Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 354/14
POSTANOWIENIE
Dnia 27 lutego 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Józef Dołhy (przewodniczący)
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
SSN Barbara Skoczkowska
Protokolant Jolanta Grabowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Jerzego Engelkinga
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 27 lutego 2015 r.,
sprawy W. Z.
skazanego z art. 279 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i in.
kasacji, wniesionej przez Prokuratora Okręgowego w K. na korzyść skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w K.
z dnia 1 kwietnia 2014 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w W.
z dnia 17 stycznia 2012 r.
p o s t a n o w i ł:
1. kasację oddalić;
2. kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego obciążyć
Skarb Państwa.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w W. wyrokiem z dnia 17 stycznia 2012 r., W. Z. uznał za
winnego popełnienia 4 przestępstw zakwalifikowanych z art. 279 § 1 k.k. w zw. z
art. 64 § 1 k.k. i przyjmując, że stanowią one ciąg przestępstw określony w art. 91 §
1 k.k., wymierzył mu karę 3 lat pozbawienia wolności. Nadto uznał go za winnego
przestępstwa zakwalifikowanego z art. 279 § 1 k.k. i art. 276 k.k. w zw. z art. 64 § 1
k.k. i w zw. z art. 11 § 2 k.k., za które wymierzył mu karę roku i 6 miesięcy
2
pozbawienia wolności, a jako karę łączną orzekł 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia
wolności.
Tym samym wyrokiem został również skazany drugi występujący w sprawie
oskarżony.
Od tego wyroku wnieśli osobiste apelacje oskarżeni oraz obrońca
oskarżonego W. Z.
W. Z. wskazał, że skarży wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze,
wszakże w istocie nie ograniczył się do kwestionowania tylko tego rozstrzygnięcia,
bowiem podniósł też, że niesłusznie skazano go z art. 276 k.k., ograniczono jego
prawo do obrony przez odstąpienie od przesłuchania na rozprawie jednego z
pokrzywdzonych i odczytanie jego zeznań oraz że obrażono przepis art. 60 § 3 k.k.
poprzez jego niezastosowanie. Wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku przez
„znaczne złagodzenie kary pozbawienia wolności” lub o uchylenie wyroku i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd I instancji.
Obrońca W. Z. zaskarżył wyrok w części dotyczącej orzeczenia o karze,
zarzucając jej rażącą niewspółmierność, „wyrażającą się w wymierzeniu
bezwzględnej kary pozbawienia wolności oskarżonemu, który przyznał się do winy,
okazał skruchę, zobowiązał się do naprawienia szkody i wobec którego orzeczenie
kary o charakterze izolacyjnym przekracza stopień winy”. Wniósł o zmianę
zaskarżonego wyroku przez złagodzenie wymierzonej oskarżonemu kary
pozbawienia wolności do 2 lat i 6 miesięcy.
Na rozprawie odwoławczej, w której W. Z. nie uczestniczył, odczytano jego
apelację, natomiast według zapisu protokołu rozprawy (k. 425 akt sprawy), obecny
obrońca tego oskarżonego, inny niż autor apelacji, któremu oskarżony
wypowiedział upoważnienie do obrony, swoje wystąpienie ograniczył do poparcia
apelacji oskarżonego i złożenia wniosku o złagodzenie wymierzonej mu kary, nie
wypowiadając się odnośnie do apelacji sporządzonej przez poprzedniego obrońcę.
Z kolei w treści wyroku z dnia 1 kwietnia 2014 r., sygn. akt IV Ka …/12, Sąd
Okręgowy w K. odnotował, że sprawę W. Z. i drugiego oskarżonego rozpoznał „na
skutek apelacji wniesionych przez obu oskarżonych”, a w części dyspozytywnej, że
„utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok uznając obie apelacje za oczywiście
bezzasadne”. Jednakże w uzasadnieniu wyroku wskazał, że wyrok Sądu
3
Rejonowego zaskarżyli nie tylko obaj oskarżeni, ale też obrońca oskarżonego W.
Z., przytoczył zarzuty i wnioski każdej z tych apelacji oraz przeprowadził wywód, w
którym wskazał na ich niezasadność.
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł Prokurator
Okręgowy w K. Na podstawie art. 519 k.p.k. i art. 520 § 1 k.p.k. zaskarżył wyrok w
części dotyczącej skazanego W. Z. na jego korzyść, zarzucając „rażące naruszenie
prawa, które mogło mieć wpływ na treść orzeczenia, a to art. 365 k.p.k., 425 § 1
k.p.k. i art. 433 § 1 i 2 k.p.k., poprzez nie rozpoznanie przez Sąd Okręgowy na
rozprawie odwoławczej, w dniu 1 kwietnia 2014 r., prawidłowo wniesionej i przyjętej
apelacji obrońcy oskarżonego W. Z. od wyroku Sądu Rejonowego Wydział II Karny
w W. z dnia 17 stycznia 2012 r., (sygn. akt II K …/12) zaskarżającej wyrok Sądu I
instancji w części dotyczącej orzeczenia o karze, na korzyść tego oskarżonego i
odniesienie się do niej dopiero w uzasadnieniu orzeczenia co doprowadziło do
naruszenia zasady ustności rozprawy i dwuinstancyjności postępowania oraz
prawa oskarżonego do obrony” (w takim razie jako naruszony powinien też zostać
wskazany art. 6 k.p.k.). Stawiając ten zarzut, Prokurator Okręgowy wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania
Sądowi Okręgowemu.
Na rozprawie kasacyjnej Prokurator Prokuratury Generalnej nie poparł
kasacji i wniósł o jej oddalenie, wskazując, że sygnalizowane uchybienie nie mogło
mieć istotnego wpływu na treść orzeczenia.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Autor kasacji słusznie podniósł, iż nie może świadczyć o rozpoznaniu przez
Sąd odwoławczy apelacji wniesionej przez obrońcę ówcześnie oskarżonego W. Z.
treść uzasadnienia wydanego przez ten Sąd wyroku, sugerująca, że w toku
wyrokowania ten środek odwoławczy nie został pominięty. W tym względzie za
decydującą musi być uznana treść wyroku, w której, jak wspomniano, jest mowa,
że rozpoznanie sprawy obu oskarżonych nastąpiło na skutek wniesionych przez
nich apelacji (taki zapis widnieje też w protokole rozprawy – k. 424) oraz że
zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego jest utrzymany w mocy przy uznaniu obu
apelacji za oczywiście bezzasadnych. Nie ulega zatem wątpliwości, że w fazie
wyrokowania przedmiotem uwagi Sądu ad quem nie była apelacja wniesiona przez
4
obrońcę oskarżonego W. Z., zaś nawiązanie do niej w uzasadnieniu wyroku wydaje
się być przejawem dążenia do naprawienia zaistniałego uchybienia, która to próba
nie może być jednak uznana za skuteczną. W konsekwencji wypada zgodzić się ze
skarżącym, że wskutek nierozpoznania jednej z prawidłowo wniesionych i
przyjętych apelacji Sąd odwoławczy rażąco naruszył przede wszystkim art. 433 § 2
k.p.k., na co w analogicznej sytuacji procesowej niejednokrotnie wskazywał Sąd
Najwyższy (zob. np. wyroki: z dnia 2 grudnia 2008 r., II KK 89/08, LEX nr 531401; z
dnia 21 października 2010 r., V KK 315/10, LEX nr 736307). Podniesiony w kasacji
zarzut naruszenia także art. 433 § 1 i art. 365 k.p.k. nie jawi się jako adekwatny,
podobnie jak zarzut naruszenia art. 425 § 1 k.p.k. (zob. wyrok Sąd Najwyższego z
dnia 3 września 2009 r., V KK 196/09, LEX nr 519630). Warto również wspomnieć,
że powołany przez skarżącego wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2014 r.,
V KK 400/13, LEX nr 1439398, został wydany w sytuacji innej niż zaistniała w
przedmiotowej sprawie, bowiem wtedy doszło do rozpoznania przez sąd
odwoławczy apelacji prokuratora wniesionej na niekorzyść oskarżonego, przy
pominięciu apelacji oskarżonego.
Zgodnie z art. 523 § 1 k.p.k., warunkiem uwzględnienia kasacji jest nie tylko
stwierdzenie rażącego naruszenia prawa przez sąd odwoławczy, ale też uznanie,
że naruszenie to mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia. W zarzucie kasacji
nie wskazano, że sygnalizowane uchybienie mogło mieć na treść orzeczenia wpływ
istotny, natomiast w uzasadnieniu skargi teza o możliwości wpływu tego uchybienia
na treść orzeczenia nie została w żaden sposób umotywowana. Jest
prawdopodobne, że w grę wchodzi niezamierzone przeoczenie ze strony
skarżącego, wszakże nie zniekształcające rzeczywistego stanu rzeczy. W realiach
rozpoznawanej sprawy trzeba bowiem przyjąć, nawet przy zachowaniu ostrożności
wymaganej przy ocenie uchybienia godzącego w prawo oskarżonego do obrony, iż
zaistniałe rażące naruszenia prawa nie mogło mieć istotnego wpływu na treść
zaskarżonego wyroku. Inaczej mówiąc, nie ma powodów by uznać, że poddanie
przez Sąd Okręgowy badaniu nie tylko apelacji sporządzonej i wniesionej przez
oskarżonego, ale też apelacji wniesionej przez jego obrońcę, mogło spowodować
zmianę lub uchylenie wyroku wydanego przez Sąd I instancji. Wynika to z faktu, że
zakres zaskarżenia wyroku przez obrońcę nie był szerszy niż zakres zaskarżenia
5
przez oskarżonego (co wcześniej nadmieniono, był nawet węższy) oraz że
przytoczone przez obrońcę argumenty, mające wykazać rażącą niewspółmierność
wymierzonej oskarżonemu kary, były w zasadzie tożsame z argumentami
zawartymi w rozpoznanej przez Sąd ad quem apelacji oskarżonego. W
szczególności w sporządzonej przez siebie apelacji W. Z., tak jak jego obrońca,
akcentował fakt przyznania się do popełnienia przypisanych mu przestępstw.
Zawarł w tym względzie nawet pełniejszą argumentację, podkreślając, że niektóre z
nich nie były znane Policji oraz że chciał „ułatwić organom ścigania szybkie i
sprawne zakończenie śledztwa”. Podobnie jak obrońca, nie pominął też faktu
swojej skruchy pisząc, cyt. „ja zgadzam się, że włamania które dokonałem są
szkodliwe społecznie i bardzo żałuję ich popełnienia”. Co prawda, nie nawiązał
oskarżony do wzmiankowanej w apelacji obrońcy deklaracji naprawienia
wyrządzonej przestępstwami szkody, wszakże nie sposób przyjąć, że ten argument
mógł spowodować inne rozstrzygnięcie Sądu odwoławczego. Musiałby bowiem Sąd
dostrzec, że argument ten nie ma oparcia ani w treści protokołów rozprawy
przeprowadzonej przez Sąd meriti (nie odnotowano w nich tego rodzaju deklaracji
W. Z.), ani w zachowaniu oskarżonego, który nie wykazał, że na przestrzeni kilku
lat – od popełnienia przestępstw w 2008 r. do wydania wyroku przez Sąd Okręgowy
w 2014 r. – podjął efektywne starania o zrekompensowanie pokrzywdzonym
poniesionych przez nich strat. W tym stanie rzeczy zasadnie można przyjąć, że
objęcie przez Sąd odwoławczy zakresem rozpoznania także apelacji wniesionej
przez obrońcę W. Z. nie poszerzyłoby pola refleksji i analizy organu orzekającego,
w szczególności nie zmieniłoby wyrażonego w uzasadnieniu wyroku przekonania
Sądu ad quem, iż „z pola widzenia Sądu decydującego o karze, a szczególnie o jej
wysokości nie zniknęły (…) okoliczności łagodzące” oraz że „mając na uwadze
znaczną ilość okoliczności obciążających, wielość czynów przypisanych
oskarżonym i działanie w warunkach recydywy, orzeczone wobec nich kary łączne
3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności należy uznać za wręcz łagodne”.
Z tych względów Sąd Najwyższy orzekł jak w części dyspozytywnej
postanowienia. Rozstrzygnięcie o kosztach sądowych postępowania kasacyjnego
znajduje oparcie w treści art. 636 § 1 k.p.k.
6