Sygn. akt I C 201/15
Dnia 22 czerwca 2015 roku
Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, I Wydział Cywilny w składzie:
Przewodnicząca: S S.R. K. Grzegorczyk
Protokolant: st. sekr. sąd. D. Novottny
po rozpoznaniu w dniu 15 czerwca 2015 roku w Łodzi
na rozprawie
sprawy z powództwa G. S.
przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.
o zapłatę 50000 złotych
1. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz G. S. kwotę (...) (czterdzieści pięć tysięcy) złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 13 stycznia 2015 roku do dnia zapłaty,
2. oddala powództwo w pozostałym zakresie,
3. zasądza od (...) Spółki Akcyjnejw W.na rzecz G. S.kwotę 4185,30 (cztery tysiące sto osiemdziesiąt pięć 30/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sygn. akt I C 201/15
W dniu 20 lutego 2015 r. G. S. wystąpił przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. z pozwem o zapłatę kwoty 50000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 stycznia 2015 r. do dnia zapłaty oraz zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego w wysokości 4800 zł i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w wysokości 17 zł. W uzasadnieniu pełnomocnik powoda podniósł, że G. S. dochodzi zadośćuczynienia za śmierć swego ojca, która nastąpiła w wyniku wypadku drogowego w dniu 7 kwietnia 1999 r. Jako podstawę prawną żądania wskazał przepisy art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Ponadto wskazał, że w toku postępowania likwidacyjnego strona pozwana wypłaciła powodowi kwotę 5000 zł, która nie rekompensuje w całości doznanej przez niego krzywdy.
[pozew k.2-8]
Strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie na swoją rzecz od powoda zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pełnomocnik (...) wskazał, że wypłacone zadośćuczynienie w wysokości 5000 zł jest adekwatne do krzywdy, jakiej powód doznał w związku z naruszeniem jego dóbr osobistych. Nadto podniósł zarzut przedawnienia roszczenia „z uwagi na brak winy wymaganej jako przesłanka odpowiedzialności z art. 448 k.c.”.
[odpowiedź na pozew k.17-20]
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 7 kwietnia 1999 r. w miejscowości W. doszło do kolizji drogowej na skutek niezachowania szczególnej ostrożności przez P. D., który kierował samochodem osobowym marki P. o nr rej. (...). Ojciec powoda – - P. S. w wyniku tego wypadku doznał rozległych obrażeń ciała, na skutek których zmarł. Sprawca zdarzenia korzystał z ochrony ubezpieczeniowej w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznym w pozwanym (...) Zakładzie (...) w W.. W dniu 21 października 2014 r. powód zgłosił stronie pozwanej szkodę, wzywając ją jednocześnie do zapłaty kwoty 100000 zł z tytułu zadośćuczynienia za śmierć osoby najbliższej. Decyzją z dnia 12 stycznia 2015 r. strona pozwana przyznała i wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w kwocie 5000 zł.
[okoliczność bezsporna]
Z uwagi na śmierć sprawcy zdarzenia postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Piotrkowie Trybunalskim w sprawie sygn. akt 2 Ds. 467/99 zostało umorzone.
[okoliczność bezsporna]
O śmierci ojca powód dowiedział się w dniu wypadku, około godz. 15.00. Informację przekazała mu telefonicznie jego siostra - T. D.. Po wysłuchaniu jej powód prawie zemdlał. Najpierw nie dowierzał, a później był przerażony. Wraz ze swoją żoną i kolegą Z. S. pojechał do Tuszyna do swojej matki. Kiedy troszkę okrzepli, pojechali do prosektorium do P. oraz podjęli czynności związane z pogrzebem ojca. Następnego dnia pojechali do prokuratury i na policję. Powód wszędzie jeździł razem z siostrą i kuzynem R. B.. P. S. w chwili wypadku miał 75 lat. Za miesiąc obchodziłby swoje kolejne urodziny. Rodzina powoda była bardzo zżyta ze sobą. Powód miał bardzo bliski kontakt ze swoim ojcem, który był dla niego najbliższą osobą od najmłodszych lat. Mama powoda pracowała poza domem, natomiast jego ojciec był krawcem i pracował w domu. Dlatego większość dzieciństwa powód spędził właśnie z nim, bawiąc się przy stole krawieckim. Jako dziecko powód nie zasnął, dopóki ojciec nie wrócił do domu. Do ostatnich chwil ojciec był dla niego najważniejszą osobą. P. S. radził sobie z synem i potrafił przywołać go do porządku nawet wtedy, kiedy ten był już dorosły. Powód kochał również matkę, ale z ojcem spędzał najwięcej czasu i obu łączyła bardziej zażyła więź. Powodowi łatwiej było się zwierzać ojcu, aniżeli matce, i pytać go o radę. Łatwiej mu się z nim rozmawiało. Nawet po tylu latach od wypadku powód czuje, że brakuje mu ojca, z którym niejednokrotnie chciałby porozmawiać, ponieważ był on dla niego ogromnym wsparciem w podejmowaniu trudnych decyzji. Powód bardzo liczył się ze zdaniem swego ojca. P. S. był osobą spajającą całą rodzinę. Po jego śmierci funkcję tę musiał przejąć powód. Matka powoda zmarła w październiku 2007 r. Od tego czasu powód ma ze swoją siostrą raczej sporadyczny kontakt. Po śmierci matki rodzeństwo miało konflikt, ponieważ powód czuł się skrzywdzony przez swoją siostrzenicę. Powód ma żonę i dwoje dzieci. Jego syn urodził się w (...) r., a córka w 1983 r. W dacie śmierci P. S. syn powoda chodził do liceum, a jego córka kończyła szkołę podstawową. Największe wsparcie po śmierci swego ojca powód otrzymał od swojej żony. Dzieci jego były wówczas młode i nie o wszystkim im mówił. Rodzice powoda mieszkali w Tuszynie, a powód wraz z rodziną mieszkali w Ł.. Spotykali się w Tuszynie na święta i podczas uroczystości rodzinnych. Poza tym z żoną i dziećmi powód jeździł do Tuszyna w weekendy. Jego rodzice często też przyjeżdżali do nich, zwłaszcza, gdy dzieci były małe. Ojciec powoda pracował na własny rachunek, więc w każdej chwili mógł przerwać pracę, żeby pomóc synowi. P. S. zawsze też wspierał finansowo rodzinę powoda. Nauczył go wszystkich czynności przydatnych w domu. Opiekował się wnukami podczas wakacji i ferii zimowych. Ponadto pozostawał z powodem i jego rodziną w stałym kontakcie telefonicznym. P. S. był zdrowy zarówno fizycznie, jak i psychicznie. Zajmował się swoją żoną, pomagał w domu, robił też zakupy dla swoich sąsiadów. Powód nie przypuszczał, że jego ojciec tak szybko umrze. Spodziewał się, że prędzej coś stanie się z matką, która wciąż miała jakieś dolegliwości i problemy z chodzeniem. P. S. był bardzo aktywny pomimo swojego wieku. Pomagał też różnym osobom w uzyskaniu odszkodowania za roboty w Niemczech podczas II W. Światowej. Formalnie był na emeryturze, ale nadal przyjmował zlecenia krawieckie, chociaż w mniejszym zakresie. P. S. jest pochowany w Tuszynie. Powód bardzo często odwiedza grób ojca na cmentarzu.
[dowody: zeznania świadków: M. S. k.52 odwr.-53 i M. Z. k.53-53 odwr., zeznania powoda k.54 w zw. z k.51 odwr.-52]
Powód pracuje w szkole, a jego żona w Urzędzie Miasta. W 1982 r. jego teść zginął w wypadku, w którym również uczestniczył powód. Przez pewien czas po tym wypadku powód nie miał samochodu. Później trochę jeździł, ale po śmierci swego ojca postanowił, że nie będzie już jeździł samochodem i dotrzymuje swego postanowienia. Nie jeździ samochodem, ponieważ obawia się, że będzie trzeci w rodzinie, który zginie w wypadku. Nie lubi też jeździć jako pasażer, chociaż czasem jest do tego zmuszony.
[dowody: zeznania świadków: M. S. k.52 odwr.-53 i M. Z. k.53-53 odwr., zeznania powoda k.54 w zw. z k.51 odwr.-52]
Powód był zawsze bardzo dobrze zorganizowany i miał wszystko poukładane. Po śmierci swego ojca był roztrzęsiony. Wszystko mu się myliło. Nie pamiętał, co gdzie odłożył. Nie mógł sobie dać rady z emocjami. Zaczynały mu się np. nagle „szklić” oczy albo trząść broda. Palił dużo więcej, niż normalnie. Po śmierci swego ojca powód przestał pomagać swojej córce w nauce. Nie był tak radosny jak wcześniej. Był pozbawiony energii, a jego myśli krążyły gdzieś indziej. Stał się nerwowy, choć z natury jest bardzo spokojnym i opanowanym człowiekiem. Powód powoli wracał do siebie po wakacjach 1999 r.
[dowody: zeznania świadków: M. S. k.52 odwr.-53 i M. Z. k.53-53 odwr.]
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
W rozpoznawanej sprawie bezsporne jest, że w dniu 7 kwietnia 1999 r. doszło do wypadku samochodowego, podczas którego rozległych obrażeń doznał ojciec powoda – P. S., który następnie w ich wyniku zmarł. Sprawca kolizji był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym (...).
Spór między stronami dotyczył głównie wysokości dochodzonego roszczenia.
Ponadto pełnomocnik strony pozwanej podnosił, że powód nie wykazał, aby P. D. – sprawca przedmiotowego wypadku ponosił odpowiedzialność za śmierć P. S. – ojca powoda oraz aby odpowiedzialność ta była zawiniona.
Stosownie do treści art. 446 § 3 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. nr 116, poz. 731) z dniem 3 sierpnia 2008 r. dodano § 4, zgodnie z którym sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednia sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przepis art. 446 § 4 k.c. nie znajduje jednak zastosowanie w niniejszej sprawie, ponieważ zdarzenie wywołujące szkodę nastąpiło w dniu 7 kwietnia 1999 r., a zatem przed wejściem w życie cytowanej nowelizacji.
Zgodnie z utrwalonym poglądem w orzecznictwie krzywda, będąca wynikiem śmierci osoby najbliższej, podlega naprawieniu poprzez zapłatę zadośćuczynienia na zasadach ogólnych, tj. na gruncie przepisów art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Przesłankami odpowiedzialności na podstawie art. 448 k.c. są: 1) naruszenie dobra osobistego powodujące szkodę niemajątkową oraz 2) związek przyczynowy między tym naruszeniem a szkodą niemajątkową, która spowodowana jest tym naruszeniem . W judykaturze i piśmiennictwie przeważa stanowisko, że przesłanką przyznania obu świadczeń przewidzianych w art. 448 k.c. jest również wina sprawcy naruszenia dobra osobistego – zarówno umyślna, jak i nieumyślna, w tym nawet culpa levissima, czyli podstawą tej odpowiedzialności jest nie tylko bezprawne, ale także zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego.
W rozpoznawanej sprawie Sąd uznał, że została wykazana wina sprawcy zdarzenia P. D., w granicach odpowiedzialności którego odpowiada pozwane (...). Niewątpliwe jest bowiem, że w następstwie zgłoszenia przez powoda szkody w postaci naruszenia dobra osobistego powoda w związku ze śmiercią jego ojca P. S., strona pozwana przeprowadziła postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego uznała zasadę swej odpowiedzialności i wypłaciła powodowi zadośćuczynienie w kwocie 5000 zł. Z okoliczności tych wynika, że w toku postępowania likwidacyjnego powód przedstawił dostateczne dowody wykazujące winę kierowcy samochodu osobowego marki P. nr rej. (...). Kwestionowanie swej legitymacji procesowej biernej dopiero w toku postępowania sądowego i podnoszenie zarzutu braku udowodnienia przez powoda winy sprawcy zdarzenia jest w okolicznościach tej sprawy bezpodstawne oraz nielojalne wobec powoda, który wnosząc pozew do Sądu, miał prawo pozostawać w przekonaniu, że wina P. D. jest pomiędzy stronami bezsporna.
Więzi rodzinne mogą być uznane za dobro osobiste podlegające ochronie na podstawie przepisów art. 23 i 24 k.c. Dobro to ulega najczęściej naruszeniu przez spowodowanie śmierci osoby najbliższej. Przeciwnego argumentu nie może stanowić sam fakt wprowadzenia przez ustawodawcę, od dnia 3 sierpnia 2008 r., uprawnienia sądu do zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej za doznana krzywdę (tak m. in. SN w uchwale z dnia 22.10.2010 r., III CZP 76/10, Biul. SN z 2010, nr 10, poz. 11, wyroku z dnia 11.05.2011, I CSK 621/10, L.). Podobny pogląd wyraził Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyrokach z dnia 23 września 2005 r. (I ACa 554/05) i 14 grudnia 2007 r. (I ACa 1137/07), w których wskazał, że szczególna więź rodziców z dzieckiem zasługuje na status dobra osobistego, podlegającego ochronie prawnej przewidzianej w art. 24 § 1 k.c.
Więzi rodzinne nie są zdaniem Sądu jedynym dobrem osobistym, jakie może być naruszone w wyniku śmierci osoby najbliższej. Wskutek takiego zdarzenia uszczerbkowi ulega też zwykle zdrowie, wskazane w przepisie art. 23 k.c., i również za naruszenie tego dobra należy się zdaniem sądu zadośćuczynienie na zasadach ogólnych. Naruszenie zdrowia może polegać nie tylko na oddziaływaniu fizycznym, skutkującym naruszeniem narządów lub tkanek, ale także negatywnym wpływie na sferę psychiczną, np. wywołaniu rozstroju nerwowego (Komentarz do Kodeksu cywilnego, red. K. Osajda, kom. do art. 23, uwaga F., wyd. CH Beck, Warszawa 2012). W doktrynie również wyrażono pogląd, że w wypadku silnego wstrząsu psychicznego, a więc uszczerbku na zdrowiu, spowodowanego śmiercią osoby najbliższej, będzie możliwe wynagrodzenie szkody na zasadach ogólnych (A. S., Wynagrodzenie szkody wynikłej wskutek śmierci osoby najbliższej, B. 2000, str. 66, za nim K. P., Kodeks Cywilny. Komentarz, Tom 1, kom. do art. 446, uwaga I, pkt. 5).
W odniesieniu do zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych, przyznawanego
w oparciu o art. 448 k.c., w judykaturze wskazuje się natomiast, że ustalając wysokość tego zadośćuczynienia należy mieć na względzie rodzaj naruszonego dobra osobistego, stopień jego naruszenia, zakres negatywnych konsekwencji wynikających z faktu naruszenia dobra osobistego, jak również stopień winy sprawcy naruszenia (tak m. in. SN w wyroku z dnia 24.01.2008 r., I CSK 319/07, Monitor Prawniczy 2008 r., nr 4, poz.172). Na ogół bowiem utrata osoby najbliższej stanowi większą dolegliwość psychiczną dla członka rodziny zmarłego, aniżeli naruszenie jego innych dóbr osobistych.
Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że obecność zmarłego P. S. w życiu jego syna G. S. była bardzo istotna. Powód miał częsty kontakt z ojcem, pomimo że mieszkali w różnych miastach, przy czym nie były one od siebie bardzo oddalone. Obaj widywali się przy każdej okazji, także w weekendy. Kiedy dzieci powoda były małe, P. S. często odwiedzał powoda w Ł., w każdej chwili gotów był też do pomocy na rzecz jego i jego rodziny. O sile więzi łączących powoda z ojcem świadczy fakt, że to głównie ojciec zajmował się jego wychowaniem, spędzał z nim dużo czasu, także w swoim zakładzie krawieckim, i to do niego, także w dorosłym życiu, powód zwracał się zawsze o pomoc i poradę. To jemu najchętniej się zwierzał i to z nim najłatwiej mu się rozmawiało. Ponadto potrzeba zwrócenia się do ojca o pomoc i poradę wciąż się pojawia u powoda, który nawet po tylu latach, gdy ma problemy, to wspomina ojca i czuje, że mu go brakuje. O wyjątkowej więzi powoda z ojcem może świadczyć również odczuwana przez niego potrzeba częstego odwiedzania grobu ojca.
W związku ze śmiercią P. S., z którym powód był bardzo silnie związany, przebieg żałoby był szczególnie emocjonalny. Powód był roztrzęsiony, wszystko mu się myliło. Stał się nerwowy, nie mógł zebrać myśli. Przestał pomagać swojej córce w nauce. Miał problemy, żeby panować nad swoimi emocjami.
W ocenie Sądu, odpowiednim zadośćuczynieniem dla powoda za śmierć jego ojca, jest kwota 50000 zł. Z uwagi na to, że strona pozwana wypłaciła powodowi w toku postępowania likwidacyjnego kwotę 5000 zł, Sąd zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda dodatkowe zadośćuczynienie w wysokości 45000 zł., oddalając powództwo w pozostałym zakresie.
O odsetkach Sąd orzekł na podstawie przepisu art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym odsetki należą się wierzycielowi od chwili, gdy dłużnik opóźnia się ze spełnieniem wymagalnego świadczenia pieniężnego. Zgodnie zaś z art. 817 k.c. ubezpieczyciel obowiązany jest wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia otrzymania zawiadomienia o zaistnieniu szkody.
W rozpoznawanej sprawie powód zgłosił stronie pozwanej żądanie zapłaty kwoty 100000 zł pismem z dnia 31 października 2014 r. Decyzję o wypłacie zadośćuczynienia i jego wysokości strona pozwana wydała w dniu 12 stycznia 2015 r., wypłacając powodowi z tego tytułu 5000 zł. Za zasadne uznać zatem należy żądanie zasądzenia odsetek od dochodzonej kwoty od dnia 13 stycznia 2015 r.
Zgłoszony przez stronę pozwaną zarzut przedawnienia jest niezasadny.
Szkoda doznana przez powoda wynika ze zdarzenia, będącego występkiem, które nastąpiło w dniu 7 kwietnia 1999 r. Zgodnie z obowiązującym od dnia 9 sierpnia 2007 r. przepisem art. 442 § 2 k.c., roszczenie o naprawienie szkody ulegało przedawnieniu
z upływem lat dziesięciu od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia. Przepis ten utracił moc z dniem 10 sierpnia 2007 r., kiedy to weszła w życie ustawa z dnia 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy – Kodeks cywilny (Dz. U. nr 80/2007, poz. 538) wprowadzająca przepis art. 442
1 k.c., który wydłużył do dwudziestu lat termin przedawnienia roszczenia o naprawienie szkody wynikłej ze zbrodni lub występku, liczony od dnia popełnienia przestępstwa bez względu na to, kiedy poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Zgodnie z art. 2 powołanej ustawy z 16 lutego 2007 r., do roszeń tych, które z dniem wejścia w życie ustawy nie były jeszcze przedawnione, stosuje się nowy przepis art. 442
1 k.c. Ponieważ w dacie wejścia w życie powyższej ustawy roszczenie powoda nie było jeszcze przedawnione, bowiem nie upłynął jeszcze dziesięcioletni termin przedawnienia, to zastosowanie znajdzie przepis art. 442
1 k.c. W konsekwencji uznać należało, że roszczenie powoda nie uległo przedawnieniu, albowiem w dacie wniesienia powództwa do sądu nie upłynął jeszcze okres dwudziestu lat od dnia zdarzenia (popełnienia występku).
Mając powyższe na uwadze, Sąd orzekł jak w pkt. 1 i 2 sentencji wyroku.
O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zd. I k.p.c. statuującego zasadę,
że w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Powód wygrał proces w 90 %. Strona pozwana zobowiązana jest więc do zapłaty na rzecz powoda kwoty 4185,30 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.
Sąd nie uwzględnił wniosku pełnomocnika powoda o zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według podwójnej stawki minimalnej. Zgodnie z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tj. Dz. U. z 2013 r., poz. 490) zasądzając opłatę za czynności radcy prawnego z tytułu zastępstwa prawnego, sąd bierze pod uwagę niezbędny nakład pracy pełnomocnika, a także charakter sprawy i wkład pracy pełnomocnika w przyczynienie się do jej wyjaśnienia i rozstrzygnięcia, przy czym podstawę zasądzenia owej opłaty stanowią stawki minimalne określone w stosownych przepisach. Opłata ta nie może być jednocześnie wyższa niż sześciokrotna stawka minimalna, ani przekraczać wartości przedmiotu sprawy. Ustawodawca, określając wysokość stawek minimalnych za poszczególne czynności pełnomocnika lub za jego udział w poszczególnych postępowaniach, dokonał precyzyjnego rozważenia i uwzględnienia wszelkich okoliczności charakterystycznych dla danego typu spraw. Tym samym w przyjętych stawkach minimalnych oddana została swoista wycena koniecznego nakładu pracy po stronie pełnomocnika związana ze specyfiką określonego rodzaju postępowania. Jednocześnie ustawodawca pozostawił możliwość uwzględnienia przez sąd orzekający w konkretnej sprawie pewnych nadzwyczajnych, szczególnych okoliczności, które - pojawiając się w danej sprawie - zwiększają diametralnie nakład pracy niezbędnej do prawidłowej realizacji obowiązków profesjonalnego pomocnika procesowego. Brak jest więc przesłanek do zasądzania wynagrodzenia wyższego od stawek minimalnych w sprawie, w której nie wystąpiły żadne szczególne okoliczności, a czynności pełnomocnika ograniczały się do sporządzenia pozwu i jednego pisma procesowego oraz stawiennictwa na jednym terminie rozprawy. Charakter sprawy również nie był pod żadnym względem skomplikowany i nie odbiegał od innych spraw tego typu.