000 r. przez błędną wykładnię
i przyjęcie, że art. 37 §.1 i 2 k.r.o. stanowią lex specialis w stosunku do art. 120 § 1
w zw. z art. 455 k.c. i bieg terminu przedawnienia roszczenia powódki o zwrot
nienależnego świadczenia rozpoczyna się dopiero od chwili złożenia przez
7
powódkę oświadczenia o niewyrażeniu zgody na potwierdzenie czynności oraz
przez pominięcie, że świadomość uprawnionego lub jej brak o istnieniu roszczenia
nie wpływa na bieg terminu przedawnienia, a jego początek powinny wyznaczać
kryteria obiektywne a także błędne przyjęcie, że brak świadomości powódki co do
szczegółów nabycia własnościowego prawa do lokalu przez pozwaną wyłączał
możliwość wcześniejszego wezwania przez nią pozwanej do zwrotu świadczenia;
art. 125 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie w wyniku przyjęcia, że przepis ten ma
zastosowanie do roszczenia powódki dochodzonego w sprawie, mimo
że orzeczenie, które stwierdzało istnienie wierzytelności obecnie dochodzonej
zapadło w sprawie, w której pozwana nie brała udziału; art. 37 § 3 w zw. z art. 36
§ 2 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym w dniu 17 marca 2000 r. w zw. z art. 356 § 2
k.c. przez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy Sąd drugiej instancji ustalił,
że przesunięcie dokonane przez G. C. z majątku wspólnego bez zgody żony
polegało na zapłaceniu za cudzy dług bezpośrednio na rzecz wierzyciela pozwanej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna jest uzasadniona, a za skuteczne należy uznać zarzuty
oparte na pierwszej podstawie kasacyjnej.
Wprawdzie trafnie skarżąca zarzuciła naruszenie przez Sąd Apelacyjny
także przepisów postępowania: art. 328 § 2 w zw. z art. 391 § 1, art. 382 k.p.c.,
gdyż Sąd ten nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku podstawy
faktycznej rozstrzygnięcia. Sąd drugiej instancji, orzekający na podstawie materiału
zebranego w postępowaniu w pierwszej i drugiej instancji, jeżeli wydał orzeczenie
reformatoryjne, jak to miało miejsce w rozpoznawanej sprawie, obowiązany jest
w uzasadnieniu wyroku wskazać stan faktyczny ustalony w sprawie, stanowiący
podstawę rozstrzygnięcia. W szczególności powinien wskazać, czy i które ustalenia
Sądu pierwszej instancji przyjął za własne, jakie dowody uzupełniające dopuścił
oraz jakich ustaleń dokonał na ich podstawie. Sąd Apelacyjny tego nie uczynił.
Nie wskazał, czy i które ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji przyjął za
własne ani w jakim zakresie i z jakim skutkiem uzupełnił postępowanie dowodowe,
dopuszczając uzupełniający dowód z przesłuchania tylko powódki, jak również nie
podał przyczyn takiego ograniczenia przewidzianego w procedurze dowodu
8
z przesłuchania stron. Nie dokonał również oceny prawnej umowy zawartej między
pozwaną a G. C., będącej podstawą przekazania przez niego kwoty 138 000 zł na
konto zbywcy lokalu mieszkalnego nabytego przez pozwaną, ani charakteru
przekazanej kwoty pieniężnej, podobnie jak nie ustalił zakresu świadomości
pozwanej co do pochodzenia tej kwoty z majątku wspólnego małżonków C.
i konieczności uzyskania zgody powódki na jej przekazanie, co miałoby istotne
znaczenie dla oceny, czy pozwana była w dobrej czy złej wierze, a w szczególności
czy wiedziała, że powinna uzyskać zgodę powódki na przekazanie tej kwoty.
Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 21.X.1987 r. III CRN 286/87 (OSNC
1989/11/185), sam fakt świadomości osoby trzeciej, że jej kontrahent pozostaje
w związku małżeńskim nie przesądza jego złej wiary, jak przyjął w sprawie Sąd
Apelacyjny w odniesieniu do pozwanej. Sąd ten nie ustalił także, mimo
dopuszczenia uzupełniającego dowodu z przesłuchania powódki, o jakich
konkretnie faktach dowiedziała się ona od męża w marcu 2000 r. bezpośrednio po
przekazaniu przez niego kwoty 138 000 zł. wierzycielowi pozwanej, czy wiedząc,
że dziecko jeszcze się nie urodziło miała świadomość, że w takiej sytuacji
mieszkanie nie mogło być nabyte na jego rzecz i że mogła je kupić dla siebie tylko
pozwana. Mimo braku w tym zakresie jakichkolwiek ustaleń faktycznych, Sąd
Apelacyjny, zakładając określony stan wiedzy i świadomości powódki oraz
pozwanej, wyprowadził z tego skutki prawne, niemożliwe do weryfikacji.
Ponieważ jednak – jak wynikać to będzie z dalszych rozważań - wskazane
wyżej okoliczności, których Sąd drugiej instancji nie wyjaśnił, nie są istotne
dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, w oparciu o właściwie wyłożone
i zastosowane przepisy prawa materialnego: art. 120 § 1 zd. 2 w zw. z art. 455 k.c.,
art. 37 § 1 i 2 oraz art. 36 § 2 k.r.o. w dawnym brzmieniu, zarzuty kasacyjne oparte
na drugiej podstawie kasacyjnej nie mogą być uznane za skuteczne. Natomiast
uzasadnione i skuteczne są zarzuty oparte na pierwszej podstawie kasacyjnej.
Niezależnie bowiem od tego jak określić i nazwać umowę zawartą między
G. C. a pozwaną w dniu 16 marca 2000 r., trafnie zakwalifikowaną przez Sąd
pierwszej instancji jako umowa nienazwana inna niż umowa darowizny oraz
niezależnie od tego jak zakwalifikować wpłatę w kwocie 138 000 zł, której dokonał,
w wyniku zawarcia tej umowy, mąż powódki z majątku wspólnego na rzecz zbywcy
9
lokalu, to niewątpliwie była to dwustronna czynność prawna przekraczająca zakres
zwykłego zarządu majątkiem wspólnym powódki i G. C., wymagająca zgody
powódki, jak przewidywał art. 36 § 2 zd. 2 k.r.o. w brzmieniu obowiązującym
w chwili jej dokonania. Bezsporne jest, że powódka nie wyraziła na tę czynność
zgody, a ostatecznie odmówiła jej wyrażenia w dniu 6 marca 2007 r. wzywając
pozwaną do zwrotu powyższej kwoty.
W literaturze i orzecznictwie trafnie przyjmuje się, że jeżeli druga strona
umowy nie skorzystała z uprawnienia przewidzianego w art. 37 § 2 k.r.o. i nie
wyznaczyła małżonkowi terminu na potwierdzenie umowy, małżonek ma
nieograniczony niczym czas na potwierdzenie lub odmowę potwierdzenia umowy.
Ustawodawca bowiem nie przewidział w art. 37 § 2 k.r.o. na tę czynność
jakiegokolwiek terminu i może być ona dokonana przez małżonka także po ustaniu
wspólności ustawowej w wyniku np. rozwodu czy śmierci małżonka, który dokonał
czynności z osobą trzecią. Potwierdzenie lub odmowa potwierdzenia zależy zatem
w takiej sytuacji wyłącznie od uprawnionego małżonka i może nastąpić nawet wiele
lat po zawarciu umowy (porównaj między innymi uchwałę Sądu Najwyższego z dnia
5 marca 1981 r. III CZP 1/81, OSNCP 1981/8/145 oraz wyroki z dnia 25 kwietnia
1995 r. I CRN 48/95, OSNC 1995/10/147 i z dnia 13 czerwca 2001 r. II CKN
507/00).
Jak słusznie wskazał Sąd Apelacyjny, do czasu potwierdzenia lub odmowy
potwierdzenia, umowa ma charakter czynności prawnej niezupełnej (kulejącej),
natomiast z chwilą odmowy potwierdzenia staje się czynnością prawną nieważną
ex tunc, a więc od chwili jej dokonania, ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Dokonane na podstawie takiej umowy świadczenie staje się nienależne już od
chwili kiedy go dokonano i do jego zwrotu stosuje się przepisy o bezpodstawnym
wzbogaceniu (art. 410 k.c.).
Obowiązek zwrotu nienależnego świadczenia zalicza się do tzw. zobowiązań
bezterminowych, o których mowa w art. 455 k.c., to jest takich, w których termin
spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości
zobowiązania (porównaj między innymi uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 6 marca
1991r. III CZP 2/91, OSNC 1991/6/93 i wyrok tego Sądu z dnia 22 marca 2001 r.
10
V CKN 769/00, nie publ.). Natomiast do przedawnienia takich roszczeń,
w szczególności do określenia początku biegu terminu przedawnienia, ma
zastosowanie art. 120 § 1 zd. 2 k.c. (porównaj między innymi cytowany wyrok Sądu
Najwyższego z dnia 22 marca 2001 r. V CKN 769/00 oraz wyroki tego Sądu z dnia
24 kwietnia 2003 r. I CKN 316/01, OSNC 2004/7/117 i z dnia 8 lipca 2010 r. II CSK
126/10, nie publ.).
Z art. 120 §1 zd.1 k.c. wynika, że bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia
wymagalności roszczenia, ale zdanie drugie przewiduje od tej zasady wyjątek
dotyczący właśnie między innymi roszczeń wynikających z zobowiązań
bezterminowych, w tym roszczeń o zwrot nienależnego świadczenia, których
wymagalność zależy od podjęcia określonej czynności przez wierzyciela, np.
wezwania dłużnika do zapłaty. W stosunku do takich roszczeń bieg terminu
przedawnienia nie rozpoczyna się ściśle od daty wymagalności ani od daty
faktycznego podjęcia przez wierzyciela takiej czynności, lecz od najwcześniejszego
dnia, w którym wierzyciel mógł ją podjąć, a więc np. od dnia kiedy najwcześniej
mógł wezwać dłużnika do zapłaty. Jak wskazał Sąd Najwyższy w cytowanym
wyroku z dnia 24 kwietnia 2003 r. I CKN 316/01, przy tego rodzaju roszczeniach
bieg przedawnienia może rozpocząć się wcześniej niż wymagalność roszczenia.
Chodzi bowiem o to, by dłużnik nie pozostawał w niepewności co do swej sytuacji
prawnej przez nieograniczenie długi czas, do czego może dojść w sytuacji, gdy
dokonanie czynności warunkującej wymagalność roszczenia zależy wyłącznie od
woli wierzyciela. Przedawnienie jest instytucją mającą na celu przede wszystkim
ochronę dłużnika, a nie wierzyciela oraz ochronę ustabilizowanych przez wiele lat
stosunków prawnych, dlatego początek biegu terminu przedawnienia musi określać
zdarzenie obiektywne, niezależne od woli stron i nawet jeżeli wymagalność
roszczenia zależy wyłącznie od woli wierzyciela (np. od wysłania przez niego
wezwania do zapłaty), to termin przedawnienia rozpoczyna się wcześniej niż
wymagalność, gdyż rozpoczyna się od dnia, w którym wierzyciel, obiektywnie rzecz
oceniając, mógł najwcześniej wezwać dłużnika do zapłaty. Zgodnie z art. 455
in finek k.c., przy zobowiązaniach bezterminowych, wymagalność, a więc stan,
w którym wierzyciel ma prawną możliwość żądania zaspokojenia przysługującej mu
wierzytelności, powstaje z dniem wezwania przez wierzyciela dłużnika do zapłaty,
11
natomiast bieg przedawnienia rozpoczyna się, zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c.,
w dniu, w którym świadczenie powinno być spełnione, gdyby wierzyciel wezwał
dłużnika do wykonania zobowiązania w obiektywnie najwcześniej możliwym
terminie. Najwcześniejszym możliwym terminem wezwania dłużnika przez
wierzyciela do zapłaty jest zaś dzień powstania zobowiązania, a ponieważ dłużnik
powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po wezwaniu, to dniem rozpoczęcia
biegu przedawnienia jest dzień odległy od powstania zobowiązania o okres
niezbędny do spełnienia świadczenia.
Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w powołanych wyrokach z dnia
24 kwietnia 2003 r. I CKN 316/01 i z dnia 8 lipca 2010 r. II CSK 126/10, ogólną
regułą obowiązującą w zakresie przedawnienia roszczeń jest zasada, że początek
biegu przedawnienia jest niezależny od świadomości wierzyciela co do
przysługującego mu roszczenia. W tym zakresie rozstrzyga zatem tylko obiektywnie
ustalony najwcześniej możliwy termin wezwania dłużnika przez wierzyciela do
wykonania zobowiązania. Takim terminem jest chwila powstania zobowiązania,
a więc w przypadku zobowiązania o zwrot nienależnego świadczenia chwila
spełnienia tego świadczenia i liczony od tego terminu czas potrzebny dłużnikowi na
wykonanie zobowiązania, tj. na zwrot nienależnego świadczenia. Nie ma więc
znaczenia brak świadomości wierzyciela, że uiścił nienależne świadczenie ani jego
przekonanie, że miał możliwość wezwania do zwrotu świadczenia dopiero po
uzyskaniu stosownych informacji i świadomości tego, iż świadczenie było
nienależne. Zapatrywanie, że bieg przedawnienia należy liczyć dopiero od
wezwania do zapłaty, które możliwe jest dopiero od chwili, gdy wierzyciel
dowiedział się, że świadczenie było nienależne, jest poglądem przekreślającym
całkowicie sens art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Gdyby pogląd ten podzielić, to tak samo
należałoby liczyć początek biegu przedawnienia o zwrot nienależnego świadczenia,
gdyby strona powodowa wykryła fakt nienależnego świadczenia i wezwała
pozwanego do zwrotu dopiero po 20 czy 30 latach, co oczywiście przekreśla
całkowicie cel instytucji przedawnienia roszczeń.
Dla rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia nie ma zatem znaczenia, kiedy
wierzyciel dowiedział się o tym, że świadczenie było nienależne, ani
kiedy rzeczywiście wezwał dłużnika do zwrotu nienależnego świadczenia.
12
W rozpoznawanej sprawie nie ma więc znaczenia, wbrew stanowisku Sądu
Apelacyjnego, kiedy powódka dowiedziała się, że świadczenie kwoty 138 000 zł
dokonane było na rzecz pozwanej a nie na rzecz nienarodzonego jeszcze dziecka
i że czynność ta była nieważna a świadczenie nienależne, jak również to, kiedy
powódka rzeczywiście wezwała pozwaną do zwrotu nienależnego świadczenia.
Bieg przedawnienia liczy się od chwili, kiedy obiektywnie rzecz oceniając, mogła
wezwać pozwaną do zwrotu, a więc praktycznie od chwili spełnienia tego
świadczenia przez jej męża, to jest od dnia 17 marca 2000 r. z dodaniem pewnego
okresu, zwyczajowo zastrzeżonego dla dłużnika na spełnienie świadczenia
po wezwaniu.
Niczego w tym zakresie nie zmienia regulacja zawarta w art. 37 k.r.o., który
wbrew stanowisku Sądu Apelacyjnego, nie stanowi przepisu szczególnego
w stosunku do art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Przepisy art. 37 § 1 i 2 k.r.o. w ogóle nie
dotyczą przedawnienia roszczenia o zwrot świadczenia w wypadku, gdy małżonek
nie potwierdził umowy zawartej z przekroczeniem zwykłego zarządu majątkiem
wspólnym, ani nie modyfikują początku biegu terminu przedawnienia takiego
roszczenia w stosunku do przyjętego w art. 120 § 1 zd. 2 k.c. Określają tylko skutki
zawarcia przez jednego z małżonków umowy przekraczającej zakres zwykłego
zarządu majątkiem wspólnym bez zgody współmałżonka oraz przewidują dla osoby
trzeciej uprawnienie – a nie, jak błędnie przyjął Sąd Apelacyjny, obowiązek –
w postaci możliwości wyznaczenia temu małżonkowi terminu na potwierdzenie
umowy. Nie skorzystanie z tego uprawnienia pozostaje bez znaczenia dla początku
biegu terminu przedawnienia, który jest wyznaczany w sposób obiektywny,
wskazany w art. 120 § 1 zd. 2 k.c. i nie mają na niego wpływu czynności zależne od
woli dłużnika czy wierzyciela. Podkreślić też trzeba, że skoro przy braku takiej
inicjatywy osoby trzeciej, współmałżonek ma niczym nieograniczony czas na
potwierdzenie lub odmowę potwierdzenia umowy, to przyjęcie, że przedawnienie
biegnie dopiero od odmowy potwierdzenia, którą współmałżonek może wyrazić
nawet kilkadziesiąt lat od chwili przekazania nienależnego świadczenia,
prowadziłoby nie tylko do uzależnienia wyłącznie od woli wierzyciela początku
biegu terminu przedawnienia lecz także do wydłużenia na nieokreślony czas,
limitowany tylko długością życia małżonka uprawnionego, terminu przedawnienia
13
roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia i tym samym byłoby oczywiście
sprzeczne z art. 120 § 1 i art. 118 k.c. oraz z istotą i funkcją instytucji
przedawnienia roszczeń majątkowych. Możliwość odmowy przez uprawnionego
małżonka potwierdzenia czynności, o której mowa w art. 36 § 2 zd. 2 k.r.o.
w dawnym brzmieniu, została zatem w praktyce ograniczona dziesięcioletnim
terminem przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, biegnącym
od chwili jego dokonania, gdyż po tym czasie małżonek nie może już żądać zwrotu
świadczenia z powodu przedawnienia. Tym samym zachowany został najdłuższy
z przewidzianych w art. 118 k.c. terminów przedawnienia roszczeń oraz spełniona
funkcja przedawnienia w postaci ochrony ustabilizowanych stosunków społeczno-
prawnych.
W świetle przedstawionych wyżej rozważań nie znajduje także jakiejkolwiek
podstawy prawnej stanowisko zajęte przez powódkę w odpowiedzi na skargę
kasacyjną sprowadzające się do twierdzenia, że konsekwencją regulacji
przewidzianej w art. 37 kro jest to, iż roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia
powstaje dopiero od chwili, gdy uprawniony małżonek odmówił potwierdzenia
umowy przekraczającej zakres zwykłego zarządu majątkiem wspólnym, zawartej
bez jego zgody i dlatego dopiero od tego momentu rozpoczyna bieg termin
przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia, gdyż przedawnienie
roszczenia nie może rozpocząć się wcześniej, niż powstało samo roszczenie.
Stanowisko to jest błędne po pierwsze dlatego, że, jak wskazano wyżej, odmowa
potwierdzenia umowy przez uprawnionego małżonka powoduje, iż umowa jest
nieważna ex tunc, wobec czego zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia
i tym samym roszczenie o jego zwrot, powstają od chwili dokonania świadczenia.
Po wtóre zaś błędny jest pogląd, że bieg przedawnienia nie może rozpocząć się
przed powstaniem roszczenia. Jak obszernie wyjaśnił Sąd Najwyższy w uchwale
pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 17 lutego 2006 r. III CZP 84/05 (OSNC 2006 r.,
nr 7-8, poz. 114) możliwość taka istnieje nie tylko w sytuacji roszczenia
wynikającego z czynu niedozwolonego, co przewidywał art. 442 k.c., a obecnie
przewiduje art. 4421
k.c., lecz także co do innych roszczeń (porównaj między
innymi art. 793 i art. 804 k.c.). Termin przedawnienia roszczenia może rozpocząć
bieg, a także upłynąć zanim w ogóle powstało roszczenie, którego przedawnienie
14
dotyczy. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, roszczenie może bowiem powstać w czasie
bardzo odległym od zdarzenia będącego jego źródłem, ale nie ma to wpływu na
bieg przedawnienia, które chroni przede wszystkim dłużnika oraz stabilizację
stosunków społeczno-prawnych i jest skierowane przeciwko wierzycielowi.
Wystarczającą ochroną wierzyciela stanowi w takiej sytuacji art. 5 k.c.
W konsekwencji należy stwierdzić, że z chwilą, gdy powódka w dniu 6 marca
2007 r. odmówiła potwierdzenia umowy zawartej przez jej męża i pozwaną w dniu
16 marca 2000 r., umowa ta stała się nieważna ex tunc . Zobowiązanie pozwanej
do zwrotu nienależnego świadczenia wynikającego z tej umowy i roszczenie
powódki o jego zwrot istniało od dnia spełnienia przez męża powódki tego
świadczenia, tj. od dnia 17 marca 2000 r. Bieg dziesięcioletniego terminu
przedawnienia tego roszczenia rozpoczął się zgodnie z art. 120 § 1 zd. 2 k.c. w zw.
z art. 455 k.c. od chwili, gdy obiektywnie oceniając powódka mogła wezwać
pozwaną do zwrotu nienależnego świadczenia, a pozwana obiektywnie oceniając,
mogła je spełnić. W okolicznościach sprawy była to chwila powstania zobowiązania
tj. dzień 17 marca 2000 r. plus okres 14 dni przyjmowanych zwyczajowo na
spełnienie przez dłużnika świadczenia. Termin przedawnienia rozpoczął zatem bieg
w dniu 1 kwietnia 2000 r. i upłynął w dniu 1 kwietnia 2010 r., a zatem przed
wniesieniem pozwu, niezależnie od tego, czy za skutecznie wniesienie pozwu
uznać dzień 31 stycznia 2011 r., kiedy pozew wpłynął, czy też dzień 29 sierpnia
2011 r., kiedy to, po dwukrotnym zwrocie pozwu z powodu braku opłat, nastąpiło
uiszczenie opłaty i wpisanie sprawy pod nowy numer. Inne stanowisko zajęte przez
Sąd Apelacyjny w tym przedmiocie wynika z błędnej wykładni i niewłaściwego
zastosowania powyższych przepisów oraz art. 36 § 2 i art. 37 § 1 i 2 k.r.o.
w dawnym brzmieniu, co słusznie zarzuciła skarżąca.
Trafny jest także kasacyjny zarzut naruszenia art. 125 k.c., gdyż wbrew
stanowisku Sądu Apelacyjnego przepis ten nie ma zastosowania w sprawie.
Dotyczy on bowiem przedawnienia roszczenia stwierdzonego prawomocnym
orzeczeniem sądu i odnosi się jedynie do osób będących stronami lub uczestnikami
postępowania sądowego, w którym takie orzeczenie zapadło. Nie może mieć zatem
zastosowania w stosunku do pozwanej, gdyż nie brała ona udziału w postępowaniu
o dział spadku po G. C., w którym w dniu 8 lipca 2010 r. zapadło postanowienie
15
Sądu Rejonowego w K. ustalające między innymi, że w skład masy spadkowej
wchodzi wierzytelność dochodzona obecnie przez powódkę od pozwanej. Z tych
samych przyczyn wystąpienie przez powódkę o dział spadku po mężu nie
przerwało biegu terminu przedawnienia jej roszczenia wobec pozwanej
dochodzonego w rozpoznawanej sprawie.
Z uwagi na to, że podstawa kasacyjna naruszenia prawa materialnego
okazała się oczywiście uzasadniona, zaś nieskuteczne były zarzuty kasacyjne
naruszenia przepisów postępowania, Sąd Najwyższy na podstawie art. 39816
k.p.c.
uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w zaskarżonej części i orzekł co do istoty sprawy
przez oddalenie w całości apelacji powódki od wyroku Sądu pierwszej instancji.
O kosztach postępowania apelacyjnego i kasacyjnego orzeczono na podstawie
art. 98 w zw. z art. 108 § 1, art. 391 § 1 i art. 39821
k.p.c.