Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II KK 49/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 14 maja 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Andrzej Siuchniński (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Tomasz Grzegorczyk
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Małgorzata Sobieszczańska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza
w sprawie A. E.
skazanego z art. 148 § 1 w zw. z art. 4 § 1 kk w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art.
280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 14 maja 2015 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońców skazanego
od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 5 listopada 2014 r.
zmieniającego wyrok Sądu Okręgowego w W.
z dnia 4 listopada 2013 r.,
uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi
Apelacyjnemu do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym.
2
UZASADNIENIE
A. E. został oskarżony o to, że w dniu 8 listopada 2010 r., w miejscowości J.,
działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia człowieka oddał strzał z
broni palnej w kierunku P. G., powodując u niego ranę postrzałową skutkującą
powstaniem obrażeń narządów wewnętrznych klatki piersiowej – płuc i serca oraz
jamy brzusznej – wątroby z następowym krwotokiem wewnętrznym w wyniku czego
nastąpił zgon ww. pokrzywdzonego, przy czym czynu tego dopuścił się będąc w
stanie ostrej reakcji na stres w postaci panicznego lęku, z poczuciem zagrożenia i
zawężeniem pola świadomości oraz niezrozumieniem zaistniałej sytuacji, co
skutkowało znacznie ograniczoną zdolnością rozpoznania znaczenia czynu i
pokierowania swoim postępowaniem, tj. o przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. w zw. z
art. 31 § 2 k.k.
Wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 22 maja 2012 r., sygn. akt […],
oskarżony został uznany za winnego zarzucanego mu przestępstwa, za które, na
podstawie art. 148 § 1 k.k. wymierzono mu karę 13 lat pozbawienia wolności.
Od tego wyroku apelacje wnieśli obrońcy oskarżonego, prokurator oraz
pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 5 października 2012 r., sygn. akt […], uchylił
wyrok Sądu meriti w zakresie przypisanej oskarżonemu zbrodni zabójstwa i w tym
zakresie przekazał sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w W.
A. E., w wyniku ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd pierwszej
instancji, wyrokiem Sądu Okręgowego w W. z dnia 4 listopada 2013 r., sygn. akt
[…], został skazany za to, że w dniu 8 listopada 2010 r. w miejscowości J.,
posługując się bronią palną nieustalonego modelu, usiłował zabrać w celu
przywłaszczenia pieniądze w kwocie 175 000 dolarów amerykańskich na szkodę P.
G., lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego, w
czasie której A. E. działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia
człowieka oddal strzały w kierunku P. G. powodując u niego ranę postrzałową
skutkującą powstaniem obrażeń narządów wewnętrznych klatki piersiowej – płuc i
serca oraz jamy brzusznej – wątroby z następowym krwotokiem wewnętrznym w
wyniku czego nastąpił zgon ww. pokrzywdzonego, tj. przestępstwo z art. 148 § 2
pkt 2 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., za
które na podstawie art. 11 § 3 k.k. w zw. z art. 148 § 2 pkt 2 k.k. wymierzono mu
3
karę 25 lat pozbawienia wolności.
Od tego wyroku apelacje wnieśli obrońcy oskarżonego oraz prokurator.
Adw. M. S. podniósł zarzut naruszenia art. 201 § 2 k.p.k. i art. 5 § 2 k.p.k., co
miało istotny wpływ na treść zaskarżonego wyroku. Wniósł o uchylenie
zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do
ponownego rozpoznania.
W apelacji adw. S. P. podniesiono następujące zarzuty:
1. obrazę przepisów prawa procesowego, która miała wpływ na treść
orzeczenia, tj. naruszenie art. 201 k.p.k., art. 196 § 3 k.p.k., art. 170 § 1 k.p.k. w zw.
z 94 § 1 pkt 4 k.p.k. w zw. z art. 447 § 3 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k., art. 170 § 1 pkt 3
k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k., art. 7
k.p.k. w zw. z art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art.
410 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 5 § 1 k.p.k.,
art. 193 § 1 k.p.k. i art. 192 § 2 k.p.k.
2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który
miał wpływ na jego treść, polegający na nieuprawnionym przyjęciu, że oskarżony
działał ze z góry powziętym zamiarem dokonania na pokrzywdzonym rozboju celem
przywłaszczenia kwoty 175 tysięcy dolarów amerykańskich, lecz zamierzonego
celu nie osiągnął z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego, w czasie której oskarżony,
działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia pokrzywdzonego, oddał w
jego kierunku strzały, podczas, gdy – w przekonaniu skarżącego – zgromadzony
materiał dowodowy nie pozwalał na taką ocenę, a tym samym na przyjęcie
kwalifikacji prawnej z art. art. 148 § 2 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 2
k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Obrońca ten wniósł o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy
Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
Apelacja prokuratora zaskarżała wyrok na korzyść w zakresie kwalifikacji
prawnej i na niekorzyść w zakresie orzeczenia o karze zarzucając:
1. obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 4 § 1 k.k. poprzez
zastosowanie nowej ustawy - art. 148 § 2 k.k. w brzmieniu ustalonym przez art. 1
pkt 3 ustawy z dnia 26 listopada 2010 r. (Dz. U. z 2010 r., Nr 240, poz. 1602)
zmieniającej Kodeks karny z dniem 22 maja 2011 r. w sytuacji, gdy ustawa
4
obowiązująca poprzednio - art. 148 § 1 k.k. była względniejsza dla sprawcy,
2. rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu, w postaci kary
25 lat pozbawienia wolności, w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz
winy, wynikającą z orzeczenia zbyt niskiej kary.
Prokurator wniósł o zmianę powyższego wyroku poprzez przyjęcie, że
oskarżony A. E. dopuścił się przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. w zb. z art. 13 § 1 k.k.
w zw. z art. 280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i wymierzenie kary dożywotniego
pozbawienia wolności.
Sąd Apelacyjny wyrokiem z dnia 5 listopada 2014 r., sygn. akt […], zmienił
zaskarżony wyrok w ten sposób, że za podstawę prawną skazania oskarżonego
przyjął art. 148 § 1 k.k. (w zw. z art 4 § 1 k.k.) w zb. z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art.
280 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., zaś za podstawę prawną wymiaru kary przyjął
art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. W pozostałej części utrzymał wyrok Sądu
pierwszej instancji w mocy.
Orzeczenie to zaskarżone kasacją obrońców oskarżonego, w której
podniesiono następujące zarzuty rażącego naruszenia przepisów postępowania,
które miało istotny wpływ na treść zapadłego w sprawie orzeczenia:
a) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 201 k.p.k. poprzez
jedynie lakoniczne, a zatem nierzetelne odniesienie się przez Sąd odwoławczy do
zarzutu apelacyjnego w postaci zarzucenia Sądowi pierwszej instancji naruszenia
art. 201 k.p.k. poprzez zaniechanie przeprowadzenia dowodu z nowej opinii
psychiatryczno-psychologicznej w sytuacji, w której pomiędzy wydanymi w
niniejszej sprawie opiniami obu zespołów biegłych zachodzi oczywista sprzeczność
(o podstawowym znaczeniu dla rozstrzygnięcia sprawy z punktu widzenia
dyspozycji art. 31 k.k.), a ponadto opinia drugiego zespołu biegłych (tj. zespołu
wydającego pisemną opinię z dnia 15 maja 2013 r.) jest niepełna i niejasna;
b) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 196 § 3 k.p.k.
poprzez brak rozważenia i odniesienia się w uzasadnieniu wyroku Sądu
odwoławczego do zarzutu apelacyjnego w postaci zarzucenia Sądowi pierwszej
instancji naruszenia art. 196 § 3 k.p.k., polegającego na zaniechaniu powołania
nowego zespołu biegłych w sytuacji, w której w stosunku do członków drugiego
zespołu biegłych ujawniły się okoliczności osłabiające zaufanie do ich wiedzy i
5
bezstronności oraz inne ważne powody, w szczególności przejawiające się tym, że
biegli czuli się uprawnieni do kategorycznego przesądzenia w opinii pisemnej z dnia
15 maja 2013 r. o rzekomej pełnej poczytalności skazanego tempore criminis,
pomimo że w toku dalszego przesłuchania na rozprawie przyznali, że wydając tę
opinię zaniechali niezbędnej diagnostyki, m.in. obejmującej zastosowanie metod
testowych i kwestionariusza osobowości, a uczynili to nie z uwagi na istnienie ku
temu obiektywnych przesłanek, lecz z uwagi na braki leżące po ich stronie, których
negatywnymi skutkami obciążyli skazanego;
c) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 k.p.k. w
zw. z 94 § 1 pkt. 4 k.p.k. w zw. z art. 447 § 3 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez brak
rozważenia i odniesienia się w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego do
zarzutu apelacyjnego w postaci zarzucenia Sądowi pierwszej instancji naruszenia
przepisów prawa procesowego, polegającego na niewskazaniu przez Sąd
pierwszej instancji jakiejkolwiek z podstaw z art. 170 § 1 k.p.k. w treści
postanowienia o oddaleniu kluczowego i obszernie uzasadnionego ustnie wniosku
dowodowego obrony o powołanie nowego zespołu biegłych (postanowienie wydane
na rozprawie w dniu 19 września 2013 r., k. 539 v.);
d) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt. 3
k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 167 k.p.k. w zw. z art. 2 § 2 k.p.k.
poprzez jedynie skrajnie lakoniczne, a zatem niespełniające wymogów określonych
w art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k., odniesienie się przez Sąd
odwoławczy do zarzutu apelacyjnego w postaci zarzucenia Sądowi pierwszej
instancji naruszenia przepisów prawa procesowego, polegającego na oddaleniu, na
rozprawie w dniu 13 czerwca 2013 r., wniosku dowodowego obrony o
przesłuchanie w charakterze świadka M. G. na okoliczność poprawności
merytorycznej i formalnej opiniowania przez biegłych psychologów w ramach
drugiego zespołu biegłych, z uzasadnieniem, że taki dowód jest nieprzydatny do
stwierdzenia tej okoliczności (art. 170 § 1 pkt. 3 k.p.k.), a następnie zaniechanie
przeprowadzenia jakiegokolwiek innego dowodu na tę okoliczność;
e) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. poprzez całkowity brak
odniesienia się przez Sąd odwoławczy do zarzutu apelacyjnego określonego w pkt.
I 8 b apelacji obrońcy skazanego adw. S. P., w którym wskazano na przyjęcie przez
6
Sąd pierwszej instancji odmiennych kryteriów oceny dla zeznań świadka M. N. oraz
świadka N. S.;
f) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. poprzez całkowity brak
odniesienia się przez Sąd odwoławczy do zarzutu apelacyjnego określonego w pkt.
I 7 e apelacji obrońcy skazanego adw. S. P., w którym wskazano na przyjęcie przez
Sąd pierwszej instancji, że o gotowości skazanego do przekreślenia całego
swojego dotychczasowego życia poprzez dopuszczenie się kwalifikowanej zbrodni
zabójstwa, świadczyć miała możliwość wejścia przez niego w posiadanie ogromnej
ilości gotówki, podczas gdy Sąd pierwszej instancji nie zbadał możliwości
majątkowych skazanego, co miało ogromne znaczenie dla możliwości określenia
ewentualnego motywu działania skazanego;
g) art. 433 § 2 k.p.k. w zw. z art. 457 § 3 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k.
poprzez nierozpoznanie przez Sąd odwoławczy zarzutu apelacyjnego w postaci
zarzucenia Sądowi pierwszej instancji rozstrzygnięcia niedających się usunąć
wątpliwości w sprawie na niekorzyść oskarżonego i przyjęcie przez Sąd
odwoławczy w ślad za Sądem pierwszej instancji, że oskarżony działał w celu
rabunkowym i posiadał opracowany scenariusz dalszych działań, pozwalających
uniknąć mu odpowiedzialności karnej, pomimo faktu, że:
- żaden z przeprowadzonych w sprawie dowodów nie pozwala na ustalenie,
co rzeczywiście zaszło pomiędzy skazanym a pokrzywdzonym w pomieszczeniach
biurowych w dniu 8 listopada 2010 roku;
- ani Sąd pierwszej instancji, ani Sąd odwoławczy nie wytłumaczyły,
dlaczego pomimo rzekomego przygotowania się do popełnienia zbrodni o podłożu
majątkowym, gotówki nie znaleziono przy skazanym, ale wyłącznie przy
pokrzywdzonym, a co więcej skazany pozostawił na miejscu zdarzenia swoje
własne pieniądze, przygotowane wcześniej na wymianę;
- wbrew stanowisku obydwu Sądów, że oskarżony zaplanował wylot do T.
bezpośrednio po zdarzeniu właśnie z uwagi na swój rabunkowy zamiar wobec
pokrzywdzonego, oskarżony w ogóle nie skorzystał z rzekomo wcześniej
przygotowanej drogi ucieczki, lecz dobrowolnie oddał się w ręce organów ścigania;
- wbrew stanowisku Sądów obydwu instancji, że skazany działał w sposób
zaplanowany i przemyślany, żaden z Sądów nie pochylił się nad potrzebą
7
odniesienia do dowodów wskazujących na w najwyższym stopniu irracjonalny
charakter działania skazanego chociażby z punktu widzenia pozostawionych po
sobie śladów; nie sposób wszak przyjmować, aby przygotowując się do popełnienia
zbrodni, ktokolwiek z góry planował ją w takiej konfiguracji, która powoduje
natychmiastowe jej ujawnienie oraz zidentyfikowanie sprawcy - chociażby mając na
uwadze strzelanie na zewnątrz pomieszczenia biurowego, w bliskości ruchliwej
drogi publicznej oraz pozostawiając przy życiu dwóch świadków zdarzenia, które to
wątpliwości – w przekonaniu skarżących – nie mogą zostać rozstrzygnięte przy
wykorzystaniu materiału dowodowego zgromadzonego w przedmiotowej sprawie, a
zatem obowiązkiem Sądów rozpoznających niniejszą sprawę było rozstrzygnięcie
ich na korzyść oskarżonego A.E.;
h) art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez samodzielne dokonanie przez
Sąd odwoławczy oceny zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału
dowodowego w sposób sprzeczny z zasadami wiedzy, doświadczenia życiowego i
logicznego rozumowania, a polegającej na kategorycznym stwierdzeniu przez Sąd
odwoławczy, że skazany niewątpliwie zakładał, że napad rabunkowy na
pokrzywdzonego powiedzie się i niewątpliwie miał opracowany scenariusz dalszych
działań, pozwalających uniknąć mu odpowiedzialności karnej (str. 33 uzasadnienia
zaskarżonego wyroku);
i) art 170 § 3 k.p.k. w zw. z art. 6 k.p.k. poprzez nierozpoznanie przez Sąd
odwoławczy wniosku dowodowego, złożonego przez obrońcę skazanego A. E. adw.
S. P., na rozprawie apelacyjnej w dniu 4 listopada 2014 roku, o dopuszczenie
dowodu z zeznań świadka K. B., przebywającego w Areszcie Śledczym w K.
(dowodzie, o którym obrona dowiedziała się dopiero w dniu rozprawy apelacyjnej),
na okoliczność jak na podstawie kontaktów zawodowych tego świadka z
pokrzywdzonym mogło kształtować się również zachowanie pokrzywdzonego
wobec skazanego w dniu 8 listopada 2010 roku;
j) art. 442 § 3 k.p.k. poprzez stwierdzenie przez Sąd odwoławczy, iż Sąd
pierwszej instancji w niniejszej sprawie nie był związany zapatrywaniem Sądu
odwoławczego przekazującego mniejszą sprawę do ponownego rozpoznania, a
obligującego Sąd pierwszej instancji do zasięgnięcia dowodu z opinii biegłych
psychiatrów i psychologów, wydanej po przeprowadzeniu metod testowych i
8
kwestionariusza osobowości (vide str. 5-6 uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 5 października 2012 r.), gdyż biegli z II zespołu w ogóle nie stwierdzili
wystąpienia u skazanego tzw. stresora, a zatem zastosowanie tych metod nie było
konieczne dla rozpoznania ewentualnej ostrej reakcji na stres przez skazanego,
podczas gdy skorzystanie z tychże metod badawczych wobec skazanego byłoby
przecież także istotne celem określenia, jakie ewentualnie czynniki mogły stanowić
u skazanego tzw. stresor, a zatem powyższe stwierdzenie Sądu odwoławczego w
niniejszym postępowaniu uznać należy za naruszające i to w rażącym stopniu
dyspozycję art. 442 § 3 k.p.k.
Na podstawie tak sformułowanych zarzutów obrońcy oskarżonego wnieśli o
uchylenie w całości wyroku Sądu Apelacyjnego z dnia 5 listopada 2014 roku, sygn.
akt […] oraz wyroku Sądu Okręgowego w W. z dnia 4 listopada 2013 roku, sygn.
akt […] i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego
rozpoznania.
Prokurator w odpowiedzi na kasację wniósł o jej oddalenie jako oczywiście
bezzasadnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Kasacja jest częściowo zasadna.
Zasadna jest o tyle, o ile kwestionowana jest w niej komplementarność
kontroli instancyjnej odnośnie do trafności ustaleń faktycznych dokonanych przez
Sąd pierwszej instancji. Sąd odwoławczy bowiem rzeczywiście w sposób zbyt
powierzchowny, żeby nie powiedzieć dowolny, ocenił znaczenie okoliczności
stanowiących istotę zarzutów opisanych w pkt. 7 a), b), c) i f) apelacji, co w
konsekwencji doprowadziło do przynajmniej przedwczesnego zaaprobowania
ustaleń Sądu pierwszej instancji o podjętym z premedytacją przez oskarżonego A.
E. zamiarze dokonania rozboju na osobie pokrzywdzonego P. G., i to jako
możliwego do dokonania wyłącznie poprzez z góry zaplanowane zabójstwo
pokrzywdzonego ( zatem również objęte premedytacją ). Tymczasem, poziom
obowiązków Sądu odwoławczego w zakresie kontroli instancyjnej rysował się jako
szczególny, zwłaszcza w świetle poszlakowego charakteru procesu dowodzenia. W
orzecznictwie podkreśla się wszak, że w zakresie weryfikacji oceny dowodu
poszlakowego rzetelność kontroli instancyjnej powinna być szczególnie
9
drobiazgowa i wszechstronna, albowiem dotyczy nie tylko samej kwestii
przeprowadzenia dowodów i ustalania na ich podstawie poszlak, ale ponadto
obejmuje prawidłowość wnioskowania co do faktu głównego na podstawie
dowodów pośrednich (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 2002
r., III KKN 68/00, LEX nr 56837, Prok.i Pr.-wkł. 2003/11/7).
Dopowiedzieć więc tu należy, że w tym właśnie zakresie tj. odnośnie do
prawidłowości wnioskowania co do faktu głównego na podstawie dowodów
pośrednich, w szczególności zaś do podjęcia z góry zaplanowanego zamiaru
pozbawienia pokrzywdzonego życia, kontrola instancyjna z pewnością nie była
wystarczająco wnikliwa.
Już na pierwszy rzut oka razi rozbieżność między opisem czynu
przypisanego oskarżonemu, a ustaleniami faktycznymi poczynionymi przez Sąd a
quo i zaaprobowanymi przez Sąd odwoławczy. Wprawdzie kwestia ta nie została
wprost wyartykułowana w kasacji, jednak w kontekście wyżej wskazanych
zarzutów apelacyjnych powinna była ona zostać dostrzeżona przez Sąd
odwoławczy. Otóż, w opisie czynu przypisanego oskarżonemu wskazuje się, że
usiłował on „zabrać w celu przywłaszczenia pieniądze (…), lecz zamierzonego celu
nie osiągnął z uwagi na ucieczkę pokrzywdzonego, w czasie której A. E. działając z
zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia człowieka oddał strzały w kierunku P.
G. (…)”. Oznacza to w istocie, że oskarżonemu przypisano działanie z podjętym
nagle, w czasie ucieczki pokrzywdzonego, zamiarem jego zabójstwa, podczas gdy
z dokonanych w sprawie ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że zamiar taki
został przez oskarżonego podjęty z rozmysłem, wcześniej, i był konsekwentnie od
początku zdarzenia przez niego realizowany ( na marginesie; przyjęcie zamiaru
nagłego zabójstwa wyjaśniałoby przynajmniej dlaczego oskarżony, jeśli już przyjąć,
że nie udało mu się zrealizować swego planu w pomieszczeniu biurowym, gonił
pokrzywdzonego i strzelał do niego na placu swej firmy, nie mając już, w ustalonych
okolicznościach, szans na realizację swego rabunkowego planu).
W każdym razie powyższa rozbieżność co najmniej wskazuje na wadliwość opisu
czynu, co nastąpiło z naruszeniem art. 413 § 2 pkt 1 k.p.k. Już to powinno skłonić
sąd odwoławczy do szczególnie wnikliwej kontroli poprawności dokonanych ustaleń
faktycznych, mając zwłaszcza na uwadze – znów w kontekście podnoszonych w
10
apelacji okoliczności, że nawet jeśliby zasadnie ustalić, że oskarżony zaplanował
dokonanie rozboju, to niekoniecznie musiało to automatycznie oznaczać, że działał
on także ze z góry powziętym zamiarem zabójstwa P. G., a np. że zamierzał użyć
przemocy wobec pokrzywdzonego tylko w celu jego obezwładnienia lub jedynie
przy groźbie użycia broni palnej zawładnięcia jego pieniędzmi. Kwestii tej nie
rozstrzyga przecież ostatecznie fakt, że broń palna była przygotowana i
załadowana (poza tym nie sposób tu nie zauważyć, iż zupełnie poza
zainteresowaniem, choćby krytycznym, sądu odwoławczego, pozostały godne
jednak uwagi rozważania sądu po raz pierwszy orzekającego w pierwszej instancji,
wskazujące na możliwość ustalenia, że w pomieszczeniach biurowych oskarżonego
nie doszło krytycznego czasu do użycia broni palnej). Warto było przy tym mieć na
uwadze, że pertraktacje oskarżonego z pokrzywdzonym trwały ponad 20 minut i
bez wątpienia dotyczyły ceny transakcyjnej, co też mogło poddawać w wątpliwość
ustalenie, iż oskarżony realizował działania dokładnie zaplanowane.
Sąd ad quem winien, w omawianym kontekście, skontrolować także, czy są
wystarczające dowody, które uprawniały Sąd pierwszej instancji do ustalenia, że
oskarżony miał poważne przesłanki, by założyć, iż pokrzywdzony przyjedzie do
siedziby jego firmy sam i w związku z tym mógł zaplanować „ na zimno „ dokonanie
zabójstwa bez świadków, oraz do ustalenia, iż nie dysponował on dostateczną
kwotą na wymianę 175 tysięcy dolarów amerykańskich. Nie wiadomo przecież, co
znajdowało się w torbie, którą oskarżony zabrał wracając po oddaniu strzałów w
kierunku pokrzywdzonego i opuszczając pomieszczenie biurowe firmy ( zwłaszcza,
że mógł on jednak mieć powody dla których ukrywał fakt posiadania tak dużej
kwoty pieniędzy ).
Analizując prawidłowość budowy dowodu poszlakowego należało mieć także
na względzie ten fragment zeznań świadka M. N., w których podaje on, że
transakcję wymiany 200 tysięcy dolarów amerykańskich zamówili oni już w piątek
przed weekendem, to bowiem podważa ustalenie, że zamiar kupna dolarów
oskarżony wyraził dopiero w porannej rozmowie w poniedziałek, 8 listopada 2010 r.
Sąd pierwszej instancji, konstruując dowód poszlakowy, prowadzący do ustalenia o
z góry zaplanowanym zamiarze pozbawienia życia przez oskarżonego i
obrabowania go już w swoim pomieszczeniu biurowym, dostrzegał słabość tej
11
konstrukcji wobec oczywistego pytania; dlaczego oskarżony, widząc, że
pokrzywdzony nie przyjechał sam, po prostu nie odstąpił od swego zaplanowanego
działania, ale wbrew wszystkim okolicznościom, z nieracjonalnym już uporem,
dążył do realizacji swego planu.
Dlatego pozwolił sobie na stwierdzenie następujące: „przeraża oczywiście,
że oskarżony nie zarzucił swego zamiaru w momencie, gdy P.G. pojawił się w
towarzystwie innej osoby. Oznacza to bowiem, że podobny los czekał także M. N.
Temu też zapewne miało służyć ściągnięcie do pomocy w osobie N. S.” (s. 23
uzasadnienia Sądu pierwszej instancji).
Tym samym przypisał oskarżonemu gotowość do zastrzelenia także innych
osób (bo pewnie i kobiety która przebywała wówczas w towarzystwie N.) w sposób
rażąco i oczywiście dowolny, pozbawiony jakichkolwiek podstaw dowodowych,
mogący wręcz niepokoić, czy w pełni tu został zachowany obowiązek
bezstronności w ocenie dowodów.
Tym bardziej że mając chyba świadomość dowolności swoich wnioskowań (
o czym świadczy użycie słowa „ zapewne” ) Sąd ten ustalił, iż pozbawieniu życia
osób towarzyszących pokrzywdzonemu służyć miało wezwanie na pomoc N. S.,
mimo że nie ma dowodów wskazujących, że S. był wprowadzony w plany
oskarżonego i że był osobą po której oskarżony mógł spodziewać się gotowości
uczestniczenia w zbrodni.
To wszystko powinno jednak było zostać dostrzeżone przez Sąd odwoławczy
i poddane wnikliwej analizie.
Tymczasem nie tylko, że tak się nie stało, ale Sąd ad quem, niejako
odnosząc się do okoliczności wskazywanych w zarzutach apelacyjnych, sam
zabrnął w pewną dowolność, stwierdzając, że oskarżony „niewątpliwie miał
opracowany scenariusz dalszych działań pozwalających uniknąć mu
odpowiedzialności (s. 33 uzasadnienia)”. Tymczasem jedyną ustaloną przez
orzekające sądy zaplanowaną w tym zakresie czynnością było zarezerwowanie
biletu lotniczego. Warto zauważyć, że oskarżony zakupił bilet w obie strony i
rezerwacji dokonał dopiero rano w dniu zdarzenia, a pierwotnie chciał zakupić bilet
na samolot, który odlatywał o godz. 13.20 (zob. k. 652, t. III), co nie dałoby się
czasowo pogodzić ze spotkaniem z pokrzywdzonym, które wyznaczono na godz.
12
12.00, a do którego doszło i tak z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem (zob. k.
84, t. I). Ponadto zakupił bilet w obie strony, zatem trzeba przyjąć, że zamierzał
wrócić do Polski, co w sytuacji, gdy w zaplanowanym przez niego sposobie
dokonania zbrodni, jego sprawstwo musiałoby być oczywiste, powrót pozostawałby
w logicznej sprzeczności z zaplanowaną ucieczką do T.
Poza okolicznością „zakupu biletów lotniczych„ brak jest w sprawie dowodów
wskazujących na jakiekolwiek planowanie ze strony oskarżonego działań po
dokonaniu przestępstwa. Pewnie mając tego świadomość Sąd odwoławczy, nie
znajdując stosownego oparcia dowodowego dla wyjaśnienia tej kwestii posłużył się
słowem
„niewątpliwie„ stwierdzając, że oskarżony „niewątpliwie miał opracowany
scenariusz dalszych działań pozwalających uniknąć mu odpowiedzialności„
W dalszej części rozważań Sąd odwoławczy uznał, że „nawet gdyby materiał
dowodowy nie dawał podstawy do odtworzenia zaplanowanych przez oskarżonego
działań, po dokonaniu przedmiotowego czynu, to okoliczność ta nie
dezawuowałaby jednoznacznej wymowy dowodów, w oparciu o które Sąd
Okręgowy oparł swe ustalenia dotyczące przebiegu przedmiotowego zajścia i
motywacji (podkr. SN) jaka kierowała oskarżonym”.
Takie stanowisko razi niekonsekwencją i ogólnikowością poprzez brak
wskazania konkretnych dowodów, które wyjaśniałyby, na czym ta jednoznaczność
ma polegać, skoro chodzi tu o proces poszlakowy a nie można oskarżonemu
udowodnić istotnego faktu ubocznego tj. zaplanowania działań które umożliwiłyby
mu uniknięcie odpowiedzialności za dokonaną zbrodnię.
Wszystko to potwierdza jednak brak niezbędnej rzetelności w zakresie
weryfikacji stawianych w apelacji zarzutów przez Sąd drugiej instancji i
zastosowanie „mechanizmu” zastępowania domniemaniami luk dowodowych.
Zresztą dla przykładu, w odpowiedzi na argumentację apelacyjną Sąd
odwoławczy zarzuca dowolność twierdzeń apelującego o dobrych relacjach
oskarżonego z żoną, o braku przygotowania do wydania dyspozycji majątkowych, o
powodach planowanego wylotu do Turcji, które to okoliczności mogłyby, i
rzeczywiście tak jest , przemawiać przeciwko ustaleniom o zaplanowanym i
bezwzględnie realizowanym zamiarze zabójstwa i rozboju na pokrzywdzonym. Nie
13
przedstawia jednak żadnych dowodów przeciwnych ( co byłoby zresztą zadaniem
trudnym z uwagi na brak dowodów co do sytuacji rodzinnej i majątkowej
oskarżonego ), nie bacząc, że w ten sposób wątpliwości w tej mierze tłumaczy na
niekorzyść oskarżonego i na to, że popada w wewnętrzną sprzeczność, albowiem
aprobując na wstępie ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji zaakceptować
musiał także akurat korzystne dla oskarżonego ustalenie, że bardzo kochał on i
starał się o dobrostan swej rodziny, z którą jest silnie związany (zob. s. 21 i 25
uzasadnienia Sądu a quo). Jest to oczywiście wynik trudności jakie jawią się w
kontekście budowy dowodu poszlakowego, wobec ogromnej przepaści, która rysuje
się po zestawieniu możliwego do odtworzenia, na podstawie zebranych w sprawie
dowodów, obrazu osobowości oskarżonego i jego dotychczas znanego stylu życia,
z obrazem bezwzględnego, gotowego na pozbawienie życia wielu osób,
bezwzględnego zabójcy jaki wyłania się z ustaleń sądu pierwszej instancji.
Być może należało podjąć próbę przeprowadzenia postępowania
dowodowego w kierunku ustalenia sytuacji finansowej oskarżonego i kondycji jego
firmy, co wobec przyjętego motywu rabunkowego, w kontekście procesu
poszlakowego, powinno zostać dokonane a czego nie zrobiono w postępowaniu
przygotowawczym wobec odrzucenia motywacji rabunkowej.
Tak czy inaczej, przedstawione wyżej uwagi prowadzą do wniosku, że konieczne
będzie poddanie, w zakresie weryfikacji oceny dowodu poszlakowego,
prawidłowości wnioskowania przez sąd pierwszej instancji co do faktu głównego na
podstawie dowodów pośrednich, po ponownym rozpoznaniu sprawy w
postępowaniu odwoławczym.
W tej sytuacji za zbędne, a przynajmniej przedwczesne, należy uznać odniesienie
się do pozostałych podniesionych w kasacji zarzutów.
Warto tylko zauważyć, jeśli należałoby pozostać przy dokonanych przez sąd
pierwszej instancji i zaaprobowanych przez sąd odwoławczy ustaleniach
faktycznych, to oczywistością jawi się, że nie było podstaw do zastosowania art.
201 k.p.k. i dopuszczenia dowodu z kolejnej opinii biegłych psychiatrów, bowiem
wtedy, nawet gdyby uzasadnione okazały się wątpliwości świadka M.G. co do
przyjętej przez drugi zespół biegłych metodologii w zakresie badania podatności na
stres i oskarżonego, to w świetle ustalenia o podjęciu z wyprzedzeniem czasowym
14
zamiaru dokonania zabójstwa i rozboju na osobie pokrzywdzonego oraz wobec
niestwierdzenia u oskarżonego choroby psychicznej, nie byłoby, z oczywistych
powodów, podstaw do doszukiwania się jakiegokolwiek stresora, jako czynnika
wyzwalającego, nagłe, impulsywne i sprzeczne z jego osobowością agresywne
działanie oskarżonego.
Po prostu jego zachowanie należałoby uznać za podjęte z premedytacją
wykluczającą z istoty rzeczy działanie w stresie.
Warto także zauważyć, że Sąd odwoławczy odniósł się do kwestii trafności
postanowienia dowodowego wydanego przez Sąd pierwszej instancji na rozprawie
w dniu 13 czerwca 2013 r., dotyczącego dopuszczenia dowodu z zeznań M.G.
Trafnie stwierdził, że przepisy prawa procesowego nie przewidują weryfikacji opinii
biegłych przez świadka, a jedynym trybem weryfikacji takiej opinii jest ten
przewidziany w art. 201 k.p.k. W tym kontekście warto przypomnieć, że w
orzecznictwie zgodnie przyjmuje się, iż tzw. opinie prywatne, czyli pisemne
opracowania, zlecone przez innych niż organy procesowe uczestników
postępowania, nie są opiniami w rozumieniu art. 193 k.p.k. w zw. z art. 200 § 1
k.p.k. i nie mogą stanowić dowodu (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia
21 maja 2013 r., III KK 389/12, KZS 2014/11/16, LEX nr 1341277; postanowienie
Sądu Najwyższego z dnia 21 sierpnia 2008 r., V KK 133/08, LEX nr 449097;
postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2008 r., II KK 290/07, LEX nr
346651, Prok. i Pr.-wkł. 2008/11/17, Prok. i Pr.-wkł. 2008/11/14, Prok. i Pr.-wkł.
2008/7-8/20, Prok. i Pr.-wkł. 2008/7-8/25, Biul.PK 2008/3/32). Sposób stawiania
zatem temu Sądowi zarzutu w tej kwestii, oczywiście bezzasadnego, budzić musi
najwyższe zdumienie.
Nie zasługiwał na pewno na uwzględnienie także zarzut obrazy art. 170 § 3
k.p.k. odnośnie do nierozpoznania wniosku dowodowego, złożonego na rozprawie
apelacyjnej w dniu 4 listopada 2014 r. o przesłuchanie w charakterze świadka K. B.
na okoliczność: „jak na podstawie bliskich kontaktów zawodowych tego świadka z
pokrzywdzonym mógł kształtować się sposób zachowania pokrzywdzonego wobec
skazanego w dniu 8 listopada 2010 r.” (k. 1011). Wprawdzie rzeczywiście Sąd ad
quem nie ustosunkował się do tego wniosku obrońcy oskarżonego, to jednak takie
naruszenie przepisu art. 170 § 3 k.p.k. nie mogło mieć jakiegokolwiek wpływu na
15
treść wyroku, a to z uwagi na niezwykle ogólnikową nie spełniająca warunków z art.
169 k.p.k., treść tezy dowodowej.
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.