Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 57/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 4 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Waldemar Płóciennik (przewodniczący)
SSN Andrzej Tomczyk
SSA del. do SN Piotr Mirek (sprawozdawca)
Protokolant Marta Brylińska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Zbigniewa Siejbika
w sprawie W. S.
skazanego z art. 197 § 3 k.k. i art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i art. 12 k.k. w
brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks Karny (Dz.U. Nr 88,
poz. 535) w zw. z art. 4 § 1 k.k. z 1997 r.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 4 lutego 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego w […]
z dnia 4 listopada 2013 r.,
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w Ł.
z dnia 6 marca 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania;
2. zarządza zwrot na rzecz oskarżonego uiszczonej opłaty od
kasacji.
2
UZASADNIENIE
Sąd Okręgowy, rozpoznając sprawę oskarżonego W. S., w której Sąd
Najwyższy, wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2009 r., wznowił postępowanie,
prawomocnie zakończone wyrokiem Sądu Apelacyjnego z dnia 12 marca 1998 r.,
utrzymującym w mocy wyrok Sądu Wojewódzkiego z dnia 6 lipca 1997 r wyrokiem
z dnia 6 marca 2013 r., uznał oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z
art. 168 § 2 k.k., art. 176 k.k. w zw. z art. 58 k.k. i art. 10 § 2 k.k. – ustawa z dnia 19
kwietnia 1969 r. Kodeks Karny ( Dz. U. Nr 13 poz. 94 z późniejszymi zmianami),
polegającego na tym, że w czasie od 1992 r. do kwietnia 1994 r. w P., działając
przestępstwem ciągłym oraz ze szczególnym okrucieństwem przejawiającym się w
wieku pokrzywdzonej, dopuścił się wielokrotnie czynów nierządnych polegających
m.in. na drażnieniu narządów płciowych zewnętrznych zarówno palcami jak i
prąciem oraz na kontakcie analnym, jak również czynów lubieżnych polegających
na dotykaniu narządów płciowych swojej małoletniej córki L. S., urodzonej w lutym
1990 r. i za to na podstawie art. 168 § 2 k.k. w zw. z art. 10 § 3 k.k. k.k. – ustawa z
dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodeks Karny ( Dz. U. Nr 13 poz. 94 z późniejszymi
zmianami) w zw. z art. 4 § 1 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca
1997 r. Kodeks karny ( Dz. U. Nr 88 poz. 553 z późniejszymi zmianami) wymierzył
mu karę 4 lat pozbawienia wolności.
Na poczet orzeczonej kary, na podstawie art. 545 § 1 k.p.k. w zw. z art. 538
§ 1 k.p.k., zaliczył oskarżonemu karę już wykonaną w okresie od 18 marca 1998 r.
do dnia 18 marca 2002 r.
Na podstawie art. 40 § 1 k.k. – ustawa z dnia 19 kwietnia 1969 r. Kodeks
Karny orzekł wobec oskarżonego karę dodatkową pozbawienia praw publicznych
na okres 3 lat, którą na podstawie art. 545 § 1 k.p.k. w zw. z art. 538 § 1 k.p.k.
uznał za wykonaną.
Wyrok ten został zaskarżony apelacją obrońcy oskarżonego, która zarzuciła
mu:
 obrazę przepisów postępowania, a w szczególności: art. 4 k.p.k., art. 5 k.p.k.,
art. 410 § 1 k.p.k. oraz art. 170 k.p.k. i 193 § 1 k.p.k. — co miało wpływ na treść
zaskarżonego orzeczenia, przez nierozważenie wszystkich okoliczności sprawy,
3
a szczególnie tych, które przemawiały na korzyść oskarżonego, zwłaszcza
wynikających z obiektywnych dokumentów dokumentacji medycznej L. K. oraz
braku jakiejkolwiek historii choroby co do dolegliwości wskazywanych jako
potwierdzenie faktu molestowania dziecka; rozstrzygnięcie nieusuwalnych
wątpliwości na niekorzyść oskarżonego, w szczególności w aspekcie
wątpliwości wskazywanych w opinii biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych w
Krakowie; oparcie ustaleń na okolicznościach, które nie zostały ujawnione na
rozprawie oraz bezzasadnym oddaleniu wniosków dowodowych i stwierdzeniu
okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy
wymagających wiadomości specjalnych bez zasięgnięcia wnioskowanych opinii
biegłych lekarzy;
 błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za jego podstawę, a mający wpływ na
treść wyroku, przez ustalenie na podstawie nieprawidłowej, dowolnej i
przeczącej zasadom logicznego myślenia ocenie dowodów, że oskarżony W. S.
dokonał zarzucanego mu czynu, w szczególności poprzez zakwestionowanie
dowodu z zeznań dziadków ojczystych L. K., mieszkających w okresie
obejmującym czas zarzutu w tym samym mieście, z powodu rzekomej znikomej
możliwości obserwacji zachowań oskarżonego i wnuczki, a danie wiary
obserwacjom na ten temat osób mieszkających w tym okresie w odległości 350
km; pominięciu związków osobistych oraz przyznania się przez A. C. do braku
obiektywizmu i kwalifikacji do ferowania opinii, jakie złożyła w pierwotnym
postępowaniu; pominięciu faktu, iż nie tylko kolejne, ale też i pierwsze zeznania
poszczególnych członków rodziny macierzystej L. K. także mogły być z góry
ustalone i nacechowane negatywnymi emocjami w stosunku do oskarżonego
oraz chęcią przedstawienia go w złym świetle, sprzecznym z doświadczeniem
życiowym; odrzuceniu możliwości instrumentalnego złożenia zawiadomienia o
popełnieniu przestępstwa przez oskarżonego w związku z planowanym
przeprowadzeniem rozwodu z jego winy, co wprost wynika z obiektywnej
koincydencji czasowej złożenia zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i
pozwu rozwodowego oraz faktu, iż w pierwszym ustnym zawiadomieniu o
popełnieniu przestępstwa E. K. nic nie wspominała o rzekomych zachowaniach
4
oskarżonego (np. niestosowne całowanie dziecka), które następnie stały się
podstawą, punktem wyjścia tez biegłej E. K.
Stawiając te zarzuty, apelująca wniosła jednocześnie o dopuszczenie i
przeprowadzenie w postępowaniu odwoławczym, oddalonych przez Sąd pierwszej
instancji dowodów:
 z zeznań świadków K. i S. K., na okoliczności wskazane we wniosku
dowodowym z dnia 5 i 10 stycznia 2012 r.,
 z opinii biegłego lekarza pediatry celem ustalenia, czy z dokumentacji
lekarskiej zgromadzonej w aktach sprawy, a powstałej przed dniem 9 kwietnia
1994 r. oraz w okresie kolejnych trzech miesięcy tj. do 30 czerwca 1994 r. u
dziecka zdiagnozowano jakiekolwiek schorzenia somatyczne lub zaburzenia
psychiczne i czy ten materiał w ogóle pozwala na dokonania takiego
medycznego ustalenia,
 z badania rezonansem magnetycznym zwieraczy odbytu lub badania
ultrasonografii doodbytniczej na dowód, iż u L. K. nigdy nie doszło do
uszkodzenia mechanicznego zwieraczy odbytu.
Apelująca wniosła, aby po uzupełnieniu postępowania dowodowego Sąd
odwoławczy zmienił zaskarżony wyrok i uniewinnił oskarżonego lub uchylił go i
przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.
Sąd Apelacyjny, wyrokiem z dnia 4 listopada 2013 r., zmienił zaskarżony
wyrok, przyjmując, że oskarżony działając czynem ciągłym, wyczerpał swoim
zachowaniem dyspozycję art. 197 § 3 k.k. i art. 200 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i
art. 12 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny
(Dz. U. Nr 88, poz. 553) w zw. z art. 4 § 1 k.k. i za to na mocy art. 197 § 3 k.k. w zw.
z art. 11 § 3 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks
karny w zw. z art. 4 § 1 k.k. skazał go na karę 4 lat pozbawienia wolności, zaś w
miejsce orzeczonej kary dodatkowej pozbawienia praw publicznych, na podstawie
art. 40 § 2 k.k. w brzmieniu nadanym ustawą z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks
karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553) orzekł wobec oskarżonego środek karny
pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat, który uznał za wykonany. W
pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.
5
Kasację od tego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonego i zarzucili rażące
naruszenie prawa, które miało istotny wpływ na jego treść, a polegało na:
1. naruszeniu przepisu art. 452 § 1 i 2 k.p.k. poprzez oddalenie wszystkich
wniosków dowodowych zawartych w apelacji w oparciu o pogląd, iż nie
zachodzą przesłanki z art. 452 § 2 k.p.k., w sytuacji gdy wnioski dowodowe
obrony stanowiły powtórzenie wniosków zgłoszonych w postępowaniu przed
Sądem pierwszej instancji, a które z naruszeniem art. 170 § 1 i 2 k.p.k. oraz
art. 193 § 1 k.p.k. i art. 6 k.p.k. nie zostały uwzględnione, a w konsekwencji
uchyleniu się od ich stosowania i zaaprobowanie w postępowaniu apelacyjnym
faktu oddalenia przez Sąd pierwszej instancji wszystkich wniosków
dowodowych obrony, składanych w kierunku wskazanym w orzeczeniu
Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Obywatela, wydanego w
przedmiotowej sprawie, skutkiem czego oskarżony został pozbawiony realnej
możliwości obrony swoich praw,
2. naruszeniu przepisu art. 424 § 1 pkt 1 i 2 oraz § 2 k.p.k. w wyniku uchylenia
się od dokonania oceny dowodów medycznych i osobowych dotyczących
stanu somatycznego, psychologicznego i psychicznego pokrzywdzonej w
zakresie faktów uznanych za udowodnione lub nie udowodnione, a
dotyczących dowodów w postaci dokumentacji medycznej z k.19 – 22 i 24 –
32, a także zgodnych z nimi dowodów z zeznań dr J. M. R., pisma z
przedszkola dotyczącego zachowania pokrzywdzonej i jej typowych dla wieku
zachowań i reakcji, zeznań dziadków ojczystych pokrzywdzonej, a także z
k.1304 akt i k. 86 akt Sądu Okręgowego, w sprawie o rozwód, na okoliczność
źródła wiedzy o czynie świadków E. P., R. K. i I. K. Przy czym merytoryczne,
bezwpływowe i pochodzące z inkryminowanego okresu dowody w postaci
dokumentacji medycznej z k.19 – 22 i k. 24 – 32 nie zostały nawet przytoczone
z podaniem ich kart w uzasadnieniu, poza lakoniczną wzmianką, że
schorzenia somatyczne i zaburzenia psychologiczne czy psychiczne u
pokrzywdzonej nie zostały do kwietnia 1994 roku stwierdzone, a dowód z
zeznań specjalisty pediatry dr J. M. R., z tymi dowodami medycznymi w pełni
zgodny, oceniony jako pochodzący od osoby nie mającej stosownych
kwalifikacji,
6
3. naruszeniu przepisu art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. w wyniku uchylenia się od wydania
wyroku uchylającego orzeczenie Sądu pierwszej instancji w sytuacji, w której w
wyniku nierozpoznania istoty orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw
Człowieka, Sąd Apelacyjny zaaprobował postępowanie dowodowe Sądu
pierwszej instancji oparte, w zakresie oceny materiału dowodowego, na
pominięciu szczegółowej analizy dowodów z okresu od 1992 r. do kwietnia
1994r., powtórzeniu co do tego okresu, pierwotnego postępowania
dowodowego, uchyleniu się od dokonania merytorycznej analizy opinii mgr E.
K., oddaleniu wszystkich wniosków dowodowych obrony prowadzących do
weryfikacji dowodów z lat 1995 - 1997 przez pryzmat dowodów z lat 1992 -
kwiecień 1994, w tym także opinii Instytutu im. prof. J. Sehna, który wskutek
zakreślonej tezy dowodowej przez sąd tych dokumentów nie badał, co
prowadziło do obrazy przepisów postępowania, która miała istotny wpływ na
treść orzeczenia. Nadto, w wyniku braku przytoczenia z podaniem kart
obiektywnych, profesjonalnych i bezwpływowych dowodów z lat 1992 -
kwiecień 1994, znajdujących się w aktach, a powiązanych z dowodami
osobowymi obrony. Zaakceptowaniu przez Sąd Apelacyjny, w zakresie
dowodów medycznych, ich całkowicie niemerytorycznej, marginalizującej ich
znaczenie, jednozdaniowej oceny, sprowadzającej się jedynie do stanowiska,
iż nie wynikają z nich żadne fakty istotne dla rozstrzygnięcia. Co w
konsekwencji doprowadziło do faktycznego pominięcia także dowodów z
zeznań świadków zgłoszonych przez obronę, lub nadania im nieistotnego dla
orzeczenia znaczenia i do błędu w ustaleniach faktycznych, który miał wpływ
na treść orzeczenia,
4. rażącym błędzie w ocenie materiału dowodowego wynikającym z
bezpośredniego naruszenia art. 4 k.p.k., art. 6 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k.,
wyrażającego się w odrzuceniu istoty i sensu orzeczenia Europejskiego
Trybunału Praw Człowieka, wydanego w przedmiotowej sprawie, który w
przeciwieństwie do polskiego wymiaru sprawiedliwości rozpoznał istotę
problemu, a mianowicie, iż jedynym bezpośrednim źródłem dowodowym w
niniejszym postępowaniu mającym bezpośrednie znaczenie dla
rozstrzygnięcia były zeznania małoletniej L. S., który to dowód we właściwym
7
czasie, z naruszeniem prawa do obrony nie został przeprowadzony i został
zastąpiony opinią mgr E. K. W konsekwencji skarżone kasacją orzeczenie
zapadło ponownie w głównej mierze na podstawie dowodu z opinii mgr E. K.,
która wystąpiła w sprawie w charakterze biegłej psycholog i jednocześnie
głównego źródła dowodowego, bowiem jak wynika z akt przedmiotowej sprawy
świadkowie uzyskali wiedzę o fakcie molestowania seksualnego w dniu 14
kwietnia 1994 roku od niej (k.1304 akt) i także od niej dowiedzieli się, że
oskarżony „w okrutny sposób gwałcił, znęcał się i zastraszał nasze dziecko” (k.
86 akt Sądu Okręgowego, sygn. akt IIC …/94). Pominięciu przez Sąd
Apelacyjny, iż opinia ta nie została poddana merytorycznej kontroli i w piśmie z
dnia 10 stycznia 2012 r. obrona wniosła o reasumpcję postępowania
dowodowego Sądu pierwszej instancji, w tym zakresie, w którym Sąd uchylił
wszystkie pytania obrony, zmierzające do poddania merytorycznej analizie
opinii mgr E. K., co prowadziło do pozbawienia oskarżonego prawa do obrony.
Niedostrzeżeniu przez Sąd Apelacyjny, że wada postępowania w postaci
przeprowadzenia dowodu opisanego w orzeczeniu Trybunału, z uwagi na
upływ czasu była nieusuwalna, a tym samym zachodziła konieczność
przeprowadzenia szczegółowego postępowania dowodowego w oparciu o
materiał dowodowy dotyczący L. S., a odnoszący się do okresu od 1992 r. do
kwietnia 1994 r. oraz merytorycznego zweryfikowania opinii mgr E. K., do
czego zmierzały oddalone wnioski dowodowe obrony. Sąd Apelacyjny
pominął, że Sąd pierwszej instancji, w to miejsce, oparł się na dowodach nie
odnoszących się do inkryminowanego okresu, a dowody w postaci
dokumentacji medycznej z k.19 – 22 i k. 24 – 32, zeznań dr J. M., pisma z
przedszkola dotyczącego zachowania pokrzywdzonej i jej typowych dla wieku
zachowań i reakcji, odnoszącego się do tego czasu, zeznań dziadków
ojczystych pokrzywdzonej, uznał za nieistotne dla ustaleń, a zgłoszone przez
obronę dowody osobowe oddalił. Z rażącym naruszeniem art. 4 k.p.k. art. 5 § 2
k.p.k. Sąd Apelacyjny zaakceptował fakt, iż Sąd pierwszej instancji uchylił się
od przeprowadzenia postępowania z wniosków obrony zgodnych z sensem i
ideą orzeczenia Trybunału, zamykając postępowanie dowodowe w tym
zakresie ustaleniem, że schorzenia somatyczne jak i zaburzenia psychiczne u
8
pokrzywdzonej do kwietnia 1994 r. nie zostały stwierdzone. Sąd Apelacyjny,
analizując zaskarżony wyrok, podał jedynie, że okoliczność ta nie była
kwestionowana przez sąd meriti, na co wskazuje treść uzasadnienia
zaskarżonego wyroku (str. 14 uzasadnienia) i nie wyprowadził z tego faktu
żadnych wniosków. Sąd Apelacyjny, zgodnie z poglądem Sądu pierwszej
instancji ustalił pozytywnie fakty będące podstawą skazania, a w
szczególności fakt zaistnienia czynów nierządnych, w tym w postaci stosunków
analnych, na podstawie dowodów medycznych z lat 1995 i 1997 i zeznań A.
D., który badał pokrzywdzoną w 1997 r., zeznań świadków macierzystych
pokrzywdzonej, którzy w okresie inkryminowanym nie ujawniali zastrzeżeń do
zachowań oskarżonego i uzyskali wiadomości o czynie od mgr E. K., a
dowodom z lat 1992 - kwiecień 1994, co do braku schorzeń somatycznych i
braku zaburzeń psychicznych, odebrał realnie walor istotnych dowodów
przeciwnych. W to miejsce sąd uznał je jedynie, jak wynika z istoty sentencji
wyroku, z rażącym naruszeniem art. 4 k.p.k. i przy braku jakichkolwiek
podstaw medycznych i faktycznych, za de facto niedostatki w diagnostyce
somatycznej i psychologicznej z lat 1992 – kwiecień 1994.
W konkluzji kasacji obrońcy W. S. wnieśli o uchylenie zaskarżonego wyroku i
przekazanie sprawy Sądowi odwoławczemu do ponownego rozpoznania.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Apelacyjnej wniósł o
oddalenie jej jako oczywiście bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja, z uwagi na trafność podniesionego w niej zarzutu obrazy przepisu
art. 452 § 2 k.p.k., okazała się zasadna. Jej uwzględnienie nie jest jednak
równoznaczne z podzieleniem wszystkich podniesionych w niej zarzutów i
akceptacją całości argumentacji skarżących.
Ze względu na charakter niniejszej sprawy, przed wyjaśnieniem powodu
uchylenia zaskarżonego wyroku, celowym wydaje się zwrócenie uwagi na
okoliczności, których dostrzeżenie, zarówno z punktu widzenia Sądu
odwoławczego jaki i stron postępowania, jest niezbędne dla prawidłowości
orzekania w przedmiocie odpowiedzialności oskarżonego. Będzie to jednocześnie
9
wystarczającym odniesieniem się do pozostałych zarzutów skarżących, w takim
zakresie, w jakim jest to na obecnym etapie postępowania możliwe i uprawnione.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że chociażby z uwagi na upływ czasu i
ułomność procesu gromadzenia materiału dowodowego w początkowej fazie
postępowania, sprawa oskarżonego należy do kategorii spraw wyjątkowo
skomplikowanych dowodowo. Podkreślić trzeba, że wbrew oczekiwaniom
skarżących wyrażanym w skardze kasacyjnej, przesłuchanie w charakterze
świadka kilkuletniej pokrzywdzonej nie stanowi tego rodzaju dowodu, którego
nieprzeprowadzenie we właściwym czasie należałoby uznać za brak determinujący
wynik toczącego się postępowania.
Oczywistym jest jednak, że brak bezpośredniego dowodu winy oskarżonego
musi wzmagać aktywność sądu w dążeniu do zgromadzenia materiału
dowodowego, pozwalającego mu dysponować jak najszerszym spektrum
okoliczności, mogących mieć znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy, a także
skłaniać do szczególnej rozwagi w podejściu do inicjatywy dowodowej oskarżonego.
Przechodząc na grunt rozpoznawanej sprawy, nadużyciem byłoby
twierdzenie, że Sąd pierwszej instancji nie starał się wszechstronnie wyjaśnić jej
okoliczności. Analiza akt sprawy nie pozwala zgodzić się ze skarżącymi, którzy
starają się wykazać w kasacji, że do skazania oskarżonego doszło w wyniku
jednostronnego procesu, prowadzonego bez poszanowania prawa do obrony
oskarżonego i respektowania orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.
W przypadku tej ostatniej kwestii, trudno jest nawet rzeczowo odnieść się do
zastrzeżeń skarżących, bo choć wytykają oni sądom obu instancji nierozpoznanie
istoty orzeczenia Trybunału, to nie określają, w jaki sposób należało rozumieć jego
treść, aby można było uznać, że zostało zinterpretowane prawidłowo. Wydaje się,
że przesłuchując pokrzywdzoną przed sądem, co jak wynika z protokołu rozprawy
było dla niej traumatycznym przeżyciem, konwalidowano stwierdzone przez
Europejski Trybunał Praw Człowieka naruszenie prawa, w takim stopniu, w jakim, z
uwagi na upływ czasu, było to możliwe.
Przytoczona wyżej w całości treść zarzutów kasacyjnych, sporządzonych w
sposób dość chaotyczny i mało czytelny, choć dowodzi zupełnie zrozumiałej
determinacji skarżących w dążeniu do wykazania niewinności oskarżonego, to
10
jednocześnie wskazuje, że odwołują się oni do zarzutów, które w większości, w
postępowaniu kasacyjnym, nie mogą skutkować osiągnięciem zamierzonego celu.
Gdyby zatem spojrzeć na zarzuty zawarte w pkt 2, 3 i 4 kasacji wyłącznie
przez pryzmat wskazanych w nich przepisów, a to: art. 424 k.p.k., art. 438 pkt 2 i 3
k.p.k., art. 4 k.p.k., art. 6 k.p.k. oraz art. 5 § 2 k.p.k., należałoby uznać je za
oczywiście bezzasadne. W gruncie rzeczy stanowią one bowiem powtórzenie
inaczej zredagowanych i znacznie rozbudowanych zarzutów apelacyjnych,
kierowanych do orzeczenia Sądu pierwszej instancji i nastawionych na wykazanie
wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych.
Przedstawione w tych zarzutach wywody skarżących nie pozostają jednak
bez żadnego znaczenia dla skuteczności kasacji. Odczytywane łącznie z jej
pierwszym zarzutem, pozwalają lepiej rozeznać istotę podnoszonego w nim
uchybienia.
Mając w polu widzenia jednolite i utrwalone w orzecznictwie Sądu
Najwyższego stanowisko (por. np. wyroki z dnia 18 kwietnia 2007 r., III KK 298/06,
OSNKW 2007/7-8/57 i z dnia 9 stycznia 2010 r., IVKK 102/10, LEX nr 599564),
zgodnie z którym przepis art. 452 § 2 k.p.k. nie może stanowić podstawy oddalenia
wniosku dowodowego, nie wymaga szerszego uzasadniania, że postępowanie
odwoławcze zostało przeprowadzone z naruszeniem zasad regulujących
rozpoznawanie wniosków dowodowych.
Zgłoszone w apelacji wnioski obrońcy oskarżonego o przeprowadzenie w
postępowaniu odwoławczym dowodów z zeznań świadków K. i S. K., opinii
biegłego lekarza psychiatry i badania medycznego L. K. obligowały Sąd Apelacyjny
do ich rozważenia i oceny przez pryzmat przesłanek określonych w art. 170 § 1
k.p.k., a w odniesieniu do opinii biegłego również w art. 193 § 1 k.p.k. Negatywny
wynik tak przeprowadzonej oceny powinien przybrać postać postanowienia
oddalającego wniosek dowodowy. Z obowiązku tego Sąd Apelacyjny się nie
wywiązał. Wprawdzie postanowieniem z dnia 7 sierpnia 2013 r. nie uwzględnił
wniosków dowodowych, lecz powołując się wyłącznie na przepis art. 452 k.p.k.,
uchylił się od ich rozpoznania. Stwierdził zresztą wprost w uzasadnieniu swojego
orzeczenia, że nie rozstrzygał kwestii zasadności wniosków dowodowych obrońcy
na płaszczyźnie art. 170 k.p.k. (k. 1593).
11
Mając na uwadze sygnalizowane wcześniej realia dowodowe sprawy,
stwierdzone uchybienie ma charakter rażącego naruszenia prawa, które mogło
mieć istotny wpływ na treść skarżonego wyroku. Nie zmienia tego faktu to, że
zasadność wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego była już badana przez
Sąd pierwszej instancji, a Sąd Apelacyjny odniósł się do nich w uzasadnieniu
skarżonego wyroku. Uczynił to jednak w sposób, który nie równoważy braku
rozpoznania wniosków dowodowych obrońcy oskarżonego i nie przekonuje, iż z
góry można założyć, że wszystkie zgłaszane dowody nie będą miały znaczenia dla
rozstrzygnięcia sprawy.
Niewątpliwie, pozostając w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia
życiowego, trudno byłoby podzielić zapatrywania skarżących na potrzebę dowodu z
wyniku badania pokrzywdzonej rezonansem magnetycznym lub ultrasonografią.
Pomijając już kwestię zgody pokrzywdzonej (art. 192 § 4 k.p.k.), autorzy kasacji
zdają się nie zauważać, iż żądanie przeprowadzenia dowodu, który w istotny
sposób naruszałby prawo pokrzywdzonej do poszanowania swojej prywatności, nie
ma żadnego racjonalnego uzasadnienia.
Przeprowadzenie badania, które musiałoby się zakończyć zasięgnięciem
opinii biegłego, wymaga przynajmniej uprawdopodobnienia, że korzystając z
wiedzy specjalistycznej możliwym będzie stwierdzenie okoliczności mających
istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W świetle aktualnej wiedzy
medycznej, której wyrazem była opinia biegłego M. T. z dnia 13 stycznia 2013 r., za
pomocą wskazywanych przez obrońcę oskarżonego metod badawczych nie można
uzyskać żadnych miarodajnych informacji pozwalających diagnozować stan
zdrowia pokrzywdzonej sprzed kilkunastu lat.
W przypadku dwóch pozostałych wniosków dowodowych obrońcy
oskarżonego sytuacja nie jest już taka oczywista.
Odnosząc się do kwestii przesłuchania świadków K. i S. K., Sąd Apelacyjny
nie wskazuje, jaki przepis stanowiłby przeszkodę w dopuszczeniu tego dowodu.
Odpowiedzi na to pytanie nie udziela również argumentacja Sądu odwoławczego,
który poprzestaje na stwierdzeniu, że przeprowadzenie wnioskowanego dowodu
byłoby uzasadnione wówczas gdyby uznano, iż w trakcie zamieszkiwania
pokrzywdzonej w P., w jej zachowaniu były wyraźnie widoczne ślady molestowania
12
seksualnego, podczas gdy Sąd Okręgowy ustalił, że zarówno w przedszkolu, jak i w
trakcie badania pokrzywdzonej przez lekarzy nie stwierdzono oznak molestowania
seksualnego. Słabość tej argumentacji polega na tym, że nie uwzględnia ona sedna
problemu, z którym trzeba się zmierzyć przy wyznaczaniu granic postępowania
dowodowego w niniejszej sprawie. Nie przesądzając w najmniejszym stopniu o
znaczeniu i prawidłowości opinii psychologicznych, w tym również opinii biegłej E.
K., nie można zapominać o tym, że tak, jak w przypadku wszystkich innych
dowodów w tej sprawie, nie są one samoistnym źródłem wiedzy o zarzucanym
oskarżonemu czynie, lecz pochodną analizy innych jego zachowań i śladów jakie
miały pozostawić w psychice i zdrowiu fizycznym pokrzywdzonej jego przestępcze
działania. Jeżeli zatem uznaje się opinię biegłej E. K. za dowód o znaczeniu
fundamentalnym, to dla oddalenia wniosku dowodowego zmierzającego do
wykazania, że pokrzywdzona nie przejawiała oznak wykorzystywania seksualnego
nie jest wystarczającym powołanie się na to, że Sąd pierwszej instancji nie dokonał
ustaleń przeciwnych. Już tylko z uwagi na treść opinii biegłej E. K., stanowisko takie
jest nieuprawnionym uproszczeniem. Z opinii tej wynika wprost, że swoje wnioski
biegła opierała nie tylko na wynikach badań wymagających wiedzy specjalistycznej.
Bazowała również na spostrzeżeniach dostępnych każdej przeciętnej osobie
obserwującej zachowanie pokrzywdzonej, oraz informacjach uzyskanych na ten
temat od osób trzecich. W sytuacji, gdy biegła wymienia w opinii takie elementy
zachowania pokrzywdzonej, jak: „tajemnice z ojcem, opłacane nagrodami
(słodycze, zabawki) niedostępne dla innych osób (matka), tarcie nóżek,
niechęć do oblucji narządów płciowych, bóle nóg, siniaki na nogach,
zainteresowanie własną seksualnością (nieadekwatne do wieku), dziwne
zabawy i zachowania” (k. 38), odmawianie oskarżonemu prawa dowodzenia,
że w zachowaniu pokrzywdzonej brak było przejawów wykorzystywania
seksualnego, pozostawałoby w sprzeczności z przepisem art. 170 § 2 k.p.k.,
zabraniającym oddalenia wniosku dowodowego na tej podstawie, że
dotychczasowe dowody wykazały przeciwieństwo tego, co wnioskodawca
zamierza udowodnić. Nie wydaje się również, aby można było rzeczowo ocenić
zasadność wniosku o dopuszczenie dowodu z zeznań świadków
obserwujących zachowanie pokrzywdzonej w kontaktach z rówieśnikami, bez
13
rozważenia uwag zawartych w opinii IES – Zakładu Psychologii Sądowej.
Wskazuje się w niej na niedookreślenie w opinii biegłej E. K., jakie „dziwne
zabawy i zachowania” ujawniała pokrzywdzona. Wymienia się również typowe
zaburzenia rozwojowe i specyficzne cechy zachowania dziecka
wykorzystywanego seksualnie (min. lęki, fobie, koszmary senne, drażliwość,
nadmierna seksualizacja zachowania – koncentracja na seksualności swojej i
innych, częste inicjowanie zabaw o tematyce seksualnej, nietypowe dla wieku
zachowania seksualne – str. 29 – 30 opinii).
Co zaś się tyczy kwestii dowodu z opinii biegłego lekarza pediatry,
stwierdzić trzeba, że argumentacja przedstawiona w uzasadnieniu skarżonego
wyroku nie odpowiada istocie wniosku obrońcy oskarżonego. Oceniając
potrzebę dopuszczenia dowodu z opinii biegłych, Sąd Apelacyjny odwołuje się
do przesłanki wymienionej w art. 170 § 1 pkt 2 k.p.k., co w przypadku żądania
powołania biegłego nie jest wystarczające. Tym bardziej, że nie precyzuje,
którą z przesłanek wymienionych w tym przepisie ma na myśli.
Zgodzić się trzeba z Sądem Apelacyjnym, że Sąd pierwszej instancji, nie
kwestionując zapisów w dokumentacji lekarskiej, przyjął, że do kwietnia 1994 r.
nie stwierdzono u pokrzywdzonej schorzeń somatycznych i psychicznych,
świadczących o tym, że mogła być wykorzystywana seksualnie.
Wbrew jednak stanowisku Sądu odwoławczego, treść złożonego wniosku
dowodowego, którego nie sposób przecież odczytywać w oderwaniu od całości
apelacji, wskazuje, że intencją skarżącego, nie było powołanie biegłego w celu
stwierdzenia, niekwestionowanych przez Sąd pierwszej instancji faktów, lecz
wyjaśnienie tego, czy możliwym jest, aby skutki zarzucanego oskarżonemu
zachowania, mogły pozostawać bez śladów, uchwytnych w badaniach
lekarskich pokrzywdzonej.
Z tych wszystkich względów koniecznym stało się uchylenie zaskarżonego
wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.